Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez chacaos

- Youtube - lubię, korzystam, ale nie cierpię, jak spotkanie/impreza zmienia się w parogodzinne Youtube party gdy nie każdy ma takie samo poczucie humoru. Zwykle samozwańczy wodzirej puszczający kolejne filmiki nie za bardzo zwraca uwagę na to, że część osób jest znudzona lub zażenowana.

Właśnie o tym dzisiaj myślałam. Chętnie bym pojechała do koleżanki, ale jej mężuś na każdej imprezie czy spotkaniu robi takie "przerywniki" a mnie to tak wkurza... Za pierwszym razem jak puścił coś to pomyślałam, że nam się już tematy i chęci do rozmowy skończyły, więc poszłam do domu, a podobno po moim wyjściu spotkanie jeszcze trwało i trwało i wszyscy się dziwili, że tak wcześnie poszłam. Na kolejnej imprezie się okazało, że on zawsze ma coś "ciekawego" i "zabawnego" do pokazania. A jak się ludzie widzą 1-3 razy w roku, to takie "seanse" uważam za zbędne i bardzo nie na miejscu. Ktoś coś opowiada i nagle "a widzieliście na jutubie ten filmik jak ktoś tam coś tam? Nie? Daj kompa, puszczę".

[khloe]

Napisane przez jola1000

Sterylna kuchnia, meble na wysoki połysk- aż strach coś dotknać byle nie ubrudzić
Styl skandynawski - już mi działa na nerwy

dla mnie takie wnętrza wygladają jak wyjęte z gazetki Pepco

[groszek75]

Napisane przez khloe

Genialny wątek!

Nie zachwycają mnie:
a) przedlużane rzęsy. Wszystkie, które widziałam, są przesadzone i wygladaja tak sztucznie, jak u lalki, jawi mi się to mniej więcej tak (bo laski nie widzą umiaru w doczepianiu i im więcej, tym lepiej )




b) hybrydy i paznokcie żelowe.
Nie rozumiem, czemu odrost na pół paznokcia (co notorycznie widzę) miałby byc lepszy, niż odprysk na paznokciu
a żelowe paznokcie to dramat. Z daleka widać, ze to sztuczne, bo takie grube. I sztucznie na chama próbowany kształt migdała.
Jeszcze mnie śmieszy budowanie tej krzywej c, co niby ma wygladać normalnie, a sprawia, że paznokieć wyglada jak krogulec, a nie kunsztowny efekt stylistki paznokci
do tego kazdy paznokiec w innym kolorze, do tego naklejki i pyłki- o nie - coś w ten deseń:



c) ombre na włosach- to dla mnie zwykły, niechlujny odrost. I jeszcze mam za to płacić?

d) matowe pomadki nude- efekt trupa murowany. Żadne usta w realu tak nie wyglądają.
e) sztucznie domalowane brwi, by były jak najszersze, kij z tym, że dodają lat i srogości twarzy0- absolutny must have

f) przesadzanie z rozświetlaczem- i efekt bombki


z randomowych rzeczy

- wypinanie tyłka na instagramie
-białe ,meble w kuchni, w ogóle białe wnętrza mnie odrzucają, czuję się, jakby w danym pomieszczeniu trwał remont.

jak mi sie coś przypomni to dopiszę

Same fuj dla mnie wkleiłaś

Przez te rzęsy to te dziewczyny mi się potem takue same wydają. Nieraz mają tak dużo, że ona nie widać, bo powieka chyba jest za ciężka. Umiar o wiele ładniej by wyglądał

[invisible_01]

U mnie jeszcze:

Nazywanie ciocią - na samą myśl o tym, że ktoś miałby tak do mnie mówić, przechodzą mnie ciarki. Wszyscy mogą jak leci mówić mi po imieniu, "cioci" nie zniosę. A ludzie chyba ogólnie to lubią, bo koleżanki z pracy same mówią o sobie do dzieci znajomych czy rodziny per ciocia.

Gra o tron - zaczęłam książkę i serial i nie odpowiada mi, nie podoba mi się. A jeszcze bardziej nie podoba mi się sekta, która wmawia mi, że jakbym obejrzała cały sezon to bym się wkręciła na amen

[jola1000]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;86119711]Głównie mi chodzi o przedłużane żelem, gdzie często robią taką górkę na paznokciu, bardzo je zaokrąglają.

Nawet nie wiedziałam, że nakładają żel zamiast lakieru "na płasko". Myślałam, że żel tylko do budowania paznokcia.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------


Krem do stóp przeprosiłam rok temu. Moje stópki nie są już tak młode i mięciutkie jak jeszcze kilka lat temu.


