"Początkujące" wizażanki rozmawiają - pogaduchy przy muffinkach cz. II

[edyta1421]

witaj Jen....jak Dyzia, piszczała w nocy???

[AniaStokrotka]

Napisane przez agnes188

mi wolne jeszcze nie przysluguje dopiero we wrzesniu

ja mam 4 dni wolnego do wykorzystania. Niby nieduzo, ale zawsze cos

Napisane przez jenifer198

widzę dziewczyny, że wam praca i wstawanie do niej bokami wychodzi mi tez dziś to całkiem myślałam, że nie wstanę i tak mi się nie chce tu siedzie, brrr.. dobrze że jest wizaż

Jenifer, zgadzam sie z Tobą. Tez mi się wstać nie chciało. TEsciowie pojechali nad morze, wiec w domu spokój, a ja musiałam wcześniej wstać,a by synka do mojej mamy zawieźć.
Jak TŻ będzie mógł sobie wziąć na jutro wolne, to sobie tylko we trójke spędzimy dzień Bo w piatek to na pewno.
Ale tak mało czasu mamy tylko dla siebie wiec nawet jeden dzień ciszy i spokoju to dla nas dużo.
Bo od naszego ślubu, a juz troche minęło czasu, jeszcze nigdy nie mielismy domu tylko dla siebie.... Mieszkamy w 50mkw z moimi teściami i szwagierką, dwa małe pokoje, zero intymności...

[jenifer198]

Napisane przez edyta1421

witaj Jen....jak Dyzia, piszczała w nocy???

czesc wiesz coś tam chrobotało, ale póki co jeszcze nie piszczy, może to i lepiej Wogóle na razie mało dźwięków wydaje, ale myślę, że to przyjdzie z czasem póki co już nas obwąchuje jak ją wabimy jedzeniem, i daje się nawet głaskać już nie siedzi ciągle w domku schowana, tylko sobie buszuje po klatce dziś została sama w domu, może zatęskni i będzie piszczała jak wrócimy

Aniu ja mieszkam z TŻ sama w wynajętym mieszkaniu, nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami lub teściami. Wiem, że na pewno Wam ciężko, bo nawet nie możecie pobyć sami i w sumie zero swobody. Ale nie będę cię dołowac, na pewno z czasem pójdziecie "na swoje"

[AniaStokrotka]

Napisane przez jenifer198

Aniu ja mieszkam z TŻ sama w wynajętym mieszkaniu, nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami lub teściami. Wiem, że na pewno Wam ciężko, bo nawet nie możecie pobyć sami i w sumie zero swobody. Ale nie będę cię dołowac, na pewno z czasem pójdziecie "na swoje"

Też mysleliśmy o wynajęciu, ale jezeli zaczniemy wynajmować, to w życiu nie postawimy własnego, albo nie kupimy, bo na 2 fronty nie damy rady: spłacać i pożyczki i wynajmu. A póki co oboje jeteśmy na stazu i nie mamy solidnej pracy, więc sie męczymy Ale mam nadzieje, ze po zimie się cos ruszy w tym kierunku.
Ciężkie czasy dla młodych małżeństw, jeżeli nie mają ustawionych rodziców, który rzeczywiwiście mogliby finansowo wesprzeć.....

[hanjah]

Napisane przez miamore999

Haniu oni mają cyfrowy polsat, dekoder kupiony w polsce, abonament płacili chyba z góry (jak się nie mylę, albo mama opłaca - oczywiście oni dają kasę) talerz mają kupiony tu, bo irole mają fioła na punkcie talerzy, bo im psują infrastrukturę np. u mnie na osiedlu już była akcja ściągania talerzy pod nieobecnośc właścicieli, po wcześniejszych ostrzeżeniu, że trzeba ściągnąć bo administratorowi nie podoba się, że talerz wisi... chwilowo zawiesili działania wojenne, bo się ludzie zaczęli stawiać. pewnie do czasu następnej cichej akcji...
ogólnie to wybór kanałów baaardzo duży, i z tego co słyszałam od różnych znajomych to cyfrowy polsat lepszy niż n, ale ja nie mam zdania bo talerza ani kablówki nie mam
tak więc kupujesz dekoder w polsce, a talerz tu (nie ma sensu go targać) a potem ustawiasz na częstotliwość i gra pamiętaj tylko o abonamencie!

Dzięki, Miamore za informacje Myśleliśmy o cyfrze plus (bo zależy mi na kanałach tvn, a polsat mnie nie interesuje-wiem co jest na cyfrze, bo nasi znajomi mają). TŻ też mi mówił, że abonament można kupić w Polsce, a tutaj talerz. Pomyślimy o tym na jesieni, bo trzeba by jeszcze kupić tv. A ta akcja z talerzami to tak dla wszystkich-nie podobają im się talerze i już, czy chodzi tylko o te nie irlandzkie? Tutaj już kilka razy widziałam talerze Cyfrowego Polsatu, więc chyba nie ma z tym problemu.

A tak w ogóle-cześć Dziewczyny

[agnes188]

a u mnie tamten tydzien szybko zlecial a teraz chyba mam swiadomosc ze juz tylko dwa dnii ize w piatek swieto i krotszy tydzien pracy.i okropnie ciagnie mi sie czas w pracy a w domu szybko mija po pracy.ale oze zmienmy temat bo praca to eeeeeeee;/

czesc miamore i hania)

[evela28]

a cześć i pa bo lece robić śniadanko dla maluchów

[agnes188]

hej evela.wpadnij pozniej do nas kobiet pracujacych

[hanjah]

Napisane przez AniaStokrotka

Też mysleliśmy o wynajęciu, ale jezeli zaczniemy wynajmować, to w życiu nie postawimy własnego, albo nie kupimy, bo na 2 fronty nie damy rady: spłacać i pożyczki i wynajmu. A póki co oboje jeteśmy na stazu i nie mamy solidnej pracy, więc sie męczymy Ale mam nadzieje, ze po zimie się cos ruszy w tym kierunku.
Ciężkie czasy dla młodych małżeństw, jeżeli nie mają ustawionych rodziców, który rzeczywiwiście mogliby finansowo wesprzeć.....

Wiem, co czujesz... Myśmy z moimi teściami mieszkali ponad pół roku. Też nie chcieliśmy wynajmować nic, bo planowaliśmy wyjazd zagranicę. Wyjazd się udał, od kilku miesięcy mieszkamy w Szkocji (tutaj wynajmujemy mieszkanie, ale wiadomo że na początku nie stać nas na coś własnego). Z teściami nie było źle, ale u siebie to u siebie. Trzymam kciuki, żeby i Wam się udało

[jenifer198]

Napisane przez AniaStokrotka

Też mysleliśmy o wynajęciu, ale jezeli zaczniemy wynajmować, to w życiu nie postawimy własnego, albo nie kupimy, bo na 2 fronty nie damy rady: spłacać i pożyczki i wynajmu. A póki co oboje jeteśmy na stazu i nie mamy solidnej pracy, więc sie męczymy Ale mam nadzieje, ze po zimie się cos ruszy w tym kierunku.
Ciężkie czasy dla młodych małżeństw, jeżeli nie mają ustawionych rodziców, który rzeczywiwiście mogliby finansowo wesprzeć.....

Podzielam ten problem, tyle, że my z TŻ jakoś dajemy razem radę jeśli chodzi o koszty wynajmu, jako takiego życia i po trochu odkładania na potem. Mieszkanie, kiedyś kiedyś( tfu tfu jak najpóźniej) , to prawdopodobnie będziemy mogli "odziedziczyć po rodzicach TŻ. To mieszkanie komunalne, więc my będziemy mogli je po nich wynajmować od gminy. Ale i tak staramy się o swoje, bo tak czekać na coś, że się trafi to raczej czekanie na cud. W tym roku składamy podanie do gminy o mieszkanie i są duże szanse, że dostaniemy. Ale na razie sza... nie chę zapeszyć

Poza tym póki co z rodzicami TŻ mieszka jego brat( póki co nieżonaty) , i potem może być konflikt, kto w nim będzie mieszkał, dlatego wolimy szukać innych opcji. Bo niestety na kupno nowego nas nie stać((

[agnes188]

a ja mieszkam z rodzicami.slubu narazuie nie planuje z tztem wiec nie mam problemu

[AniaStokrotka]

Napisane przez agnes188

a ja mieszkam z rodzicami.slubu narazuie nie planuje z tztem wiec nie mam problemu

Ale Ty jestes jeszcze młodziutka, więc o ślubie rzeczywiście nie musicie myśleć

[agnes188]

no ja dopiero bede miaal w listopadzie 20 lat a tz od lutego ma 20 .tyle ze my juz dlugo sie ciagamy ze soba hehe wwiec tak kazdy mowi ze juz no mama moze nie ale inni sie ciagle pytaja to kiedy ten slub a my musimy troche pieniazkow zarobic studia [pozaczynac chociaz .bo wiadomo jak slub to trezba sie liczyc z tym ze dzidzius moze byc no i na to niestety ale bez pracy bysmy nei zarobili na rodzine

[jenifer198]

To faktycznie macie jeszcze czas u mnie z TŻ było inaczej. Ja miałam 21 lat jak wychodziłam za maż, on 23. Liczyliśmy się ze wszystkim co nas po ślubie czeka, że może bobasek, wydatki itp.teraz już trochę odetchnęliśmy po ślubie i jest wspaniale nam razem, tak żyć i cieszyć się zwykła nawet codziennością, ale spędzaną wspólnie

[AniaStokrotka]

To Jenifer Ty jestes świeżo upieczoną mężatka Ja mam większy staż od Ciebie.
Wiem, zę fajnie jest byc razem, spać w jednym łóżku Hihihihi Jest całkiem inaczej niz za czasów panieńskich

[AniaStokrotka]

Agnes, a ty nie włączyłaś tego zdjecia do naszej klasy? Te Twoje zwierzaki?? Bo mi mignęły na tamtym portalu Jeżeli zdjecie autorskie, to byłaś Ty, ale jezeli ogólnodostępne to nie musisz byc koniecznie TY

[jenifer198]

Napisane przez AniaStokrotka

To Jenifer Ty jestes świeżo upieczoną mężatka Ja mam większy staż od Ciebie.
Wiem, zę fajnie jest byc razem, spać w jednym łóżku Hihihihi Jest całkiem inaczej niz za czasów panieńskich

Tak jestem świeżutka mężatka, od maja

[agami87]

witam
dzień doberek
nie będę się rozpisywać, bom bez weny dziś...

[hanjah]

Napisane przez jenifer198

To faktycznie macie jeszcze czas u mnie z TŻ było inaczej. Ja miałam 21 lat jak wychodziłam za maż, on 23. Liczyliśmy się ze wszystkim co nas po ślubie czeka, że może bobasek, wydatki itp.teraz już trochę odetchnęliśmy po ślubie i jest wspaniale nam razem, tak żyć i cieszyć się zwykła nawet codziennością, ale spędzaną wspólnie

My to ze sobą długo się "ciągaliśmy" (super określenie, Agnes), bo aż 7 lat. Jak wychodziłam za mąż, to miałam 24 lata, a TŻ 27. No i wychodzi, że mam dłuższy staż niż Jenifer, bo u nas pojutrze będzie 11 miesięcy

[AniaStokrotka]

Nieźle, z jednego tematu do drugiego, a z tego drugiego trzeci wątek wypływa i pogaduchy jak sie nie patrzy

U Nas pod koniec pździernika 2 latka stuknie A bylismy ze sobą 3 latka, choc wychodziłam za mąż mając skończone 23 lata a TŻ tak samo, bo znalismy się od liceum, więc dobre 5 lat zanim zostalismy parą.

A wiecie jakie to dziwne - chodziliśmy do jednej klasy w LO, po maturze ja poszłam do Krakowa na studia a TŻ do Wawy (a jestem z okolic Radomia), zaczęłiśmy sms-ować pod koniec pierwszego roku studiów, a we wrześniu zostalismy parą
Śmiesznie, bo potrzebowaliśmy roku rozłąki aby coś zaiskrzyło

A jak to było u Was??

Dodam , że u moich rodziców było to samo. Całą podstawówke do jednej klasy chodzili i nic, a dopiero po skończeniu, kiedy poszli do szkół w różnych kierunkach (tylko u rodziców dzieliło szkoły 30 km a nie 350 km jak u Nas) zaczęli ze sobą chodzić
Jak widac - historia lubi sie powtarzać
A tesciowie tez są z jednego roku

[agnes188]

Napisane przez AniaStokrotka

Agnes, a ty nie włączyłaś tego zdjecia do naszej klasy? Te Twoje zwierzaki?? Bo mi mignęły na tamtym portalu Jeżeli zdjecie autorskie, to byłaś Ty, ale jezeli ogólnodostępne to nie musisz byc koniecznie TY

ogolnodostepne. ja mialam chwile pracy teraz znowu chiwla odpoczynku

[agnes188]

no my to narazie o slubie nie myslimy ale ostatnio tzt cos mowil moze za rok moze za dwa a moze w miedzyczasie wyjdzie potrzzeba ze trzeba bedzie wziasc slub to wezmoiemy nawet w tym roku.hihih

[edyta1421]

cześć dziewczyny.... umieram z głodu... nawet na obiad nie miałam czasu wyjść... ale poczekam aż w domu coś zjem.. TŻ dziś kucharzy....

[Futbolowa]

Kobiety kochane!

TŻ mi się oświadczył

Szaleję ze szczęścia

[edyta1421]

Napisane przez Futbolowa

Kobiety kochane!

TŻ mi się oświadczył

Szaleję ze szczęścia

GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!

[hanjah]

Napisane przez Futbolowa

Kobiety kochane!

TŻ mi się oświadczył

Szaleję ze szczęścia

GRATULUJĘ!!!! Super!!!

Napisane przez AniaStokrotka

Nieźle, z jednego tematu do drugiego, a z tego drugiego trzeci wątek wypływa i pogaduchy jak sie nie patrzy

U Nas pod koniec pździernika 2 latka stuknie A bylismy ze sobą 3 latka, choc wychodziłam za mąż mając skończone 23 lata a TŻ tak samo, bo znalismy się od liceum, więc dobre 5 lat zanim zostalismy parą.

A wiecie jakie to dziwne - chodziliśmy do jednej klasy w LO, po maturze ja poszłam do Krakowa na studia a TŻ do Wawy (a jestem z okolic Radomia), zaczęłiśmy sms-ować pod koniec pierwszego roku studiów, a we wrześniu zostalismy parą
Śmiesznie, bo potrzebowaliśmy roku rozłąki aby coś zaiskrzyło

A jak to było u Was??

Dodam , że u moich rodziców było to samo. Całą podstawówke do jednej klasy chodzili i nic, a dopiero po skończeniu, kiedy poszli do szkół w różnych kierunkach (tylko u rodziców dzieliło szkoły 30 km a nie 350 km jak u Nas) zaczęli ze sobą chodzić
Jak widac - historia lubi sie powtarzać
A tesciowie tez są z jednego roku

A u nas to było tak, że zanim zostaliśmy parą, to przez rok tak się coś między nami działo... wspólne imprezy, spacery, rozmowy etc. A potem organizowałam taką imprezę i nie miałam głowy do miłości i proszę bardzo-stało się Przetańczyliśmy całą noc i tak to się kręci prawie 8 lat już Po 5 latach się zaręczyliśmy (w moje 22. urodziny), a w zeszłym roku ślub. Co ciekawe-nasi rodzice (tzn moi i jego) znali się ze sobą dużo dłużej niż my jesteśmy na świecie

[agami87]

Gratulacje

[edyta1421]

Napisane przez hanjah

(...)
A u nas to było tak, że zanim zostaliśmy parą, to przez rok tak się coś między nami działo... wspólne imprezy, spacery, rozmowy etc. A potem organizowałam taką imprezę i nie miałam głowy do miłości i proszę bardzo-stało się Przetańczyliśmy całą noc i tak to się kręci prawie 8 lat już Po 5 latach się zaręczyliśmy (w moje 22. urodziny), a w zeszłym roku ślub. Co ciekawe-nasi rodzice (tzn moi i jego) znali się ze sobą dużo dłużej niż my jesteśmy na świecie

to chyba jestem rekordzistką, jeśli chodzi o spotykanie z facetem i ślub... ...

[Futbolowa]

Dziękuję dziewczynki

Nam kilka dni temu stuknęły dwa lata
Poznaliśmy się na internetowym forum naszego miasta.
Właściwie przy tak dużej ilości użytkowników, nawet nie zwróciłam na Niego specjalnej uwagi.
Odezwał się do mnie na GGadu, bo - jak zauważył - mieszkaliśmy na jednej dzielnicy.
Sama nie wiem kiedy, ale opowiedziałam mu o wszystkim, co mnie dręczyło.
O kompleksach, o myślach samobójczych, o problemach z rodzicami...
Wysłuchiwał. Wspierał. Radził.
Któregoś dnia byłam w kolosalnym psychicznym dołku. Znów postanowiłam spróbować ze sobą skończyć. Wtedy pomógł mi jeden Jego esemes.
Na drugi dzień się spotkaliśmy, bo - jak twierdził - potrzebowałam przyjaciela płci męskiej. W sumie miał rację. Wstydziłam się moich problemów przed najbliższymi koleżankami...
Porozmawialiśmy. Wypłakałam się w Jego ramię i poczułam, że tego mi było trzeba. Nie, nie było motylków w brzuchu, czy szybszego bicia serca. Naprawdę widziałam w nim "tylko" przyjaciela.
Jednak już po którymś z następnych spotkań strasznie mnie "wzięło". Moje myśli krążyły tylko wokół Niego. Zakochałam się.
Mieliśmy poważną rozmowę na GGadu. Napisałam Mu, że chyba nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo się do Niego przywiązałam. Odpowiedział, że dobrze wie.
Na drugi dzień poszliśmy na spacer. Całą tę rozmowę, po której zostaliśmy parą pamiętam do dziś. Słowo w słowo...

[miamore999]

dzień dobry!!

Wchodzę na forum i od razu taka dobra wiadomość!!! Gratuluję Futbolowa!!!!





ps. u mnie pada.....