Mamy majowe 2019

[Lilly Greace]

Napisane przez Haneczka1122334445

Nawet dobrze. W piątek wracam do pracy i żyje się jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Cytując klasyka: Mówi się trudno i płynie się dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zobaczysz, jeszcze będziesz się cieszyć szczęśliwą ciążą aż trudno mi wyobrazić sobie, co przezyłaś, ale wiele kobiet tto spotyka i później są mamami zdrowych maluchów. Tobie też tego życzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez agadzie

Byłam raczej na mieszanym, bo nie miałam za wielkiej produkcji, a potem jak mały miał 1,5 miesiąca to pokarm w ogóle mi zanikł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie wahania produkcji są normalne. Ale jakby co to da się pobudzić laktację.

Napisane przez Haneczka1122334445

Dzieńdoberek moje majóweczki! Jak tam się czujecie?
Kiedy macie wizyty? A może ktoś chce się znaleźć na pierwszej stronie? Piszcie co chcecie to Wam uaktulnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie chyba nie ma, więc proszę o dopisanie. Termin porodu 9 maja. Pierwsza ciąża, 29 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Takie wahania produkcji są normalne. Ale jakby co to da się pobudzić laktację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem. Ale u mnie żaden ze sposobów nie pomógł, i też inaczej to wygląda jak się odciąga pokarm a inaczej jak dziecko jest przystawiane

[skazana_na_bluesa]

Cały czas odciągałaś i tak podawałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Tak, mleko pojawiło mi się na 5 dobę po porodzie, wcześniej nie było ani kropli, do tej pory mały jadł z butelki, potem nie potrafił się przyssać, zresztą, złe wspomnienia mam z tych prób. Do momentu kiedy miałam pokarm odciągałam, i podawałam na przemian z mm, bo produkcja nie była wielka. Potem już samo mm

[Martita_2012]

Lilianna super Haneczka, mogłabyś i mnie dopisać? Termin z om 27.05, 32 lata, pierwsza ciąża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

To i ja proszę o dopisanie. 31 lat, ciąża 3, termin 10.05

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lilianna90]

A ja tak jak pisałam w wiadomości prywatnej

[Matka_Smoka]

Mnie tez mozna dopisac 1 ciaza, 32 lata. Wizyty mam juz w planach 2: 15.10 a potem 06.11.

Okruszka widzialam na razie tylko raz na usg. W 7+1. Wtedy bilo juz serducho. Nie mam pojecia w jakim tempie. Lekarz nie mowil. To byla prywatna wizyta. Teraz juz mam na nfz. Na razie widze roznice w terminach - bierze sie termin, ktory pasuje lekarzowi a nie Tobie. Nie ma tez usg na kazdej wizycie. A ja mam taka schize - czy na pewno Okruszek tam siedzi i ma sie dobrze

[Elsabel]

Dzień dobry Jadę właśnie do laboratorium zrobić badania, ale mi się cieżko wstawało tak rano.
Miłego dnia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda1706]

Dzień dobry. Ja jutro rano muszę przed 7 się zebrać do laboratorium żeby zdążyć do pracy na 8. W szpitalu w którym od razu wysłaliby badania do przychodni podobno nie puszczają ciężarnych pierwszych eh. Więc idę tam gdzie wiem że wejdę szybko bez kolejki. Kurcze w końcu przecież się nam należy no.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elsabel]

Napisane przez magda1706

Dzień dobry. Ja jutro rano muszę przed 7 się zebrać do laboratorium żeby zdążyć do pracy na 8. W szpitalu w którym od razu wysłaliby badania do przychodni podobno nie puszczają ciężarnych pierwszych eh. Więc idę tam gdzie wiem że wejdę szybko bez kolejki. Kurcze w końcu przecież się nam należy no.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też nikt nie puszczał pierwszej, na szczęście nie było dużej kolejki i w pracy jestem szybciej niż zwykle


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olusiaa_]

w prywatnych labo sa chyba zwykle mniejsze kolejki


ja robilam badania na NFZ w laboratorium przyszpitalnym, to godzina w kolejce



ja jutro wizyta i zakladanie karty ciazy

[Lilly Greace]

Ja powiem Wam, że nie wiem dlaczego, może przez te zmęczenie mdłościami itp. ale co pójdę na zakupy i postoję w kolejce to naprawdę jest mi ciężko. Wręcz zaczęłam unikać takich sytuacji. Podziwiam dziewczyny, które są tak dzielne, że pracują na etacie i nie zamierzają iść na zwolnienie póki co. Ja właśnie leżę w łóżku i jem jogurt, po to, żeby nie było mi już niedobrze, a w głowie karuzela i ciągle odruch wymiotny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malwinajustyna]

Witam. I ja proszę o dodanie. Termin porodu 20 maj. Mam 29 lat. Moja pierwsza ciąża w która jakoś ciągle nie do końca mogę uwierzyć ale bardzo się cieszę

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Dzień dobry


Ja idę w sobotę do labo, bo musi mnie mąż zawieść, na czczo ze mną bardzo źle się dzieje, więc się sama nie wybieram.

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

Napisane przez Malwinajustyna

Witam. I ja proszę o dodanie. Termin porodu 20 maj. Mam 29 lat. Moja pierwsza ciąża w która jakoś ciągle nie do końca mogę uwierzyć ale bardzo się cieszę

Cześć

[anuhaaaaaaaaaa]

Lilly właśnie wczoraj o tym myślałam i wydaje mi się, że jak trzeba wstać, ogarnąć się i w pracy też pełno roboty to człowiek się spina i musi dać radę. Ja jak wpadam do domu to tylko bym już leżała i jak trzeba coś ogarnąć to ciężko bo wiem że można odpuścić. Podejrzewam, że jakbym była w domu to tylko bym leżała, jadła i narzekała że mi źle, bo tak mam po godzinach
Ale z drugiej strony ciąża to taki czas, gdzie ma się te ostatnie chwile dla siebie. Można ponadrabiać książki, seriale, filmy. Więc zapewne w domu bym się nie nudziła

[sQuaara]

Napisane przez Lilly Greace

Ja powiem Wam, że nie wiem dlaczego, może przez te zmęczenie mdłościami itp. ale co pójdę na zakupy i postoję w kolejce to naprawdę jest mi ciężko. Wręcz zaczęłam unikać takich sytuacji. Podziwiam dziewczyny, które są tak dzielne, że pracują na etacie i nie zamierzają iść na zwolnienie póki co. Ja właśnie leżę w łóżku i jem jogurt, po to, żeby nie było mi już niedobrze, a w głowie karuzela i ciągle odruch wymiotny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie do końca jest co podziwiać. Ja się czuję jak przed ciąża w ciągu dnia więc żaden wyczyn być w prscy każda czuje się inaczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malwinajustyna]

Też tak myślę. Ja pracuje fizycznie. Teraz tylko 5 godz a nie 8.5 jak wcześniej. W pracy czasem kręci mi się w głowie. I ogólnie mi nie dobrze ale w miarę do zniesienia. Wymiotowalam na razie raz. A w domu tak jak mówisz chce się polezec i ciezko z robotą:p ale dużo osób mówi, że jak jest jak to radzą iść na zwolnienie i siedzieć w domu. A ja się boję, że się zanudze. Taka już jestem

[agadzie]

Napisane przez anuhaaaaaaaaaa

Lilly właśnie wczoraj o tym myślałam i wydaje mi się, że jak trzeba wstać, ogarnąć się i w pracy też pełno roboty to człowiek się spina i musi dać radę. Ja jak wpadam do domu to tylko bym już leżała i jak trzeba coś ogarnąć to ciężko bo wiem że można odpuścić. Podejrzewam, że jakbym była w domu to tylko bym leżała, jadła i narzekała że mi źle, bo tak mam po godzinach
Ale z drugiej strony ciąża to taki czas, gdzie ma się te ostatnie chwile dla siebie. Można ponadrabiać książki, seriale, filmy. Więc zapewne w domu bym się nie nudziła

Fakt, jak trzeba to trzeba, ja akurat pracy nie mam ale rano wstać, zebrać się i odprowadzić małego do przedszkola ( tu gdzie mieszkam obowiązkowa edukacja zaczyna się od 3 roku życia), jakieś zakupy ogarnąć, obiad... Chociaż z tym ostatnim ciężko bo ciągle mi niedobrze od zapachów wszelkich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elsabel]

Napisane przez Lilly Greace

Ja powiem Wam, że nie wiem dlaczego, może przez te zmęczenie mdłościami itp. ale co pójdę na zakupy i postoję w kolejce to naprawdę jest mi ciężko. Wręcz zaczęłam unikać takich sytuacji. Podziwiam dziewczyny, które są tak dzielne, że pracują na etacie i nie zamierzają iść na zwolnienie póki co. Ja właśnie leżę w łóżku i jem jogurt, po to, żeby nie było mi już niedobrze, a w głowie karuzela i ciągle odruch wymiotny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lilly, to Ty korzystaj z przywileju i nie stój w kolejce, skoro źle się czujesz, po to w końcu został wprowadzony. Wiesz, ciąża ciąży nierówna, nawet na przykładzie naszego wątku to widać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilly Greace]

Macie rację, każda inaczej znosi i ja się cieszę z każdej dziewczyny, która znosi lepiej niż ja a co do tego, że jak się pracuje to jest lepiej bo trzeba wstać i się ogarnąć to też koleżanka mi mówiła, coś w tym na pewno jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Zazdroszczę tym które nie mają mdłości itd itd,
Jednocześnie, czy spotkałyście się (dziewczyny ze złym samopoczuciem) ze słowami "nie przesadzaj, ciąża to nie choroba"? Mi się poprzednim razem zdarzyło i mówiła to osoba która ciążę przeszła zupełnie bezboleśnie - ot, wieczorem kładła się wcześniej spać. Mi się nóż w kieszeni w takich sytuacjach otwiera, to tak jak z tym powiedzeniem - syty głodnego nie zrozumie

[Lilly Greace]

Napisane przez agadzie

Zazdroszczę tym które nie mają mdłości itd itd,
Jednocześnie, czy spotkałyście się (dziewczyny ze złym samopoczuciem) ze słowami "nie przesadzaj, ciąża to nie choroba"? Mi się poprzednim razem zdarzyło i mówiła to osoba która ciążę przeszła zupełnie bezboleśnie - ot, wieczorem kładła się wcześniej spać. Mi się nóż w kieszeni w takich sytuacjach otwiera, to tak jak z tym powiedzeniem - syty głodnego nie zrozumie

Ja teraz się raczej z tym nie spotykam, ale przed ciążą jak najbardziej. Ba, sama tak uważałam A teraz od paru ładnych tygodni czuję się jak z nieustającą infekcją typu przeziębienie połączoną z problemami żołądkowymi i bardzo chciałabym wierzyć, że wraz z końcem pierwszego trymestru to magicznie minie, ale jakoś tracę nadzieję, hehe.

[agadzie]

Napisane przez Lilly Greace

Ja teraz się raczej z tym nie spotykam, ale przed ciążą jak najbardziej. Ba, sama tak uważałam A teraz od paru ładnych tygodni czuję się jak z nieustającą infekcją typu przeziębienie połączoną z problemami żołądkowymi i bardzo chciałabym wierzyć, że wraz z końcem pierwszego trymestru to magicznie minie, ale jakoś tracę nadzieję, hehe.

hehehe ja przed swoją pierwszą ciążą też tak uważałam, szybko zdanie zmieniłam.. zmodyfikowałabym stwierdzenie że to nie choroba, nie do końca :p
Przejdzie nam, spoko, koło 14 tygodnia już powinno być ok, może i nawet prędzej aczkolwiek jak człowiekowi tak ciągle niedobrze to faktycznie czasem się zdaje że to się nigdy nie skończy

[N4TI]

Dziewczyny mam od wczoraj doła i zle przeczucia.. wizyta w poniedzialek 15.10..
mam zle mysli bo troche osob juz wie najblizszych i wczoraj powiedzielismy tesciom i mam w glowie ze teraz moze cos sie stac bo wie za duzo osob wg aplikacji dzis 7+2

[Martita_2012]

Napisane przez N4TI

Dziewczyny mam od wczoraj doła i zle przeczucia.. wizyta w poniedzialek 15.10..
mam zle mysli bo troche osob juz wie najblizszych i wczoraj powiedzielismy tesciom i mam w glowie ze teraz moze cos sie stac bo wie za duzo osob wg aplikacji dzis 7+2

Ale coś się konkretnego dzieje?

[N4TI]

Napisane przez Martita_2012

Ale coś się konkretnego dzieje?

niby nic, nadal mnie muli, bola piersi zero plamien.. ale ostatnio jak bylam na wizycie 1.10 to jeszcze nie bylo serduszka dopiero teraz w poneidzialek wizyta.. tak jakos mnie dopadly czarne mysli

[agadzie]

Napisane przez N4TI

niby nic, nadal mnie muli, bola piersi zero plamien.. ale ostatnio jak bylam na wizycie 1.10 to jeszcze nie bylo serduszka dopiero teraz w poneidzialek wizyta.. tak jakos mnie dopadly czarne mysli

Nie stresuj się zatem 15 już zaraz, nie masz żadnych niepokojących objawów, a te co masz nie ustały gwałtownie, więc uszy do góry!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martita_2012]

Napisane przez N4TI

niby nic, nadal mnie muli, bola piersi zero plamien.. ale ostatnio jak bylam na wizycie 1.10 to jeszcze nie bylo serduszka dopiero teraz w poneidzialek wizyta.. tak jakos mnie dopadly czarne mysli

No właśnie ja miałam jakieś myśli złe jak bolał mnie brzuch i były plamienia i na poprzedniej wizycie był tylko pęcherzyk ciążowy, więc poszłam jeszcze tego samego dnia i wszystko było w porządku. U Ciebie na pewno też tak będzie. Nie martw się, bo maluszek to czuje. I spróbuj pomyśleć o czymś innym, to banał, ale zamartwianie się na pewno w niczym nie pomoże