Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

[Patri]

Napisane przez white_rose25

Patri, postanowiłam sobie ze nauczę się programować, taka moda ostatnio a druga rzecz to jezyk niemiecki.
Poszło średnio dzisiaj, trochę się udało zrobić ale tak minimalnie, nie jestem z siebie zadowolona.

Jutro mam w planie zjeść po ludzku śniadanie o normalnej porze, a potem wybrać się na długi spacer jeśli pogoda pozwoli. Oprócz tego pouczyć się oczywiście

O jeeeesssuuuu, White Rose! - programowanie jest wśród moich projektów, zaczęłam przez chwilunię, przez tydzień działałam. Obsłuchałam filmy pana Zelenta, robiłam jakieś proste rzeczy w Codekademy i we freeCodeCamp - HTML i CSS. Ale to dosłownie szczypta - hello world - te sprawy

Język niemiecki to samo! Mam chęć się uczyć języków, tylko woli do tego nie mam. Niemieckiego uczyłam się trzy lata. Brrr, niezbyt lubię. Moja córka ma w szkole. Myślę, ze nie pojmę tego języka, żeby konwersować swobodnie, ale tylko dlatego, że go po prostu nie lubię.

Na jakich etapach tego jesteś? Programowania i niemieckiego? Jakieś inne projekty masz jeszcze - sprawy, którymi chciałabyś się zająć? Ile masz lat?

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Ja stanęłam w procesie zmiany mieszkania. Spoczęłam na laurach, nie chce mi się zabrać znów za robotę. Pomalowałam swój pokój, zostało do pomalowania pół sufitu, jedna sciana - kolejna warstwa, wnętrze kaloryfera, przykrecenie listw podłogowych na tej jednej ścianie.
Kuchnia - szafki do pomalowania, prawie przygotowane do procesu, ale nie mam weny. Kuchnia mnie odstręcza ogólnie. Co się za nią biorę, to wylatuję stamtad jak z procy i łapię się na tym, ze zajmuję sie czymś innym, no nie trawię tej części mojego mieszkania. Może trzeba jakieś szałwiowe oczyszczanie ze złych mocy zrobić. No i przedpokój - położyć drugą warstwę farby na dwóch ścianach i dokończyć malowanie sufitu. Tu i ówdzie małe poprawki, doczyszczenie płytek podłogowych, powieszenie wieszaków na ubrania itp...
Nawet się nie oszukuję, że się tym teraz zajmę, bo wena sobie poszła, jest gorąco i mi się nie chce. O.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Zmywarka mi nie działa. Guziczki chodzą, kontrolki się świecą, ustawiam program, a ta nie rusza z tym programem. Macie pomysł, co może być przyczyną?

[white_rose25]

Patri, a może zrób reset zmywarce? Wyjmij z gniazdka i włącz ponownie? Innego pomysłu nie mam, ten najbardziej standardowy

Zawsze mi się wydawało że malowanie mieszkania to jedna z tych wdzięczniejszych spraw bo od razu.widac efekty i robi się ładniej. Ale pewnie jakby mi przyszło malować pół domu to bym zrozumiała Twoje położenie

No i co do nauki too.. Niemiecki też mnie nie kręci ale nie mam wyjścia teraz, wylądowałam w niemieckojęzycznym kraju.
Programowanie u mnie jest na takim etapie że coś tam umiem tego i owego, ale jak trzeba coś konkretnego zrobić to zajmuje mi to dłuuugo, pot i łzy i frustracja.. A chciałabym nabrać takiej swobody, lepiej rozwiązywać problemy i może w tym pracować po macierzyńskim? Mam 28 lat, niedługo już 29. A Ty?

Na ten moment moim ostatnim projektem jest urządzenie nowo wynajętego mieszkania. Pokoje są nieumeblowane. I chyba tyle..

Patri, może się razem pomotywujemy do działania skoro już trafiłyśmy na siebie i mamy trochę podobne cele

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

Co do programowania jeszcze to postanowiłam że najpierw przerobię książkę JavaScript dla dzieci, w międzyczasie przeczytam Zawód programista, a potem wezmę sie za napisanie projektu, może któregoś z freecodecamp.

[Cindy28]

Patri, sprawdziłaś poziom soli w zmywarce? Spróbuj dosypać.
U mnie to było właśnie "to" .

White_rose - niemiecki i mnie czeka za jakiś czas , ale zawsze się mię podobał (brzmieniowo - lubię twardzieli ), więc liczę na łaskawość podczas nauki .

A programowanie mam na liście (już ponad) 100 rzeczy do zrobienia przed śmiercią, więc nie jesteście same .

Póki co walczę z przeziębieniem, staram się wysypiać i nie forsować .

[Patri]

Dobra, posprawdzam, włączę, wyłączę, zamęczę się jak będę miała zmywać ręcznie, tak mocno nie lubię tej kuchni. Muszę ją jakoś odmienić, a tam mebli nie da się przestawić

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Jasne, zę jestem chętna się pomotywować. Nie wiem tylko czy mam czas na te programowe działania póki co, ale czemu nie spróbować. Java Scritp dla dzieci. ok. To tytuł książki czy jakiś inny jest? Napiszesz?
Cindy moja lista sto jest do podrasowania. Zaczęłam spełniać niektóre założenia w niej. jestem nauczycielem, mam kota, pierwszy wyjazd w góry się dokonał, w planach minimum raz w roku i jest szansa, że tak będzie Zakochanie się też już mam za sobą, więc też odhaczone. Języków obcych cała fura, tylko ja się pytam po co.

Mam 41 lat Ale w głowie max 26.

[Cindy28]

Moja lista się zmienia - na każde odhaczone wyzwanie wskakują 3 nowe, które wymyślę i takim sposobem nigdy jej nie skończę .

[white_rose25]

Książka nazywa się JavaScript dla dzieci i naprawdę napisana jest jak dla dzieci

Taka lista 100 rzeczy to super sprawa! Sama powinnam sporządzic własna

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Cindy życzę zdrówka

[Cindy28]

Napisane przez white_rose25

Książka nazywa się JavaScript dla dzieci i naprawdę napisana jest jak dla dzieci

Taka lista 100 rzeczy to super sprawa! Sama powinnam sporządzic własna

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Cindy życzę zdrówka

To ta książka, której okładkę (mam nadzieję) wkleiłam?
Wygląda dobrze ;D.

Zrób koniecznie - precyzują się przy okazji marzenia i potrzeby .

Dziękuję: roza:, jest już znacznie lepiej .

[white_rose25]

Napisane przez Cindy28

To ta książka, której okładkę (mam nadzieję) wkleiłam?
Wygląda dobrze ;D.

Zrób koniecznie - precyzują się przy okazji marzenia i potrzeby .

Dziękuję: roza:, jest już znacznie lepiej .

Tak, dokladnie ta

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Jakie sa Wasze najwazniejsze punkty listy? Jeśli można zapytac Tak z ciekawosci do czego dążycie.

Dla mnie w tej chwili najwazniejsze jest chyba zmienic ścieżkę kariery, zrobić prawko i zwiedzić daleką północ Europy

[Cindy28]

Napisane przez white_rose25

Tak, dokladnie ta

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Jakie sa Wasze najwazniejsze punkty listy? Jeśli można zapytac Tak z ciekawosci do czego dążycie.

Dla mnie w tej chwili najwazniejsze jest chyba zmienic ścieżkę kariery, zrobić prawko i zwiedzić daleką północ Europy

W takim razie dodaję do listy książek, które powinnam mieć .

Mam listę podzieloną na części : rodzina, przyjaciele, mieć, być etc.
Aktualnie najważniejsze dla mnie to : dokończyć remont, prawko, przebranżowić się (jak u Ciebie), kontynuować poszukiwania genealogiczne, spotkać się z bardzo ważną dla mnie Wizażanką , pojechać z Mamą w termy ❤.

[Patri]

Uzupełniłam sól, włączyłam wyłączyłam, nic.
Kontrolki programów działają, ale jest tak jakby woda nie dopływała.
Pewnego roku wysiadła całkiem. Kontrolki nie świeciły się. Umarła. Równo rok później myłam blat i przetarłam też grzbiet frontu zmywarki, tam gdzie są przyciski. I cud się stał, znów zaczęła działać.
Zalałam więc ją również wodą na wypadek, gdyby to miało w niej coś zewrzeć, żeby wystartowała. Będą całkowicie otwarta zaburczała parę razy, ale program nie wystartował. Zamknięta milczy.
Filtr też sprawdziłam. Czysty :/

[Cindy28]

Patri, a wąż doprowadzający wodę?

[white_rose25]

Coś moja aplikacja zjada posty..

Patri ja niestety nie umiem pomoc

[Patri]

Napisane przez Cindy28

Patri, a wąż doprowadzający wodę?

Jutro obmacam wszystko. Podejrzewam pompę. Już znalazłam tutorial jak ją znaleźć i wyjąć Co dalej - nie wiem

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Od początku sierpnia robię 8minABS i jestem super zadowolona, że trwam w tym. Wiem, że nie minęło dużo czasu, ale kurcze, robię! Oby się utrzymało!
Z początkiem września dołożę coś jeszcze. Lekko wkurzają mnie uda pod pośladkami. Mam wrażenie, że tam mięśni nie ma w ogóle. Tylko tłuszcz z celulitem :/ Może 8minBUNS? :/

[Pani_Robot]

Pompy są dwie - wypompowujaca wodę na dole tak jak filtr w pralce. Ta druga nie wiem gdzie, a u Ciebie właśnie chyba o tę chodzi.

Nie mam listy, ale są rzeczy, które wiem, że w swoim czasie odhaczę.
Tj powrót na prawo jazdy, drugi kierunek studiów, kurs behawiorystyki, stała praca.

[white_rose25]

Patri wow, podziwiam za ćwiczenia! U mnie to temat ciężki, wiem że dla zdrowia powinnam, ale no właśnie

Pani Robot jaki to kierunek? A jaki masz pierwszy?

Ja się zarejestrowalam we free code camp i to tyle na dziś. Wiem, marnie. Na swoje usprawiedliwienie mam, to że cały dzień byliśmy poza domem, a w nocy dziecko tak d okazywało że teraz nie dam rady robić nic tylko iść spać

[Pani_Robot]

Projektowanie graficzne, a myślę o psychologii - hobbystycznie.
Powinnam wykonywać ćwiczenia rehabilitacyjne, ale nie umiem się zmobilizować

[white_rose25]

Brzmi super, powodzenia

[Pani_Robot]

Dziękuję
Jeden z moich psów zaczyna już chodzić przy nodze i zaakceptował klatkę kennelową. Drugi, którego trzymano w kojcu i na łańcuchu powoli się odblokowuje i chodzi do klatki spać. O zamknięciu na razie nie ma mowy. Oba znają komendę chodzenia po jednej stronie, żeby mnie nie plątały. Ten pierwszy też nauczył się w końcu wyciszać na mój sygnał, bo był bardzo nadpobudliwy. Nawet ciężko było mu zapiąć smycz przed wyjściem. Teraz siedzi na tyłku i czeka. Zaczął też chodzić na luźnej smyczy, nawet na początku spaceru.

W ogóle odkąd ja się wyciszyłam i wzięłam sobie do serca taki prawdziwy slow life, to moje zwierzęta przestały być nerwowe. Magicznie to działa.

Powinnam dzisiaj znów ogarnąć mieszkanie, żeby utrzymać porządek. I blaty w kuchni, bo tam jest Armageddon.
Plus prasowanie

[white_rose25]

Pani Robot, bo to chyba ogólnie tak w życiu działa że otoczenie wyłapuje nasz nastrój i się dostosowuje. Ja tam wierzę w takie rzeczy, że to co w środku mamy odbija się na zewnątrz.
Kiedyś był dokument o niesfornych zwierzętach i właściciele wzywali behawiorystów do pomocy. W większości przypadków okazywało się że problem byl głównie z człowiekiem a nie zwierzęciem.

Mój plan na dziś to książka, freecodecamp i spacer. Niekoniecznie w tej kolejności, zależy jak mały gargamel pozwoli teraz ma drzemkę to biegnę się ogarnąć i siądę do komputera

[Pani_Robot]

Ja w to nie wierzyłam. Była u nas behawiorystka i podawała różne rozwiązania - np zakup maty węchowej (podarł natychmiast). Ogólnie załamywała nad nim ręce, że taki znerwicowany pies. Później dostał leki przeciwlękowe nawet. Niszczył wszystko, darł, demolował. Miałam horror w domu. Wracałam i 30-40 minut sprzątałam to, co zrobił. A teraz psi ideał (i wcale nie dostaje już tego leku).
Co więcej - ja mam dwójkę. Skończyła się jakakolwiek agresja między nimi. Śpią koło siebie.

[white_rose25]

To super ze udało się wyciszyć psiaki fajnie ze trafiły na tak cierpliwego właściciela

[Pani_Robot]

Jak skończę je szkolić, myślę o braniu psów po przejściach i socjalizowaniu ich do przyszłej adopcji.
Ale to pewnie nie wcześniej jak przyszły rok.
W ogóle mam dużo marzeń związanych z przyszłym rokiem i dużo nadziei.


A jeszcze w tym chciałabym znaleźć drugą pracę, skończyć leczenie zębów, zacząć chodzić na siłownię, zrzucić ze 2-3kg, obniżyć wydatki na rzeczy ładne, acz niekonieczne.

Robię sobie dzień uważności. Spisuję osiągnięcia tego roku

[white_rose25]

Ah, rzeczy ładne też mam słabość, ale głównie w tych dla dziecka, dla siebie mniej.

Spacer zaliczony już całkiem jesienny klimacik u nas, ale gorąco jeszcze.

Jak gargamel pójdzie na drugą drzemkę to siadam znów do komputera

[Pani_Robot]

W momentach, kiedy nie kupuję - udaję minimalistkę

[white_rose25]

Haha, tez marzę o życiu minimalisty, ale nie potrafię. Co jakić czas kompulsywnie oczyszczam przestrzeń wokół siebie z bzdetów, ale raczej upycham po kątach bo szkoda wyrzucać.

Jest jeszcze coś nad czym chciałabym popracować - moj wizerunek. Nie umiem się dobrze ubrać, nie umiem zalożyć sukienki. A chcialabym. W kółko noszę te same stare ubrania.. Nie umiem się ładnie uczesać. Jedyne co umiem to ładnie się umalować, ale przy całoksztalcie tego nie widać. Nie chce mi się nawet maseczki zrobić, a przecież to chwila przyjemności. Borze, źle ze mną

Podsumowując dzisiejszy dzień:
było:
- śniadanie rano, jak należy
- spacer - 2 razy
- książka
- free code camp - cała sekcja podstaw HTML (ale to bardziej powtorka dla mnie)

Na jutro:
- pranie
- ogarnięcie chaty
- spacer
- free code camp - podstawy CSS
- zainstalować sobie git - to zawsze się przyda
- książka

[Pani_Robot]

Moja droga od zakupoholiczki do umiarkowanej minimalistki trwała kilka lat. Teraz muszę przyznać, że w domu jest pięknie, a sprzątanie przynosi mi przyjemność.

Np przegląd garderoby parę lat temu, to były dwa dni, a dziś pół godziny, chociaż teraz na wyprzedażach kupiłam kilka rzeczy, bo zaczynałam już wyglądać jak dziad. Tez od jakiegoś czasu nie mam pomysłu na siebie, nie zwracam uwagi na to, jak wyglądam, nie dobieram garderoby do figury. Mam nadzieję, że ten drobny lifting szafy mi pomoże. Makijażu stosuję minimum, bo bardzo staram się uniknąć efektu Karyny, a włosy w koka, albo kitkę.

Wczoraj bawiłam się w rozpisywanie własnej piramidy Masłowa, identyfikacji "fałszywych" narzuconych przez media zachowań mających spełniać podstawowe potrzeby i szukanie dla nich zdrowych odpowiedników. Dziś nad tym jeszcze usiądę. Może poszperam w necie za ściągawkami.

No i najbliższe dni kierunek samorozwój, czy jak to fajnie opisano poszerzanie świadomości i wyciąganie rzeczy z nieświadomości oraz relaksacja. Do medytacji raczej nie dojdę. Jeszcze nie ten level.

Jadę obczaić kilka rzeczy w dyskoncie i nawet nie liczę na to, że będę dziś prasować. Może jak się ochłodzi, to wyciągnę żelazko.

[white_rose25]

Ja lubię prasować

U mnie dzisiaj póki co na plus. Dom posprzątany, zrobiłam prawie cały rozdział fcc, do wieczora się wyrobię. Spaceru nie będzie bo deszcz.

[scarlett26]

Ja też lubię prasować, ale nie w upale, u mnie zapowiadali ochłodzenie na wczoraj wieczór i wczoraj pokonałam Himalaje, które czekały na jakąś chłodniejszą porę.

Ledwo wygrzebałam nieco meble po tygodniu bez dziecka (po prawie 3 tygodniach z dzieckiem) to teraz mała znów chora i muszę robić za damę dworu. Mam zaległości w tylu dziedzinach, że jestem załamana totalnie

Czytam co tam planujecie i robicie i nie pasuję tu już chyba, kiedyś coś szło do przodu, teraz ogarnianie codzienności mnie przerasta.

[Patri]

Napisane przez scarlett26

Czytam co tam planujecie i robicie i nie pasuję tu już chyba, kiedyś coś szło do przodu, teraz ogarnianie codzienności mnie przerasta.

Ejj, nie smutaj! Czasem tak jest! Ja mam niedokończone malowanie ścian a dziś za wyjątkiem godziny korepetycji leżę i gapię się w sufit. I tak już od jakiegoś czasu!
Falami idzie życie. Raz jest lepiej raz gorzej, raz masz więcej energii, raz mniej. Tak to juz jest.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Moja droga od zakupoholiczki do umiarkowanej minimalistki trwała kilka lat. Teraz muszę przyznać, że w domu jest pięknie, a sprzątanie przynosi mi przyjemność.

O wow, podziwiam!
Ja też wyrzucałam sporo, w szufladach zostały jedynie rzeczy, które faktycznie noszę. Niesamowita wygoda nie musieć się zastanawiać co włożyć i co do czego pasuje.

Napisane przez Pani_Robot

Wczoraj bawiłam się w rozpisywanie własnej piramidy Masłowa, identyfikacji "fałszywych" narzuconych przez media zachowań mających spełniać podstawowe potrzeby i szukanie dla nich zdrowych odpowiedników. Dziś nad tym jeszcze usiądę. Może poszperam w necie za ściągawkami.

Wooow, napiszesz o tym więcej?
Klasyczną piramidę Maslowa znam.

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez white_rose25

Jest jeszcze coś nad czym chciałabym popracować - moj wizerunek. Nie umiem się dobrze ubrać, nie umiem zalożyć sukienki. A chcialabym. W kółko noszę te same stare ubrania.. Nie umiem się ładnie uczesać. Jedyne co umiem to ładnie się umalować, ale przy całoksztalcie tego nie widać. Nie chce mi się nawet maseczki zrobić, a przecież to chwila przyjemności. Borze, źle ze mną

Ewa Radziewicz - stylistka, w zasadzie dobra wróżka. Przychodzi, machnie różdżką, pomoże wypieprzyć rzeczy, które trzymasz nie wiadomo po co. Pokaże Ci piękno w Tobie. Ziarno zasiane, świadomość obudzona, a później w procesie dojrzewasz do własnej indywidualności na tle świata. Piękna praca, piękne spotkanie. Zbierajcie kasę i na jakieś okrągłe urodziny na przykład zróbcie sobie taki prezent - spotkanie z tą Panią. Ja zrobiłam sobie taki prezent na 40 urodziny.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez white_rose25

Ja się zarejestrowalam we free code camp i to tyle na dziś.

I ok, bez płakania. Brawo, pierwszy krok zrobiony

[white_rose25]

Scarlett u mnie też idzie to zrywami. Teraz ogarniam ale wiem że niedługo przyjdzie 'po mi to wszystko' i będzie brakowało sił. Zostan i korzystaj z naszej motywacji

Patri dzięki za inspiracje, bardzo fajny pomysł . Muszę poszukać cennika tej Pani.