Czuję się winna, ale mam wątpliwości.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ja0099

No ale powiedz co ja mam zrobić teraz ? Mam 100 zl w portfelu. Nie mam tu nikogo. Mąż przyjeżdża wieczorem. Mama mieszka 250 ode mnie . Co radzisz

Nie masz naprawdę nikogo w rodzinie, wśród znajomych, kto by Cię do mamy zawiózł? 2 walizki na początek. Albo, skoro to wynajmowane mieszkanie i wynajem jest na Ciebie, to zmiana zamków, spakowanie pana męża i do widzenia. Skoro umowa na Ciebie, to gdzie niby jest zapisane, że on ma prawo przebywać w lokalu?

[patusiaa23]

No masz 100 zl, ale przecież psycholog nie wyciągnie portfela i nie da Ci więcej. Przeczytaj sobie swój poprzedni wątek,bo innych rad niż tam naprawdę nie dostaniesz

[comablack89]

Pakuj sie do matki i stamtąd załatwiaj resztę: m.in.z właścicielka mieszkania dogadaj wypowiedzenie umowy.
Kurczę jestes młoda (tak chyba wynikało z poprzedniego wątku). Możesz sie totalnie oderwać od tego faceta i zacząć od nowa. Najcięższy jest pierwszy krok. Powinnaś pojechać do matki.

[ja0099]

Mam auta dwa ale są na nas. Chce się spakować pojechałabym nawet autobusem ale jak z 4 latka przetrwać autobusem ? Tyle godzin a siku itd

[patusiaa23]

Masz rację zostań z facetem,bo jeszcze w autobusie 4 latkowi zechce się siku.





HALO

TU ZIEMIA

🌍

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

PRZECZYTAJ



SWÓJ



POPRZEDNI



WĄTEK



Tak miałaś wszystkie porady. WSZYSTKIE

[comablack89]

Napisane przez ja0099

Mam auta dwa ale są na nas. Chce się spakować pojechałabym nawet autobusem ale jak z 4 latka przetrwać autobusem ? Tyle godzin a siku itd

A dlaczego nie autem?
Najwyżej będziesz jechała x godzin z postojami ale to wygodniej dla Ciebie i dla dziecka.

[Devon_rose]

Zawsze znajdziesz jakąś wymówkę?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ja0099

Mam auta dwa ale są na nas. Chce się spakować pojechałabym nawet autobusem ale jak z 4 latka przetrwać autobusem ? Tyle godzin a siku itd

Ty po prostu nie chcesz niczego robić i myślę, że liczysz na to, że psycholog też Ci to doradzi, że powie, iż nie jest wcale tak źle. Jesteś współwłaścicielką samochodu, więc niby jaki jest powód, dla którego miałabyś się tłuc autobusem.

[patusiaa23]

Poza tym kierowca autobusu to jeszcze zawsze może zboczyc z trasy i wyjechać do Niemiec i sprzedać Cie do burdelu :yes:

[comablack89]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ty po prostu nie chcesz niczego robić i myślę, że liczysz na to, że psycholog też Ci to doradzi, że powie, iż nie jest wcale tak źle.

No bo nie jest źle. Jest TRAGICZNIE. Tego faceta powinni tez jakoś oznaczyć aby przypadkiem jakaś inna w przyszłości na niego nie wpadła.
Autorko, kasa to nie wszystko. Jakbyś wziela pod uwagę rady, ktore dostałaś w poprzednim wątku to na bank juz po tym czasie bys się totalnie usamodzielniła.

[Sadie_]

Napisane przez ja0099

I wszystko na opak. Połowę telefonów nie odbiera. W pomoc Ofiary telefon powiedzieli mi ze mam iść do psychologa na miejscu. Aby iść na kasę chorych musze iść do rodzinnego po skierowanie. A to będzie trwało tygodniami. Zadzwoniłam prywatnie . Wszyscy od września przyjmą bo jest okres wakacyjny i wszyscy są na urlopie. Zostało mi czekać miesiąc i się dusić udawać ze wszystko okej

Gdzie mieszkasz? jest w twoim mieśćie centrum/ośrodek interwencji kryzysowej? Jeśli tak idź tam, są tam dostępni psychologowie i inna pomoc. Najwyżej poczekasz chwilę na rozmowę jeśli nie będzie dostępny od razu.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez patusiaa23

Poza tym kierowca autobusu to jeszcze zawsze może zboczyc z trasy i wyjechać do Niemiec i sprzedać Cie do burdelu :yes:

Zgłaszam do miana Komentarz Dnia.

Autorko, serio: czego spodziewasz się po wizycie u psychologa?

[ja0099]

Dziewczyny gadałam z mamą. Mama pracuje do 14 sierpnia . 15 sierpnia jadę autem do mamy. Zostawiam córkę z babcia. Wracam do domu byłego. Sprzedaje meble rozwiązuje umowę z właścielka. Posprzątam dom zabiorę resztę rzeczy i jadę do domu. Oddam klucze

[ajah]

Napisane przez ja0099

Dziewczyny gadałam z mamą. Mama pracuje do 14 sierpnia . 15 sierpnia jadę autem do mamy. Zostawiam córkę z babcia. Wracam do domu byłego. Sprzedaje meble rozwiązuje umowę z właścielka. Posprzątam dom zabiorę resztę rzeczy i jadę do domu. Oddam klucze

gdzie on wtedy będzie ?

