podtrzymajcie na duchu- mój chłopak przestał się odzywać..

[OlkaLolkaLa]

Niezależnie od tego co piszesz - on ma problem sam z sobą. I to niemały problem. Zaraz znowu Ci zacznie obiecywać zmianę. Nie brnij w to i nie tłumacz nam jak było pieknie i jaki wspaniały związek tworzyliście

[Fatina]

Eeee mysle, ze nie zacznie. on sie nie odzywa.

Ale mniejsza o to,. Musze mu oddac rzeczy i samochod, zostawic mu pod domem i wrzucic klucz do skrzynki?

[stewardesa]

Napisane przez Fatina

Eeee mysle, ze nie zacznie. on sie nie odzywa.

Ale mniejsza o to,. Musze mu oddac rzeczy i samochod, zostawic mu pod domem i wrzucic klucz do skrzynki?

Dlaczego nas pytasz? Sama dobrze wiesz, co robić, jeżeli naprawdę chcesz to zakończyć.

Zaraz będzie standardowe "nie rozumiem tylko, dlaczego on mówił to, robił to, mieliśmy takie cudowne chwile, nie wierzę, że mógł się nagle tak zmienić...".

[kroliczek90]

Tak czytałam całą historie i liczyłam w głebi duszy , ze koniec tej histori bedzie piękny a tuuu bęk ....
No ewidentnie facet ma problem , ale ze sobą i nie radzi sobie z tym.
Ale powiem jeszcze coś zagubił się widać to , ze poszedł tą drogą bo jak mówi autorka ,ze miał tam jakieś wydatki . A Ty autorko widocznie byłaś jedyną oazą spokoju dla niego ,,, Nadzieją na lepsze jutro .
To prawda , ze praca go dobiła on juz sam pewnie nie kontroluje tego wszystkiego bo czas mu ucieka strasznie i nawet pewnie zgubił się który jest dzień i ile się nie oddzywa mozliwe , ze bardzo go cisną w pracy i juz sam nie ogarnia Ty jedyna byłaś dla niego ratunkiem mimo tego , ze się nie oddzywał ,ze zapominał on wciąz o tobie myśli dobrze o tym wiesz i na bank ma te wspomnienia sprobuj nie myslec o tym , ze pomysli o tobie jak o byłej .
Czasem mezczyzną trzeba pomóc w myśleniu bo róznie to jest nie mówie dosłownie , ale masz klucz jedz do niego zrob kolacje niespodzianke mozesz zyskać nic nie stracisz chocby nie wyszło to bedziesz miała swiadomosc , ze coś zrobiłas w tym kierunku i pokazałaś , ze jestes kobietą moze nie radzic sobie z tym wszystkim i idzie w prace skoro było dobrze mieedzy wami na początku i to on się duzo starał to ewidentnie wydaje mi się , ze nie powinnas go skreślać Tylko teraz przejąć inicjatywe

[OlkaLolkaLa]

Napisane przez kroliczek90

Tak czytałam całą historie i liczyłam w głebi duszy , ze koniec tej histori bedzie piękny a tuuu bęk ....
No ewidentnie facet ma problem , ale ze sobą i nie radzi sobie z tym.
Ale powiem jeszcze coś zagubił się widać to , ze poszedł tą drogą bo jak mówi autorka ,ze miał tam jakieś wydatki . A Ty autorko widocznie byłaś jedyną oazą spokoju dla niego ,,, Nadzieją na lepsze jutro .
To prawda , ze praca go dobiła on juz sam pewnie nie kontroluje tego wszystkiego bo czas mu ucieka strasznie i nawet pewnie zgubił się który jest dzień i ile się nie oddzywa mozliwe , ze bardzo go cisną w pracy i juz sam nie ogarnia Ty jedyna byłaś dla niego ratunkiem mimo tego , ze się nie oddzywał ,ze zapominał on wciąz o tobie myśli dobrze o tym wiesz i na bank ma te wspomnienia sprobuj nie myslec o tym , ze pomysli o tobie jak o byłej .
Czasem mezczyzną trzeba pomóc w myśleniu bo róznie to jest nie mówie dosłownie , ale masz klucz jedz do niego zrob kolacje niespodzianke mozesz zyskać nic nie stracisz chocby nie wyszło to bedziesz miała swiadomosc , ze coś zrobiłas w tym kierunku i pokazałaś , ze jestes kobietą moze nie radzic sobie z tym wszystkim i idzie w prace skoro było dobrze mieedzy wami na początku i to on się duzo starał to ewidentnie wydaje mi się , ze nie powinnas go skreślać Tylko teraz przejąć inicjatywe

a to ci dopiero złote rady.

Kobieto, pokaż że jesteś kobietą - ugotuj coś chłopu i podstaw pod ryj mimo, że on ma na Ciebie wyâ˜☠â˜☠â˜☠ane.

W żadnym wypadku nie pokazuj mu, że się szanujesz i nie pozwolisz sie tak traktować

[stewardesa]

autorko, nie zapomnij założyć seksownej bielizny i pomalować paznokci na czerwono

[the cherry blossom girl]

O matko, no tak facet taki biedny, zapracowany, to autorka musi stanąć na rzęsach i go "udobruchać"
Jak można w ogole sugerować coś takiego? Ugotować dla niego kolację?


To tym bardziej jak facet, tak się starał, obiecywał cuda wianki, to tym większym jest świnią, że tak potraktował dziewczynę.

[Atavish]

Napisane przez stewardesa

autorko, nie zapomnij założyć seksownej bielizny i pomalować paznokci na czerwono

I usługuj mu chodząc w szpilkach!

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kroliczek90

(...)
Czasem mezczyzną trzeba pomóc w myśleniu bo róznie to jest nie mówie dosłownie , ale masz klucz jedz do niego zrob kolacje niespodzianke mozesz zyskać nic nie stracisz chocby nie wyszło to bedziesz miała swiadomosc , ze coś zrobiłas w tym kierunku i pokazałaś , ze jestes kobietą moze nie radzic sobie z tym wszystkim i idzie w prace skoro było dobrze mieedzy wami na początku i to on się duzo starał to ewidentnie wydaje mi się , ze nie powinnas go skreślać Tylko teraz przejąć inicjatywe

Jak to nic nie starci? Czas i nerwy chociażby. W takim stanie, w jakim on jest, SAM musi sobie przemyśleć swoje życie i się zastanowić czego od tego życia chce. Autorka niczego tu nie zmieni i nie pomoże. Facet ma nerwy na wszystko i wszystkich, łącznie z nią. Próba ułagodzenia go jakimiś kolacjami tylko by go wkur... jeszcze bardziej. Idę o zakład, że byłaby reakcja w rodzaju "Ty myślisz, że na moje problemy (prawdziwe i jedyne) kolacyjki pomogą!?". Wierz mi, piszę ze smutnego doświadczenia.

[Memories90]

Wiecie co, pomijając już tą całą akcje ze związkiem, to lekarz, który dopiero zaczyna karierę, robi specjalizację, jest tak na prawdę na starcie, a ma już takie jazdy - jakieś wypalenie, przygnębienie, zmiany nastrojów - długo w tym zawodzie nie popracuje i chyba najlepiej dla niego i przede wszystkim dla potencjalnych pacjentów będzie jak zmieni branżę. Trudno nie każdy musi nadawać się do wszystkiego.

Facet ma jakieś dziwne jazdy, może to problemy psychicznie? Może ukrywa jakąś chorobę? Tak czy siak najlepiej chyba zakończyć tą relację szkoda czasu i zdrowia, życie w niepewności kiedy pan się odezwie i będzie miał nastrój do rozmów i spotkań.

[Fatina]

w sumie minelo juz 1,5 tygodnia. Mysle, ze gdyby mial obiecywac cuda wianki to juz by to robil a zamilkl. Jestem przekonana, ze tak ta historia sie wlasnie zakonczy, ze on wiecej sie nie odezwie.
Zeby sie odezwac to trzeba miec odwage a on nawet unikal rozmowy kiedy jeszcze bylismy razem. Mysle, ze taki wybral unik z sytuacji, nie odzywac sie, pracowac zapewne i zupelnie o tej sytuacji nie myslec.

[Minna]

Napisane przez kroliczek90

Czasem mezczyzną trzeba pomóc w myśleniu bo róznie to jest nie mówie dosłownie , ale masz klucz jedz do niego zrob kolacje niespodzianke mozesz zyskać nic nie stracisz chocby nie wyszło to bedziesz miała swiadomosc , ze coś zrobiłas w tym kierunku i pokazałaś , ze jestes kobietą moze nie radzic sobie z tym wszystkim i idzie w prace skoro było dobrze mieedzy wami na początku i to on się duzo starał to ewidentnie wydaje mi się , ze nie powinnas go skreślać Tylko teraz przejąć inicjatywe

Taaak.
Bądź traktowana byle jak, olana, zlekceważona, ale co tam nawet po zerwaniu gotuj obiadki/kolacje, strój się, właź mu przed facjatę w seksownym stroju w nadziei, że wygrasz ten cyrk.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Fatina

w sumie minelo juz 1,5 tygodnia. Mysle, ze gdyby mial obiecywac cuda wianki to juz by to robil a zamilkl. Jestem przekonana, ze tak ta historia sie wlasnie zakonczy, ze on wiecej sie nie odezwie.
Zeby sie odezwac to trzeba miec odwage a on nawet unikal rozmowy kiedy jeszcze bylismy razem. Mysle, ze taki wybral unik z sytuacji, nie odzywac sie, pracowac zapewne i zupelnie o tej sytuacji nie myslec.

Możliwe, że dobrze wyczuwasz, iż to typ, który po prostu jeszcze bardziej zamknie się w sobie i się już nie odezwie.

[Minna]

Napisane przez Fatina

Zeby sie odezwac to trzeba miec odwage a on nawet unikal rozmowy kiedy jeszcze bylismy razem. Mysle, ze taki wybral unik z sytuacji, nie odzywac sie, pracowac zapewne i zupelnie o tej sytuacji nie myslec.

Dokonał wyboru. Myślę że w tej sytuacji lepiej jak już się więcej nie odezwie.

[Fatina]

wlasnie do mnie napisal ze powinnismy porozmawiac i czy mam czas w tym tygodniu. Odpisalam, ze jesli chce swoje rzeczy i samochod to odstawie pod dom i wrzuce do skrzynki kluczyki.

[ruda_beksa]

Napisane przez stewardesa

autorko, nie zapomnij założyć seksownej bielizny i pomalować paznokci na czerwono

I świeczki i winko. I Lionel Richie na głośnikach

Bardzo mi przykro, autorko, facet zachowuje się jak niezrównoważony. To nie materiał na partnera, na którego możesz liczyć. A lekarzom udaje się zakładać rodziny, dbać o partnerów, dzielić się obowiązkami. Problem leży w facecie, nie w zawodzie.

[Fatina]

Napisane przez Fatina

wlasnie do mnie napisal ze powinnismy porozmawiac i czy mam czas w tym tygodniu. Odpisalam, ze jesli chce swoje rzeczy i samochod to odstawie pod dom i wrzuce do skrzynki kluczyki.

Nic nie odpisal

[answer_is_here]

Napisane przez Memories90

Wiecie co, pomijając już tą całą akcje ze związkiem, to lekarz, który dopiero zaczyna karierę, robi specjalizację, jest tak na prawdę na starcie, a ma już takie jazdy - jakieś wypalenie, przygnębienie, zmiany nastrojów - długo w tym zawodzie nie popracuje i chyba najlepiej dla niego i przede wszystkim dla potencjalnych pacjentów będzie jak zmieni branżę. Trudno nie każdy musi nadawać się do wszystkiego.

Facet ma jakieś dziwne jazdy, może to problemy psychicznie? Może ukrywa jakąś chorobę? Tak czy siak najlepiej chyba zakończyć tą relację szkoda czasu i zdrowia, życie w niepewności kiedy pan się odezwie i będzie miał nastrój do rozmów i spotkań.

Też tak myślę.

[stewardesa]

Napisane przez Fatina

Nic nie odpisal

przecież minęło 10 minut

[answer_is_here]

Napisane przez stewardesa

przecież minęło 10 minut

Może za tydzień odpisze. Ma ważniejsze rzeczy na głowie. No cierpliwości.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Fatina to nie ma sensu naprawde. Najlepiej oddaj mu te rzeczy i zamknij ten rozdzial. Po co czekac na jakiekolwiek odpowiedzi.. toz to meczarnia, a nie zwiazek..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

A ja bym się umówiła na ostatnią rozmowę. Oddać rzeczy, życzyć mu wszystkiego najlepszego i powiedzieć, aby dla własnego dobra przemyślał, czy takie życie (w tym zawodowe) jest dla niego. W końcu zakładam, że tu była też sympatia i troska o siebie.

[the cherry blossom girl]

Od takich facetów trzeba uciekać, to są wampiry energetyczne. On ma ewidentnie gdzieś to jak Ty się z tym czujesz, tak skupiony jest na sobie, że pewnie poczuł się urażony, że może nie chcesz go wysłuchać
Radzę zakończyć te farsę, bo nie wiesz kiedy następnym razem wywinie Ci taki kolejny numer facet ma do tego łatwość, urywać kontakt, milczeć. Przypomina sobie o Tobie, gdy mu potrzeba, przez resztę czasu możesz być dla niego obojętna.
Serio po co z kimś takim się uzerac..

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Ellen_Ripley

A ja bym się umówiła na ostatnią rozmowę. Oddać rzeczy, życzyć mu wszystkiego najlepszego i powiedzieć, aby dla własnego dobra przemyślał, czy takie życie (w tym zawodowe) jest dla niego. W końcu zakładam, że tu była też sympatia i troska o siebie.

Oj ja już wyrosłam z takich górnolotnych i "szlachetnych" gestów i uświadamiania.

Ja bym za to polecala zebrać się, wysłać wszystko poczta i mieć pana w odwłoku.

Jakby mu zależało na tej rozmowie to by przyjechał sam, a on ma ją gdzieś tylko chce ją jeszcze trochę pourabiac

Wysłane z przy użyciu Tapatalka

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Fatina

wlasnie do mnie napisal ze powinnismy porozmawiac i czy mam czas w tym tygodniu. Odpisalam, ze jesli chce swoje rzeczy i samochod to odstawie pod dom i wrzuce do skrzynki kluczyki.

Ha- ha - ha! Szach mat niedowiarki! A nie mówiłam, że napisze do Autorki?!

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez the cherry blossom girl

Od takich facetów trzeba uciekać, to są wampiry energetyczne. On ma ewidentnie gdzieś to jak Ty się z tym czujesz, tak skupiony jest na sobie, że pewnie poczuł się urażony, że może nie chcesz go wysłuchać
Radzę zakończyć te farsę, bo nie wiesz kiedy następnym razem wywinie Ci taki kolejny numer facet ma do tego łatwość, urywać kontakt, milczeć. Przypomina sobie o Tobie, gdy mu potrzeba, przez resztę czasu możesz być dla niego obojętna.
Serio po co z kimś takim się uzerac..

No dokladnie to jest uzeranie.. A facet nie bierze w ogole uczuc autorki... tylko ja i ja..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Ha- ha - ha! Szach mat niedowiarki! A nie mówiłam, że napisze do Autorki?!

Przecież ona trzyma jego auto w garażu i klucze od mieszkania, żeby musiał się odezwać. Myślisz, że nie chce tego odzyskać?

Kolejnej będzie opowiadał o dwóch takich ex co starały się go na siłę zatrzymać. Szkoda, że autorka nie chciała uwierzyć kilka stron temu. W sumie dalej tego do siebie nie dopuszcza. Sytuacja stała się już tak żenująca, że ja miałabym kaca moralnego na wspomnienie swojego zachowania. Autorko miej szacunek do siebie.

[Ellen_Ripley]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;85965757]Oj ja już wyrosłam z takich górnolotnych i "szlachetnych" gestów i uświadamiania.

Ja bym za to polecala zebrać się, wysłać wszystko poczta i mieć pana w odwłoku.

Jakby mu zależało na tej rozmowie to by przyjechał sam, a on ma ją gdzieś tylko chce ją jeszcze trochę pourabiac
[/QUOTE]

W sumie pewnie masz rację (ja jestem dobroduszny frajer czasami).

[xenon88]

Napisane przez Ellen_Ripley

A ja bym się umówiła na ostatnią rozmowę. Oddać rzeczy, życzyć mu wszystkiego najlepszego i powiedzieć, aby dla własnego dobra przemyślał, czy takie życie (w tym zawodowe) jest dla niego. W końcu zakładam, że tu była też sympatia i troska o siebie.

Zgadzam się

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

W sumie pewnie masz rację (ja jestem dobroduszny frajer czasami).

Nie wiem co jest frajerskiego w chęci rozmowy Zwłaszcza, że to ma być ostateczna rozmowa, bo Autorka wydaje się zdecydowana co do zakończenia relacji.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez xenon88

(...)
Nie wiem co jest frajerskiego w chęci rozmowy Zwłaszcza, że to ma być ostateczna rozmowa, bo Autorka wydaje się zdecydowana co do zakończenia relacji.

Trochę skrót myślowy z mojej strony - sama rozmowa nie jest frajerstwem, ale może rzeczywiście gdyby mu aż tak na tej rozmowie zależało, to coś konkretnej by zaproponował lub ruszył 4 litery i przyjechał.