W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[1stLaDy]

kurcze nie moge sie jakos zabrac za cwiczenia... ale chociaz z jedzeniem w miare sie pilnuje...

juz raz skonczylam 6 weidera - przydaloby sie drugi raz zrobic

teraz nie ma mnie w polsce do 19 sierpnia wiec na aerobik sobie nie pochodze; do biegania jakos nie mam zapalu - co mozna robic w domu bez sprzetu typowego na spalanie tluszczu?

[Navien]

Napisane przez andziuchna

Navien pfff czemu moj tata nie ma sklepiku z odzieza ja jak zaczelam studiowac zaczelam tez dawac korepetycje i wlasnie praktycznie cala kasa na ciuchy i imprezy ehh

dobrze, że ja na ciuchy wydawać nie muszę a imprezy to i owszem, teraz pewnie i mi się zaczną z większym natężeniem

Napisane przez Marzeniatko

To jak Wy macie tyle ciuchów to może mi dacie trochę, co?

nie oddam!

[topcia06]

Wróciłaaam! Nie było tak źle, jakby się mogło wydawać. Porcje jadłam wszystkie w 50%, ew. w 70% :P i codziennie jeździłam na rowerze.
A jutro rano znowu wyjeżdżam. Kierunek: Ruciane-Nida.
Zdjęć nie robię. Na wagę nie wchodzę Bo teraz dobrze się bawię.

[Navien]

Napisane przez topcia06

Wróciłaaam! Nie było tak źle, jakby się mogło wydawać. Porcje jadłam wszystkie w 50%, ew. w 70% :P i codziennie jeździłam na rowerze.
A jutro rano znowu wyjeżdżam. Kierunek: Ruciane-Nida.
Zdjęć nie robię. Na wagę nie wchodzę Bo teraz dobrze się bawię.

baw się skarbie, baw!

[Corny]

Napisane przez topcia06

Wróciłaaam! Nie było tak źle, jakby się mogło wydawać. Porcje jadłam wszystkie w 50%, ew. w 70% :P i codziennie jeździłam na rowerze.
A jutro rano znowu wyjeżdżam. Kierunek: Ruciane-Nida.
Zdjęć nie robię. Na wagę nie wchodzę Bo teraz dobrze się bawię.

Eee, gdy się człowiek bawi, kilogramy same odchodzą

Dzisiaj jestem z siebie dumna - udało mi się powstrzymać od wieczornego podjadania i zrobiłam wszystkie 8min. No oprócz abs, bo a6w mi wystarczyło

Dziewczyny, są wśród Nas takie, które preferują ćwiczenie w nocy? Bo ja osobiście mam wtedy o wiele więcej zapału itp, tylko że potem śpię pół dnia :P

[Navien]

Napisane przez Corny

Eee, gdy się człowiek bawi, kilogramy same odchodzą

Dzisiaj jestem z siebie dumna - udało mi się powstrzymać od wieczornego podjadania i zrobiłam wszystkie 8min. No oprócz abs, bo a6w mi wystarczyło

Dziewczyny, są wśród Nas takie, które preferują ćwiczenie w nocy? Bo ja osobiście mam wtedy o wiele więcej zapału itp, tylko że potem śpię pół dnia :P

ja uwielbiam ćwiczyć w nocy Ćwiczyć, sprzątać, prasować itp hihih.

[asvr]

Napisane przez Corny

Eee, gdy się człowiek bawi, kilogramy same odchodzą

Dzisiaj jestem z siebie dumna - udało mi się powstrzymać od wieczornego podjadania i zrobiłam wszystkie 8min. No oprócz abs, bo a6w mi wystarczyło

Dziewczyny, są wśród Nas takie, które preferują ćwiczenie w nocy? Bo ja osobiście mam wtedy o wiele więcej zapału itp, tylko że potem śpię pół dnia :P

oo ja lubie w nocy, miedzy 2 a 3 jest tak idealnie

[Aubade]

a mnie dzisiaj w nocy wział taki straszny skurcz ze aż płakałam , i czuje ze mam jakieś słabsze kolana , przebiegne kawałek czy zaczne robic ' rowerek' a odrazu mnie bolą , nie wiem czemu

Wczoraj przez cały dzień :
- lód
- owoce
- mały kawałek białego mięska niestety z grila
- i tyle mial być dzień oczyszczający dlatego bez śniadani itp. ale jednak nie udało się , bo jak wyżej zjadłam te rzeczy po południu .

