|
|
#2941 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
MAszko nifuroksazyd na recepte. a Kuba ostatnio zrobił nawet w nocy kupke co mu się już z rok czasu nie zdażyło. ta beznadziejna lekarka cały czas twierdzi, że to zęby a jak nawet nie to wszelkie infekcje sie leczy tak samo. i w ogóle jak chciałam te skierowania na badania to patrzyła na mnie jak na kosmitke. przecież chyba lepiej coś wykluczyć niż leczyć dizecko nie wiadomo na co. wrrr. w każdym razie dała w końcu na pasożyty i salmonellę. miałam też zbadać mocz, ale oczywiście nie udało mi sie go wyłapać :/ więc może innym razem.
|
|
|
|
#2942 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeń ★
Wiadomości: 8 574
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
__________________
Każdy z Nas jest "białym krukiem"! Współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo! A.A.B.-P. AV by jaga_2001 |
|
|
|
|
#2943 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Zadzwoniłam dzis do lekarki prowadzącej Maksa (prowadzi od 2 dni). Zbyt duzej szansy na ruchłe wyjście nam nie dała
Infekcja jeszcze sie utrzymuje, z poprzedniego posiewu wyszły jakies bakterie. Z echa serca tez nie jest doskonale-niby lepiej, ale jeszcze nie tak jak byc powinno. Pojutrze bedzie ywnik holtera i kolejnego posiewu. Za tydzien okaze się czy myslimy o wypisie czy 3 tydzien szpitala Potwiedziła ze ładnie przybywa na wadze i wygląd ciała się poprawia, jest mniej apatyczny ale czekamy na wyniki badań.Zadzwoniła dzis moja mama co by zdać mi relację z wrazen siostry po pobycie u nas no i jestem zaskoczona, bo moja siostra mimo ze zrobiłaby coś podobnie jak ja to dla przekory zrobi odwrotnie, albo skrytykuje ... a tu okazało sie ze jest pod wrazeniem i zachwycona Jasiem, ze jest grzeczny , ze bystry, ze duzo gada, ze sie szybko z nimi skumplował i gdyby nie jechała teraz nad Solinę, to zabrałaby go na 2 tygodnie. Normalnie jestem w szoku! Moja siostra chwali moje dziecko
|
|
|
|
#2944 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;8561565]Zadzwoniłam dzis do lekarki prowadzącej Maksa (prowadzi od 2 dni). Zbyt duzej szansy na ruchłe wyjście nam nie dała
Infekcja jeszcze sie utrzymuje, z poprzedniego posiewu wyszły jakies bakterie. Z echa serca tez nie jest doskonale-niby lepiej, ale jeszcze nie tak jak byc powinno. Pojutrze bedzie ywnik holtera i kolejnego posiewu. Za tydzien okaze się czy myslimy o wypisie czy 3 tydzien szpitala Potwiedziła ze ładnie przybywa na wadze i wygląd ciała się poprawia, jest mniej apatyczny ale czekamy na wyniki badań.[/quote] ...liczyłam, że Maksiu spędzi w szpitalu góra 2 tygodnie...Infekcja u maluszka to nie mały pikuś jak sądzi twoja teściowa. Lepiej go wyleczyć do końca niżby niedoleczona infekcja miała wywołać trwałe uszkodzenie serduszka (tfu, tfu...). Szkoda takiej rozłąki z Maksiem ale to dla jego dobra, choć ty o tym najlepiej wiesz. Pocieszające i budujące jest tu :apetyt Maksia i jego siła! Trzymaj się Elu
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2945 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
tez tak liczyłam
no ale mamy dopiero poczatek drugiego tygodnia(pełnego tygodnia, bo dokładnie to jest tam chyba od 11 dni), do weekendu jeszcze trochę, moze kolejny poniedziałek przyniesie bardziej optymistyczne wiesci. No i skoro jeszcze nie jest dobrze, to oczywiście ze wolę wydłuzyc jego pobyt tam niz niedoleczonego zabierac do domu, tymbardziej ze nie jest to infekcja typu katarek ![]() Puściłas Julkę?
|
|
|
|
#2946 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;8562095]
Puściłas Julkę? [/quote] yes....
