![]() |
#1 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Mam wrażenie, że była już na forum podobna dyskusja, ale nie mogę jej odnaleźć. No i chyba była podobna, nie dokładnie taka sama (ale w razie gdybym się powtórzyła przepraszam i proszę o połączenie).
Czytałam na "Czym dziś pachniesz...?" posta Ivanny o tym, jaką przykrość sprawiły jej krytyczne uwagi pod adresem Jej Słonia w komunikacji miejskiej. Ale ja nie o komunikacji, tylko przy okazji. I mam nadzieję, że Ivanna nie uzna tego wątku za atak, bo nie mam zamiaru nikogo atakować, ani oceniać. Pytam tylko! Pytanie, dla kogo się perfumujemy było już zadawane wielokrotnie i odpowiedź jest oczywista: dla siebie. Po co? Dla przyjemności. Jasne. ![]() Ale co w przypadkach, kiedy zapach, który lubimy budzi negatywne reakcje otoczenia? Nie mówię tu o współmałżonku dostającym mdłości (tu chyba dyskusji nie ma - nikt ukochanej osobie tego nie zrobi) ale o negatywnych uwagach ludzi obcych, albo... albo mniej obcych. ![]() Co robicie w sytuacji, kiedy Wasz zapach zostaje skomentowany przez jakąś osobę w stylu: - Czym pachniesz? Aaa... Cedre. Okropny! - Co tu tak wali spalenizną? ![]() - To nie jest normalne, żeby dobrowolnie tak śmierdzieć... Czy przestajecie nosić zapach z rozmysłem? Czy podświadomie przestajecie go lubić i zaczynacie unikać? Czy rezygnujecie z niego mając w planie spotkanie z osobą, która go krytykuje? Czy może właśnie na przekór zaczynacie używać go częsciej? A może podświadomośc działa w druga stronę i krytyka sprawia, że zapach zaczyna was bardziej nęcić? ![]() Albo wreszcie - nic się nie dzieje - ewentualna krytyka lub komplementy spływają po was i nie mają żadnego znaczenia? I najważniejsze: czy taka krytyka sprawia Wam przykrość, czy może wprost przeciwnie - bawi Was i w szczególny sposób "rajcuje"?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Hmm, u mnie raczej mało jest kontrowersyjnych zapachów (przynajmniej tak mi się wydaje
![]() Co do Pereł to nasłuchałam się już (ale tylko tu na forum), że śmierdzą, że pachną pleśnią, cmentarzem i nie wiadomo czym jeszcze ![]() ![]() To samo jest ze Słonikiem. Noszę tylko w chłodne dni, nie jeżdżę komunikacją miejską, nie zlewam się do pępka więc też chyba nikomu nie przeszkadza. Zdecydowanie nie zrezygnowałabym z ukochanego zapachu ![]() ps. Zapomniałabym o Scencie którego także uwielbiam a przecież u niektórych także wywołuje odruch wymiotny ![]() ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Klaudio nie odebrałam tego jako ataku, chętnie się dowiem co robią po takich opiniach obcych inni... Ja rzadko jestem krytykowana. Sprawa byłaby inna gdyby powiedziały śmierdzi i koniec... ale one całe 40minut o tym paplały, jaki on śmierdzący, jaki okropny, same kadzidła... Siedziały babki zaraz za mna a cały autobus pusty mogły się przesiąść... Troszke mnie to zabolalo że mówiły bardziej o mnie niżeli o zapachu. Bo twierdzały "że kto takie zapachy nosi?, przecież takim śmierdzielem się perfumować do ludzi nie można..." wygrała moja niewyparzona buzia i musiałam powiedzieć o sratkach kwiatkach
![]() ![]() Pachnę dla siebie, by mi było dobrze a nie innym ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Przyznam, że potrafię zrozumieć, że komuś dane perfumy się nie podobają i budzą traumatyczne odczucia.
