Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot, część 54

[groszek75]

[1=cb88dba0fc36678caba5734 659402cd6408543f4;8567203 6]Mnie dziwi jak ktoś może nie wstać jak budzik dzwoni i ustawiać sobie milion drzemek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
o wlasnie, mnie to tez dziwi, a jak wku@#%^ to juz nie powiem

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=cb88dba0fc36678caba5734 659402cd6408543f4;8567203 6]Mnie dziwi jak ktoś może nie wstać jak budzik dzwoni i ustawiać sobie milion drzemek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Łatwiej mi się wstaje, gdy wybudzam się stopniowo z tym milionem drzemek niż jak mam wyskoczyć z łóżka nagle, po jednym alarmie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[siarka40]

Napisane przez GangstaBaby

Nie wywalam worków rzeczy. Co się da to odsprzedaje. Np kuchnie, odkurzacz itp. A na na nowym miejscu co się da to odkupuje. Chyba, że tak jak teraz wynajmuje pokój to tylko pościel musiałam kupić.

Jak dla mnie, sporo z tym zachodu - najpierw musisz gdzieś dane rzeczy opchnąć, a następnie, po przeprowadzce, zakupić kolejne tego samego rodzaju.
I nie jestem w stanie sobie wyobrazić, aby cały mój dobytek miał się zmieścić w jednej walizce. To ja więcej rzeczy biorę na kilkudniowy wyjazd. Dla mnie optymalna wielkość mieszkania, żebym się swobodnie czuła, w pojedynkę, to metraż minimum 45 m2.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;85672486]Łatwiej mi się wstaje, gdy wybudzam się stopniowo z tym milionem drzemek niż jak mam wyskoczyć z łóżka nagle, po jednym alarmie.[/QUOTE]
To ponoć nie jest dobre, bo organizm nie odpoczywa właściwie już od pierwszej drzemki. Ale piszę o tym, co przeczytałam, nie wiem jak to jest naprawdę.
No i drzemki to koszmar dla drugiej osoby śpiącej w tym samym łóżku/pokoju. Ja bym raczej tego nie dała rady tolerować.

[groszek75]

Napisane przez siarka40

No i drzemki to koszmar dla drugiej osoby śpiącej w tym samym łóżku/pokoju. Ja bym raczej tego nie dała rady tolerować.

Zgadzam się

[wika82]

Drzemki już były..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez GangstaBaby

Nie wywalam worków rzeczy. Co się da to odsprzedaje. Np kuchnie, odkurzacz itp. A na na nowym miejscu co się da to odkupuje. Chyba, że tak jak teraz wynajmuje pokój to tylko pościel musiałam kupić.

Ja też nie wywalam całych worów. Robię tylko przegląd czy coś z mojego dobytku już się zużyło i wtedy się pozbywam kilku rzeczy, najczęściej ubrań, ale wór się z tego nie uzbiera.
[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;85669126]Wiadomo, że wszystko zależy od indywidualnych preferencji, upodobań, stylu życia itd. Zaintrygowało mnie tylko to sformułowanie "jak najmniejsze". Czy gdybyś miała do wyboru trzy mieszkania w tej samej cenie i lokalizacji, powiedzmy, że znajdujące się w tym samym budynku, na tym samym piętrze, jedno obok drugiego i z tym samym widokiem z okna i wyposażeniem, ale jedno miałoby np. 10 m2, a drugie 13 m2, a trzecie 15 m2, to które byś wybrała? To najmniejsze? [/QUOTE]Zacznijmy od tego, że rozważanie tej sytuacji jest tak bardzo hipotetyczne, że aż nie chce mi się nad tym zastanawiać. Pewnie nawet nie istnieją miejsca, w których można by było dokonywać takiego wyboru. Po prostu gdybym miała kupować mieszkanie, to znalazłabym oferty w interesującej mnie okolicy, a potem uszeregowała je od najmniejszego.

Napisane przez siarka40

Jak dla mnie, sporo z tym zachodu - najpierw musisz gdzieś dane rzeczy opchnąć, a następnie, po przeprowadzce, zakupić kolejne tego samego rodzaju.
I nie jestem w stanie sobie wyobrazić, aby cały mój dobytek miał się zmieścić w jednej walizce. To ja więcej rzeczy biorę na kilkudniowy wyjazd. Dla mnie optymalna wielkość mieszkania, żebym się swobodnie czuła, w pojedynkę, to metraż minimum 45 m2.

To ja na kilkudniowy wyjazd mieszczę się w plecaku max 20 litrowym

[siarka40]

Napisane przez wika82

Drzemki już były..

