|
|
#1741 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
Tutaj sie zgodzę ciąża to początek ciągłego zamartwiania. Nie wiem czy to kiedyś mija czy traci na sile, ale drży się o tego malucha każda częścią swojego ciała Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Norka rozumiem Twoje obawy, ale już w brzuszku towarzyszy ten strach o maleństwo. Ja np przy pierwszej czkawce tak panikowalam jakby młody umierał. Powoli się trzeba chyba z tym oswoić jeszcze nie raz napędza nam strachu maluchy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1742 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Dziewczyny, boli mnie okrutnie jak Maleństwo się rusza od 3 dni. Rwie w pachwinach i szyjka.... Czy to od tego, że schodzi w dół?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#1743 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Pozytywna mnie boli jak chodze to mi okropnie napiera główka na spojenie.
Ciekawe ci u Zua??? Cos sie rozkręciło? I co z Monya? |
|
|
|
|
#1744 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
A Zua faktycznie milczy. Chyba coś poszło. Albo ma fajne koleżanki ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1745 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 1 776
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Ja sie witam z wietrzenia cycków. Lewą brodawke Młody mi tak pogryzl,ze ciężko mi karmić tą piersią. Ale sie moze jakos przemoge chociaz na leżąco. Aktualnie zdecydowanie lepiej mi sie karmi prawym cycem...
Coś tam mi lekarka gadała,ze może jutro wyjdziemy,a przed chwilą przyszła pielegniarka i coś przebąknęła,ze sie żółty zrobił. Jak sie jutro okaże,ze się znow mamy naswietlac to nie wiem co zrobię :-( Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#1746 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
No na Zua to juz pora jest .Zua daj nam znać chociaz! Cytat:
Kciuki obyście jutro wyszli! |
||
|
|
|
|
#1747 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Boli mnie kręgosłup, przeczyscilo mnie i Maleństwo się strasznie wierzga. 3 ciąża a ja nie umiem rozróżnić skurczy porządnie
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#1748 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
U mnie cały wieczór nieregularne skurcze czasem co 30 minut a czasem co 8. Mały bardzo ruchliwy myślę, że czasem to twardnienia od jego wygibasów ale było parę skurczy bomb Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą! |
|
|
|
|
|
#1749 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1750 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Gosia jak tam? Mi przeszło
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#1751 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
. To jeszcze nie była moja noc ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą! |
|
|
|
|
|
#1752 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
![]() Wanda też jest takim cycofilem, że nawet mega obżarta w łóżeczku poleży z godzinkę a reszta spania to łaskawie na cycu ![]() Ps. Wyszliśmy do domu wczoraj- powiem Wam że mamy meega zamęt i kiepsko nam poszedł pierwszy wieczór /noc w trójkę opiszę Wam conieco (i jak zareagowały koty) ale najpierw sobie nadrobię wątki Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1753 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
Cytat:
nieważne jak poszło, każda kolejna będzie lepsza! Moje dziecię spało dziś od północy do 6 rano ciągiem.. oczywiście przeraziłam się jak spojrzałam, która godzina moje piersi eksplodują.. I w sumie nie wiem czy to normalne, że to taki śpioch. Spał od 19 do 22, potem niewspołmierna do pory aktywność, czyli machanie nóżkami, rączkami, ćwiczenia krtani i wszelakie dźwięki, a potem padł.. i jest rano Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
