NERWICA NATRĘCTW, inne nerwica

[Surimi]

wiecie co zalozylam dzis watek na temat roku 2012 wyrazilam to co przeczytalam oczywiscie juz ktos musial mi dopiec i napisac ze nie znam fizyki i takie tam skoro wierze w te rzeczy ktore opisuje i o ktorych sobie czytam mam wrazenie ze zostalam zaatakowana przez pewna odsobe zrobilo mi sie przykro jak ludzie sa podli i jak lubia gnoic drugiego czlowieka poczulam sie jak kompletna idiotkaco mi wogole strzelilo do glowy zeby zakladac taki watek ale to byl impuls prosze wejdzcie na niego i poczytajcie czy ja jestem przewrazliwiona na temat opini o mnie innych ludzi czy moze sobie wkrecam ze tak jest???

[witchwq]

Napisane przez Surimi

wiecie co zalozylam dzis watek na temat roku 2012 wyrazilam to co przeczytalam oczywiscie juz ktos musial mi dopiec i napisac ze nie znam fizyki i takie tam skoro wierze w te rzeczy ktore opisuje i o ktorych sobie czytam mam wrazenie ze zostalam zaatakowana przez pewna odsobe zrobilo mi sie przykro jak ludzie sa podli i jak lubia gnoic drugiego czlowieka poczulam sie jak kompletna idiotkaco mi wogole strzelilo do glowy zeby zakladac taki watek ale to byl impuls prosze wejdzcie na niego i poczytajcie czy ja jestem przewrazliwiona na temat opini o mnie innych ludzi czy moze sobie wkrecam ze tak jest???

Wkrecasz sobie
Serio. Oni nie wypowiadaja sie o Tobie, tylko o teorii, ktora przedstawilas, a teoria nie jest Twoja, wiec czym sie przejmujesz?
Nikt nie wie, co sie zdarzy za rok, a co dopiero w grudniu 2012, ale ja moge przewidziec, ze to bedzie dla mnie bardzo nerwowy miesiac.

[Lena_20]

eee... surimi,nie bylo tam zadnego linczu... dziewczyna tylko podala link do watku,ktory juz istnieje,a inna wyrazila swoją opinie,ze w to nie wierzy... Nie widze w tym nic zlego.. Nie wiem dlaczego tak pomyslalas.. Zakladając watek trzeba sie liczyc z tym,ze kazdy ma inne zdanie na dany temat..

[Surimi]

tak ale wiecie co chodzi mi o to ze ta pewna laska zarzucila mi jakies tam swoje zdanie ze powinnam kupic sobie podrecznik do fizyki i sie pouczyc okej..moze jestem przewrazliwiona nie zrobie tego nigdy wiecej...!!!

[witchwq]

Napisane przez Surimi

tak ale wiecie co chodzi mi o to ze ta pewna laska zarzucila mi jakies tam swoje zdanie ze powinnam kupic sobie podrecznik do fizyki i sie pouczyc okej..moze jestem przewrazliwiona nie zrobie tego nigdy wiecej...!!!

Surimi!
10 glebokich wdechow. W pracy pewnie jestes, to wyskocz na fajke/kawke/ciasteczko, odpocznij na chwile od kompa.
Jak wrocisz - pierwsze co, to ponownie przeczytaj moje slowa:
To nie sa personalne ataki na Ciebie, tylko ciut ostrzejsza dyskusja na temat
A Ty po prostu musisz sie uspokoic i podejsc do tego watku z dystansem

[Surimi]

Napisane przez witchwq

Surimi!
10 glebokich wdechow. W pracy pewnie jestes, to wyskocz na fajke/kawke/ciasteczko, odpocznij na chwile od kompa.
Jak wrocisz - pierwsze co, to ponownie przeczytaj moje slowa:
To nie sa personalne ataki na Ciebie, tylko ciut ostrzejsza dyskusja na temat
A Ty po prostu musisz sie uspokoic i podejsc do tego watku z dystansem

dzieki ide juz do domu mam w dupie tamtem watek zrazilam sie bo jestem zbyt emocjonalananie umiem oddzielic rzeczywistosci od fikcji ale dzieki jestes kochana

[vesna84]

Surimi, mam nadzieję że już ochlonęłaś

[Raniska]

Surimi ja nie znam fizyki , ale jak wiadomo , są na świecie rzeczy o których nawet fizyką się nie śniło . Osobiście to nie wierzę , w ten 2012 , bo trzy wróżki przepowiedziały mi bardzo długie życie Ale Ty masz prawo w to wierzyć i nikomu nic do tego . Główka do góry i nie przejmuj się

[Brook]

faktycznie Sirimi ponioslo Cie troche- przeczytalam watek wzielas do siebie za bardzo ich slowa a one wogole nie atakowaly Cie tylko do tematu sie odnosily na przyszlosc mniej emocji


kurcze po lekach jestem spokojna dzis awantura wybuchla wlasnie po alkoholu
ale wtedy ja wybuchnelam i staje sie agresywna dosc boje sie ze moglabym cos zrobic komus nawet

[vesna84]

hej dziewczynki!! !!

jak to dobrze, że jutro jest dzień wolny

musze poszukać jakiejś bardziej kreatywnej pracy, bo w tej cofam się w rozwoju...

[Surimi]

dziwne ze nie masz z tym problemu ja bym nie poszla do nowej pracy kolejny raz bo bym psychicznie juz nie wytrzymala kurde mam znowu zapasc emocjonalna..jade sobie dzis na reege festiwal do ostrudy bo tz musi tam byc a ja tak panicznie nie chce tych tllumow ogladac,pozatym musze po powrocie z yrlopu wprowadzic sie do tzta bo rodzice sie poklocili i nie gadaja ze soba wiec spia w oddzielnych pokojach a we wrzesniu wraca siostra do szkoly i ja zajelam jej pokoj...nie mam miejsca na tym swiecie,zadnego swojego domu..to straszne jestem poniewierana jak lalka z kąta w kąt..mam juz dosc wszytskiego chce odpoczac...

[vesna84]

Napisane przez Surimi

dziwne ze nie masz z tym problemu ja bym nie poszla do nowej pracy kolejny raz bo bym psychicznie juz nie wytrzymala kurde mam znowu zapasc emocjonalna..jade sobie dzis na reege festiwal do ostrudy bo tz musi tam byc a ja tak panicznie nie chce tych tllumow ogladac,pozatym musze po powrocie z yrlopu wprowadzic sie do tzta bo rodzice sie poklocili i nie gadaja ze soba wiec spia w oddzielnych pokojach a we wrzesniu wraca siostra do szkoly i ja zajelam jej pokoj...nie mam miejsca na tym swiecie,zadnego swojego domu..to straszne jestem poniewierana jak lalka z kąta w kąt..mam juz dosc wszytskiego chce odpoczac...

już niedługo kochana jedziesz na super wakacje
wypoczniesz za wszystkie czasy!! jestem pewna.

[_Kasia23_]

Cześć laski

Surimi nie myśl tak. Nie łam się, nie maluj wszystkiego na czarno....
Będzie lepiej
Buziaki

[witchwq]

Dziewczynki, a co myslicie o NLP? To jakies programowanie lepetynki jest, brat TZta mi ciagle o tym opowiada, ze niby daje rade pokonac dda...
chyba sie zabiore za czytanie polecanej pzez niego ksiazki o obiecujacym tytule "z zab w ksiezniczki"... ciekawe co to...
Nie pisalam Wam, ale wczoraj dostalismy jeszcze jednego finansowego kopa, nie daje juz rady. I co z tego, ze sytuacja dojdzie do normy za kilka tygodni? te tygodnie tez trzeba przezyc Wiem, ze damy rade, no bo przeciez nie mamy innego wyjscia. Ale nerwy mam juz napiete do granic mozliwosci, byle bzdura, a wybuchne, musze sie kontrolowac, bo przeciez dzeci...
Nie macie czasem ochoty pojechac gdzies w jakies puszcze, lasy i tam sie wykrzyczec za wszystkie czasy? Ja mialam okazje, ale w takim miejscu nie potrafilam... juz bardzierj by mi pasowal chyba krzyk pod pomostem kolejowym w chwili gdy przejezdza pociag...
znowu Wam troche bzdurek popisalam...

Surimi, kochanie, to bardzo przykre, co piszesz... Ale nie martw sie, u TZta bedzie Ci spokojniej, bezpieczniej - odetchniesz. Ja do mojego TZta wprowadzilam sie po miesiacu zwiazku. Po prostu musialam uciec z domu, a lekko mi nie bylo, bo zostawilam Mame w tym piekle. Dluuuugo trwalo przekonywanie samej siebie, ze Ona takie zycie wybrala, a ja MAM PRAWO wybrac inne i nie moge Jej wiecznie chronic.

[vesna84]

Witch, ja mam często ochote pokrzyczeć

ale nie bardzo mam gdzie

co do spraw finansowych, one jak żadne inne potrafia przyspożyć nerwów
więc wiem, co czujesz.

[Surimi]

witch poczytaj o tym programowaniu glowy i nam napisz bo ja tez mam juz doscco do finansow to ja wiem doskonale jak to jest gdy sie nie ma za co zyc..ale wkoncu bedzie lepiej,co do krzyku i puszczy to ja chce gdzie sobie takie miejsce znalesc zeby byc sama i sobie wyplakac dusze za wszytskie czasy..jest mi teraz tak cholernie zle,pocieszam sie tylko tym urlopem jescze tydzien

[kejti1987]

Witajcie,
Przeczytałam wątek i postanowiłam napisać. Jestem dda, mam nerwicę. Myślę, że mam trochę mniej objawów, są one łagodniejsze, chociaż one cały czas się nasilają. Ataki strachu, kłucie serca, przyspieszone tętno, które sprawdzam co chwilę, bóle różnej maści, podwyższona temperatura i straszne pocenie się. Nie biorę żadnych leków, taka jest moja decyzja, bo zaczęłam się uzależniać od środków przeciwbólowych i nie chcę się przerzucić na nic innego. Swego czasu brałam xanax, ale mój lekarz rodzinny (który zna mnie od 100 lat chyba) powiedział mi coś, dzięki czemu jestem silniejsza: że jestem za mądra, za silna, za młoda, żeby ćpać lekarstwa, w głowie jestem w stanie sama sobie wszystko poukładać, muszę tylko uspokoić ciało. W chwilach słabości biorę persen i piję melisę. I układam sobie wszystko w głowie.
Mój tż wie o nerwicy, ale nigdy nie rozmawialiśmy o tym dłużej, więc nie wie, że mój tata pije, że ja sama nie ogarniam wszystkiego, co wzięłam na siebie. Nie zwierzam się mu, chcę, żeby podziwiał mnie, jako osobę z silnym charakterem, jaką byłam jakiś czas temu. Nie mam żadnego celu w życiu, co mnie trochę dobija, bo studiuję w Szkole Największej Szczurowości, co wcześniej mi odpowiadało. Męczę się, bo nie widzę nic, co chciałabym kiedyś robić, nic mnie nie interesuje.
Pozdrawiam Was wszystkie;*

[Surimi]

wITAJ kEJTI CIESZE SIE ZE TRAFILAS DO NASJESTES CHYBA JEDYNA OSOBA KTORA NAPISALA O SOBIE BEZ OGRODEK postaramy sie cie wspierac ale musisz powiedziec tztowi ze ojciec pije bo on inaczej moze nie zrozumiec tego co sie z toba dzieje bo nerwica bezwatpienia jest skutkiem bycia dda.trzymaj sie cieplutko

[Brook]

witaj rozumiem co Ci siedzi w glowie

ja ciekaw ajestem, co to za szkola

a przed tz nie udawaj jak Ci zlew ze taka silna jestes jesli to tylko przykrywka

[kejti1987]

Napisane przez Surimi

wITAJ kEJTI CIESZE SIE ZE TRAFILAS DO NASJESTES CHYBA JEDYNA OSOBA KTORA NAPISALA O SOBIE BEZ OGRODEK postaramy sie cie wspierac ale musisz powiedziec tztowi ze ojciec pije bo on inaczej moze nie zrozumiec tego co sie z toba dzieje bo nerwica bezwatpienia jest skutkiem bycia dda.trzymaj sie cieplutko

Muszę się wygadać po prostu, nikt nie wie o nerwicy i o ojcu, więc robi mi się z tego mały garb. Nie wiem, czy tż powinien zostać uświadomiony. Jesteśmy razem dopiero 9 miesięcy. Nie wiem, czy oboje jesteśmy na to gotowi.

Brook - to jest Szkoła Główna Handlowa w Warszawie. Szczury się szerzą, ale chyba nie zamieniłabym jej na żadną inną

Dziękuję za odpowiedzi i słowa otuchy;*

[Raniska]

Witajcie

Znalazłam dzisiaj pierwszy raz w życiu czterolistną konieczynkę , czyli będę miała szczęście . Zobaczymy , bo gdyby od tego wszystko zależało .
Idę w sobotę na wesele na które nie chce mi się iść , bo mnie ludziska co nie którzy drażnią . Jeszcze coś powiem i będzie draka . No i na diecie jestem , a tam tyle żarcia . I najważniejsze , bez TŻ idę , będę więc ze swoim synem tańczyć I nie cierpię chodzić na takie imprezy .

Witaj kejti1987
Musisz z nim o tym porozmawiać , innej rady nie ma , bo czym dalej , to ciążyć będzie jeszcze bardziej . Wiem coś o tym , bo tajemnice też mam . mój TŻ , nie wie o mojej przeszłości , o narkotykach .

[Elfryd]

Postanowiłam że napiszę w tym wątku... ze mną coś się dzieje ciągle się czegoś boję. Niedawno umarł mój dziadek, może to z tego powodu, a może dlatego że taki wiek, nie wiem... Ciągle boję się śmierci,chorób i strachu wiem że to dziwnie jakoś brzmi ale tak jest. Najpierw wydawało mi się że mam coś z sercem, waliło mi co wieczór jak najęte, a ja jeszcze się stresowałam i to wszystko potęgowało. Albo odwrotnie, jak tylko pojawił się jakikolwiek mały objaw (jakiś skurcz mięśnia,krótkotrwały ból,zawrót głowy - normalne rzeczy zdarzające się od czasu do czasu) myślałam że to na pewno coś powaznego i od razu robiło mi się słabo, byłam blada, źle się czułam. Niedawno miałam robione badania krwi (z powodu tego że ciągle mam katar, kaszel itd) i wszytko ok, tylko jedna rzecz była podwyższona... i juz kilka dni z życiorysu dopiero później pani doktor mi powiedziała że wyniki są "wzorowe". Przeciążyłam sobie jakiś mięśeń piersiowy na basenie i już myślałam że to na pewno coś z piersią...i kolejne kilka dni z życiorysu ale przeszło. Boję się wychodzić z domu, jeździć autobusem, pić alkoholu choćby w małych ilościach, ciągle mierzę sobie tętno. Boję się wszystkiego, gdziekowiek jestem, cokolwiek robię, widze siebie w trumnie, jako obłożnie chorą, ofiarę wony/wypadku itd to brzmi strasznie głupio... ale naprawde nie moge przestać się bać. Jeden powód zniknie, pojawi się kolejny. Jak myślę o moim przyszłym życiu, o tym że może kiedyś na coś zachoruję albo będę miała wypadek i nie będę mogła sobie z tym poradzić - mam ochotę się popłakać i schować pod kołdrą. Boję się wszystkiego. Już wszyscy zaczęli to zauważać i albo się śmieją albo ich to wkurza. Teraz wyniki krwi dobre, wszystko ok...ale wojna. Teraz boje się że wszystko zaczyna się pieprzyć, w 21 w. jest wojna, do tego ta sprawa z tarczą antyrakietową, połączmy to z 2012 i co? Boze ja wiem że to wszystko bez sensu ale nie moge sobie z tym poradzić, ciągle się boje, chce mi się płakać... niby jakoś normalnie funkcjonuję ale ciągle jestem niespokojna i nie potrafie niczym się do końca cieszyć.

Wiem że jak będzie koniec to koniec i już - wtedy to już mało mnie będzie to wszystko obchodziło. Ale to mnie powoli zrzera. I proszę nie piszcie że mam sobie znaleść więcej zajęć bo naprawde wynajduje je sobie bez przerwy i troche to pomaga no ale potem wszystko wraca. Kiedyś kładąc się spać marzyłam...a teraz? Staram się sama sobie wmawiać że nie ma sie o co martwić itd.
Po wakacjach zgłoszę się do psychologa szkolnego, rodziców mam w porządku ale nie pomogą mi zbytnio - próbowałam....

[witchwq]

Jejku, robie postepy
Przeczytalam dzis 1 ksiazke (pierwsza, od 5 lat ). Podjelam tez wazna decyzje: od jutra wprowadzam nowe zasady dotyczace zasypiania moich maluchow... oj, bedzie sie dzialo... pewnie bez placzu i protestow sie nie obejdzie
Ciekawe jak to wyjdzie...

Elfryd, witaj na naszym wariatkowym watku
Sluchaj, moze to bzdurnie zabrzmi, ale mnie przynajmniej przed snem pomaga moja wlasna "technika relaksacyjna" - czytalas o tym? Jak tylko czuje, ze zle mysli nadchodza, odganiam je od siebie i moze dlatego, ze u mnie to wszystko nie jest jeszcze jakos zaawansowane - udaje mi sie.

[Elfryd]

Witajcie nie czytałam o tym. Czasem udaje mi się odgonić te myśli, ale czasami poprostu nie wiem jakbym sie starała nie da się! Zaczyna mnie to martwić bo czuje że nie umiem nad tym zapanować... aż boję się iiść do szkoły we wrześniu. Bo jak sobie zaczne wkręcać choroby w środku lekcji to chyba na każdej bede musiała wychodzić z bladą twarzą do higienistki. A dodam że zdrowa jestem na pewno, bo miałam wszystkie badania krwi, moczu itd a do lekarzy chodzę regularnie, więc to na pewno siedzi mi w głowie... ae pamiętam że od dziecka ciągle czegoś panicznie się bałam - konkretne przypadki: jak miałam iść z babcią do kościoła i wiedziałam że babcia pójdzie do komunii a ja zostane w ławce to trzęsłam się, że ktoś mi w tym czasie coś zrobi. Bałam się przechodzić przez ulice że coś mnie przejedzie i mogłam tak baaaaardzo długo stać na chodniku... dzieciaki się smiały. Zaczęłam jeździć konno... na początku bardzo to lubiłam (i lubię do dziś ), ale w pewnym momencie dostałam takiej blokady że nie umiałam wsiąść na konia, instruktorki się dziwiły i to bardzo...ale po jakimnś czasie to mineło (powiedzmy)... i tak było z wieloma rzeczami.

A teraz to jest w ogóle... źle.

[Lena_20]

A ja sie czuje okropnie.. Znów wszystko wraca.. ,cholera..juz siły nie mam..
A było tak dobrze.. Nie chce wiecznie ciągnąć na tabsach.. Nie pozbede sie tego gówna.. Tyle lat i to ciagle wraca... Nic tylko sie zalać..

Dobranoc.. i zdrówka zycze moje wariatki..

[Surimi]

Napisane przez Lena_20

A ja sie czuje okropnie.. Znów wszystko wraca.. ,cholera..juz siły nie mam..
A było tak dobrze.. Nie chce wiecznie ciągnąć na tabsach.. Nie pozbede sie tego gówna.. Tyle lat i to ciagle wraca... Nic tylko sie zalać..

Dobranoc.. i zdrówka zycze moje wariatki..

Lenka kochana musisz byc silna jak my wszytskie,ale cos mi sie wydaje ze bez terapii to zadna z nas nie wyjdzie z tego bagna..pisalas wczesniej ze niechcesz terapii i ze samam sobie poradzisz a tu zobacz co sie dzieje..ja od wrzesnia ide na terapie mam nadzieje ze starczy mi pieniazkow i sie zmobilizuje bo dluzej tak zyc nie moge..trzymaj sie kochana

[LoLcIa123]

U mnie trochę lepiej
Zauważyłam że wymieniałyście się fotkami,jestem na ostatniej stronie wątku
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...196324&page=80
Chętnie zobaczę Was

[_AsiCza__]

Czesc dziewczyny jak juz wczesniej mowilam, mam nerwice natrectw ;(
Od pewnego czasu mam mysli : czy ja jestem lesbijka? .
Nie wiem od czego te mysli sie zaczely ;( Ale z czasem te mysli robia sie coraz intensywniejsze..
Nigdy nie zakochalam sie w dziewczynie, ale od tego czasu jak mysle czy oby nie jestem "innej milosci", np. patrze na jakos dziewczyne i sobie wyobrazam jak z nia jestem itd. i ze jak to jest fajnie i wogole.. ;/
Czy można sobie coś takiego wogóle wmówic ( ze sie jest less ?)
Wogole jestem klebkiem nerwow, mam dosc tego myslenia o tym..
Czy wy tez tak mialyscie ?
Nie mam chlopaka.
Pomozcie prosze, ja juz nie mam sil,... ;((((

Powtarzam, nigdy nie zakochalam sie w dziewczynie ! ;(

[Agniesiaaaaa]

Witajcie dziewczyny!

Zakładałam już osobny wątek, na temat moich objawów ale dostałam odpowiedzi że mój stan spowodowany jest moim wiekiem. Ale teraz te wszystkie objawy zaczęły sie poglębiać. Zaczęło się ok 1 ,miesiąca temu jak miałam serie niefortunnych słabości i zawrotów głowy. Pojechałam na wakacje i czułam się dobrze. Przyjechałam z urlopu i znowu sie to zaczęło. Na początku to były słabości ale od 4 dni strasznie boli mnie brzuch/żołądek, przy tym masz często zaworty głowy. Jak się czymś zajmuje to jakoś tego nie odczuwam, ale jeszcze do tego dochodzą natrętne myśli, że juz umieram itp., wymyślam już sobie choroby, mam uczucie ze nie moge oddychać, że moje serce zaraz przestanie bić. Dodatkowo wieczorem gdy idę już spać te mysli sie poglębiają staram się o tym nie myśleć, i robi mi sie troche lżej brzuch mnie tak mocno nie boli ale potem znowu myślę o tym czy może nie mam jakiejś choroby, już kilkakrotnie myślałam że mam sepsę oglądałam ręcę, ale moje wyniki są bardzo dobre. Aha i bym zapomniała miewam dreszcze, staram sie nad nimi panowac, ale to na nic. To jest podobny objaw jak do takiego kiedy odczuwamy że jest zimno, tylko że całe ciało mi sie trzęsie. W ogóle tez nie mam ochoty jeść, a gdy juz zauważę znaczną poprawę to staram sie coś zjeść tez "na zapas" żeby potem nie cisnąć w siebie. Rozmawiałam już o tym z rodzicami, mam duże wsparcie z ich strony, staram się z tym jakoś walczyć i juz po weekendzie idę zapisac sie do lekarza. Boje się tez tego, że co to będzie jak od wrzesnia pójdę do szkoły, że przez ta chorobę nie odstane sie do wymarzonego liceum, że nie będe mogła sie spokojnie uczyć, a bardzo mi na tym zależy. Jak czytałam ten wątek to prawde mówiąc lżej mi się zrobiło że nie jestem sama z ta trudna przypadłością.

[Surimi]

Agnesiaaaa

nie martw sie tym wszytskie sobie cos powkrecalysmy,to objaw nerwicy lekowej,nie jestem lekarzem ale patrzac a wszytsko co sie wokol dzieje tak wlasnie mysle,my tez umieralysmy i chorowalysmy na aszystko setki razy,napisz nam jak bylo u lekarza i glowa do gore bedziemy z toba

Asicza twoje leki tez pewnie sa spowodowane jakims wydarzeniem sprobuj sbie przypomniec czy nigdy nic sie nie zdarzylo co by moglo wskazywac o byciu less?a moze skrzywdzil cie jakis facet i bronisz sie podswiadomie przed nimi i wkresasz sobie ze jestes less,aby unikac takich sytuacji zwiazanymi z facetami??ni lam sie