Moja mama kupiła kiedyś sobie Allure Sensuelle i codziennie rano roztaczała w mieszkaniu chmurę. Ja dostawałam mdłości i tzw. "guli" w żołądku i gardle, ale dzielnie się trzymałam, do czasu, kiedy mama zauważyła,że mam prawie odruch wymiotny. Sama zaproponowała, że je odda, że rozumie taką reakcję i nie ma sensu katować otoczenia ( bo nie tylko we mnie Sensuelle nie budziły zachwytu). Stanęło na tym, że oddała je babci, a ja w ramach rekompensaty dołozyłam się jej na inną butelkę ![]() Tak więc potrafię zrozumieć, że jakieś MOJE perfumy potrafią wzbudzić taką rekację. Ważna jest dla mnie informacja mamy i ludzi, z którymi pracuję. Tylko w tych dwóch przypadkach jestem w stanie pójść na ugodę i albo pachnieć nimi mniej intensywnie,albo i wcale konkretnymi perfumami. Nie chcę, żeby komuś przeze mnie było nieodbrze czy było mu słabo, bo wiem, że mnie potrafi być i to wcale nie jest fajne ![]() Aaaa- jest jeszcze sytuacja trzecia- staram się nie zlewać idąc do kościoła. Wystarczy, że będą tam ze 3 inne osoby , pachnące zbyt intensywnie jak na to miejsce. Generalnie - jeżeli ktoś wysyła mi sygnały, że czymś go podduszam, to nie używam danych perfum, gdy będę mieć kontakt z tą osobą. Natomiast jeżeli ktoś sygnalizuje, że to czym pachnę nie podoba mu się, to...olewam to i pachnę sobie dalej.
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś." Frank Zappa http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Uwagi już różne na temat swoich zapachów słyszałam: a to strych, a to "dziwne", a to dentysta itd. Ani mi to zapachu nie obrzydziło, ani nie zaczęłam w danych perfumach nagle wyczuwać wskazanej nuty.
Uwagi na forum przyjmuję z uśmiechem. Co innego, gdyby ktoś odniósł się do mnie osobiście, zwłaszcza w realu, i powiedział na przykład "ale śmierdzisz", "używasz okropnych perfum". Nigdy mi się to nie zdarzyło, więc mogę gdybać. Pewnie trochę głupio by mi było, bo w ogóle nie lubię gdy ktoś mnie ocenia i coś wytyka. Na pewno zastanowiłabym się, czy nie nadużyłam ![]() ![]()
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
S. Sssss. SSSSS.
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 125
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Nie potafie stanąć po jednej stronie w tej sprawie.
Sama jak czuje Słonia (niestety dość czesto!) to mam ochote cos powiedziec osobie, ktora go nosi... Mimo iz zapach mnie jakos szczególnie nie odrzuca to w 99% przyadkow jest uzyty w zbyt dużej ilości i naprawde robi się niedobrze jak sie go na kims poczuje (niestety miałam tez wątpliwą przyjemność czuc go w upalny dzien w zatłoczonym tramwaju;/). Podobnie jest z amor Amor, ktorego szczerze nie znoszę i nawet najmniejsza ilośc na kimś wywołuje u mnie bol głowy. Ale nigdy nikomu obcemu nie powiedziałam, że śmierdzi czy cos w tym stylu. Kulturalny człowiek tak nie postepuje ![]() A teraz druga strona medalu - używam zapachow, ktore lubię a ktore mogą sie nie podobać. Taki zapach to zarowo Perły jak i Pink Sugar, ktory moze kogoś zemdlić. ale ja go kocham i nie mam zamiaru nim pachnieć tylko w domowym zaciszu. Jednak czasem powstrzymuję się przed uzyciem pewnych zapachów. Np. uwielbiam Aliena latem. w goracy dzien rozwija się przepieknie ale wiem, że to zapach, ktory może zmeczyc otoczenie dlatego go nie uzywam. W upały wielu osobom i tak trudno sie funkcjonuje więc nie mam zamiaru im jeszcze bardziej utrudniac zycia. Chociaz teraz przebywam codziennie po kilka godzin z osobą, ktora pachnie gucci envy me. Zapach jest okropny, w dodatku osoba ta co godzine sie dopsikuje i smierdzi na kilometr;/ Ale cyba niestety nie zdaje sobie sprawy... I po takich sytuacjach naprawde mam ochote nie przejmowac sie co inni myśla i uzywać tego co lubie niezaleznie od tego czy inni będą mdlec czy będą się zachwycać. Takiego to ciężkie życie perfumoholika ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Jakoś nie mam z tym problemu ale to pewnie dlatego, że pachnę pięknymi perfumami