[ja0099]

Powiedzcie czy dobrze zaplanowałam? Cz się uda ?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ja0099

Dziewczyny gadałam z mamą. Mama pracuje do 14 sierpnia . 15 sierpnia jadę autem do mamy. Zostawiam córkę z babcia. Wracam do domu byłego. Sprzedaje meble rozwiązuje umowę z właścielka. Posprzątam dom zabiorę resztę rzeczy i jadę do domu. Oddam klucze

A gdzie on będzie przebywał?

[ja0099]

jak będę wyjeżdżala z córką to w pracy będzie za granicą

A jak przyjadę sama potem to będzie w domu chyba

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ja0099

jak będę wyjeżdżala z córką to w pracy będzie za granicą

A jak przyjadę sama potem to będzie w domu chyba

No to już się dogadaj z właścicielką, że będzie pewnie trzeba zmienić zamki i będziesz musiała go spakować. No chyba, że wiesz, iż dobrowolnie opuści lokal. Generalnie całą sytuację przedstawiłabym właścicielce, bo co innego rodzinna wyprowadzka, a co innego "rozstaję się z facetem i chcę szybko się ewakuować, ale nie wiem co on na to".

[ajah]

Napisane przez ja0099

jak będę wyjeżdżala z córką to w pracy będzie za granicą

A jak przyjadę sama potem to będzie w domu chyba

Jeśli będzie w domu, to twój plan jest słaby.

[ja0099]

Inaczej sie nie da bo ma wtedy wolne tydzień

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

On mi kiedyś powiedział ze on chce te mieszkanie i mam mu zostawić przy kłótni

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ja0099

Inaczej sie nie da bo ma wtedy wolne tydzień

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

On mi kiedyś powiedział ze on chce te mieszkanie i mam mu zostawić przy kłótni

No to on będzie musiał dogadać się z właścielką. A nie możesz się wyprowadzić całkiem, gdy on będzie za granicą, a po jego powrocie po prostu niech się już dogaduje z właścicielką na temat dalszego wynajmu? Rzeczy to tylko rzeczy - jeżeli nie uda Ci się sprzedać tego (a w sezonie wakacyjnym może być ciężko, bo też nikt się aż tak nie rzuca na używane meble), to pal licho.

[ajah]

Napisane przez ja0099

Inaczej sie nie da bo ma wtedy wolne tydzień

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

On mi kiedyś powiedział ze on chce te mieszkanie i mam mu zostawić przy kłótni

Szanse na to, ze jak od niego odejdziesz to mu nie odbije/ nie zrobi się agresywny właściwie nie istnieją.
Mówiąc konkretniej: pakujac to wszystko w jego obecności ryzykujesz tym, że zrobi ci krzywdę.
Jakie meble są tego warte ?

[ja0099]

Masz racje. Wezmę w auto papiery ciuchy potrzebne rzeczy. Spróbuję coś sprzedać aby mieć jakąś gotówkę . JAK nie . Zostawiam mu wszystko.

[Devon_rose]

A jaki problem zabrać to teraz i jechać do matki?
Przestań wszystko przekładać bo nigdy się stamtąd nie wyniesiesz.

[patusiaa23]

Przypomnij na kogo jest umowa tego mieszkania? Kto je wynajmuje na umowie, ty, mąż, razem?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ja0099

Masz racje. Wezmę w auto papiery ciuchy potrzebne rzeczy. Spróbuję coś sprzedać aby mieć jakąś gotówkę . JAK nie . Zostawiam mu wszystko.

Tym bardziej, że z tego, co kojarzę (może mi się tylko wydaje) temat tych nieszczęsnych mebli był już omawiany i wtedy też się tym zasłaniałaś - że szkoda mebli. A prawda jest taka, że meble ciężko sprzedać i kokosów z tego nie będzie.

[ja0099]

Teraz do 5 musze zapłacić czynsz a ja się chyba wyprowadze w poniedziałek lub wtorek i nie wiem płacić ten czynsz?

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Umowa jest tylko na mnie ale mąż powiedział kiedyś ze ja mogę uciekać ale on tu zostaje w tym mieszkaniu bo mu się podoba tu i ze mam mu dać te mieszkanie

[kennedy]

Napisane przez ja0099

Teraz do 5 musze zapłacić czynsz a ja się chyba wyprowadze w poniedziałek lub wtorek i nie wiem płacić ten czynsz?

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Umowa jest tylko na mnie ale mąż powiedział kiedyś ze ja mogę uciekać ale on tu zostaje w tym mieszkaniu bo mu się podoba tu i ze mam mu dać te mieszkanie

UMOWA JEST NA CIEBIE. Kobieto mysl!
Skoro umowa jest na ciebie to TYmusisz ja rozwiac z wlascicielem a nie on.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ja0099]

Bo mąż dziś o 16 tej będzie w domu. W poniedziałek dzialam gdy go nie będzie. Nie chce przy dziecku kłótni aby slyszalo to. I aby krzywdy mi nie zrobił

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ja0099

Teraz do 5 musze zapłacić czynsz a ja się chyba wyprowadze w poniedziałek lub wtorek i nie wiem płacić ten czynsz?

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Umowa jest tylko na mnie ale mąż powiedział kiedyś ze ja mogę uciekać ale on tu zostaje w tym mieszkaniu bo mu się podoba tu i ze mam mu dać te mieszkanie

Rozmawiaj z właścicielką. Zobowiązania masz obowiązek uregulować. Możesz się z nią dogadać, że np. w rozliczeniu weźmie te meble. Może uzna, że są coś warte.