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2947 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
Elu, wiem jak się ciężko czeka aż dziecko wróci do domu, ale lepiej niech będzie na 100% zdrowy. Nie wiem jak to jest u was, ale u nas i w CZD nikt nie informował na przód o wjściach tylko wszystko było z zaskoczenia żeby nie robić złudnych nadziei. Tak więc trzymam kciuki żeby Maksio szybciutko zdrowy był w domu.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
|
#2948 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Jesteśmy w domu! Mam nadzieje ze nie zapomnieliście o nas przezte pare tygodni
![]() Po pierwsze: ELU GRATULUJE DRUGIeGO SYNKA! Jest śliczny. Bardzo mi przykro ze ma prolemy ze zdrowiem i serce mi sie kraja jak pomysle ze jest nadal w szpitau. trzymam kciuki aby szybko wrocl do domu. Zycze Ci wytrwałości w tym wszystkim. Nadrobilam troche moje mega zaleglosci w czytaniu ale musze powiedziec ze spodziewlama sie wiecej postow N wczasaach było rewelacyjnie. Totalny busz, las, jeziorko, rzeczka,niewielu ludzi. Olaf zbierał zaby, slimaki, zuczki i inne stworzonka. mielismy bociana co do nas przylatywal i wiele innych atrakcji. Niestety Olaf bardzo przywiazal sie do mojej mamy i swojego czteroletniego kuzyna i bardzo cierpi teraz. No i w domu nie chce byc tylko ciagnie za reke aby wyjsc. w zasadzie przez miesiac byl na powietrzy czy to deszcz czy pogoda. Jak bardzo padlao to siedzielismy na tarasie a jak trosze to kalosze i na spacer (moja mama to maniaczka spacerowa). Mieli swoje trasy, jaies wrzucanie kamyczkow do wody, patyczkow, zbieranie szyszek, slimaczkow itp. Duzo odpoczelam, bo Olaf mial kompana w postaci kuzyna. No i mama czesto ich brala na wycieczki. Troche boli powrot do miasta...... Edytowane przez malgogaj Czas edycji: 2008-08-12 o 22:48 |
|
|
|
#2949 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
fotki z wjazdu.
|
|
|
|
#2950 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
cd
|
|
|
|
#2951 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
i ostatnie...
|
|
|
|
#2952 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
raz płaczę, raz tryskam optymizmem. Niby wiem ze jest lepiej i ma się ku jeszcze lepszemu, ale serce boli jak patrze na te pokłute rączki i stópki i muszę z tamtad wyjśc, zostawić go i znów wrócić. A pielęgniarki traktuja go jak kukułcze jajo...jakbym z własnej wygody im dorzuciła obowiązków Wczoraj wymysliły ze mu smoczek zmienią, zeby go na dłuzej przymknąć. Miał NUBY wisienkę, który jest dla dzieci trudny w ssaniu i szybko do niego zniechęca. Dały mu jakiegoś canpola. Dziś mąz zawiózł Nuby motylka... juz wolę ten niz canpola. Mam nadzieję ze nie przywyknie do tych smoków, bo w domu wolałbym je odsawić na zawsze ![]() malgogaj, dziękuję za gratulacje Ale sielsko anielsko na Waszych zdjęciach! Tęsknię za taką dziczą. Juz planuję ze jak Maksio wyjdzie z tej przechowalni i jego zdrowie będzie zadowalające , to biorę stary plecak i butlki Coli dwie i jedziemy. Jeszcze nie wiem gdzie ale jedziemy! Póki co biorę pod uwagę Ciechocinek ze względu na klimat zblizony do morskiego, albo Węgierską Górkę...Zdjęcia z wiaderkami fajne i na słomie super. Wszystkie zresztą oddają klimat beztroski A remont zakończony? Kiedy parapetówka?
