Mamy październikowe 2018 cz. IV

[awusia]

Oj slabo z taka tesciowa.. nie wiem co to daje takie stresowanie i dogadywanie. Ja bym chyba nie dala rady.. jak mnie cos boli, to prostuje przez TZ sytuacje. W koncu to jego mama. Teraz na tapecie jest wizyta po porodzie i musi zalatwic ze zjawia sie po tygodniu w domu, maja myc rece na wejsciu, byc zdrowi i absolutnie nie calowac dzidziusia. To ostatnie ja zaboli na maxa..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chupacabra88]

Napisane przez niemampomyslu91

Mojej teściowej trochę "odwaliło" od kiedy jestem w ciąży, najpierw była opiekuńcza a potem zaczęła strasznie się przywalać do mojej figury (jaka to ja gruba nie jestem, nawet jak miałam dopiero 1 kg na plusie to mnie wyśmiewała a dodam że dalej nosiłam XS tylko miałam widoczny brzuszek) no i ciągle słucham jak to teraz się "zacznie". Też się boję odwiedzin bo pewnie nasłucham się po porodzie jak to okropnie wyglądam i jak to wszystko źle robię Kiedyś ją lubiłam, teraz unikam kontaktu.

W pierwszej ciąży przytyłam prawie 20kg i co chwile od niej słyszałam że ona tylko 10 i tylko brzuch miała. Albo... Po porodzie że ona też miała oxy podana i przesadzam....

Wysłane z mojego HTC Desire 10 lifestyle przy użyciu Tapatalka

[bambusiek]

Wspòłczuję tych wszystkich tekstòw Dziewczyny :/ ja jestem z tych, co takie teksty mocno do siebie biorą i pewnie bym załatwiała te teksty smutną miną, a potem wyżalała się mężowi.
No, ale teściowej nie mam już 2 lata, a jak jeszcze żyła, to nigdy nie usłyszałam od niej niemiłych tekstòw.
Za to mòj teść kiedyś mnie zaskoczył tekstem: "kobiety w ciąży to są szczegòlnie piękne". To chyba jedyny komplement jaki od niego usłyszałam przez lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Ja coś dzisiaj od rana nie w formie - plecy bolą, brzuch co chwilę boli i twardnieje i jeszcze còra mnie nastraszyła brakiem ruchòw, dopiero po czekoladce raczyła się powiercić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awusia]

Moj TZ za mna chodzi i mowi, ze go kreci brzuszek ciazowy i w ogole mu sie podoba. Moze cos jest w kobietach w ciazy. Cale szczescie nikt mi wagi nie wytyka. Mama przytyla 24kg a mama TZ podobno 30. Ja na razie 10, ale wiedza ze walcze z waga ciagle, wiec mnie oszczedzily w ciazy. 1 stycznia i nasz sportowy powrot coraz blizej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bambusiek]

Mòj na mnie mòwi "klopsie" ale to tak pieszczotliwie. Kiedyś mòwili z synkiem "kulka" a przytyłam jakoś 6 kg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiola_p]

Napisane przez bambusiek

Ja coś dzisiaj od rana nie w formie - plecy bolą, brzuch co chwilę boli i twardnieje i jeszcze còra mnie nastraszyła brakiem ruchòw, dopiero po czekoladce raczyła się powiercić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie od rana podobnie... w nocy bardzo mało ruszał się, troche się bałam, ale w końcu dał znać czkawką. Czekam na kuriera z gemini i magnezem, bo od dwóch dni zabrakło

Co do teściowej... cóż ja nie mam i mimo wszystko żałuje. Nie wiem jaka byłaby dla mnie ale wiem, że TŻ byłby bardzo szczęśliwy, gdyby nasz syn miał komplet dziadków, a tak to nie wiadomo, czy jeszcze teść zdąży go zobaczyć

[paula1010]

A ja jestem najszczęśliwsza na świecie, bo moja naprawdę okropna teściowa mieszka 1600km 🤣❤️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxboo]

Napisane przez awusia

Moj TZ za mna chodzi i mowi, ze go kreci brzuszek ciazowy i w ogole mu sie podoba. Moze cos jest w kobietach w ciazy. Cale szczescie nikt mi wagi nie wytyka. Mama przytyla 24kg a mama TZ podobno 30. Ja na razie 10, ale wiedza ze walcze z waga ciagle, wiec mnie oszczedzily w ciazy. 1 stycznia i nasz sportowy powrot coraz blizej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj to samo mówi aż jestem w szoku bo ja się sobie coraz mniej podobam, bo jestem coraz to większa, w sensie brzuch bo gdzie indziej to już nie tyje. Od ostatniej wizyty 1 kg mi przybyło wiec nie dużo. Teraz mam +11 kg a w sobotę zaczynam 9 miesiąc. Wiec myśle ze całkiem niezłe

A czemu nie chcesz całować dzidziusia ?

Ja póki co nie mam problemu z teściami bo nic nie kupują i nie angażują się oprócz spytania jak się czuje mojego TZ raz na jakiś czas (pracują razem).

Ostatnio jak byłam u nich w firmie to teść latał i mówił ze jego wnusia przyszła haha



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[krysztalek88]

Napisane przez awusia

Oj slabo z taka tesciowa.. nie wiem co to daje takie stresowanie i dogadywanie. Ja bym chyba nie dala rady.. jak mnie cos boli, to prostuje przez TZ sytuacje. W koncu to jego mama. Teraz na tapecie jest wizyta po porodzie i musi zalatwic ze zjawia sie po tygodniu w domu, maja myc rece na wejsciu, byc zdrowi i absolutnie nie calowac dzidziusia. To ostatnie ja zaboli na maxa..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas przy starszaku było tak samo. Całować teściowa zaczęła nie wcześniej niż koło roku. Chociaż dalej mnie to wkurzam, ale już odpuscilam. Za to nie chciałam odwiedzin w szpitalu. A zawaliła mi się cała rodzina tz tak z 15 osób dzień po przeprowadzce do nowego domu... najgorsze było To, że ok chodziłam się, ale umówieni byli na różne godziny. Myślałam, że po pół godziny każdy wyjdzie i będę miała raz z głowy.. Ale gdzie tam najbliższą rodziną tz (Z 10 osob) jak przyszli o 15 tak wyszli po 20! No i to wręcz wgrywanie małego z rąk... A ja ledwo po porodzie, jeszcze w szoku... no masakra... nigdy więcej! Teraz tz siostra urodziła ta co najbardziej wyrywala mi małego... fajnie byłoby się odplacic, ale co mi dziecko winne. Poszliśmy, zobaczyliśmy i po niecalej godzinie wyszliśmy. Starszak też popatrzył, nie zaczepial fajnie, bo zastanawiałam się jak zareaguje na takiego maluszka. Teraz jestem pozytywnie nastawiona. Chociaż pewnie będzie wszystko braciszkowi do łóżeczka dawał teraz daje buziaki brzuszkiem, dzieli się butelka i zabawkami 🤣🤣





Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
Ja mam 11 kg na plusie. Ostatnio kuzynka stwierdziła, że z tylu nie wyglądam jakbym była w ciąży i że bardzo ładnie na buzi wyglądam bardzo miło mi było. Przy starszaku podobnie tylam, ale szybko straciłam. Najgorszy tekst była teścia jak dzień po porodzie w szpitalu zapytał czy dalej jestem w ciąży.. burak... jeszcze zaczął komentować wygląd dziewczyny, która szła przed nami... A sam z typowych małych, łysych, grubasow...
Strasznie mi głupio było. Za to teściowa że 2 miesiace po porodzie stwierdziła, że bardzo dużo straciłam i że już nie widać nadprogramowych kg.

[awusia]

Napisane przez xxboo

Moj to samo mówi aż jestem w szoku bo ja się sobie coraz mniej podobam, bo jestem coraz to większa, w sensie brzuch bo gdzie indziej to już nie tyje. Od ostatniej wizyty 1 kg mi przybyło wiec nie dużo. Teraz mam +11 kg a w sobotę zaczynam 9 miesiąc. Wiec myśle ze całkiem niezłe

A czemu nie chcesz całować dzidziusia ?

Ja póki co nie mam problemu z teściami bo nic nie kupują i nie angażują się oprócz spytania jak się czuje mojego TZ raz na jakiś czas (pracują razem).

Ostatnio jak byłam u nich w firmie to teść latał i mówił ze jego wnusia przyszła haha



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Z tym calowaniem chodzi o opryszczke i jakies tam zmiany skorne, ja bede calowac w caly swiat ale rodzice maja zakaz z obu stron. Bylam ostatnio w lidku i przede mna mama z dwojka dzieci. Jedno w wozku. I mama ciagle do starszaka zeby nie wkladal brudnej czapki do wozka, nie nachylal sie bo ze szkoly idzie .. wyszli a tu ☠☠☠ jakies dwie stsre baby glowe do budki wetknely.. widzialam ten w☠☠☠☠ na buzi mamy.. ludzie sa bez wyobrazni..

Napisane przez krysztalek88

U nas przy starszaku było tak samo. Całować teściowa zaczęła nie wcześniej niż koło roku. Chociaż dalej mnie to wkurzam, ale już odpuscilam. Za to nie chciałam odwiedzin w szpitalu. A zawaliła mi się cała rodzina tz tak z 15 osób dzień po przeprowadzce do nowego domu... najgorsze było To, że ok chodziłam się, ale umówieni byli na różne godziny. Myślałam, że po pół godziny każdy wyjdzie i będę miała raz z głowy.. Ale gdzie tam najbliższą rodziną tz (Z 10 osob) jak przyszli o 15 tak wyszli po 20! No i to wręcz wgrywanie małego z rąk... A ja ledwo po porodzie, jeszcze w szoku... no masakra... nigdy więcej! Teraz tz siostra urodziła ta co najbardziej wyrywala mi małego... fajnie byłoby się odplacic, ale co mi dziecko winne. Poszliśmy, zobaczyliśmy i po niecalej godzinie wyszliśmy. Starszak też popatrzył, nie zaczepial fajnie, bo zastanawiałam się jak zareaguje na takiego maluszka. Teraz jestem pozytywnie nastawiona. Chociaż pewnie będzie wszystko braciszkowi do łóżeczka dawał teraz daje buziaki brzuszkiem, dzieli się butelka i zabawkami 🤣🤣





Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Dobrze ze u nas szykuja sie tylko rodzice z obu stron i moj brat. Postaram sie ich zaprosic na raz. Ze moi rodzice maja 100km to pewnie zrobimy jakis obiad. Licze ze nasze mamy sie zorganizuja i wezma cos ze soba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[So_close]

U mnie złote rady i pouczanie sa domena w mojej rodzinie, więc łatwiej mi powiedzieć co o tym myślę i rzucić cieta riposte teściowa dużo pyta, ale na głowę nie wchodzi, więc nie narzekam ale w takich przypadkach najbezpieczniej unikać kontaktu, bo niby można odpyskowac, ale po co sobie szarpać nerwy

Co do dziadków, to moje dzieci będą miały tylko dwie babcie i zero kuzynostwa w swoim wieku, więc nie za fajnie.

Wysłane z mojego HTC6535LVW przy użyciu Tapatalka

[krysztalek88]

Napisane przez awusia

Z tym calowaniem chodzi o opryszczke i jakies tam zmiany skorne, ja bede calowac w caly swiat ale rodzice maja zakaz z obu stron. Bylam ostatnio w lidku i przede mna mama z dwojka dzieci. Jedno w wozku. I mama ciagle do starszaka zeby nie wkladal brudnej czapki do wozka, nie nachylal sie bo ze szkoly idzie .. wyszli a tu jakies dwie stsre baby glowe do budki wetknely.. widzialam ten w na buzi mamy.. ludzie sa bez wyobrazni..Dobrze ze u nas szykuja sie tylko rodzice z obu stron i moj brat. Postaram sie ich zaprosic na raz. Ze moi rodzice maja 100km to pewnie zrobimy jakis obiad. Licze ze nasze mamy sie zorganizuja i wezma cos ze soba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z calowaniem chodzi też o jakieś choroby. U siostry w rodzinie był przypadek, gdzie babcia przez całowanie zaraźliwe dziecko jakaś choroba (juz nie pamiętam jaka), ale dziecko było w bardzo ciężkim stanie i ledwo z tego wyszło. Także tu nie chodzi o dmuchanie nad dzieckiem tylko o realne zagrożenie. Taki maluch dopiero rozwija układ odpornościowy i choroby ludzi dorosłych są dla nich bardzo groźne.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[xxboo]

Napisane przez awusia

Z tym calowaniem chodzi o opryszczke i jakies tam zmiany skorne, ja bede calowac w caly swiat ale rodzice maja zakaz z obu stron. Bylam ostatnio w lidku i przede mna mama z dwojka dzieci. Jedno w wozku. I mama ciagle do starszaka zeby nie wkladal brudnej czapki do wozka, nie nachylal sie bo ze szkoly idzie .. wyszli a tu jakies dwie stsre baby glowe do budki wetknely.. widzialam ten w na buzi mamy.. ludzie sa bez wyobrazni..Dobrze ze u nas szykuja sie tylko rodzice z obu stron i moj brat. Postaram sie ich zaprosic na raz. Ze moi rodzice maja 100km to pewnie zrobimy jakis obiad. Licze ze nasze mamy sie zorganizuja i wezma cos ze soba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to ja nie będę miała raczej z tym problemu, moja mama i teściowie nie maja żadnych zmian skórnych, niech całują
Dzięki Bogu zarówno oni jak i moja mama nie są nachalni wiec wiem ze nie zwala się nam na głowę i nie będą siedzieć i robić nie wiadomo czemu. Jeszcze nawet nie wiem jak to zrobimy z odwiedzinami nie myslalam nad tym. Moja mama do 4.10 jest na rehabilitacji pod Warszawa wiec jak urodzę wcześniej to do szpitala nie przyjdzie.

Teściowie pewnie wpadną w dniu wypisu zgarnąć nas do domu, nie wiem czy wcześniej będą chcieli, jak bym miala CC To chyba średnio, bo człowiek obolały a jak SN to w sumie to tylko dwie doby wiec chyba tez nie ma sensu zwalać się do szpitala.

Ja to bardziej się zastanawiam jak to święta ogarnąć z takim maluchem. Bo dotychczas szliśmy na wigilie do teściów potem jechaliśmy do mojej mamy i zostawialiśmy tam do 1 dnia świat. A na 2 dzień świat jechaliśmy pod Kraków do rodziny TZ- tam robią taki duży rodzinny zjazd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[awusia]

To u mnie tez. Zadnych kuzynow. Jedynie dzieci moich kuzynek, ale rzadko sie widujemy, bo rozsypani jestesmy po calej Polsce. Ogolnie pierwszy wnuczek w rodzinie i raczej jedyny(chyba ze stukniemy drugie dziecko). Moj brat nie powinien miec dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angela_B]

Kurde współczuję wam teściowych
Moja jest mega wporzadku. Wiadomo że tam swoje rady jakies ma, z jednych korzystam z drugich nie ale ogólnie jest bardzo pomocna. I blisko mieszka bo pare bloków dalej na tym samym osiedlu. Co tez jest plusem dla nas bo jak będzie potrzeba pomocy czy zostania z dzieckiem to będzie blisko. A już mowilam jej nawet że jak po porodzie nie ogarnę wszystkiego to z obiadami tez pomoże.
Za to moi rodzice mieszkają troche dalej. Z tym ze z ojcem nie mam kontaktu od kilku lat. A mama nie wykazuje jakiegos specjalnego zainteresowania. No i żyją oczywiście osobno od dawnych lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Suqub]

Napisane przez awusia

Oj slabo z taka tesciowa.. nie wiem co to daje takie stresowanie i dogadywanie. Ja bym chyba nie dala rady.. jak mnie cos boli, to prostuje przez TZ sytuacje. W koncu to jego mama. Teraz na tapecie jest wizyta po porodzie i musi zalatwic ze zjawia sie po tygodniu w domu, maja myc rece na wejsciu, byc zdrowi i absolutnie nie calowac dzidziusia. To ostatnie ja zaboli na maxa..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie też zakaz całowania jest. Wytłumaczyłam, że chodzi o opryszczkę i o to, że takie dzieciaczki nie mają w sobie jeszcze bakterii próchnicy i wolałabym aby nie miało jak najdłużej. I to, że mają leczone zęby nie znaczy, że bakterii nie ma. Już zostają.

[bambusiek]

Napisane przez krysztalek88

Z calowaniem chodzi też o jakieś choroby. U siostry w rodzinie był przypadek, gdzie babcia przez całowanie zaraźliwe dziecko jakaś choroba (juz nie pamiętam jaka), ale dziecko było w bardzo ciężkim stanie i ledwo z tego wyszło. Także tu nie chodzi o dmuchanie nad dzieckiem tylko o realne zagrożenie. Taki maluch dopiero rozwija układ odpornościowy i choroby ludzi dorosłych są dla nich bardzo groźne.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Też pilnowałam zawsze, żeby nikt poza nami dziecka nie całował. Wielu choròbsk nie widać, a powodują problemy. Chyba nawet pediatra mnie uprzedzała, żeby przed tym dziecko chronić, bo niewinny buziak, a konsekwencje poważne.
Zresztą nawet jak dzieci piją po sobie z jednego kubka czy butelki to już się zarażają, a co dopiero dorosły, ktòry na pewno nie wie czego jest nosicielem bezbronnemu dziecku
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Suqub]

Ja z teściową dobrze żyję. Nawet mi powiedziała, że ja to szczupło w ciąży chodzę.

[lykki]

Ja sie zastanawiam na ile po porodzie nastawic sie na odwiedziny rodziny (tescie, rodzice, babcie, rodzenstwo). I nie wiem? W szpitalu nie chce. A potem w domu to po jakim czasie zapraszacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Suqub]

Napisane przez lykki

Ja sie zastanawiam na ile po porodzie nastawic sie na odwiedziny rodziny (tescie, rodzice, babcie, rodzenstwo). I nie wiem? W szpitalu nie chce. A potem w domu to po jakim czasie zapraszacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie rodzice to byli od razu po przyjściu ze szpitala ale mieszkamy bardzo blisko siebie. Teściowa była 2 dni po wyjściu. Reszta rodziny to tak po około 2 tygodniach.

[bambusiek]

Napisane przez lykki

Ja sie zastanawiam na ile po porodzie nastawic sie na odwiedziny rodziny (tescie, rodzice, babcie, rodzenstwo). I nie wiem? W szpitalu nie chce. A potem w domu to po jakim czasie zapraszacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My zapraszaliśmy w zależności od tego jak się czuliśmy - dziecko i mama... nie pamiętam dokładnie, ale te 3-4 dni minimum jeśli chodzi o najbliższą rodzinę.
Tyle, że ja w szpitalu z dziećmi byłam 5 i 6 dni, to już też zupelnie inaczej niż jakbym miała wyjśc po 2 i przyjmować gości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krysztalek88]

Napisane przez lykki

Ja sie zastanawiam na ile po porodzie nastawic sie na odwiedziny rodziny (tescie, rodzice, babcie, rodzenstwo). I nie wiem? W szpitalu nie chce. A potem w domu to po jakim czasie zapraszacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym chciala z tydzien, ale niestety znajac rodzinę tz pewnie przyjdą szybciej.. moja rodzina na drugim końcu pl, więc pewnie dopiero na chrzciny przyjadą.. do szpitala pewnie przyjadą teście..
W ogole ostatnio jak siostra tz urodziła to podobniez teść z jej siostrzenicami 2 godziny po porodzie byli w szpitalu na odwiedziny... oczywiście ich nie wpuscili... zabilabym chyba... No zero taktu...

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[So_close]

Teściowa blisko mieszka więc pewnie będzie co chwile chciała przychodzić, ale to niech wejdzie na 5 minut, zobaczy i pójdzie a w gości to może tak po tygodniu- dwóch do mojej mamy pojedziemy i na tym koniec, żadnych rodzinnych zjazdów do 1 listopada nie planuję

Wysłane z mojego HTC6535LVW przy użyciu Tapatalka

[xxboo]

U mnie teściowie blisko mieszkają wiec może po tygodniu skoczymy do nich spacerkiem na jakiś obiad pyszny, tam tez będzie rodzeństwo TZ to załatwi się wszystko za jednym razem a przy okazji pojemy a tak pewnie w dniu wyjściu ze szpitala zobaczą dzidzie.

Mama jak wróci z rehabilitacji to chciałabym żeby nas odwiedziła, znając ja to pewnie z tona jedzenia wpadnie hehe? Chyba ze do tego czasu nie urodzę

Innych odwiedzin nie planuje. Dopiero w święta w grudniu odwiedziny rodzine TZ najbliższa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mila 23]

Napisane przez paula1010

A ja jestem najszczęśliwsza na świecie, bo moja naprawdę okropna teściowa mieszka 1600km 🤣️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja 500 km od nas. Ale w listopadzie chcieli sie zwalić do mnie z jakąś inną parką na noc bo będą przejazdem... na szczęście moj mąż powiedział że będzie nam ciasno mamy tylko 2 pokoje.. Ale dam pomysł niezmiernie głupi.
Teściowa jak teściowa. Synek czyli mąż jest oczkiem w głowie a ja cóż.. Ja to tylko taki dodatek bo musi mieć żonę teksty w stylu : jedz synek bo w domu kto ci ugotuje ... A ja przecież codziennie gotuje . Albo raz zwalili sie do nas nie zapowiedzianie bo wiedzieli że mamy wolne ( a mieliśmy zaplanowany mini urlop w Holandii na 4 dni ) ja w lodówce pustka bo za dwa dni wyjeżdżamy i musieliśmy skrócić urlop. Zrobilam na szybko spaghetti bo najprościej i ma z mowil ze to było najlepsze moje spaghetti . na to oni ze oni tego nie jadają w domu i ze mogłam im pokroić ten makaron ...

Albo teksty : wy to macie za dobrze! Ja miakam 4 dzieci to nie było pampersów! I ja pracowałam dzieciom nawet majtki i skarpetki ! Śmieją się z każdego kto trochę przytyje i obrazują wszystkich swoich znajomych. Teściowa idiotka no ale ma z teho mie widzi. Ostatnio jal mu się żaliłam mowil ze mama tak nie myśli... Albo mama nie pomyśli jak coś mówi. Ja na to ze na jeho miejscu zaczelabym sie bardzo martwić jeśli ktoś ma 56 lat i nie używa mózgu i nie myśli to może to być poważna choroba.

Jeśli chodzi o prezenty to nic sie nie spodziewam . Nic nie kupili o nic się nie zapytali ogólnie raz się dowiedzieli ze w ciąży i od tej pory nic. Sama czaswm napisalam wagę i długość malucha. To się ucieszyła ale poza tym nic. Zero zainteresowania jak sie czuje i jak sobie radzę. Innej synowej wiem że kupili bardzo drogi wózek ale ona umiała sie chyba upomnieć.

Ja nie umiem. I na pewno nie będę tego robić. Sami zarabiamy i nic nie oczekujemy. Pewnie kupią mi kolejnego bodziaka którego nie założę bo mam już z 30 sztuk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiola_p]

Napisane przez lykki

Ja sie zastanawiam na ile po porodzie nastawic sie na odwiedziny rodziny (tescie, rodzice, babcie, rodzenstwo). I nie wiem? W szpitalu nie chce. A potem w domu to po jakim czasie zapraszacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja spodziewam się tylko wizyty moich rodziców i naszego rodzeństwa i przyjadą kiedy będą mogli, od nich zależy bo wszyscy pracują. Całą resztę zapowiedziałam, że zapraszam po nowym roku

[Bzuk2000]

U mnie tez nie ma innych dzieci w rodzinie, tylko 6latka i nic wiecej sie nie zapowiada:'(

Tesciowa jaka jest taka jest ale ogolnie fajnie ze maly bedzie mial komplet dziadkow jakby nie bylo

No ja mam nadzieje na brak wizyt w pierwszych dwoch tyg. Potem mam nadzieje na krotka wizyte moich rodziców na kawke. Moi rodzice wlasnie maja taki styl i ja to lubie. Na swieta raczej zostaniemy u siebie zsprosze moich rodziców i brata na pierwsze lub drugie swieto z nadzieja ze dowioza jedzenie maz juz sie martwi o wszelkie dluzsze podroze z dzieckiem autem wiec nie chce sie upierac.

A dziewczyny jezeli zamierzacie chrzcic dziecko to kiedy? Macie juz jakies przemyślenia na ten temat.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[wiola_p]

Napisane przez Bzuk2000

U mnie tez nie ma innych dzieci w rodzinie, tylko 6latka i nic wiecej sie nie zapowiada:'(

Tesciowa jaka jest taka jest ale ogolnie fajnie ze maly bedzie mial komplet dziadkow jakby nie bylo

No ja mam nadzieje na brak wizyt w pierwszych dwoch tyg. Potem mam nadzieje na krotka wizyte moich rodziców na kawke. Moi rodzice wlasnie maja taki styl i ja to lubie. Na swieta raczej zostaniemy u siebie zsprosze moich rodziców i brata na pierwsze lub drugie swieto z nadzieja ze dowioza jedzenie maz juz sie martwi o wszelkie dluzsze podroze z dzieckiem autem wiec nie chce sie upierac.

A dziewczyny jezeli zamierzacie chrzcic dziecko to kiedy? Macie juz jakies przemyślenia na ten temat.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

My święta na pewno w domu, a czy przyjadą moi rodzice to zobaczymy.
O chrzcie wcześniej myślałam, żeby zrobić w święta ale mamy problem z wyborem chrzestnej więc nic na siłę. Może w przyszłym roku choć wolałam zrobić jak jest jeszcze mały i większość przesypia.

[lykki]

No ja się właśnie zastanawiam jak to zrobić, na ile będę w stanie po porodzie funkcjonować. Ale w sumie jak wpadną na kilka godzin i przywiozą jedzonko to spoko, ja nie będę na początku w stanie ugotować, posprzątać, bo pewnie będę jeszcze w szoku Nie chcę mieć poczucia, że muszę kogoś ugościć. Jak przyjadą, to po prostu wrzucę na luz i już

Chrzest chyba na majówkę, jak będzie cieplej i schudnę haha Albo na święta BN, bo póki mały i śpi, to może płakać nie będzie

[bambusiek]

Napisane przez Bzuk2000

U mnie tez nie ma innych dzieci w rodzinie, tylko 6latka i nic wiecej sie nie zapowiada:'(

Tesciowa jaka jest taka jest ale ogolnie fajnie ze maly bedzie mial komplet dziadkow jakby nie bylo

No ja mam nadzieje na brak wizyt w pierwszych dwoch tyg. Potem mam nadzieje na krotka wizyte moich rodziców na kawke. Moi rodzice wlasnie maja taki styl i ja to lubie. Na swieta raczej zostaniemy u siebie zsprosze moich rodziców i brata na pierwsze lub drugie swieto z nadzieja ze dowioza jedzenie maz juz sie martwi o wszelkie dluzsze podroze z dzieckiem autem wiec nie chce sie upierac.

A dziewczyny jezeli zamierzacie chrzcic dziecko to kiedy? Macie juz jakies przemyślenia na ten temat.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

My będziemy chrzcić jakoś koniec listopada/pierwsza połowa grudnia, zależy jak niedziele wypadną.
Poprzednio chrzciliśmy jak mieli ok. 2 miesięcy.

Mamy 3 chrzty pod rząd, więc musieliśmy się dogadać kto kiedy. Teraz przyjaciele czekają kiedy ja urodzę i zaklepują termin, bo mam być chrzestną. A z kolei kolejna ma termin na listopad i też ciężko pod nią dopasować :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz