Dziewczyna nie może pogodzić się z moją przeszłością

[master_disaster]

Napisane przez Folgia

Czegoś tu nie rozumiem. Przeszkadzałoby Ci gdyby facet okazał się "łatwy", ale z obecnym poszłaś na 3 spotkaniu do łóżka i to jest okej? Nie, żeby coś. Sama poszłam z obecnym na 4 spotkaniu, ale nie uważam to za nic złego. U Ciebie, aż śmierdzi hipokryzją.

Nie, po prostu jesteś bardzo głupia

Trudno kogoś, kto raz na 6 lat uprawia seks z nowym partnerem uznać za łatwego.

Kogoś, kto pieprzy się z kilkunastoma - kilkudziesięcioma kobietami na przestrzeni kilku miesiecy, nawet lat, można natomiast za takiego uważać.

[Folgia]

Napisane przez master_disaster

Nie, po prostu jesteś bardzo głupia

Trudno kogoś, kto raz na 6 lat uprawia seks z nowym partnerem uznać za łatwego.

Kogoś, kto pieprzy się z kilkunastoma - kilkudziesięcioma kobietami na przestrzeni kilku miesiecy, nawet lat, można natomiast za takiego uważać.

Dlaczego mnie obrażasz i ludzi, którzy mają inne podejście do seksu? No i może używaj innego słownictwa, bo popieprzyć to można sałatkę pieprzem.



No tak, tak. Ty taka wyjątkowa jesteś, bo czekałaś 6 lat. A inni czekali 10, i co? Jesteś łatwiejsza od tamtych

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez master_disaster

Nie, po prostu jesteś bardzo głupia

Trudno kogoś, kto raz na 6 lat uprawia seks z nowym partnerem uznać za łatwego.

Kogoś, kto pieprzy się z kilkunastoma - kilkudziesięcioma kobietami na przestrzeni kilku miesiecy, nawet lat, można natomiast za takiego uważać.

O matko. Co za rynsztok. Zgłosiłabym, ale z telefonu nie mogę.
Może przez te 6 lat po prostu nie miałaś okazji? Trudno by cię nazwać cnotliwa w takim razie.
No ale sorry, ty masz prawo decydować, kto jest łatwy a kto nie i lecieć wyzwiskami, seems legit

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez wiktoriol

Niekoniecznie masz racje z tym, że jej jedynym problemem było podejście do seksu. Nie wiem czy pamiętasz jego pierwsze posty, ale on tam wyraźnie napisał że ją najbardziej zabolało to, że spał z innymi podczas gdy pisał już z nią. Biorąc pod uwagę, że on wiedząc że ona jest zazdrosna co skutkowało jego kłamstwem, to zrobił jej świństwo budując fałszywy wizerunek swojej osoby. Sam napisał że wiedział że jakby powiedział wtedy prawdę, to ona nie chciałaby z nim więcej pisać- a więc od od początku znał jej podejście. Myślę, że tutaj nie ma co patrzeć czarno-biało na jej powód, bo raczej chodziło o kumulacje wszystkiego. Zapewne jakby nie okłamał jej, a zamiast sypiania z innymi skupił uwagę na niej, a po spotkaniu by wyszło że uprawiał seks bez zobowiązań zanim ją poznał, to by większego znaczenia to dla niej nie miało (nie mówię, że żadnego, ale nie skutkowałoby to w zerwaniu kontaktu).

Właśnie.

Napisane przez master_disaster

Nie, po prostu jesteś bardzo głupia

Trudno kogoś, kto raz na 6 lat uprawia seks z nowym partnerem uznać za łatwego.

Kogoś, kto pieprzy się z kilkunastoma - kilkudziesięcioma kobietami na przestrzeni kilku miesiecy, nawet lat, można natomiast za takiego uważać.

Dlaczego? Przecież ktoś przez 6 lat może mieszkać na bezludnej wyspie, albo mieć przewlekle zapalenie pochwy, a jak już się pozniej trafi okazja to kulac się po wyrze z byle kim.

Ale dzięki za objaśnienie kogo można uznać za łatwego/łatwa, nie wiedziałam, że jest jakaś zasada. Tylko nie wiem co z takim co śpi z 9 kobietami przez rok i tu mam problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

laska nic takiego złego nie zrobiła/powiedziała, facet też nie, ot po prostu rozminęli się w oczekiwaniach, a tu tęga rozkmina i rozbijanie kupy na atomy przez 14 stron. wow. takie rzeczy mają miejsce od setek lat, ja nie wiem, jak ci ludzie kiedyś bez neta sobie radzili.

[Hultaj]

Dla mnie lepsze byłoby stwierdzenie, że do siebie nie pasujemy, mamy inne priorytety, inne podejście do sprawy seksu np. A 'nie sądziłam, że możesz mieć takie mechaniczne podejście do seksu', 'nie uwierzyłabym, gdyby ktoś mi powiedział', 'myślałam, że jesteś inny' to są wyrzuty.

okłamal ją więc spotkał się z wyrzutami.
Ona mu nie usiłuje narzucić żadnej kary tylko wygarnęła że był chooyem. I biorąc pod uwagę że on mniej lub bardziej śmialo doprowadził do wykreowania jakiegoś wizerunku własnej osoby w jej świadomości stosując sztuczki z owijaniem prawdy w błyszczący celofanik kłamstewek, niedopowiedzeń, ukrywania się nie uważam, by mu się nie należało.
To co on usłyszał to jest krytyka, ona nie pojechala do niego i za przeproszeniem nie porysowała mu samochodu, nie podpaliła mieszkania , nie zrobiła nic o wiele gorszego, żadnej fizycznej krzywdy, nie wylała na niego za przeproszeniem wiadra pomyj ani nawet nie zbluzgała jego mamusi że takiego niepięknego syna urodziła.
Ty bys wolała stwierdzenie ''nie pasujemy do siebie'', dla mnie stwierdzenie ''zajmij się swoją koleżanką'' jest adekwatne, pasuje jak ulał bo prostu bylo w punkt.

Wycisza znajomość, ale zamiast urwać kontakt, to zdawkowo mu odpisuje, żeby tylko dojechać i pokazać jaki to on jest paskudny, zamiast dać sobie spokój.

Odpisuje to jaka sama nazwa wskazuje odpowiada na kontakt.
Ogarnij się, ona robi jak uznaje za stosowne jednoczesnie nie naruszając w żaden sposob jego strefy. Tego jeszcze nie grali żeby mial być jakiś kodeks zrywania, w dodatku z oszustami. Nie ma ochoty odpisywać mu inaczej jak zdawkowo, tak więc odpisuje, i prawidłowo.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Czegoś tu nie rozumiem. Przeszkadzałoby Ci gdyby facet okazał się "łatwy", ale z obecnym poszłaś na 3 spotkaniu do łóżka i to jest okej? Nie, żeby coś. Sama poszłam z obecnym na 4 spotkaniu, ale nie uważam to za nic złego. U Ciebie, aż śmierdzi hipokryzją.

moim zdaniem i tu znowu się nie zrozumiemy łatwość jeśli mielibyśmy w takich kategoriach to ujmować nie polega na ''numerze'' randki ale na ewentualnej więzi pomiędzy partnerami.
Można np. przegadać z kimś 200 lub 2 tyś godzin, spotkac się z kimś, pójść do łóżka na 1 czy 3 spotkaniu i wg mnie to nie jest to samo co wyjść do klubu, zapoznać się z kimś i pójść się seksić w jakieś ustronne miejsce.
Ogólnie coraz bardziej sprawiacie wrażenie osob wg których liczy się tylko seks ale nie rozmowa, co jest bzdurą.
Wg tej logiki przeciętny klient prostytutki byłby z profesjonalistką emocjonalnie związany.Nawet autor podkreślił w tym wątku że z tamtymi kobietami łączyło go tylko zaspokajanie popędu.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Trudno kogoś, kto raz na 6 lat uprawia seks z nowym partnerem uznać za łatwego.