|
|
|
|
|
#2953 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Malgo super, że odpoczeliście. Olafowi się widac bardzo wyjazd podobał
nie dziwię się ze teraz mu troche smutno. zdjęcia buszujący w zbozu i na sianie świetne![]() Elu ja już dawno miałam napisać, że CIę podziwiam, ze sobie tak radzisz z tą sytuacją. Jasio, Ty po cesarce, mały Maksio strasznie tego dużo jak na jedną osobę. na pewno nie tak sobie wyobrażałaś pierwsze dni po urodzeniu synka, ale pomyśl, że to tylko 3 tyg, i jeżeli od tego będzie zależeć, że MAksio wyjdzie zdrowy ze szpitala to warto moge się tylko domyślac jak Ci się ten czas ciągnie i jak już byś chciała żeby było po wszystkim, ale to juz pewnie bliżej niż dalej. MAksio jest silnym chłopczykiem i mam nadzieję, że za chwileczkę za momencik będziecie wszyscy razem w domku. w każdym razie wiedz, że trzymam za Was kciuki i chociaż to pewnie małe pocieszenie ślę moc pozytywnych fluidków ~~~~~~~~~~~~~~~. Damy radę jak to mówią w ulubionej bajce Kuby ))
|
|
|
|
#2954 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Malgogaj - witaj ponownie na pokładzie! Zdjęcia cudne - sielsko-anielskie. Piękne jest to na sianku z twoją mamą w tle i to Olafka jak patrzy w wodę...Mam podobną dzicz u babci. Teraz Laura zbiera tam ślimaki i żaby
. Ja jakoś nie mam weny zostawiać TZ samego i tam jechać, kiedy w domu trwa wykończeniówka i co i rusz trzeba podejmować kolejne decyzje... Na dodatek kończę pracę i nie znam terminu obrony...Martwi mnie to, bo codziennie przeglądam pocztę i stronę uczelni czekając na jakąś wiadomość. Boję sie, że jak tylko pojadę do babci to promotor da znać, że jest w PL i proponuje spotkanie.... Mam normalnie obsesję, dzięki której siedzę jeszcze w mieście...aż szkoda!Elu - Ciechocinek...to rzut beretem ode mnie ![]() . Polecają też Inowrocław i tamtejsze tężnie ale Ciechocinek jest o niebo spokojniejszy. No i mogłabyś pojechać stamtąd na małą wycieczkę do Solca do Juraparku i stojącego obok mini aquaparku!Marti - fajnie, gdyby udało nam sie spotkać! Akurat na weekendy mamy pewne konkretne plany ale podaj konkretną datę to może uda nam się spotkać!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2955 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Małgogaj, świetnie, że już jesteś, piękne zdjęcia z pięknymi buziami
Dzisiaj byłam na pogrzebie. Ot takie pzykre wydarzenie, na którym można spotkać rodzinę, którą widuje się niestety tylko przy takich okazjach. Wiki była nadspodziewanie grzeczna choć trochę znudzona. Miałam wreszcie okazję poznać swojego 2 -letniego bratanka. Urodził się jako wcześniak (6 m-c), ja już wtedy byłam w ciąży i płakałam jak bóbr kiedy dowiedziałam się jakie problemy ma ta dzieciowina. Między nim a Wiki jet tylko pół roku różnicy, ale Wiki jest równa z nim wzrostem, tyle samo mówi i zdecydowanie lepiej chodzi. Mały musi jeszcze troszkę poczekać aż wyrówna do rówieśników pod każdym względem, ale biorąc pod uwagę jego stan wyjściowy i tak jest super. Tak więc mam nastrój nostalgiczny, silny ból głowy, mnóstwo roboty i wielką niechęć żeby za cokolwiek się wziąć.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
#2956 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
sohf, dzięki za pocieszenie
![]() tak myslałam i w glowie mi jakis meeting ale nie proponuję jeszcze póki się nie okaze czy wogóle zdrowko Maksia pozwoli i kiedy na wyjazd.Maszko, ja po takich wydarzeniach mam cały dzien z glowy dlatego nie lubię i jak nie muszę to nie chodzę (w przeciwienstwie do mojego ojca ) na pogrzeby.weekendowe zdjecia: |
|
|
|
#2957 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Jasio ma śliczne ciemne oczka! Widzę, że jabłuszka w rączce...Laura lubi owoce - jeśli są w zasięgu ręki to najnormalniej kiedy ma na nie ochotę - bierze i je. Jestem w szoku przyzwyczajona przez Julię ciągłym błaganiem O GRYZKA jakiegoś owoca. Julia potrafi zjeść jedną kulkę winogrona żując ją pół godziny a triumfuje, że "jadła winogrona" 2 dni! Z tym jej jedzeniem owoców to normalnie męka, aż mnie skręca...Śliwki chyba nigdy w życiu nie jadła - żadnej odmiany!