Ale chyba w innym wątku .

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85673906]To ja na kilkudniowy wyjazd mieszczę się w plecaku max 20 litrowym [/QUOTE]
Nie mój świat .

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

LOL, to mój TŻ. Najpierw klepnie budzik, albo ja to zrobię w obawie przed obudzeniem dziecka, a potem lata jak poparzony, bo bus za 5 minut U nas poranki są zdecydowanie dalekie od tych z reklam:P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez siarka40

To ponoć nie jest dobre, bo organizm nie odpoczywa właściwie już od pierwszej drzemki. Ale piszę o tym, co przeczytałam, nie wiem jak to jest naprawdę.

Bo tak w teorii jest.

Ale w teorii niektóre rzeczy swoje, a w praktyce swoje.

Jeżeli coś dla mnie działa, to to robię, jeśli chodzi o małe rzeczy.

[Ellen_Ripley]

Dziwi mnie powtarzanie przez niektóre osoby bzdurek w rodzaju "nienawidzę Cię za to, że tak schudłaś", gdzie nikt im nie zabrania zrobić tego samego. Przecież nie robię tego im na złość. Np. koleżanka z pracy ciągle się dziwi (jakby za każdym razem po raz pierwszy to słyszała), że schudłam, bo odstawiłam słodkie "dopalacze" (batoniki, drożdżówki, słodkie napoje i tego typu) i po prostu idąc za ciosem również inne nawyki żywieniowe mi się poprawiły, a z czasem zmniejszył mi się żołądek. Plus ćwiczę.

[Limonka2738]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85673906]
To ja na kilkudniowy wyjazd mieszczę się w plecaku max 20 litrowym [/QUOTE]

To musisz mieć dużo szczęścia do cery/włosów, że nie wymagają więcej.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Limonka2738

To musisz mieć dużo szczęścia do cery/włosów, że nie wymagają więcej.

Owszem, mam. Do włosów mam szampon w kostce, a do reszty mydło Kiedyś próbowałam innych rzeczy, ale nie widziałam różnicy i dałam sobie spokój.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dziwi mnie powtarzanie przez niektóre osoby bzdurek w rodzaju "nienawidzę Cię za to, że tak schudłaś", gdzie nikt im nie zabrania zrobić tego samego. Przecież nie robię tego im na złość. Np. koleżanka z pracy ciągle się dziwi (jakby za każdym razem po raz pierwszy to słyszała), że schudłam, bo odstawiłam słodkie "dopalacze" (batoniki, drożdżówki, słodkie napoje i tego typu) i po prostu idąc za ciosem również inne nawyki żywieniowe mi się poprawiły, a z czasem zmniejszył mi się żołądek. Plus ćwiczę.

Takie teksty to żenada i według mnie świadczą o zawiści. Też raz usłyszałam od "koleżanki": "nienawidzę Cię za to, że jesteś taka chuda".

[Limonka2738]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85678656]Owszem, mam. Do włosów mam szampon w kostce, a do reszty mydło Kiedyś próbowałam innych rzeczy, ale nie widziałam różnicy i dałam sobie spokój.[/QUOTE]Zazdroszczę.

Ja ubrania zmieszczę bez problemu, ale włosy mi idą każdy w inną stronę, a skóra mnie po prostu boli z suchości.

Doszłam do jakiejś tam mniejszej ilości, ale wciąż ponad połowę bagażu zajmują mi pierdoły, których ludzie o prostych włosach nie potrzebują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85678676]Takie teksty to żenada i według mnie świadczą o zawiści. Też raz usłyszałam od "koleżanki": "nienawidzę Cię za to, że jesteś taka chuda". [/QUOTE]Zależy, jak to powiesz. Można w żartach, a można być wrednym.

Oczywiście, że człowiek na wiecznej diecie zazdrości osobie, która jest zawsze szczupła, a wydaje się, jakby jadła więcej (to często nieprawda, kwestia nawyków żywieniowych).

Ja tam zazdroszczę, że ktoś nie musi sobie jedzenia ważyć i jeść dokładnie tego, co jest na talerzu, czy ma potem być głodny, czy zwymiotować, bo było za dużo. I wcale się z tym nie kryję. Nie nazwałabym tego jednak zawiścią (jest trochę bardziej pejoratywna).



