Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. III

[aaricia8]

Ja tam bym mimo wszystko wolała, żeby oni te kosy zdejmowali. Niech jedzie kilku chłopaczków na rowerach. Wyjadą szybko zza zakrętu. Wyobrażasz sobie to + rozłożone kosy. No ja wolę sobie tego nie wyobrażać. Nawet prędkość tu może mieć niewiele wspólnego. Bo pomijając dziewczyny, kombajn jakiś zadziwiających prędkości nie rozwija.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez aaricia8

Ja tam bym mimo wszystko wolała, żeby oni te kosy zdejmowali. Niech jedzie kilku chłopaczków na rowerach. Wyjadą szybko zza zakrętu. Wyobrażasz sobie to + rozłożone kosy. No ja wolę sobie tego nie wyobrażać. Nawet prędkość tu może mieć niewiele wspólnego. Bo pomijając dziewczyny, kombajn jakiś zadziwiających prędkości nie rozwija.

Fakt szybko nie jedzie, ale niech sie ktos na to nadzieje, masakra niby maja te pomaranczowe, migajace swiatelka, ale to za malo. U mnie na szczescie jzu skonczyli i nie jezdza...

[olilina]

No, najwyższa pora kłaść się spać
Do tej pory rozwiązywałam testy, na 500 ileś pytań 2 błędy
zobaczymy czy jutro mnie nie zaćmi

Moje postanowienia na jutro:
- kupić colę i coś słodkiego gdybym długo czekała
- wziąść słuchawki do telefonu, żeby dodatkowo nie wpadać w ogólny stres
- sprawdzić czy opcja "city" jest napewno wyłączona
- zwracać ogromna uwagę na linie, żeby nie pomyluć łuków, co sie u nas bardzo często zdarza
- i najważniejsze NIE STRESOWAĆ SIĘ!

Dziewczyny zdające jutro : POWODZENIA! oby ten dzien był dla nas szczęśliwy

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Powodzenia nie dajcie sie stresowi i egzminatorom

[losux]

Dziewczyny trzymam kciuki i czekam na pozytywne relacje ))))) pierwsze w watku, na pewno zdacie^^

[ifkaa]

Napisane przez olilina

No, najwyższa pora kłaść się spać
Do tej pory rozwiązywałam testy, na 500 ileś pytań 2 błędy
zobaczymy czy jutro mnie nie zaćmi

łoooo tylko 2 błedy!!! podziwiam....

ja chyba tez juz kłade się spać, do zobaczenia jutro i mam nadzieje, że przyniose dobre wieści

powodzenia dla pozostałych zdających jutro

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

mary_alice_young, olilina, ifkaa, evilcia powodzenia jutro na egzaminie .
Pokażcie egzaminatorom jak umiecie jeździć.
Tylko maksymalne skupienie od początku do końca i będzie dobrze .
Spokojnie, nie denerwujcie się. Czekamy jutro na dobre wieści.

POWODZENIA, trzymam kciuki : kciuki:

[beoneself]

Trzymam kciuki za WAS!!!

[zwariowana-dziewczyna]

Dziewczyny powodzenia

[maxymilian]

mary_alice_young, olilina, ifkaa, evilcia
powodzenia na egzaminie

PS. Czekamy na relację!

[margo80]

dziewczyny - niech moc będzie z wami !!!

i dziękuję za wczorajsze życzenia

[Impersona]

mary_alice_young, olilina, ifkaa, evilcia- wysyłam pozytywne fluidki I ściskam kciukasy

Zaraz mykam na jazdę. Dziś mam 4 godziny, tzn 9-11 potem 2 godziny przerwy cobym się zregenerowała i z powrotem 13-15. Facet powiedział, że przemagluje mnie ze świateł i budowy auta, a potem będzemy jeździć trasą egzaminacyjną i robić "niby egzamin". Muszę dać z siebie wszystko.

[margo80]

Napisane przez Iwona6

Jest taka stronka http://ws.naukajazdy.prv.pl/pl/001/007/, znajdziesz wszystkie obowiązujące pytania

dzięki za link - to dokładnie te same pytania, zdjęcia, które mam na płytce pozostanę więc przy płytce, bo lubię z nią rozwiązywać testy. przypadła mi do gustu dużo bardziej niż płyta, którą dostałam w swoim OSK.

[annasuwalska]

mary_alice_young, olilina, ifkaa, evilcia trzymajcie się . Na pewno poniedziałek 11 sierpnia to Wasz szczęśliwy dzień. Trzymam kciuki i czekam na dobre wieści

[pitahaya]

mary_alice_young, olilina, ifkaa, evilcia powodzenia!! malo zakretow i duzo prostych zycze

[paula007]

Dwa dni mnie nie było, a tu nowy wątek.

Dziewczęta, powodzenia na dzisiejszym egzaminie.

[olilina]

Dziewczyny i Maxie po pierwsze to należą Wam się gigantyczne buziaki

Więc zaczynam moją relacje:
Wsiadając rano do tramwaju chwyciłam się urwanej rurki, wysiadając nie zauważyłam ogromnych kartek z napisem drzwi uszkodzone i tak sobie czekałam... Myślę sobie, kurcze ale dziś chodzę zakręcona, pewnie będę miała kiepską koncentrację. Przychodzę do WORDu patrzę na listę i zgadnijcie która byłam na liście: 13

Teoria: 0 błędów, trafił mi się naprawdę prosty zestaw pytań.
Okazalo się, że na praktyczny jest na 4 osoby, same dziewczyny, ja ostatnia.
Jedna dziewczyna oblała na łuku, pozostałe dwie na mieście...
no i przyszła kolej na mnie.

Szybko to co pod maską, światła miałam włączyć wszystkie i omawiać. Przygotowanie do jazdy.
Łuk o dziwo bez problemu, kiedy siedziałam już w samochodzie te łuki wcale nie wydawały mi się położone blisko siebie.
Górka bez problemu (nie wiem czemu ale zawsze wyobrażałam sobie, że ta górka jest dużo bardziej stroma).
No i na miasto, jechałam wyjazdem który jest pod dość stromą górkę i....
zgasł mi 4 razy!!!! Myślę sobie, oblane. Co się za chwilę okazało nie miałam spuszczonego ręcznego do końca...
Pierwsze skrzyżowanie, czerwone światło, stoję, zmianiło się na zielone i co...
egzaminator zahamował za mnie, bo stwierdził że auto mi uciekało do tyłu i zaraz bym uderzyła w samochód stojący za mną. No to myślę sobie teraz to już napewno oblany... ale o dziwo jedziemy dalej. Jeździłam po dość prostej trasie, w samym centrum nie byłam.
Dwa razy zawracałam z wykorzystaniem bocznej uliczki, hamowanie awaryjne polegało na tym żebym zatrzymała się na prostej przy latarni, dwa razy parkowałam prostopadle, z czego raz przy wyjeżdżaniu do tyłu mi zgasł, drugi raz już ok. Kazał mi skręcić w lewo- przy czym najpierw był zakaz skrętu w lewo a dopiero za moment skrzyżowanie.

Ogólnie egzaminator w ogóle ze mną nie rozmawiał, wydawał tylko komendy i mówił mi na poczatku, że w ogóle nie słucham co do mnie mówi, że nie wyciągam wniosków i ciągle mi truł, że źle.
No ale jechałam dalej, w zasadzie w myślach wiedziałam, że chce mnie przepuścić, ale starałam się do samego końca maksymalnie skoncentrować.
Podsumowując pierwsze 10 minut to była tragedia, zrobiłam błedy które nigdy nie zdarzyły mi się na kursie, a dalej było już tylko lepiej, wyluzowalam się bardziej, jechałam w miarę pewnie i w zasadzie ciągle pomału bo często jeżdziliśmy po strefach ograniczonej prędkości do 30 albo 40.
Dojechałam do WORDu, Pan powiedział, że na początku szło mi fatalnie, ale później się poprawiłam i że wynik egzaminu POZYTYWNY:jup i:

Jeżeli chodzi o moje wrażenia to szło mi dobrze, tylko że 6 razy mi to auto zgasło... jakby nie było, pozatym uważam że nie było źle.
Ale prawda jest taka, że gdyby chcial to by mnie oblał bo dopuszczalnie może zgasnąc 2 razy...
Także nie ma się co oszukiwać, bo wiele też zależy od szczęścia. Mi ono dziś sprzyjało, a właściwie uważam że nie tyle szczęście co pomogła mi modlitwa

Tak w ogóle to do tej pory nie mogę uwierzyć, że już tam nie wrócę.
Już nawet miałam pieniądze przygotowane żeby od razu wykupić kolejny egzamin


Jeszcze raz ślicznie dziękuję Wszystkim za kciuki, naprawdę się przydały

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez olilina

Dojechałam do WORDu, Pan powiedział, że na początku szło mi fatalnie, ale później się poprawiłam i że wynik egzaminu POZYTYWNY:jup i:

Jeszcze raz ślicznie dziękuję Wszystkim za kciuki, naprawdę się przydały

olilina suuuper bardzo się cieszę
Mamy szczęśliwy pierwszy zdany egzamin w nowej części wątku - oby tak dalej i były same wyniki pozytywne

[Impersona]

olilinko gratulacje wielgachne
Kurcze, pięknie! Też poproszę o ludzkiego egzaminatora

[olilina]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;8548807]olilina suuuper bardzo się cieszę
Mamy szczęśliwy pierwszy zdany egzamin w nowej części wątku - oby tak dalej i były same wyniki pozytywne [/QUOTE]

dziękuję Dusiu
Mam nadzieję, że pozostałe dziewczyny też przyniosą dobre wieści.
Póki co idę odespać bo w nocy budziłam się chyba co godzinę

[olilina]

Napisane przez Impersona

olilinko gratulacje wielgachne
Kurcze, pięknie! Też poproszę o ludzkiego egzaminatora

dziękuję
Musimy Ci takiego wybłagać

Kurcze no nie mogę w to dalej uwierzyć

[paula007]

olilina wielkie gratulacje

[pitahaya]

olilina GRATULACJE!!!! jejku jak bym chciala trafic na takiego pana...jeszcze raz gratuluje

[olenqua]

W takim razie ja też gratuluję
a taki mały off top znaleziony na forum mojego miasta : http://www.motofakty.pl/artykul/po_p...8c7915d0522a2c
ciekawe

[paula007]

Napisane przez olenqua

W takim razie ja też gratuluję
a taki mały off top znaleziony na forum mojego miasta : http://www.motofakty.pl/artykul/po_p...8c7915d0522a2c
ciekawe

Patrząc na naszych egzaminatorów, jakoś mnie to nie dziwi. Chociaż moja ciotka z Niemiec chciała przyjechać robić prawko w Polsce, po prostu mnie tym rozwaliła. Na szczęście Polacy szybko jej to wybili z głowy.

[zabka5]

olilinko - gratuluję i zazdroszczę...

Powiedzcie mi, jak Wy sobie radziliście ze stresem? Egzamin mam na równy tydzień a już panikuję

[mary_alice_young]

olilina gratuluję! i.. zazdroszcze i wogole dziękuję Wam wszystkim za kciuki, jeszcze sie przydają na drugi termin wjechałam w słupek na łuku
ehhh własnie łuk mi prawie zawsze wychodził nie wiem co sie stałopróbowalam się zatrzymac jak zauwazylam ze zle jade no ale bylo za pozno i szturchnelam ten slupek tylem auta

ehh i wogole trafiłam na takiego beznadziejnego egzaminatora był taki opryskliwy.. juz na testach. zadałam je na zero błędow a chciało mi się płakać jak z nich wychodziłam :/ na placu nie było lepiej, bo jak nie usłyszałam co mowil jak stal do mnie plecami (!) to powiedzial ze chyba mam klopoty ze sluchem :/ no i ogolnie do wszystkich takie teksty 'trzeba bylo sluchac co mowilem' albo wielkie oburzenie ze ktos za glosno odsunal krzeselko dawno nie spotkałam takiej przykrej osoby..

no ale nie zdalam z wlasnej winy




edit. aha i drugi termin mam dopiero 3 pazdziernika.....

[paula007]

mary szkoda
następnym razem będzie lepiej

A co do egzaminatora - tragedia. Oni nie powinni być tacy opryskliwi. Przynajmniej podstawy uprzejmości powinni opanować.

Napisane przez zabka5

Powiedzcie mi, jak Wy sobie radziliście ze stresem? Egzamin mam na równy tydzień a już panikuję

Ych, ja sobie w ogóle nie radziłam. Już chyba 2 tygodnie przed panikowałam i miałam nawet jakieś głupie sny. Nerwy jak nigdy wcześniej... W dniu egzaminu tak samo, dopiero jak weszłam na plac, to jakoś mi przeszło. Ale nerwy wróciły na mieście i tak...

Najlepiej chyba starać się nie myśleć o egzaminie, ale w moim przypadku było to trudne, bo w czasie tych dwóch ostatnich tygodni miałam najwięcej jazd. Także gdy np. coś mi się nie udawało na jeździe - panika, znowu gdy jeździłam dobrze - cień szansy.

Ale jak już mówiłam, najważniejsze, żeby nie stresować się w czasie egzaminu. Wcześniej można.

[olilina]

Napisane przez paula007

olilina wielkie gratulacje

Napisane przez pitahaya

olilina GRATULACJE!!!! jejku jak bym chciala trafic na takiego pana...jeszcze raz gratuluje

Napisane przez olenqua

W takim razie ja też gratuluję
a taki mały off top znaleziony na forum mojego miasta : http://www.motofakty.pl/artykul/po_p...8c7915d0522a2c
ciekawe

Napisane przez zabka5

olilinko - gratuluję i zazdroszczę...

Powiedzcie mi, jak Wy sobie radziliście ze stresem? Egzamin mam na równy tydzień a już panikuję

Dziewczyny dziękuję

zabka5 chyba nie ma ogólnej recepty na stres,
ja np. przed egzaminem tak się stresowałam, że na ostatniej jeździe gadałam takie głupoty...
a w dzień egzaminu, hmm zrobiłam sobie z samego rana dłuzszy spacer czyli szłam pieszo do wordu który blisko nie jest, i o dziwo cały czas miałam uśmiech na twarzy stres gdzieś zniknął, wyszłam poprostu z założenia, że albo zdam albo nie innej opcji nie ma, a stres napewno mi nie pomoże, zobaczysz że jak już wsiądziesz do auta przynajmniej połowa stresu powinna zejść i zaczynasz koncentrować się na jeździe.
Dla mnie najgorszy moment był jak auto mi gasło pod tą górkę, pomyślałam wtedy to już koniec, zaraz mi powie do widzenia, nawet na głos powiedziałam "jak to możliwe, tyle razy tu byłam..." ale kiedy pozwolił jechać mi dalej, myślalam sobie udowodnię mu, że umię jeździć że kurka blada przecież ja nie mam problemów z ruszaniem..

I tak naprawdę ogromnie ważne jest nastawienie, nie można tam iść z myślą, kurde napewno mnie na czymś uwali, tylko jechać normalnie. Wiem, że łatwo się mówi, ale gdyby nie zmiana mojego nastawienia podejrzewam że nie zdałabym.
Kiedy mój ówczesny chłopak zdawał był kłębkiem nerwów a ja jeszcze większym od niego. Siedzieliśmy tam, czekaliśmy na jego kolej i ten powszechny stres strasznie nam się udzielił.
A dziś porozmawialam troszkę z osobami z mojej grupy i naprawdę chodziłam i się uśmiechałam, mówiłam sobie nie daj się stresowi i jeszcze uspokajałam dziewczyny z grupy. I to nastawienie naprawdę dużo mi dało

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez mary_alice_young

olilina gratuluję! i.. zazdroszcze i wogole dziękuję Wam wszystkim za kciuki, jeszcze sie przydają na drugi termin wjechałam w słupek na łuku
ehhh własnie łuk mi prawie zawsze wychodził nie wiem co sie stałopróbowalam się zatrzymac jak zauwazylam ze zle jade no ale bylo za pozno i szturchnelam ten slupek tylem auta

ehh i wogole trafiłam na takiego beznadziejnego egzaminatora był taki opryskliwy.. juz na testach. zadałam je na zero błędow a chciało mi się płakać jak z nich wychodziłam :/ na placu nie było lepiej, bo jak nie usłyszałam co mowil jak stal do mnie plecami (!) to powiedzial ze chyba mam klopoty ze sluchem :/ no i ogolnie do wszystkich takie teksty 'trzeba bylo sluchac co mowilem' albo wielkie oburzenie ze ktos za glosno odsunal krzeselko dawno nie spotkałam takiej przykrej osoby..

no ale nie zdalam z wlasnej winy




edit. aha i drugi termin mam dopiero 3 pazdziernika.....

mary_alice

Szkoda, że jednak nie tym razem i musisz jeszcze poczekać na swój szczęśliwy dzień, ale kolejnym razem już wszystko wyjdzie tak jak powinno .
No i egzaminator kolejnym razem może trafi się lepszy .
Ja też pierwszy egzamin zakończyłam podobnie jak Ty, choć łuk zawsze idealnie wychodził , ale za drugim razem wszystko już było w porządku .
Życzę Ci aby u Ciebie było podobnie .

A my będziemy mieli okazję wspierać Cię jeszcze raz w październiku i wtedy już na pewno się uda .
Trzymaj się