Nasze kochane pierwiosnki 2008

[kokochana]

Gosiaczek. Zostaw ktoregoś dnia mężowi małą na cały dzień bez zbędnych tłumaczeń to może zrozumie jak to jest robić 10 rzeczy na raz.
Tym jedzeniem się nie przejmuj zupełnie- nic Hanusi nie będzie jak zje jabłuszko 2 tygodnie później. Na 100%. Moja Hania jest starsza od Twojej (5.03) a dopiero od tygodnia jej daję w b. malych ilościach. Jeśli mała nie woła jeść częściej, nie budzi się w nocy tzn że mleko jej jeszcze wystarcza. Będzie dobrze na pewno.

[daphne81]

U nas cały dzień leje, zwariować można. My chcimy Sashkę 23 sierpnia w sobotę.
Co do TŻ to mojego też czasami muszę opieprzyć i przypomnieć, że jest tatusiem. Jak idzie wieczorne wiadomości oglądać to małą bierze ze soba, żebym mogła ogarnąć pokój przed kąpielą itd. Jak muszę podlać ogród i wogóle od samego rana, też z nią siedzi a ja w spokoju zjadam śniadanko. Ale wczoraj uciekł na ryby i siedział od 18 do 22 i musiałam sama małą kąpać. Dobrze, że jest grzeczniutka i sama zasypia.

Ach i nie wiem w co mam się ubrać na chrzest. Ja zazwyczaj na sportowo chodzę ubrana, nie lubię się stroić w jakieś marynareczki itd. Sama nie wiem już co ubiorę...

[gosiaczek071]

Napisane przez kokochana

Gosiaczek. Zostaw ktoregoś dnia mężowi małą na cały dzień bez zbędnych tłumaczeń to może zrozumie jak to jest robić 10 rzeczy na raz.
Tym jedzeniem się nie przejmuj zupełnie- nic Hanusi nie będzie jak zje jabłuszko 2 tygodnie później. Na 100%. Moja Hania jest starsza od Twojej (5.03) a dopiero od tygodnia jej daję w b. malych ilościach. Jeśli mała nie woła jeść częściej, nie budzi się w nocy tzn że mleko jej jeszcze wystarcza. Będzie dobrze na pewno.

ojjj kokochana to nie takie latwe jakby sie wydawalo... moj maz to specyficzny czlowiek... jakbym mu mala samemu zostawila toby zaraz pioejcal do mamy zeby mu pomagala... szkoda gadac powaznie... jeszcze sie scielismy teraz, ja mu sie wyplakuje ze mi ciezko i wogole a on sobie poszedl i powiedzial ze nie bede mu ryć bani na wieczor...

[kasia_sloneczko]

Gosiaczek odpuść sobie temat jedzonka dopóki Hania nie wyzdrowieje. Masz ważniejszy problem na głowie i naprawdę nic się nie stanie jak mała dostanie stałe pokarmy trochę poźniej. zwłaszcza ze dajesz jej multiwitamine.
Tak się zastanawiam czy nie ma czasem jakiś soczków z jagodami bo suszone jagody są dobre na biegunke. Moja mama zawsze miala w sloiczku suszone jagody i w razie biegunki zalewała łyżkę jagód gorącą wodą i myśmy pili wywar. Ale nie wiem czy takiemu malcowi można podawać coś takiego. Chyba zapytaj w aptece albo w zielarni. Jeśli oczywiscie interesuje cię rozwiazania bardziej naturalne obok leków. bo zamiast nawet nie proponuję.
no i ten wyjazd przy biegunce to chyba nie najlepszy pomysł chociaz wiem jak się na niego cieszysz. może jeszcze się zastanówcie z mężem zebyś potem nie musiała z mała po szpitalach biegać.
a co do TZ no cóż, musisz znaleźć na niego swój sposób, każdy facet jest inny i trudno coś radzić. jak ja się rozklejam to moj zrobi wszystko a poza tym jego dużo nie ma to ja mam zupełnie inaczej niż wy. ja jestem od rozwiazywania problemów i już się do tego przyzwyczaiłam, ze większość czasu spedzam sama z małym. dla mnie wiec twój problem jest trochę abstrakcyjny
trzymaj się dasz radę, każda matka to siłaczka i nie takie rzeczy zniesie

[kasia_sloneczko]

Daphne kup sobie komplet z lnu, jest luźny a jednocześnie moze byc elegancki no i na lato jak znalazł. do wybrou ze spodniami lub spódnicą jak len ma inny dodatek np. jedwabiu to wyglada bardzo szlachetnie a super się go nosi.

[madabell]

Treść usunięta

[daphne81]

kasia słoneczko len odpada, bo się niemiłosiernie gniecie

Co do jagódek to jest też soczek z bobovita chyba, z jagódkami. Sashka wczoraj dostała swój pierwszy jogurcik (skończyła 6 miesięcy) - bardzo jej smkaował ale też bardzo chciała sama jeść, więc byłam brudna ja, leżaczek a ona miała jogurt we włosach, oczkach i nosie

Gosiaczek chyba szaleją twoje hormony - pisałaś, że masz okres - kładź się spać i nie myśl już o TŻ do jutra ci przejdzie. Ja wczoraj chodziła wkurzona na swojego - za te ryby, nawet mu buzi na dobranoc nie dałam i tak się na niego nabuzowałam, że myśłałam, że mi głowa pęknie. Nie mogłam zasnąć tylko stękałam i wzdychałam, w końcu przyszedł TŻ - ucałował mnie, przytulił a ja spokojnie zasnęła a złość minęła

Buziole na dobranoc dla wszystkich milusińskich i mamuś

[Ray]

ja z moim mezem tez sie nie odzywam

w****... mnie fakt ze jak tak to dziecko chcial malo sie nie zesral za przeproszeniem a teraz nie chce sie nia zajmowac robi to z wielkiej laski.. albo udaje ze nie slyszy lbo cos albo zmeczony ale ****w.... wieczoem jak mu sie chce wiadomo co to nagle zmeczon nie jest..

jestem wsciekla ja mu kur... dam zabawe... zobaczymy jak mc nic nie bedzie albo i dluzej czy ngle energii dostanie zeby mi pomagac... nie to niech spada na co mi taki maz???

[bandola18]

Ale wczoraj najazd na facetów.
Niestety ja tez tak mam, często super się zajmuje małym a zdarza się , że muszę go o wszystko prosić. Wczoraj nie wyszedł z małym, bo upał i duchota a wydaje mi się, że prawdziwy powód to, że Pekin no i trzeba oglądać ...
Najśmieszniejsze jest to, ze mówił mi dzień wcześniej, że robi mi wolne i cały dzień zajmie się Krzysiem. Obiecanki cacanki. Wstał o 11 i nawet z dzieckiem nie wyszedł na dwór.

Jeśli chodzi o butelki i mleko to ja używam aventu, mleko bebilon, używałam nan active ale zawsze miał zielone kupy. U mnie zjada po 120 ml i w nocy 180 i 150 ml.
Też uważam abyś najpierw dała same mleko. Natomiast kaszki mleczno-ryżowe można skojarzyć na jakim mleku są robione, nestle-NAN, bobovita- bebiko
Jak widzisz u każdej z nas dzieci różnie jedzą i nie ma co się sugerować naopakowaniu, sama będziesz widzieć ile zje i tyle później przygotuj.

Gosiaczku, może urlop Cię odstresuje a życzę Haniutkowi zdrówka!

A dzisiaj marchewką pluł, chyba mu jednak nie smakuje
A oto mój łobuz i próba z marchewką:

[gusia..]

Dzień dobry

Ale dziś była burza w nocy. Spać się nie dało. A jak raz walnął piorun to prawie na równe nogi z mężem stanelismy. Aż patrzył czy gdzieś blisko nie walnął.
No właśnie co do Tż to i ja moge pomarudzić bo mój parwie nic przy małęj nie zrobi:/ Tylko bawic się z nią umie i przyzam, że to on umie najbardziej ją rozweselić. Ale jak tylko Nikola zacznie marudzić lub płakać to od razu mnie woła. Ja już chyba do takiego stanu rzeczy się przyzwyczajam bo już tyle awantur o to było a on dalej to samo, że chyba odpuszczę.

Miłego dnia

[NIUNCIO]

A ja nie mogę narzekać na swojego tż bo powiedźcie który facet spędzi na podwórku ponad 2 godziny w ulewnym deszczu ze swoją starszą córcią podczas gdy ta biega po kałużach chowa się pod drzewami i rozrabia na całego ze swoją koleżanką z przedszkola mój mężulek moknąc pilnował uszczęśliwionej Basi Zosią mniej się zajmuje to prawda ale to też dlatego że Basia bawi się z nią często a potem ja karmię.
Dziewczyny nie róbcie scen faceci później dojrzewają do ojcostwa zobaczycie jak skarbki zaczną mówić jak zmieni się ich podejście do nich pewnie pomoc jest z ich strony czasem niezbędna tylko oni często się boją przyznać że nie rozumieją o co chodzi ich dzieciom.
Wrzućcie na luz szkoda czasu na wzajemne żale życie ucieka

[kokochana]

Niuncio ja mam odmienne zdanie w temacie facetów. Oni muszą spędzać czas ze swoimi dziećmi nawet jak są małe, bo wtedy tworzy się więź między nimi. A poza tym jak oni nic nie robią to wszystko robi mama. A zaraz przyjdzie okres lęku separacyjnego i wtedy jeśli maleństwo nie będzie miało silnej więzi z tatą to nawet 5 minut bez płaczu z nim nie zostanie. A ten okres może trwać nawet pół roku. Ja bym nie dała rady. Ale robienie awantur często takiego faceta jeszcze bardziej zniechęca. Tak samo jak mszczenie się przez brak seksu (seks nie ma być nagrodą za coś- ma być radością dla obojga). Ojciec MUSI z dzieckiem spędzić czas sam na sam, bez uwag mamy, że coś robi nie tak, bez jej stresów, bez pomocy. Być może wtedy wzajemnie się siebie nauczą. Ale to się da osiągnąć tylko kiedy nas mam nie ma w domu. Ja tak zrobiłam, podziałało. Jasne, że są dni kiedy mu się nie chce, ale ja też miewam takie. nawet niedawno mi szczerze powiedział, że jak jest z nią sam to nie ma z niczym problemu, bo wie, że musi sobie poradzić i sobie radzi, ale jak ja jestem to czuje się trochę zagubiony i zwolniony z obowiązku. Także idźcie do kina dziewczyny

Ja mam teraz taki problem, że mój mąź ostatnio dużo pracuje, znajomi na wakacjach a ja całe dnie sama z małą w domu i tak koło 17 zupełnie brakuje mi pomysłów co z nią robić. Może polecicie jakieś ciekawe zabawy?

[kasia_sloneczko]

wychodzi na to ze mam najlepiej znaczy trzeba faceta wyslac na troche z domu potem jak wraca taki steskniony to i mamusia i dzieckiem sie zajmie
tz potrafi sie malym zajmowac calymi dniami byle by tylko nic inego nie musial robic

[kokochana]

O mój też w tym czasie nic innego nie robi Przyzwyczaiłam się. W ogole to najczęściej jak się nią zajmuje to lądują w sypialni i oboje po 15 minutach śpią Ja w tym czasie jakieś pranie wrzucam, obiad robię a on się córką zajmuje

[madabell]

Treść usunięta

[Yoolia]

madabell ja tez czasem używam Vanisha i jeszcze dobrze radzi sobie z plamami ACE delikatny taki w jasnozielonej butelce

ale te Wasze dzieciaczki duże, my dopiero od niedawna używamy pieluszek 4 a Gosia ma już 8,5 m-ca i sporawa jest, bo waży 9600 i ma 84cm, ale doopinkę to ma malutką

[daphne81]

A ja muszę się pochwalić, że Sashka zjadła dzisiaj prawie całą miseczkę kaszki łyżeczką. A najlepsze łyżeczki to takie silikonowe - mała miętoliła ja razem z kaszką

[kesita]

Mój mąż bardzo długo pracuje, dopiero o 17.30 jest w domu, a jak robi po godzinach to i później, a Mały ma kąpiel o 19 i potem go usypiam. Tak więc niewiele czasu chłopaki mają dla siebie a i tak muszę TŻ gonić, żeby trochę pobawił się z synkiem. On twierdzi, że jest za mały i nie umie się nim zajmować. Jak Rafałek jest wyspany, najedzony to chętnie się bawi i wtedy chłopaki we dwóch sobie gadają, bawią się, ale jak tylko Mały zamarudzi to jest "mama ratuj". TŻ twierdzi, że u niego na rękach to płacze a u mnie od razu się uspokaja. Tłumaczę mu że to dlatego, że mało czasu spędza z synkiem. Próbuję go namówić, żeby kąpał Małego, ale jest stanowczy opór, boi się, że mu coś zrobi.

Gusia ja też jestem z podlaskiego.
U nas przez pół nocy była burza, ale Rafałek nic sobie z tego nie robił. Jak w dzień nie chce spać, tak w nocy ładnie śpi i budzi się tylko na jedzenie ze 3 razy.

Jakich pieluszek głównie używacie? Z tego co czytam to najbardziej popularne to chyba pampersy i huggiesy.

[kesita]

E---a co u Ciebie? Jak było w pracy? A na jakim etapie karmienie butelką u Ciebie?

[madabell]

Treść usunięta

[gusia..]

Napisane przez kesita

Mój mąż bardzo długo pracuje, dopiero o 17.30 jest w domu, a jak robi po godzinach to i później, a Mały ma kąpiel o 19 i potem go usypiam. Tak więc niewiele czasu chłopaki mają dla siebie a i tak muszę TŻ gonić, żeby trochę pobawił się z synkiem. On twierdzi, że jest za mały i nie umie się nim zajmować. Jak Rafałek jest wyspany, najedzony to chętnie się bawi i wtedy chłopaki we dwóch sobie gadają, bawią się, ale jak tylko Mały zamarudzi to jest "mama ratuj". TŻ twierdzi, że u niego na rękach to płacze a u mnie od razu się uspokaja. Tłumaczę mu że to dlatego, że mało czasu spędza z synkiem. Próbuję go namówić, żeby kąpał Małego, ale jest stanowczy opór, boi się, że mu coś zrobi.

Gusia ja też jestem z podlaskiego.
U nas przez pół nocy była burza, ale Rafałek nic sobie z tego nie robił. Jak w dzień nie chce spać, tak w nocy ładnie śpi i budzi się tylko na jedzenie ze 3 razy.

Jakich pieluszek głównie używacie? Z tego co czytam to najbardziej popularne to chyba pampersy i huggiesy.

Kesita jestem z Suwałk W nocy spać nie mogłam przez tę burzę a dziś podobno ma byc gorzej Nikola też ładnie spała i nic nie robiła z burzy hehe
Ja uzywam Pampersów i tylko ich.

[gusia..]

Napisane przez madabell

Treść usunięta

Podczas snu nie bo Nikola spi tylko na plecach ale jak leży to bardzo często tak robi. Głównie jak ją coś zaciekawi co jest z tyłu a ona nie widzi. No i przy cycku tak bardzo się odgina jak juz sie naje i go nie chce. Płacze wtedy też.

[madabell]

Treść usunięta

[kokochana]

Madabell też dzisiaj byłam na spacerku w chuście, lało ale wzięłam parasol. Zapięłam młodą pod kurtką tak, że tylko główka jej wystawała Ale ja mam wiązaną to łatwiej się zapiąć bo młoda w pionie. Uwielbiam z nią tak spacerować

[kokochana]

Moja też śpi na boczku, tzn zasypia, bo jak już śpi to różnie się przekręca.

My używamy pampersów 3 jak mi się zapas skończy to spróbuję 4, ale to jeszcze trochę bo mam wielki zapas

[susola]

Gosiaczku nie martw sie na pewno wszystko sie ulozy. Moj Bartus tez chyba ma alergie bo po zjedzeniu jabluszka robi takie zwazone kupki wiec na razie odstawiam inne jedzonko, zobaczymy co pani dr powie bo we wtorek szczepienie.
Papryczko gratulacje dla Twojego szkraba.
Kesita ja prosilabym o odpowiedz na temat zabkowania.
My uzywamy juz pampersow nr 4, sa super. Coo do butelek to drBrown, probowalam tommy tippy ale nie umial z niej jesc, za bardzo zasysal smoczek i nie wychodzilo. Wiec pozostalismy przy brownnie bo ma super odpowietrzacz.

[gosiaczek071]

hmmm madabell co doweyginania to jest wlasnie obnizone napiecie miesniowe. Moja mala tez to ma, tylko ze nie jak spi, robila tak swego czasu (juz o tym zapomniala) jak nie chciala juz lezec na plecach. Mi lekarka zlecila cwiczenmia. Kladziesz mala na pzrewijak, bierzesz jej raczki i obie dajesz za glowe, potem w dol (wzdluz tulowia) potem krzyzujesz na klatce piersiowej i potem na boki, ja robie w rytm "raz dwa trzy cztery maszeruja oficery a za nimi oficerki pogubily pantofelki" i tyak kilka razy dziennie. A jak juz bnedziesz mala wizyte to szepnij slowko ze masz watpliwoci co do napeicia mieniowego.

Mi sie chyba zdawalo z ta biegunka, pooprostu zrobila brzydsza kupe
dzis juz byla ladna, ale chyba znam winowajce tamtej biegunki... kupowalam malej wode gerber i na etykiecie napsiali, ze nie trzeba gotowac... no to jej dawlam prosto z butelki. I od etgo czasu jak zaczela dostawac to chyba sie pojawila biegunka. Teraz przeghotwouje ta wode i kupilam sdzis inna, nie z gterbera bo skoro i tak gotuje, to sie nie oplaca. Kupilam naleczowianke z niska zawartoscia sodu i bede gotowac... no i dalam maej smecte rano.

My uz spakowani jestesmy, wiec jak wszytsko bedzie z Hania oka to jedziemy jutro z rana. Tylko ta oblesna poghoda... alee mam kurtke dla hani ciepla i cieple portki i koce i wszytsko inne, sto milionow rzeczy wiec powinno byc dobrze. Kupilam jej tez w auchan kamizelke.

ok lece bede pozniej papa

[fredziunia]

Napisane przez NIUNCIO

Zapomniałabym Ray super cieszę się razem z Tobą z postępów szkraba

My rowniez GRATULUJEMY malej postepow

Napisane przez papryczka

gratuluje waszym dzieciaczkom nowych postepow!

sluchajcie, u mnie news: mala ma pierwszego zabka!!! przez przypadek to odkrylam - ona dopiero ma 4 miesiace i 10 dni, myslalam, ze okolo 6 miesiecy zacznie sie tam cos pojawiac. mama stwierdzila kilka dni temu, ze chyba niedlugo cos tam sie przebije, ale ja nie wierzylam. dzis sobie tam ja dotykalam i czuje cos ostrego, zagladam, a tam lewa dolna jedynka wylazi!!! nie wiem kiedy dokladnie wyszla, bo nie sprawdzalam codziennie, ale juz jest na pewno!
ona juz od dawna sie strasznie slini i wszytsko do buzi bierze, ale nie przypuszczalam, ze to juz zeby....

a jak u was z zabkami? bo nikt sie jakos nie chwali. pamietam, ze jedna z was odkryla u synka, ale okazalo sie, ze to falszywy alarm...

idziemy jednak dzis na "hancocka" - tak dla rozluznienia, bo mi godzina najlepiej pasuje miedzy karmieniami. w gre jeszcze wchodzil "[rec]", ale chyba sobie daruje strachy...

kasia_sloneczko: o multibaby zapomnialam! dzieki za przypomnienie. choc akurat chcemy sie wyrwac od malej wlasnie, to pozniej moze i z nia sie wybiore.

GRATULACJE dla pierwszego zabka i mialas szcezscie ze wyszedl bez klopotow

Napisane przez kesita

Dziewczyny jakich używacie butelek i smoczków do mleka? .

Ja w sumie mam dwie butelki z Aventu ale uzylam ich tylko 3 razy (maly pil z nich moje odciagniete mleko) a tak wszystko dostaje z lyzeczka (troche to trwa ale mam czas ) albo ostatnio uczymy sie z kubeczka

Napisane przez gosiaczek071

kasiu nie woobrazasz sobie jak niby mozna dac mleko inaczej niz z butli? mozna kubeczkiem medelei ale to meka pomnoc, tzn wymaga duzo DUZo cierpliwosci ktorej czesto mi brakuje...Z tym dokarmianiem innym niz melko to juz sama nie wiem, juz danwo nies tala prtzed tak trudnym wyborem... z jednej striny mysle tak jak wy, ze mala bedzie niedlugo potrzebowac wiecej energii, ktorej z melka samego i to w dodatku 1 nie wezmie... a z drugiej strony nie wiem, czy tak po prostu olac zalecenie lekarza... Moja mala jest alergiczka ale tez w zasadzie nie dowiedzialak sie na co... nie powiedziala mi tez dlaczego mam nie dawac amlej nic wiecej, pytalam 3 razy i mowila za kazdym, ze ona jeszcze zdazy, ze jeszcze nie trzeba. Rozmawiaalam o tym z mezem a on mi powiefdzial, ze mamy sluchac lekarki,... ja naprawde juz nic nie wiem, nie wiedzialam ze karmeienie dziecka przymnosi tyle klopotow i niewiadomych... na doddatek Hania chyba znow ma biegunke, zrobila zmnpowu 4 kupy w tym jedna ze sluzemm... boze a maz mnie wcale nie wspiera, czuje sie z tym wsyzstskim sama... siedzio sobie i chele tequile z ojcem, a ja saMA znow usypialam mala mimo ze on ma urlop juz... teraz stweirdzil ze jest chory, wiec nie moze za bardzo sie do malej zblizac... Hania nie chciala zasasnac i zgasilam swiatlo, on poszedl tytlko wylac wode i mial wrocvic a poszedl sobie na tv... a ona w tym czasei zrobila kupe, nie chciala spac...nakrzyczalam na niego ze ma ja przebrac a sama pioszlam jej zrboic smecte ale nie wypila, neie chciala tez spac i ja wzielam na rece, maz mial pojsc po koc i wrocic, zebym ja przykryla i nie wrocil, a mi juz nogi zdretwialy na kanapie... i musialam go wolac zeby mi podlozyl spiworek... jezuuuuu ja chyba w jakas depresje wpadam, mam okres i niwe wiem co mam robic z tym karmieniem, juz nic nie wiem, nie mam sily juz na to wszyttsko... ona ma biegunke, ja niew wiem przez co........ robie cos zle tylko nie wiem co... i jestem sama....... o matko!!!!! sorry dziewczyny juz od niedzieli przestane was zameczac...

Umnie tez czasami bywalo ze maz mial 1000 innych wtedy pilnych zajec gdy prosilam go aby zajal sie chwile malym , najczesciej bylo tak "kochanie wez na chwilke malego ....." to on zaraz ale musze do wc po czym swierdzilam ze nasz maly dziala na meza lepiej przeczysczajaco niz nie jedne srodki ale tak powaznie to raz sie poswiecilam sciagalam mleko i kiedy wrocil z pracy poprostu wreczylam mu malego (nakarmionego) i oznajmilam ze ide na miasto (musialam sobie wkoncu cos kupic bo wszystko namnie wisialo no i malemu tez trzeba bylo cos niecos kupic bo wyrastal) powiedzialam ze ma sie teraz z nim bawic okolo 2 godz potem dac mu jesc i powinnien zasnac potem ma go wykapac i wtedy ja wroce i dam mu jesc przed spaniem ani nie pisnal ze cos tam nie tak poprostu wiedzial ze musi sobie dac rade i tez tak bylo (do mamy niemogl z nim uciec bo mial zadaleko 1000 km ) i od tamtego czasu mam spokoj jak wraca i potrzebuje pomocy to tylko mowie a czasami nawet niemusze - narazie

Napisane przez bandola18

A dzisiaj marchewką pluł, chyba mu jednak nie smakuje
A oto mój łobuz i próba z marchewką:

Takie umorusane dzieciaczki sa najslodsze czekam kiedy moj bedzie tak wygladal

Napisane przez daphne81

A ja muszę się pochwalić, że Sashka zjadła dzisiaj prawie całą miseczkę kaszki łyżeczką. A najlepsze łyżeczki to takie silikonowe - mała miętoliła ja razem z kaszką

GRATULACJE dla Sashki ze dzielnie zjadala cala kaszke lyzeczka

Napisane przez kesita

E---a co u Ciebie? Jak było w pracy? A na jakim etapie karmienie butelką u Ciebie?

Wlasnie co u Ciebie ? Jak tam praca ?

Napisane przez Yoolia

ale te Wasze dzieciaczki duże, my dopiero od niedawna używamy pieluszek 4 a Gosia ma już 8,5 m-ca i sporawa jest, bo waży 9600 i ma 84cm, ale doopinkę to ma malutką

Ja uzywam 4 (pampersow) juz od 3 tygodni a moj maly ma 4, 5 miesiaca wazy jakies 8,4 g i ma 68 cm wiec jak widac niema reguly kazde dziecko rozwija sie inaczej

A i kupilam ostatnio tez (bo byly w promocji) te pampersy aktiv (fioletowe tez 4) sa fajne jak gdzies wychodzimy bo maly wtedy nie ma tak pelno w spodenkach wiecie o co mi chodzi nie sa tak grube jak zwykle

[kesita]

Susola dla Ciebie:
"Właśnie zaczął ząbkować - maluszka swędzą dziąsła, więc może denerwować się, być marudny, płaczliwy i nie chcieć ssać. RADA: na kilka minut przed karmieniem posmaruj malcowi dziąsła żelem na ząbkowanie - uśmierzy ból i swędzenie. Karm smyka w spokoju, często przystawiaj do piersi, nawet na krótko. Podawaj schłodzone gryzaczki"

Mój synek w dzień to już śpi minimalnie: raz godzinę i dwa razy po pół godziny. A jak nie śpi to nie chce sam sobą się zajmować.

[madabell]

Treść usunięta