Bridezillas Panny Młode 2009 - PART IV :)

[strippi]

Napisane przez kitosa

Kochana jesteś

Napisane przez Justyna33333

Ja też dziś

:tuli:

Napisane przez anuulaa

Przecież Marta nie ma tipsów!! Tips to sztuczny paznokiec przyklejony do naturalnego. Martucha żel ma na swoich naturalnych paznokciach i nie widzę w tym nic sztucznego, żel jest jak lakier tylko twardszy. Nie rozumiem Twojej nieuzasadnionej krytyki.

Martucha, mi się podobają Twoje paznokcie, jednak jeśli chodzi o kształt, to wolę bardziej zaokrąglone, tak leciutko. Ja ostatnio na ślubie brata też miałam na swoich naturalnych nałożony akryl ze zdobieniem, takie bardzo delikatne, jednak po ściagnięciu miałam bardzo mieciutkie paznokcie

kochana cudowne mialas pazurki !! bardzo mi sie podobaja !!

Napisane przez zaaaabcia

a mi sie podobaja
maja bardzo ladny ksztalt



no i lepiej zebys sie nie wypowiadala w taki sposob jak to zrobilas ...



sliczne pazurki
ja tez przez 2 lata nosilam tipsy bo moje paznokcie strasznie mi sie lamaly a raczka tak jak juz powiedzialas wyglada slicznie

no ja tez mam lamliwe dlatego od czasu do czasu mam tipsy....
zwlaszcza jak pracowalam na fakturach i ludzie patrzyli mi na rece !

Napisane przez anuulaa

Idę wreszcie robic tą lazanie:P TŻ wraca za godzinę

mmm zjadlabym

[kitosa]

Napisane przez kaska87

rozumiem też bym miała żal do Tadzika gdyby był niemiły dla mojej mamy(na szczęście się bradzo lubią) bo kocham moją mamę i rodzinę i chciałabym aby TZ też ich szanował ze względu na wiek i na to, że sa dla mnie naprawdę bliscy

Otóż to. U mnie niestety tak nie jest i ubolewam nad tym. Po prostu TŻ wobec mamy zachowuje minimum grzeczności i nic więcej.

[kaska87]

Napisane przez kitosa

Otóż to. U mnie niestety tak nie jest i ubolewam nad tym. Po prostu TŻ wobec mamy zachowuje minimum grzeczności i nic więcej.

cięzka sprawa ale TZ tylko nie lubi mamy za to, ze mówi podniesionym głosem czy sa jeszcze inne powody? bo jeśli tylko to pierwsze to chyba najlepiej by byłó gdyby to zaakceptował

[kitosa]

Napisane przez kaska87

cięzka sprawa ale TZ tylko nie lubi mamy za to, ze mówi podniesionym głosem czy sa jeszcze inne powody? bo jeśli tylko to pierwsze to chyba najlepiej by byłó gdyby to zaakceptował

Hmm, myślę, że tylko za to. Mówi, że nie może zrozumieć, jak ktoś może tak mówić i że całą atmosferę psuje tym głosem. Nie wiem, on jakiś przewrażliwiony jest, albo ja juz przyzwyczajona. Co do akceptacji to jest to chyba niemożliwe, bo już nieraz prosiłam, by nie zwracał na to uwagi.

[kaska87]

Napisane przez kitosa

Hmm, myślę, że tylko za to. Mówi, że nie może zrozumieć, jak ktoś może tak mówić i że całą atmosferę psuje tym głosem. Nie wiem, on jakiś przewrażliwiony jest, albo ja juz przyzwyczajona. Co do akceptacji to jest to chyba niemożliwe, bo już nieraz prosiłam, by nie zwracał na to uwagi.

to zapytaj go czy warto tworzyc jakieś "kwasy" w rodzinie-bo jak nie patrzeć to będzie jego rodzina-czy nie lepiej jest utrzymywac dobre stosunki z teściami? czy on chciałby abyś Ty jego mamę tak traktowała tym bardziej, że to nie jest jakis problem nie do przejścia

[kitosa]

Napisane przez kaska87

to zapytaj go czy warto tworzyc jakieś "kwasy" w rodzinie-bo jak nie patrzeć to będzie jego rodzina-czy nie lepiej jest utrzymywac dobre stosunki z teściami? czy on chciałby abyś Ty jego mamę tak traktowała tym bardziej, że to nie jest jakis problem nie do przejścia

Mówiłam mu to. On mówi, że mój tata jest w porządku, ale mama działa na niego jak płachta na byka Taka chora sytuacja.

[atomufka]

Napisane przez kitosa

Hmm, myślę, że tylko za to. Mówi, że nie może zrozumieć, jak ktoś może tak mówić i że całą atmosferę psuje tym głosem. Nie wiem, on jakiś przewrażliwiony jest, albo ja juz przyzwyczajona. Co do akceptacji to jest to chyba niemożliwe, bo już nieraz prosiłam, by nie zwracał na to uwagi.

Tak to już jest z teściami...Ja też nie lubię mojej przyszłej teściowej,ale nie ma wyjścia.Rodziców się nie wybiera,teściów też

[kaska87]

Napisane przez kitosa

Mówiłam mu to. On mówi, że mój tata jest w porządku, ale mama działa na niego jak płachta na byka Taka chora sytuacja.

poderzewam, że nie chodzi tylko o głos Twojej mamy tylko o osobowośc Twojej mamy na mnie też czasem ktoś działa tak, że mam go ochote udusić mimo, że jest dla mnie miły

[kitosa]

Napisane przez atomufka

Tak to już jest z teściami...Ja też nie lubię mojej przyszłej teściowej,ale nie ma wyjścia.Rodziców się nie wybiera,teściów też

Dzięki za pocieszenie Mimo wszystko uważam, że powinno się chcieć utrzymać w miarę dobre relacje właśnie dla dobra ukochanej osoby. A do mojego TŻ to chyba nie dociera. Odpowiada zwykle: "To Ciebie wybrałem, nie matkę. Z Tobą będę mieszkał, nie z nią"..

[zaaaabcia]

wspolczuje ci kitosa ...
Ja bardzo lubie moja tesciowa swietna jest poznalam ja dopiero w te wakacje ale strasznie sie polubilismy wlasnie przed chwilka do niej dzwonilam bo bardzo lubie z nia rozmawiac no ale u nas to troszke inaczej wyglada bo my mieszkamy za granica wiec widziemy sie raz na rok Moja mam rowniez lubie mojego TZego wiec naszczescie nie mam takiego problemu i domyslam sie ze musi Ci byc bardzo przykro

[kitosa]

Napisane przez kaska87

poderzewam, że nie chodzi tylko o głos Twojej mamy tylko o osobowośc Twojej mamy na mnie też czasem ktoś działa tak, że mam go ochote udusić mimo, że jest dla mnie miły

To dokładnie tak ma mój TŻ

[kitosa]

Napisane przez zaaaabcia

wspolczuje ci kitosa ...
Ja bardzo lubie moja tesciowa swietna jest poznalam ja dopiero w te wakacje ale strasznie sie polubilismy wlasnie przed chwilka do niej dzwonilam bo bardzo lubie z nia rozmawiac no ale u nas to troszke inaczej wyglada bo my mieszkamy za granica wiec widziemy sie raz na rok Moja mam rowniez lubie mojego TZego wiec naszczescie nie mam takiego problemu i domyslam sie ze musi Ci byc bardzo przykro

No to gratuluje i ciesz się z tego, naprawdę. Ja swoją przyszłą też bardzo lubię, ona jest normalnie jedna dobra duszyczka, do rany przyłóż.

[kaska87]

Napisane przez kitosa

To dokładnie tak ma mój TŻ

tylko, że ja wtedy staram się tego nie okazywać, czasem lepiej nie stwarzac problemów tym bardziej w najbliższej rodzinie

[kitosa]

Napisane przez kaska87

tylko, że ja wtedy staram się tego nie okazywać, czasem lepiej nie stwarzac problemów tym bardziej w najbliższej rodzinie

Mój też nie, no ale jak widać dziś postanowił okazać.

No dobra Dziewczyny, nie męczę Was już swoim problemem, dość mi już pomogłyście. Jakoś muszę z tym żyć, choć nie jest łatwo momentami. Buziaki dla Was. Jesteście wspaniałe!

[zaaaabcia]

Napisane przez kitosa

No to gratuluje i ciesz się z tego, naprawdę. Ja swoją przyszłą też bardzo lubię, ona jest normalnie jedna dobra duszyczka, do rany przyłóż.

dziekuje
kurcze a jak wyglada wasza sytuacjapo slubie gdzie bedziecie mieszkac? bo jak z Twoimi rodzicami to moga byc czeste spiecia

[kitosa]

Napisane przez zaaaabcia

dziekuje
kurcze a jak wyglada wasza sytuacjapo slubie gdzie bedziecie mieszkac? bo jak z Twoimi rodzicami to moga byc czeste spiecia

Będziemy mieszkać z mamą TŻ, z czego się akurat cieszę. O moich rodzicach to nawet nie było takiej mowy Pozabijalibyśmy się na bank. Fajnie co? Ech..

[kaska87]

Napisane przez kitosa

Będziemy mieszkać z mamą TŻ, z czego się akurat cieszę. O moich rodzicach to nawet nie było takiej mowy Pozabijalibyśmy się na bank. Fajnie co? Ech..

to dobrze, że chociaż Ty dogadujesz się z teściową

[atomufka]

Napisane przez kitosa

No to gratuluje i ciesz się z tego, naprawdę. Ja swoją przyszłą też bardzo lubię, ona jest normalnie jedna dobra duszyczka, do rany przyłóż.

Zazdroszcze moja tesciowa jest kobiętą "starszej daty" mimo iz jest mlodsza od moich rodzicow ,poglady ma strasznie staroswieckie.Chyba nigdy sie nie dogadamy Ona zawsze wszystko wie lepiej i koniec.Tak wiec ja z nia nie dyskutuje...

[strippi]

Napisane przez kitosa

Ech.. mieliśmy dziś podpisywać umowę i babka się już zmyła i nic nie załatwilismy. Wróciliśmy do domu i zaczęła się dyskusja z rodzicami, że nie powinniśmy tak upierać się przy swojej umowie, bo jeszcze właściciel się rozmyśli i nam nic nie podpisze ( tu wspomnę, że umowę właściciel sali nam kiedyś dał, ale była ona nieszczegółowa bardzo) No to my mówimy, że to tak z ostrożności. Tu muszę wspomnieć, że TŻ z moją mamą nie za bardzo się lubią, ale pozory są zachowane. Moja mama jest choleryczką i już po prostu tak ma, że niezaleznie od rozmowy ma podniesiony głos, a TŻ tego nie cierpi. No i się zaczęło.. W pewnym momencie TŻ powiedział do mamy: "Czemu Pani tak krzyczy? Może Pani mówić normalnie" Mnie zatkało. Rodziców też Gdy wyszedł ode mnie klnął jak szewc, co mnie dosłownie przeraziło. Nie poznawałam go. To jest mój spokojny, łagodny, nie dający się wyprowadzić z równowagi TŻ?? Teraz obydwoje milczymy, musimy ochłonąć, a ja chyba nadal nie wierzę, w to co się wydarzyło..

ehhh ciezka sprawa
ps moja tesciowa tez glosny ma glos...ja w sumie tez ( ciagle mnie rodzice upominaja i inni np mała hehe ) no ale tak mam i juz

my dobrze zyjemy z tesciami

choc sama nie wiem co sadzic o tesciach...sa fajni ale czasami mi sie wydaje ze mojego tż namawiaja do czegos co na pewno by mi sie nie spodobalo...
moze mi sie tylko wydaje

ps i w ogole uwazaja ze nie umiem gotowac i bede zla zona...

ja uwielbiam gotowac zwlaszcza jakies przepisy dla mojego tż...a to że nie chce mi sie gotować u nich dla rodziny 7 os plus dodatkowe 2 os czyli 9 osob to nie dziw

[kitosa]

Napisane przez kaska87

to dobrze, że chociaż Ty dogadujesz się z teściową

Kasiu, właśnie odkryłaś niezwykle istotny plus, z którego ja powagi nie zdawałam sobie do tej pory sprawy. O tak, jak to dobrze, że chociaż z teściową jest dobrze
Bo byśmy pewnie się gdzieś tułali po stancjach

[kaska87]

Napisane przez strippi

ps i w ogole uwazaja ze nie umiem gotowac i bede zla zona...

ja uwielbiam gotowac zwlaszcza jakies przepisy dla mojego tż...a to że nie chce mi sie gotować u nich dla rodziny 7 os plus dodatkowe 2 os czyli 9 osob to nie dziw

a oni chyba się pomylili Ty nie masz im usługiwać! możesz ugotowac dla meża ale wobec jego rodziny nie masz takiego obowiązku niepoważni ludzie

[strippi]

Napisane przez kaska87

a oni chyba się pomylili Ty nie masz im usługiwać! możesz ugotowac dla meża ale wobec jego rodziny nie masz takiego obowiązku niepoważni ludzie

no wiem wlasnie...
ja np mam tak ze wolno obieram ziemniaki...a oni szybko...po prostu jak sie urodzilam to mialam problem z raczkami...i wolniej obieram rozne rzeczy ( inaczej trzymam noz) i oni mysla ze to przez to ze nie umiem...
w domu sobie o te 10 min szybciej pojde i poobieram i nie ma problemu

[kitosa]

Napisane przez atomufka

Zazdroszcze moja tesciowa jest kobiętą "starszej daty" mimo iz jest mlodsza od moich rodzicow ,poglady ma strasznie staroswieckie.Chyba nigdy sie nie dogadamy Ona zawsze wszystko wie lepiej i koniec.Tak wiec ja z nia nie dyskutuje...

To moja mama chyba taka jest. Nie jestem obiektywna w jej ocenie, bo wiadomo, ciężko się ocenia najbliższych. Jednak tak, tak, moja mama lubi mieć rację, co czasem wywołuje konflikty.

Napisane przez strippi

ehhh ciezka sprawa
ps moja tesciowa tez glosny ma glos...ja w sumie tez ( ciagle mnie rodzice upominaja i inni np mała hehe ) no ale tak mam i juz

my dobrze zyjemy z tesciami

Mnie tam głośny głos nie przeszkadza, trafił mi się taki wrażliwy bębenek uszny w postaci TŻ
Jednak trzeba jakos się dogadać, bo po co ma być sztywna atmosfera? No, ale nie jest to takie łatwe czasem.

[strippi]

Napisane przez kitosa

Mnie tam głośny głos nie przeszkadza, trafił mi się taki wrażliwy bębenek uszny w postaci TŻ
Jednak trzeba jakos się dogadać, bo po co ma być sztywna atmosfera? No, ale nie jest to takie łatwe czasem.

no moi rodzice tez sa zupelnie inni niz tż-ta mojego
ale jakos trzeba zyc

[sas]

kitosa wspolczuje ci kochana(dopiero teraz przeczytalam) i mam nadzieje, ze relacje miedzy tzem i twoja mama uloza sie pozytywnie bo wiem, ze to bardzo wazne glowa do gory moze on potrzebuje wiecej czau zeby zrozumiec ze twoja mama taka jest

ja mam tesciowa na odleglosc, ale jest w porzadku

[kitosa]

Napisane przez strippi

no moi rodzice tez sa zupelnie inni niz tż-ta mojego
ale jakos trzeba zyc

I tym optymistycznym akcentem zakończę swoje wywody. Lecę spać. Dziękuję Wam bardzo bardzo i wiem, że mogę na Was liczyć. To cudowne uczucie! Dobranoc wszystkim!

[kitosa]

Napisane przez sas

kitosa wspolczuje ci kochana(dopiero teraz przeczytalam) i mam nadzieje, ze relacje miedzy tzem i twoja mama uloza sie pozytywnie bo wiem, ze to bardzo wazne glowa do gory moze on potrzebuje wiecej czau zeby zrozumiec ze twoja mama taka jest

ja mam tesciowa na odleglosc, ale jest w porzadku

Dziękuję serdecznie. Podejrzewam, że jakby TŻ widział mamę tak gdzieś raz na tydzień to by było spox Dzięki jeszcze raz

[strippi]

Napisane przez kitosa

I tym optymistycznym akcentem zakończę swoje wywody. Lecę spać. Dziękuję Wam bardzo bardzo i wiem, że mogę na Was liczyć. To cudowne uczucie! Dobranoc wszystkim!

dobranoc spij slodko

a ja juz o 9:00 jade jupiiii

[martucha84]

Justyna33333 nie martw sie.. czasem tak bywa ze duzo sie planuje a potem wsyztko szlak trafia.. mama cicha nadzzieje ze jednak gdzies pojedziecie... chocby na weekend


sas to masz pracusia w domku... a jesli tz nie chce miec patyka to nic tylko sie cieszyc ze kocha cie taka jaka jestes wbrew pozorom to wiele znaczy


strippi mialas przepiekne paznokcie i dziekuje za wsparcie

Napisane przez kitosa

Jestem cała roztrzęsiona Tak mi żle. Niech mnie ktoś przytuli.

przytulam... doczytalam tez ta twoja niewesola wystuacje i troche cie rozumiem... moj tata jest cholerykiem i moj tz sie czesto dziewi czemu on tak szybko sie denerwuje i krzyczy.... mam nadzieje ze jakos dla twojego dobra tz z mama nawiaza poprawne stosunki... bo jednak to jest wazne... glowa do gory i pamietaj ze jestesmy z toba;*

anuulaa i zaaaabcia dziekuje za wsparcie dotyczace pazurkow tez tak uwazam

Napisane przez atomufka

Tak to już jest z teściami...Ja też nie lubię mojej przyszłej teściowej,ale nie ma wyjścia.Rodziców się nie wybiera,teściów też

dokladnie... ja swoich tesciow z dnia na dzien tez coraz mniej lubie.. ale to z innych powodow.. strasznie mnie irytuja... ale to na szczescie nie z nimi bede zyla..

Napisane przez kitosa

To moja mama chyba taka jest. Nie jestem obiektywna w jej ocenie, bo wiadomo, ciężko się ocenia najbliższych. Jednak tak, tak, moja mama lubi mieć rację, co czasem wywołuje konflikty.
.

i moze bardziej w tym jest problem.. ze tz chce jednak po swojemu a twojej mamie to niegra i sie troche denerwuje podnosi glos wtedy twoj tz sie wkurza i takie bledne kolo... mysle ze i mama musi sie troche utemperowac a tz troche przymknac oko.. wkoncu to dla ciebie 2 najblizsze osoby... musza to zrobic jak nie dla siebie i lepszych kontaktow to wlasnie dla ciebie..

Napisane przez kitosa

I tym optymistycznym akcentem zakończę swoje wywody. Lecę spać. Dziękuję Wam bardzo bardzo i wiem, że mogę na Was liczyć. To cudowne uczucie! Dobranoc wszystkim!

dobranoc


doczytalam.... strippi ty jutro jedziesz ale ci dobrze ja odkrylam w tychach stadnine, i jeszcze jedna obok tychow.. moze i ja sie zapisze kiedys....


mam pytano.. jak wszytkie wiecie jestem teraz wiadkiem na weselu.. co mam ze soba zabrac oprocz dowodu potrzebnego do podpisania papierkow? nici igle plastry jakies tabletki przeciw bolowe, co jeszcze? moze jakies mokre chusteczki co? macie jakies pomysly? bo jutro bede musiala to spakowac a niechce o niczym zapomniec..

[Justyna33333]

Strippi,udanej podrozy