![]() ![]() ![]() A tak serio to nigdy od nikogo nie usłyszałam, że walę spalenizną ![]() Faktem jest, że nie noszę jakiś wielkich dziwadeł i raczej czystej paczuli nikt na mnie nie wywącha aczkolwiek jak widać nie tylko dziwadła mogą komuś przeszkadzać. Myśle, że jest to też kwestia kultury - ja bym nigdy nie skomentowała czyjegoś zapachu tak jak wspomniane Panie w autobusie ![]() Gdyby jednak przytrafiła mi się taka sytuacja - myślę, że miałabym na to wylane ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
BAN stały
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
w moim przypadku jedyna osoba ktora krytykuje moje perfumy to moja siostra-klon
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||||||||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Co najlepsze - doskonale rozumiem tez wytłuszczone zdanie. mam podobnie - taka przekorna natura. ![]() Cytat:
![]() Zapach wydaje się być dość bezpieczny, a jednak. Swoją drogą - pisałam już, że Twoja relacja z Mamą jest godna pozazdroszczenia. Ta sytuacja pokazuje dlaczego. Cytat:
![]() Cytat:
Ja przywykłam już chyba i przyznaję, że brakuje mi trochę tego "bulwersu". Czasem wolałabym, żeby ludzie bardziej krytykowali moje perfumy ![]() ![]() Jedyny krytykowany więcej niż jednokrotnie zapach to Cedre. Ale też jedyna osoba, która go krytykowała sumiennie sprawiała mi tym taką frajdę, że chyba stałam się dla niej zbyt miła i polubiła mnie. No i nie krytykuje już... ![]() Cytat:
Ja, na szczęście, okres podróżowania zatłoczoną komunikacją miejska mam już za sobą, ale pamiętam traumę dusznego, kwiatowego zapachu, połączonego z nutą potu i zaduchem. Nie wiem tylko, na ile u mnie to kwestia konkretnego zapachu (choć duszne, esencjonalne aromaty kwiatowe mdlą mnie w ogólności), a na ile morderczej mieszanki. No i cóż począć w takiej sytuacji ma osoba, która użyła perfum, które uznaje za piękne, a z których w tych szczególnych okolicznościach robi się olfaktoryczny morderca. Jedno jest pewne - tak, jak piszesz: kulturalny człowiek nie będzie odwalał takich scen, jak opisywane przez Ivannę panie. Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Dziwna jestem. ![]()
__________________
|
||||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Zrezygnowałam z kilku zapachów ze względu na domowników- rzeczywiście nadwrażliwców nosowych. Po co mam ich mordować, jak ich kocham?
Pracą sie tak nie przejmuję, bo pomieszczenie, w którym przebywam, jest spore i siłą rzeczy przez większą część czasu pracy jestem przy swoim biurku w dostatecznym dystansie przestrzennym, żeby inni byli w stanie znieść moje perfumy, jakiekolwiek by one nie były. Pachnę dla siebie- tworzę sobie swój świat, mikroklimat, opowieść, atmosferę w której chcę przebywać. Opinie innych - nie spotykam skrajnych. Takie widocznie mam zapachy. Co do podkręcania się negatywnymi opiniami otoczenia- nie, nie podkręcają mnie. Raczej są mi obojętne. ![]() ![]() Ale nie, nie jest tak do końca- na wizazu zawsze rajcuje mnie opinia o jakimś zapachu, że babciny. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
![]() Co do relacji z mamą - nie wiem czy jest godna pozazdroszczenia. Relacja jest raczej mocna - co ma swoje plusy i minusy ![]()
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś." Frank Zappa http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
BAN stały
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
Teraz? No zaden facio nie rzucil mi tym tekstem od wiekow. A czasem bym chciala uslyszec, ze ktos cos wyczuwa ![]() Co do tematu watku - wszystko zalezy. Jesli moi bliscy mieliby torsje od jakiegos mego zapachu to zaprzestalabym jego noszenia. Jak pracujac w malym biurze zaduszalam S. np Angelem to stosowalam go tylko sladowe ilosci. Tak robi czlek kulturalny. Od kiedy jednak pracujemy w duzej, otwartej przestrzeni i inni najwyrazniej maja w dupie czyjes nosy ... to i ja mam w dupie i nie ma litosci. Zreszta - uzywam czesto mocnych perfum, zdarza mi sie dopsiknac w ciagu dnia. Pewnie pachne intensywnie ale nikt sie nie poskarzyl. Gdyby to zrobil - rozwazylabym opcje zachowania umiaru. Zalezalaby tez KTO by to zrobil i jak. Jesli TAKA jedna co to wali 20 psikow czegos, co, bez kitu, pachnie jak airwick vanilia z magnolia (moj odswiezacz do kibla), to jej zdanie bez zalu bym zwyczajnie zlala. Na szczescie ona, perfumujaca nawet swoja wagine poprzez spodnie, raczej nie wypowie sie na ten temat. Komentarze obcych w srodkach komunikacji nie maja znaczenia. Nie wplywaja na postrzeganie zapachu. A nawet przewrotnie, te zapachy niespecjalnie komplementowane ![]() A pachne dla siebie. Pachnialabym moze i dla innych, gdyby zwracali na to uwage ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Za Wielkimi Gorami
Wiadomości: 150
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Zgadzam się z Madziczką
Noszę perfumy dla siebie, ale nie po to aby zaduszać nimi innych. Pracuję w otwartej przestrzeni, codziennie mam kontakt z kilkudziesięcioma innym osobami i czułabym się niekomfortowo wiedząc że mają problem z moimi perfumami. Na przykład obawiałam się trochę hypnotic poison, ale ponieważ miałam je na sobie tylko w porze zimowej obyło się bez skarg. Co innego gdy ktoś po prostu nie lubi moich perfum. Zastanowiłabym się czy nie używam ich za dużo, być może z powodu emocji zapach staje się zbyt intensywny w ciągu dnia. Mimo wszystko szkoda by mi było pożegnać się z NR(gdybym je miała) tylko dlatego że ktoś nie lubi konwalii - mówię oczywiście o osobach z pracy. W sumie nie wiem, jeszcze nikt nie narzekał więc pewnie każda skarga zostanie osobno rozpatrzona gdy nadejdzie. La Gata |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 661
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Nigdy nie wąchałam tego słonia, ani perły. Kiepska ze mnie kobitka jest, bo nienawidze perfumerii i zakupów, ale co do negatywnych reakcji na perfumy to mam jedno doświadczenie, bo pewien czas używałam męskich perfumów
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
La Gata
HP nawet dzis pachnialam, fakt u nas umiarkowanie cieplo ale wciaz lato. Nikt sie nie skarzy. Otoczyly mnie oblokiem. Zreszta co do HP odnosze wrazenie, ze one raczej trzymaja sie wzglednie wokol osoby noszacej, nie ciagna sie warkoczami. NR daje rade, zwlaszcza kiedy jest cieplo - ale rowniez nikt sie nie skarzyl. Ja lubie jak ktos pachnie, nawet jesli nie calkiem moje klimaty to lubie innych czuc. Wyjatkiem sa zapachy jak Code, Hypnose i Tommy Girl od ktorych mnie mdli. Ale nie komentuje bo nie chce, zeby komus bylo przykro. Trzymam dystans (przy code to niesamowicie trudne zadanie). Z dwojga zlego wolalabym pachniec zbyt intensywnie niz wcale. Nerchi - trzeba miec 'jaja' zeby uzywac meskich perfum. Ja nieraz nosze - Pi np. I chyba nawet nikt nie zauwazyl, ze sa ... meskie. (te perfumy nie ten perfum czy ta perfuma) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 080
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Ten problem, ja osobiście dziele, na trzy podproblemy
![]() 1. Perfumy, a bliskie mi osoby. Czyli reakcje rodziców, TŻ i moich przyjaciółek. Ojciec problemem nie jest, właściwie zastanawiam się, czy ma jakieś komórki węchowe ![]() TŻ to długa historia, dla niego właściwie mogłabym mieć jedynie dwie flaszki perfum, tych które lubi najbardziej i wtedy pachniałabym cudownie ![]() ![]() ![]() ![]() Jeśli któraś z moich przyjaciółek powiedziałaby mi, że moje perfumy ją duszą, bądź wydają jej się wyjątkowo okropne, nie czułabym się ani troche urażona, napewno więcej bym jej nimi nie katowała. Suma summarum- ze zdaniem bliskich mi osób bardzo się liczę, im nie chce podśmierdywać. 2. Perfumy, a osoby obce. Szczerze mówiąc reakcja osób zupełnie mi obcych, kolokwialnie mówiąc wisi mi i powiewa ![]() ![]() 3. Perfumy, a to, co nakazuje kultura osobista. Niby napisałam, że reakcja obcych osób jest mi obojętna, ale nie zmienia to faktu, że pewnych rzeczy nie robie, dla szeroko pojmowanego dobra społecznego ![]() ![]() Ale się rozpisałam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Ojej, tak aż bardzo to się mnie chyba nigdy nikt nie przyczepił jak Ivanny. I sama nie wiem jaką reakcję by to u mnie wywołało, ale naprawdę baardzo trzeba by mnie było sprowokować, żebym do obcych ludzi w tramwaju się jakoś powiedzmy chamsko odniosla (no, powiedzmy, że NIEGRZECZNIE)
Ale też nie przyszło by mi do głowy, żeby za czyimiś plecami w ten sposób gadać o użytym przez tego kogoś zapachu, więc chyba skwitowałabym to tylko uśmiechem pełnym politowania dla tych osób i ich kultury. A jeżeli już mowa o krytykowaniu używanych przeze mnie zapachów, to powiem, że zależy kto krytykuje. Bo: - jeżeli mąż- byłoby mi przykro. Może to głupie, ale niestety używam zapachów, które i jemu się podobają. To działa w dwie strony, tzn nie wyobrażam sobie, żeby on pachniał czymś, czego nie mogę znieść. Cóż, myślę, że będąc razem trzeba iść na kompromis. Natomiast nigdy nie używałabym czegoś czego nie znoszę, natomiast podoba się bardzo mężowi.Chyba wszyscy wiedzą jaki kompromis mam na myśli. Tylko teoretycznie rozważam, bo generalnie wszystkie zapachy nam obojgu się podobają i nie mamy tego problemu. - jeżeli współpracownik- byłoby mi to obojętne. Używałabym tego co lubię- i już. No, chyba, że rzeczywiście kontakt ze mną kończyłby się konwulsjami, to pewnie na rzecz dobrego samopoczucia zrezygnowałabym z używania (przynajmniej częstego) z zapachu wywołującego tak skrajne reakcje. I znowu jak wyżej - rozważania są czysto teoretyczne. A zapachy uważane przeze mnie za kontrowersyjne zebrały najwięcej komplementów. Ale tak poważnie to również postępowałabym jak wyżej- tj używała drażniących zapachów rzadziej albo tylko kapeńkę... - jeżeli obca osoba na ulicy- odczułabym chwilowy dyskomfort. Po czym olałabym komentarz sikiem prostym. Staram się postępować w myśl zasady "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe", czyli nie zlewać się od stóp do głów perfumami, o których wiem, że są mocne i intensywne kiedy mam w planach jazdę autobusem....Choć myślę, że i tak nagorsze perfumy są lepsze od zapachu potu zmieszanego z alkoholem i tuzinem wypalonych papierochów.
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. ![]() Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
mam farta poprostu
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Ciekawa zdolnosc psychoanalizy na podstawie zapachu... lol.
Dla mnie tez opcja prosta - nie podoba sie, muli od zapachu a jest opcja zmiany miejscowy. Zrobic to. Ale tez z kultura a nie ostentacyjnie symulujac rzyganie. Osobiscie przemeczalam sie nieraz w oparach ogorkowych w autobusach bez pitolenia. Jedyne czego nie zniese - to smrod potu, niedoprania itp. Tutaj ostentacyjnie prycham! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
Wybitnie chamskie zachowanie, naprawdę! Ja sama nie przepadam za słoniem ![]()
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. ![]() Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
Słoń w torebce nie potrzebny ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Ja chyba wychodzę z założenia, że oczywistą rzeczą jest, że pachnę dla siebie - dla swojej przyjemności, dla podkreślenia tego, co akurat chcę podkreślić w moim nastroju, stroju, etc. - a jeśli to, jak pachnę, przy okazji podoba się innym, to już jest pełna przyjemność.
Najwidoczniej jestem próżna, bo lubię, kiedy ludzie zwracają uwagę na to, że pachnę, mówią, że im się mój zapach podoba, pytają o nazwę etc. Faceci również ![]() ![]() Inna sprawa, że nie zdarzyło mi się nigdy usłyszeć czegoś wyraźnie nieprzyjemnego na temat zapachu, jakim pachnę - najbardziej krytyczny jest mój TŻ, ale nie jest to dla mnie powód do rezygnacji z ulubionych zapachów ( patrz: jego komentarz do Gris Clair - "pachniesz jak wyciąg z izby przyjęć szpitala").
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. ![]() Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | ||||||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
![]() Hecate, może za dobrze wyglądasz i na zapach juz ludziom komplementów nie starcza? ![]() Cytat:
![]() Ale gdybyś chciała mi kiedyś udowodnić, to zapraszam. ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() A używam głównie męskich i unisexów. Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
W ogóle najgorsze nawet perfumy na kimś mi nie przeszkadzają w sumie... I pisząc "najgorsze" nie mam na myśli obiektywnie najgorszych,, bo w takie nie wierzę, tylko takie, które są najmniej moje, takie, których bym nie założyła. ![]() Lubie takie psychoanalizy na podstwie jednej cechy. Na przykład uwielbiam recenzję, na podstawie której dowiaduję się, że jestem męzczyzną po pięćdziesiątce, z Mercem, Rolexem i kobieta w stylu Coco Chanel... No bo co do tego, że Gucci PH do mnie pasuje wątpliwosci przecież nie mam żadnych! ![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Cytat:
Cytat:
![]() Co ja bym zrobiła? W trakcie ich paplaniny odwróciłabym się do nich i powiedziała, że ja na szczęście nie muszę domyślać się, jakimi one są osobami, bo to doskonale widać na podstawie ich zachowania. Dodałabym, że "brzydkie perfumy" można zmienić, ale charakteru już nie. ![]() ![]() Cytat:
![]() Przypomniał mi się pewien fragment Bridget Jones (II części chyba), nie wiem czemu. ![]() Olcia, jesteś okrutna. ![]()
__________________
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry Patrzę w dół na góry |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Roz-ter-ka miala kiedyś fajne hasełko. Przywłaszczyłam je sobie. Brzmi ono tak:
NIE JESTEM KLOCKIEM LEGO NIE MUSZE DO WSZYSTKICH PASOWAĆ. Ta mądrość idealnie pasuje do mojego nastawienia odnośnie również zapachów. Jeśli nie umie sie ktos powstrzymać od komentarza negatywnego dot. perfum to znak ,że nie ma w sobie kultury,a do ludzi niekulturalnych mam taki stosunek jak w hasełku. A jeśli natarczywość jest wysoka odpowiadam " To nie wdychaj" choć korci" nie oddychaj".Przystosuj sie do tego co lubie to dedykuje moim przyjaciolom. Ale na co dzień delikatyzuje się leciutko, oszczędnie dzięki próbencjom ![]()
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie ![]() Mieszkam w Elfolandii ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
ivanna nie przejmuj sie prostackim zachowaniem, niektórzy ludzie nie mają zadnych hamulców, a moze i nie wiedza nawet ze tak nie wypada... sama słonia uwielbiam, ale nie używam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?
Ale nie. Uświadomiłam sobie jeszcze coś.
Owszem, pachnę wbrew. Naczęściej lubię zapachy jakby trudniejsze. Bo dręczy mnie, i całą sobą się wzdrygam przeciw wspólczesnej manii- podobania się, bycia pociągajacym i seksownym, i pośpiechowi- prezentowaniem wszystkiego, wszystkich swoich wdzięków przez pierwsze pięć minut. Dlatego lubię, jak zapach dzieje się w czasie, jak nie jest najmodniejszy, jak jest trudny do ugryzienia, jak jest obciążony niespieszną historią. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:32.