Dzisiaj :
- 2 brzoskwinie 2h przed śniadanie
- na śniadanie 2 kromki chleba razowego z szynką
- kilka winogron

narazie tyle czeka mnie jeszcze obiad itp.

ehm , najtrudniej mi jest zejśc z wagi jak mam np. teraz w dzień 65/6 a rano 64 , nie umiem jakoś spaśc z tego zeby było ponizej 65 w ciągu dnia , i to mnie ani troche nie motywuje a jestem głupia bo znowu zaczynam wchodzić na wage co kilka godzin albo kilka razy w tygodniu , a to mnie nie mobilizuje tylko wrecz przeciwnie

[Corny]

Napisane przez Aubade

a mnie dzisiaj w nocy wział taki straszny skurcz ze aż płakałam , i czuje ze mam jakieś słabsze kolana , przebiegne kawałek czy zaczne robic ' rowerek' a odrazu mnie bolą , nie wiem czemu

Wczoraj przez cały dzień :
- lód
- owoce
- mały kawałek białego mięska niestety z grila
- i tyle mial być dzień oczyszczający dlatego bez śniadani itp. ale jednak nie udało się

Dzisiaj :
- 2 brzoskwinie 2h przed śniadanie (czemu 2h przed śniadaniem? z tego co ja wiem śniadanie powinno się jeść jak najszybciej po obudzeniu, chyba że ćwiczymy na czczo, to rozumiem)
- na śniadanie 2 kromki chleba razowego z szynką
- kilka winogron

narazie tyle czeka mnie jeszcze obiad itp.

ehm , najtrudniej mi jest zejśc z wagi jak mam np. teraz w dzień 65/6 a rano 64 , nie umiem jakoś spaśc z tego zeby było ponizej 65 w ciągu dnia , i to mnie ani troche nie motywuje a jestem głupia bo znowu zaczynam wchodzić na wage co kilka godzin albo kilka razy w tygodniu , a to mnie nie mobilizuje tylko wrecz przeciwnie

A na skurcze, zwłaszcza te nocne, polecam pić sok pomidorowy. Jedna szklanka dziennie lub dwie i powinno pomóc (wypróbowane)

[andziuchna]

Napisane przez Aubade

a mnie dzisiaj w nocy wział taki straszny skurcz ze aż płakałam , i czuje ze mam jakieś słabsze kolana , przebiegne kawałek czy zaczne robic ' rowerek' a odrazu mnie bolą , nie wiem czemu

Wczoraj przez cały dzień :
- lód
- owoce
- mały kawałek białego mięska niestety z grila
- i tyle mial być dzień oczyszczający dlatego bez śniadani itp. ale jednak nie udało się

Dzisiaj :
- 2 brzoskwinie 2h przed śniadanie
- na śniadanie 2 kromki chleba razowego z szynką
- kilka winogron

narazie tyle czeka mnie jeszcze obiad itp.

ehm , najtrudniej mi jest zejśc z wagi jak mam np. teraz w dzień 65/6 a rano 64 , nie umiem jakoś spaśc z tego zeby było ponizej 65 w ciągu dnia , i to mnie ani troche nie motywuje a jestem głupia bo znowu zaczynam wchodzić na wage co kilka godzin albo kilka razy w tygodniu , a to mnie nie mobilizuje tylko wrecz przeciwnie

co do skurczu- lykaj magnez

a co do reszty: piszesz ze to mialo byc jakies oczyszczanie ale nic oczyszczajacego w Twoim jadlospisie nie bylo
nie wiem jak odzywiasz sie "normalnie" ale to co napisalas to nie sa jadlospisy na zdrowa R wiec moze dlatego nie chudniesz? co sie najbardziej rzuca w oczy- zero warzyw i to na pewno musisz zmienic bo warzywa to podstawa

[Aubade]

Napisane przez andziuchna

co do skurczu- lykaj magnez

a co do reszty: piszesz ze to mialo byc jakies oczyszczanie ale nic oczyszczajacego w Twoim jadlospisie nie bylo
nie wiem jak odzywiasz sie "normalnie" ale to co napisalas to nie sa jadlospisy na zdrowa R wiec moze dlatego nie chudniesz? co sie najbardziej rzuca w oczy- zero warzyw i to na pewno musisz zmienic bo warzywa to podstawa

napisałam ze to miał byc dzień w którym miała być tylko woda , ale się nie udało i było jak było . A co do chudnięcia schudłam juz około 5kg. tylko teraz mam taki tydzień ze wydaje mi się ze nie chudne .

Corny - nigdy nie jem zaraz jak wstane bo poprostu nie moge , pożywniejszy posiłek jem przeważnie 3 godziny od tego jak wstane , godzine po tym jak wstane jem przewaznie jakiegoś owoca , a dopiero za 2h. normalne odżywcze sniadanie .

[andziuchna]

Napisane przez Aubade

napisałam ze to miał byc dzień w którym miała być tylko woda , ale się nie udało i było jak było . A co do chudnięcia schudłam juz około 5kg. tylko teraz mam taki tydzień ze wydaje mi się ze nie chudne .
.

yyyy no nie dokonca... napisalas ze dzien mial byc oczyszczajacy- a oczyszczac mozna sie nie tylko woda rozumiem ze nie wyszlo a co do tego nie chudniecia to jesli to 1tydzien w ktorym nie chudniesz to nie przejmuj sie niczym bo z tego co czytalam na roznych watkach sa czasami takie zastoje w zrzucaniu wagi wiec troche cierpliwosci i na pewon zaczniesz znow gubic kg

[Navien]

Oj, Aubade, źle jesz i źle postępujesz. Powinnaś jeść minimum 1200 kcal i darować sobie te wszystkie głodówki. Schudniesz, tylko postępuj rozsądnie i konsekwentnie

A ja dziś zjadłam na obiad karkóweczkę z ziemniaczki i z ogórkami zmiksowanymi z jogurtem naturalnym. Nie powinnam jeść tego, ale na dobrą sprawę porcja dzisiejszego obiadu była o połowę mniejsza niż ta dietetyczna, więc mam nadzieję, że mi to nie zaszkodzi Za pół godzinki zjem sobie jabłko, albo jogurt, później aerobik i na kolację muszę coś wykombinować. Może zjem serek wiejski, dwa plasterki wędlinki, dwie marchewki i .... hm, no właśnie co o, wiem, zjem łyżkę suszonych rodzynek i już

[Navien]

Helloł, co tu tak cichutko laseczki me?

[Corny]

Navien a ile godzin przed snem jesz kolację? Właśnie w ogóle nie mogę dojść do ładu z tymi kolacjami, jedni mówią, że czystobiałkowe, a jak widzę Ty tutaj jesz normalną... Też dzisiaj zgrzeszyłam troszkę, bo tata nalegał, żebym spróbowała jakiejś nowej szynki wieprzowej i mi zrobił bułkę (białą :/) z nią. Zjadłam pół, szyneczka nawet dobra, ale brzuch mnie tak bolał po niej, że stwierdziłam, ze nigdy więcej. Chociaż z drugiej strony cieszę się, że mój żołądek już się odzwyczaił od 'złego' żarełka
Teraz pije na lepszy sen czerwoną herbatkę z miodem (niby na bolące gardło, ale to moja słabość ).

A wiecie, że już w niedzielę Noc Św. Wawrzyńca? W niebo patrzeć, bo gwiazdy spadać będą i każde życzenie - te o piękne ciałko też - się spełni!

[Navien]

Napisane przez Corny

Navien a ile godzin przed snem jesz kolację? Właśnie w ogóle nie mogę dojść do ładu z tymi kolacjami, jedni mówią, że czystobiałkowe, a jak widzę Ty tutaj jesz normalną... Też dzisiaj zgrzeszyłam troszkę, bo tata nalegał, żebym spróbowała jakiejś nowej szynki wieprzowej i mi zrobił bułkę (białą :/) z nią. Zjadłam pół, szyneczka nawet dobra, ale brzuch mnie tak bolał po niej, że stwierdziłam, ze nigdy więcej. Chociaż z drugiej strony cieszę się, że mój żołądek już się odzwyczaił od 'złego' żarełka
Teraz pije na lepszy sen czerwoną herbatkę z miodem (niby na bolące gardło, ale to moja słabość ).

A wiecie, że już w niedzielę Noc Św. Wawrzyńca? W niebo patrzeć, bo gwiazdy spadać będą i każde życzenie - te o piękne ciałko też - się spełni!

no bo ja jem jakby dwie kolacje - tzn koło 20.00-21.00 jem jedną, taką nie do końca białkową, natomiast przed samym snem - jakąś godzinę/dwie przed, zjadam serek wiejski, albo jogurt naturalny. W ten sposób nadrabiam brak jednego posiłku podczas dnia, bo zazwyczaj wstaję koło 11-12.00, zjadam śniadanie, koło 14-15 obiad, 17-18 podwieczorek, 20-21 kolacja, a o tej 23-24 zjadam serek wiejski zazwyczaj

A teraz lecę spać, bo już się zmęczyłam
I w gwiazdy zerknę, tylko przypomnij jeszcze o tym w niedziele, bo mogę zapomnieć

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Z ta noca to pierwsze slysze, ale dobrze wiedziec. Bede wypatrywac i najlepiej, zeby sie kilka spadajacych znalazlo

[andziuchna]

o to i ja bede szukala spadajacych gwiazd;d

[Navien]

A ja już zjadłam, ogarnęłam się i jestem gotowa do leniuchowania hihih, żartuję, zabieram się niedługo za ćwiczenia
Na śniadanie jajecznica, bo oczywiście zeżarli mi moje owoce i lipa Muszę na zakupy jeszcze jechać, ale jakoś nie chce mi się zbytnio
W poniedziałek przyjeżdżają do mnie moje koleżanki w odwiedziny, dlatego muszę sporządzić listę rzeczy do kupienia - będzie rozpustnie i słodyczowo A co! Podjem, wolno mi

[Corny]

Ogólnie cały sierpień spadają gwiazdy co roku, ale to jest takie 'święto'
A ja godzinę temu wstałam oO I jestem zła na siebie niesamowicie, bo miałam budzik na 11, zeby zdążyć dzisiaj i poćwiczyć i posprzątać i wszystko załatwić. A teraz mam problem, ale tak to jest jak do 5 zasnąć nie mogę :/
Oj, u mnie też będzie rozpusta, ale w niedzielę

I w ogóle, ale mam dobry humor, bo weszłam rano (czyli godzinę temu ^^) na wagę i jest kg mniej!

[andziuchna]

Napisane przez Corny

Ogólnie cały sierpień spadają gwiazdy co roku, ale to jest takie 'święto'
A ja godzinę temu wstałam oO I jestem zła na siebie niesamowicie, bo miałam budzik na 11, zeby zdążyć dzisiaj i poćwiczyć i posprzątać i wszystko załatwić. A teraz mam problem, ale tak to jest jak do 5 zasnąć nie mogę :/
Oj, u mnie też będzie rozpusta, ale w niedzielę

I w ogóle, ale mam dobry humor, bo weszłam rano (czyli godzinę temu ^^) na wagę i jest kg mniej!

gratulacje ja sie mialam jutro wazyc ale mam @ i nic z tego

[Corny]

Napisane przez andziuchna

gratulacje ja sie mialam jutro wazyc ale mam @ i nic z tego

dziękuję mi się właśnie skończył, dlatego zaraz sprawdziłam, bo coś czułam, ze schudłam i chciałam mieć dowód

[Navien]

Corny, gratuluję
Ja też czuję, że schudłam, ale zważę się dopiero pod koniec sierpnia, po całym miesiącu aerobiku

Czuję się fatalnie. Chce mi się spać, obijam się z kąta w kąt... Zjadłam kilka łyżek lodów truskawkowych, myślałam, że mi pomogą, ale nic z tego, nadal czuję się źle... W tym momencie na samą myśl o jedzeniu robi mi się niedobrze. Oszaleję zaraz...

Poza tym mierząc kolejne ubrania stwierdziłam, że jest cudownie nigdy w życiu nie czułam się tak bosko we własnej skórze tak więc jak na mój chory gust, w momencie w którym zobaczę 5 na przodzie zamiast 6 zemdleję ze szczęścia amen. Idę zrobić coś z życiem

[Corny]

Napisane przez Navien

Corny, gratuluję
Ja też czuję, że schudłam, ale zważę się dopiero pod koniec sierpnia, po całym miesiącu aerobiku

Czuję się fatalnie. Chce mi się spać, obijam się z kąta w kąt... Zjadłam kilka łyżek lodów truskawkowych, myślałam, że mi pomogą, ale nic z tego, nadal czuję się źle... W tym momencie na samą myśl o jedzeniu robi mi się niedobrze. Oszaleję zaraz...

Poza tym mierząc kolejne ubrania stwierdziłam, że jest cudownie nigdy w życiu nie czułam się tak bosko we własnej skórze tak więc jak na mój chory gust, w momencie w którym zobaczę 5 na przodzie zamiast 6 zemdleję ze szczęścia amen. Idę zrobić coś z życiem

Oj, dzisiaj chyba wszyscy mają taki dzień. Coś w pogodzie musi być. Osobiście nie mogłabym aż tyle czekać, więc podziwiam za cierpliwość Ja zaraz lecę ćwiczyć. Tzn. jak się w końcu ruszę, bo taaak mi sie chceee spaaać.
A nawet jak nie będzie 5 przed (chociaż pewnie będzie!), to skoro się tak świetnie czujesz, to waga jest przecież nieważna

[Navien]

Napisane przez Corny

Oj, dzisiaj chyba wszyscy mają taki dzień. Coś w pogodzie musi być. Osobiście nie mogłabym aż tyle czekać, więc podziwiam za cierpliwość Ja zaraz lecę ćwiczyć. Tzn. jak się w końcu ruszę, bo taaak mi sie chceee spaaać.
A nawet jak nie będzie 5 przed (chociaż pewnie będzie!), to skoro się tak świetnie czujesz, to waga jest przecież nieważna

zmotywowałaś mnie, wskakuję na rowerek i jadę w nieznane no dobra, może nie aż tak daleko, ale jednak z metr od fotela będę

[andziuchna]

jade na wies dziewczyny nie grzeszcie i cwiczcie ;D

[Corny]

Napisane przez Navien

zmotywowałaś mnie, wskakuję na rowerek i jadę w nieznane no dobra, może nie aż tak daleko, ale jednak z metr od fotela będę

ha, siebie też zmotywowałam już poćwiczyłam dzisiaj callanetics, jeszcze 8min buns i a6w musze zrobic. no i moze cos na ramiona, chociaz dzisiaj się muszę wcześnie położyć, a jeszcze odkurzać będę :P ale sobie porę wybrałam

Napisane przez andziuchna

jade na wies dziewczyny nie grzeszcie i cwiczcie ;D

to raczej na wsi więcej kuszących rzeczy mmm mleczko prosto od krowy

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Corny

mmm mleczko prosto od krowy

To juz rzadko spotykane

[Marzeniatko]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8533197]To juz rzadko spotykane[/QUOTE]
A ja na szczęście nie lubię mleka prosto od krowy. Za tłuste dla mnie

[Corny]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8533197]To juz rzadko spotykane[/quote]

mi się wieś tylko z tym kojarzy zawsze u babci piję takie mleczko i niestety, ale bardzo je lubię. ogólnie mam słabość do mleka