|
||
|
|
|
|
#1754 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
![]() I Twoje dziecię jest dzieli temu wyjątkowe : dużo śpi, ładnie je, jak się zmęczy to śpi całą nockę- widocznie po mamie taki pozytywny i bezproblemowy ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1755 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
. Wczoraj miałam aktywny dzień więc to może reakcja organizmu tylko a nie zwiastuny porodu ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą! |
|
|
|
|
|
#1756 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 001
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1757 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
Nic mnie tak pozytywnie nie nastraja jak Twoje posty U nas dzisiaj lepsza noc choć od 23 do północy mały mimo że zjadł to grymasił. Dzisiaj mam wyzwanie- Tż po pracy idzie z kolegami na piwko z okazji pojawienia się syna na świecie a wyszedł do pracy przed chwilą, więc obstawiam, że praktycznie 24h syn będzie tylko pod moją opieką (nie wiadomo w jakim stanie wróci )Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
|
|
|
|
#1758 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
No to ja napiszę jak nam poszła pierwsza noc w domu : ano nie bardzo poszła bo ani ja ani mężu nie zmrużyliśmy oka
nasz 'mały - wielki człowiek ' nie chciał z nami współpracować i Wandzia całą noc spędziła na cycu (z przerwą na pieluchę i butlę mm ) tak jak pisałam Kluska ma wielgachny apetyt a mi się dopiero rozkręca laktacja i w moim barze mlecznym narazie bida dzisiaj mam bardzo napięte i ciepłe piersi wiec mam nadzieję że idziemy w dobrym kierunku ![]() Wstyd się przyznać ale nawet nie wykąpaliśmy Kluski po szpitalu tylko narazie ją lekko odświeżylismy 🤫 po raz pierwszy wyciągnęliśmy też gluty z nosa katarkiem - bardzo się tego nazbierało ale szybko i łatwością poszło chociaż zanim to Klusce przytknęłam do noska to ręką mi zadrżała ![]() Wogóle najlepiej wczoraj wyszło wejście do domu, bo mąż przygotował dla nas ozdobny napis i kwiaty nie powiem było to miłe i się wzruszyłam. A później koty (chyba summer pytała jak zareagowały ) więc ich reakcja była taka, że nie zauważyły dziecka w foteliku tylko przyleciały do mnie się witać 🤯 kto ma koty to wie jak kręcą młynki wokół nóg kiedy się cieszą :to moje dwie szkarady 'tańcowały' aż miło. Niestety ja nie byłam w stanie się do nich schylić i lekko się zdziwiły czemu ich nie podnoszę jak zawsze . Ogólnie Kluskę zobaczyli chwilę później : podeszły ostrożnie, zniuchały 'nowość' i olały sprawę w nocy Rudy i Biała siedzieli w sypialni i patrzyli na mnie jak karmie Kluskę, Biała nawet obcierała się Małej o włosy więc chyba spoko wyszło zapoznanie![]() ![]() Radena i Cami- dziewczyny, mocno trzymam kciuki za to żeby pobyt w szpitalu Wam szybko zleciał ![]() ![]() ![]() Zua - mam nadzieję że już tulisz Rozalkę i że wszystko w porządku ![]() Co do fotelika to u nas Kluska nie leży jakoś bardzo powyginana ale fakt że wyglada trochę koślawo - tylko że kogo nie pytamy to mówią że jest ok wiec chyba tak ma być ![]() Dziewczyny skąd wiedziałyście w jakich pozycjach karmić (zwłaszcza po cc)? Bo ja kombinuje jak koń pod górę, żeby Wandę przystawić i żeby nie ciągnęła mnie tak bardzo blizna no i niestety jest ciężko - może macie jakieś patenty? W szpitalu nie za bardzo mieli czas żeby mi tłumaczyć jak to zrobić szybko i poprawnie. I drugie pytanie : jak długo brałyście przeciwbóle od wyjścia ze szpitala? Bo po nocy i wstawaniu z łóżka coś mnie tam kłuje i nie wiem czy coś brać czy się nie rozczulać aż tak nad sobą i po prostu wracać do żywych ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez RudyKotBialyKot Czas edycji: 2018-07-20 o 07:43 |