Ale wiesz, gdyby coś z Ciechocinka wyszło to ja chętnie.... i już chyba w nowym domku (szkoda, ze trawy jeszcze nie będzie do latania dla dzieci...)Nogi mam sterane...ubrałam nowe buty i poszłam załatwiać moje niezbyt przyjemne sprawy w sądzie i wysyłać inne do komornika. Efekt taki, że moje nowe buty...spadają mi z pięt! Szłam jak kaleka! Ostatecznie kupiłam po drodze w Rossmanie takie żelowe zapiętki jakiejś firmy (nie Scholl) i uznaję na dzień dzisiejszy - że owszem sprawdzają sie...jednorazowo na góra 1 godzinę chodzenia! Po ok 3 godzinach maszerowania w nich poodklejały się, zrolowały i ostatecznie jedną zgubiłam nawet nie wiem gdzie i kiedy! Porażka. Muszę więc zakupić jednak Scholla kolejne zapiętki + poduszeczki pod podbicie aby stopa sie nie zsuwała bo buty mam typu peep toe....Wydam na te g...tyle co na buty! Maszko - współczuję smutnego dnia ... No i wiem co to ból głowy...Trzymaj się!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2958 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Jabłuszka słuzyły do robienia PLUM
do miski z wodą. A z owocami to u Jasia tak jak u Julki je tylko jabłka i banany. Kiedys mogłam mu wcisnąć do buziaka wszystko a teraz ... jak nie zaczai i cos tam włoże to i tak zaraz wypluje. Jeszcze czasem daje sie oszukać jak mu do serka wkroję brzoskwinię. I na tym koniec. Dlatego kupilismy sokowirówkę zeby w jakis sposób przemycic troche witamin. A dzis kupiłam jemu i sobie -jako matce karmiącej tran cytrynowy.Dostałam od ekstesciowej borówki i sliwki. Kupiłam 2 kg wisni i smaze teraz na dzemy. Jutro przed południem jedziemy do szpitala łapac p. doktor z wynikami badań. W piatek miał holtera a dzis dopiero dostali wyniki - prawie po tygodniu! przez ten czas to wiele ogło sie zmienić więc po diabła takie badania?! Jutro moze bedą wyniki z posiewu (kał i pępek). Kolezanka Maksia wychodzi jutro a mój bidulek zostaje
|
|
|
|
#2959 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Wiki najbardziej lubi winogron, śliwek nie chce wcale, jabłka tyle o ile. Nieźle idą jej brzoskwinie, nektarynki, banana to zazwyczaj tylko obedrze ze skóry i powącha
![]() Najgorzej, że wcale nie chce jeść nabiału, pod żadną postacią. Dobrze, że lubi mięsko no ale to nie jest taki idealny zamiennik. Moze jej to minie, nie zmuszam żeby nie zrazić jej zupełnie [1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;8582882]Kolezanka Maksia wychodzi jutro a mój bidulek zostaje [/quote]Elu, ja myślę, że mama sąsiadki Maksia ma mieszane uczucia. Z jednej strony cieszy się, że będa w domu, ale z drugiej strony ze wszystkim zostaje bez "fachowej" pomocy, a z tego co piszesz to ma spore problemy z małą.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
#2960 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
owoce: Kuba zje praktycznie wszystko, ale to zależy od dnia. lubi jabłka, ale takie w całości, w kawałkach już nie bardzo. banany, winogrona, morele, bardzo arbuza, czasem kiwi, nie bardzo lubi brzoskwinie.
a ja ostatnio przydybałam wyprzedaż w lumpku super bluzeczki koszulowe z krótkim rękawkiem z Nexta po 2,5 szt. z długim po 3zł, spodenki dresowe też 3zł, a najbardziej się cieszę z fajnej kurteczki zimowej z Nexta za 7,5. coool ![]() Elu też się doczekasz a Jasio ma super kapelutek to zdjęcie w trawie świetne
|
|
|
|
#2961 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
spotkałam sie dzis z naszą lekarką i ... antybiotyk który Maks dostaje konczy się chyba za 2 dni. We wtorek ma miec badanie dla sprawdzenia czy infekcja ustąpiła czy nie. Dzis były wyniki z posiewu kału i wymaz z pepka i bakterii nie ma, bo wczesniej były. Tydzien temu miał zalozony holter i wyników jeszcze nie ma
... nie wiem po co takie badanie?! Przez tydzien wiele sie mogło zmienić, więc co mi po wynikach sprzed tygodnia, a nawet półtora ... bo bedą moze w poniedziałek...Ma jeszcze lekkie objawy zółtaczki ale tylko na buzi i białkach oczu, ale miesi się chyba w dopuszczalnej granicy. Skóra zaczyna przybierac bardziej ludzkie kolory, był trochę zasiniony z racji tych sercowych zaburzen. Przybiera na wadze i nogi juz nie są takie chude jak były. Z butelki zjada 90-100ml a ode mnie zdarza sie ze obie piersi obskoczy Jasio ostatnio umuzykalnił się Formacja Niezywych Schabuff spiewa Czy ktos cokolwiek o nich widział...a janek spiewa refren o je oje :-D najgorzej jak mu sie płyta zatnie i tak przez kilka dobrych minut oje oje Dzis wstał z pieśnią na ustach ;-) maszko, tamta mama problem ma faktycznie, ale mala zaczeła juz sama robic kupy i wydaje mi sie ze juz spokojniesza była ostatnio. Jednak o stalych godzinach ma kolki, powiedziałam im o Sab Simplexe. Ściągneli z niemiec i oby im pomogło. Dzis przed wypisem jeszcze sie spotkalismy i widac ze cała trójka miała entuzjazm na twarzach, bo nie ma to jak w domu. lepiej ze tej fachowej pomcy ne bedzie miała, to moze szybciej poobserwuje dziecko i sama dojdzie do tego co trzeba robic, bo w szpitalu kazda ma swój pomysł na karmienie, na butelki, na smoczki, na ubieranie , na noszenie... na wszystko! |
|
|
|
#2962 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Czy u was też jest taki niewyobrażalny gorąc? Od kilku dni już zapowiadają ochłodzenie, a prawda jest taka, że nie ma czym oddychać i dopiero o 4-5 nad ranem zaczyna się robić chłodniej. Wiki cały dzień w domu dopiero wieczorem idziemy na spacer jak już pogoda zrobi się trochę bardziej przyjazna.
Wczoraj wcale nie spała mi w dzień, myśle, że własnie pogoda ma tu duże znaczenie, a tak łobuzuje, że już rady nie daję. Ostatnio jej ulubionym zajęciem jest rozlewanie picia po całym mieszkaniu. Dzisiaj znów spadła z kanapy kiedy wdrapywała się na jej oparcie. Bez przerwy tańcuje na łóżku. Wczoraj wpadła na genialny pomysł postawienia krzesełka na wersalce i omało ściany nie przestawiła tak walnęła w nią głową. Długo trwa taki czas brojenia bo ja już mam dosyć. ![]() sohf, ja niestety jestem uzależniona od lumpków Ostatnio kupiłam Wiki spodnie zimowe za 1,79 a wczoraj bluzeczkę od piżamki za niecałe 3 zł. Potrzebuję do szpitala rozpinanych bluzeczek a trudno o nie więc byłam zadowolona z zakupów. Wczoraj natomiast dostałam znów siatę ubranek z siostrzeńca. Ubrania na każdą porę roku w tym kombinezon zimowy, niestety bardziej chłopięcy i super czerwona kurteczka; problem tylko w tym że kurtka jest idealna teraz a do zimy mam nadzieję jeszcze trochę czasu zostało
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
#2963 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Hej kobietki
![]() Malgo witaj ponownie, widzę że wakacje wam się udały, super fotki, strasznie mi się podoba ta jak Olaf piję wodę z jeziora, no i buszujący w siane też są super ![]() A co do naszego wyjazdu do Szczecina to kurcze nie wiem jak będzie, bo u kuzyna męża cosik ciężko o wolne, ale mam nadzieję że się uda, ew, pojedziemy do Chojny do cioci, a z tamtad to już rzut beretem ![]() Elu to dobrze że z Maksiem już lepiej, a pielęgniarki to szkoda gadać, chyba w ogóle robią łaskę że przychodzą do pracy ![]() ![]() Fajnie że ma apetyt, ładnie przybiera na wadze, nunki i skórka nabierają wyglądu no i my również przesyłamy moc pozytywnych fluidów ~~~~~~~ A Janek ma oczka jak węgielki ![]() Fibian życzę pomyślnego rozwiązania problemów Maszko kurcze biedna Wiki, to obyście pozbyły się szyko tej wstrętnej bakterii i miały za soba operację Asia przez tą duchotę i upały też ma spanie w dzień ostatnio nieźle rozregulowane, my jednak mamy ten plus że w ciągu dnia możemy się schować w cieniu pod drzewkiem na ogrodzie, choc najlepiej jest jak mała śpi w ten największy ukrop Sohf a może Kuba tymi kupami reaguje na coś z jedzenia, może któryś owoc, u nas na bank brzydkie kupy są np. po agreście i malinach (drobne pesteczki) Aranko, Szafiro ja też jestem bardzo zadowolona z tych kolczyków i pomimo iż mam innych 2 komplety, to nie prędko je zmienię Aranko fajnie że puściłaś Julkę ![]() Owoce - Asia uwielbia chyba wszystkie, a z warzyw nie podchodzi jej papryka i fasolka szparagowa, a pomidory wręcz uwielbia ![]() A my już po weselu, wybawiliśmy się, Asę zawieźliśmy ok 21 bo była śpiąca padająca, bo tak szalała, myśmy przyszaleli do 4 :EEEK!: ale było super, świetny lokal, dobrze grająca kapela, pyszne jedzenie, jedynym minusem było niezgranie kapeli z daniami gorącymi, ale to i tak nam nie przeszkadzało w dobrej zabawie. Aaa... i doskonale zorganizowany transport, bo niby mieliśmy niedaleko (kilka km), to kto nie chciaął jechać samochodem, to były podstawione busy, a później chłopaczek odwoził gości do domu ![]() a to fotki z ostatniej imprezy, niestety mamy ich mało, liczę na fotki od pary młodej, jednak jak narazie pojechali na wakacje zdj nr 2 - młodzi jechali z obstawą motocyklistów, bo pan młody jest zawziętym fanem motorów super to wyglądało, a ile narobili huku jak podjechali pod kościół i jak młodzi wychodzili z kościoła, Asia się tego nieźle bała
Edytowane przez zaba21_22 Czas edycji: 2008-08-14 o 16:40 Powód: zdjęcia |
|
|
|
#2964 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Zabko - ślicznie wyglądacie!
