Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz V

[mikoma]

Napisane przez edyta508

W reklamie tego nie było, ale wystarczyło wejść i przeczytać warunki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No więc właśnie po ich przeczytaniu zrezygnowałam z tej promocji

Kupiłam przed chwilą laptopa. Oj zabolało po kieszeni, ale naprawdę już musiałam

[edyta508]

Napisane przez mikoma

No więc właśnie po ich przeczytaniu zrezygnowałam z tej promocji

Kupiłam przed chwilą laptopa. Oj zabolało po kieszeni, ale naprawdę już musiałam

Ty tak ale ciekawa jestem dlaczego inni chcą zrywać nagle umowy, może są jakieś haczyki o których ja nie wiem, a osoba pisząca post wie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Ostatnio sprobowalam pierwszy raz zerwac umowe przed czasem.
Mamy dosyc drogi pakiet telewizyjny (ok. 50 euro miesiecznie), w ktorym wiekszosc oferty i najciekawsze programy leca w HD.
Nagle przestaly nam te kanaly odbierac. Otrzymuje komunikat, ze mam wlaczyc opcje odtwarzania HD, czego nie da sie wlaczyc, bo juz jest automatycznie wlaczona. Probowali to naprawic na 10 sposobow, spedzilam naprawde kilkanascie godzin na rozmowach z technikami itd, nie znajduja bledu. Szczerze to ja juz nawet nie mialabym ochoty jeszcze wiecej czasu na to tracic. Technik na infolinii przyznal, ze to powod do zerwania umowy. Napisalam pismo - olali mnie, tzn. nie otrzymalam nawet potwierdzenia, na infolinie nie da sie zadzwonic, bo pokazuje sie komunikat, ze aktualnie sa przeladowani, ale na stronie internetowej w strefie klienta zobaczylam, ze moje wypowiedzenie owszem przyjeli, ale potraktowali je jak wypowiedzenie z koncem trwania umowy, czyli... 30.04.2019.
To trwa juz od kilku miesiecy i jakos mi sie nie widzi, zeby to jeszcze miesiecy placic :/. Z drugiej strony dla 300 euro nie warto isc do sadu. Sprobuje napisac jeszcze jedno oficjalne pismo.

[MissChievousTess]

Napisane przez edyta508

Ty tak ale ciekawa jestem dlaczego inni chcą zrywać nagle umowy, może są jakieś haczyki o których ja nie wiem, a osoba pisząca post wie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak chcecie szczegółów to proszę bardzo:
https://www.purepc.pl/felietony/zani...dac_sie_wrobic
Ja po analizie za i przeciw też stwierdziłam, że jednak nie warto, a poważnie rozważałam. Za to za dobrą inwestycję po tym roku uważam karty Unlimited do Cinemacity. I choć podrożały oraz mimo faktu, że Cinemacity zerwało kontrakt z jedną z fajniejszych wytwórni filmowych to nadal jako opcja minimalizacji kosztów wydatków na rozrywkę jest to sensowna opcja. Tym bardziej jeśli do kina nie chodzimy w pojedynkę.

[edyta508]

Napisane przez MissChievousTess

Jak chcecie szczegółów to proszę bardzo:
https://www.purepc.pl/felietony/zani...dac_sie_wrobic
Ja po analizie za i przeciw też stwierdziłam, że jednak nie warto, a poważnie rozważałam. Za to za dobrą inwestycję po tym roku uważam karty Unlimited do Cinemacity. I choć podrożały oraz mimo faktu, że Cinemacity zerwało kontrakt z jedną z fajniejszych wytwórni filmowych to nadal jako opcja minimalizacji kosztów wydatków na rozrywkę jest to sensowna opcja. Tym bardziej jeśli do kina nie chodzimy w pojedynkę.

