Brak szacunku w związku. Da się to wypracować? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-11-22, 21:28   #31
dobevey
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 57
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Jak ma Cię szanować, jeżeli sama siebie nie szanujesz?
dobevey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 01:17   #32
_Julita89
Raczkowanie
 
Avatar _Julita89
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 181
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
O to chodzi, że trójkąt był tak jak napisałam, ja + on i jego kumpel, a seks z moją przyjaciółką to zupełnie inna historia, niemająca żadnego związku z moimi przypuszczeniami ciąży. Sam ten trójkąt z resztą też.

Nie wiem czemu zakładacie, że nie szanuję siebie, czy wymagam pomocy psychiatry? Akurat dobrze rozumiem mój błąd z pożyczeniem pieniędzy bez zgody, czy kłamstwem o ciąży. Gdybym tylko mogła cofnąć czas na pewno bym tego nie powtórzyła, bardzo żałuję. Chyba że brak szacunku do siebie to seks na pierwszej randce, to w takim przypadku oboje nie szanujemy siebie tak samo, do tego trzeba dwojga.

Nikogo też nie szpieguję. Wcześniej gdy nagle zniknął to się martwiłam, wy byście przyjęły to od tak, jakby urwał wam się kontakt z facetem w dodatku podejrzewając ciążę? później popełniłam duży błąd myśląc że wizyta w jego domu coś naprawi. W klubie akurat nietrudno go znaleźć, skoro tam się poznaliśmy i oboje na długo przed tym bardzo często tam bywaliśmy. Nie zamierzam pogarszać sytuacji go śledząc, ja chcę ją naprawić.
_Julita89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 02:02   #33
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Wybacz, Autorko, ale jeśli masz więcej niż 15 lat to poważnie nad sobą popracuj. Twoje zachowanie jest typowe dla 0kresu dojrzewania (burza hormonów, brak przewidywania konsekwencji pewnych zachowań, brak rozumienia związków przyczynowo-skutkowych).

Niemniej jednak- odpuść sobie tego faceta, chyba, że naprawdę czekasz na poważny łomot z jego strony.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 524 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 04:47   #34
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
Okazało się niestety, że nie jestem.
"Niestety" No tak, jeszcze zrób sobie dziecko z tym za przeproszeniem gnojkiem, zresztą sama lepsza nie jestes. Będziecie rodzicami roku, wspaniała rodzinka!

Mam nadzieje, ze to troll bo wolę nie wierzyć, że tacy ludzie jak autorka i jej uroczy misiaczek istnieją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 06:49   #35
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Ja w wieku 16 lat byłam bardziej dojrzała. Ile Ty masz lat?
Potrzebujesz pomocy psychiatry. serio.

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86158162]

Mam nadzieje, ze to troll bo wolę nie wierzyć, że tacy ludzie jak autorka i jej uroczy misiaczek istnieją. [/QUOTE]
istnieją niestety
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 07:37   #36
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
O to chodzi, że trójkąt był tak jak napisałam, ja + on i jego kumpel, a seks z moją przyjaciółką to zupełnie inna historia, niemająca żadnego związku z moimi przypuszczeniami ciąży. Sam ten trójkąt z resztą też.

Nie wiem czemu zakładacie, że nie szanuję siebie, czy wymagam pomocy psychiatry? Akurat dobrze rozumiem mój błąd z pożyczeniem pieniędzy bez zgody, czy kłamstwem o ciąży. Gdybym tylko mogła cofnąć czas na pewno bym tego nie powtórzyła, bardzo żałuję. Chyba że brak szacunku do siebie to seks na pierwszej randce, to w takim przypadku oboje nie szanujemy siebie tak samo, do tego trzeba dwojga.

Nikogo też nie szpieguję. Wcześniej gdy nagle zniknął to się martwiłam, wy byście przyjęły to od tak, jakby urwał wam się kontakt z facetem w dodatku podejrzewając ciążę? później popełniłam duży błąd myśląc że wizyta w jego domu coś naprawi. W klubie akurat nietrudno go znaleźć, skoro tam się poznaliśmy i oboje na długo przed tym bardzo często tam bywaliśmy. Nie zamierzam pogarszać sytuacji go śledząc, ja chcę ją naprawić.
dobra zaslona dymna. a teraz konkrety jak to wyglada z drugiej strony:
- pozyczenie bez zgody to kradziez
- klamstwo o ciazy i robienie mu syfu w rodzinie to jest podlosc i totalne wariactwo.
-jezeli ktos urywa konktakt to znaczy ze NIE chce sie z toba kontaktowac. to powinno ci dac do myslenia.
- skoro podejrzewalas ciaze trzeba bylo ciaze najpierw potwierdzic a potem pojsc do jego domu i poprosic o kontakt mowiac ze to wazna sprawa .



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 07:58   #37
63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 570
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
Powiem wprost - mój facet mnie nie szanuje. Nawet nie stara się tego ukrywać, powiedział mi to wprost podczas ostatniej awantury. Nie wiem na ile to były nerwy spowodowane też moim zachowaniem, na ile naprawdę tak uważa, ale bardzo mnie to zabolało. Mieliśmy ostatnio ciężki czas, najpierw bałam się że jestem w ciąży. Powiedziałam mu o tym, jednak on stwierdził, że to na pewno nie z nim, bo się zawsze zabezpieczał i jego to po prostu nie obchodzi, bo to nie jego dziecko. Po czym nie miałam z nim kontaktu, na insta zobaczyłam że wyjechał sobie z bratem i kumplami za granicę i bawił się w najlepsze w klubach, plażował, zwiedzał, high life. A ja zestresowana czekałam czy jestem w tej ciąży czy nie. Okazało się niestety, że nie jestem. Jak wrócił to ani nie mogłam się dodzwonić do niego, ani nic, dalej zero kontaktu. Byłam w desperacji i dowiedziałam się od wspólnego znajomego gdzie on mieszka i poszłam do jego rodzinnego domu, porozmawiałam z jego rodzicami, przedstawiłam się jako jego narzeczona i skłamałam że zostawił mnie w ciąży, a wcześniej obiecywał ślub. Skłamałam, bo byłam zdesperowana, bardzo mi na nim zależy, zakochałam się, myślę o tym związku na poważnie (cieszyłabym się gdybym jednak zaszła w tą ciążę) i nie wiedziałam co robić. Liczyłam że rodzina na niego wpłynie, liczy się z ich zdaniem. Dziś bardzo tego żałuję, bo to popsuło między nami wszystko. Wtedy jeszcze tego samego dnia przyjechał do mojego mieszkania, po raz pierwszy widziałam go tak wściekłego. Całe szczęście, że nie była wtedy w mieszkaniu współlokatorka, bo nie wiem jakby się to skończyło. Wrzeszczał na mnie, szarpał, ubliżał, nazwał dziw*ką i dużo gorsze rzeczy których nie chcę tu przetaczać, że nie życzy sobie, by takie osoby nachodziły jego rodziców i opowiadały niestworzone bzdury. Powiedział że żadną jego narzeczoną nie jestem, że nadaję się tylko do seksu i po to się ze mną spotykał. Popełniłam na początku znajomości kolejny błąd, bo brakowało mi do rachunków i wzięłam mu z portfela parę stówek, bez pytania. Myślałam, że się nie zorientował, bo wcześniej nic nie mówił, ale w kłótni mi to wygraną, że nie jest głupi i uważa, że chcę go tylko naciągać na kasę za seks, co jest zupełną nieprawdą. Wini mnie też za to, że na pierwszym spotkaniu poszliśmy do łóżka. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, oboje tego chcieliśmy, więc nie rozumiem jego zachowania, czemu mi to wytyka. Raz pod wpływem alkoholu zrobiliśmy trójkąt z jego kumplem, też mi to wygarną mimo że zgodziliśmy się wszyscy, było fajnie, o co chodzi. Nie rozumiem jego obłudnego zachowania, a już to że posuwał moją przyjaciółkę to mu nie przeszkadza, jest okej! Przyznałam mu się, że z tą ciążą to kłamałam, nie uwierzył mi, przywiózł mi kasę na zabieg, dopiero jak zrobiłam test i mu pokazałam to uwierzył że nie jestem w ciąży. Nie wzięłabym tych pieniędzy, nie zależy mi na nich, zależy mi na nim! Kocham go, a on ma mnie za najgorszą. Nie szanuje mnie, od czasu tamtej awantury nie mamy kontaktu. Nie odbiera ode mnie połączeń. Wczoraj widziałam go w klubie, on mnie też, ale tylko na mnie spojrzał i poszedł sobie do swojego stolika, później przy barze był już z jakąś panną. Niestety nie mogłam z nim porozmawiać, bo siedział w strefie vip do której nie miałam dostępu, ochrona mnie nie wpuściła mimo że nalegałam. Co ja mam robić? Zależy mi na nim, ale nie mogę pozwolić, by nie miał do mnie szacunku. Jestem w rozsypce, tak mi go brakuje, tęsknię, a jednocześnie jestem wściekła na niego, bo nie zasłużyłam sobie na takie traktowanie. Jak mam wypracować u niego szacunek?


Czekaj czekaj... tytuł wątku to "brak szacunku w związku." Tylko kurcze czytam i czytam, i nasuwa mi się pytanie: W JAKIM ZWIĄZKU? Ty tu gdzieś widzisz jakiś związek? Bo ja ni w ząb. Uczepiłaś się go jak rzep i nie zauważyłaś, że koleś cię spuścił na bambus. Co ty tu chcesz wypracować? Gdzie? Nawet jeśli kiedykolwiek łączył was jakikolwiek związek/układ to przecież jasno ci powiedział i pokazał co o tobie myśli.

Dżizyss... gostek ci mówi, że nadajesz się tylko do r*nia, wyzywa, udaje, że cię nie zna... a ty tu o jakimś związku nadajesz i jeszcze chcesz go uczyć okazywania ci szacunku? Wszyscy w domu zdrowi?

I ja już nawet się nie zamierzam zastanawiać nad twoimi akcjami, nad jego zresztą też... Tylko zachodzę w głowę, czy ty potrafisz logicznie ocenić rzeczywistość?
63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-23, 08:06   #38
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 953
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

[1=63b309f64a21e028d01c4e0 3f16459e915abac32;8615866 4]

Czekaj czekaj... tytuł wątku to "brak szacunku w związku." Tylko kurcze czytam i czytam, i nasuwa mi się pytanie: W JAKIM ZWIĄZKU? Ty tu gdzieś widzisz jakiś związek? Bo ja ni w ząb. Uczepiłaś się go jak rzep i nie zauważyłaś, że koleś cię spuścił na bambus. Co ty tu chcesz wypracować? Gdzie? Nawet jeśli kiedykolwiek łączył was jakikolwiek związek/układ to przecież jasno ci powiedział i pokazał co o tobie myśli.

Dżizyss... gostek ci mówi, że nadajesz się tylko do r*nia, wyzywa, udaje, że cię nie zna... a ty tu o jakimś związku nadajesz i jeszcze chcesz go uczyć okazywania ci szacunku? Wszyscy w domu zdrowi?

I ja już nawet się nie zamierzam zastanawiać nad twoimi akcjami, nad jego zresztą też... Tylko zachodzę w głowę, czy ty potrafisz logicznie ocenić rzeczywistość?[/QUOTE]

Nic dodać, nic ująć (no może tylko, że przy tak zaburzonym obrazie rzeczywistości warto się poważnie zastanowić nad wizytą u specjalisty).
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 08:25   #39
63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 570
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Nic dodać, nic ująć (no może tylko, że przy tak zaburzonym obrazie rzeczywistości warto się poważnie zastanowić nad wizytą u specjalisty).
Koniecznie.
Bo to jest aż przerażające.
63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 08:36   #40
szeryszery
Raczkowanie
 
Avatar szeryszery
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 67
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

serio, ale to serio nie chce mi się wierzyć w ten wątek. Za dużo tutaj, sytuacji i wyrażeń, które na wizażu „najlepiej się sprzedają" i mogą zrobić dużą burzę:

- dziewczyna mówi o związku, a wszystkie dobrze wiemy że opisywana sytuacja ze związkiem ma niewiele wspólnego ( ot, laska zakochana, a facet korzysta)
-dziewczyna, bez szacunku do siebie myśli ze facet który ma ją gdzieś nagle magicznie zacznie ją kochać? szanować? kiedy tez obie dobrze wiemy, że on jej nawet nie lubi.
-dziewczyna, smuci się że nie jest w ciąży z tym typem.
- „gorące" historyjki jak kradzież pieniędzy ( nazywany przez autorką pożyczką bez pytania - pewnie wiedziała że wizażanki podniosą alarm na taki tekst), trójkąty, przespanie się z faceta z przyjaciółką, wizyta w domu rodziców... tą opowieść na prawdę czyta się jak zlepek kilku różnych wątków z tego działu dlatego trudno w to wszystko mi uwierzyć.... a jeśli faktycznie to wszystko prawda, to jestem szczerze załamana postawą autorki. Opis tak przewalonej sytuacji, a autora pyta jak sprawić, żeby on ją szanował? rety....
szeryszery jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 10:02   #41
dobevey
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 57
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
O to chodzi, że trójkąt był tak jak napisałam, ja + on i jego kumpel, a seks z moją przyjaciółką to zupełnie inna historia, niemająca żadnego związku z moimi przypuszczeniami ciąży. Sam ten trójkąt z resztą też.

Nie wiem czemu zakładacie, że nie szanuję siebie, czy wymagam pomocy psychiatry? Akurat dobrze rozumiem mój błąd z pożyczeniem pieniędzy bez zgody, czy kłamstwem o ciąży. Gdybym tylko mogła cofnąć czas na pewno bym tego nie powtórzyła, bardzo żałuję. Chyba że brak szacunku do siebie to seks na pierwszej randce, to w takim przypadku oboje nie szanujemy siebie tak samo, do tego trzeba dwojga.

Nikogo też nie szpieguję. Wcześniej gdy nagle zniknął to się martwiłam, wy byście przyjęły to od tak, jakby urwał wam się kontakt z facetem w dodatku podejrzewając ciążę? później popełniłam duży błąd myśląc że wizyta w jego domu coś naprawi. W klubie akurat nietrudno go znaleźć, skoro tam się poznaliśmy i oboje na długo przed tym bardzo często tam bywaliśmy. Nie zamierzam pogarszać sytuacji go śledząc, ja chcę ją naprawić.
Zakładam tak, ponieważ biegasz i ubolewasz za kimś, kto nie chce mieć z Tobą kontaktu. Nie wiem jak jeszcze mógł powiedzieć, żebyś dała mu spokój, abyś to zrozumiała i faktycznie dała spokój... Przecież on się zachowywał jakby Tobą gardził, a Ty żałujesz i myślisz co tu jeszcze zrobić? Gdy facetowi zależy nie zachowuje się w ten sposób, on Cię nie chce, zrozum to, nie chodź za nim. Takie akcje, a ty jeszcze chcesz do niego podejść na imprezie. To nie jest normalne, poniżyłaś się w jego oczach.
dobevey jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-23, 11:08   #42
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Nie wierze, ze realna osoba moze podejmowac takie decyzje i uwazac, ze dobrym pomyslem byla ktorakolwiek z tych akcji.
Pozyczylas od niego pieniadze, znaczy ze juz oddalas, tak?
Facet jest agresywny i niezrownowazony, ale w sumie sama nie wiem jakbym zareagowala na taka napastliwa adoratorke, do ktorej nic nie dociera i ktora jeszcze nachodzi moja rodzine. Pewnie bym na policje zadzwonila.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 11:31   #43
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
Nie wiem czemu zakładacie, że nie szanuję siebie, czy wymagam pomocy psychiatry? Akurat dobrze rozumiem mój błąd z pożyczeniem pieniędzy bez zgody, czy kłamstwem o ciąży. Gdybym tylko mogła cofnąć czas na pewno bym tego nie powtórzyła, bardzo żałuję. Chyba że brak szacunku do siebie to seks na pierwszej randce, to w takim przypadku oboje nie szanujemy siebie tak samo, do tego trzeba dwojga.
Ja uważam, że potrzebujesz pomocy psychiatry i się nie szanujesz NIE dlatego, że uprawiasz seks na pierwszej randce, bierzesz udział w trójkątach czy miałaś otwarty związek.
Uważam tak dlatego, że:
- kradniesz facetowi kasę z portfela
- piszesz, że _niestety_ nie jesteś w ciąży z facetem, który ma cię kompletnie w dupie, wyzywa, szarpie i jest hipokrytą albo debilem (jak on idzie z tobą do łóżka na 1 randce to spoko, a jak ty z nim to już zło)
- nachodzisz jego rodzinę (obcych ludzi!) w ich domu i ściemniasz coś o ślubie i ciąży
- masz pretensje, że facet nie chce chce z tobą rozmawiać i "nie zasługujesz na takie traktowanie", chociaż wcześniej go okradłaś, okłamałaś i nachodziłaś jego rodzinę, bo jego samego nie mogłaś.
Po czymś takim każdy choć trochę trzeźwo myślący człowiek uciekałby od ciebie w podskokach.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 11:34   #44
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Autorko, Ty uważaj z tymi swoimi akcjami - wydaje mi się, że w związku z nim byłaś tylko w swojej wyobraźni, a jak nie przestaniesz go nachodzić i szpiegować po klubach to koleś się może wkurzyć i oskarżyć Cię o stalking, bo serio to co robisz to nie jest normalne.
Cytat:

dobra zaslona dymna. a teraz konkrety jak to wyglada z drugiej strony:
- pozyczenie bez zgody to kradziez
- klamstwo o ciazy i robienie mu syfu w rodzinie to jest podlosc i totalne wariactwo.
-jezeli ktos urywa konktakt to znaczy ze NIE chce sie z toba kontaktowac. to powinno ci dac do myslenia.
- skoro podejrzewalas ciaze trzeba bylo ciaze najpierw potwierdzic a potem pojsc do jego domu i poprosic o kontakt mowiac ze to wazna sprawa .
Dokładnie.

Skoro miałaś problemy finansowe moglaś chłopaka zapytać. Ty się zakochiwałaś i uważałaś że jest wam cudownie, a on wiedział co zrobiłaś i z tobą o tym nie porozmawiał, wygarnął ci to dopiero teraz.
Nie wiedziałaś gdzie mieszka, adres poznałaś przez znajomego, znałaś tylko mieszkanie gdzie spotykaliście się na schadzki. Nazywasz to związkiem.
Usilnie cię unika, pomijając chamstwo, którym chce cię zrazić do siebie, a ty w klubie jeszcze biegniesz za nim do strefy vip i chcesz by ochroniarz cię wpuścił chociaż ten chłopak tego nie chciał i nie wstawił się u ochrony.
Poszłaś do niego do domu i zamiast powiedzieć że pilnie potrzebujesz się skontaktować , że ci zależy i niech mu o tym powiedzą, zaczęlaś mieszać do waszych sprawa rodziców, którzy nawet nie musieli wiedzieć, że istniejesz, z którymi się nie znałaś, pomijam że opowiadając kłamstwa o ciąży i narzeczenstwie. Coś takiego mogłaś zrobić w ostateczności dopiero gdybyś miała pewność co do tej ciązy i ojcostwa (a i to bez opowiadania bzdur o byciu narzeczoną, a skupić się tylko na tym że zostanie ojcem i potrzebujesz z nim się rozmówić).
Co do twojej swobodnej przeszłości, możliwe, że słyszał jakieś plotki/informacje od innych i ma o tobie inne wyobrażenie niż tobie się zdaje.

Jesteś autodestrukcyjna i ma się wrażenie że standardowo podejmujesz dziwne, złe decyzje. Dlatego powinnaś iść na terapię.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2018-11-23 o 11:39
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 11:51   #45
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 070
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Nie wierze w ten watek, chociazby z tego powodu, ze zachowuje sie, jak osoba zaburzona, czysta patola, niezrownowazona psychicznie, najgorszy pleb a pisownia, jak pani magister.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 11:54   #46
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Jeżeli nie jesteś trollem, to nikt poza specjalistą nie jest w stanie Ci pomoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 11:56   #47
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86159760]Ja uważam, że potrzebujesz pomocy psychiatry i się nie szanujesz NIE dlatego, że uprawiasz seks na pierwszej randce, bierzesz udział w trójkątach czy miałaś otwarty związek.
Uważam tak dlatego, że:
- kradniesz facetowi kasę z portfela
- piszesz, że _niestety_ nie jesteś w ciąży z facetem, który ma cię kompletnie w dupie, wyzywa, szarpie i jest hipokrytą albo debilem (jak on idzie z tobą do łóżka na 1 randce to spoko, a jak ty z nim to już zło)
- nachodzisz jego rodzinę (obcych ludzi!) w ich domu i ściemniasz coś o ślubie i ciąży
- masz pretensje, że facet nie chce chce z tobą rozmawiać i "nie zasługujesz na takie traktowanie", chociaż wcześniej go okradłaś, okłamałaś i nachodziłaś jego rodzinę, bo jego samego nie mogłaś.
Po czymś takim każdy choć trochę trzeźwo myślący człowiek uciekałby od ciebie w podskokach.[/QUOTE]
O to to, właśnie dokładnie miałam to napisać.
Autorko rada dla Ciebie - terapia w TRYBIE NATYCHMIASTOWYM.
Jak dla mnie opisywane przypadki przez autorkę podchodzą już pod jakieś zaburzenia psychiczne, ciężko mi to nazwać desperacją. A gdyby mnie tak nachodziła jakaś obca osoba, to zgłaszałabym stalking na Policję.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.
matcha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 12:30   #48
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
Nie wiem czemu zakładacie, że nie szanuję siebie, czy wymagam pomocy psychiatry?
Nie szanujesz siebie, bo za wszelką cenę chcesz pozostać w związku z człowiekiem, który cię nie szanuje.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 12:40   #49
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
O to chodzi, że trójkąt był tak jak napisałam, ja + on i jego kumpel, a seks z moją przyjaciółką to zupełnie inna historia, niemająca żadnego związku z moimi przypuszczeniami ciąży. Sam ten trójkąt z resztą też.

Nie wiem czemu zakładacie, że nie szanuję siebie, czy wymagam pomocy psychiatry? Akurat dobrze rozumiem mój błąd z pożyczeniem pieniędzy bez zgody, czy kłamstwem o ciąży. Gdybym tylko mogła cofnąć czas na pewno bym tego nie powtórzyła, bardzo żałuję. Chyba że brak szacunku do siebie to seks na pierwszej randce, to w takim przypadku oboje nie szanujemy siebie tak samo, do tego trzeba dwojga.

Nikogo też nie szpieguję. Wcześniej gdy nagle zniknął to się martwiłam, wy byście przyjęły to od tak, jakby urwał wam się kontakt z facetem w dodatku podejrzewając ciążę? później popełniłam duży błąd myśląc że wizyta w jego domu coś naprawi. W klubie akurat nietrudno go znaleźć, skoro tam się poznaliśmy i oboje na długo przed tym bardzo często tam bywaliśmy. Nie zamierzam pogarszać sytuacji go śledząc, ja chcę ją naprawić.
1. Nie szanujesz siebie nie przez seks na pierwszej randce tylko bo:
-spotykasz się z mężczyzną, który Cię wyzywa, obraża, nie traktuje poważnie, a Ty zamiast uciekać z takiej przemocowej relacji chcesz o nią walczyć
-klasyfikujesz tę relację jako związek, podczas gdy ewidentnie była to relacja o charakterze czysto seksualnym (nie wiesz gdzie chłopak mieszka, macie schadzki w jakimś jego miejscu aby uprawiać seks) = nie potrafisz ocenić trzeźwo rzeczywistości, jesteś tak zdesperowana, że nie chcesz widzieć, że chłopak traktuje Cię jak zabawkę, uważasz, że skoro ze sobą sypiacie to jesteście parą
-chłopak uprawiał seks z Twoją koleżanką, czyli Cię zdradził, a Ty nawet nie bierzesz pod uwagę tego, żeby go kopnąć za to w tyłek, ba, nawet nie kwapisz się aby z nim o tym porozmawiać tylko przechodzisz z tym do porządku dziennego

2. Do psychiatry i na terapię powinnaś pójść koniecznie bo:
-kradniesz czyjeś pieniądze z portfela (i nazywasz to pożyczaniem bez pytania). To jest skrajnie patologiczne zachowanie. Mówisz, że wiesz, że zrobiłaś źle i żałujesz tak jakbyś o tym wcześniej nie wiedziała. Samo próba tłumaczenia tego jako "pożyczenie" mówi wiele o tym, jakie podejście miałaś i nadal masz do tego. Normalnie człowiek nazywa rzeczy po imieniu, w tym przypadku to się nazywa kradzież, nawet jak wie, że zrobił źle.
-podejrzenie zajścia w ciążę, chłopak zostawia Cię na lodzie, a Ty po dowiedzeniu się, że nie ma ciąży mówisz, że "niestety". Normalna osoba dziękowałaby, że nie jest w ciąży z takim patusem jak ten facet, a nie żałowała. Ergo chciałaś go złapać na dziecko, ergo jesteś zdesperowana i gotowa na wszystko
-mimo wiedzy, że w ciąży nie jesteś i chłopak przez tę domniemaną ciążę kopnął cię w cztery litery odszukujesz jego dom rodzinny, do którego się udajesz i w trakcie wizyty mówisz jego rodzicom, że jesteś jego narzeczoną i jesteś w ciąży, co jest totalnym kłamstwem. Bardzo słabym kłamstwem. Wszyscy ludzie kłamią, ale to kłamstwo ma tak krótkie nogi, że nie wiem jak Ty sobie wyobrażałaś wybrnąć z tej sytuacji z korzyścią dla siebie. Dla mnie to oznacza, że Ty zupełnie fruwasz między chmurami, jesteś oderwana od rzeczywistości, żyjesz we własnym świecie, nie masz myślenia przyczynowo-skutkowego. Większość nastolatków nie robi takich rzeczy, a u dorosłego to jest ewidentny objaw, że coś jest nie tak.
-mając świadomość tego wszystkiego zakładasz wątek na forum, w którym pytasz, jak nauczyć faceta szacunku do Ciebie (coś Ci powiem, nie da się tego zrobić nawet w mniej drastycznych historiach bo jak ktoś nie szanuje to najczęściej się to już nie zmienia) i piszesz o tym wszystkim tak o, ot historia i myślisz, że ktoś Ci tutaj napisze jak odzyskać tego faceta Pomijając fakt, że nie powinnaś tego w ogóle chcieć, to Twoje metody są wręcz przerażające. Normalny człowiek widzi, że ta sytuacja jest już beznadziejna, bo popełniłaś tak wiele błędów w tej "relacji", że nie ma czego zbierać. Tak naprawdę nigdy nie było.

Ostatni raz odniosę się do tego chłopaka - patologia, żaden tam fajny materiał na chłopaka, tylko wykorzystujący Ciebie prostak, wulgarny i agresywny. Jeśli Ty z kimś takim chciałabyś być to samo to już kwalifikuje Cię na terapię, bo oznacza to, że masz ekstremalnie niskie poczucie własnej wartości, nie wiem, może nie masz zdrowych przykładów normalnych związków itd. Bo gwarantuję Ci, że żadna normalna dziewczyna by nie chciała czegoś takiego, nawet te z kompleksami bo rozumieją, że szczęście nie istnieje z takim partnerem przy boku.

Co do Ciebie autorko - ja bym się Ciebie po prostu bała. Dla mnie jesteś niebezpieczna i nie wiadomo jak daleko się jeszcze posuniesz, gdy zadziałają emocje (bo dla mnie ewidentnie działasz w afekcie, nie z premedytacją = brak kontaktu z rzeczywistością). Ty piszesz, że widzisz co zrobiłaś źle. No dobra i co dalej? Co myślisz o tym zachowaniu? Co masz zamiar dalej z tym zrobić? To wychodzi daleko poza granice tzw desperacji. Dlatego uważam, że potrzebny Ci psychiatra (nie dlatego, że Cię teraz obrażam, ale uważam że bardzo potrzebujesz pomocy bo sama tego nie ogarniesz).

Gdzieś tam z tył głowy mam satysfakcję, że takiemu gnojkowi dałaś popalić (ciekawe ile dziewczyn jeszcze może zapłodnić i tak potraktować, albo ile takich było?). Ale już naprawdę odpuść, porzuć go w swoich planach i zajmij się sobą, pomóż sobie, dla dobra swojego i otoczenia.
Wciąż mam nadzieję, że to jednak zmyślona historia, ale życie bywa różne, dlatego jeśli serio to wszystko miało miejsce to apeluję do rozsądnej części siebie - przemyśl to i zrób coś z tym.
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-23, 12:46   #50
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez fristi Pokaż wiadomość
-chłopak uprawiał seks z Twoją koleżanką, czyli Cię zdradził, a Ty nawet nie bierzesz pod uwagę tego, żeby go kopnąć za to w tyłek, ba, nawet nie kwapisz się aby z nim o tym porozmawiać tylko przechodzisz z tym do porządku dziennego
To akurat niekoniecznie prawda biorąc pod uwagę inne wątku autorki.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 13:29   #51
_Julita89
Raczkowanie
 
Avatar _Julita89
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 181
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Żałuję, że nie jestem w ciąży, bo niejedną znaną mi parę dziecko jeszcze bardziej do siebie zbliżyło, wyprowadziło z kryzysu w którym się znaleźli. Nie wierzę, że można obojętnie podejść do swojego dziecka, kocha się je i to zbliża też do matki. Poza tym mam już 29 lat i uważam, że to jest odpowiedni wiek na ustabilizowanie swojego życia, wyszalałam się wystarczająco i coraz częściej zaczynam myśleć o poważnym związku, założeniu rodziny. I przez te wszystkie miesiące tak właśnie myślałam o naszym związku, że to będzie coś poważnego. Zakochałam się i bardzo zaczęło mi zależeć, dawniej normalnie machnęłabym na to ręką, ale z nim (gdyby nie ostatnie wydarzenia), naprawdę miałam taką perspektywę. Idealnie pasuje mi pod każdym względem - jego charakterem, stylem bycia, pod względem łóżka, czy statusu społecznego, spokojnie zapewniłby byt rodzinie.

Te pieniądze to najmniejszy problem! Dziwię się że on to w ogóle zauważył, mi one uratowały tyłek bo mogłam opłacić czynsz, a dla niego to tylko kilka zł w tą czy w tamtą. Chciałam z resztą mu je oddać, ale powiedział że ma to gdzieś, tylko nie pozwoli robić z siebie idioty. Rozumiem to jako zranienie jego dumy, niż fizyczny uszczerbek dla niego, że np. nie miał za co zatankować czy zrobić zakupów. Chciałabym mu je oddać, ale jak, skoro od tamtej kłótni nie mamy kontaktu?

Jestem wściekła na siebie, że tak go okłamałam i wmieszałam w to rodziców. Macie racje, nie wiem co myślałam w tamtej chwili idąc do jego domu. Nieprzemyślałam tego, działałam w emocjach, liczyłam że go tam zastanę, ale jak już otworzył mi jego ojciec, to samo poszło. Teraz dobrze to widzę, że to nie mogło się udać, albo mogłam to inaczej rozegrać, bez wtajemniczania ich w nasze sprawy.

Sprawy z przyjaciółką nie traktuje jako zdradę, to jak się to odbyło było za moją zgodą i w granicach związku. Seksu z inną panną bym nie wybaczyła, bo nie tak się umawialiśmy i zaczynam się zastanawiać, czy z tamtą panną w klubie to tylko drinki pił... ale to na razie nie jest najważniejszy problem.

Wiem że w związku pewne rzeczy da się wypracować i ich nauczyć. Np. mój poprzedni chłopak podczas kłótni potrafił nagle wstać i trzasnąć drzwiami, wracając na drugi dzień. Nauczyłam go, by tego nie robił, wypracowaliśmy to, choć nie było łatwo. A facet o którym mowa obecnie szanował mnie przed tamtą kłótnią, więc albo działał w emocjach i chciał mnie zranić dlatego tak mówił, albo stracił ten szacunek. Szczerze nie do końca wierzę w to, by tak myślał, on jest dobrym człowiekiem. Nie ma rzeczy do niewybaczenia i nienaprawienia, ludzie potrafią wybaczać zdrady i inne podłości, więc czemu nie taką drobną kradzież i kłamstwo w dobrej wierze. Gdyby tylko zrozumiał czemu to zrobiłam, inaczej by na to spojrzał. To nie było w celu urazy jego honoru, czy wykorzystania go! Nie zamierzam też go śledzić, chcę tylko godzinę. Godzinę jego czasu na wyjaśnienie na spokojnie, a nie w emocjach. Tylko nie mam jak mu tego jeszcze raz wyjaśnić. Myślałam, że ktoś z was znajdzie sposób, albo chociaż naprowadzi mnie. :C

Nie rozumiem czemu mówicie o terapii, kiedy ja rozumiem swój błąd! Mamy takie czasy, że każdy z każdym problemem musi lecieć do psychiatry? Ale nawet jeśli, to może terapia dla par? Tylko jak go do tego zachęcić, skoro nawet ze mną nie chce o tym rozmawiać, a co dopiero z obcym człowiekiem?

Edytowane przez _Julita89
Czas edycji: 2018-11-23 o 13:33
_Julita89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 13:34   #52
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2018-11-23 o 13:54
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 13:51   #53
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem czemu mówicie o terapii, kiedy ja rozumiem swój błąd! Mamy takie czasy, że każdy z każdym problemem musi lecieć do psychiatry? Ale nawet jeśli, to może terapia dla par? Tylko jak go do tego zachęcić, skoro nawet ze mną nie chce o tym rozmawiać, a co dopiero z obcym człowiekiem?
Nie z każdym, tylko z Twoim, a dziecko nie jest od naprawiania błędów. W sumie dobrze, że go nie masz, dziecko to nie jest karta przetargowa.
Daj facetowi w końcu spokój, oboje macie swoje za uszami, oboje jesteście toksyczni, ale on przynajmniej zdobył się na to, by dłużej tego nie ciągnąć.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.
matcha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 13:56   #54
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
Żałuję, że nie jestem w ciąży, bo niejedną znaną mi parę dziecko jeszcze bardziej do siebie zbliżyło, wyprowadziło z kryzysu w którym się znaleźli. Nie wierzę, że można obojętnie podejść do swojego dziecka, kocha się je i to zbliża też do matki. Poza tym mam już 29 lat i uważam, że to jest odpowiedni wiek na ustabilizowanie swojego życia, wyszalałam się wystarczająco i coraz częściej zaczynam myśleć o poważnym związku, założeniu rodziny. I przez te wszystkie miesiące tak właśnie myślałam o naszym związku, że to będzie coś poważnego. Zakochałam się i bardzo zaczęło mi zależeć, dawniej normalnie machnęłabym na to ręką, ale z nim (gdyby nie ostatnie wydarzenia), naprawdę miałam taką perspektywę. Idealnie pasuje mi pod każdym względem - jego charakterem, stylem bycia, pod względem łóżka, czy statusu społecznego, spokojnie zapewniłby byt rodzinie.

Te pieniądze to najmniejszy problem! Dziwię się że on to w ogóle zauważył, mi one uratowały tyłek bo mogłam opłacić czynsz, a dla niego to tylko kilka zł w tą czy w tamtą. Chciałam z resztą mu je oddać, ale powiedział że ma to gdzieś, tylko nie pozwoli robić z siebie idioty. Rozumiem to jako zranienie jego dumy, niż fizyczny uszczerbek dla niego, że np. nie miał za co zatankować czy zrobić zakupów. Chciałabym mu je oddać, ale jak, skoro od tamtej kłótni nie mamy kontaktu?

Jestem wściekła na siebie, że tak go okłamałam i wmieszałam w to rodziców. Macie racje, nie wiem co myślałam w tamtej chwili idąc do jego domu. Nieprzemyślałam tego, działałam w emocjach, liczyłam że go tam zastanę, ale jak już otworzył mi jego ojciec, to samo poszło. Teraz dobrze to widzę, że to nie mogło się udać, albo mogłam to inaczej rozegrać, bez wtajemniczania ich w nasze sprawy.

Sprawy z przyjaciółką nie traktuje jako zdradę, to jak się to odbyło było za moją zgodą i w granicach związku. Seksu z inną panną bym nie wybaczyła, bo nie tak się umawialiśmy i zaczynam się zastanawiać, czy z tamtą panną w klubie to tylko drinki pił... ale to na razie nie jest najważniejszy problem.

Wiem że w związku pewne rzeczy da się wypracować i ich nauczyć. Np. mój poprzedni chłopak podczas kłótni potrafił nagle wstać i trzasnąć drzwiami, wracając na drugi dzień. Nauczyłam go, by tego nie robił, wypracowaliśmy to, choć nie było łatwo. A facet o którym mowa obecnie szanował mnie przed tamtą kłótnią, więc albo działał w emocjach i chciał mnie zranić dlatego tak mówił, albo stracił ten szacunek. Szczerze nie do końca wierzę w to, by tak myślał, on jest dobrym człowiekiem. Nie ma rzeczy do niewybaczenia i nienaprawienia, ludzie potrafią wybaczać zdrady i inne podłości, więc czemu nie taką drobną kradzież i kłamstwo w dobrej wierze. Gdyby tylko zrozumiał czemu to zrobiłam, inaczej by na to spojrzał. To nie było w celu urazy jego honoru, czy wykorzystania go! Nie zamierzam też go śledzić, chcę tylko godzinę. Godzinę jego czasu na wyjaśnienie na spokojnie, a nie w emocjach. Tylko nie mam jak mu tego jeszcze raz wyjaśnić. Myślałam, że ktoś z was znajdzie sposób, albo chociaż naprowadzi mnie. :C

Nie rozumiem czemu mówicie o terapii, kiedy ja rozumiem swój błąd! Mamy takie czasy, że każdy z każdym problemem musi lecieć do psychiatry? Ale nawet jeśli, to może terapia dla par? Tylko jak go do tego zachęcić, skoro nawet ze mną nie chce o tym rozmawiać, a co dopiero z obcym człowiekiem?
nadal negujesz ze ukradalas mu kase.

ja rozumiem ze TY uwazasz ze wszystko mozna wybaczyc..tylko ON tak nie uwaza.
nie mozesz doroslego mezczyzny zmuszac do kontaktu ktorego nie chce,nie mozesz mu narzucac swoich pogladow na temat jakie klamstwa sa nieszkodliwe.


nie napisalas jak dlugo byliscie w zwiazku, nic na ten temat nie wiemy.
jego rodzina o tobie nie wiedziala NIC co kloci sie z tym co ty mowisz:ze bylo powaznie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 14:01   #55
Taranka
Zakorzenienie
 
Avatar Taranka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 768
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Z każdym postem tylko pokazujesz jak bardzo myślisz na opak i jak bardzo jest Ci potrzebna pomoc.

Nie, dziecko to nie jest sposób na naprawę związku i przywiązania faceta do siebie. Myślisz że typ który się tak zachowuje będzie dobrym ojcem i by się zmienił jakbyś jednak była w tej ciąży? Zejdź na ziemię.

Nie, to co masz z tym facetem to nie jest poważny związek i on sam Ci to powiedział.

Te pieniądze to bardzo duży problem, nie jest ważne czy dla niego to duża kwota czy nie, nie pcha się łap do czyjegoś portfela.

Twój sposób myślenia mnie przeraża.

Sent from my Redmi 5 Plus using Tapatalk
__________________
So much internet so little time.
Taranka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 14:18   #56
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Borze zielony! Im więcej piszesz, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że powinnaś w tej chwili iść do psychiatry i zaraz potem na długotrwałą terapię. Zwłaszcza ten fragment o dziecku jest przerażający.
Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem czemu mówicie o terapii, kiedy ja rozumiem swój błąd! Mamy takie czasy, że każdy z każdym problemem musi lecieć do psychiatry?
Ty nie jesteś każdy z każdym problemem. Ty masz kilka konkretnych problemów, bardzo poważnych. Myślę, że jesteś jednym z cięższych przypadków jakie czytałam na tym forum.
Cytat:
Ale nawet jeśli, to może terapia dla par? Tylko jak go do tego zachęcić, skoro nawet ze mną nie chce o tym rozmawiać, a co dopiero z obcym człowiekiem?
Dla jakich znowu par? Facet nie tylko z tobą nie rozmawia, ale w ogóle nie chce cię widzieć, a ty nadal myślisz, że jesteś w związku?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 14:22   #57
_Julita89
Raczkowanie
 
Avatar _Julita89
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 181
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

To co, z tą kradzieżą mam się zgłosić na policję i wtedy będzie ok?! Co mam zrobić?! On sam mi powiedział, że nie chce tych pieniędzy, mam mu je podrzucić do skrzynki na listy?!

W związku byliśmy 3 miesiące. Była to poważna znajomość, a to że nie znałam jego rodziców dla mnie nie jest istotne. Czy to zmienia coś co było między nami? Chyba to jest ważniejsze, a nie obiadki rodzinne. Nie myślałam o tym tak poważnie, by już po 3 miesiącach brać ślub, ale widziałam perspektywę do rozwoju relacji w tym kierunku, stworzenia z nim rodziny. Nie już, a przynajmniej za te 9 miesięcy, gdyby okazało się, że jednak jestem w ciąży. Przykładowo moja przyjaciółka zaszła w ciążę po kilku miesiącach znajomości, początkowo facet też zareagował przerażeniem, jednak są już ze sobą 7 lat i to jedna z najlepszych par jakie znam. Skąd więc przekonanie, że i w moim przypadku by się to nie udało, a on byłby złym ojcem?


I serio uważacie, że związek należy kończyć pod wpływem emocji w kłótni? Albo znikając bez słowa z dnia na dzień? Że nie należy się drugiej osobie spokojna rozmowa? Zaraz wyjdzie że mógł mi wysłać smsa i to byłoby też ok, taki sposób rozstania. Kto tu ma myślenie na opak?
_Julita89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 14:34   #58
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość
To co, z tą kradzieżą mam się zgłosić na policję i wtedy będzie ok?! Co mam zrobić?! On sam mi powiedział, że nie chce tych pieniędzy, mam mu je podrzucić do skrzynki na listy?!
Nie. Masz podjąć wszelkie środki, by przestać być osobą, która decyduje za kogoś ile dla niego znaczą pieniądze i czy chce/powinien się nimi podzielić. Facet tych pieniędzy nie chce, bo widocznie woli stracić kilka stów niż mieć z tobą znowu do czynienia. Zachowałabym się podobnie na jego miejscu.
Cytat:
W związku byliśmy 3 miesiące. Była to poważna znajomość, a to że nie znałam jego rodziców dla mnie nie jest istotne. Czy to zmienia coś co było między nami? Chyba to jest ważniejsze, a nie obiadki rodzinne. Nie myślałam o tym tak poważnie, by już po 3 miesiącach brać ślub, ale widziałam perspektywę do rozwoju relacji w tym kierunku, stworzenia z nim rodziny.
Po czym wnosisz, że znajomość była poważna?
Cytat:
Nie już, a przynajmniej za te 9 miesięcy, gdyby okazało się, że jednak jestem w ciąży. Przykładowo moja przyjaciółka zaszła w ciążę po kilku miesiącach znajomości, początkowo facet też zareagował przerażeniem, jednak są już ze sobą 7 lat i to jedna z najlepszych par jakie znam. Skąd więc przekonanie, że i w moim przypadku by się to nie udało, a on byłby złym ojcem?
Przekonanie jest stąd, że facet nie dość, że sam jest toksykiem, to nie chce mieć z tobą nic do czynienia. I to nie jest chłopak twojej przyjaciółki, tylko inny facet. Zresztą chcesz widzieć to, co chcesz widzieć. Mało to jest przypadków, gdzie tatuś się zmywa i nawet alimentów nie płaci?
Cytat:
I serio uważacie, że związek należy kończyć pod wpływem emocji w kłótni? Albo znikając bez słowa z dnia na dzień? Że nie należy się drugiej osobie spokojna rozmowa? Zaraz wyjdzie że mógł mi wysłać smsa i to byłoby też ok, taki sposób rozstania. Kto tu ma myślenie na opak?
Ale ty serio nie widzisz, że to nie jest koniec pod wpływem emocji, tylko twojego zachowania? Myślę, że tutaj nikt się specjalnie tobą nie emocjonuje, a i tak po przeczytaniu na chłodno twojego własnego opisu siebie, każdy cię kwalifikuje jako osobę niezrównoważoną.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 14:35   #59
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Cytat:
Napisane przez _Julita89 Pokaż wiadomość

W związku byliśmy 3 miesiące. Była to poważna znajomość, a to że nie znałam jego rodziców dla mnie nie jest istotne. Czy to zmienia coś co było między nami? Chyba to jest ważniejsze, a nie obiadki rodzinne. Nie myślałam o tym tak poważnie, by już po 3 miesiącach brać ślub, ale widziałam perspektywę do rozwoju relacji w tym kierunku, stworzenia z nim rodziny. Nie już, a przynajmniej za te 9 miesięcy, gdyby okazało się, że jednak jestem w ciąży. Przykładowo moja przyjaciółka zaszła w ciążę po kilku miesiącach znajomości, początkowo facet też zareagował przerażeniem, jednak są już ze sobą 7 lat i to jedna z najlepszych par jakie znam. Skąd więc przekonanie, że i w moim przypadku by się to nie udało, a on byłby złym ojcem?
WAT?
Terapia jak najszybciej. Przerażające jest to, że potencjalne dziecko chciałabyś skrzywdzić w tej patologii. Skąd założenie, że to była poważna znajomość? Między wami to jest brak szacunku, toksyczność. Pardon, między Wami już nic nie ma, ale ty nie chcesz przyjąć tego do wiadomości.
Drugie pogrubione - zmienia to, że w ciągu TRZECH MIESIĘCY (wtf) tego pseudozwiązku stało się tyle negatywnych rzeczy, że dalsza chęć posiadania dziecka z tym facetem powinna być dla ciebie zabroniona (dla dobra tego potencjalnego dziecka), a nakazana terapia na już.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.

Edytowane przez matcha
Czas edycji: 2018-11-23 o 14:52
matcha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 14:49   #60
Cytokina
Interleukina Druga
 
Avatar Cytokina
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
Dot.: Brak szacunku w związku. Da się to wypracować?

Przeraża mnie ta logika.
Nieważne w jakie słowa to ubierzesz i jakiego argumentu nie użyjesz: że dla niego te kilka stówek to taka kwota, że nie powinien jej zauważyć, że umyśliłaś sobie, że mu oddasz (generalnie osoby, mające pieniądze mają do nich szacunek i wątpię żeby nie zauważyły braku, a później nagle obecności kilkuset zł). Ty go zwyczajnie w świecie okradłaś. Nie żadne "pożyczyłam". Okradłaś go. To co zrobiłaś bezdyskusyjnie nazywa się kradzieżą. I ups, zauważył.


3 miesiące to nie jest staż poważnego związku. W tym czasie ludzie dopiero zaczynają się poznawać i badają czy faktycznie do siebie pasują. Ty w tym czasie okradłaś faceta, próbowałaś scementować coś co nawet nie było poważnym związkiem za pomocą dziecka, a potem odwaliłaś straszną akcję z jego rodzicami. Na miejscu faceta uciekłabym w podskokach i nie chciała cię więcej widzieć. Wyszłaś w jego oczach na wariatkę i nie da się ukryć, że zachowałaś się jak nierównoważona albo co najmniej mocno zaburzona osoba. I tu, na forum piszesz też jak osoba o zaburzonym obrazie rzeczywistości/bardzo zaburzonych wzorcach - stąd sugestie o terapii.


Facet zachował się mocno nie w porządku: ucieczka od ewentualnej odpowiedzialności (aczkolwiek to można zrzucić na szok i pewność, że zawsze byliście zabezpieczeni), a później agresja nie świadczą o nim dobrze. Ale to ty zachowałaś w sposób skandaliczny i co najbardziej przerażające - niewiele do ciebie dociera.
Cytokina jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-04-17 14:55:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:15.