|
|
|
|
#1759 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Za to jak mój wielbłądek był aniolkiem do tej pory tak tej nocy mi pokazał na co go stać.. Co chwilę płacz bez powodu, już w pewnym momencie miałam taki kryzys że masakra.. Udało mi się ją ogarnąć coś koło 5 i teraz śpi jakby nic jej się nie stało
![]() Mimo że w pewnym momencie byłam już mega zła to wtedy ona się uśmiechnęła i od razu mi przeszło co te dzieci robią z nami ![]() Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#1760 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
![]() Co do pozycji - po cc niby najlepiej jest karmić na leżąco, ale dla mnie do dziś to jest najtrudniejsza pozycja. Ja, po powrocie do domu, karmiłam siedząc po turecku na kanapie z poduszką/rogalem na kolanach. I nadal tak karmię. Przeciwbólowe brałam jeszcze przez kilka dni po powrocie, ale jak czułam taką potrzebę, czyli np. przedźwignęłam się itp. Brałam ketonal - 1 na dobę. Uważam, że jeśli potrzebujesz, powinnaś wziąć. Ja byłam zbyt skonana, żeby próbować być twardzielem i wcale się tego nie wstydzę. Ja mam w domu małego demona - zdecydowanie jest to najbardziej wymagające dziecko na wątku serio, już powoli psychicznie siada, tzn. kończy mi się cierpliwość. Kiedy wisi mi na cycu czuję wstyd, że nie mamm tyle sił i cierpliwości, ile powinnam mieć, bo kocham go nad życie, ale powiem wam, że kilkanaście godzin dziennie wrzasku nie zawsze uzasadnionego kolką - to dla mnie za wiele. Wciąż jestem sama, tych kilka godzin z tż-tem to właściwie prawie nic jak dla mnie... Nie mam czasu zjeść, ciągle jestem na jakiejś kanapce, owocu - aż do popołudnia, nie mam czasu się wysikać, wziąć prysznic (też dopiero wieczorem)... Jak Prezes w końcu zasypia w dzień to ja w amoku próbuję cokolwiek ogarnąć - lekarzy, sprawy urzędowe, zakupy online albo po prostu śpię. A dziś mam kryzys... na każdy krzyk Prezesa reaguję mimowolnym napięciem wszystkich mięśni i po prostu mam ochotę pójść spać ze stoperami w uszach |
|
|
|
|
|
#1761 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
a masz możliwość odciągnąć mleko i zadzwonić po mamę? wtedy mogłabyś odespać, a ona zajęłaby się maleństwem. Moja była wczoraj z obiadem, bo po nieprzespanej nocy każdą chwilę spędzałam na spaniu. Dzisiaj natomiast jest dużo lepiej, ale czeka mnie cała doba z nim sam na sam ![]() ---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ---------- Cytat:
Najwygodniej karmić mi było na leżąco, bo nasze karmienia są długie, choć najgorsze były wstawania z łóżka. Kiedy bardzo bolało brałam apap na zmianę z ibupromem, z każdym dniem będzie lepiej ---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ---------- Cytat:
ten bezzębny uśmiech wiele wybacza
|
|||
|
|
|
|
#1762 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 720
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Kocie, z każdym dniem będzie na pewno lepiej. Nauczycie się nowej rutyny
![]() Summer, czuję, że dla Ciebie wybawieniem może być chusta jak już będziesz mogła nosić. I niestety są takie dzieci, ale oby u Was przeszło. Mój syn może nie był wielkim płaczkiem, ale ogromnym marudą i też go cały czas musiałam nosić i tulić. Z resztą tak mu zostało i nie mam już nadziei na lepsze jutro .Ehh dziś w nocy po zabawach z moją siostrą Mateusz nie mógł spać 2 godziny. I znów musiałam go tulić, trochę nosić, a brzuch mi wysiadał.. A w tym samym czasie Iga w brzuchu nie spała i jest to już kolejna taka sytuacja. Obawiam się, że ta dwójka będzie już niedługo razem imprezowała nocą ![]() Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
__________________
Jeśli kiedyś jakiś facet złamie kobiecie skrzydła to później zostaje jej latanie na miotle |
|
|
|
|
#1763 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 1 776
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
![]() Co do rzeczy,które zalatwiasz,to nie da sie tego zrobić jak Twój mąż jest w domu?Nie wiem,czy pisałaś jak wyglada u Was sytuacja. U mnie przychodnia do 18,to jak maz wraca o 17 to nawet mamy czas tam jeszcze podjechac. Lista zakupów dla męża,sprawy urzedowe,w sensie wypelnianie on też może zrobić. Ja na poczatku sie tylko zajmowalam dzieckiem,a reszte moglam olac,spalam jak ona spała itd. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1764 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 720
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
__________________
Jeśli kiedyś jakiś facet złamie kobiecie skrzydła to później zostaje jej latanie na miotle |
|
|
|
|
|
#1765 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
jeszcze dospaliśmy od 7 .. uff, dziś będę jak młody Bóg I młode pewnie też![]() U Was to na pewno się poukłada, zobaczysz. Teraz jakby zbyt krótko się znacie z Wandzia wpadniecie w rytm i Wy i mała. Tylko najlepiej spokojnie, choć wiem jak o ten spokój trudno.. Ale małe to czuje, stresuje się i koło się zamyka. Trzymam za Was kciuki, za kolejna nocke! Cytat:
![]() powodzenia i trzymam kciuki za cały Wasz wspólny samotny dzień! Summer przytulam! Tak jak dziewczyny pisały, może poproś o pomoc, to żaden wstyd! A ciepły obiad, choć godzina Prezeza na czyichś rękach, a w tym czasie Twoje wytchnienie może wiele zmienić. Trzymaj się Kochana! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
|
||
|
|
|
|
#1766 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Kobitki dzięki za odzew i słowa otuchy
![]() ![]() ja wiem, że będzie dobrze tylko jakoś tak człowiekowi ciężko jak nawet się za przeproszeniem wys**ć nie może bo dziecko płacze (swoją drogą bałam sie po cesarce, oj bałam ). Wanda jest bardzo nieodkładalna, nie chce być sama w łóżeczku tylko przytulona na cycu i nic z tym na razie nie zrobię a jej płacz mi ciągle w głowie siedzi- mały człowiek tak płacze że mi serce pęka i łzy same lecą - nigdy nie myślałam że doświadczę takich emocji ![]() ️ wogóle ostatnio pomyślałam że Duśka się zachowuje jak hnb albo niektóre wcześniaki i że ona chyba nie była gotowa na poród w sumie ja nie miałam objawów porodowych i gdyby nie spadek tętna to by jej tak szybko nie wyciągali ze mnie (jak czytam na wypisie zagrożenie zamartwicą to mam dreszcze ) wiec może dlatego ona taka jest - nie wiem a może dlatego że ma dopiero kilka dni i się po prostu musi ogarnąć. No i dziękuję za podpowiedzi z pozycją do karmienia - na leżąco mnie bardzo brzuch ciągnie więc kombinuje najczęściej siedząc i trzymając Wandę na rękach - tylko że ona jest duża więcej jest mi ciężko ją utrzymać stabilnie. Dzisiaj będę dzwonić do doradcy laktacyjnego to może mi da jakieś rady a przeciwbóla też sobie wezmę - faktycznie teraz to nie czas żeby zgrywać kozaka Summer - jestem z Tobą całym sercem i ślę Ci pozytywne fluidy ![]() ![]() na pewno dasz radę (bo kto ma dać jak nie matka Prezesa ) ps. mój chłop też musi jeździć do pracy, coprawda tylko na 2-3 godziny ale sam fakt, że nie mógł wziąć zwolnienia jest już dołujący ![]() Emma u was szło jak po maśle do tej pory więc nawet z opieką jak mąż dostał wychodne sobie poradzisz śpiewajaco ![]() ![]() ![]() Asia ależ duet się szykuje 🤯Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#1767 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 1 776
