mamuski styczniowo-lutowe 2009

[gosiala]

Napisane przez Seviljanka

Hej Gosialka! Co u Ciebie? Ktoś coś wie bo ja cały czas

Dzięki!Zrobiłam powtórnie test potrójny , zaraz jadę po wyniki .Wczoraj wieczorem dzwonił lekarz i okazuje się , że ten hormon którego nie było jednak sie pojawił , ale za to inne wyniki sie pogorszyły i on juz sam nie wie , co z tym zrobić.Sugerował , żebym skontaktowała sie z poradnią genetyczną - idę w sobotę , bo sama o tym pomyślałam juz wcześniej.
Byłam we wtorek na USG u profesora Akademii Medycznej , specjalisty wad płodu itede. Obejrzał dzidzie dokładnie , zrobił mi wszystkie pomiary , ktore robi się na USG połówkowym ( a mam dopiero 16 tydzien), bo dzidzia się ładnie ustawiała i uspokoił mnie , że wg niego wszystko ok, dziecko sie ladnie rozwija.

Podsumowując - mam ogolnie dosyć wszystkich badań , jak bym wiedziała , że bede sie tak stresować , zrobilabym tylko test Pappa ( wyszedł dobrze) i czekała , co wyjdzie z brzucha. Test potrójny chyba nie jest do końca zbadany , skoro w przeciągu 3 dni wychodzą zupełnie inne wyniki.

Mam pytanie , może wiecie - przeciwciała różyczki Ig wyszły 102 , co to znaczy?

[Seviljanka]

Gosialka, tak sie ciesze, ze napisalas

Juz sie nie stresuj Dziewczyno bo wszystko napewno bedzie ok skoro Ci ten profesorek tak powiedzial Specjalisci sie znaja na rzeczy! Glowka do gory, usmiech na twarz i myslimy pozytywnie dla dobra Malenstwa. Gleboko wierze i Ty tez musisz, ze to sa najzwyklejsze wachania hormonow lub jakies bledy laboratoryjne i innego wytlumaczenia nie ma. Rozumiemy sie? Bo jak nie to


Co do rozyczki to nie pomoge niestety... Ja mam problem z zoltaczka bo pomimo ostatniej dawki szczepienia w tym roku wyszlo, ze nie mam przeciwcial

[skoja]

Napisane przez lucyAS

normalnie juz nie moge - 4 misiac a ja mam ciagle mdłosci
dzis rano napiłam sie pol szklanki wody i pozygałam sie ta woda! mogło by sie juz skonczyc ile mozna.... gdzie te cudowne 9 miesiecy jak pierwsze 4 sa do d...!?

ale mam dzis podły humor...

No to Cię pocieszę - u mnie już ostatni tydzień 4 miesiąca a nadal mam wymioty - i chyba jeszcze będą. Nie są już tak częste jak w pierwszym trymestrze - to była makabra! Ale mnie przeszły mdłości - czasem zwymiotuję tylko całe śniadanie albo obiad, ale nie ma tych strasznych mdłości. Teraz też staram się jeść mniej - nie tak jak normalnie - az się najem, bo żołądek chyba jest podciśnięty - i to chyba mo spory wpływ na te wymioty. Czasem - ostatnio przedwczoraj chwyciło mnie przed śniadaniem - i też całe szczęście, że wypiłam wczesniej troche wody - bo normalnie - żoładek na drugą stronę mi wywracało i mam wtedy wrażenie, że mi wszystkie żyły na twarzy popękają. Ale jak pisałam dla mnie najgorsze były mdłości -więc nie narzekam.
Ale pocieszę Cię, że to może między innymi oznaczać spore stężenie progesteronu w organizmie - co znaczy, że nie powinnaś miec problemów z utrzymaniem fasolki - taka wiesz - matka Polka
Połóż się na chwilę na boku jak będziesz czuła, że się zbliżają - to pomaga

[anna1593]

Napisane przez gosiala

Mam pytanie , może wiecie - przeciwciała różyczki Ig wyszły 102 , co to znaczy?

dawno sie nie odzywalam, ale na biezaco sledze watek...
a odnosnie rozyczki, to musisz podac jakie to sa Ig czy IgG czy IgM, bo to bardzo istotne, w innym przypadku nie bede w stanie Ci udzielic informacji. pozdrawiam

[anna1593]

Napisane przez Seviljanka

Co do rozyczki to nie pomoge niestety... Ja mam problem z zoltaczka bo pomimo ostatniej dawki szczepienia w tym roku wyszlo, ze nie mam przeciwcial

wiesz co, ja przede wszystkim bym powtorzyla badanie poziomu przeciwcial
byc moze Twoj organizm nie "zareagowal" na szczepionke, zawsze jest jakis wyjatek od reguly, a byc moze byl jakis blad w laboratorium

[skoja]

Napisane przez gosiala

Dzięki!Zrobiłam powtórnie test potrójny , zaraz jadę po wyniki .Wczoraj wieczorem dzwonił lekarz i okazuje się , że ten hormon którego nie było jednak sie pojawił , ale za to inne wyniki sie pogorszyły i on juz sam nie wie , co z tym zrobić.Sugerował , żebym skontaktowała sie z poradnią genetyczną - idę w sobotę , bo sama o tym pomyślałam juz wcześniej.
Byłam we wtorek na USG u profesora Akademii Medycznej , specjalisty wad płodu itede. Obejrzał dzidzie dokładnie , zrobił mi wszystkie pomiary , ktore robi się na USG połówkowym ( a mam dopiero 16 tydzien), bo dzidzia się ładnie ustawiała i uspokoił mnie , że wg niego wszystko ok, dziecko sie ladnie rozwija.

Podsumowując - mam ogolnie dosyć wszystkich badań , jak bym wiedziała , że bede sie tak stresować , zrobilabym tylko test Pappa ( wyszedł dobrze) i czekała , co wyjdzie z brzucha. Test potrójny chyba nie jest do końca zbadany , skoro w przeciągu 3 dni wychodzą zupełnie inne wyniki.

Mam pytanie , może wiecie - przeciwciała różyczki Ig wyszły 102 , co to znaczy?

Sorki z aposta pod postem, ale jakoś mi nie wychodzi jeszcze cytowanie kilku wypowiedzi w jednym poście.
Gosiala! Nie wiem co Cię podkusiło do wykonania testi potrójnego po dobrym wyniku podwójnym! Przecież z niego o wiele mniej się można dowiedzieć! No ale nie będę się powtarzać!
Pisałam Ci o dziewczynie, której podwójny w 2 laboratoriach wyszedł zupełnie inaczej. Ale to zupełnie!
Z dzisiejszą wiedzą - nie robiłabym pewnie nawet podwójnego. To statystyka! Nic nie znaczy! Na dodatek - piszą taka sentencję na samym końcu wyniku - i że nie biorą odpowiedzialności za liczby! Paranoja! W ogóle zostaw to Gosia!
I nie chodzi o to czy test jest czy nie do końca zbadany - chodzi o to, że te parametry nie są do końca dobrym wyznacznikiem badania prawdop. wad.
Podówjny i usg mają dużo więszką czytelność (są dużo lepszym wyznacznikiem) niż potrójny!
Ale - zobaczymy co powiedzą Ci w poradni. A jak ostatecznie wyszła "liczba" w zintegrowanym?
Jeśli chodzi o przeciwciała różyczki - to bada się je różnymi metodami. Dal każdej ten wynik może oznaczać co innego. Dlatego przy każdym wyniku podają do jakiej wartości wynik jest dodatni, do jakiej wątpliwy a do jakiej ujemny. Masz to napisane?
Ponadto - chyba najważniejsze o jakie Ig Ci chodzi? IgG czy IgM?
Pogadaj sobie trochę z dzidziolem - to pomaga!
Ja mam zakaz czytania horrorów o patologii ciąży I tez chyba pomaga. Teraz skupiam się nad stworzeniem udanej listy wyprawki I zaczęłam niesmiało zakupy - i uwierz też pomaga!
Mamuśka! Głowa do góry! Bo niepotrzebnie się przejmujesz!

[Glizda87]

Dokładnie dziewczyny ja juz dawno doszlam do wniosku ze czytanie co moze sie wydarzyc, ciagle martwienie sie czy wszystko ok, denerwowanie kazda zmiana nie ma sensu... Nasze malenstwa juz w wiekszosci maja wszystkie cechy z jakimi zobaczymy je zima, juz wiekszosci i nieprawidlowosci i prawidlowosci nie zmienimy i nie mamy na to zadnego wplywu. Przejmowac dzieckiem bedziemy sie jeszcze cale zycie a w ciazy bedziemy tylko 5-6 miesiecy jeszcze wiec cieszymy sie tym okresem i przyjmujmy kazdy dzien taki jaki jest

[lucyAS]

Sandrunia - z głowa na szczescie nie mam problemów, w ciagu ostsnich 3 miesiecy to moze ze 2 razy mnie bolała, ale za to po wymiotach boli mnie brzuch, zoładek, i wogóle caly przełyk, u mnie wymiotowanie to cięzka sprawa, zazwyczaj wyszarpie mnie tylko a nie pusci, i to jest gorsze niz same wymioty - taka nasza cecha rodzinna po ojcu
wogóle to ptzez całe 30 letnie zycie wymiotowałam dokładnie 3 razy,[które pamietam] a pytałam rodziców i mówili ze jako dziexko nigdy nie miałam z tym problemów, to teraz zyciowe rekordy bobijam...

skoja tez ci wspólczuje, i oby sie nam jak najszybciej polepszyło

gosiala masz sie nie zadreczac - wszystko bedzie dobrze, tyle tu pozytywnego myslenia pod adresem twojej dzidzi ze nie moze byc nic zle !

pozdrowionka dla wszystkich mamus i fasolek

[bezsenność]

Oj! Jak ja dawno nie robiłam pazórków. Ale wreszcie same mi ładnie rosną więc tylko czasem rzucę na nie lakier.
Moj mezuś totalnie uziemił mnie w domu od 6 rano do 21 pracuje i zabiera mi autko. Ja mam przydzial tylko na soboty i mnie trafia bo nic nie moge załatwić .
dobra, wyżaliłam sie.

Teraz chcę sie pochwalić bo wreszcie zmotywowałam sie do zrobienia foty brzucha.
W rzeczywistości tak go nie widać bo jak chodzę to dupę mam do tyłu i on sie gdzies chowa. lecz jak obie wygodnie stanę to i jest taki jak na zdjęcich:

[skoja]

Napisane przez bezsenność

Oj! Jak ja dawno nie robiłam pazórków. Ale wreszcie same mi ładnie rosną więc tylko czasem rzucę na nie lakier.
Moj mezuś totalnie uziemił mnie w domu od 6 rano do 21 pracuje i zabiera mi autko. Ja mam przydzial tylko na soboty i mnie trafia bo nic nie moge załatwić .
dobra, wyżaliłam sie.

Teraz chcę sie pochwalić bo wreszcie zmotywowałam sie do zrobienia foty brzucha.
W rzeczywistości tak go nie widać bo jak chodzę to dupę mam do tyłu i on sie gdzies chowa. lecz jak obie wygodnie stanę to i jest taki jak na zdjęcich:

Super fotki !!!

[bezsenność]

dziękuję

[gosiala]

Napisane przez skoja

Sorki z aposta pod postem, ale jakoś mi nie wychodzi jeszcze cytowanie kilku wypowiedzi w jednym poście.
Gosiala! Nie wiem co Cię podkusiło do wykonania testi potrójnego po dobrym wyniku podwójnym! Przecież z niego o wiele mniej się można dowiedzieć! No ale nie będę się powtarzać!
Pisałam Ci o dziewczynie, której podwójny w 2 laboratoriach wyszedł zupełnie inaczej. Ale to zupełnie!
Z dzisiejszą wiedzą - nie robiłabym pewnie nawet podwójnego. To statystyka! Nic nie znaczy! Na dodatek - piszą taka sentencję na samym końcu wyniku - i że nie biorą odpowiedzialności za liczby! Paranoja! W ogóle zostaw to Gosia!
I nie chodzi o to czy test jest czy nie do końca zbadany - chodzi o to, że te parametry nie są do końca dobrym wyznacznikiem badania prawdop. wad.
Podówjny i usg mają dużo więszką czytelność (są dużo lepszym wyznacznikiem) niż potrójny!
Ale - zobaczymy co powiedzą Ci w poradni. A jak ostatecznie wyszła "liczba" w zintegrowanym?
Jeśli chodzi o przeciwciała różyczki - to bada się je różnymi metodami. Dal każdej ten wynik może oznaczać co innego. Dlatego przy każdym wyniku podają do jakiej wartości wynik jest dodatni, do jakiej wątpliwy a do jakiej ujemny. Masz to napisane?
Ponadto - chyba najważniejsze o jakie Ig Ci chodzi? IgG czy IgM?
Pogadaj sobie trochę z dzidziolem - to pomaga!
Ja mam zakaz czytania horrorów o patologii ciąży I tez chyba pomaga. Teraz skupiam się nad stworzeniem udanej listy wyprawki I zaczęłam niesmiało zakupy - i uwierz też pomaga!
Mamuśka! Głowa do góry! Bo niepotrzebnie się przejmujesz!

Niestety , ja nie miałam nic do gadania jeżeli chodzi o test zintegrowany ,mam 36 lat i lekarze sami zadecydowali co mam zrobić...

Powtórzylam test potrójny i ogólnie test zintegrowany wyszedł do dupy - ryzyko wady Downa jest wysokie przede wszystkim ze względu na wiek 1:225 . Nie rozumiem jak moga wyjść dwa tak rózne wyniki - test Pappa 1:10000, a test potrójny taki zonk.Generalnie wyszło mi tylko wyzyko w potrójnym wady Downa , więc nie będę robiła amniopunkcji , bo i tak to nic nie da.Co ma byc to bedzie.Zobacze jeszcze co powie genetyczka w sobote .

Napisane przez anna1593

dawno sie nie odzywalam, ale na biezaco sledze watek...
a odnosnie rozyczki, to musisz podac jakie to sa Ig czy IgG czy IgM, bo to bardzo istotne, w innym przypadku nie bede w stanie Ci udzielic informacji. pozdrawiam

Chodzi mi o IgG.Wyszło 102 IU/ml.Dasz radę wytłumaczyc laikowi?Dodam , że z tego co wiem , to nie chorowałam na różyczkę , chociaż moje 2 rodzeństwa chorowało.

Napisane przez Seviljanka

Gosialka, tak sie ciesze, ze napisalas

Juz sie nie stresuj Dziewczyno bo wszystko napewno bedzie ok skoro Ci ten profesorek tak powiedzial Specjalisci sie znaja na rzeczy! Glowka do gory, usmiech na twarz i myslimy pozytywnie dla dobra Malenstwa. Gleboko wierze i Ty tez musisz, ze to sa najzwyklejsze wachania hormonow lub jakies bledy laboratoryjne i innego wytlumaczenia nie ma. Rozumiemy sie? Bo jak nie to


Co do rozyczki to nie pomoge niestety... Ja mam problem z zoltaczka bo pomimo ostatniej dawki szczepienia w tym roku wyszlo, ze nie mam przeciwcial

Dzięki Seviljanka i trzymaj się też , kurczę jak ja zazdroszczę takim babom na wsi co rodzą po 10 dzieciaków i wszystkie zdrowe a one nawet nie wiedzą , że w ciąży były...A tu człowiek zestresowany na maxa, kupę kasy wywala a każdy mówi co innego Kurczaki , ja na żóltaczkę sie nie szczepiłam , czyżby następny stres? E , dam sobie spokój ...

[skoja]

Napisane przez gosiala

Powtórzylam test potrójny i ogólnie test zintegrowany wyszedł do dupy - ryzyko wady Downa jest wysokie przede wszystkim ze względu na wiek 1:225 . Nie rozumiem jak moga wyjść dwa tak rózne wyniki - test Pappa 1:10000, a test potrójny taki zonk.Generalnie wyszło mi tylko wyzyko w potrójnym wady Downa , więc nie będę robiła amniopunkcji , bo i tak to nic nie da.Co ma byc to bedzie.Zobacze jeszcze co powie genetyczka w sobote .

Gosiala!!! Mój podwójny (nie potrójny) wyszedł poniżej 300 - i moja lekarka nie uważała, że jest zły! A ten 1:225 jest poniżej linii cut off? (bo nie wiem jak to jest w potrójnych)

Przy takich wynikach to raczej bym się cieszyła!


Chodzi mi o IgG.Wyszło 102 IU/ml.Dasz radę wytłumaczyc laikowi?Dodam , że z tego co wiem , to nie chorowałam na różyczkę , chociaż moje 2 rodzeństwa chorowało.

Nadal nie wiem jakie sa normy dla metody, którą miałas badane przeciwciała na różyczkę. Ale jeśli ta liczba daje wynik dodatni, to znaczy, że mogłaś chorować na różyczkę (wiele z nas tego nie pamięta), albo (co bardziej prawdopodobne) być na nią szczepiona. IgG dodatnie - to ok. Wazne jest jak wychodzi przy tym IgM.

[bezsenność]

Gosiala, będzie wszstko dobrze. Nie martw sie i staraj sie rozkoszować czasem.
Wiem że to łatwo się mói, gdy lekarze straszą i wyniki nie chcą wyjść dobrze, ale to przecież statystyka.

Dbaj o siebie i o maluszka, nie martw się na zapas.
Sciskam mocno!

[lucyAS]

36 lat to jeszcze przeciez nie tak duzo! moja mam zaszła w ciaze ze mna jak miał 43 lata !!! jestem zupełnym przypadkiem a niczego mi nie brakuje [ choc niektózy mówia ze piatej klepki , ale o tym cichoo..szzzaaa...]

urodziłam sie zdrowa i w terminie i tylko zle sie ustawiłam, bo bokiem i musiało byc cc

zona kuzyna tez po 40 urodziła 4 dziecko i wszystko z nim w jak najlepszym pozadku, tak nawet mam wrazenie ze pozne dzieci sa madrzejsze...

nic sie nie boj , napewno bedzie dobrze

[gosiala]

Napisane przez skoja

Nadal nie wiem jakie sa normy dla metody, którą miałas badane przeciwciała na różyczkę. Ale jeśli ta liczba daje wynik dodatni, to znaczy, że mogłaś chorować na różyczkę (wiele z nas tego nie pamięta), albo (co bardziej prawdopodobne) być na nią szczepiona. IgG dodatnie - to ok. Wazne jest jak wychodzi przy tym IgM.

Dzięki! Szczepiona na różyczke nie byłam , ale może może jakoś niezauważalnie chorowalam IgM mój lekarz nie kazał robic , stwierdził , że i tak nie bedzie to miało znaczenia.

A co do testu - mam to juz w , nie będę o tym myślała i tak nic mi to juz nie da.Dzidzi nie pomogę , jezeli jest faktycznie chora , muszę po prostu czekać i wierzyć , że wszystko jest ok.

Napisane przez bezsenność

Gosiala, będzie wszstko dobrze. Nie martw sie i staraj sie rozkoszować czasem.
Wiem że to łatwo się mói, gdy lekarze straszą i wyniki nie chcą wyjść dobrze, ale to przecież statystyka.

Dbaj o siebie i o maluszka, nie martw się na zapas.
Sciskam mocno!

Dzięki Wam wszystkim wyszlam troche z dołka.Dzięki dziewczynki:c mok::cm ok:

[krolowaa]

dziewczyny własnie wróciłam z usg połówowego!
było super i dowiedziałam sie ze bede miała wymarzona ,upragniona ,ukochana
córeczkę:jupi :

nawet nie macie pojecia jak sie ciesze na te usg czekałm dlugo i bałam sie ze usłysze ze to syn,bo na tym wczesnym było pradopodobienstwo ze bedzie!ale teraz watpliwosci sie rozwiały ,miedzy nózkami dzidzia nic nie ma!chyba bóg mnie wysłuchał

[lucyAS]

krolowaa gratuluje!

mi tez sie mazy córeczka, ale za bardzo sie nie nastawiam zeby sie nie rozczarowac i tak jak bedzie synek to bede go kochac tak samo mocno

[bezsenność]

krolowaa! Gratulacje! Oh! Ja tez marze o córeczce, a do połówkowego jeszcze troszkę...

[Seviljanka]

Kroolowa to cieszymy się razem z Tobą, że spełnia się Twoje marzenie

Gosialka, odpowiednia postawa i to mi się podoba Optmistyczne myślenie to podstawa sukcesu i choć czasem są dołki to musimy wychodzić na prostą. Zresztą wszystko będzie dobrze Trzymaj się cieplutko Kochana

[AMILAMIJA]

Te testy podwójne, potrójne i wszystkie inne to tylko krwi napsuja i zamieszaja w głowie. Dlatego nie robiłam nic dodatkowego, prócz genetycznego. I mam spokój.

Mi do połówkowego tez jeszcze brakuje...i to ile Własnie jestem na etapie zastanawiania sie, czy wczesniej nie pooglądac dzidziolka...może się ujawni Mamusi obojętne, co maluch ma między nogami, tatuś chciałby synka (jak większość facetów). A co jest - to sie okaże.

Czuję sie dobrze, brzuszek zacżął rosnąć. Nie wiem, co to wymioty, bo ani razu mnie nie zmęczyły Czekam tylko teraz na wyraźne znaki od maluszka
Pozwoliłam sobie wczoraj na malutkie przełamanie lodow zakupowych. Tak na miły początek maleńkie-co-nieco.

[anna1593]

Napisane przez gosiala

Dzięki! Szczepiona na różyczke nie byłam , ale może może jakoś niezauważalnie chorowalam IgM mój lekarz nie kazał robic , stwierdził , że i tak nie bedzie to miało znaczenia.

musialas byc szczepiona w szkole, ale dodatnie IgG swiadczy o odpornosci nabytej albo wskutek przechorowania albo szczepienia. ja osobiscie wolalabym zrobic samo IgM niz IgG, bo chodzi o to, ze pierwszymi przeciwcialami pojawiajacymi sie w organizmie sa te w klasie M, dopiero potem G, wiec IgM sa swiadectwem swiezego zakazenia, a IgG starego.

[Seviljanka]

Anna, co do moich dziwnych wyników przeciwciał WZW A i B to robiłam sobie specjalnie szczepionkę przed zaciążeniem bo moja wątroba nie jest idealna (mam za duży poziom biliubiny, taka moja uroda ) i martwię się trochę bo może jedno związane jest z drugim. Teraz i tak nic nie zrobię... Ech... Ale dzięki za pocieszenie

Szczepionka przeciwko różyczce została wprowadzona chyba dopiero od rocznika 1976 i to częściowo, jak się kto załapał. W każdym bądź razie ja byłam pierwszym pełnym szczepionym rocznikiem ('77) a wcześniej to różnie bywało.

[gosiala]

Napisane przez Seviljanka

Anna, co do moich dziwnych wyników przeciwciał WZW A i B to robiłam sobie specjalnie szczepionkę przed zaciążeniem bo moja wątroba nie jest idealna (mam za duży poziom biliubiny, taka moja uroda ) i martwię się trochę bo może jedno związane jest z drugim. Teraz i tak nic nie zrobię... Ech... Ale dzięki za pocieszenie

Szczepionka przeciwko różyczce została wprowadzona chyba dopiero od rocznika 1976 i to częściowo, jak się kto załapał. W każdym bądź razie ja byłam pierwszym pełnym szczepionym rocznikiem ('77) a wcześniej to różnie bywało.

O kurczę , to trzymam kciuki , zeby wszystko było ok!

A co do szczepienia na różyczkę - faktycznie tak było , ja niestety jestem rocznik , który sie nie załapał.Przed pierwszą ciążą chciałam się zaszczepić , wtedy jeszcze były szczepionki - Rudivax, ale jakoś tak się nie zeszło , a przed tą ciążą dzwoniłam wszędzie i okazuje się , że nie ma takiej możliwości, żeby się zaszczepić , babki w laboratorium nie wiedzialy nawet jak się nazywa szczepionka. Teraz są chyba tylko potrójne szczepionki dla dzieci.

[bezsenność]

ja nie zdażyłam sie zaszczepić na żołtaczkę i licze na szczęscie, by nie było to konieczne.

Sevilianko, dzieki twemu postowi wiem, że byłam szczepiona na rózyczkę bo tak to nie miałam pojęcia.

[gosiala]

O rany , na wrześniówkach już sie rozpakowują! Ale mają tempo, ciekawe czy wszystkie sierpniówki już sie rozdwoiły...Ładnie u nich sie zaczęło , wg listy

[Sandrunia Niepoń]

Napisane przez Nightingle

Dobry pomysł może na moim trzylatku wypróbuje, to nie będzie maratonów Kubusiowo Puchatkowych wieczorami

Taaaaaaaaaaaa i wreszcie bedzie spokoj,a nie chodzenie po mieszkaniu i wymyslanie;pic,siku itd

Napisane przez lucyAS

a ja wierze ze slub w wielkanoc wrozy dobre i udane małzenstwo - to taki sympatyczny przesad no i bralismy slub w wielkanoc bo inne terminy były zajete na rok do przodu

Etammmmmmmm
Bralas slub wtedy kiedy byl wolny trmin i juz tak jak Ja

Napisane przez gosiala

Dzięki!Zrobiłam powtórnie test potrójny , zaraz jadę po wyniki .Wczoraj wieczorem dzwonił lekarz i okazuje się , że ten hormon którego nie było jednak sie pojawił , ale za to inne wyniki sie pogorszyły i on juz sam nie wie , co z tym zrobić.Sugerował , żebym skontaktowała sie z poradnią genetyczną - idę w sobotę , bo sama o tym pomyślałam juz wcześniej.
Byłam we wtorek na USG u profesora Akademii Medycznej , specjalisty wad płodu itede. Obejrzał dzidzie dokładnie , zrobił mi wszystkie pomiary , ktore robi się na USG połówkowym ( a mam dopiero 16 tydzien), bo dzidzia się ładnie ustawiała i uspokoił mnie , że wg niego wszystko ok, dziecko sie ladnie rozwija.

Podsumowując - mam ogolnie dosyć wszystkich badań , jak bym wiedziała , że bede sie tak stresować , zrobilabym tylko test Pappa ( wyszedł dobrze) i czekała , co wyjdzie z brzucha. Test potrójny chyba nie jest do końca zbadany , skoro w przeciągu 3 dni wychodzą zupełnie inne wyniki.

Mam pytanie , może wiecie - przeciwciała różyczki Ig wyszły 102 , co to znaczy?

Mowilam,ze wszystko bedzie dobrze,musi byc
Nie wolno sluchac sie jedngo lekarzaMoja mam rodzila siostre jak miala 35 lat i chyba jest zdrowa

Napisane przez Glizda87

Dokładnie dziewczyny ja juz dawno doszlam do wniosku ze czytanie co moze sie wydarzyc, ciagle martwienie sie czy wszystko ok, denerwowanie kazda zmiana nie ma sensu... Nasze malenstwa juz w wiekszosci maja wszystkie cechy z jakimi zobaczymy je zima, juz wiekszosci i nieprawidlowosci i prawidlowosci nie zmienimy i nie mamy na to zadnego wplywu. Przejmowac dzieckiem bedziemy sie jeszcze cale zycie a w ciazy bedziemy tylko 5-6 miesiecy jeszcze wiec cieszymy sie tym okresem i przyjmujmy kazdy dzien taki jaki jest

Slicznie to napisalas jakbym miala twojego ryjaka blizej to wycalowalabym

Napisane przez bezsenność

Oj! Jak ja dawno nie robiłam pazórków. Ale wreszcie same mi ładnie rosną więc tylko czasem rzucę na nie lakier.
Moj mezuś totalnie uziemił mnie w domu od 6 rano do 21 pracuje i zabiera mi autko. Ja mam przydzial tylko na soboty i mnie trafia bo nic nie moge załatwić .
dobra, wyżaliłam sie.

Teraz chcę sie pochwalić bo wreszcie zmotywowałam sie do zrobienia foty brzucha.
W rzeczywistości tak go nie widać bo jak chodzę to dupę mam do tyłu i on sie gdzies chowa. lecz jak obie wygodnie stanę to i jest taki jak na zdjęcich:

Witaj w klubie,tez jestem bez autka,a mieszkamy na obrzezach miasta i bez autka to dupki nie rusze

[Sandrunia Niepoń]

Napisane przez krolowaa

dziewczyny własnie wróciłam z usg połówowego!
było super i dowiedziałam sie ze bede miała wymarzona ,upragniona ,ukochana
córeczkę:jupi :

nawet nie macie pojecia jak sie ciesze na te usg czekałm dlugo i bałam sie ze usłysze ze to syn,bo na tym wczesnym było pradopodobienstwo ze bedzie!ale teraz watpliwosci sie rozwiały ,miedzy nózkami dzidzia nic nie ma!chyba bóg mnie wysłuchał

Jejku,ale zazdroszcze
Kiedy dokladnie jest polowka????

[gosiala]

Napisane przez krolowaa

dziewczyny własnie wróciłam z usg połówowego!
było super i dowiedziałam sie ze bede miała wymarzona ,upragniona ,ukochana
córeczkę:jupi :

nawet nie macie pojecia jak sie ciesze na te usg czekałm dlugo i bałam sie ze usłysze ze to syn,bo na tym wczesnym było pradopodobienstwo ze bedzie!ale teraz watpliwosci sie rozwiały ,miedzy nózkami dzidzia nic nie ma!chyba bóg mnie wysłuchał

Gratulacje!!! Ja znowu marzę o chłopaczku, córcię juz mam.Ale co ma byc to będzie , byle zdrowe....

[roxi1980]

Ja za Wami dziś nie nadążam Taka jestem dziś zamulona, że wszyscy patrzą na mnie jakbym była ciężko chora, bo normalnie mam wrodzone ADHD...

Wpadłam tylko serdecznie Was pozdrowić i powiedzieć Wam nowinkę - dziś mój małż poinformował mnie (bo sama przez wielki biust - 85 DD - i rosnący brzuszek nie zauważyłam...) że zrobiła mi się brązowa linia na brzuszku (tzw. linea nigra) Kogoś może śmieszyć moje zadowolenie... ale ja cieszę się z każdego znaku wskazującego na ciążę

Zajrzę do Was jutro, najpóżniej w sobotę jak trochę odżyję.

edit: ja mam od pierwszych dni ciąży przeczucie, że w brzuszku siedzi Patryczek, choć zawsze marzyłam o córci. Zobaczymy za miesiąc czy przeczucie mnie nie myli...