A u nas od rana ponuro i pada...Po południu wybieramy się do znajomych i miał być grill... Wczoraj kilka godzin spędziliśmy "na budowie". Ponad 2 godziny kombinowaliśmy z facetem od schodów jakie zrobić. My mieliśmy wydrukowane pewne koncepcje i chcieliśmy je umieścić. Niestety nie wszystko sie udało. Okazało się, że zrobienie wygodnych, dobrych schodów to wyższa szkoła jazdy! Facet liczył i liczył...no i wyszło na to, ze schody muszą wystawać do przodu ponad 1metr aby były dobre! Ile sie namęczyliśmy, napertraktowaliśmy, najęczeliśmy. A facet wiedział swoje, liczby mu mówiły swoje więc jakoś w końcu i on trochę uległ i my i...wyjdzie jak wyjdzie! Przez to przesunięcie schodów w łeb wzięły moje plany ułożenia w pewien sposób kafelek. Muszę zmienić wizję na gwałtu rety! Za to się ucieszyliśmy bo w ramach oferowanej ceny zrobi nam bramkę zabezpieczającą dla Lury, pobejcuje, polakieruje na półmat. A jak sie dowiedział, ze będzie robić też moim rodzicom to zjechał im z ceny naprawdę sporo. Mam nadzieję, że schody będą starannie wykonane bo widać było, ze gość jest jakiś pedant totalny! Elu - wieje optymizmem...Trzymam kciuki aby Maksiu w przyszłym tygodniu grzał własne domowe łóżeczko! Co do holtera to jestem w szoku bo u nas było tak, że wchodziłam po dobie do gabinetu z holterem, na miejscu mi go ściągano, podłączano i odczytywano! Dziewczyny mam nadzieję, ze Kasia spokojnie wypoczywa w Odessie i sprawy w Gruzji jej są obce! Wszak dzieli je jedynie morze... Przyznam się szczerze, że jestem przerażona tą sytuacją i wizją rozpętania się III wojny światowej...W końcu ruski to specjaliści od wywoływania wojen...co za naród!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2965 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Zabko super zdjęcia. świetnie wyglądaliściw w trójeczkę
![]() Aranko no to miejmy nadzieję, ze schody będą funkcjonalne ile to ię człowiek rzeczy dowiaduje podczas takiej budowy a co do tej wojny, to wypluj, odpukaj i co tam jeszcze.Ja się dziewczyny powoli zegnam. dziś nocy wyjeżdzamy na wakacje kierunek Rusinowo trzymajcie kciuki żeby Kuba dobrze zniósl drogę (najlepiej przespał), bo to pierwsza tak daleka podróż w jego życiu no i co, jak wrócę to mam nadzieję Elu że pobyt w szpitalu będzie tylko odległym wspomnieniem trzymam kciuki![]() Bużka dla wszystkich mamuś i dzieciaczków
|
|
|
|
#2966 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Wczoraj sie dowiedziałam -po 2 tyg-ze infekcja u Maksa to zapalenie płuc. Jak sie nie zapytasz to sie nie dowiesz
W pon koniec antybiotyku, pod koniec tygodnia wypis
|
|
|
|
#2967 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Dzieki dziewczyny. Na wakacjach bylo faktycznie swojsko i dziko. Natura natura natura. Efekt tego taki ze moje dziecko jak tylko wstanie to przynosi mi buty i sie awanturuja aby wyjsc.....dzisiaj u mamy pilismy kawe pod wiata dla samochodu bo Olaf nie mogl usiedziec na dupci a padalo! Biedny ten moj robak.....ale musi sie przyzwyczaic.
Wczesniej pisalyscie o wygadaniu waszych dzieciaczkow. Ja jestem pod wrazeniem bo Oalf nie mowi NIC. Tylko mama na wszysko i na wszystkich. Na moja mame mowi tez "mama" bo ja tak mowilam to sie nasluchal przez miesiac. Elu zapalenie pluc to powazna infekcja. A jak to sie stalo, że taki maluch zachorował? Tam bakterie spaceruja po korytarzach? W kazdym razie oby szybko byl w domku. Co do parapetowy to w przyszlym tygodniu zapraszam ja po remoncie mojego dwupokojowego niegdy nie zabiore sie za budowe domu chyba! To musi byc horror! U nas na kazdym kroku jakies problemy, nawet z najmniejsza drobnostka. Do tego dochodza ciagle jakies nieprzewidziane koszty. Normalnie juz dawno powinnam byla tam mieszkac. Sohf wypoczywajcie i aby wam pogoda dopisala. Zabo super zdjecia malej elegantki! i duzej tez. Fajnie ze mieliscie okazje sie dobrze wybawic. |
|
|
|
#2968 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 232
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
SZOOOOOOK-własnie mówią o trąbie powietrznej i burzach jakie przeszły niedaleko mnie!!! Jezu i ile zniszczeńi rannych !!!! zdjecie zamieściłam pod spodem ,ale to jakoś takw tej sytuacji nie na miejscu....
A my również przypominamy się wakacyjnie
__________________
Dzieci to największy skarb w życiu ,tylko czasami trochę za cięzki
|
|
|
|
#2969 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Dziewczyny dzięki za miłe komplementy
![]() Sohf udanego wypoczynku i ładnej pogody ![]() Elu to dobrze że ci tego nie powiedzieli przy wypisie a od infekcji do zapalenia płuc u takiego malucha niestety nie trudno żeby Maksio szybko wyzdrowiał, cmokasy od cioci Basi i jej Asiuli Malgo dzieciaczki szybko się przyzwyczajają do tego co dobre ![]() Aranko to fajnie że udało wam się jakoś dogadać z tymi schodami, ja widzę po swoich, że porządne schody to podstawa, a i jak od razu wam bramkę zrobi to super a z tą III wojną to odpukajA wczoraj kurcze była przepaskudna pogoda, zresztą wszyszcy o tym chyba wiedzą, wieczorem nad Krakowem przechodziła okropna burza, na szczeście o nas tylko tak lekko zacxhaczyła, uff... |
|
|
|
#2970 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeń ★
Wiadomości: 8 574
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Nifuroksazyd nie jest na recepte.
WIem, bo sama go wczoraj kupowalam. DO tego na opakowaniu napisane jest, ze lek wydaje sie bez recepty, wiec jakby sie komus dzialy jakies biegunki albo wymioty to mozna go smialo dostac w aptece. ![]() Zabka, super wygladacie, a ty sie niezla lasencja zrobilas, widac, ze zeszczuplalas. Ja za siebie sie biore i wziac nie moge...![]() Malgogaj, super zdjecia. ![]() Elu, ot lekarze. Zamiast powiedziec co jest z dzieckiem to samemu sie dowiaduj...
__________________
Każdy z Nas jest "białym krukiem"! Współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo! A.A.B.-P. AV by jaga_2001 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:04.





Infekcja jeszcze sie utrzymuje, z poprzedniego posiewu wyszły jakies bakterie. Z echa serca tez nie jest doskonale-niby lepiej, ale jeszcze nie tak jak byc powinno. Pojutrze bedzie ywnik holtera i kolejnego posiewu. Za tydzien okaze się czy myslimy o wypisie czy 3 tydzien szpitala
no i jestem zaskoczona, bo moja siostra mimo ze zrobiłaby coś podobnie jak ja to dla przekory zrobi odwrotnie, albo skrytykuje ... a tu okazało sie ze jest pod wrazeniem i zachwycona Jasiem, ze jest grzeczny
, ze bystry, ze duzo gada, ze sie szybko z nimi skumplował i gdyby nie jechała teraz nad Solinę, to zabrałaby go na 2 tygodnie. Normalnie jestem w szoku! Moja siostra chwali moje dziecko
...liczyłam, że Maksiu spędzi w szpitalu góra 2 tygodnie...Infekcja u maluszka to nie mały pikuś jak sądzi twoja teściowa. Lepiej go wyleczyć do końca niżby niedoleczona infekcja miała wywołać trwałe uszkodzenie serduszka (tfu, tfu...). Szkoda takiej rozłąki z Maksiem ale to dla jego dobra, choć ty o tym najlepiej wiesz. Pocieszające i budujące jest tu :apetyt Maksia i jego siła! Trzymaj się Elu
no ale mamy dopiero poczatek drugiego tygodnia(pełnego tygodnia, bo dokładnie to jest tam chyba od 11 dni), do weekendu jeszcze trochę, moze kolejny poniedziałek przyniesie bardziej optymistyczne wiesci. No i skoro jeszcze nie jest dobrze, to oczywiście ze wolę wydłuzyc jego pobyt tam niz niedoleczonego zabierac do domu, tymbardziej ze nie jest to infekcja typu katarek 





Wczoraj wymysliły ze mu smoczek zmienią, zeby go na dłuzej przymknąć. Miał NUBY wisienkę, który jest dla dzieci trudny w ssaniu i szybko do niego zniechęca. Dały mu jakiegoś canpola. Dziś mąz zawiózł Nuby motylka... juz wolę ten niz canpola.