A co do kubków i świeczek to nie znam zbyt wielu wariatów. Ludzie raczej właśnie nie lubią nadmiaru bibelotów i zawsze każdy się dziwi, że mam tyle kubków i magnesów. [/QUOTE]

Tu moj błąd. Pomylilam się - chodzi nie o krem do stóp ale peeling do stop czy dloni. Nie rozumiem po co używac skoro mozna uzyć zwyklego. Takie dedykowane peelingi do stóp czy dłoni to chyba tylko po to by kobitki dodatkowo kasę wydawały.
A kremy do stóp sama używam.

[I am Rock]

Napisane przez jola1000

Metamorfozy Doroty- nie mam nic do tej pani ale skręca mnie jak widzę każdy dom urządzony tak samo, na biało, ewentualnie biało- szaro

O właśnie. Dodatkowo zauważyłam (również w innych programach o metamorfozach), że jak właściciel powie, że nie lubi jakiegoś koloru, roślin w domu, czy czegokolwiek innego, to ma jak w banku, że prowadzący mu to zafunduje.


Media społecznościowe - po co mi to?


Serial "Przyjaciele". Obejrzałam raz, sto lat temu i wystarczy.


Szaro - bure ubrania na jesień i zimę. Nie wyobrażam sobie założyć coś takiego.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez jola1000

Tu moj błąd. Pomylilam się - chodzi nie o krem do stóp ale peeling do stop czy dloni. Nie rozumiem po co używac skoro mozna uzyć zwyklego. Takie dedykowane peelingi do stóp czy dłoni to chyba tylko po to by kobitki dodatkowo kasę wydawały.
A kremy do stóp sama używam.

A to się zgodzę. Mama kiedyś kupiła peeling do stóp przez pomyłkę zamiast kremu. I tak używałam, używałam i zastanawiałam się kto to kupuje z własnej woli.

[Frezja_1]

Paznokcie- szpony, wymalowane kolorami tęczy (jak te na górze) niesamowicie mnie obrzydzają. Wyglądaja tandetnie i wątpię żeby były sterylne. Zawsze się odsuwam od takiej osoby, bo boję sie że mnie zadrapie i zakazi syfem. Sama mam mocne paznokcie, mogłabym z łatwością hodować własne długie, ale wolę krótkie i naturalne.
Wszelkie świece zapachowe, nie wiem po co to w ogóle wdychać. Do tego można spalić mieszkanie (był taki przypadek)

[khloe]

Napisane przez I am Rock

Serial "Przyjaciele". Obejrzałam raz, sto lat temu i wystarczy.

nigdy nie pojmę fenomenu tego serialu. Dorośli ludzie, którzy zachowują się jak dzieci

[jola1000]

O tak, mialam jeszcze dopisac seriale typu Przyjaciele, Seks w wielkim miescie, 13 posterunek. Nigdy nie oglądałam sama z nieprzymuszonej woli. Kilka razy ktoś na domowce puścil i nie moglam pojąc co w tym smiesznego.

Za to dawno, dawno, uwielbiałam Dynastię

[ruda_beksa]

Napisane przez I am Rock

Serial "Przyjaciele". Obejrzałam raz, sto lat temu i wystarczy.

Tak! Przyjaciele i Kroniki Seinfelda to dwa seriale, których fenomenu po prostu nie rozumiem.

[ciri15]

Napisane przez invisible_01

U mnie jeszcze:

Nazywanie ciocią - na samą myśl o tym, że ktoś miałby tak do mnie mówić, przechodzą mnie ciarki. Wszyscy mogą jak leci mówić mi po imieniu, "cioci" nie zniosę. A ludzie chyba ogólnie to lubią, bo koleżanki z pracy same mówią o sobie do dzieci znajomych czy rodziny per ciocia.

Nienawidzę! Kiedyś już pisałam o tym chyba na wątku o ozm.
Dla kogo jestem ciocią dla tego jestem i może tak na mnie mówić, jeśli chce, choć wolę po imieniu. Ale dlaczego obecnie rodzice nie potrafią dzieci nauczyć, że niektórzy ludzi są "pan", "pani" i wszyscy muszą być ciotkami i wujkami - tego ni pojmuję.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez I am Rock

Serial "Przyjaciele". Obejrzałam raz, sto lat temu i wystarczy.

Nie obejrzałam wcale. Widziałam kilka odcinków i mnie nie zachwyciły, nie wciągnęły. Za to uwielbiałam "Jak poznałem waszą matkę", a tam często podobne motywy były.

[invisible_01]

Napisane przez ciri15

Ale dlaczego obecnie rodzice nie potrafią dzieci nauczyć, że niektórzy ludzi są "pan", "pani" i wszyscy muszą być ciotkami i wujkami - tego ni pojmuję.

Myślę tak samo. Że pani przedszkolanka nagle stała się ciocią to jeszcze przeżyję, bo to jednak ktoś, kogo dziecko widzi przez kilka godzin dzień w dzień. Ale czemu wszyscy sąsiedzi i znajomi to ciocie i wujkowie? Moim zdaniem dziecko powinno wiedzieć, kto jest bliską rodziną, a kto jest tylko znajomym rodziców czy sąsiadem (a więc właściwie obcą osobą).

[Wolha wRedna]

Prawie wszystkie moje typy już wymieniono, ale napiszę:


1. Sztuczne rzęsy, permanentne brwi tudzież zwykłe dzień w dzień mocno domalowywane. Sama podkreślam, ale tak delikatnie i dodatkowo na krzaczastych swoich własnych, że prawie nikt nie wie, że przy nich majstruję. Hybrydy czy inne żele w postaci szponów, chamskich migdałków, ta krzywa o której pisałyście itp. Tutaj znowu muszę napisać, że sama noszę hybrydy, ale krótkie, o przeciętnym owalnym kształcie, jednokolorowe bez udziwnień, nie akceptuję takich "wieś tańczy i śpiewa" na paznokciach, nie rozumiem też neonowych kolorów. Usta powiększane choćby tylko kwasem hialuronowych, dla mnie każde wyglądaja wulgarnie.



2. Torby typu shoper są dla mnie okropne, jedyna słuszna torba to listonoszka


3. Rurki przed kostkę (dzieki wam bogowie za Zarę i ich jeansy z przedłużoną nogawką) + płaszcz jak na -15 stopni Gdzie tu sens i logika?


4. Oficerki - nigdy nie zrozumiem jak te buty mogą się komuś podobać? Kozaki na lekkim obcasie są fajniejsze.


4. Baleriny - but, który wygląda okej tylko na modelce z 180 cm wzrostu i 10 kg niedowagi. Całej reszcie kobiet robi kaczy chód, nóżki baleroniki, no i ogóle każda kobieta wygląda w tym na przydupiastą...



5. Styl polskich panien młodych, bezowate sukienki z gorsetem, który oprócz nazwy nic z modelowaniem sylwetki nie ma wspólnego,jeśli nie beza z gorsetem to góra z koronką i przezroczystosciami. No po prostu fuj dla mnie. No i obowiązkowo przerysowany makijaż. Panna młoda zamiast sprawiać wrażenie delikatności i niewinności postarza się najczęściej o 10 lat, a po przebraniu w inne ciuchy z powodzeniem mogłaby iść do nocnego klubu i uprawiać najstarszy zawód świata.


6. Smartfony i siedzenie z nosem w nich 24/7.



7. Moda na bezglutenowe i belaktozowe żarcie. Ile można o tym pisać i czytać?


8. Styl mieszkań ala katalog ikea. Zero indywidualizmu, wnętrza wyglądające bez życia, te durne napisy o których już tu było. Przez instagrama stało się to bardzo modne, a ja doceniam każdy profil gdzie znajdę coś innego, bardziej "własnego", a nie te klonowe wydmuszki.


9 "Przyjaciele" ktoś tu już pisał, niewiele produkcji telewizyjnych tak mi działa na nerwy.


10. Książki podarniki. Po prostu błeeee.


11. Zalewanie fb i insta fotami dzieci i przymus zachwycania się nimi. Jakiś czas temu mój chłop na głośnomówącym poinformował mnie o pewnej ciąży. Obok chłopa stał w tym momencie szczęśliwy przyszły ojciec. Później chłop mi powiedział, że przyszły tatuś miał pretensje, bo za mało entuzjastycznie zareagowałam na info.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez ciri15

Nie obejrzałam wcale. Widziałam kilka odcinków i mnie nie zachwyciły, nie wciągnęły. Za to uwielbiałam "Jak poznałem waszą matkę", a tam często podobne motywy były.

A mnie właśnie "Jak poznałem waszą matkę" strasznie męczyło. A Przyjaciół lubię, uwielbiam, kocham!
Pierwszy raz słyszę o tych Kronikach... Muszę zerknąć, może też moje klimaty.

[invisible_01]

Trampki Converse - nie rozumiem fenomenu. O ile takie:



to trampki jak trampki i od biety ujdą (choć dla mnie nie za taką cenę), to takie jak poniżej to dla mnie tragiczny model. Jeszcze nigdy nie widziałam osoby, której ta paskudna cholewa nie skracałaby optycznie nóg:

[NocnaWiedma]

Kilka rzeczy, które mi przyszły do głowy:

Jazda na rowerze: Od zawsze mnie to nudziło, nigdy nie lubiłam, a zdaje się, że zafascynowanych jazdą na dwóch kółkach jest bardzo wielu.

Dostawanie kwiatów: Nie przekonuje mnie prezent w postaci czegoś co zaraz zwiędnie. Sensowniejszy wydaje mi się prezent w postaci czegoś co będzie można jakoś wykorzystać/użytkować.

Nowoczesne samochody: Nie mogę pojąć dlaczego wszystkie są projektowane jako takie brzydkie. Wydaję mi się, że komfort, bezpieczeństwo, nowoczesna technologię itp. dało by się zapakować w sposób przyjemny dla oka.


Produkty Apple: jak wiele piszących na wątku dziewczyn nie rozumiem fenomenu.


Białe meble: nienawidzę białych mebli, a teraz są wszędzie.


Instagram/Snapchat, przerysowane brwi z tych powodów, które już były w wątku wymieniane.

Buty typu baleriny: kojarzą mi się bardziej z kapciami niż butami. Na wiele stóp nie pasują.

Kawa: piję tyle razy w roku, że mogę na palcach jednej ręki zliczyć. Znam wielu fanów, ale sama nie rozumiem fascynacji.

[Soso]

Świetny temat
Nie będę oryginalna

Falafel. Kiedy spróbowałam po raz pierwszy to nie mogłam uwierzyć w szał na coś, co smakuje jak zielone trociny. Zrobiłam parę kolejnych podejść (niby w najlepszych punktach w Trójmieście) i dalej nie dowierzam.

Buldożki francuskie, yorki i tym podobne. Brzydkie i do psa niepodobne. Sorry!

Rzęsy pająki i powiększane usta. Okropność. Plus matowe pomadki.

Sprzęt od Apple. Z konieczności pracuję czasem na Macu i odliczam czas, kiedy mogę przesiąść się na Surface ;-) No i kocham swojego Note9 <3













Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Czarna2000]

Ooo jak mogłam zapomnieć o balerinach i conversach?!

Baleriny jak wyżej. Nie znam kobiety, która wyglądałaby w nich dobrze. W dodatku są wybitnie niewygodne, zero podeszwy, a mi dodatkowo spadają z pięt.

Zwykłe, niskie trampki czasami zakładam, ale nie wiem co musiałoby się stać, żebym zapłaciła za nie ponad 200 zł. Zwłaszcza, że jakoś wcale nie jest taka wow, wielu znajomym rozwalają się tak jak każde inne trampki.

A z butów nie lubię jeszcze sandałków na obcasie ubieranych na jakieś oficjalne okazje, bo "ładnie wyglądają do sukienki". Mam jakieś osobiste skrzywienie, że na eleganckie okazję trzeba włożyć zakryte buty i rajstopy. Pamiętam, że jak powiedziałam o tym przed studniówką, koleżanki patrzyły na mnie jak na wariata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;86119480]

Białe łazienki z ewentualnie jakimiś wstawkami. Miałam remontować łazienkę, ale wciąż nie mogłam się przekonać do obecnych trendów łazienkowych.


[/QUOTE]

O tak, tak.
Poza tym:
- powiększone usta
- długie szponiaste paznokcie
- moda na weganizm
- oglądanie programów typu "Dlaczego ja?"
- wielkie okulary (korekcyjne) na pół twarzy

[mirabelka3690]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;86120037]A mnie właśnie "Jak poznałem waszą matkę" strasznie męczyło. A Przyjaciół lubię, uwielbiam, kocham!
Pierwszy raz słyszę o tych Kronikach... Muszę zerknąć, może też moje klimaty.[/QUOTE]

Nooo ja nawet dziś oglądałam kilka odcinków Lubię się odmóżdżać w taką pogodę
Zerknę na te Kroniki, może też fajne

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Jeśli idziemy już w stronę seriali/filmów to ja nie rozumiem fenomenu Harrego Pottera, Hobbita i Władcy Pierścieni

[kaledonia]

Napisane przez NocnaWiedma

Buty typu baleriny: kojarzą mi się bardziej z kapciami niż butami. Na wiele stóp nie pasują.

Kawa: piję tyle razy w roku, że mogę na palcach jednej ręki zliczyć. Znam wielu fanów, ale sama nie rozumiem fascynacji.

Napisane przez Czarna2000

Baleriny jak wyżej. Nie znam kobiety, która wyglądałaby w nich dobrze. W dodatku są wybitnie niewygodne, zero podeszwy, a mi dodatkowo spadają z pięt.

Ja nie lubię szpilek. Nie jest to wygodne ( nawet z wkładkami ), a na pewno nie zdrowe.

Balerinki mają grube podeszwy i typu wkładki anti shock. Najwygodniejsze buty świata

[invisible_01]

Nie podoba mi się zakładanie czarnych botków do gołych nóg/cielistych rajstop. Dla mnie to okropnie skraca nogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez kaledonia

Ja nie lubię szpilek. Nie jest to wygodne ( nawet z wkładkami ), a na pewno nie zdrowe.

Balerinki mają grube podeszwy i typu wkładki anti shock. Najwygodniejsze buty świata

Ja właśnie mam już okropny problem z butami, bo jakiekolwiek podwyższenie pięty powoduje u mnie ból po dłuższym chodzeniu. Poza tym, że muszę już iść do lekarza, to kompletnie nie wiem, w czym chodzić.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

- produkty z jabłkiem,uważam że w ogóle nie są warte swojej ceny
- farbowanie wlosow- nie widzę sensu w lataniu co miesiąc do fryzjera lub męczeniu się samemu w domu z tym
- doczepiane rzęsy, pomalowane brwi henna- wszystko wygląda sztucznie
- hybryda
- posiadanie tysiąca kosmetyków w domu, uważam że 10 na krzyż w zupełności starczy
- jaranie się samochodem i gadanie jak to życie bez niego nie istnieje. Posiadam, bo mam daleko pracę, ale na co dzień w dużym mieście jest mi zupełnie obojętny. Rzadko go używam, wolę rower.
- tysiące ramek ze zdjęciami w domu
- świeczki zapachowe
- święta i wszystko co z tym związane czyli kupowanie jakiś ozdób, prezentow, świątecznej pościeli i cholera wie czego
- siłownia, nie znoszę
- wanna, prysznic sto razy lepszy




Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Faktycznie, te napisy w stylu "w tym domu się kochamy, przepraszamy itp..." to kicz jakich mało, w dodatku zazwyczaj g*wno prawda

Seks w wielkim mieście. Boże jaki durny ten serial.

[ruda_beksa]

Napisane przez ridja devojka

Seks w wielkim mieście. Boże jaki durny ten serial.

Nienawidzę!!!!!1

Doli pisała o wyższości pryszniców nad wannami, a ja z kolei nie rozumiem jarania się prysznicami. Wanna to mus. Ostatnio w luksusowym apartamencie widziałam dwie łazienki, w każdej tylko prysznic i zachwyty nad tym, jakie to marmury, jaka to deszczownica (nie pojmuję tego, nie lubię efektu deszczu...). A np. jak bolą mięśnie, to pod prysznicem się nie wymoczę i nie zrelaksuję.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez ridja devojka

Seks w wielkim mieście. Boże jaki durny ten serial.

O tak. Może 20 lat temu faktycznie był taki szał bo "seksualne wyzwolenie kobiet", ale jak dla mnie jest nudny, głupi, bezsensowny.

[natash88]

dzieci

A niestety odczuwam te roznice coraz bardziej, bo obracam sie w gronie prawie lub 30latek+.
Musze poszukac bezdzietnych/nieplanujacych dzieci kobiet, bo strasznie mnie to irytuje.

[cava]

Cdn.

Kołcze wszelkiego typu.
Nic mi tak nie podnosi ciśnienia i nie robi gorzej, jak osoby tego typu i ich z d. wziete mundrosci rodem ze spędu „amłeja”.

Wszystkie rzeczy do robienia zapachu.
Od perfum, przez trociczki, woski, świeczki, „potpury”, płyny do płukania itp.
Mam od tego tylko ból głowy, świąd skory i pieczenie śluzówek w nosie.

Czarne ubrania.
Od razu dostaję złego humoru i czuję się brzydka i niewidzialna.

Kubuś Puchatek.
Rany, nie znoszę Kubusia Puchatka i doszukiwania się w nim wielkich życiowych filozofii i mądrości dziejowych.