Ojciec alkoholik i kredyt

[faria]

Dzień dobry,


chciałam poradzić się w sprawie która męczy mnie mocno od kilku dni. Być może któraś z Was była/jest w podobnej sytuacji lub ma wiedzę i będzie potrafiła coś poradzić.


Mój ojciec jest alkoholikiem odkąd pamiętam. Jego zachowanie nie było jednak bardzo uciążliwe kiedy pracował- najpierw na pełen etat, a po osiągnięciu wieku emerytalnego na pół etatu (rano musiał być trzeźwy).

Mama nie pracowała zawodowo, wychowywała mnie i rodzeństwo.
Odkąd ojciec jest na emeryturze podział w domu był taki, że mama zabiera emeryturę i z niej opłaca rachunki, kupuje żywność itd. a ojciec rozporządza (przepija) pieniądze z pracy na pół etatu.

Nie było idealnie ale jakoś to funkcjonowało.

Kilka miesięcy temu ojciec przerwał pracę.
To w ramach nakreślenia tła całej sytuacji.


Cały koszmar zaczął się kiedy ze znalezionej w domu korespondencji z banku dowiedziałyśmy się z mamą, że ojciec zaciągnął kredyt na blisko 20 tysięcy.

Z rozmowy (a raczej awantury) wynika, że ktoś namówił go na wzięcie tego kredytu. Osoby te zobowiązały się ustnie spłacać zadłużenie. Wpłaciły jedną ratę i pokazując ojcu potwierdzenie (ciągle to samo) wmawiały, że wszystko regulowane jest na bieżąco. Ojciec nie jest w stanie powiedzieć jak nazywają się ci ludzie (podaje jakieś nazwisko ale nie ma pewności, że tak właśnie nazywa się jedna z osób), nie ma już z nimi kontaktu. Ojciec jest osobą prostą, niewykształconą, mogę domniemywać, że wszystko to miało miejsce kiedy ojciec był pod wpływem alkoholu.


Cała sytuacja miała miejsce kilkanaście miesięcy temu. Teraz (co wynika ze znalezionego pisma) bank chce skierować sprawę na drogę sądową i żąda jak najszybszej spłaty całości zadłużenia.


Co możemy zrobić w tej sytuacji? Nie jesteśmy w stanie spłacić tak dużej kwoty. Nawet jeśli bank zgodzi się rozłożyć należność na raty to nie rozwiązuje problemu na przyszłość.
Nie wiemy ile jeszcze kredytów ojciec zaciągnął lub zaciągnie w przyszłości.


Bardzo proszę o radę jakie kroki podjąć.

[Dagunia]

Napisane przez faria

Dzień dobry,


chciałam poradzić się w sprawie która męczy mnie mocno od kilku dni. Być może któraś z Was była/jest w podobnej sytuacji lub ma wiedzę i będzie potrafiła coś poradzić.


Mój ojciec jest alkoholikiem odkąd pamiętam. Jego zachowanie nie było jednak bardzo uciążliwe kiedy pracował- najpierw na pełen etat, a po osiągnięciu wieku emerytalnego na pół etatu (rano musiał być trzeźwy).

Mama nie pracowała zawodowo, wychowywała mnie i rodzeństwo.
Odkąd ojciec jest na emeryturze podział w domu był taki, że mama zabiera emeryturę i z niej opłaca rachunki, kupuje żywność itd. a ojciec rozporządza (przepija) pieniądze z pracy na pół etatu.

Nie było idealnie ale jakoś to funkcjonowało.

Kilka miesięcy temu ojciec przerwał pracę.
To w ramach nakreślenia tła całej sytuacji.


Cały koszmar zaczął się kiedy ze znalezionej w domu korespondencji z banku dowiedziałyśmy się z mamą, że ojciec zaciągnął kredyt na blisko 20 tysięcy.

Z rozmowy (a raczej awantury) wynika, że ktoś namówił go na wzięcie tego kredytu. Osoby te zobowiązały się ustnie spłacać zadłużenie. Wpłaciły jedną ratę i pokazując ojcu potwierdzenie (ciągle to samo) wmawiały, że wszystko regulowane jest na bieżąco. Ojciec nie jest w stanie powiedzieć jak nazywają się ci ludzie (podaje jakieś nazwisko ale nie ma pewności, że tak właśnie nazywa się jedna z osób), nie ma już z nimi kontaktu. Ojciec jest osobą prostą, niewykształconą, mogę domniemywać, że wszystko to miało miejsce kiedy ojciec był pod wpływem alkoholu.


