Ufałam mu jak nikomu.A On mine oklamuje...

[Hurija0515]

Poznałam mojego faceta tak z 8 mies temu od 5 mies jesteśmy razem. Ciągle powtarza jaka to ja jestem cudowna, wspaniała, jakie to on ma szczęście. Zakochałam się w nim bez pamięci.

I wiedziałam ze ma dużo przyjaciółek. Głównie w pracy - nie przeszkadzalo mi to, bo nigdy nie dawał mi odczuć ze sa jakies inne laski dla niego ważne.

Ostatnio zauważyłam ze jak jest ze mną to zaczyna odrzucać rozmowy I wiadomości na fb od takiej jednej.

Zaciekawiło mnie to i zajrzałam na konwersacje, jak nie widział (wiem - nie powinnam...)

Okazało sie, ze kiedy byłam w delegacji A on teoretycznie na grillu z kumplem (tak mi napisał) - widział się z tą dziewczyną. On mu na drugi dzień wysłała wiadomość ze super spędziła czas, ze cieszy się ze jest.

Później były zdjęcia z plaży - gdzie ona pręży sie krótko ubrana (ale nie w bikini) - i jego komentarz ze zdjęcie nadaje się na okładkę magazynu...

I kolejna wiadomośc ze muszą gdzieś pójść razem (gdzie nie wiem, bo z nerwów nie mogłam czytać) i ze koniecznie "bez ogonów".

Jest mi cholernie przykro.

Nie wiem co mam robić.

Przesadzam?

[elsene]

Napisane przez Hurija0515

Poznałam mojego faceta tak z 8 mies temu od 5 mies jesteśmy razem. Ciągle powtarza jaka to ja jestem cudowna, wspaniała, jakie to on ma szczęście. Zakochałam się w nim bez pamięci.

I wiedziałam ze ma dużo przyjaciółek. Głównie w pracy - nie przeszkadzalo mi to, bo nigdy nie dawał mi odczuć ze sa jakies inne laski dla niego ważne.

Ostatnio zauważyłam ze jak jest ze mną to zaczyna odrzucać rozmowy I wiadomości na fb od takiej jednej.

Zaciekawiło mnie to i zajrzałam na konwersacje, jak nie widział (wiem - nie powinnam...)

Okazało sie, ze kiedy byłam w delegacji A on teoretycznie na grillu z kumplem (tak mi napisał) - widział się z tą dziewczyną. On mu na drugi dzień wysłała wiadomość ze super spędziła czas, ze cieszy się ze jest.

Później były zdjęcia z plaży - gdzie ona pręży sie krótko ubrana (ale nie w bikini) - i jego komentarz ze zdjęcie nadaje się na okładkę magazynu...

I kolejna wiadomośc ze muszą gdzieś pójść razem (gdzie nie wiem, bo z nerwów nie mogłam czytać) i ze koniecznie "bez ogonów".

Jest mi cholernie przykro.

Nie wiem co mam robić.

Przesadzam?

Moim zdaniem, jeśli ukrywa tę znajomość przed Tobą i do tego okłamuje Cię, że jest u kumpli, a tak naprawdę jest z nią, to wszystko jasne.

[afrodytek]

Nie przesadzasz. Chłopak nie powinien się tak zachować jeśli byłby uczciwy i liczył się z Twoimi uczuciami. Po takim czasie już powinniście wiedzieć, w którą stronę idzie wasza relacja. Czy chcecie się poznawać i ją rozwijać czy niekoniecznie.



Czy on w ogóle uważa waszą relację za związek? Może to taki typ co lubi mieć dużo koleżanek.

[Casssssie]

Póki nie jesteś z nim długo i jeszcze bardziej się nie zaangażowałaś, to przemyśl czy warto być z kimś kto od początku relacji Cię okłamuje...
moim zdaniem nie wróży to dobrze


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hurija0515]

Ale to może moje zachowanie jest tego przyczyna?

Kiedyś mu powiedziałam ze dopóki nie sms-uje sobie z koleżankami po pracy, i dopóki ich spotkania po pracy ograniczaja się do jednego wypadu na piwo w miesiącu to nie widzę problemu. Ale nie toleruje pocieszania kolezanek i pisania z nimi o glupotach. Powiedziałam tez ze przyjaźń damsko-meska musi się zamienić w znajomość, kiedy się o swoim partner ze myśli poważnie.

Więc może nie chciał mnie denerwować tymi spotkaniami?



Generalnie to bardzo bym chciala z nimi tym pogadać.ale nie wiem jak. Przecież się nie przyznam ze czytalam jego wiadomości...

[edan84]

Napisane przez Hurija0515

Poznałam mojego faceta tak z 8 mies temu od 5 mies jesteśmy razem. Ciągle powtarza jaka to ja jestem cudowna, wspaniała, jakie to on ma szczęście. Zakochałam się w nim bez pamięci.

I wiedziałam ze ma dużo przyjaciółek. Głównie w pracy - nie przeszkadzalo mi to, bo nigdy nie dawał mi odczuć ze sa jakies inne laski dla niego ważne.

Ostatnio zauważyłam ze jak jest ze mną to zaczyna odrzucać rozmowy I wiadomości na fb od takiej jednej.

Zaciekawiło mnie to i zajrzałam na konwersacje, jak nie widział (wiem - nie powinnam...)

Okazało sie, ze kiedy byłam w delegacji A on teoretycznie na grillu z kumplem (tak mi napisał) - widział się z tą dziewczyną. On mu na drugi dzień wysłała wiadomość ze super spędziła czas, ze cieszy się ze jest.

Później były zdjęcia z plaży - gdzie ona pręży sie krótko ubrana (ale nie w bikini) - i jego komentarz ze zdjęcie nadaje się na okładkę magazynu...

I kolejna wiadomośc ze muszą gdzieś pójść razem (gdzie nie wiem, bo z nerwów nie mogłam czytać) i ze koniecznie "bez ogonów".

Jest mi cholernie przykro.

Nie wiem co mam robić.

Przesadzam?

Tak, przesadzasz.
I facet powinien natychmiast zakończyć z Tobą związek, za to, że mu szperasz w telefonie w jego prywatnej korespondencji nie przeznaczonej dla Ciebie.

Twój facet ma prawo spędzać czas z kim chce i jak chce. I ma prawo korespondować z kim chce. Tak, także z przyjaciółką. I zabronić mu tego nie możesz.

[Ellen_Ripley]

Facet Cię zdradza / szuka okazji do zdrady. Na czacie widzę niestety takich codziennie - chata wolna na tydzień, bo dziewczyna wyjechała np. na wakacje. Kopnąć w d... i się nie zastanawiać. Zawsze go będzie ciągnęło.

[edan84]

Napisane przez Ellen_Ripley

Facet Cię zdradza / szuka okazji do zdrady. Na czacie widzę niestety takich codziennie - chata wolna na tydzień, bo dziewczyna wyjechała np. na wakacje. Kopnąć w d... i się nie zastanawiać. Zawsze go będzie ciągnęło.

Że niby jak on zdradza? Bo ja nic takiego nie zauważyłem w poście autorki.
Był na grillu u kumpla? To jak się jest na grillu u kumpla to nie wolno na takim grillu być jak jest na nim przyjaciółka (z pracy?)? Albo przyjść na takiego grilla z przyjaciółką??

[rosemary90]

Napisane przez Hurija0515

Ale to może moje zachowanie jest tego przyczyna?

Kiedyś mu powiedziałam ze dopóki nie sms-uje sobie z koleżankami po pracy, i dopóki ich spotkania po pracy ograniczaja się do jednego wypadu na piwo w miesiącu to nie widzę problemu. Ale nie toleruje pocieszania kolezanek i pisania z nimi o glupotach. Powiedziałam tez ze przyjaźń damsko-meska musi się zamienić w znajomość, kiedy się o swoim partner ze myśli poważnie.

Więc może nie chciał mnie denerwować tymi spotkaniami?



Generalnie to bardzo bym chciala z nimi tym pogadać.ale nie wiem jak. Przecież się nie przyznam ze czytalam jego wiadomości...

nie kochana, nie jestes niczemu winna

to że szukasz w sobie winy w połaczeniu z tym ze po 5 miesiacach zwiazku i 8 znajomości ''ufasz mu jak nikomu'' wróży że nadajesz się na terapie...

ludzie mają rożny stosunek do płci przeciwnej. po to jest początkowy etap zwiazku zeby to zobaczyc. nawet jak z nią nic nie jest ''na rzeczy'' Ty masz prawo nie czuć sie komfortowo i nie chciec mieć faceta który się ''przyjaźni' z wieloma kobietami.

koleś nawet jeśli Cię nie zdradza jest ewidentnie typem kobieciarza i wciskacza kitu. wiej

[Ellen_Ripley]

Napisane przez edan84

Że niby jak on zdradza? Bo ja nic takiego nie zauważyłem w poście autorki.
Był na grillu u kumpla? To jak się jest na grillu u kumpla to nie wolno na takim grillu być jak jest na nim przyjaciółka (z pracy?)? Albo przyjść na takiego grilla z przyjaciółką??

Weź już serio skończ ten swój trolling pt. każdemu wszystko wolno, partnerce nic do tego. Nie chce mi się z Tobą dyskutować, bo nie ma o czym.

[edan84]

Napisane przez Ellen_Ripley

Weź już serio skończ ten swój trolling pt. każdemu wszystko wolno, partnerce nic do tego. Nie chce mi się z Tobą dyskutować, bo nie ma o czym.

Póki co, to trollujesz Ty, twierdząc, że chłopak autorki kogoś zdradził lub chce zdradzić.

[matcha]

Wiadomość, że muszą się spotkać "bez ogonów" dałaby mi jasno do zrozumienia, że nie warto marnować czas na tego faceta.

[rosemary90]

Moja osobista preferencja jest taka, że nie chcialabym rozkolezankowanego faceta. Piwo z kolezanką z liceum czy pracy od czasu do czasu spoko, ale bardzo zażyłe relacje z kobietami odpadają. ale to juz moje widzimisie

natomiast tak bardziej uniwerlanie radzilabym sie każdej partnerce rozkoleżankowanego faceta przyjrzeć na ile to są kumpelskie relacje, a na ile kobieciarskie jak u autorki i w drugim przypadku wiac

[kalor]

Napisane przez Ellen_Ripley

Weź już serio skończ ten swój trolling pt. każdemu wszystko wolno, partnerce nic do tego. Nie chce mi się z Tobą dyskutować, bo nie ma o czym.

Dla mnie ciekawe jest to, że skoro wszystko wolno, to nie wystarczy powiedzieć, że będzie się robić, to co się chce i tyle, tylko trzeba kłamać nie łatwiej powiedzieć partnerce, że nie zmieni się swojego zachowania i jeśli ma problem, to nie musi być w tym związku?

Ale wtedy właśnie mogłaby odejść, więc łatwiej kłamać, a przed sobą usprawiedliwiać się, że przecież mam prawo i już. Tylko że partnerka tez powinna mieć prawo do wyboru, czy chce być z osobą, która ma dane podejście, a nie z iluzją, która jest wykreowana przez kłamcę.

Fajnie się mówi, że „jak nie pasuje, to niech spada”, podczas gdy się ukrywa to, co może nie pasować

[PoPoo]

Ile Ty masz lat i skąd się zerwałaś? XD

[Ellen_Ripley]

Napisane przez matcha

Wiadomość, że muszą się spotkać "bez ogonów" dałaby mi jasno do zrozumienia, że nie warto marnować czas na tego faceta.

No dokładnie.

[elsene]

Napisane przez edan84

Tak, przesadzasz.
I facet powinien natychmiast zakończyć z Tobą związek, za to, że mu szperasz w telefonie w jego prywatnej korespondencji nie przeznaczonej dla Ciebie.

Twój facet ma prawo spędzać czas z kim chce i jak chce. I ma prawo korespondować z kim chce. Tak, także z przyjaciółką. I zabronić mu tego nie możesz.

Spotkanie to jedno.
Ale okłamywanie partnerki to drugie.Jasne, patrząc szeroko partner "ma prawo ją okłamywać i zdradzać, może robić co chce". Ale chyba nie w takim kontekście tu rozmawiamy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez edan84

Póki co, to trollujesz Ty, twierdząc, że chłopak autorki kogoś zdradził lub chce zdradzić.

Wyrażam swoje zdanie w oparciu o opisane fakty. Ty w KAŻDYM tego typu wątku uparcie przepychasz pogląd, że Autorka jest winna, a jej szemrany partner czysty jak łza i niech robi co chce. Nieważne jakie są fakty. To jest trolling.

[edan84]

Napisane przez elsene

Spotkanie to jedno.
Ale okłamywanie partnerki to drugie.Jasne, patrząc szeroko partner "ma prawo ją okłamywać i zdradzać, może robić co chce". Ale chyba nie w takim kontekście tu rozmawiamy.

Gdzie on skłamał??

[kalor]

Napisane przez edan84

Gdzie on skłamał??

Skoro autorka napisała, że był TEORETYCZNIE na grillu u kumpla, to tam.

[edan84]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wyrażam swoje zdanie w oparciu o opisane fakty. Ty w KAŻDYM tego typu wątku uparcie przepychasz pogląd, że Autorka jest winna, a jej szemrany partner czysty jak łza i niech robi co chce. Nieważne jakie są fakty. To jest trolling.

Zgłaszaj zatem trolling.

Nie bronię w każdym temacie męskiego partnera autorek wątków. Proszę, nie kłam, bo nie przystoi dorosłej i dojrzałej osobie na jaką się kreujesz.
Masz więcej osobistych spraw pod moim adres - pisz na PW i nie zaśmiecaj wątku.

Napisałaś, że autor zdradza/chce zdradzać. Proszę po raz trzeci i ostatni - pokaż mi fragment, gdzie taki perfidny zamiar jasno wynika.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez kalor

Skoro autorka napisała, że był TEORETYCZNIE na grillu u kumpla, to tam.

No i? A to jak jest większa ekipa u kumpla, to ma obowiązkowo spisać listę obecności i wysłać dziewczynie? Bądźmy poważni...

[elsene]

Napisane przez edan84

Gdzie on skłamał??

Napisane przez kalor

Skoro autorka napisała, że był TEORETYCZNIE na grillu u kumpla, to tam.

No właśnie tam.


Skoro mówi, że idzie na grilla do kolegi, a zamiast tego idzie do koleżanki i ukrywa ten fakt, to jest to kłamstwem.
Gdyby poszedł na grilla i tam spotkał koleżankę, to byłaby zupełnie inna historia.

[edan84]

Napisane przez elsene

No właśnie tam.


Skoro mówi, że idzie na grilla do kolegi, a zamiast tego idzie do koleżanki i ukrywa ten fakt, to jest to kłamstwem.
Gdyby poszedł na grilla i tam spotkał koleżankę, to byłaby zupełnie inna historia.

Nigdzie nie wyczytałem, że było inaczej.

[elsene]

Napisane przez edan84

Nigdzie nie wyczytałem, że było inaczej.

Kwestia interpretacji. Ty zakładasz, że poszedł na grilla i tam się z nią spotkał. Ja, że spotkanie z koleżanką było poza grillem. Niech Autorka wyjaśni.

[edan84]

Napisane przez elsene

Kwestia interpretacji. Ty zakładasz, że poszedł na grilla i tam się z nią spotkał. Ja, że spotkanie z koleżanką było poza grillem. Niech Autorka wyjaśni.

Nawet jeśli nie spotkał jej na grillu, to mógł spotkać się z nią po tym wyjściu od kumpla. Albo przed. Co to w ogóle zresztą za problem, że spotkał się z przyjaciółką?

[kalor]

Napisane przez edan84

Nawet jeśli nie spotkał jej na grillu, to mógł spotkać się z nią po tym wyjściu od kumpla. Albo przed. Co to w ogóle zresztą za problem, że spotkał się z przyjaciółką?

Kłócisz się o interpretację słowa „teoretycznie”. Ja rozumiem to tak, że w praktyce grilla nie było w ogóle. Wtedy problem jest taki, że kłamał. Jeśli grill był, a tam była przyjaciółka, to problemu by nie było.

[Hurija0515]

Spotkanie z koleżanką było poza grillem i jestem tego pewna. Jego kumpli znam i lubię. Przyjaciolki nawet nie poznałam.

I to nie jest tak ze myślę ze mnie zdradził. On nie jest typem kobieciarza - bardziej takiego sympatycznego faceta. Po prostu da się lubić.



I nawet te zdjęcia przeżyje. Tylko boli mnie ze mnie okłamał. Mógł nic nie mówić bo ja naprawdę nie wypytuje gdzie i z kim spędza każdą chwilę.

No i ta myśl ze jestem "ogonem"...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hurija0515

(...)
I nawet te zdjęcia przeżyje. Tylko boli mnie ze mnie okłamał. Mógł nic nie mówić bo ja naprawdę nie wypytuje gdzie i z kim spędza każdą chwilę.

No i ta myśl ze jestem "ogonem"...

Ale w imię czego chcesz "przeżyć" takie zachowania? Aż taka desperacja, aby utrzymać związek? Niedobrze.

[edan84]

Napisane przez Hurija0515

Spotkanie z koleżanką było poza grillem i jestem tego pewna.

Skąd ta pewność? Pytałaś kumpla?
Chyba nie, bo już byś o tym napisała dawno temu.

Napisane przez Hurija0515

Jego kumpli znam i lubię. Przyjaciolki nawet nie poznałam.

A po co masz poznawać wszystkich jego przyjaciół?

Napisane przez Hurija0515

I nawet te zdjęcia przeżyje. Tylko boli mnie ze mnie okłamał. Mógł nic nie mówić bo ja naprawdę nie wypytuje gdzie i z kim spędza każdą chwilę.

Mógł nie mówić. Widać zależy mu na Tobie i nie chciał byś się denerwowała, albo czuł potrzebę poinformować gdzie jest. Whatever. Wyskoczysz mu z takimi żalami, to bądź pewna, że przestanie informować.

Po drugie nie wiesz czy kłamał.

Po trzecie - zaprawdę, wielka łaska, że "przeżyjesz zdjęcie" przyjaciółki, które ona mu wysłała, kiedy była normalnie ubrana...
Mi parę przyjaciółek co jakiś czas wysyła zdjęcia. I nie, nie podrywają mnie.

Napisane przez Hurija0515

No i ta myśl ze jestem "ogonem"...

Trzeba było nie czytać cudzej korespondencji bez pozwolenia.

[matcha]

Nie no znowu ten troll edan. Przypominam Ci, że to Ty dostałeś ostrzeżenie za trolling w innym wątku (pamiętam, bo sama zgłaszałam), ale nie ma to jak innym wypominać trolling