Dziewczyna nie może pogodzić się z moją przeszłością

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

Bo mi na niej zależy. Nie chcę z nią zrywać znajomosci, kontaktu. Jeśli to się wiąże z tym aby się pokajać, to się pokajam.
I ją rozumiem zreszta.
Zapytała, że gdyby ona teraz poszła do jakiegoś kolesia na seks i by mi o tym napisała, że właśnie to zrobiła z kimś innym niż ja, to czy bym był zazdrosny i wkurzony?
Byłbym.
I powiedziała, że właśnie ja jej coś takiego zrobiłem. Tylko wielokrotnie.

Ale o co chodzi? Teraz jest teraz, już się spotkaliście. Ona jest wkurzona o twoja przeszłość, gdzie tu widzisz analogię?

Napisane przez edan84

Że będzie ze mną. Bo to najbardziej wartościowa kobieta jaką spotkałem w życiu.

Wlasnie widać To dlatego tyle fajnych dziewczyn jest samotnych, widocznie trzeba się zachowywać jak ta psychiczna laska.
Gdyby mi facet z czymś takim wyskoczył to wszystkie klapki opadlyby mi z oczu i miałby wypad z mojego życia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanako]

Napisane przez edan84

Ale ja chciałbym, chcę, aby dała mi szansę się pokazać z takiej strony jak ona by to widziała. Chcę się dostosować do jej wymagań.
Jak jej to pokazać aby tego nie skreślała. Wiem, że jej też bardzo zależy, albo zależało...

Czyli co byś chciał, cofnąć czas? Bo jej wymagania są takie, żebyś nie miał takiej przeszłości.

[Kheeej]

Ciężko powiedzieć, co bym zrobiła. W każdym razie dobrze, że byłeś szczery i powiedziałeś prawdę. Myślę, że jeśli ona tak stawia sprawę i nie chce słuchać Ciebie, to chyba sprawa jest jasna.

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Niedojrzała laska. Idąc z Tobą do łóżka mogła dopuszczać do siebie pewne ewentualności. Co Ty w niej takiego zobaczyłeś, że mimo jej jęczenia dalej jej chcesz cokolwiek "udowadniać"? Macie inne podejście i tyle. Rozstańcie się, niech ona więcej pochodzi na randki i więcej takich seksów zaliczy (kwestia flirtu, nastawienia i wprawy) i zobaczy, że z tej samej gliny jest ulepiona, tylko źle działała

[edan84]

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8506068 1]Niedojrzała laska. Idąc z Tobą do łóżka mogła dopuszczać do siebie pewne ewentualności. Co Ty w niej takiego zobaczyłeś, że mimo jej jęczenia dalej jej chcesz cokolwiek "udowadniać"? Macie inne podejście i tyle. Rozstańcie się, niech ona więcej pochodzi na randki i więcej takich seksów zaliczy (kwestia flirtu, nastawienia i wprawy) i zobaczy, że z tej samej gliny jest ulepiona, tylko źle działała [/QUOTE]

Nie chcę by zaliczała więcej seksów na randkach z innymi facetami. Może mieć mnie. Tylko niech coś do niej dotrze

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Napisane przez edan84

Nie chcę by zaliczała więcej seksów na randkach z innymi facetami. Może mieć mnie. Tylko niech coś do niej dotrze

Co ma do niej dotrzeć? Ona nie akceptuje Twojej przeszłości, a Twoja przeszłość wynika z tego jaki jesteś. Ona nie akceptuje tego jaki jesteś.


Dziewczyna jest problemowa, a Ty się pchasz w to, bo???

[kotissska]

Napisane przez patusiaa23

Ona nie ma problemu z twoim seksem z tymi laskami, tylko że wcale nie jest taka wyjątkowa femme fatale, problem ma ze swoją głową, a nie z twoim podejściem do seksu

Otóż to.
Laska myślala, że może jest taka wyjątkowa i poniosło Cię tylko z nią. a tu niespodzianka, a że trafiła się ta z kategorii co będzie rozliczać z każdej dziewczyny z którą spałeś to masz delikatnie mówiąc przerąbane.
Bo nie wiem co daje ludziom pytanie o ilość partnerów, w większosci odpowiedź jest poza oczekiwaniami więc po co się denerwować. Prawdopodobnie będzie Ci to wypominała jeszcze pierdylion razy, przy czym sam nie masz pewności z iloma ona wylądowała na pierwszej randce w łóżku, no ale na sobie się nie widzi.
Dziewczynka jeszcze nie wie, że na podstawie ilości partnerów człowieka się nie ocenia ani relacji. Bo można latać z łóżka do łóżka, trafić na kogoś wyjątkowego ,zakochać się po uszy i totalnie zapatrzeć w tylko jedną osobę.

[kennedy]

Napisane przez edan84

Nie chcę by zaliczała więcej seksów na randkach z innymi facetami. Może mieć mnie. Tylko niech coś do niej dotrze

To jej pokaz ten watek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ginewrona]

Daj sobie spokój, potem ona będzie ciągle do tego wracać i zatruwać Ci życie, Twoja sprawa, co robiłeś zanim się poznaliście.

[edan84]

Napisane przez ginewrona

Daj sobie spokój, potem ona będzie ciągle do tego wracać i zatruwać Ci życie, Twoja sprawa, co robiłeś zanim się poznaliście.

Ale ona mówi, że jak pisaliśmy to już się znaliśmy. I że to ją boli, że miałem seks z inną dziewczyną kiedy już pisaliśmy ze sobą.
Że ona od początku coś do mnie czuła, a ja to zdeptałem.

No i dodatkowo, że nie sądziła, że ktoś taki jak ja tak bardzo instrumentalnie i bezemocjonalnie podchodzi do seksu. Że nigdy by to to nie uwierzyła gdyby ktoś jej to powiedział.

[kalor]

To jest jej problem, ze bezpodstawnie utworzyła sobie w głowie jakiś obraz ciebie, który nie jest prawdą. Nie mówiłeś jej o swoim podejściu do seksu, prawda? A ona nie zapytała. Czyli sobie coś wymyśliła, a teraz jest zła na CIEBIE, ze sobie zle wymislila

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

Ale ona mówi, że jak pisaliśmy to już się znaliśmy. I że to ją boli, że miałem seks z inną dziewczyną kiedy już pisaliśmy ze sobą.
Że ona od początku coś do mnie czuła, a ja to zdeptałem.

No i dodatkowo, że nie sądziła, że ktoś taki jak ja tak bardzo instrumentalnie i bezemocjonalnie podchodzi do seksu. Że nigdy by to to nie uwierzyła gdyby ktoś jej to powiedział.

No to się myliła. No i?

[patrycjapatib]

Napisane przez edan84

Ale ona mówi, że jak pisaliśmy to już się znaliśmy. I że to ją boli, że miałem seks z inną dziewczyną kiedy już pisaliśmy ze sobą.
Że ona od początku coś do mnie czuła, a ja to zdeptałem.

A niby skąd Ty miałeś wiedzieć, że ona coś do Ciebie wtedy czuła? Nie byliście wtedy w żaden sposób ze sobą związani, niczego nie ustalaliście. I co, też jest zawiedziona, że się nie domyśliłeś? Zrozum, że takie rzeczy się ustala, a nie zakłada, że jest tak jak ktoś sobie coś wymyśli.

Napisane przez edan84

No i dodatkowo, że nie sądziła, że ktoś taki jak ja tak bardzo instrumentalnie i bezemocjonalnie podchodzi do seksu. Że nigdy by to to nie uwierzyła gdyby ktoś jej to powiedział.

A ja bym nie uwierzyła, że ktoś łyka takie teksty, gdybym nie przeczytała tego wątku. Jesteś desperatą po prostu i tyle

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Laska jest totalnie niepoważna i próbuje na ciebie zrzucić odpowiedzialność za swoje urojenia.

[kotissska]

Napisane przez edan84

Ale ona mówi, że jak pisaliśmy to już się znaliśmy. I że to ją boli, że miałem seks z inną dziewczyną kiedy już pisaliśmy ze sobą.
Że ona od początku coś do mnie czuła, a ja to zdeptałem.

No i dodatkowo, że nie sądziła, że ktoś taki jak ja tak bardzo instrumentalnie i bezemocjonalnie podchodzi do seksu. Że nigdy by to to nie uwierzyła gdyby ktoś jej to powiedział.

Księżniczka uroiła sobie, że od rozmowy związek się zaczyna i jesteś wtedy na wyłączność?
O niej można to samo powiedzieć, że tak podchodzi do tego skoro wylądowała z Tobą.

Poważnie, myślisz że to dobry materiał na dziewczynę?
Chodząca pretensja od pierwszych dni.

[edan84]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85062701]Laska jest totalnie niepoważna i próbuje na ciebie zrzucić odpowiedzialność za swoje urojenia.[/QUOTE]

Nie jest.
Dzisiaj to porównała do tego, że owszem nie pytała jaki mam stosunek do seksu, bo uznała to za całkowicie naturalne, że ludzie uprawiają seks pod wpływem emocji, jak kogoś darzy się szacunkiem, zna się tą osobę, itd. A nie że jak zwierzę - czysto mechanicznie, że zaraz po się zbieram i wychodzę. I to jeszcze wtedy kiedy pisywaliśmy do siebie całymi godzinami.
Poruszyła też temat, że ją okłamywałem wtedy co robiłem. Że idę pomóc koleżance... w składaniu mebli. Ale ona i tak już wtedy była zazdrosna o nią... Dało się to delikatnie wyczuć choć się hamowała i starała się nie pokazywać tego.
Wracając do wątku - mówiła, że nie pytała o ten stosunek do seksu, bo dla niej to było naturalne. I tak samo nie pytała czy mam żonę i dzieci. I że o to też powinna zapytać??

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Bo gdybym miał żonę i dzieci, to wtedy to też by miała bezpodstawne pretensje?

[patrycjapatib]

Napisane przez edan84

Wracając do wątku - mówiła, że nie pytała o ten stosunek do seksu, bo dla niej to było naturalne.

Tylko że tak nie wygląda związek, że każda ze stron uznaje coś za naturalne i jakiekolwiek rozmowy na temat naszej relacji są sprowadzane do 'ja już wtedy się zaangażowałam' i ból tyłka, bo jak mogłeś się nie domyślić. Laska ma problem z głową

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez edan84

Nie jest.
Dzisiaj to porównała do tego, że owszem nie pytała jaki mam stosunek do seksu, bo uznała to za całkowicie naturalne, że ludzie uprawiają seks pod wpływem emocji, jak kogoś darzy się szacunkiem, zna się tą osobę, itd. A nie że jak zwierzę - czysto mechanicznie, że zaraz po się zbieram i wychodzę. I to jeszcze wtedy kiedy pisywaliśmy do siebie całymi godzinami.
Poruszyła też temat, że ją okłamywałem wtedy co robiłem. Że idę pomóc koleżance... w składaniu mebli. Ale ona i tak już wtedy była zazdrosna o nią... Dało się to delikatnie wyczuć choć się hamowała i starała się nie pokazywać tego.
Wracając do wątku - mówiła, że nie pytała o ten stosunek do seksu, bo dla niej to było naturalne. I tak samo nie pytała czy mam żonę i dzieci. I że o to też powinna zapytać??

Czyli tylko potwierdzasz, to co napisałam wcześniej - jest niepoważna i zrzuca na ciebie odpowiedzialność za swoje urojenia.
Co to w ogóle ma znaczyć, że dla niej coś jest naturalne? A co to ciebie ma obchodzić na etapie znajomości typu pisanie rzeczy w necie? Jeśli ma za małe możliwości intelektualne by skapnąć się, że nie każdy ma tak jak ona, to już jej problem, a nie twój.
I tak, owszem, jeśli chce wiedzieć czy koleś z netu ma żonę i dzieci, to powinna o to zapytać, a nie zakładać, że nie ma, bo to "naturalne", cokolwiek to znaczy.
Dla niej najwyraźniej naturalne=takie jak jej się podoba, a jak jej się coś podoba, to powinno obowiązywać wszystkich

Zresztą widać, że już się nią zauroczyłeś i zacząłeś przełykać każdą absurdalną bzdurę z jej strony, więc wątek powoli traci sens.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez edan84

Bo gdybym miał żonę i dzieci, to wtedy to też by miała bezpodstawne pretensje?

Tak.

[kalor]

Przy twoim podejściu pozostaje życzyć powodzenia w cofaniu czasu

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

Nie jest.

Jest. Równie dobrze ty mogłeś uznać (a ona się domyślić), że skoro idziecie szybko do łóżka to macie luźny stosunek do seksu oboje.
No ale lataj za nią, a nuż jej się odwidzi i inny facet na tą psychopatkę nie trafi

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;85063561]Równie dobrze ty mogłeś uznać (a ona się domyślić), że skoro idziecie szybko do łóżka to macie luźny stosunek do seksu oboje.
[/QUOTE]Takie założenie miałoby przynajmniej jakieś znamiona logicznego postępowania

[Vanir410]

Napisane przez edan84

Ale ona mówi, że jak pisaliśmy to już się znaliśmy. I że to ją boli, że miałem seks z inną dziewczyną kiedy już pisaliśmy ze sobą.
Że ona od początku coś do mnie czuła, a ja to zdeptałem.

No i dodatkowo, że nie sądziła, że ktoś taki jak ja tak bardzo instrumentalnie i bezemocjonalnie podchodzi do seksu. Że nigdy by to to nie uwierzyła gdyby ktoś jej to powiedział.

Początkowo chciałam bronić trochę tej dziewczyny, bo seks w przypływie emocji, a bogate życie seksualne partnera to dwie różne sprawy.
Dziewczyna jest dziwnym typem niewiniątka. Bo Ty powinieneś się domyśleć, bo to Ty zawiniłeś... Lubi być wybielana, winę zwalać na cały zły świat. Dodatkowo te pytania pod włos, co by było, gdyby. Próbuję Cię brać na litość?
Ok, może czujesz do niej duże zauroczenie, ale to przede wszystkim manipulantka.
Olej ją.

[MissChievousTess]

Napisane przez edan84

Nie jest.
Dzisiaj to porównała do tego, że owszem nie pytała jaki mam stosunek do seksu, bo uznała to za całkowicie naturalne, że ludzie uprawiają seks pod wpływem emocji, jak kogoś darzy się szacunkiem, zna się tą osobę, itd. A nie że jak zwierzę - czysto mechanicznie, że zaraz po się zbieram i wychodzę. I to jeszcze wtedy kiedy pisywaliśmy do siebie całymi godzinami.
Poruszyła też temat, że ją okłamywałem wtedy co robiłem. Że idę pomóc koleżance... w składaniu mebli. Ale ona i tak już wtedy była zazdrosna o nią... Dało się to delikatnie wyczuć choć się hamowała i starała się nie pokazywać tego.
Wracając do wątku - mówiła, że nie pytała o ten stosunek do seksu, bo dla niej to było naturalne. I tak samo nie pytała czy mam żonę i dzieci. I że o to też powinna zapytać??

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Bo gdybym miał żonę i dzieci, to wtedy to też by miała bezpodstawne pretensje?

Czyli grałeś na dwa fronty i nie wyszło Ci to na dobre. I najlepiej wyciągnąć z tego wnioski. Co do tematu - nie odrzuca jej przeszłość tylko twoje jak najbardziej aktualne także w teraźniejszości mocno swobodne podejście do seksu i związków z kobietami. I ile dobrze kojarzę dla wielu osób obojga płci, szczególnie w Polsce, jest ono wysoce nieakceptowalne. I ma to wiele powodów, niekoniecznie etycznych, ale także m.in. wynikających z podejścia do seksu z uwagi na ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową. W polskich warunkach m.in. szalejącej teraz żółtaczki, m.in. trudnego w leczeniu typu A. Na Twoim miejscu prędzej poszłabym się przebadać niż martwiła porzuceniem przez jedną z wielu randkowiczek z Tindera.

[patusiaa23]

Napisane przez edan84

Nie jest.
Dzisiaj to porównała do tego, że owszem nie pytała jaki mam stosunek do seksu, bo uznała to za całkowicie naturalne, że ludzie uprawiają seks pod wpływem emocji, jak kogoś darzy się szacunkiem, zna się tą osobę, itd. A nie że jak zwierzę - czysto mechanicznie, że zaraz po się zbieram i wychodzę. I to jeszcze wtedy kiedy pisywaliśmy do siebie całymi godzinami.
Poruszyła też temat, że ją okłamywałem wtedy co robiłem. Że idę pomóc koleżance... w składaniu mebli. Ale ona i tak już wtedy była zazdrosna o nią... Dało się to delikatnie wyczuć choć się hamowała i starała się nie pokazywać tego.
Wracając do wątku - mówiła, że nie pytała o ten stosunek do seksu, bo dla niej to było naturalne. I tak samo nie pytała czy mam żonę i dzieci. I że o to też powinna zapytać??

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Bo gdybym miał żonę i dzieci, to wtedy to też by miała bezpodstawne pretensje?

TAK i TAK, w obu tych przypadkach powinna zapytać, a nie coś sobie naturalnego wymyślać. To co jest dla niej naturalne, niekoniecznie jest takie samo, a raczej na pewno, dla kilku miliardowej ziemskiej populacji, to nawet mało prawdopodobne w sumie. A skoro początkowo to była relacja internetowa, to tym bardziej powinna być zbudowana na ROZMOWIE, a nie jej urojeniach

[patrycjapatib]

Napisane przez MissChievousTess

nie odrzuca jej przeszłość tylko twoje jak najbardziej aktualne także w teraźniejszości mocno swobodne podejście do seksu i związków z kobietami. I ile dobrze kojarzę dla wielu osób obojga płci, szczególnie w Polsce, jest ono wysoce nieakceptowalne. I ma to wiele powodów, niekoniecznie etycznych, ale także m.in. wynikających z podejścia do seksu z uwagi na ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową.

Znowu ten bullshit, daj spokój

[edan84]

Napisane przez MissChievousTess

Czyli grałeś na dwa fronty i nie wyszło Ci to na dobre. I najlepiej wyciągnąć z tego wnioski.

Nie grałem na dwa fronty. Pisaliśmy parę miesięcy.
Wydawało mi się normalne, że dwoje dorosłych ludzi bez zobowiązań może się spotkać tylko na seks.

Gdybym o tym pisał świeżo poznanej dziewczynie na tinderze, że jestem w układzie FWB, to by mnie olała na samym początku.

My się wtedy nie spotkaliśmy ani razu jeszcze, zresztą ona na początku się do tego nie paliła, a potem bała się, że ona mi się nie spodoba, ale przekonałem ją, że bez spotkania to i tak przecież nic nie będzie, a jak ma nic nie być to lepiej nie tracić czasu.

Ona jest bardzo zakompleksiona na punkcie tego, że ma lekką nadwagę i stara się za wszelką cenę to tuszować. A teraz jak jest lato, to nie ma za bardzo jak i wychodzi z domu jak tylko musi.

Ona jest perfekcjonistką i lubi jak jest wszystko idealnie poukładane i według planu. A ja, jak ona to ujęła, wprowadziłem w jej życie chaos.

Napisane przez MissChievousTess

Co do tematu - nie odrzuca jej przeszłość tylko twoje jak najbardziej aktualne także w teraźniejszości mocno swobodne podejście do seksu i związków z kobietami. I ile dobrze kojarzę dla wielu osób obojga płci, szczególnie w Polsce, jest ono wysoce nieakceptowalne. I ma to wiele powodów, niekoniecznie etycznych, ale także m.in. wynikających z podejścia do seksu z uwagi na ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową. W polskich warunkach m.in. szalejącej teraz żółtaczki, m.in. trudnego w leczeniu typu A.

Nic o tym nie wiem bym miał żółtaczkę albo inną chorobę weneryczną.

I nie wiem co nieetycznego zrobiłem?

Napisane przez MissChievousTess

Na Twoim miejscu prędzej poszłabym się przebadać niż martwiła porzuceniem przez jedną z wielu randkowiczek z Tindera.

Jeśli ona będzie chciała abym się zbadał to pójdę. Ale nie mam naprawdę do tego żadnych podstaw.

I nie jest ona jedną z wielu randkowiczek. Nie spotkałem się z nią tylko na seks. Zależy mi na znajomości z nią.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez edan84

Nie grałem na dwa fronty. Pisaliśmy parę miesięcy.
Wydawało mi się normalne, że dwoje dorosłych ludzi bez zobowiązań może się spotkać tylko na seks.

To jest normalne, a nie tylko ci się wydawało.
Granie na dwa fronty również jest normalne, dopóki się nie zobowiążesz, że będziesz grał tylko na jednym.

Gdybym o tym pisał świeżo poznanej dziewczynie na tinderze, że jestem w układzie FWB, to by mnie olała na samym początku.

Zależy jakiej dziewczynie. Są też takie, które np. umawiają się tylko na seks i mają głęboko w cieniu czy oprócz nich masz jeszcze jakieś inne układy.

Ona jest bardzo zakompleksiona na punkcie tego, że ma lekką nadwagę i stara się za wszelką cenę to tuszować. A teraz jak jest lato, to nie ma za bardzo jak i wychodzi z domu jak tylko musi.

Ona jest perfekcjonistką i lubi jak jest wszystko idealnie poukładane i według planu. A ja, jak ona to ujęła, wprowadziłem w jej życie chaos.

To nie są twoje problemy, a chaos w swoje życie wprowadza ona sama, bo się jej wydaje, że skoro ona lubi mieć wszystko poukładane, to reszta świata to odgadnie i się poukłada pod jej widzimisię.

Nic o tym nie wiem bym miał żółtaczkę albo inną chorobę weneryczną.

No jak nie sprawdzałeś, to nie wiesz.

I nie wiem co nieetycznego zrobiłem?

Nic

Jeśli ona będzie chciała abym się zbadał to pójdę. Ale nie mam naprawdę do tego żadnych podstaw.

Słuszne podejście.

[Elizze]

dziekuje za ten temat bo dzieki niemu sie tu zarejestrowalam w koncu

pisze tu bo nie pojmuje dziewczyny jak mozecie autora usprawiedliwiac? przeciez jemu zalezalo tylko na jednym i on tego nawet nie ukrywa. ona ma prawo byc z kims wartosciowym i kto wie co to jest milosc i ze seks jest dopelnieniem uczucia. a ty jeszcze jej klamales ze kolezance idziesz pomagac! pewnie przepchac rure!! bardzo dobrze ze cie kopnela. idz sie gzic z innymi. wracaj na tindera i daj spokoj wartosciowym dziewczynom. ona i tak juz przez ciebie stracila czas

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Elizze

dziekuje za ten temat bo dzieki niemu sie tu zarejestrowalam w koncu

pisze tu bo nie pojmuje dziewczyny jak mozecie autora usprawiedliwiac? przeciez jemu zalezalo tylko na jednym i on tego nawet nie ukrywa. ona ma prawo byc z kims wartosciowym i kto wie co to jest milosc i ze seks jest dopelnieniem uczucia. a ty jeszcze jej klamales ze kolezance idziesz pomagac! pewnie przepchac rure!! bardzo dobrze ze cie kopnela. idz sie gzic z innymi. wracaj na tindera i daj spokoj wartosciowym dziewczynom. ona i tak juz przez ciebie stracila czas

Czyżby wybranka autora?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Elizze

dziekuje za ten temat bo dzieki niemu sie tu zarejestrowalam w koncu

pisze tu bo nie pojmuje dziewczyny jak mozecie autora usprawiedliwiac? przeciez jemu zalezalo tylko na jednym i on tego nawet nie ukrywa.

Nie zależało mu tylko na jednym i nawet to napisał wprost. A gdyby mu zależało tylko na jednym, to nie ma w tym nic złego. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ta głęboko uczuciowa laska poinformowała go na wstępie o swoim podejściu do sprawy i zapytała o jego zdanie zamiast zakładać, że ma takie samo jak ona.

ona ma prawo byc z kims wartosciowym i kto wie co to jest milosc i ze seks jest dopelnieniem uczucia.

No to niech sobie będzie. Ma wszystkie potrzebne informacje o tym facecie i nic nie stoi na przeszkodzie, by zdecydowała co chce dalej robić. Zresztą nie trzeba traktować ocierania się genitaliami jako dopełnienia uczucia, żeby być wartościowym człowiekiem.

a ty jeszcze jej klamales ze kolezance idziesz pomagac! pewnie przepchac rure!! bardzo dobrze ze cie kopnela. idz sie gzic z innymi. wracaj na tindera i daj spokoj wartosciowym dziewczynom. ona i tak juz przez ciebie stracila czas

Nie kopnęła, tylko nadal mu zatruwa życie, bo się nie domyślił czego ona chce

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;85064526]Czyżby wybranka autora? [/QUOTE]Tak, albo zwykłe trolisko, chociaż nie wiem czy tutaj byłaby jakakolwiek różnica