Cała sytuacja miała miejsce kilkanaście miesięcy temu. Teraz (co wynika ze znalezionego pisma) bank chce skierować sprawę na drogę sądową i żąda jak najszybszej spłaty całości zadłużenia.


Co możemy zrobić w tej sytuacji? Nie jesteśmy w stanie spłacić tak dużej kwoty. Nawet jeśli bank zgodzi się rozłożyć należność na raty to nie rozwiązuje problemu na przyszłość.
Nie wiemy ile jeszcze kredytów ojciec zaciągnął lub zaciągnie w przyszłości.


Bardzo proszę o radę jakie kroki podjąć.

Przede wszystkim nie czekać tylko zgłosić się do banku z prośbą o rozłożenie na raty zadłużenia. Wpłacać nawet kilka stów, bo wtedy nie mają podstaw do oddania do sądu/komornika. Spróbujcie zajrzeć do KRD czy ojca tam nie ma - wtedy wyjdzie czy są gdzieś jeszcze zadłużenia.
Na przyszłość to chyba jedynie zabrać dowód os. ojcu

[skazana_na_bluesa]

A przy braniu kredytu w tej wysokosci nie trzeba miec zgody wspolmalzonka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Napisane przez Dagunia

Na przyszłość to chyba jedynie zabrać dowód os. ojcu

Albo jeżeli są podstawy to częściowo ubezwłasnowolnić, bo może narobić w przyszłości niezłego bałaganu.

Napisane przez skazana_na_bluesa

A przy braniu kredytu w tej wysokosci nie trzeba miec zgody wspolmalzonka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do określonej kwoty nie trzeba (musisz mieć zdolność kredytową), chyba właśnie do 20.000, ale pewności nie mam.

[Ellen_Ripley]

Poważnie musicie się zastanowić co dalej w tej konkretnej sytuacji, ale też nad przyszłością. Ojciec był przez lata dosyć wysoko funkcjonującym alkoholikiem, ale to nie znaczy, że "na starość" nie będzie z nim gorzej. To są lata zaniechań i ignorowania jego choroby, akceptowania jej "bo zarabiał". A teraz odbije się Wam to czkawką. Pierwsze co, to jak pisała Dagunia, sprawdzić KRD.

[limonka1983]

Napisane przez bernikula

Do określonej kwoty nie trzeba (musisz mieć zdolność kredytową), chyba właśnie do 20.000, ale pewności nie mam.

Ostatnio sama chodziłam za kredytem i w 1 z banków powiedziano mi, że do 50 tysięcy.


Nie wiem jakie macie relacje z ojcem i jaki on jest na codzień, ale jakby był z tych nieciekawszych rodzajów, postarałabym się o rozdzielność majątkową i niech sobie radzi. Najczęściej jest tak, że alkoholik nawali, a rodzina kombinuje jak coś odkręcić i widzę, że tu jest podobnie. Oczywiście kwestią emerytury ojca musiałby zająć się jakiś prawnik, skoro mama nie ma własnych pieniędzy.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez limonka1983

Ostatnio sama chodziłam za kredytem i w 1 z banków powiedziano mi, że do 50 tysięcy.

Szok, ze to az tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Napisane przez limonka1983

Ostatnio sama chodziłam za kredytem i w 1 z banków powiedziano mi, że do 50 tysięcy.

No to można faktycznie narobić problemów w takiej sytuacji. bo to spora kwota. Kwestia teraz tylko zdolności kredytowej. Poza tym są jeszcze parabanki i inne providenty, gdzie taki człowiek może pozaciągać spore sumy.

[Limonka2738]

Jak najszybciej skontaktować się z tym bankiem w celu ustalenia dogodnej raty oraz z prawnikiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Prawnik i do ustalenia tej sprawy i do rozdzielnosci majątkowej dla mamy.

Z przyszłymi kredytami niech sobie ojciec sam radzi, może otrzeźwieje. A jak nie to trudno.

Byleby wasza przyszłość finansowa była bezpieczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Limonka2738

Jak najszybciej skontaktować się z tym bankiem w celu ustalenia dogodnej raty oraz z prawnikiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Prawnik i do ustalenia tej sprawy i do rozdzielnosci majątkowej dla mamy.

Z przyszłymi kredytami niech sobie ojciec sam radzi, może otrzeźwieje. A jak nie to trudno.

Byleby wasza przyszłość finansowa była bezpieczna.

I to migiem.

[faria]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Jutro będziemy kontaktować się z bankiem w celu ustalenia możliwości spłaty tego zadłużenia w jakichś dogodnych ratach.

Ktoś poradził sprawdzenie ojca w KRD. Jak to zrobić?

Co do rozdzielności majątkowej to jak miałoby to wyglądać jeśli mama nie ma żadnych dochodów?

[gabisun]

Żeby załatwić cokolwiek z bankiem ojciec musi pójść z wami. Inaczej nikt wam informacji nie udzieli

[damdalena]

Dla mamy chyba najlepszy byłby jednak rozwód i podział majątku. Mama wtedy może też dostać alimenty.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez damdalena

Dla mamy chyba najlepszy byłby jednak rozwód i podział majątku. Mama wtedy może też dostać alimenty.

Watpie, zeby dostala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez damdalena

Dla mamy chyba najlepszy byłby jednak rozwód i podział majątku. Mama wtedy może też dostać alimenty.

Alimenty? A może po prostu podjęcie pracy?
Po rozwodzie zostanie bez środków do życia, bez ewentualnej emerytury po zmarłym mężu kiedyś tam itp. Super rada

[faria]

Podjęcie pracy jest raczej niemożliwe. Mama ma już swoje lata i problemy ze zdrowiem.

[skazana_na_bluesa]

No coz. Ludzie z powaznymi chorobami znajduja prace. Jestem ciekawa, co wedlug ciebie uniemozliwia podjecie pracy. No chyba, ze zamierzasz utrzymywac swoja matke do konca zycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

P.s. moja babcia zakonczyla prace zawodowa po 74 roku zycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sowaa5]

Autorko, sprawdź najlepiej jak ubezwlasnowolnic ojca. To , ze matkę uratujesz przed kredytem , nie znaczy że i siebie. W kolejnej linii do spłat zadłużenia rodziców jesteś Ty. Więc zastanów się nad tym. Znam przypadek bardzo bliski. Moja koleżanka spłaca dlugi ojca alkoholika. Żony nie ma bo się rozwiodla lata temu i wyjechala. Najpierw tyral na dwa etatu w końcu wyjechala.
Są choroby uniemożliwiając podjecie pracy, naprawdę ciężko zrozumieć ze w wieku podeszłym już trudno zwyczajnie iść do pracy bo jeśli się nie jest super wykształconym najzescoej pozostaje praca fizyczna, to że Twoja babcia pracowała do 74 r.z to tylko pogrtulowac zdrowia. Moja ciocia od 40 rz nie pracuje. Ma niesprawne kolana, biodra i jest osoba bez wyksztalcenia. Trudno jej było i jest znaleźć cokolwiek.

[Rena]

Autorko, porywasz sie z motyka na ksiezyc. Masz w planie utrzymywac rodzicow, ktorzy sa dorosli, maja prawo decydowac o kredytach bez Twojej zgody, nie bedziesz miala nic do powiedzenia tylko obowiazki i koszty. To gorzej niz wychowywac dzieci, bo tu masz przynajmniej wladze rodzicielska.

[megamag]

Napisane przez damdalena

Dla mamy chyba najlepszy byłby jednak rozwód i podział majątku. Mama wtedy może też dostać alimenty.

Ale chyba żeby zrobić podział majątku nie trzeba się rozwodzić? Jeśli tata trwoni majątek wspólny, toTwoja mama może iść do sądu i zażądać zsinienia wspólnoty majątkowej. Rozwód nie ma nic do tego. Będzie w ten sposób zabezpieczona.

[userrrrr]

czy on ma na siebie np mieszkanie albo dom ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meggan02]

Prawnik prawnik i jeszcze raz prawnik. I to przed wizytą w banku, bo bank dba przede wszystkim o swoje interesy, nie wasze.

Kredyt można zaciągnąć bez zgody współmałżonka, ale wtedy tylko jeden małżonek za niego nie odpowiada. Odpowiada więc tylko ojciec majątkiem osobistym. Tylko to też zależy co u was do kogo należy.

Przy każdym wydziale prawa jest darmowa poradnia prawna. Poza tym sieć ośrodków pomocy ofiarom przestępstwa z ministerstwa sprawiedliwości. Często przy gminie czy przy parafii są też są za darmo.

[mary_poppins]

Czy ojciec był pod wpływem alkoholu kiedy zaciągał ten kredyt? Jeśli tak, to może stanowić to podstawę do złożenia pozwu z żądaniem unieważnienia zawartej umowy. Jeśli ojciec się kiedykolwiek leczył/leczy, to też można podnieść - znam sprawę gdzie fakt leczenia uzależnienia od alkoholu sprawił, że sądownie unieważniono umowę kredytu. Nie mówię że tak będzie na pewno plus jest to moralnie wątpliwe, ale jeśli pracownik banku udzielił kredytu na 20 tys. zł osobie pod wpływem alkoholu, to tu też jest coś nie halo. Najlepiej poradzić się w tej sprawie prawnika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Zgadzam sie z meggan02, prawnik i to jeszcze przed wizytą w banku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez damdalena

Dla mamy chyba najlepszy byłby jednak rozwód i podział majątku. Mama wtedy może też dostać alimenty.

Podział majatku/rozdzielnośc majątkowa ma wpływ tylko na zobowiązania zawiązane _po_ niej, a nie z przed niej.

Oraz, majątek podzielony (przepisany) jest bezpieczny chyba dopiero po upływie x lat (5?) po przeprowadzeniu rozdzielności.
Bez tego to każdy głupi by pozaciągał długów i kredytów, potem przepisał majątek na zonę/tesciową, kogokolwiek, zrobił rozdzielność i niech mu "nafiukają" jak on nic nie ma i nie ma z czego ściągać.


Tak prosto to nie jest.

[Limonka2738]

Napisane przez cava

Podział majatku/rozdzielnośc majątkowa ma wpływ tylko na zobowiązania zawiązane _po_ niej, a nie z przed niej.

Oraz, majątek podzielony (przepisany) jest bezpieczny chyba dopiero po upływie x lat (5?) po przeprowadzeniu rozdzielności.
Bez tego to każdy głupi by pozaciągał długów i kredytów, potem przepisał majątek na zonę/tesciową, kogokolwiek, zrobił rozdzielność i niech mu "nafiukają" jak on nic nie ma i nie ma z czego ściągać.


Tak prosto to nie jest.

Nie wiem, jak reszta, ale ja to wiem.

Zawsze dobrze jednak się zabezpieczyć na przyszłość, nie wiadomo, co ojcu strzeli do głowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez cava

Podział majatku/rozdzielnośc majątkowa ma wpływ tylko na zobowiązania zawiązane _po_ niej, a nie z przed niej.

Oraz, majątek podzielony (przepisany) jest bezpieczny chyba dopiero po upływie x lat (5?) po przeprowadzeniu rozdzielności.
Bez tego to każdy głupi by pozaciągał długów i kredytów, potem przepisał majątek na zonę/tesciową, kogokolwiek, zrobił rozdzielność i niech mu "nafiukają" jak on nic nie ma i nie ma z czego ściągać.


Tak prosto to nie jest.

Kiedys dalo sie zrobic rozdzielnosc majatkowa wstecz. Jesli przepisy sie nie zmienily to teraz tez mozna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szugarbejb]

W każdym mieście, gdzie jest uniwersytet i wydział prawa działa bezpłatna poradnia prawna, polecam iść. Dodatkowo polecam przejść się lub zadzwonić na najbliższy komisariat policji, tam również udziela informacji gdzie i w których instytucjach można zasięgnąć darmowej porady prawnej.

[InterferonAlfa]

Napisane przez Rena

Autorko, porywasz sie z motyka na ksiezyc. Masz w planie utrzymywac rodzicow, ktorzy sa dorosli, maja prawo decydowac o kredytach bez Twojej zgody, nie bedziesz miala nic do powiedzenia tylko obowiazki i koszty. To gorzej niz wychowywac dzieci, bo tu masz przynajmniej wladze rodzicielska.

Jak ubezwłasnowolnisz to też muszą słuchać.

[Rena]

Napisane przez InterferonAlfa

Jak ubezwłasnowolnisz to też muszą słuchać.

Z tego co zrozumialam matka autorki chce by podejmowali decyzje w trybie "my" czyli wspolnie. Nie chca przekazac jej decyzyjnosci.

Autorka nie pisze o swojej sytuacji, ale jak ma jakas prace chocby za minimalna krajowa. To tak jakby ktos wyciaga reke po jej wlasne pieniadze. Bo ona wspolnoty majatkowej z rodzicami nie ma.