![]() |
#181 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Ale jego zachowanie ją irytuje... Będzie pewnie znowu tak samo, że się zakocha, ale ciągle coś będzie jej w nim przeszkadzać...
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
![]() ![]() |
![]() |
#182 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
|
![]() ![]() |
![]() |
#183 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
W moim lubym też jest kilka irytujących cech, ale nie są to cechy dyskwalifikujące go jako partnera. Ja też bywam irytująca, a jednak ze mną jest
![]() Z czasem u autorki się okaże czy te wady/różnice są do zaakceptowania/poprawienia, czy nie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#184 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#185 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8578183 6]Bo ja jestem taka analna dziewczyna
![]() ![]() Słusznie, bo się na serio zamęczyć można i niepotrzebnie psuć sobie takimi analizami fajny czas razem. Bo na razie brzmisz jakbyś albo była z nim z braku laku, albo jakbyś szukała problemów na siłę, bo przecież musi być idealnie jak w książce/filmie/cosmopolitan ![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#186 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Nie z braku laku
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#187 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
O jejku jakbym miała rozkminiac, że mnie czasami mój facet wkurza i czy to dobrze czy źle to raczej nie byłabym w żadnym związku
![]() ![]() Po raz kolejny pisze - mniej rozkmin! Ty byś chciała, żeby facet Ci w myślach czytał, a to wcale tak nie działa. Ludzie bywają wkurzający, ale często mają znacznie więcej zalet i trzeba się na tym skupiać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#188 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
O jej a już się bałam że może coś z moimi uczuciami do tz coś nie tak bo też mnie czasem wkurza, czasem mało mnie interesuje gdy opowiada o jakims tam wujku czy ciotce.
|
![]() ![]() |
![]() |
#189 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Po tygodniu chodzenia z moim obecnym mezem rzucilam go
![]() Takze rozumiem doskonale ![]() ![]() Ciesze sie, ze dalam sobie wtedy czas zeby siebie zrozumiec. Mysle, ze Ty tez powinnas dac sobie mozliwosc takiej analizy na spokojnie ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#190 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 128
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
wiele celnych uwag padło, szkoda, autorko, że nie umiesz ich przyjąć
lęk przed odrzuceniem i wypieranie wszystkiego, kreowanie innej siebie level master |
![]() ![]() |
![]() |
#191 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8478271 6]Mija tydzień niespania i niejedzenia, gorących spotkań z powstrzymywaniem się przed czymś więcej (ok. 30h wspólnie spędzonych) aż w końcu nadchodzi długo wyczekiwany seks.[/QUOTE]
![]() Słabizna. |
![]() ![]() |
![]() |
#192 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cała przyjemność zauroczenia i zakochania to dla wielu osób tak zwane "gonienie za króliczkiem", czyli wspinanie się na kolejne etapy budowania relacji w celu jej potencjalnie przyjemnego skonsumowania. Kiedy cel jest osiągnięty, zainteresowanie drugą osobą często spada, szczególnie jeśli nie było fajerwerków.
Dla mnie takie zabawy to strata czasu, nerwów i pieniędzy. Wolę poczekać, aż rzeczywiście kogoś pokocham i seks będzie nie celem, a istotnym elementem relacji. Edytowane przez DziewczynaWloczykija Czas edycji: 2018-09-03 o 16:41 |
![]() ![]() |
![]() |
#193 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Zastanawiam się, czy osoby pytające "czy widzisz go jako swojego męża" wiedza ile trwa znajomosc??
Znaja sie niecale dwa miesiace w tym juz raz sie rozstali ![]() ale do tanga trzeba dwojga - po jakims czasie on moze miec dosyc tego, ze jest ciągle oceniany...milosc nie na tym polega..on zapewne chce być kochany a nie byc zapchaj dziurą "bo narazie nikogo lepszego nie ma to sie poseksimy i poudajemy parę" Wystarczy, żeby zobaczył ten wątek i będziesz miała wątpliwości z głowy. Poza tym - na seksie związku nie zbudujesz. relacje oparte tylko na seksie są puste. Edytowane przez PoPoo Czas edycji: 2018-09-03 o 21:40 |
![]() ![]() |
![]() |
#194 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
oj tam.
bardzo fajnie że się zakochałaś, wady cię bardziej irytują niż obrzydzają, że jesteś w związku i coś tam działacie. powodzenia. ![]() wcale nie jest powiedziane że ludzie się zakochują wyłącznie podręcznikowo czyli spektakularnie filmowo. Niektórzy zakochują się w sobie po czasie, wskutek poznawania się. Też może być mega pociąg do kogoś na kogo wcześniej nie zwracałeś uwagi. wizażanki szukają dziury w całym; co ci szkodzi popróbować skoro cię ta opcja skusiła i robisz to w zgodzie ze sobą a nie jakoś na siłę/z rozsądku bo (i tu lista ''argumentów''). jesteś w związku dopiero z miesiąc, może za miesiąc czy parę się rozejdziecie a może nie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-09-04 o 12:52 |
![]() ![]() |
![]() |
#195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Ależ się co niektóre rozkreciły
![]() Dziękuję za słowa otuchy, reszcie za poświęconą uwagę. Powiem tak, sprawa się komplikuje i to nie przeze mnie tym razem, ostatnio miały miejsce pewne wydarzenia, przez które jeszcze baczniej będę mu się przyglądać - tak, oburzajcie się: "miłość to nie testowanie bla bla bla" - i zobaczymy co to będzie. Jestem zakochana, powiedzmy, ale facet pokazał dziwne oblicze i stwierdzam, że go bardzo mało znam mimo spędzania razem każdej wolnej chwili. Będziemy się poznawać dalej... |
![]() ![]() |
![]() |
#196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 874
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8583286 7]Ależ się co niektóre rozkreciły
![]() Dziękuję za słowa otuchy, reszcie za poświęconą uwagę. Powiem tak, sprawa się komplikuje i to nie przeze mnie tym razem, ostatnio miały miejsce pewne wydarzenia, przez które jeszcze baczniej będę mu się przyglądać - tak, oburzajcie się: "miłość to nie testowanie bla bla bla" - i zobaczymy co to będzie. Jestem zakochana, powiedzmy, ale facet pokazał dziwne oblicze i stwierdzam, że go bardzo mało znam mimo spędzania razem każdej wolnej chwili. Będziemy się poznawać dalej...[/QUOTE]Stwierdzasz, że go bardzo mało znasz? Hmm, rychło w czas. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham W avatarze Andie MacDowell.
|
![]() ![]() |
![]() |
#197 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
za mało tu widzę zwykłej radości obcowania z jakimś facetem a za dużo kalkulacji z gatunku: no nie jest to taka sukienka jak chciałam, ale tu jak się przerobi, tam się dołoży to w gruncie rzeczy będzie niezła, a może nawet szałowa.
![]() Rozsądek jest ok, podchodzenie do związku jak do biznesu, na zasadzie korzyści/straty, co się opłaca, zalecają nawet czasem gdzieniegdzie porady ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-09-06 o 13:24 |
![]() ![]() |
![]() |
#198 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Mnie się wydaje, że przy takiej ilości tych kalkulacji, analiz, jak zwał tak zwał, żaden związek nie wyjdzie. I, co chyba jeszcze gorsze, żaden nie da radości.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#199 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
A mnie się wydaje, że te analizy są tak naprawdę wielkim zaklinaniem rzeczywistości. Ta szafa jest pełna trupów, a jedyne na czym się skupia autorka to to, jak wszystko przedstawić i jak to odbierzemy.
|
![]() ![]() |
![]() |
#200 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 128
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
analizy to ja tu specjalnej nie widzę. ani to racjonalne, ani rozsądne. spętanie myślami, pragnieniami i kupa sprzecznosci raczej Edytowane przez rosemary90 Czas edycji: 2018-09-06 o 16:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#201 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
|
![]() ![]() |
![]() |
#202 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Dziewczyny, od 2 miesięcy spędzamy razem tygodniowo te 30h albo więcej. 10 dni wakacji razem całą dobę. Więc trochę sprawa poszła do przodu. Nie kalkuluję, co to to nie.
To co pisałam na początku jest z wielu względów nieaktualne. Więc nie męczcie już buły o ten szybki seks, bo to dla mnie nie było i nie jest problemem. Kreowałam się na męską? No jaha. A trupy pewne są, owszem i to nie w mojej szafie, ale nie wywnętrzam się już. Naprawdę mam swoje wyrobione zdanie i nie szukam poparcia. Ta faza minęła jakiśczas temu. ---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ---------- Ellen Ripley - ile ja wątków założyłam? z 5? No rzeczywiscie mnóstwo. |
![]() ![]() |
![]() |
#203 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 128
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8583521 7]Dziewczyny, od 2 miesięcy spędzamy razem tygodniowo te 30h albo więcej. 10 dni wakacji razem całą dobę. Więc trochę sprawa poszła do przodu. Nie kalkuluję, co to to nie.
To co pisałam na początku jest z wielu względów nieaktualne. Więc nie męczcie już buły o ten szybki seks, bo to dla mnie nie było i nie jest problemem. Kreowałam się na męską? No jaha. A trupy pewne są, owszem i to nie w mojej szafie, ale nie wywnętrzam się już. Naprawdę mam swoje wyrobione zdanie i nie szukam poparcia. Ta faza minęła jakiśczas temu. ---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ---------- Ellen Ripley - ile ja wątków założyłam? z 5? No rzeczywiscie mnóstwo.[/QUOTE]ja nie mam problemu ani obiekcji do szybkiego seksu per se. szybki seks moze byc jak dla mnie i na pierwszej randce. może to niepopularna opinia ale nie uważam żeby seks po pierwszym spotkaniu zmniejszał prawdopodobieństwo udanego związku w porównaniu do tego po miesiącu np. to indywidualna kwestia. Ty wpadlas tu z bogatym opisem sytuacji a nie suchym info kiedy byly momenty |
![]() ![]() |
![]() |
#204 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
I nie jest tak, że kalkuluję, bo właśnie się zakochała mimo tych "ale" i gdzie tu jest kalkulacja? Trochę nudne robi się odpieranie zarzutów o jakieś wyimaginowane przewinienia. To jest moje życie i właśnie tak nim kieruję. Jestem pewna tego co robię i proszę nie wpierajcie mi, że "kalkuluję", "nie umiem się cieszyć" i "żaden związek mi nie wyjdzie" - no przykro mi się robi zwyczajnie po ludzku, bo mnie nie znacie, jestem mega wesołą spontaniczną osobą, chłopaka traktuję najlepiej na świecie, moim skromnym zdaniem oczywiście, i zwyczajnie się staram ogarnąć ten mój bajzel jak potrafię. On nie jest niewinnym stworzonkiem, nie jest zakochany ślepo we mnie, sytuację zna i bez obaw mogłabym mu pokazać ten wątek, bo wszystko to wie ode mnie. ---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ---------- Zaraz pewnie będę znowu zjechana, ale mało wiecie, dziewczyny. Po prostu mało wiecie. Sytuacja z pierwszych stron jest bardzo nieaktualna. A najaktualniejszej nie będę tu opisywać po prostu. Nie mam zamiaru się już wybielać czy użalać, bo wszystko będzie winą seksu po tygodniu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#205 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 128
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8583534 0]No i? Pisałam też, że się wiele zmieniło od tego momentu. Nie wypieram się tego co pisałam - tak czułam, tak myślałam. Moje uczucia się zmieniły, moje nastawienie poniekąd też.
I nie jest tak, że kalkuluję, bo właśnie się zakochała mimo tych "ale" i gdzie tu jest kalkulacja? Trochę nudne robi się odpieranie zarzutów o jakieś wyimaginowane przewinienia. To jest moje życie i właśnie tak nim kieruję. Jestem pewna tego co robię i proszę nie wpierajcie mi, że "kalkuluję", "nie umiem się cieszyć" i "żaden związek mi nie wyjdzie" - no przykro mi się robi zwyczajnie po ludzku, bo mnie nie znacie, jestem mega wesołą spontaniczną osobą, chłopaka traktuję najlepiej na świecie, moim skromnym zdaniem oczywiście, i zwyczajnie się staram ogarnąć ten mój bajzel jak potrafię. On nie jest niewinnym stworzonkiem, nie jest zakochany ślepo we mnie, sytuację zna i bez obaw mogłabym mu pokazać ten wątek, bo wszystko to wie ode mnie. ---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ---------- Zaraz pewnie będę znowu zjechana, ale mało wiecie, dziewczyny. Po prostu mało wiecie. Sytuacja z pierwszych stron jest bardzo nieaktualna. A najaktualniejszej nie będę tu opisywać po prostu. Nie mam zamiaru się już wybielać czy użalać, bo wszystko będzie winą seksu po tygodniu.[/QUOTE] no to chyba normalne że mamy rożne perspetywy a zakładając wątek bierze się po prostu na klatę rózne opinie? |
![]() ![]() |
![]() |
#206 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Biorę na klatę, ale większość tych opinii zaklada najgorszą możliwą wersję rozwoju wypadków i wszelkie niewiadome dopowiada sobie na moją niekorzyść.
Mówienie mi że kalkuluję - uważam, że wręcz przeciwnie i aż mam oczy jak pięciozłotówki jak to czytam. |
![]() ![]() |
![]() |
#207 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 128
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8583545 7]Biorę na klatę, ale większość tych opinii zaklada najgorszą możliwą wersję rozwoju wypadków i wszelkie niewiadome dopowiada sobie na moją niekorzyść.
Mówienie mi że kalkuluję - uważam, że wręcz przeciwnie i aż mam oczy jak pięciozłotówki jak to czytam.[/QUOTE] moge mowi za siebie, ale jestem innego zdania wlasciwie to nie mam zdania czy ci wyjdzie konkretnie z tym facetem, czy nie. po prostu uważa że sie emocjonalnie pogubilaś i życzę ci żebyś się odnalazła abstrahując od tego konkretnego faceta |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#208 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8583286 7]Powiem tak, sprawa się komplikuje i to nie przeze mnie tym razem, ostatnio miały miejsce pewne wydarzenia, przez które jeszcze baczniej będę mu się przyglądać -[/QUOTE]
Jak cię zawodzi na początku, to ciężko, żebyś nie miała ciągle w podświadomości tych wątpliwości...
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
![]() ![]() |
![]() |
#209 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Czy tylko mnie męczy już samo czytanie tego wątku? XD
Myślę, że facet sie niedługo ulotni, bo nie wytrzyma XD pare tygodni relacji, a już takie akcje ze strony autorki - i jeszcze mówi mu o kazdej swojej wątpliwości co do niego. Dzielny jest i długo wytrzymuje, ale prędzej czy później nie da rady :/ |
![]() ![]() |
![]() |
#210 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8583545 7]Biorę na klatę, ale większość tych opinii zaklada najgorszą możliwą wersję rozwoju wypadków i wszelkie niewiadome dopowiada sobie na moją niekorzyść.
Mówienie mi że kalkuluję - uważam, że wręcz przeciwnie i aż mam oczy jak pięciozłotówki jak to czytam.[/QUOTE] Przeczytaj swoje wypowiedzi w tym wątku, spróbuj się wczuć w rolę obcej wizażanki. Może zrozumiesz o co czytającym Cię chodzi. ---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ---------- Cytat:
![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:33.