Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

[NoBoTak]

Napisane przez ronja

U nas na szkole rodzenia podawali takie wytyczne odnośnie skurczy i tego, kiedy jechać do szpitala:

1. Jak odejdą wody płodowe, a nie ma skurczy - poczekać spokojnie około 6 godzin i dopiero jechać (oczywiście chyba że skurcze się pojawią wcześniej). Jak mamy dodatni gbs, to można jechać po 4 godz. ze względu na antybiotyk.

2. Jak odejdą wody płodowe zielone - jeśli nie ma skurczy, poczekać 2 godziny i jechać do szpitala (bez łamania przepisów, to wcale nie jest bardzo krytyczna sytuacja).


3. Skurcze nieregularne, w odstępach dłuższych niż 5 minut - wejść do wanny, zażyć nospę, położyć się, zająć czymś - jak przechodzą albo słabną, to nie są porodowe.

Porodowe przy położeniu się nie słabną, a wręcz się nasilają, nie przechodzą pod prysznicem. Jak się nie zwraca na nie uwagi, też słabną ("to nie my mamy zwracać uwagę na skurcze, to skurcze mają zwracać naszą uwagę" ). Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni.

4. Skurcze regularne, trwające 40-60 sekund, co 5 minut - zjeść coś, umyć się, spakować się i spokojnie jechać do szpitala

5. Skurcze regularne co 2-3 minuty - sprawnie się spakować i do szpitala.


6. Niewielkie plamienie, kolor przechodzący w brązowy - czekać w domu i obserwować.

7. Krwawienie żywą krwią, tak że cała wkładka nasiąka - jak najszybciej do najbliższego szpitala.

"Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni." - To mnie trochę przerazilo!

[alingles]

Napisane przez ronja

U nas na szkole rodzenia podawali takie wytyczne odnośnie skurczy i tego, kiedy jechać do szpitala:

1. Jak odejdą wody płodowe, a nie ma skurczy - poczekać spokojnie około 6 godzin i dopiero jechać (oczywiście chyba że skurcze się pojawią wcześniej). Jak mamy dodatni gbs, to można jechać po 4 godz. ze względu na antybiotyk.

2. Jak odejdą wody płodowe zielone - jeśli nie ma skurczy, poczekać 2 godziny i jechać do szpitala (bez łamania przepisów, to wcale nie jest bardzo krytyczna sytuacja).


3. Skurcze nieregularne, w odstępach dłuższych niż 5 minut - wejść do wanny, zażyć nospę, położyć się, zająć czymś - jak przechodzą albo słabną, to nie są porodowe.

Porodowe przy położeniu się nie słabną, a wręcz się nasilają, nie przechodzą pod prysznicem. Jak się nie zwraca na nie uwagi, też słabną ("to nie my mamy zwracać uwagę na skurcze, to skurcze mają zwracać naszą uwagę" ). Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni.

4. Skurcze regularne, trwające 40-60 sekund, co 5 minut - zjeść coś, umyć się, spakować się i spokojnie jechać do szpitala

5. Skurcze regularne co 2-3 minuty - sprawnie się spakować i do szpitala.


6. Niewielkie plamienie, kolor przechodzący w brązowy - czekać w domu i obserwować.

7. Krwawienie żywą krwią, tak że cała wkładka nasiąka - jak najszybciej do najbliższego szpitala.

Bardzo cenne rady!

Stella mogłabyś jakoś przypiąć ten post na pierwszą stronę? Myślę, że się którejś z mas przyda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NoBoTak]

Napisane przez alingles

Bardzo cenne rady!

Stella mogłabyś jakoś przypiąć ten post na pierwszą stronę? Myślę, że się którejś z mas przyda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, zrobilam sobie screena

[Chloestic]

Napisane przez ronja

U nas na szkole rodzenia podawali takie wytyczne odnośnie skurczy i tego, kiedy jechać do szpitala:

1. Jak odejdą wody płodowe, a nie ma skurczy - poczekać spokojnie około 6 godzin i dopiero jechać (oczywiście chyba że skurcze się pojawią wcześniej). Jak mamy dodatni gbs, to można jechać po 4 godz. ze względu na antybiotyk.

2. Jak odejdą wody płodowe zielone - jeśli nie ma skurczy, poczekać 2 godziny i jechać do szpitala (bez łamania przepisów, to wcale nie jest bardzo krytyczna sytuacja).


3. Skurcze nieregularne, w odstępach dłuższych niż 5 minut - wejść do wanny, zażyć nospę, położyć się, zająć czymś - jak przechodzą albo słabną, to nie są porodowe.

Porodowe przy położeniu się nie słabną, a wręcz się nasilają, nie przechodzą pod prysznicem. Jak się nie zwraca na nie uwagi, też słabną ("to nie my mamy zwracać uwagę na skurcze, to skurcze mają zwracać naszą uwagę" ). Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni.

4. Skurcze regularne, trwające 40-60 sekund, co 5 minut - zjeść coś, umyć się, spakować się i spokojnie jechać do szpitala

5. Skurcze regularne co 2-3 minuty - sprawnie się spakować i do szpitala.


6. Niewielkie plamienie, kolor przechodzący w brązowy - czekać w domu i obserwować.

7. Krwawienie żywą krwią, tak że cała wkładka nasiąka - jak najszybciej do najbliższego szpitala.

Mi w szpitalu powiedzieli, ze pod koniec nie zazywa sie juz nospy i lekow rozkurczowych.

Ja dzis 38tydz mam



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Napisane przez ronja

U nas na szkole rodzenia podawali takie wytyczne odnośnie skurczy i tego, kiedy jechać do szpitala:

1. Jak odejdą wody płodowe, a nie ma skurczy - poczekać spokojnie około 6 godzin i dopiero jechać (oczywiście chyba że skurcze się pojawią wcześniej). Jak mamy dodatni gbs, to można jechać po 4 godz. ze względu na antybiotyk.

2. Jak odejdą wody płodowe zielone - jeśli nie ma skurczy, poczekać 2 godziny i jechać do szpitala (bez łamania przepisów, to wcale nie jest bardzo krytyczna sytuacja).


3. Skurcze nieregularne, w odstępach dłuższych niż 5 minut - wejść do wanny, zażyć nospę, położyć się, zająć czymś - jak przechodzą albo słabną, to nie są porodowe.

Porodowe przy położeniu się nie słabną, a wręcz się nasilają, nie przechodzą pod prysznicem. Jak się nie zwraca na nie uwagi, też słabną ("to nie my mamy zwracać uwagę na skurcze, to skurcze mają zwracać naszą uwagę" ). Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni.

4. Skurcze regularne, trwające 40-60 sekund, co 5 minut - zjeść coś, umyć się, spakować się i spokojnie jechać do szpitala

5. Skurcze regularne co 2-3 minuty - sprawnie się spakować i do szpitala.


6. Niewielkie plamienie, kolor przechodzący w brązowy - czekać w domu i obserwować.

7. Krwawienie żywą krwią, tak że cała wkładka nasiąka - jak najszybciej do najbliższego szpitala.

Bardzo fajnie napisane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chloestic]

Ja jeszcze do tego wszystkiego co chwila latam na toalete, tak mnie przeczyszcza.

Atrakcje mam na ta koncowke.
Apetyt tez mi odchodzi. Kupilam dzis beze bo mi tu ktos apetytu narobil 🤣 nie ruszylam jej i juz nie rusze, jakos nie mam ochoty, wszystko powoli zaczyna wracac do normy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alingles]

Napisane przez Chloestic

Ja jeszcze do tego wszystkiego co chwila latam na toalete, tak mnie przeczyszcza.

Atrakcje mam na ta koncowke.
Apetyt tez mi odchodzi. Kupilam dzis beze bo mi tu ktos apetytu narobil 🤣 nie ruszylam jej i juz nie rusze, jakos nie mam ochoty, wszystko powoli zaczyna wracac do normy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz musisz już uważać, żeby nie było za późno
Na dniach będziesz rodzić jak nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chloestic]

Napisane przez alingles

Teraz musisz już uważać, żeby nie było za późno
Na dniach będziesz rodzić jak nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wezme dzis ostatni raz magne b6 na noc. Musze sie polozyc za chwile bo mega chce mi sie spac, a jak na mnie to wczesna pora, bo ja zawsze kolo 2 sie klade.

