Definitywny koniec znajomosci, czy tak powinno sie traktowac bylych?

[Tashira]

Jestem blisko 30tki i powiem Ci ze Twoje zachowanie jest kompletnie nie adekwatne do sytuacji. Na moje boli Cie ze zerwal ostatnia nić jaka byla miedzy Wami. Czujesz sie jakby spalił most którego Ty palić nie chciałaś.

Po 3 latach od zerwania powinno byc Ci to totalnie obojetne a zachowujesz sie jakby to były 3 tyg lub 3 msc od rozstania.

Za bardzo drazysz. Po co? usunal to usunal. Moze nowa kobieta go o to poprosila? Co za roznica.

Dla mnie to widzialas otwarta furtke tym ze nie wyrzucil Cie calkiem ze swojego zycia a teraz czujesz ze furtka sie zamknela i to Cie boli.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Tak, ja jestem koło trzydziestki i dziwi mnie jak bardzo dramatyzujesz. Podobne emocje przeżywałam, jak byłam koło 20 i licealne przyjaźnie zaczęły się rozłazić... Ale to było wieki temu i z perspektywy czasu mnie to bawi, bo taka jest kolej rzeczy.

Strasznie taką duperelę jak usunięcie ze znajomych na FB rozbijasz na atomy. Jeśli on wciąż jest na FB to napisz jak tak bardzo chcesz i tyle, jaki masz z tym problem? Przynajmniej nie będziesz się zastanawiać i tak przeżywać a doprowadzisz do jasnej sytuacji.

Czy to chodzi o to przypadkiem, żeby on się odezwał i zaczął zabiegać o Twoją uwagę? Bo tak właśnie to przedstawiasz... "nie chcę wyjść na desperatkę" - czyli znowu - facet ma wyjść na desperata i pisać po 2 latach braku kontaktu z Twojej winy?? Argument, że przez dwa lata nie miałaś czasu się odezwać nawet na głupie "co tam", też jest niebardzo, bo przecież z innymi tego problemu nie masz? Czego Ty właściwie chcesz? Przypadkiem nie być docenioną przez niego i jakoś adorowaną? Dla neigo jesteś już pewnie obcym człowiekiem i może nawet Ci pogratuluje, ucieszy się, ale to nie będzie miało dalej żadnego znaczenia...

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Po 3 latach ciszy jesteś oburzona, że facio śmiał księżniczkę usunąć. No jak to? A takto, że widocznie ułożył sobie życie, zamknął pewien rozdział .. i bardzo dobrze, po co babrać się w przeszłości. Musisz z tym żyć .. tak..

[the cherry blossom girl]

Mój chłopak jak mnie poznał właściwie od razu usunął ze znajomych swoją była dziewczynę (nie prosiłam go o to, nawet ta kwestia nie była poruszana) Zrobił to bo chciał się odciąć od tej laski, aby właśnie dać jej zakomunikować, że nie chce od niej żadnych wiadomości, nawet tych w stylu "co tam słychać?" Zwlaszcza, że to ona go rzuciła i generalnie ona uwielbia być w centrum zainteresowania, szukać atencji, być podziwiana.
Może Twój były chłopak postąpił podobnie i poznał dziewczynę na której mu zależy i chce mieć święty spokój.

[patrycjapatib]

O ile regularnie nie patrzyłaś czy masz go w znajomych, a Twój brak czasu dla niego przez 3 lata i przeżywanie traumy przez rok na to wskazuje, to przecież nawet nie wiesz kiedy Cię usunął. Być może parę miesięcy po rozstaniu albo np. jak mu powiedziałaś, że chcesz zerwać kontakt.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Dziwne rozkminy jak na 25+.
I chyba nie masz większych problemów w życiu.

Ja mam 30+ i moi byli w ogóle mnie nie interesują i wątpię abym to ja ich interesowała. Nawet nie wiem czy mielibyśmy po takim czasie o czym rozmawiać.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[mirabelka3690]

Jak tak ci smutno, że już nigdy przenigdy z nim nie pogadasz bo... usunął cię na fb to po prostu załóż nowe konto i napisz do niego, ewentualnie zaproś go drugi raz z obecnego. Gdzie tu problem?

[mesta93]

Najlepsza forma kontaktu z byłymi to brak kontaktu ;-)

[rosemary90]

jeśli to nie trolling to obstawiam autorko, że skoro tak do siebie pasowaliście to rozstaliście się bo kariera i teraz sama sie przed sobą nie przyznasz, ale chciałabyś z nim odnowić kontakt i wcale Ci nie jest obojętne czy on kogoś ma

poza tym aspirując do bycia Jobsem w spódnicy nie zanalazłas czasu, żeby dojrzeć emocjonalnie i dodatkowo się pogrążasz tym pytaniem o kogoś pod 30

[Vanir410]

Były to były. Sama znikasz z jego życia, a teraz oczekujesz niewiadomo czego. Okropna, egoistyczna postawa.

[Karena 73]

Napisane przez mesta93

Najlepsza forma kontaktu z byłymi to brak kontaktu ;-)

Facet ma nowe życie od lat, może nawet jest już żonaty i dzieciaty i z żoną prowadzi interesujące rozmowy. Przy rozstaniu ludzie różne rzeczy obiecują a potem życie weryfikuje "troskę na zawsze" i "szczególne miejsca w sercu". Widocznie nie znaczyło to dla niego aż tak wiele i nie ma sentymentu po latach. Ja mu się nie dziwię, nie utrzymuję kontaktu z byłymi, mam swoje życie tu i teraz.
A te pretensje o brak wiadomości przed usunięciem ze znajomych są śmieszne i dziecinne.

[Minna]

Usunął Cię i już.
Miał prawo.
Jesteś jego byłą i nie mieliście kontaktu. Musisz zaakceptować fakt, że nie byłaś dla niego na tyle ważna, jak Ci się zdawało. Tak postępują dojrzali ludzie. Akceptują, że pewne rzeczy się kończą i nie dramatyzują.

Jeżeli taaaak bardzo Ci zależy, to co za problem, ponownie napisać na fb? No chyba żaden? Skoro to tylko chęć utrzymania koleżeńskiej stopy znajomości.

Mnie i tak się wydaje, że na coś po cichu liczyłaś. Musisz się sama przed sobą przyznać do tego. Myślałaś, że jak mu pokażesz jak wspaniale się rozwinęłaś, to on oczarowany wróci albo łechtało Twoje ego to, że gdzieś tam sobie czeka i rozmyśla o Tobie.

A myślę tak dlatego, że 30 letnia kobieta przeżywająca fakt usunięcia jej z fb przez byłego, z którym nawet kontaktu nie miała jest kuriozalny.

[Belet]

Ależ to jest piękny wątek

A najpiekniejsza jest wypowiedź Cavy mimo, że absolutnie różna od moich doświadczeń bo ja widzisz, Droga Autorko, z niektórymi moimi byłymi kontakt mam. Czy to partnerami czy kochankami bo po prostu się lubimy i dość naturalnie zmienilismy poziomy swoich relacji.
Z jednym byłym partnerem ( i jego obecną kobietą) kontakt genialny i regularny. Podobnie zreszta ma z nimi cudowny kontakt mój obcny partner.
Tylko widzisz - tu nikt nikomu nie kazał zniknąć żeby mógł sie uspokoić. Taki tam drobny szczegół.

Za to Ciebie to chyba po prostu jakas dziwna duma boli, że "jak on tak mógł zamiast czekać az ja sie ogarnę i będę go chciała w swoim życiu".


ps. Mam 29 lat. Czyli no jakbym nie zaklinała rzeczywistości to jestem blizej 30

[Minna]

Według mnie ten wątek to konfrontacja autorki z rzeczywistością.

Podobno rozstanie było bardzo bolesne, aż były musiał do psychologa chodzić, więc podejrzewam, że mu zależało, chciał utrzymać kontakt. Drama była, wielkie emocje rozstania, uczucia. Ona nie chciała kontaktu, trzymała na dystans. Aż tu pewnego pięknego dnia facet doszedł do siebie, poszedł na przód i już nie myśli o autorce. Nie ma jej już w jego życiu. A, że to autorkę zszokowało...
Nikt nigdy na nikogo wiecznie nie czeka, takie rzeczy tylko w powieściach.

[MissChievousTess]

Napisane przez matcha

Nie chce Cię w swoim życiu, nie chce marnować czasu, nawet jeśliby to było 5 minut, bo po co? Nie rozumiem tego roztrząsania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie rozumiem. Tym bardziej, że jeśli dobrze rozumiem autorka wątku sama zakończyła znajomość bo "uczucie się wypaliło", a teraz czuje się odrzucona? Nie rozumiem tez tego niby gadania na neutralne i zawodowe tematy z eks. Jeśli on się ni odkochał to niby jak ma to być dla niego "neutralne". Sama kontaktów z eks nie praktykuję bo to szkodzi nowemu związkowi, więc jeśli on nie chce kontaktu to ja rozumiem. I nie bardzo widziałabym siebie jako skłonną do kontaktów w podobnej sytuacji. Jak dla mnie jak chce się mieć kogoś w swoim życiu to się z nim znajomości nie kończy i tyle. A byli kochankowie czy byli partnerzy jeśli mają coś co ich łączy to właśnie bycie kochankami /partnerami albo kompletnie nic. Bo jakby mieli grać w naszym życiu inną rolę to by chyba nigdy do kategorii "kochanek" lub "partner" nie trafili tylko skończyliby w kategorii "kolega, przyjaciel, dobry znajomy, świetny współpracownik " itd.

[ParasolkaMaryPoppins]

Wątek do perełek

Autorko, nas nie oszukasz. Doprawdy, masz tupet, że po 3 latach chcesz wyskoczyć ex jak Filip z konopi i czekać na fanfary
Zrobiłaś przysługę ex, że się z nim rozstałaś. Mam nadzieję, że jemu uda się zrewolucjonizować świat, a Ty będziesz mu kibicować - z bardzo, baaardzo daleka.

[I am Rock]

Napisane przez Karena 73

Facet ma nowe życie od lat, może nawet jest już żonaty i dzieciaty i z żoną prowadzi interesujące rozmowy. Przy rozstaniu ludzie różne rzeczy obiecują a potem życie weryfikuje "troskę na zawsze" i "szczególne miejsca w sercu". Widocznie nie znaczyło to dla niego aż tak wiele i nie ma sentymentu po latach. Ja mu się nie dziwię, nie utrzymuję kontaktu z byłymi, mam swoje życie tu i teraz.
A te pretensje o brak wiadomości przed usunięciem ze znajomych są śmieszne i dziecinne.

Albo odnalazł Boga i został księdzem.
W każdym razie facet ogarnął się na tyle, by stwierdzić "ta kobieta już dla mnie nic nie znaczy" i kliknął "znikaj".

[olenkasz]

Też mam bliżej do trzydziestki niż dwudziestki i uważam, że dobrze, że cię odciął, bo brzmisz dość egoistycznie. No i gdybyś chciała mieć z nim kontakt, to byś miała zanim cię usunął.

[GdyKochamy]

Napisane przez coperfildo

To jednak byly dwa lata lol

Tylko dwa lata. W stosunku do całego życia to tylko epizod.

Napisane przez coperfildo

Po czesci tak, chcialabym zeby wiedzial, ze to co mi wpajal do glowy, jak mnie motywowal i inspirowal , zeby mialo przelozenie na rzeczywistosc.

Ale go to nie interesuje.

Zacznij żyć dla siebie, a nie po to, aby mu zaimponować. Serio przez te 3 lata żyłaś myśląc o tym, co ten cudowny człowiek cię nauczył? To współczuję takiej motywacji...

[elvegirl]

Ja usuwam kontakty z osobami, z którymi nie mam od dłuższego czasu kontaktu. Nie widzę sensu w sztucznym podtrzymywaniu "bycia znajomymi na fb", skoro już nic nas w życiu realnym nie łączy, a i w fejsowym nawet nam się nie chce swoich zdjęć lajkować
I nie ma znaczenia czy to eks, czy była przyjaciółka, czy koleżanka z Wizażu.



Kiedyś mnie lekko dziabnęło jak zobaczyłam że facet, który przez dobrych kilka lat był moim przyjacielem, usunął mnie ze znajomych. A potem sprawdziłam kiedy ostatnio rozmawialiśmy i przestałam się emocjonować



A co do samych eksów, to mam tak jak Belet:

Napisane przez Belet

Z jednym byłym partnerem ( i jego obecną kobietą) kontakt genialny i regularny. Podobnie zreszta ma z nimi cudowny kontakt mój obcny partner.
Tylko widzisz - tu nikt nikomu nie kazał zniknąć żeby mógł sie uspokoić.

U nas naturalnie przeszło ze związku do przyjaźni, bo doszliśmy zgodnie do wniosku, że to nam wychodzi lepiej

[Hultaj]

trudno uwierzyć w szczerość Twoich intencji bo prawda jest taka że przeciętni ludzie jeśli chcą z kimś od czasu do czasu porozmawiać i dowiedzieć się co tam słychać
- nie mają problemu z tym by się odezwać. Nie kminią że to dziwne skorzystać z numeru telefonu który znasz. Potrafią wysłać ponowne zaproszenie na fejsie z odezwą że chciałbym się skontaktować.

On był dla ciebie wielką inspiracją i motywacją. Ty mu chcialaś udowodnić że też jesteś ''coś warta'' (osiągniesz jakieś wyznaczone cele).
Odrobinę dziwna relacja, jeśli nie ma być toksyczna (milczałaś bo nie miałaś osiągnięc...) ale to ty byłaś stroną która chciala się wykazać, on z kolei stroną która się tobą pod tym względem opiekowała i motywowała, ale mistrzowie za uczniami raczej nie biegają. Facet zamiast skupiać się na tobie to skupia się na sobie i swoim dalszym rozwoju.

Serio im bardziej przekonujesz jak jesteś neutralna tym słabiej ci to wychodzi.
Nie odzywasz się od 3 lat, skoro to taki aktywny pełen pasji człowiek przez ten czas mógł poznać całe mnóstwo nowych osób i zarejestrować wiele zmian i nie mieć czasu i powodu by rozmyślać o tobie.
A większość ludzi na smsa przypominajkę z gatunku co tam słychać raz na kilka lat by pewnie nie zareagowała więc to że ty masz zwyczaj interesować się osobami ze swojej przeszłości raz na jakiś dluższy czas nie znaczy, że tym osobom jest to rzeczywiście potrzebne a na próbę kontaktu odpowiadają z innego powodu niż uprzejmość. Pojawiasz się na chwilę, wymienisz parę zdań i znów znikniesz na miesiące lub lata. Takie kontakty są bardzo powierzchowne.

Po prostu się odezwij jeśli chcesz i skoro nie ma podtekstów i masz to przepracowane a nie robisz wielkie halo.

[pfffh]

Tak. Tak właśnie powinno się traktować byłych. Definitywnie zakończenie znajomości to najlepsze co można zrobić dla siebie.

[malina11234]

Autorko,utrzymywanie kontaktów z byłym to niepotrzebne dokładanie sobie emocji wynikających z tej relacji,która przecież nie rokuje w żaden sposób.
U mnie było jeszcze gorzej,bo ex był ze mną na jednym roku i pracowaliśmy razem w jednej firmie.Rozstaliśmy się w połowie studiów ,z początku zmieniło się tylko to,że nie byliśmy parą,nasze relacje były jak najbardziej w porządku.Do tego stopnia,że po dłuższej rozłące wylądowaliśmy w łóżku z myślą o ewentualnym powrocie. Obserwowałam jego zachowanie wnikliwie i wiesz co ? Ludzie się nie zmieniają,ba.. przedłużanie kontaktu z ex doprowadziło do tego,że z czasem na coraz więcej przykrości sobie pozwalał.Potrafił do mnie przeklinać,wyzywać z błahego powodu,w pracy zaczął ze mną rywalizować☠w chory sposób.Powiedziałam wtedy dość,poszłam na terapię,terapeuta zasugerował mi,że każdy etap życiowy z ex trzeba zamknąć raz na zawsze,bo sama siebie psychicznie wykończysz.Jak nie możesz,pomyśl sobie,że osoba z którą tworzyłaś związek umarła,oczywiście nie w sposób dosłowny.Może to głupie,ale mi pomogło w uporządkowaniu myśli.Ja nie potrafiłam sobie przetłumaczyć,że ten kochany i czuły facet z którym byłam tyle lat to ten sam,facet który potrafi mnie wyzwać☠od najgorszych,brakuje mu empatii i szacunku.Ciągle go idealizowałam i tłumaczyłam sobie to złymi dniami.Abyś Ty Autorko oszczędziła sobie takich doświadczeń w życiu jak ja, odetnij się raz na zawsze.Im bardziej będziesz szukać kontaktu z nim,tym bardziej on nie będzie tym kontaktem zainteresowany,a Ty wyjdziesz na desperatkę.