Dlaczego? Przecież ktoś przez 6 lat może mieszkać na bezludnej wyspie, albo mieć przewlekle zapalenie pochwy, a jak już się pozniej trafi okazja to kulac się po wyrze z byle kim.

jej chodziło, skrót myślowy, że facet nie traktował seksu przedmiotowo, potrzebował do tego więzi , gdy ją zbudował poszedł do łóżka.
Ma rację.

Ty też masz rację bo można np. z powodu jakiegoś defektu ciała i wstydu tego powodu, opiewanych tu kompleksów, zrezygnować z seksu, usunąć powód niezadowolenia po 3 lub 13 latach i wpaść w wir seksu z obojętnie nawet kim.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

a nie z powodu jego odmiennego podejścia do seksu.

sęk właśnie w tym że nikt nie krytykuje jego podejścia do seksu bo jest dorosły i jego sprawa czy żył w celibacie czy umawiał się z innymi dorosłymi paniami lubiącymi przygodę. To znaczy można krytykować i z takim człowiekiem się nie umawiać, tak jak wegetarianin może nie chcieć randkować z pasjonatem myślistwa.
Natomiast skrytykowałyście ją za to że narzuciła sobie ograniczenia. Kompleksy, moralność, jej sprawa. Wolno jej było.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

laska nic takiego złego nie zrobiła/powiedziała, facet też nie, ot po prostu rozminęli się w oczekiwaniach, a tu tęga rozkmina i rozbijanie kupy na atomy przez 14 stron. wow. takie rzeczy mają miejsce od setek lat, ja nie wiem, jak ci ludzie kiedyś bez neta sobie radzili.

no dobrze, wypowiedziałaś się że to obciach się wypowiadać, i też fajnie.

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

a poza tym jeszcze a propos tego że ona mu o jakże brzydko powiedziała jakim jest nieciekawym osobnikiem. Jakiś gwarant że taki przypadkowy autor musiał tym się bardzo przejąć? On się raczej głównie przejął tym że dziewczyna nie chce dać mu szansy, przecież seksu z tamtymi paniami nie żałuje.

Są tacy co im się głupio zrobi, pomyślą, no tak, namieszałem w głowie dziewczynie i tacy co jeszcze dziewczynę wyśmieją. Zdrowi ludzie raczej nie powinni się przejmować każdym cudzym poglądem to raz, bo trudno aby każdy się od razu musiał załamywać gdy ktoś nie pochwala jego stylu życia; ale do tego im bardziej ktoś jest toksykiem i psychofagiem, psychopatyczny po prostu, tym bardziej chętnie zwali winę na ofiarę.

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez master_disaster

Niby dlaczego?

Ze swoim obecnym wylądowałam na 3. spotkaniu.

Ja wcześniej przez 6 lat nie uprawiałam seksu. On też coś koło tego.

Znaczy jak nie jestem latwa i nie mam lajtowego podejścia do seksu to miałam czekać latami, żeby to udowodnić?

Mnie to też by bardzo przeszkadzało jeśli facet okazałby się być łatwy. Kilkanaście albo kilkadziesiąt kobiet tylko przez tindera to dla mnie kosmicznie dużo. Nie miałabym to takim mężczyźnie dobrego zdania.

A ja nie mam dobrego zdania o kobietach które same szybko idą na całość z nowo poznanym mężczyzną a krytykują innych za podobne zachowania .


To że nie uprawiałaś seksu przez 6 lat o niczym nie świadczy ,bo równie dobrze mogłaś nie mieć okazji ,nikogo ciekawego nie poznałaś albo nikt nie był Tobą przez ten czas zainteresowany .Myślisz ze jak Tobie zdarzyła się raz taka sytuacja a Autorowi wątku kilkanaście razy to jesteś w jakiś sposób od niego lepsza? śmieszne serio.

[edan84]

Wracam do tematu. Ostatni kontakt z J miałem w tamtym tygodniu. Postanowiłem wszystkie wiadomości od niej pousuwać aby po prostu niczego od niej nie widzieć i ciągle nie przypominać sobie o jej istnieniu.

I dziś rano dostałem od niej wiadomość na messenegera: "Dzień dobry. Co tam?"

Czego ona ode mnie chce? Zagaduje, bo...? No właśnie - po co?

Szczerze to ja już jestem umówiony na spotkanie z zupełnie nową dziewczyną skoro J mnie olała i tak potraktowała. A przynajmniej tak myślałem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez edan84

Wracam do tematu. Ostatni kontakt z J miałem w tamtym tygodniu. Postanowiłem wszystkie wiadomości od niej pousuwać aby po prostu niczego od niej nie widzieć i ciągle nie przypominać sobie o jej istnieniu.

I dziś rano dostałem od niej wiadomość na messenegera: "Dzień dobry. Co tam?"

Czego ona ode mnie chce? Zagaduje, bo...? No właśnie - po co?

Szczerze to ja już jestem umówiony na spotkanie z zupełnie nową dziewczyną skoro J mnie olała i tak potraktowała. A przynajmniej tak myślałem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Daj sobie spokój z nią. Tak jak pisałam ona wygląda na manipulantkę o mentalności małej dziewczynki. Zrobiła dramę, strzeliła focha, przetrzymała cię tydzień, a teraz skoro zostałeś 'ukarany' i masz poczucie winy (albo chociaż ona tak myśli) to będziesz potulny i na każdej jej skinienie, bo księżniczka postanowiła cię ułaskawić. Z taką kobietą raczej nie masz co liczyć na partnerski związek, tylko wyrzuty i 'rozwiązywanie' problemów nie przez rozmowę, a fochy.

[coccinelle7]

Oo czyli jednak nie chciała się odciąć tylko wzbudzić poczucie od winy tak jak przypuszczałam. Panna miała nadzieję że będziesz za nią latał bez końca. Zapytaj jej po co piszę skoro chciała tak bardzo uciąć kontakt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

No i potwierdziła się moja i innych dziewczyn teza o jej niedojrzalosci i problemach ze sobą.
Naprawdę zastanawiasz się co robić po tym jak cie potraktowała? Zignoruj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez coccinelle7

Oo czyli jednak nie chciała się odciąć tylko wzbudzić poczucie od winy tak jak przypuszczałam. Panna miała nadzieję że będziesz za nią latał bez końca. Zapytaj jej po co piszę skoro chciała tak bardzo uciąć kontakt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ona jakoś wprost i bezpośrednio nic nie mówiła o ucinaniu kontaktu.

Miała jedynie wyrzuty co do liczby dziewczyn, do koleżanki i tekst abym zajął koleżanką a nie nią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coccinelle7]

Napisane przez edan84

Ona jakoś wprost i bezpośrednio nic nie mówiła o ucinaniu kontaktu.

Miała jedynie wyrzuty co do liczby dziewczyn, do koleżanki i tekst abym zajął koleżanką a nie nią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale większość dziewczyn, które jej tu bronią tak to zinterpretowały - że jej to nie pasowało więc chciała się odciąć i już. A ona jednak chce się bawić w kotka i myszkę. Napisz jej zeby się ostatecznie zdecydowala, czy ma ochotę na związek z Tobą, czy jednak nie da rady się pogodzić z przeszloscia i wtedy ucinacie kontakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farmaceutka88]

Napisane przez edan84

Wracam do tematu. Ostatni kontakt z J miałem w tamtym tygodniu. Postanowiłem wszystkie wiadomości od niej pousuwać aby po prostu niczego od niej nie widzieć i ciągle nie przypominać sobie o jej istnieniu.

I dziś rano dostałem od niej wiadomość na messenegera: "Dzień dobry. Co tam?"

Czego ona ode mnie chce? Zagaduje, bo...? No właśnie - po co?

Szczerze to ja już jestem umówiony na spotkanie z zupełnie nową dziewczyną skoro J mnie olała i tak potraktowała. A przynajmniej tak myślałem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisz, że zajmujesz się koleżanką

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez coccinelle7

No ale większość dziewczyn, które jej tu bronią tak to zinterpretowały - że jej to nie pasowało więc chciała się odciąć i już. A ona jednak chce się bawić w kotka i myszkę. Napisz jej zeby się ostatecznie zdecydowala, czy ma ochotę na związek z Tobą, czy jednak nie da rady się pogodzić z przeszloscia i wtedy ucinacie kontakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jednak nie chciała . Taka to była "dojrzala" i "konsekwentna w swoich poglądach".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ferreus_somnus]

Jednostrzałowa tinderella gardzi jednostrzalowym tindirellem, za to, że ma więcej doświadczenia w jednostrzałówkach.

Wariatka do odstrzału.

[Folgia]

A ja bym z nią popisała z ciekawości, czego chce. Może sobie przemyślała sprawę i doszła do wniosku, że zachowała się głupio?

[edan84]

Zapytałem zatem co się stalo, że napisała, bo zrozumiałem, że ona chciała urwać kontakt.
Odpisała, że nie miała w ogóle na myśli nic takiego i jest zdziwiona, że tak mogłem pomyśleć.

Potem zapytała czy może zadzwonić i zadzwoniła. Pogadaliśmy. Zapytałem czy nadal ma jakiś uraz dotyczący mojej koleżanki. Wtedy J. się trochę zdenerwowała i powiedziała nieco podniesionym głosem, że jeśli ona zapragnie rozmawiać o koleżance to mi powie. A teraz nie ma na to ochoty i nie chce abym o niej wspominał.
Odpowiedziałem tylko, że wydawało mi się, że dla niej ten temat był istotny. Powiedziała, że "tak - był".
Po tej jej prośbie tempo rozmowy gwałtownie opadło i szybko się skończyła. Bo w sumie zrobiło się dziwnie. Nie za bardzo rozumiem czego ona w końcu chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ona pewnie sama nie wie czego chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ariada]

Pewnie jedno chce, a drugie czuje. Odpuść sobie, bo z tego jakieś dramy będą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez edan84

Zapytałem zatem co się stalo, że napisała, bo zrozumiałem, że ona chciała urwać kontakt.
Odpisała, że nie miała w ogóle na myśli nic takiego i jest zdziwiona, że tak mogłem pomyśleć.

Potem zapytała czy może zadzwonić i zadzwoniła. Pogadaliśmy. Zapytałem czy nadal ma jakiś uraz dotyczący mojej koleżanki. Wtedy J. się trochę zdenerwowała i powiedziała nieco podniesionym głosem, że jeśli ona zapragnie rozmawiać o koleżance to mi powie. A teraz nie ma na to ochoty i nie chce abym o niej wspominał.
Odpowiedziałem tylko, że wydawało mi się, że dla niej ten temat był istotny. Powiedziała, że "tak - był".
Po tej jej prośbie tempo rozmowy gwałtownie opadło i szybko się skończyła. Bo w sumie zrobiło się dziwnie. Nie za bardzo rozumiem czego ona w końcu chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wziąć Cię pod pantofel, ot co.

[kyrxs]

Bardzo dobrze autorze ze nie udawales ze nic sie nie stalo I ze wracales do tematu . Pewnie spodziewala sie ze posikasz sie ze szczescia kiedy do Ciebie zadzwoni I ze bedziesz unikal niewygodnych dla niej tematow, byleby ksiezniczki nie sploszyc.

[Hultaj]

a tak ona nie wie co zrobić i nie chce mnie teraz przez jakiś czas widzieć. Nie chce także odbierać ode mnie telefonu, a na moje pytania na komunikatorze odpowiada bardzo lakonicznie, jeśli w ogóle...

No ale większość dziewczyn, które jej tu bronią tak to zinterpretowały - że jej to nie pasowało więc chciała się odciąć i już. A ona jednak chce się bawić w kotka i myszkę.

absolutnie nie, powiedziała, że nie wie co zrobić i chciala zawieszenia znajomości . to, że mogłaby zerwać relację na zawsze i całkowicie bylo możliwością a nie sprawą pewną.
to panie tradycyjnie doszukujecie się w jej zachowaniu potwierdzenia własnych bzdurnych teorii na temat jej rzekomej niedojrzałości. dla mnie zachowała się zgodnie z tym co zadeklarowała.
natomiast miala rację co do autora, już na tapecie jest nowa panienka, pocieszynka się grzeje, tyle było warte jego zauroczenie.

Nie za bardzo rozumiem czego ona w końcu chce.

dałabym sobie na twoim miejscu spokój bo widac że nie byla dla ciebie az taka wyjątkowa skoro juz masz następną w kolejce.

Bardzo mi na niej zależy, a moja przeszłość przecież w ogóle nie ma wpływu na to jaki dla niej jestem i mogę być. To przeszłość, inne dziewczyny się nie liczą.

wątek ma 2 tygodnie, brawo za wytrwałość w uczuciu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Hultaj

absolutnie nie, powiedziała, że nie wie co zrobić i chciala zawieszenia znajomości . to, że mogłaby zerwać relację na zawsze i całkowicie bylo możliwością a nie sprawą pewną.
to panie tradycyjnie doszukujecie się w jej zachowaniu potwierdzenia własnych bzdurnych teorii na temat jej rzekomej niedojrzałości. dla mnie zachowała się zgodnie z tym co zadeklarowała.

dałabym sobie na twoim miejscu spokój bo widac że nie byla dla ciebie az taka wyjątkowa skoro juz masz następną w kolejce.
wątek ma 2 tygodnie, brawo za wytrwałość w uczuciu.

Bzdurne to są twoje próby wybielenia tej dziewczyny i przytyki do autora. Widać, że ktoś nie umie zreflektować i idzie w zaparte, chociaż wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują coś przeciwnego.

Okej, dziewczyna zmieniła zdanie i szuka ponownie kontaktu, ale czemu nie zacznie od czegoś w stylu 'jednak stwierdziłam, że nasza relacja jest ważniejsza od twojej przyszłości i chcę dać ci szansę' albo 'jeżeli jesteś gotowy na związek na wyłączność to możemy spróbować' tylko udaje, że tematu nie było, a jak facet próbuje wyjaśnić sprawę ostatecznie to znowu się obraża? To jest DOJRZAŁE zachowanie?

Nie wiem w ogóle co cię obchodzi to czy autor wrócił na rynek matrymonialny po tygodniu czy planuje jeszcze pół roczną żałobę po swoim niedoszłym związku? Może 14 stron wątku uświadomiło mu, że jego wybranka wcale nie jest idealną kandydatką na stały związek. Zauroczenie mija szybciej lub później, ale nie oczekujesz chyba dozgonnej miłości po jednej wspólnie spędzonej nocy

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

No leżę xd. Pisanie jak gdyby nigdy nic "Hej co tam" i udawanie Greka po poprzednim zasypaniu autora pretensjami to normalka i dojrzałe zachowanie + jeszcze denerwowanie sie ze autor smie o tych pretensjach pamiętać i chcieć wyjaśnić sprawę. Chyba tylko w świecie Hultaja.

Kto zresztą pisal:

Napisane przez Hultaj

ona dokonała wyboru, nie chce takiego używanego często kolesia i jej wybór.

Widać jednak chce No jak ta chorągiewka.

I jeszcze postulowalas:

Napisane przez Hultaj

laska postawiła sprawę jasno, rozczarowała się, zawiodła, i wycofuje się. nic nie wymusza.

No ale teraz zmieniasz zdanie, żeby tylko wyszło na twoje

Napisane przez Hultaj

absolutnie nie, powiedziała, że nie wie co zrobić i chciala zawieszenia znajomości. to, że mogłaby zerwać relację na zawsze i całkowicie bylo możliwością a nie sprawą pewną.dla mnie zachowała się zgodnie z tym co zadeklarowała.

Najpierw postawiła wg ciebie sprawę jasno, teraz jednak niejasno xdd. Przedtem ta jasnosc byla argumentem na jej dojrzalosc, teraz kiedy jej nie ma dalej jej bronisz.
No komiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xenon88]

Zaczynają się gierki. Przestałeś się odzywać, a dziewczyna może myślała, że będziesz walczył do krwi ostatniej o ten związek (czy tam relację) Zgadzam się z dziewczynami, które pisały, że teraz ona sama nie wie czego chce (może chce pokazać władzę?). Pali jej się grunt pod nogami, bo nie upokarzasz się i nie błagasz o wybaczenie. Jak dla mnie to niepokojący sygnał.



Święty nie jesteś, ale dziewczyna zaczyna odwalać teraz i myślę, że ona ma jakieś głębsze problemy ze sobą.

[edan84]

Napisane przez Hultaj

natomiast miala rację co do autora, już na tapecie jest nowa panienka, pocieszynka się grzeje, tyle było warte jego zauroczenie.

Ale to żeby być fair w Twoich oczach to powinienem, po tym jak spuściła mnie na drzewo, leżeć przez pół roku krzyżem u jej progu i błagać o wybaczenie?
No nie... Wybrałem szacunek dla swojej osoby i dla jej słowa. Nie to nie. I co w tym złego, że nie mam zamiaru żyć w celibacie kiedy J. kopnęła mnie w dupę? A przynajmniej wydawało się, że tak twierdzi.

Napisane przez Hultaj

dałabym sobie na twoim miejscu spokój bo widac że nie byla dla ciebie az taka wyjątkowa skoro juz masz następną w kolejce.
wątek ma 2 tygodnie, brawo za wytrwałość w uczuciu.

Ale co ma bycie wytrwałym w uczuciu, to że mi się spodobała, do tego że spotkam się z inną dziewczyną kiedy poprzednia mnie zlała? Co ma do tego to jeśli z taką będę nawet mieć seks?
J. mi się podoba jaka jest. I taaaak, nic na to nie poradzę, że jednak na mnie działa nie tylko fizycznie, bo jednak bywa bardzo irytująca i podziękowała mi mimo wszystko za współpracę.
Ja udawać przed samym sobą nie będę - lubię przebywać z kobietami, lubię seks. Ale samo przebywanie czy seks z taką nie ma nic wspólnego z żadnym głębszym uczuciem. A już na pewno kompletnie nic nie ma do tego, że czymś takim wyrażam pogardę, brak szacunku, czy to, że J. nie darzę żadną sympatią. To kompletnie co innego. To tak jakbyś twierdziła, że uwielbiasz Warszawę, cały czas Cie kręci, kochasz spędzać czas pod Poniatem i przez to za nic nie dasz się wyciągnąć na wieczorną popijawę do Krakowa. Mimo, że Kraków przecież i tak masz gdzieś.

[elfik_]

Łojesu, ile ta dziewczyna ma lat? 16? Ja tak samo się zachowywałam mniej więcej w tym wieku. Nikomu z niczego się autorze nie musisz tłumaczyć, jedyne co mogłabym Ci zarzucić, to kłamstwo/zamiar kłamstwa, byleby dziewczę z Tobą zechciało być, bo wielka miłość. Jak widzisz, wcale nie taka wielka, na kłamstwie i manipulacji słabo buduje się jakiekolwiek relacje.

[grazkakaszka]

daj jej spokoj
ona potrzebuje goscia co jej bedzie bronic a nie tylko dymac
dymac kazdy umie

[edan84]

Napisane przez grazkakaszka

daj jej spokoj

ona potrzebuje goscia co jej bedzie bronic a nie tylko dymac

dymac kazdy umie

Do mnie pijesz, koleżanko? Czy do kogo?

Niezły archeolog z Ciebie, że chciało Ci się to odkopywać.