Smialam sie, ze ja ktg nie potrzebuje, wystarczy, ze talerz poloze na brzuchu to faluje 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yoona]

U mnie było właśnie tak,że skurcze nasilały się po położeniu i nie minęły w kąpieli.
I nie było to napinanie od góry do dołu jak wcześniej, tylko ból w jednym miejscu,w podbrzuszu.
A czop nie odszedł mi wcześniej wcale,nie wiem kiedy odszedł.

Ja jestem bardzo zadowolona z opieki na porodówce,położne mile,też bez głupich tekstów,jedynie każdej po kolei musiałam tłumaczyć czemu kapac nie chce,jakby się pierwszy też spotkaly z tym. Ale uszanowały.
Kolacja też była o 17 a śniadanie o 8-9,to raczej standard.

A w ogóle to oni jakoś inaczej policzyli mi dni niż moja aplikacja i wyszło że urodziłam w 36 i 5 i mały został zakwalifikowany jako wczesniaczek.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez ronja

U nas na szkole rodzenia podawali takie wytyczne odnośnie skurczy i tego, kiedy jechać do szpitala:

1. Jak odejdą wody płodowe, a nie ma skurczy - poczekać spokojnie około 6 godzin i dopiero jechać (oczywiście chyba że skurcze się pojawią wcześniej). Jak mamy dodatni gbs, to można jechać po 4 godz. ze względu na antybiotyk.

2. Jak odejdą wody płodowe zielone - jeśli nie ma skurczy, poczekać 2 godziny i jechać do szpitala (bez łamania przepisów, to wcale nie jest bardzo krytyczna sytuacja).


3. Skurcze nieregularne, w odstępach dłuższych niż 5 minut - wejść do wanny, zażyć nospę, położyć się, zająć czymś - jak przechodzą albo słabną, to nie są porodowe.

Porodowe przy położeniu się nie słabną, a wręcz się nasilają, nie przechodzą pod prysznicem. Jak się nie zwraca na nie uwagi, też słabną ("to nie my mamy zwracać uwagę na skurcze, to skurcze mają zwracać naszą uwagę" ). Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni.

4. Skurcze regularne, trwające 40-60 sekund, co 5 minut - zjeść coś, umyć się, spakować się i spokojnie jechać do szpitala

5. Skurcze regularne co 2-3 minuty - sprawnie się spakować i do szpitala.


6. Niewielkie plamienie, kolor przechodzący w brązowy - czekać w domu i obserwować.

7. Krwawienie żywą krwią, tak że cała wkładka nasiąka - jak najszybciej do najbliższego szpitala.

To się nazywa konkretny zestaw informacji ze SR!

Jakbym miała te co 15 min to bym pewnie jechała na izbę po kilku godzinach a nie czekała kilka dni .

Ja dalej nie mam skurczy (chyba), brzuch mi twardnieje, ale to już od dawna. Waga dalej idzie do przodu, brzuch nie maleje, może trochę dalej rośnie - wyglądam jakbym połknęła piłkę Każdy "expert" (zazwyczaj pani w okolicach 50-tki, dzieciata) stwierdza jednocześnie, że nie wie jak się u mnie taki duży dzidziuś mieści i wszystkie twierdzą, że też miały takie malutkie brzuszki, przytyły max 10 kg i w ogóle cud miód. Nie wiem czy to prawda, czy się tylko tak pocieszają Jedno jest dla mnie pewne, chodziły dawniej w ciąży w workach po ziemniakach lub namiotach i wszystkie wyglądały jakby po 30 kg przytyły... Ja się okropnie czuję jak założę luźną bluzkę, czy sukienkę od razu +10kg wizualnie

Spakowałam swoją torbę (no prawie), ale z młodą mam większy problem, bo dużo jednak zależy od pogody. Jak na wyjście ze szpitala będzie taki upał jak dzisiaj (30stopni) to chyba nawet noworodkowi wystarczy body na krótki rękaw?! Przecież zapoci się biedna w pajacu lub długich spodniach . Naszykuję chyba mężowi dwa zestawy na ciepło i zimno...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Moja teściowa wróciła z pracy, stwierdziła, że boli ją gardło i jej słabo, po czym wzięła się za robienie ciasta... o 12 w nocy odpaliła mikser..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fiolla]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;84992836]Moja teściowa wróciła z pracy, stwierdziła, że boli ją gardło i jej słabo, po czym wzięła się za robienie ciasta... o 12 w nocy odpaliła mikser..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Faktycznie chora...