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
![]() ![]() chca dać do końca antybiotyk pomimo,ze nic nie wyszło. Nie wiem czy to takie procedury czy coś...Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#1768 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Ela u was to jest wogóle cud, miód
️ Ty chyba z natury jesteś bardzo spokojną osobą i dlatego do wszystkiego podchodzisz z taką rozwagą i harmonią. Podziwiam i zazdroszczę bo ja jestem nerwus i często najpierw robię a później myślę (np. większością kłótni z mężem tak sie zazwyczaj u nas zaczynała ale o tym ciiii🤫 . Buziaczki dla Was ![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#1769 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#1770 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() Dokładnie Kocie, mała Cię bardzo potrzebuje. Nie zna innego świata oprócz tego gdzie ciągle biło Twoje serducho. Z czasem pewnie przywyknie do tego, że to, że jesteś w łóżku obok nadal znaczy, że jest bezpieczna Ja tak sobie tłumaczę histerię mojego Dziuba, choć on chyba skumał już o co chodzi, ale ja w ciągu dnia jak go zostawię w łóżeczku, to szalona latam się meldować, choć śpi - daje buziaka, chwytam za rączkę, mówię, że jestem i wracam do kuchni, czy co tam robię ![]() Strasznie podoba mi się jak mówisz o małej - Duśka nawet nie wpadłabym na takie słodkie zdrobnienie ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
|
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:22.




Dzisiaj to ledwo szłam, naprawdę.. mimo iż brzucha ogromnego nie mam, to było mi ciężko.
Szczególnie króliczki i sarenki.
Najbardziej po prostu obawiam się tej odpowiedzialności, dorosłości, tego że już zawsze będzie ktoś, o kogo będę niesamowicie się martwiła i rwała sobie włosy z głowy..
Ale to tak zdecydowana większość ma, po prostu tak jest. I jestem po trosze zła na siebie, że zamiast cieszyć się ciążą, to zamartwiam się.


.









opiszę Wam conieco (i jak zareagowały koty) ale najpierw sobie nadrobię wątki



)
nasz 'mały - wielki człowiek ' nie chciał z nami współpracować i Wandzia całą noc spędziła na cycu (z przerwą na pieluchę i butlę mm
dzisiaj mam bardzo napięte i ciepłe piersi wiec mam nadzieję że idziemy w dobrym kierunku 
) więc ich reakcja była taka, że nie zauważyły dziecka w foteliku tylko przyleciały do mnie się witać 🤯 kto ma koty to wie jak kręcą młynki wokół nóg kiedy się cieszą :to moje dwie szkarady 'tańcowały' aż miło. Niestety ja nie byłam w stanie się do nich schylić i lekko się zdziwiły czemu ich nie podnoszę jak zawsze 


serio, już powoli psychicznie siada, tzn. kończy mi się cierpliwość. Kiedy wisi mi na cycu czuję wstyd, że nie mamm tyle sił i cierpliwości, ile powinnam mieć, bo kocham go nad życie, ale powiem wam, że kilkanaście godzin dziennie wrzasku nie zawsze uzasadnionego kolką - to dla mnie za wiele. Wciąż jestem sama, tych kilka godzin z tż-tem to właściwie prawie nic jak dla mnie... Nie mam czasu zjeść, ciągle jestem na jakiejś kanapce, owocu - aż do popołudnia, nie mam czasu się wysikać, wziąć prysznic (też dopiero wieczorem)... Jak Prezes w końcu zasypia w dzień to ja w amoku próbuję cokolwiek ogarnąć - lekarzy, sprawy urzędowe, zakupy online albo po prostu śpię. 
po cesarce, oj bałam
️ wogóle ostatnio pomyślałam że Duśka się zachowuje jak hnb albo niektóre wcześniaki i że ona chyba nie była gotowa na poród
w sumie ja nie miałam objawów porodowych i gdyby nie spadek tętna to by jej tak szybko nie wyciągali ze mnie (jak czytam na wypisie zagrożenie zamartwicą to mam dreszcze 