Nic nowego się nie dowiedziałam, ale dzięki jak ktoś często zamawia na większe kwoty to to się jednak opłaca. Złożyłam się w 3 osoby na to i już nam się zwróciło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

O, widzę, że na YT na kanale "wideoprezentacje" też już jest filmik "przekręty allegro smart". ;-) I to sprzed 2 tygodni.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez edyta508

Nic nowego się nie dowiedziałam, ale dzięki jak ktoś często zamawia na większe kwoty to to się jednak opłaca. Złożyłam się w 3 osoby na to i już nam się zwróciło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego napisałam, żeby przeczytać warunki przed zakupem i rozważyć czy i co komu się opłaca. My kupujemy regularnie np. tonery do drukarki, ale nam się nie opłaca. Grunt to poznać dobrze warunki tej oferty przed jej wykupieniem bo z tego co widzę zawartej pochopnie umowy nie da się zbyt łatwo rozwiązać.

[Terha]

Chyba muszę przemyśleć koncepcję pracy w przyszlości w kilku miejscach na raz na zlecenie (jako lektor, nauczyciel gry na pianinie, śpiewu itp.), bo o ile jest to fajna zróżnicowana praca o tyle jestem malo odporna na zarazki i 2-3 razy w roku jestem chora. Pomijając wtedy mniejszą pensję, to są pewne zobowiązania i ciężko czasem zrezygnować. Teraz np. rozchorowałam się, ale w poniedziałek musiałam być w pracy, bo to była ostatnia próba przed poniedziałkowym konkursem. Nie mogłam zawieść swoich chórzystów. No a dzisiaj jeszcze łamalam się, czy nie iść na zwolnienie, ale w piątek umówilismy się z chórem ekstra na krótką próbę. I tak ciągle coś... Nie wiem czy to dla mnie. Muszę to dobrze przemysleć. Plus jest taki, że wiem, że w takich różnych pracach dobrze bym się czuła, bo sprawia mi to wiele radości. Z kolei, żeby pracować w biurze z j. hiszpańskim musiałabym podszkolić swoj angielski, a od tego się bronię rękami i nogami. Tż co prawda mówi, że u niego firmie gorzej mówią niż ja i żebym się nie przejmowala wymaganiami z angielskiego na B2, bo najwazniejszy jest "kierunkowy" język, ale i tak jakoś marnie to widzę.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Mnie i mojemu TŻ-owi to allegro smart już się zwróciło.
Nie zauważyłam cen idących do góry, bo kupiłam przedmioty, które i tak miałam dodane do "obserwowanych". Zawsze jak się zmieniają ceny tych obserwowanych przedmiotów to jestem o tym informowana, a tu wszystko bez zmian, tylko jeden nawet potaniał

[Terha]

Ja też się zastanawiałam nad smartem ale doszłam do wniosku, że nie robię za często tego typu zakupów, więc mi się nie opłaca. Jeszcze gdyby to dotyczyło wszystkich zakupów na allegro to może...

[_zgryzota_]

Ja też mam tą opcję i również mi się zwróciła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[piekielkoo]

Terha widzę ze jesteś nauczycielem z sercem moja córka w tym roku zaczęła szkołę muzyczną. Na razie trafiała na cudownych nauczycieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Terha]

Napisane przez piekielkoo

Terha widzę ze jesteś nauczycielem z sercem moja córka w tym roku zaczęła szkołę muzyczną. Na razie trafiała na cudownych nauczycieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za miłe słowa .
Szkoła muzyczna, a potem studia muzyczne to moje najcudowniejsze czasy . Ile ma lat córka? Ja zaczęłam w wieku 7 lat i w ciągu pierwszych 6 lat 2 razy byłam zdecydowana zrezygnować, bo dla takiego małego dziecka to ogromny wysiłek. Najgorsze były pierwsze 3-4 lata. Potem zakochalam się w muzyce na amen i tak już zostało przez kolejne kilkanaście lat nauki. Także trzymam kciuki, że mała przetrwa chwile zwątpienia, bo z pewnością takie się pojawią. No i że rodzice też wytrwają .

[piekielkoo]

Napisane przez Terha

Dzięki za miłe słowa .
Szkoła muzyczna, a potem studia muzyczne to moje najcudowniejsze czasy . Ile ma lat córka? Ja zaczęłam w wieku 7 lat i w ciągu pierwszych 6 lat 2 razy byłam zdecydowana zrezygnować, bo dla takiego małego dziecka to ogromny wysiłek. Najgorsze były pierwsze 3-4 lata. Potem zakochalam się w muzyce na amen i tak już zostało przez kolejne kilkanaście lat nauki. Także trzymam kciuki, że mała przetrwa chwile zwątpienia, bo z pewnością takie się pojawią. No i że rodzice też wytrwają .

Ma 9 lat juz chciała rok temu ale przez komunie się wstrzymalismy. Teraz jest zachwycona uczy się grać na gitarze. Łatwo nie jest ani jej ani nam ale dipingujemy będzie miał kto grać przy ognisku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Terha]

Napisane przez piekielkoo

Ma 9 lat juz chciała rok temu ale przez komunie się wstrzymalismy. Teraz jest zachwycona uczy się grać na gitarze. Łatwo nie jest ani jej ani nam ale dipingujemy będzie miał kto grać przy ognisku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to super . Gdybym ja stanęła teraz przed dylematem szkoły muzycznej dla swojego dziecka to też raczej nie posłałabym go od pierwszej klasy szkoły podstawowej, bo to za duże obciążenie. Z jednej strony fajnie, bo mając tyle obowiązków dziecko nie zdąży się rozsmakować w rozrywkach i wolnym czasie i potem nie będzie mu tego brakować, a z drugiej strony to jednak jest straszna orka. Myślę, że dobrze zrobiliście .

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

P.S. Jak ja chcialabym mieć już 9-letnie dziecko .

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Dziewczyny, czy jest sens sprzedawać słowniki, czy od razu je można wyrzucić? Myślę głównie o językach obcych, ale inne też by się pewnie znalazły. Ktoś jeszcze korzysta z takich papierowych cudów? Chyba nie. Wpadają mi co jakiś czas w oko i zastanawiam się, co z tym zrobić.

[scarlett26]

Napisane przez Terha

No to super . Gdybym ja stanęła teraz przed dylematem szkoły muzycznej dla swojego dziecka to też raczej nie posłałabym go od pierwszej klasy szkoły podstawowej, bo to za duże obciążenie. Z jednej strony fajnie, bo mając tyle obowiązków dziecko nie zdąży się rozsmakować w rozrywkach i wolnym czasie i potem nie będzie mu tego brakować, a z drugiej strony to jednak jest straszna orka. Myślę, że dobrze zrobiliście .

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

P.S. Jak ja chcialabym mieć już 9-letnie dziecko .

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Dziewczyny, czy jest sens sprzedawać słowniki, czy od razu je można wyrzucić? Myślę głównie o językach obcych, ale inne też by się pewnie znalazły. Ktoś jeszcze korzysta z takich papierowych cudów? Chyba nie. Wpadają mi co jakiś czas w oko i zastanawiam się, co z tym zrobić.

Uważasz, że zajęcia dodatkowe to w ogóle w późniejszym wieku, czy masz na myśli tylko naukę gry?

Nie rozważałaś nigdy adopcji?

Jak masz wyrzucić to zanieś do biblioteki, ale swoją drogą - jak uczyć się języka bez słownika? Ja mam kilkanaście i akurat tych książek nie planuję się pozbywać.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

A co do mojego posta z poprzedniej strony żadna nie ma pomysłów?

[lilianna90]

Napisane przez scarlett26

Uważasz, że zajęcia dodatkowe to w ogóle w późniejszym wieku, czy masz na myśli tylko naukę gry?

Nie rozważałaś nigdy adopcji?

Jak masz wyrzucić to zanieś do biblioteki, ale swoją drogą - jak uczyć się języka bez słownika? Ja mam kilkanaście i akurat tych książek nie planuję się pozbywać.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

A co do mojego posta z poprzedniej strony żadna nie ma pomysłów?

Interesowałaś się kiedyś zakładaniem kont bankowych, kart kredytowych za nagrody pieniężne? Można parę złoty na tym zarobić i nie trzeba jakoś specjalnie się starać.

[scarlett26]

Napisane przez lilianna90

Interesowałaś się kiedyś zakładaniem kont bankowych, kart kredytowych za nagrody pieniężne? Można parę złoty na tym zarobić i nie trzeba jakoś specjalnie się starać.

nie, ale pewnie ta nagroda to za nic nie jest i jakieś warunki trzeba spełniać

[lilianna90]

Napisane przez scarlett26

nie, ale pewnie ta nagroda to za nic nie jest i jakieś warunki trzeba spełniać

Są oczywiście warunki do spełnienia, płatności kartą lub inne. Ja kilka lat temu dostałam 50 zł za to, że założyłam tylko konto w jednym z banków, darmowe, bez karty, mam je do dzisiaj na gromadzenie wolnych środków.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Scarlett, czy bylabys w stanie dorobic sobie przed komputerem 3 godziny dziennie tak na luzie? To wtedy moze subskrypcje czy copywriting.

[scarlett26]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8588214 7]Scarlett, czy bylabys w stanie dorobic sobie przed komputerem 3 godziny dziennie tak na luzie? To wtedy moze subskrypcje czy copywriting.[/QUOTE]

na luzie piszesz??? chyba nie, bo ja nawet nie rozumiem o co pytasz... ja z obsługi kompa to tak podstawy podstaw totalne

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez scarlett26

na luzie piszesz??? chyba nie, bo ja nawet nie rozumiem o co pytasz... ja z obsługi kompa to tak podstawy podstaw totalne

Transkrypcja to sluchanie pliku audio na sluchawkach i zapisywaniu w wordzie co ludzie powiedzieli.
Copywriting to pisanie takich krotkich tekstow na konkretne tematy
To nie praca na etacie, tylko krotkie zlecenia.
Mozna tez np. wypelniac ankiety. Zawsze to kilka groszy.

[scarlett26]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8588218 5]Transkrypcja to sluchanie pliku audio na sluchawkach i zapisywaniu w wordzie co ludzie powiedzieli.
Copywriting to pisanie takich krotkich tekstow na konkretne tematy
To nie praca na etacie, tylko krotkie zlecenia.
Mozna tez np. wypelniac ankiety. Zawsze to kilka groszy.[/QUOTE]

aaaa transkrypcja, napisałaś subskrypcja

ankiety wypełniam, zawsze coś

[Terha]

Napisane przez scarlett26

Uważasz, że zajęcia dodatkowe to w ogóle w późniejszym wieku, czy masz na myśli tylko naukę gry?

Nie rozważałaś nigdy adopcji?

Jak masz wyrzucić to zanieś do biblioteki, ale swoją drogą - jak uczyć się języka bez słownika? Ja mam kilkanaście i akurat tych książek nie planuję się pozbywać.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

A co do mojego posta z poprzedniej strony żadna nie ma pomysłów?

Uważam, że szkoła muzyczna dla 7-latka to za wczesnie (generalizuję, bo jest pewnie dużo wyjątków). Obecnie pracuję m.in. z dzieciakami w 4. klasie sp i poziom jest załamujący. Zero samodzielności, o wszystko muszą zapytać, upewnić się, czy mają napisać słowo "temat" czy wystarczy literka "t", czy wpisać do zeszytu "Lekcja", czy można podkreślić albo wziąć w ramkę itp. A poziom koncentracji na lekcjach jest u wielu uczniów bardzo słaby. Jak dla mnie połowa z nich powinna się cofnąć do klasy niżej. I to nawet nie jest ich wina (bardziej rodziców - braku odpowiedniej stymulacji, a potem wieczne ich niańczenie).


Jak najbardziej wszelkie zajęcia dodatkowe już w przedszkolu, a nawet żłobku (oczywiście nie jak leci, tylko odpowiednio wyselekcjonowane) to super sprawa dla dzieci. Zwłaszcza "nauka" języka obcego oraz gra na instrumentach (szczególnie pianinie). Trzeba pamiętać jednak o zachowaniu rozsądku i nie upychaniu tych wszystkich zajęć od rana do nocy, żeby dziecko też miało czas dla siebie. A szkoła muzyczna to niestety takie upychanie. Niby tych zajęć w tygodniu na początku nie jest strasznie dużo, ale do tego dochodzi codzienne ćwiczenie (godzinę lub więcej), a także przygotowywanie się do szkoły podstawowej i odrabianie zadań domowych. To naprawdę ciężka praca dla takiego małego organizmu. Do tego dochodzi jeszcze stres związany z egzaminami i koncertami śródrocznymi.Wiele (nawet) zdolnych dzieci może się zniechęcić i potem nigdy nie wrócić do muzyki. Sama znam przypadki koleżanek "konkursowych", które po skończeniu 6 lat nauki albo w ogóle nie poszły do szkoły II stopnia albo nawet jeśli poszły to tak się zniechęciły, że koniec końców i tak nie poszły na studia ani nie pracują w zawodzie. I nie żałują. A patrząc z zewnątrz można by powiedzieć: "szkoda, że taki talent się zmarnował".


A co do Twojego pytania to nie wiem co Ci doradzić. Jesteś zarejestrowana na cashbackrabat albo planetplus? Zwroty nie są duże, ale zawsze to coś.



Jeśli chodzi o zakładanie kont bankowych po to, żeby dostać jakąś premię to dla mnie gra nie jest warta świeczki (ale to Twoja decyzja). Nie chciałoby mi się zakładać konta z 50. kartą i potem pilnować, żeby z wszystkich korzystać bez prowizji. A potem jeszcze biegać do banku, żeby co jakiś czas zamykać te konta nieużywane. Mnie osobiście wkurza sprawdzanie na jednym koncie, czy zrobiłam limit na karcie w danym miesiącu, a co dopiero na kilku.


[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8588218 5]Transkrypcja to sluchanie pliku audio na sluchawkach i zapisywaniu w wordzie co ludzie powiedzieli.
Copywriting to pisanie takich krotkich tekstow na konkretne tematy
To nie praca na etacie, tylko krotkie zlecenia.
Mozna tez np. wypelniac ankiety. Zawsze to kilka groszy.[/QUOTE]


To nawet nie wiedziałam, na czym to polega .

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Aaaa... a tak a propos słowników myślę, że większość osób (zresztą tak jak ja) korzysta ze słowników internetowych, które wcale nie są gorsze od tych papierowych.

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Scarlett, jeszcze kilka lat temu rozważałam adopcję, ale teraz już nie. Z roku na rok robię się coraz bardziej wygodna i chyba dlatego wolałabym się zdać na los. Nie chwaląc się często sobie powtarzam, że mam świetne życie i że jestem szczęśliwa tu i teraz. I chciałabym mieć jeszcze kogoś do kochania, ale zdaję sobie sprawę z tego, że wychowanie to jest wielka odpowiedzialność (i wielka praca). Boję się tego jakby zmieniło się nasze życie, gdybyśmy zostali rodzicami. Wiem, że byłoby bardzo trudno. Bo nie chodzi o to, żeby dziecko wychowywało podwórko albo (co często rodzice mówią co często doprowadza mnie do szału), że dzieci powinna wychowywać szkoła. To my rodzice jesteśmy przede wszystkim odpowiedzialni za nasze dzieci. A to wymaga poświęcenia. Nie wiem, czy chciałabym rezygnować ze swojego prawie idealnego życia i poświęcać się dla kogoś "obcego". Raczej nie.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Terha

dzieci powinna wychowywać szkoła

To ktoś tak mówi? Kopara im opadła
Zdaję sobie z tego sprawę, że wielu rodziców ma takie pobożne życzenie. Najlepiej, żeby dziecko samo się wychowało i nie zawracało głowy. Ale nie pomyślałabym, że ktoś może być tak bezczelny, żeby wypowiedzieć to na głos... Biedne dzieciaki z takimi rodzicami

[Terha]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;8588301 6]To ktoś tak mówi? Kopara im opadła
Zdaję sobie z tego sprawę, że wielu rodziców ma takie pobożne życzenie. Najlepiej, żeby dziecko samo się wychowało i nie zawracało głowy. Ale nie pomyślałabym, że ktoś może być tak bezczelny, żeby wypowiedzieć to na głos... Biedne dzieciaki z takimi rodzicami [/QUOTE]


No niestety wiele osób tak myśli i nawet wiele nie ma z tym problemu, żeby wypowiadać na głos takie stwierdzenia .

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Terha

No niestety wiele osób tak myśli i nawet wiele nie ma z tym problemu, żeby wypowiadać na głos takie stwierdzenia .

I oni myślą, że nauczyciel, który widzi dziecko 45 minut dziennie (i to maksymalnie przez 5 dni w tygodniu) jest w stanie odwalić w tym czasie za nich całą robotę? I to jeszcze mając dwudziestu paru innych dzieciaków równocześnie? Czy oni w ogóle myślą?

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Najlepsi sa rodzice, ktorzy uwazaja, ze szkola ma NAuczyc, dlatdgo nie odrabiaja z dzieckiem zadan domowych i nie ucza sie z nim.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Terha, ale to nie musi byc wina dzieci. Sa nauczyciele, ktorzy obnizaja oceny za jakies wymysly typu T: zamiast temat. Dzieci sie wola ubezpieczyc. Ja tez na studiach od kiedy raz nie zdalam egzaminu za bzdure pytalam na kazdym egzaminie czy trzeba formulowac pelne zdania i czy trzeba przepisywac tresc pytan.
Moim zdaniem kto pyta nie bladzi i dziwi mnie, ze nauczyciel krytykuje dzieci za to, ze pytaja.

[scarlett26]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8588324 0]Najlepsi sa rodzice, ktorzy uwazaja, ze szkola ma NAuczyc, dlatdgo nie odrabiaja z dzieckiem zadan domowych i nie ucza sie z nim.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Terha, ale to nie musi byc wina dzieci. Sa nauczyciele, ktorzy obnizaja oceny za jakies wymysly typu T: zamiast temat. Dzieci sie wola ubezpieczyc. Ja tez na studiach od kiedy raz nie zdalam egzaminu za bzdure pytalam na kazdym egzaminie czy trzeba formulowac pelne zdania i czy trzeba przepisywac tresc pytan.
Moim zdaniem kto pyta nie bladzi i dziwi mnie, ze nauczyciel krytykuje dzieci za to, ze pytaja.[/QUOTE]

sama pamiętam bardzo srogą nauczycielkę z podstawówki, która raz na jakiś czas sprawdzała zeszyty - zapowiadała to co prawda, ale stres był - pamiętam kiedyś jak cały weekend przepisywałam zeszyt, bo okazało się, że pod zapisaniem tematu trzeba zostawiać 2 puste linijki, a ja zostawiałam jedną - a za takie coś można było jedynkę zarobić

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez scarlett26

sama pamiętam bardzo srogą nauczycielkę z podstawówki, która raz na jakiś czas sprawdzała zeszyty - zapowiadała to co prawda, ale stres był - pamiętam kiedyś jak cały weekend przepisywałam zeszyt, bo okazało się, że pod zapisaniem tematu trzeba zostawiać 2 puste linijki, a ja zostawiałam jedną - a za takie coś można było jedynkę zarobić

No dokladnie. Jesli dziecko przez caly rok dostaje szostki z jakiegos przedmiotu, stara sie i przyklada, a potem dostanie 1 czy nawet 3 za zeszyt, to to jest dla niego koniec swiata. I wtedy na bank bedzie pytac za kazdym razem. Niektorym sie wydaje, ze oceny nie sa wazne, ze co to za roznica czy 5 czy 6 czy 4, ale dla osoby ciezko pracujacej na te srednia powiedzmy 5.5 zla ocena za taka drobnostke nie majaca z wiedza nic wspolnego naprawde boli i czlowiek ma wtedy poczucie takiej niesprawiedliwosci.

Co do mojego egzaminu na studiach to byl to taki obszerny egzamin, trzeba bylo pisac i pisac. Jak np. wymagano 10 elementow, to opisywalam je od myslnikow (nie ze same zwroty, normalne zdania, tylko bez lacznikow typu ''kolejnym elementem jest'', zeby starczylo mi czasu) i tego egzaminu nie zdalam, bo wykladowca zyczyl sobie odpowiedzi w formie esejow . Fajnie tylko, ze nigdzie nigdy nie powiedzial, ze takie odpowiedzi maja byc. Mielismy sie domyslic po tym, ze w tresci zadania bylo ''opisz''. Egzamin mozna bylo powtorzyc dopiero za rok i przedluzylo mi to czas studiow.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8588324 0]Najlepsi sa rodzice, ktorzy uwazaja, ze szkola ma NAuczyc, dlatdgo nie odrabiaja z dzieckiem zadan domowych i nie ucza sie z nim.[/QUOTE]
Uwierz, że niezawsze jest dobrze, jak rodzice pomagają w pracy domowej dzieciom. Udzielałam korepetycji dzieciakom w ich domach, widziałam tego całą masę. Takie dyktowanie dzieciakom gotowych rozwiązań, gotowych odpowiedzi jest szkodliwe. Czasami nawet dyktować nie trzeba, wydaje się człowiekowi, że tylko trochę podpowiedział, a tu już w zasadzie nie ma nic więcej do zrobienia... Dziecko nie jest w ogóle stymulowane do myślenia, może się nawet nauczyć takiego chodzenia na łatwiznę, bo mama i tak rozwiąże sama. Druga bardzo szkodliwa postawa, to jak rodzic ma "słabsze nerwy" i te nerwy puszczają. Dzieciak tu jest prakycznie niczemu winien, po prostu rodzic znalazł sobie taki obiekt do wyładowywania agresji.
Jest jeszcze taka kwestia, że jak rodzic jest na przykład totalnie z matematyki kulawy, to nawet lepiej, żeby nie próbował nic z tej matematyki tłumaczyć. Chyba że sam się douczy, nadrobi całe lata zaległości - już widzę, jak taki ktoś w wolnych chwilach kartkuje podręczniki albo prosi o korepetycje dla samego siebie, skoro przez całe lata taki stan rzeczy w niczym mu nie przeszkadzał
[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8588324 0]Terha, ale to nie musi byc wina dzieci. Sa nauczyciele, ktorzy obnizaja oceny za jakies wymysly typu T: zamiast temat. Dzieci sie wola ubezpieczyc. Ja tez na studiach od kiedy raz nie zdalam egzaminu za bzdure pytalam na kazdym egzaminie czy trzeba formulowac pelne zdania i czy trzeba przepisywac tresc pytan.
Moim zdaniem kto pyta nie bladzi i dziwi mnie, ze nauczyciel krytykuje dzieci za to, ze pytaja.[/QUOTE]
Ale nie każde dziecko natrafia na takich pożal się Boże nauczycieli... bez tego też jest milion innych powodów, przez które dzieci nie są samodzielne. Na przykład takie dyktowanie czy podpowiadanie w pracach domowych. Jak mama nie powie, żeby napisać "Odp.:", to dziecko nawet się nie zorientuje, że tu całe zadanie już rozwiązane