[Chloestic]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;84992836]Moja teściowa wróciła z pracy, stwierdziła, że boli ją gardło i jej słabo, po czym wzięła się za robienie ciasta... o 12 w nocy odpaliła mikser..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]O fuck...... konkret....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;84992836]Moja teściowa wróciła z pracy, stwierdziła, że boli ją gardło i jej słabo, po czym wzięła się za robienie ciasta... o 12 w nocy odpaliła mikser..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ma zachcianki kobieta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Dzień Dobry kolejna spokojna noc za nami . Mały idzie na rekord w brzuchu, wszystko wskazuje, że pobije najdłużej noszonego pierwszego synka (39+1) i naprawdę może się uda donosić do 1.08 [1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;84992836]Moja teściowa wróciła z pracy, stwierdziła, że boli ją gardło i jej słabo, po czym wzięła się za robienie ciasta... o 12 w nocy odpaliła mikser..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No grubo ....
Jak Mały? Lepiej już ucho?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bitamina]

Napisane przez MalaGosia88

Dzień Dobry kolejna spokojna noc za nami . Mały idzie na rekord w brzuchu, wszystko wskazuje, że pobije najdłużej noszonego pierwszego synka (39+1) i naprawdę może się uda donosić do 1.08

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

chociaż nie wiem, czy nie wolałabyś się już rozpakować

Ja dziś wczesna pobudeczka nawet nie wiem dlaczego

[MalaGosia88]

Napisane przez Bitamina

chociaż nie wiem, czy nie wolałabyś się już rozpakować

Ja dziś wczesna pobudeczka nawet nie wiem dlaczego

Czuję się dobrze i chętnie doczekam do terminu

Ja też dziś już po 6 byłam wyspana, leżę i czytam, cały dom śpi i mam ciszę ...

Acidka jutro się kładziesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia.]

Napisane przez yoona

U mnie było właśnie tak,że skurcze nasilały się po położeniu i nie minęły w kąpieli.
I nie było to napinanie od góry do dołu jak wcześniej, tylko ból w jednym miejscu,w podbrzuszu.
A czop nie odszedł mi wcześniej wcale,nie wiem kiedy odszedł.

Ja jestem bardzo zadowolona z opieki na porodówce,położne mile,też bez głupich tekstów,jedynie każdej po kolei musiałam tłumaczyć czemu kapac nie chce,jakby się pierwszy też spotkaly z tym. Ale uszanowały.
Kolacja też była o 17 a śniadanie o 8-9,to raczej standard.

A w ogóle to oni jakoś inaczej policzyli mi dni niż moja aplikacja i wyszło że urodziłam w 36 i 5 i mały został zakwalifikowany jako wczesniaczek.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedy wychodzicie do domu? Czy może już jesteście . To że wcześniak to może i dobrze bo są profity z tego tytułu np darmowe szczepionki.

Napisane przez ronja

U nas na szkole rodzenia podawali takie wytyczne odnośnie skurczy i tego, kiedy jechać do szpitala:

1. Jak odejdą wody płodowe, a nie ma skurczy - poczekać spokojnie około 6 godzin i dopiero jechać (oczywiście chyba że skurcze się pojawią wcześniej). Jak mamy dodatni gbs, to można jechać po 4 godz. ze względu na antybiotyk.

2. Jak odejdą wody płodowe zielone - jeśli nie ma skurczy, poczekać 2 godziny i jechać do szpitala (bez łamania przepisów, to wcale nie jest bardzo krytyczna sytuacja).


3. Skurcze nieregularne, w odstępach dłuższych niż 5 minut - wejść do wanny, zażyć nospę, położyć się, zająć czymś - jak przechodzą albo słabną, to nie są porodowe.

Porodowe przy położeniu się nie słabną, a wręcz się nasilają, nie przechodzą pod prysznicem. Jak się nie zwraca na nie uwagi, też słabną ("to nie my mamy zwracać uwagę na skurcze, to skurcze mają zwracać naszą uwagę" ). Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni.

4. Skurcze regularne, trwające 40-60 sekund, co 5 minut - zjeść coś, umyć się, spakować się i spokojnie jechać do szpitala

5. Skurcze regularne co 2-3 minuty - sprawnie się spakować i do szpitala.


6. Niewielkie plamienie, kolor przechodzący w brązowy - czekać w domu i obserwować.

7. Krwawienie żywą krwią, tak że cała wkładka nasiąka - jak najszybciej do najbliższego szpitala.

Ja tylko dodam że w drugiej ciąży i kolejnych trzeba jechać gdy skurcze są co 9 minut regularne.

A jeszcze chciałam napisać że oczywiście wiem że moje napinanie brzucha to nie są te skurcze właściwe. Jeszcze mi się wydaje że mogę przenosić bo ostatnio podbrzusze boli mniej

Berenika to teściowa pewnie się tłukła i nie mogłaś spać? Ech jeszcze trochę wytrzymaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

To tylko ja jestem takim geniuszem, że po 2 porodach naturalnych nadal mam problem z rozróżnieniem mocnego przepowiadacza od prawdziwego skurczu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Hej, obudzili mnie po 7 dziś. Nocka dobrze, wyspałam się. Teściowa zaprosiła sobie znajomych na obiad i stąd te ciasta... No ale wczoraj siedziała całe dopołudnia przed tv seriale oglądała zamiast ciasta robić, a potem wróciła z pracy i za ciasta się wzięła.. Ona w ogóle ma dziwne nawyki... Ja to jak o 23 czy 24 wracałam z pracy, to byłam tak zdechła, że tylko kąpiel i spać. A ona wraca, robi sobie jeść, siedzi z godzinę i czyta gazetkę, dopiero kąpiel i spać. A potem rano się zebrać z łóżka nie może, jęczy że się nie wyspała i chodzi w koszuli nocnej do 12... Rano przyszła siostra męża, przyprowadziła syna i znowu będzie tu siedział non stop.... A było tak fajnie jak go nie było... Teraz wielkie szykowanie, sprzątanie. Śniadania nie miałam miejsca gdzie zrobić dla siebie i dzieci, bo oni jak gotują to cała kuchnia i pokój zawalone.. A w ogóle, to wczoraj się wzięli za wycieranie kurzy w swoim pokoju - pierwszy raz od świąt wielkanocnych

Napisane przez MalaGosia88

Jak Mały? Lepiej już ucho?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, na szczęście już go nie boli. Antybiotyk pomaga, krople do ucha też. Myślę, że w tej kwestii będzie już ok do zabiegu. Gorzej, że ta teściowa się pochorowała, pozostaje mi modlić się, żeby się nie zaraził On też już mi płacze ciągle, że chciałby, żeby już nigdy więcej go uszko nie bolało, że chciałby normalnie już słyszeć.. Bez zabiegu to niestety niemożliwe.. Olkowi te krostki też już na szczęście znikają.

Napisane przez kasia.

Berenika to teściowa pewnie się tłukła i nie mogłaś spać? Ech jeszcze trochę wytrzymaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

musiałam wstać i zamknąć drzwi do środkowego pokoju też i wtedy już nic nie słyszałam na szczęście.

Napisane przez MalaGosia88

To tylko ja jestem takim geniuszem, że po 2 porodach naturalnych nadal mam problem z rozróżnieniem mocnego przepowiadacza od prawdziwego skurczu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie tylko Ty, pisałam już Że w sobotę tydzień temu te skurcze miałam tak mocne, że myślałam już ,że rodzę. Tyle, że nie wiem jak Ty, ale ja w poprzednich ciążąch nie miałam żadnych bolesnych przepowiadaczy, jak już zaczęło boleć, to oznaczało to poród.

[kasia.]

Napisane przez MalaGosia88

To tylko ja jestem takim geniuszem, że po 2 porodach naturalnych nadal mam problem z rozróżnieniem mocnego przepowiadacza od prawdziwego skurczu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze niedawno też miałam problem . Ale u mnie zawsze łagodnieją/uspokajają się po położeniu albo zmianie pozycji. Prawdziwe skurcze w sumie nie wiem jeszcze jak wyglądają bo w pierwszej ciąży dopiero po kroplówce je miałam. Niewiele pamiętam a też są podobno inaczej odczuwane jak są wywoływane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;84994986]Hej, obudzili mnie po 7 dziś. Nocka dobrze, wyspałam się. Teściowa zaprosiła sobie znajomych na obiad i stąd te ciasta... No ale wczoraj siedziała całe dopołudnia przed tv seriale oglądała zamiast ciasta robić, a potem wróciła z pracy i za ciasta się wzięła.. Ona w ogóle ma dziwne nawyki... Ja to jak o 23 czy 24 wracałam z pracy, to byłam tak zdechła, że tylko kąpiel i spać. A ona wraca, robi sobie jeść, siedzi z godzinę i czyta gazetkę, dopiero kąpiel i spać. A potem rano się zebrać z łóżka nie może, jęczy że się nie wyspała i chodzi w koszuli nocnej do 12... Rano przyszła siostra męża, przyprowadziła syna i znowu będzie tu siedział non stop.... A było tak fajnie jak go nie było... Teraz wielkie szykowanie, sprzątanie. Śniadania nie miałam miejsca gdzie zrobić dla siebie i dzieci, bo oni jak gotują to cała kuchnia i pokój zawalone.. A w ogóle, to wczoraj się wzięli za wycieranie kurzy w swoim pokoju - pierwszy raz od świąt wielkanocnych





Tak, na szczęście już go nie boli. Antybiotyk pomaga, krople do ucha też. Myślę, że w tej kwestii będzie już ok do zabiegu. Gorzej, że ta teściowa się pochorowała, pozostaje mi modlić się, żeby się nie zaraził On też już mi płacze ciągle, że chciałby, żeby już nigdy więcej go uszko nie bolało, że chciałby normalnie już słyszeć.. Bez zabiegu to niestety niemożliwe.. Olkowi te krostki też już na szczęście znikają.





musiałam wstać i zamknąć drzwi do środkowego pokoju też i wtedy już nic nie słyszałam na szczęście.





nie tylko Ty, pisałam już Że w sobotę tydzień temu te skurcze miałam tak mocne, że myślałam już ,że rodzę. Tyle, że nie wiem jak Ty, ale ja w poprzednich ciążąch nie miałam żadnych bolesnych przepowiadaczy, jak już zaczęło boleć, to oznaczało to poród.[/QUOTE]Wy też jesteście chociaż na ten obiad zaproszeni? jak długo jeszcze będzie brał antybiotyk? Zawsze to jakaś osłona przed kolejną infekcją strasznie mi go szkoda, mam nadzieję, że zabieg przyniesie rezultat na stałe.
Ja właśnie też w poprzednich nic, brało z zaskoczenia, no może przy ostatnim dzień przed coś tam się kręciło, ale to dzień przed a nie dwa razy na tydzień mam akcje, że myślę, że rodzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndziaHa]

Ja jak dalej bedę miała tyle stresów na końcówce to na bank urodzę wcześniej. Póki co nadal nie wiem co to skurcz, twardnienie brzucha, puchnięcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez MalaGosia88

Wy też jesteście chociaż na ten obiad zaproszeni? jak długo jeszcze będzie brał antybiotyk? Zawsze to jakaś osłona przed kolejną infekcją strasznie mi go szkoda, mam nadzieję, że zabieg przyniesie rezultat na stałe.
Ja właśnie też w poprzednich nic, brało z zaskoczenia, no może przy ostatnim dzień przed coś tam się kręciło, ale to dzień przed a nie dwa razy na tydzień mam akcje, że myślę, że rodzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no jesteśmy, ale wiadomo, może znowu o mnie zapomną.?
Antybiotyku ostatnią dawkę dostanie w piątek rano. W szpitalu mamy być w kolejną środę. Cały czas myślę, co mam ze sobą tam wziąć dla siebie i dla niego...
Ja od akcji sprzed tygodnia, potem tych poniedziałkowych jeszcze skurczy i chyba wtorkowych jak dobrze pamiętam, to odpukać, nic się zupełnie nie dzieje.

[Chloestic]

I ja sie witam, obudzilam sie niedawno. Spalam 9 godzin ale ciagle siusiu wstawalam i budzily mnie bolesci krzyza i brzucha jakbym okres miala zaraz dostac. Caly czas je czuje, jak leze plackiem mniej, ale jak bokiem to nieprzyjemnie jest.
Brzuch mam dzis twardy jak kamien, mam nadzieje, ze nic zlego sie nie dzieje.

Monitiruje ruchy Aleksa, 6-7 mial czkawke i rusza sie bez zastrzezen.

Dzis taka piekna pogoda a ja nawet na spacer nie dam rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Ja dzisiaj też kiepsko spałam. Poszłam spać ok 1.30, o 2.30 siku, 3.30 mialam pobudkę, bo mąż miał jechać po rodziców z wesela. Młoda miała czkawkę i w ogóle za każdym razem jak wstawałam to dość mocno się udzielała. Po 4 wrócił mąż i już nie mogłam usnąć..padłam w końcu przed 6 i spałam do 8.30 wow teraz dzidziuś mi odsypia nockę w brzuchu, a ja jakoś nawet nie jestem śpiąca... wezmę się za jakieś sprzątanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fiolla]

U mnie też średnia noc, mąż wyszedł z kolegami, mała po północy się obudziła i musiałam się przy niej położyć. Ocknęłam się z bólu pleców o 3, chwilę później wrócił mąż, trochę pogadaliśmy i poszłam spać. O 4 z butelką swojej wody pod pachą przyszła mała, mniejsza zaczęła fikać i nie pospałam. Mała na dobre wstała o 7, trochę się z nią pobawiłam i przekazałam mężowi ok. 10. Mam nadzieję, że będzie miała dziś długą drzemkę, bo wczoraj od 6.30 była na nogach i o 19 już płakała ze zmęczenia. Trzymam kciuki za Wasze skurcze.

Bambi, co u Ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga_89_4]

Napisane przez ronja

U nas na szkole rodzenia podawali takie wytyczne odnośnie skurczy i tego, kiedy jechać do szpitala:

1. Jak odejdą wody płodowe, a nie ma skurczy - poczekać spokojnie około 6 godzin i dopiero jechać (oczywiście chyba że skurcze się pojawią wcześniej). Jak mamy dodatni gbs, to można jechać po 4 godz. ze względu na antybiotyk.

2. Jak odejdą wody płodowe zielone - jeśli nie ma skurczy, poczekać 2 godziny i jechać do szpitala (bez łamania przepisów, to wcale nie jest bardzo krytyczna sytuacja).


3. Skurcze nieregularne, w odstępach dłuższych niż 5 minut - wejść do wanny, zażyć nospę, położyć się, zająć czymś - jak przechodzą albo słabną, to nie są porodowe.

Porodowe przy położeniu się nie słabną, a wręcz się nasilają, nie przechodzą pod prysznicem. Jak się nie zwraca na nie uwagi, też słabną ("to nie my mamy zwracać uwagę na skurcze, to skurcze mają zwracać naszą uwagę" ). Takie co 15-20 min mogą trwać nawet 2-3 dni.

4. Skurcze regularne, trwające 40-60 sekund, co 5 minut - zjeść coś, umyć się, spakować się i spokojnie jechać do szpitala

5. Skurcze regularne co 2-3 minuty - sprawnie się spakować i do szpitala.


6. Niewielkie plamienie, kolor przechodzący w brązowy - czekać w domu i obserwować.

7. Krwawienie żywą krwią, tak że cała wkładka nasiąka - jak najszybciej do najbliższego szpitala.

Świetnie napisane! Ja jeszcze ze swojej SR dodam że te zielone wody płodowe oznaczają że dziecko oddało smółkę i u nas radziła w takiej sytuacji jak najszybciej do szpitala na IP



Bambi to chyba w końcu ma trochę czasu na kompletowanie wyprawki i szykowanie wszystkiego dla maleństwa, a zatem korzysta

[olajadetektyw]

Napisane przez aga_89_4

Świetnie napisane! Ja jeszcze ze swojej SR dodam że te zielone wody płodowe oznaczają że dziecko oddało smółkę i u nas radziła w takiej sytuacji jak najszybciej do szpitala na IP



Bambi to chyba w końcu ma trochę czasu na kompletowanie wyprawki i szykowanie wszystkiego dla maleństwa, a zatem korzysta

O ciekawe. Nigdy nie wiedziałam czego są zielone....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndziaHa]

U mnie dziś 37+0 więc bezpiecznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz