Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami

[Ervisha]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie dania wigilijne w całości mogłyby nie istnieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie tak samo...
U mnie tylko karp, pierogi z kapustą i grzybami, makowiec drożdzowy, czasem barszcz i w zasadzie tyle... i niczego z tego nie lubię... a jadłam tylko pierogi aby coś zjeść Chociaż ostatnio naszła mnie ochota na pierogi z kapuchą i grzybami... jak nigdy

[groszek75]

Napisane przez Ervisha

Dla mnie tak samo...
U mnie tylko karp, pierogi z kapustą i grzybami, makowiec drożdzowy, czasem barszcz i w zasadzie tyle... i niczego z tego nie lubię... a jadłam tylko pierogi aby coś zjeść Chociaż ostatnio naszła mnie ochota na pierogi z kapuchą i grzybami... jak nigdy

Ja to tylko czekalam na mamine kluski szare, czy żolte z kapusta z grzybami

ale lubie sledzie, smazone ryby od taty. Za salatkami nie przepadam, lubie tylko jak sama kroje i zjem od razu, taka zelżala mi odpada, barszcz jem caly rok jak mi sie zachce, ale za to kompot wigilijny lubie, ale za mala iloscia goździkow.

W sumie ja nie wiem co tam jeszcze sa za dania, pierogi nie bardzo, ale za to na ciasta po czekam i kawe do tego

[Ava_]

Jeszcze jedna rzecz mnie dziwi odnosnie polskiego jedzenia. Te dzikie ilosci. Wczoraj ogladalam Magde Gessler, ktora po rewolucjach zaprosila ludzi na kolacje. Na przystawke byla smazona kielbacha, potem zupa, potem pol kilo miesa z ziemniakami (chyba) i na koniec ciasto. Czy ludzie naprawde jedza takie ilosci? Czy oni ten program jakos montuja? Patrzylam i nie moglam oczom uwierzyc.

Raz w zyciu bylam na polskim weselu i tak samo, wszechobecne zarcie, jedne miski wynosza tylko po to, zeby wniesc nastepne. I ludzie jedli. Nie bylam w stanie sie napic alkoholu, bo bylam za bardzo najedzona caly czas. U mnie w domu nigdy nie bylo dwoch dan na obiad, albo obiadu i deseru, bo czlowiek sie naje jednym i wiecej po prostu powoduje, ze zle sie czuje.

[groszek75]

Napisane przez Ava_

Jeszcze jedna rzecz mnie dziwi odnosnie polskiego jedzenia. Te dzikie ilosci. Wczoraj ogladalam Magde Gessler, ktora po rewolucjach zaprosila ludzi na kolacje. Na przystawke byla smazona kielbacha, potem zupa, potem pol kilo miesa z ziemniakami (chyba) i na koniec ciasto. Czy ludzie naprawde jedza takie ilosci? Czy oni ten program jakos montuja? Patrzylam i nie moglam oczom uwierzyc.

Raz w zyciu bylam na polskim weselu i tak samo, wszechobecne zarcie, jedne miski wynosza tylko po to, zeby wniesc nastepne. I ludzie jedli. Nie bylam w stanie sie napic alkoholu, bo bylam za bardzo najedzona caly czas. U mnie w domu nigdy nie bylo dwoch dan na obiad, albo obiadu i deseru, bo czlowiek sie naje jednym i wiecej po prostu powoduje, ze zle sie czuje.

Chyba jedza, bo po zakupach widac przed wolnymi dniami, jakby wojna miala wybuchnąc biora tego tyle.

Mnie to tam wkurza, ze naloza jej potem juz po rewolucjach te dania, a ta podzimadzia kazdego po lyżce i pewnie reszta idzie do kosza. Ale to musi byc piekny obrazek, co tam, ze zarcie ląduje w koszu

[invisible_01]

Napisane przez groszek75

Chyba jedza, bo po zakupach widac przed wolnymi dniami, jakby wojna miala wybuchnąc biora tego tyle.

Mnie to tam wkurza, ze naloza jej potem juz po rewolucjach te dania, a ta podzimadzia kazdego po lyżce i pewnie reszta idzie do kosza. Ale to musi byc piekny obrazek, co tam, ze zarcie ląduje w koszu

Nie, Magda każe to jedzenie zawsze pakować na wynos. Co z tym robi dalej nie wiem, ale nie jest wyrzucane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez invisible_01

Nie, Magda każe to jedzenie zawsze pakować na wynos. Co z tym robi dalej nie wiem, ale nie jest wyrzucane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to super, dzieki za info, jeszcze tego nie slyszalam tam, to bym nawet nie wiedziala

[3bd0b7dc44484b2289b23277ed0b1e72d33d74ce]

Napisane przez groszek75

Chyba jedza, bo po zakupach widac przed wolnymi dniami, jakby wojna miala wybuchnąc biora tego tyle.

Mnie to tam wkurza, ze naloza jej potem juz po rewolucjach te dania, a ta podzimadzia kazdego po lyżce i pewnie reszta idzie do kosza. Ale to musi byc piekny obrazek, co tam, ze zarcie ląduje w koszu

a komu maja oddac takie jedzenie? Klientowi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Snowdrop_]

Napisane przez Ava_

Jeszcze jedna rzecz mnie dziwi odnosnie polskiego jedzenia. Te dzikie ilosci. Wczoraj ogladalam Magde Gessler, ktora po rewolucjach zaprosila ludzi na kolacje. Na przystawke byla smazona kielbacha, potem zupa, potem pol kilo miesa z ziemniakami (chyba) i na koniec ciasto. Czy ludzie naprawde jedza takie ilosci? Czy oni ten program jakos montuja? Patrzylam i nie moglam oczom uwierzyc.

Dla mnie Gessler, miłośniczka mięsa chrum i Grycanki to antyreklamy ich działalności. Kojarzą mi się z brakiem zdrowia i żarłocznością, młode Grycanki to takie typowe grube nastolatki wychowane na fast foodach, nie wiem czy one nie chcą czy nie umieją chociaż trochę schudnąć. Zawsze mijając stoisko Grycan przed oczami stają mi te osoby i skutecznie zniechęca to do kupowania czegokolwiek ich marki.

[kasztanka3]

Napisane przez Snowdrop_

Dla mnie Gessler, miłośniczka mięsa chrum i Grycanki to antyreklamy ich działalności. Kojarzą mi się z brakiem zdrowia i żarłocznością, młode Grycanki to takie typowe grube nastolatki wychowane na fast foodach, nie wiem czy one nie chcą czy nie umieją chociaż trochę schudnąć. Zawsze mijając stoisko Grycan przed oczami stają mi te osoby i skutecznie zniechęca to do kupowania czegokolwiek ich marki.

[Ervisha]

Napisane przez groszek75

Ja to tylko czekalam na mamine kluski szare, czy żolte z kapusta z grzybami

ale lubie sledzie, smazone ryby od taty. Za salatkami nie przepadam, lubie tylko jak sama kroje i zjem od razu, taka zelżala mi odpada, barszcz jem caly rok jak mi sie zachce, ale za to kompot wigilijny lubie, ale za mala iloscia goździkow.

W sumie ja nie wiem co tam jeszcze sa za dania, pierogi nie bardzo, ale za to na ciasta po czekam i kawe do tego

Karp w galarecie, kutia... śledzie na różne sposoby, kapusta z grzybami....

[Ava_]

Napisane przez Snowdrop_

Dla mnie Gessler, miłośniczka mięsa chrum i Grycanki to antyreklamy ich działalności. Kojarzą mi się z brakiem zdrowia i żarłocznością, młode Grycanki to takie typowe grube nastolatki wychowane na fast foodach, nie wiem czy one nie chcą czy nie umieją chociaż trochę schudnąć. Zawsze mijając stoisko Grycan przed oczami stają mi te osoby i skutecznie zniechęca to do kupowania czegokolwiek ich marki.

Tylko wiesz, z tego co widze Gessler pomaga restauracjom w malych miejscowosciach, gdzie klientela i jej budzet sa ograniczone. Jesli te lokale maja przetrwac to trzeba zaserwowac menu, ktore w danym miejscu sie przyjmie i sprawi, ze ludzie beda regularnie wracac. Mozna probowac z eksperymentalna fuzja wlosko-japoska, ale watpie zeby takie dania wygraly z domowym obiadem, ktory wszyscy lubia od pokolen.

Chyba raz probowalam lodow Grycan, w sumie niezle z tego co pamietam.

[Ervisha]

Napisane przez Snowdrop_

Dla mnie Gessler, miłośniczka mięsa chrum i Grycanki to antyreklamy ich działalności. Kojarzą mi się z brakiem zdrowia i żarłocznością, młode Grycanki to takie typowe grube nastolatki wychowane na fast foodach, nie wiem czy one nie chcą czy nie umieją chociaż trochę schudnąć. Zawsze mijając stoisko Grycan przed oczami stają mi te osoby i skutecznie zniechęca to do kupowania czegokolwiek ich marki.

Tak sobie myślę.... ale Pani Magda chyba nigdy nie zaproponowąła kuchni roślinnej - nie mówię o wegańskiej ale takiej wege

[groszek75]

Napisane przez Ervisha

Karp w galarecie, kutia... śledzie na różne sposoby, kapusta z grzybami....

w galarecie ryb nie lubie i kutii to samo

a o sledziach i kapuscie pisalam

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Ava_

Chyba raz probowalam lodow Grycan, w sumie niezle z tego co pamietam.

Ale to nie te Grycanki od lodów Grycan, ktos kiedys gdzies mi pisał

[Ervisha]

Napisane przez groszek75

w galarecie ryb nie lubie i kutii to samo

a o sledziach i kapuscie pisalam

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------


Ale to nie te Grycanki od lodów Grycan, ktos kiedys gdzies mi pisał

O jeszcze makiełki a google mowi o zupie migadłowej

[cava]

Napisane przez groszek75

Ale to nie te Grycanki od lodów Grycan, ktos kiedys gdzies mi pisał

Stary Grycan "od lodów" to chyba teśc matki Grycanek.
Tak mi się wydaje.
One same, to matka ma chyba w wawie cukiernię + widziałam na Pudlu, ze chyba tez sieć sklepów rybnych.


Lody grycana nawet lubię,
natomiast kompoletnie mnie nie zachwycaja lody haagen dazs.
Nie rozumiem fenomenu, przeslodzone masakrycznie, raczej smak ustawiony pod odbiorców z USA. :/


Tak samo nie ogarniam jak ludziom udaje się zjeść, oraz co więcej lubic, wiekszość słodyczy oferowanych w sprzedaży. Np. czekolady Milki.
Albo, kto kupuje i zjada te wszystkie straszne żelkowe rzeczy typu robaki z kokakoli, miski, cuda-wianki.
Albo już się pokazujące wyroby czekoladopodobne świąteczne oraz różnego rodzaju figurki słodkie z jakichś strasznych kolorowych mas słodzonych, co jest osobnym bytem istnienia i dla mnie zagadką wszechświata, jakim cudem ktos z własnej woli decyduje się to zjeść

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez cava

Lody grycana nawet lubię,
natomiast kompoletnie mnie nie zachwycaja lody haagen dazs.
Nie rozumiem fenomenu, przeslodzone masakrycznie, raczej smak ustawiony pod odbiorców z USA. :/


Tak samo nie ogarniam jak ludziom udaje się zjeść, oraz co więcej lubic, wiekszość słodyczy oferowanych w sprzedaży. Np. czekolady Milki.

To są jeszcze jakieś słodsze od grycanowych?

Milka to dla mnie jedyna słuszna czekolada. Zwłaszcza w wersji triple choco. Jak nie lubię większości słodyczy tak za tą dam się pokroić.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez cava

Tak samo nie ogarniam jak ludziom udaje się zjeść, oraz co więcej lubic, wiekszość słodyczy oferowanych w sprzedaży. Np. czekolady Milki.
Albo, kto kupuje i zjada te wszystkie straszne żelkowe rzeczy typu robaki z kokakoli, miski, cuda-wianki.
Albo już się pokazujące wyroby czekoladopodobne świąteczne oraz różnego rodzaju figurki słodkie z jakichś strasznych kolorowych mas słodzonych, co jest osobnym bytem istnienia i dla mnie zagadką wszechświata, jakim cudem ktos z własnej woli decyduje się to zjeść

Tez mnie to zastanawia, dobre przykłady podałas. Zelek nienawidzę.
Nie trawie tez batonikow, te wszystkie Snickersy, Marsy, Liony są okropnie słodkie. Większość słodkich rzeczy jest za słodka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taranka]

Napisane przez cava

Tak mi się wydaje.
Lody grycana nawet lubię,
natomiast kompoletnie mnie nie zachwycaja lody haagen dazs.
Nie rozumiem fenomenu, przeslodzone masakrycznie, raczej smak ustawiony pod odbiorców z USA. :/


Tak samo nie ogarniam jak ludziom udaje się zjeść, oraz co więcej lubic, wiekszość słodyczy oferowanych w sprzedaży. Np. czekolady Milki.
Albo, kto kupuje i zjada te wszystkie straszne żelkowe rzeczy typu robaki z kokakoli, miski, cuda-wianki.
Albo już się pokazujące wyroby czekoladopodobne świąteczne oraz różnego rodzaju figurki słodkie z jakichś strasznych kolorowych mas słodzonych, co jest osobnym bytem istnienia i dla mnie zagadką wszechświata, jakim cudem ktos z własnej woli decyduje się to zjeść

Mam też wrażenie, że ogółem czekolady bardzo spadły na jakości. Pamiętam jak te od Wedla rozpływały się ustach, były kremowe, a teraz to się lepi i jest tłuste
Ja lubię słodycze, ale jak patrzę na część oferty słodkości, to też nie wiem kto to je

[groszek75]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86159909]Większość słodkich rzeczy jest za słodka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
W punkt

Ale chyba tez z wiekiem mi wszystko za slodkie, za słone

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez Taranka

Mam też wrażenie, że ogółem czekolady bardzo spadły na jakości. Pamiętam jak te od Wedla rozpływały się ustach, były kremowe, a teraz to się lepi i jest tłuste
Ja lubię słodycze, ale jak patrzę na część oferty słodkości, to też nie wiem kto to je

Spadły, nie ten tłuszcz, prawdziwa czekolada to kakao i śmietana, a nie cos podobnego, utwardzone tłuszcze i oleje palmowe, fuj

Wedla w ogole nie lubie

Nie mowiac juz o tym, ze te lasy palmowe sie wycina dla takiego szitu

[cava]

[1=63b309f64a21e028d01c4e0 3f16459e915abac32;8615990 8] To są jeszcze jakieś słodsze od grycanowych?

Milka to dla mnie jedyna słuszna czekolada. Zwłaszcza w wersji triple choco. Jak nie lubię większości słodyczy tak za tą dam się pokroić. [/QUOTE]


Praktycznie wszystkie inne (jakie próbowałam).



Oraz czekolady milki.

[Wolha wRedna]

Napisane przez cava

Tak samo nie ogarniam jak ludziom udaje się zjeść, oraz co więcej lubic, wiekszość słodyczy oferowanych w sprzedaży. Np. czekolady Milki.
Albo, kto kupuje i zjada te wszystkie straszne żelkowe rzeczy typu robaki z kokakoli, miski, cuda-wianki.
Albo już się pokazujące wyroby czekoladopodobne świąteczne oraz różnego rodzaju figurki słodkie z jakichś strasznych kolorowych mas słodzonych, co jest osobnym bytem istnienia i dla mnie zagadką wszechświata, jakim cudem ktos z własnej woli decyduje się to zjeść

Nie mam najmniejszego problemu Jogurtowa, jogortowo - truskawkowa, oreo

Aż się rozmarzyłam.

Ale spoko, ja po Milce mogę wciągnąć gorzką z 80% kakao taka np. belgijską kiedy mi ciocia przywiezie w prezencie

Mam czarna dziurę zamiast żołądka, jestem tego w pełni świadoma....

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez cava

Praktycznie wszystkie inne (jakie próbowałam).



Oraz czekolady milki.

Ja jadłam jakieś czekoladowe, nie wiem... mleczna czekolada chyba. Myślałam, że zejdę z przesłodzenia.

Ale milka jest fporzo, tylko ja jem jedną kostkę na tydzień, a czasem i miesiąc.

[Ervisha]

Napisane przez cava

Stary Grycan "od lodów" to chyba teśc matki Grycanek.
Tak mi się wydaje.
One same, to matka ma chyba w wawie cukiernię + widziałam na Pudlu, ze chyba tez sieć sklepów rybnych.


Lody grycana nawet lubię,
natomiast kompoletnie mnie nie zachwycaja lody haagen dazs.
Nie rozumiem fenomenu, przeslodzone masakrycznie, raczej smak ustawiony pod odbiorców z USA. :/


Tak samo nie ogarniam jak ludziom udaje się zjeść, oraz co więcej lubic, wiekszość słodyczy oferowanych w sprzedaży. Np. czekolady Milki.
Albo, kto kupuje i zjada te wszystkie straszne żelkowe rzeczy typu robaki z kokakoli, miski, cuda-wianki.
Albo już się pokazujące wyroby czekoladopodobne świąteczne oraz różnego rodzaju figurki słodkie z jakichś strasznych kolorowych mas słodzonych, co jest osobnym bytem istnienia i dla mnie zagadką wszechświata, jakim cudem ktos z własnej woli decyduje się to zjeść

Milka zawsze była dla mnie cukrem w cukrze zakrapianym cukrem Jednak kto co lubi i co komu smakuje


Odnośnie czekoladopodobnych mas to może ludzie jedzą dla kształtu Mikołaja lub renifera Ale maltaki teraz są w masie czekoladopodobnej - nie wiem jak kiedyś i ludzie lubią

[kennedy]

gumowe torby o bag.

nie ogarniam o co kaman- sa paskudne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Napisane przez Taranka

Mam też wrażenie, że ogółem czekolady bardzo spadły na jakości. Pamiętam jak te od Wedla rozpływały się ustach, były kremowe, a teraz to się lepi i jest tłuste
Ja lubię słodycze, ale jak patrzę na część oferty słodkości, to też nie wiem kto to je

Również pamiętam... na Święta od Dziaka zawsze z siostrą dostawałyśmy po truskawkowej i powstrzymywałyśmy się aby nie zjeść całej na raz, tylko delektować się... i pamiętam jak w gimnazjum po długiej przerwie nie jedzenie tej czekolady, wziełam kawałek do ust i nie wiedziałam czy pluć czy przełknąć... margaryna


Terravita też kiedyś lepiej smakowała - mleczna. Prince Polo spadło na jakości, Pawełki.... liczy się aby wyprodukować jak najwięcej a jak najmniejszym kosztem

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez groszek75

W punkt

Ale chyba tez z wiekiem mi wszystko za slodkie, za słone

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------


Spadły, nie ten tłuszcz, prawdziwa czekolada to kakao i śmietana, a nie cos podobnego, utwardzone tłuszcze i oleje palmowe, fuj

Wedla w ogole nie lubie

Nie mowiac juz o tym, ze te lasy palmowe sie wycina dla takiego szitu

Teraz czytasz skład gorzkiej czekolady i rzeczywiście mogą trafić się tam różne tłuszcze, masło shea... a już o nadziewanych nie wspomnę ;/

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ava_]

Co wy gadacie, Milka jest super.
Najlepsza jest ta w czarno-biale krowie ciapki. Ta wielka z trojkatami tez jest niezla. Jedyne, ktorych nie lubie to te z ciastkami w srodku, jakos nie odpowiada mi tekstura.

Najgorsze na swiecie byly pamietam czekolady firmy Baron. Babcia miala nieznosny zwyczaj kupowania po taniosci byle bylo duzo. I tak wszystkie dzieciaki w rodzinie dostawaly po baronie.

[Ervisha]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

W smaku margaryna?

[cava]

Napisane przez kennedy

gumowe torby o bag.

nie ogarniam o co kaman- sa paskudne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, wyjątkowe paskudztwo.
Jak weszły to miałam polewkę, ze ekskluzywna torba na nie myte ziemniaki na topie.

[Higurashi]

Napisane przez cava

Tak, wyjątkowe paskudztwo.
Jak weszły to miałam polewkę, ze ekskluzywna torba na nie myte ziemniaki na topie.

Ja trochę też śmieszkowałam, ale po cichu, bo przyjaciółka wpadła w obagowy szal

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka