Za mocno kocham moją Żonę

[kalor]

U ciebie przeważa gorycz.

[yesterdaystar]

Napisane przez kalor

U ciebie przeważa gorycz.

Straszna masz maniere czepiania się o y byle tylko odpisać cokolwiek. Będę pełna podziwu dla Autora jeżeli po raz kolejny będzie mu się chciało odbijac piłeczkę i ci odpisywać.

[nevernow]

jaki troll

[yesterdaystar]

Napisane przez nevernow

jaki troll

Tak jak obiecałam- jestem pełna podziwu.

[nevernow]

Nieno, nie ma czego podziwiać, internet jest pełen takich ludzi, przyzwyczaiłem się

[stewardesa]

Napisane przez nevernow

Napisalem co wynika z waszych niektorych trafnych rad, ale tak jak wyzej, hejterzy widza to co chca widziec

Po co się nam tłumaczysz?

[nevernow]

W ktorym miejscu ja sie tlumacze? Chodzi Ci o moje odpowiedzi na to trollowanie?

[stewardesa]

Napisane przez nevernow

W ktorym miejscu ja sie tlumacze? Chodzi Ci o moje odpowiedzi na to trollowanie?

Wróciłeś po paru miesiącach przekonywać nas, że jednak masz za☠☠☠iste życie. Jak masz, to nim żyj. Szczególnie, jeśli uważasz nas za trolle.

[kalor]

Napisane przez yesterdaystar

Straszna masz maniere czepiania się o y byle tylko odpisać cokolwiek. Będę pełna podziwu dla Autora jeżeli po raz kolejny będzie mu się chciało odbijac piłeczkę i ci odpisywać.

Straszne.

Zauważam, że facet ma problem, który najwyraźniej go meczy, bo tu wrócił, pomimo użalania się, jacy tutaj okropni ludzie siedzą. Niby ma, ale go bagatelizuje, bo przecież w związku to nie tylko słodycze. No to skoro tak, to w końcu jest problem, czy nie? Powinien się nad tym zastanowić.

Ale spoko, widzę, ze masz pretensje za wczorajszy wątek tajemniczego.

[yesterdaystar]

Napisane przez stewardesa

Wróciłeś po paru miesiącach przekonywać nas, że jednak masz zaiste życie. Jak masz, to nim żyj. Szczególnie, jeśli uważasz nas za trolle.

Nie bierzesz pod uwagę, że może rzeczywiście parę komentarzy okazało się na tyle trafnych i pomocnych, że dał sobie radę? Dlaczego piszesz, że nazywa nas trollami? Nazwał tak tylko jedna osobę, a nie grupę osób.. Nie wiem tylko czy za nie podziekowal(za rady), ale parę komentarzy wyżej twierdzi jednak, że tak.

kalor przecież jasno napisał, że wziął sobie do serca niektóre rady i jest lepiej. Chyba, że chcesz mu urządzać idealne życie, ale pisząc z całą pewnością, że obecnie przeważa w nim gorycz(I tylko to) nie bardzo pomagasz. Miał prawo, nie znając wizażu, pomyśleć co pomyślał.

[nevernow]

Stewardesaz: gdzie napisalem cos o moim zyciu. Plakaliscie o to, ze sobie poszedlem, nic nie napisalem o szczegolach dotyczacych np.tego czym kosze trawe, ani dalszego ciagu telenoweli, no to napisalem 2 zdania podsumowania. Tak wiem, prawda okazala sie byc nie po mysli niektorych, wiec trzeba sie czepnac.

[kalor]

Niby jaka prawda i po jakiej myśli niektórych? Jest tak, jak to opisywałeś na początku.

[nevernow]

Kalor: no tak, tak, wszyscy juz wiedza, ze wiesz lepiej, co sie dzieje u kazdego w zwiazku

[I am Rock]

Napisane przez nevernow

Paskudne i niekulturalne jest trollowanie kogos brakiem podziekowan, mimo, ze dziekowal juz co najmniej 2x za pomoc. Ale przyzwyczailem sie juz do tego, ze internetowi wojownicy widza w czyims tekscie to, co im na reke, wiec sie nie dziwie. Wiele z was postawilo tu niestety dosc trafna diagnoze, moja zona nawet po 12h pracy, o godz. 21, potrafi wesolo podspiewywac stojac przy garach. A pol godziny potem kladzie sie obok mnie i mowi, ze jest zupelnie wykonczona. Ten typ tak ma i to sie nie zmieni, ja moge co najwyzej myslec, jak z tym zyc.

Aha, to ty sobie leżysz, bo żona pośpiewuje stojąc nad garami?

Podśpiewywanie przecież wyklucza zmęczenie.
Człowiek po 12 godzinach pracy raczej nie stanie nad garami, bo lubi sobie jeszcze trochę postać, tylko robi to, bo m u s i.

[nevernow]

I am rock: Znow sie zaczyna przeczytaj caly watek, to moze zmadrzejesz. Te wszystkie glupoty, ktore napisalas, juz tu zostaly 10 razy obalone.

[yesterdaystar]

Napisane przez I am Rock

Aha, to ty sobie leżysz, bo żona pośpiewuje stojąc nad garami?

Podśpiewywanie przecież wyklucza zmęczenie.
Człowiek po 12 godzinach pracy raczej nie stanie nad garami, bo lubi sobie jeszcze trochę postać, tylko robi to, bo m u s i.

Tak mają osoby, które nie potrafią odpoczywać. Mam taka osobę w swoim otoczeniu, która spędza większość dnia prowadząc biznes od A do Z, po czym wraca do domu i mimo, że jest posprzątne i ugotowane to nie odpocznie, bo woli zasnac na stojąco nad sałatką/ ciastem, którego "dawno nie było", no tak przecież byśmy bez tego nie przeżyli(i tak, lubi przy tym ponucic...). Oczywsice gdy coś jest nie zrobione do końca to robi dramat, mimo że dokończenie tego zadania zajmuje około 10 minut ...
Taki już ich urok.

[nevernow]

Yesterdaystar: szkoda szczepic, tak jak pisalem, wiekszosc osob nie miala do czynienia z takim charakterem, wiec nie zrozumie. Dla nich jest to nielogiczne

[stewardesa]

Napisane przez yesterdaystar

Nie bierzesz pod uwagę, że może rzeczywiście parę komentarzy okazało się na tyle trafnych i pomocnych, że dał sobie radę?

Nie. Jak ktoś zakłada wątek o takim tytule, to oczekuje jedynie poparcia od innych "za dobrych" i "za mocno kochających". Na pewno nie zamierza niczego zmieniać.

Napisane przez yesterdaystar

Dlaczego piszesz, że nazywa nas trollami? Nazwał tak tylko jedna osobę, a nie grupę osób.. Nie wiem tylko czy za nie podziekowal(za rady), ale parę komentarzy wyżej twierdzi jednak, że tak.

Na zaś, mnie też zaraz tak nazwie.

Napisane przez yesterdaystar

kalor przecież jasno napisał, że wziął sobie do serca niektóre rady i jest lepiej.

Właściwie to nie napisał tak.

Napisane przez nevernow

Stewardesaz: gdzie napisalem cos o moim zyciu. Plakaliscie o to, ze sobie poszedlem, nic nie napisalem o szczegolach dotyczacych np.tego czym kosze trawe, ani dalszego ciagu telenoweli, no to napisalem 2 zdania podsumowania. Tak wiem, prawda okazala sie byc nie po mysli niektorych, wiec trzeba sie czepnac.

Gdzie płakaliśmy? Koleś, to było 2 miesiące temu, każdy zapomniał. A Ty wróciłeś z misją przekonania nas, że tkwisz w szczęśliwym małżeństwie albo że małżeństwo nie może być za bardzo szczęśliwe.

[nevernow]

Psychologia na podstawie tytulu watku, ozesz i przepowiednie jak ktos kogos nazwie tu tak zawsze? Moglo to byc i 10 lat temu, tlumaczyl Ci nie bede, bo i tak wykrecisz kota ogonem, jak wczesniej.

[yesterdaystar]

Napisane przez stewardesa

Nie. Jak ktoś zakłada wątek o takim tytule, to oczekuje jedynie poparcia od innych "za dobrych" i "za mocno kochających". Na pewno nie zamierza niczego zmieniać.

Jak chcesz go teraz zmusić do tego?

Napisane przez stewardesa

Na zaś, mnie też zaraz tak nazwie.

Przejelabys się tym? Zreszta nie zrobi tego, bo poslugujesz się dłuższymi wypowiedziami, który mają jakiś ciąg przyczynowo-skutkowy.

Napisane przez stewardesa

Właściwie to nie napisał tak.

Napisał, że część rad dala mu do myślenia. Skoro on tak uważa, to dalej już nic nie zrobisz, nie wejdziesz w jego buty.

[peopeo]

Autorze, ale co niby się zmieniło od tych 2 miesięcy skoro żona jak napisałeś, w łóżku tłumaczy, że jest zmęczona i... czy nadal tej intymności nie ma? Bo jeśli nie ma to problem przecież jest ten sam aktualny

[stewardesa]

Napisane przez yesterdaystar

Jak chcesz go teraz zmusić do tego?

A próbuję?

Napisane przez yesterdaystar

Przejelabys się tym? Zreszta nie zrobi tego, bo poslugujesz się dłuższymi wypowiedziami, który mają jakiś ciąg przyczynowo-skutkowy.

Nie szkodzi, nie piszę po jego myśli.

Napisane przez yesterdaystar

Napisał, że część rad dala mu do myślenia. Skoro on tak uważa, to dalej już nic nie zrobisz, nie wejdziesz w jego buty.

Tego też nie widzę.

[nevernow]

Nic nie pisalem jak jest teraz, tylko odpowiedzialem na zarzuty sprzed kilku m-cy. Jak jest teraz, nie zamierzam pisac, bo znow bedzie telenowela pytan i psychoanaliz. Poza tym musze przygotowac obiad dla rodzinki, a potem wychodzimy korzystac z ostatnich podrygow slonca, co wam rowniez bym radzil, takze sorry, ale musze spadac. Tak, wiem, za to tez zaraz bedzie hejt, ze to w ogole smialem napisac. Ale juz sie przyzwyczailem do niektorych odpowiedzi

[stewardesa]

napisz nam jeszcze, jak bardzo jesteś zajęty i jakie masz plany, że nie możesz pisać

[nevernow]

Lol, a nie mowilem a to ponoc faceci sa prostymi stworzeniami

[yesterdaystar]

Napisane przez nevernow

Nic nie pisalem jak jest teraz, tylko odpowiedzialem na zarzuty sprzed kilku m-cy. Jak jest teraz, nie zamierzam pisac, bo znow bedzie telenowela pytan i psychoanaliz. Poza tym musze przygotowac obiad dla rodzinki, a potem wychodzimy korzystac z ostatnich podrygow slonca, co wam rowniez bym radzil, takze sorry, ale musze spadac. Tak, wiem, za to tez zaraz bedzie hejt, ze to w ogole smialem napisac. Ale juz sie przyzwyczailem do niektorych odpowiedzi

Gdzie masz to słońce? Nie ma go w małopolskim. Panuje taka "zakaźna" pogoda, aż się nie chce na wybory wychodzic.
Idź i nie wracaj z takimi problemami(w sensie rozwiąż je i nie zawracaj gitary).

[natalia_t]

Napisane przez yesterdaystar

Gdzie masz to słońce? Nie ma go w małopolskim. Panuje taka "zakaźna" pogoda, aż się nie chce na wybory wychodzic.

W podlaskim dzisiaj było pięknie.


Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i naprawdę bardzo zazdroszczę niektórym, że nie poznali osoby, która musi zrobić wszystko sama, po swojemu i nie uznaje niczyjej pomocy. Naprawdę, zazdroszczę. Bo życie z kimś takim jest bardzo trudne. Cokolwiek nie zrobisz, to ten ktoś musi poprawić, bo źle, źle, wszystko źle. I nie powie, co jest źle i nie pozwoli poprawić i tym samym nauczyć się robić to dobrze. Bywa, że wcale nie jest źle, czasami nie ma się do czego przyczepić, ale musi być zrobione przez nią, bo nie chodzi o efekt, a o sam fakt robienia.
Gotuje drugi obiad, bo pierwszy był do kitu? Nie, gotuje drugi obiad, bo czuje wewnętrzny przymus gotowania. Odebranie jej tej możliwości to jak zabranie jej oddechu. A jeśli będzie ugotowany pierwszy obiad, drugi, trzeci, pięć zup do wyboru, cztery surówki i dwa kompoty? Olaboga! ciasto trzeba zamieszać!
Mieszkanie wypucowane, zero kurzu na półkach, z podłogi można jeść, a z kibla pić? O, tam na suficie jest taka tłusta kropka. Trzeba iść do piwnicy po drabinę, a jak już będzie drabina w domu, to ściągnie firanki, bo co prawda wiszą dopiero miesiąc, ale jak już przyniosła drabinę...
A dzieci wychowane w takim domu? Potem wyprowadzają się z domu i nie wiedzą jak posegregować pranie, jak włączyć pralkę, że warto czasami obejrzeć kąty czy nie ma pajęczyn, a mycie kibla to w ogóle skomplikowana sprawa i do tego taka fuj...

Jednak mojej matce muszę przyznać, że mimo czasami absurdalnych pomysłów miała czas dla nas i taty. Być może dlatego, że chciała. I że jednak czasami odpuszczała sobie mycie podłogi ósmy raz w tygodniu i gotowanie trzeciego obiadu.

[nevernow]

No na wschodzie jeszcze trochę słońca było. A z problemami od minionego sierpnia nie zamierzam już tu wracać, także spakojna

[madzil]

Napisane przez nevernow

No na wschodzie jeszcze trochę słońca było. A z problemami od minionego sierpnia nie zamierzam już tu wracać, także spakojna

Aha spoko. Żalisz się czy się chwalisz?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nevernow]

Chwale, ze słońce, ale żale, ze było.