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Ja tak kocham spać, że i te drzemki potrafię przespać... Ostatnio zaspałabym i nie odwiozła syna na wyjazd na kolonię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Naprawdę można nie używać żadnych kosmetyków i nie widzieć różnicy? Bardzo mnie to ciekawi, bo już z samego przyzwyczajenia nie przeżyłabym o mydle i szamponie. Ja się nawet jakoś duchowo lepiej czuję jak zrobię sobie peeling i maseczkę. W sumie nie mam dużych problemów z cerą, ale wmawiam sobie, że pielęgnacja działa, opóźni zmarszczki potem i inne głupoty .

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez MiamiGlow

ale wmawiam sobie, że pielęgnacja działa, opóźni zmarszczki potem i inne głupoty .

Można też mieć na to wylane

Ja akurat kosmetycznie jestem minimalistką, ale mój dobytek to raczej mały kontener -,-

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez MiamiGlow

Naprawdę można nie używać żadnych kosmetyków i nie widzieć różnicy? Bardzo mnie to ciekawi, bo już z samego przyzwyczajenia nie przeżyłabym o mydle i szamponie. Ja się nawet jakoś duchowo lepiej czuję jak zrobię sobie peeling i maseczkę. W sumie nie mam dużych problemów z cerą, ale wmawiam sobie, że pielęgnacja działa, opóźni zmarszczki potem i inne głupoty .

Ja nie widzę różnicy ale kupuje różne pierdoły bo lubię.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[MiamiGlow]

No ja też lubię. Po całym dniu to jakoś uspokaja, gdy można zrobić sobie domowe spa... Ale nie podoba mi się myśl, że to w sumie może nie działać i to całe nawilżanie czy oczyszczanie jest tylko dla mojej psychiki .

[Bossana]

Napisane przez MiamiGlow

Naprawdę można nie używać żadnych kosmetyków i nie widzieć różnicy? Bardzo mnie to ciekawi, bo już z samego przyzwyczajenia nie przeżyłabym o mydle i szamponie. Ja się nawet jakoś duchowo lepiej czuję jak zrobię sobie peeling i maseczkę. W sumie nie mam dużych problemów z cerą, ale wmawiam sobie, że pielęgnacja działa, opóźni zmarszczki potem i inne głupoty .

Ale że przez tydzień na wakacjach nie wytrzymałabyś?
Na wakacjach stosuję kosmetyczny skrajny minimalizm. Żel pod prysznic, szampon 2w1, jeden krem (nivea soft) i do twarzy i do ciała. Henna i odpada tusz do rzęs, z pozostałych kosmetyków pomadka ochronna. Szkoda czasu na pacykowanie się.
Tydzień z bagażem podręcznym to żaden problem.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Bossana

Ale że przez tydzień na wakacjach nie wytrzymałabyś?
Na wakacjach stosuję kosmetyczny skrajny minimalizm. Żel pod prysznic, szampon 2w1, jeden krem (nivea soft) i do twarzy i do ciała. Henna i odpada tusz do rzęs, z pozostałych kosmetyków pomadka ochronna. Szkoda czasu na pacykowanie się.
Tydzień z bagażem podręcznym to żaden problem.

Ja pół na pół.
Mogę się tydzień cała myć szamponem, ale z Nivei Soft leczyłabym się z miesiąc.

[mc266]

[1=cb88dba0fc36678caba5734 659402cd6408543f4;8567203 6]Mnie dziwi jak ktoś może nie wstać jak budzik dzwoni i ustawiać sobie milion drzemek [/QUOTE]
Bo łatwiej temu komuś (np. mnie) wybudzać się stopniowo niż na raz. Jak wstanę po pierwszym budziku to czuję się, jakbym była pijana. Miliona drzemek nie mam, ale budzik ustawiony na 15 min wcześniej, niż mam wstać. Plus czasem zdarzy mi się przeciągnąć sen.

Napisane przez siarka40

Jak dla mnie, sporo z tym zachodu - najpierw musisz gdzieś dane rzeczy opchnąć, a następnie, po przeprowadzce, zakupić kolejne tego samego rodzaju.

Też nie rozumiem jak sprzedawanie może być mniej kłopotliwe niż przewiezienie z punktu A do punktu B.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

A ja po prostu pakuję się w minibuteleczki. Ale rozumiem brak minimalizmu kosmetycznego na wyjeździe, bo mam kapryśną cerę i skórę głowy. Bez toników, kremów i serum się nie ruszę. Tylko nie zabieram pełnpowmiarówek

[Pani_Mada]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85625616]Pozytywnie dziwi mnie to, że robotnicy remontujący od 3 miesięcy elewację sąsiedniego bloku nie zaczepiają przechodzących kobiet. Czyżby to efekt akcji metoo?[/QUOTE]

wątpię, że to efekt jakiejkolwiek akcji, a fakt, że nie wrzuca szufladkuje sie ludzi i to, że ktoś odnawia elewację, nie oznacza, że z automatu będzie zaczpiał przechodzące kobiety

[mc266]

Napisane przez siarka40

To ponoć nie jest dobre, bo organizm nie odpoczywa właściwie już od pierwszej drzemki. Ale piszę o tym, co przeczytałam, nie wiem jak to jest naprawdę.

Szybkie zrywanie się z łóżka też jest średnio zdrowe.

[Pani_Mada]

Napisane przez Bossana

Ale że przez tydzień na wakacjach nie wytrzymałabyś?
Na wakacjach stosuję kosmetyczny skrajny minimalizm. Żel pod prysznic, szampon 2w1, jeden krem (nivea soft) i do twarzy i do ciała. Henna i odpada tusz do rzęs, z pozostałych kosmetyków pomadka ochronna. Szkoda czasu na pacykowanie się.
Tydzień z bagażem podręcznym to żaden problem.

ja wytrzymałabym a potem leczyłabym skutki miesiącami. zwłaszcza włosy. tydzień bez dobrej pielęgnacji to włosy przesuszone, zwłaszcza jeśli są długie. twarz tak samo. w pielęgnacji ciała regularność to podstawa.

[MiamiGlow]

Bossana, to było do wypowiedzi Lisbeth, która jak rozumiem codziennie trzyma się takiego minimalizmu. A wakacje... Zależy.

Zawsze biorę ze sobą kosmetyki do włosów, bo są kręcone i źle bym się czuła, gdybym miała pusz-busz na głowie. Uwielbiam też się malować, więc biorę kolorówkę. I perfumy. Ale dla szczególnych okoliczności chyba mogłabym odpuścić. Tylko na razie nie chciałam.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez MiamiGlow

Naprawdę można nie używać żadnych kosmetyków i nie widzieć różnicy? Bardzo mnie to ciekawi, bo już z samego przyzwyczajenia nie przeżyłabym o mydle i szamponie. Ja się nawet jakoś duchowo lepiej czuję jak zrobię sobie peeling i maseczkę. W sumie nie mam dużych problemów z cerą, ale wmawiam sobie, że pielęgnacja działa, opóźni zmarszczki potem i inne głupoty .

Rzeczy typu mydło, szampon czy pasta do zębów to też kosmetyki
Dla mnie wszelkie zabiegi pielęgnacyjne są niewyobrażalnie nudne, a poza tym serio nie widzę różnicy. Albo widzę taką, na której mi nie zależy lub nawet wolałabym, żeby jej nie było. Np. mocny zapach i dziwne uczucie obecności czegoś na skórze Jak już używam kosmetyków o zastosowaniu innym niż higieniczne to dlatego, że tego akurat wymaga sytuacja, np. krem z filtrem na mocne słońce czy coś w tym stylu. Nigdy w życiu nie odczuwałam potrzeby zrobienie sobie peelingu czy maseczki.

[Bossana]

Napisane przez Pani_Mada

ja wytrzymałabym a potem leczyłabym skutki miesiącami. zwłaszcza włosy. tydzień bez dobrej pielęgnacji to włosy przesuszone, zwłaszcza jeśli są długie. twarz tak samo. w pielęgnacji ciała regularność to podstawa.

Mam długie kręcone włosy, myję je codziennie lub co drugi dzień, jeszcze nie zdarzyło się bym po tygodniu bez masek czy odżywek musiałabym miesiącami doprowadzać je do ładu. Podobnie z twarzą - płyn micelarny lub tonik do odświeżenia, a do twarzy i ciała jeden krem w miarę dobrany, u mnie akurat nivea soft się sprawdza, również w zastępstwie kremu do rąk czy stóp.
W sumie funkcjonuję tak i na dłuższych wyjazdach, nie odczuwam jakiegoś tam zaniedbania. W domu jak mam czas i ochotę to się bawię w peeling i maseczki, ale prawdę mówiąc nie za często, raz w miesiącu, może dwa. Chyba skóra przyzwyczaiła się do mojego lenistwa i dostosowała się; )

[siarka40]

Napisane przez mc266

Szybkie zrywanie się z łóżka też jest średnio zdrowe.

A co przez to rozumiesz? Przy czym nie wiem, dlaczego stawiasz w opozycji do snu przerywanego drzemkami coś innego mało zdrowego - a przecież chyba istnieje opcja "zdrowego" wstawania?