Mamy czerwcowe 2019

[Kaamilaaa0508]

Dzien dobry

Wizyte u diabetologa juz mi pzu umowilo na wtorek miedzy 15-17 wiec ide.

przed chwilą malo na zawal nie zeszlam.... patrzę na tel a tu z przychodni gdzie robie prenatalne dzwonią... juz w glowie scenariusz ze z pappa jest cos nie tak... ale oni tylko chca mi przesunac usg z wtorku na czwartek...
Eh nie wiem co robić... chcialabym miec to szybciej za sobą... powiedzialam ze oddzwonie popołudniu jak bede wiedziec czy tz bedzie mógł jednak w czwartek a nie wtorek wziac wolne...chociaż wiem ze on moze w kazdej chwili miec wolne to jednak musze sie zastanowic...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[migifigi]

Napisane przez Kaamilaaa0508

Dzien dobry

Wizyte u diabetologa juz mi pzu umowilo na wtorek miedzy 15-17 wiec ide.

przed chwilą malo na zawal nie zeszlam.... patrzę na tel a tu z przychodni gdzie robie prenatalne dzwonią... juz w glowie scenariusz ze z pappa jest cos nie tak... ale oni tylko chca mi przesunac usg z wtorku na czwartek...
Eh nie wiem co robić... chcialabym miec to szybciej za sobą... powiedzialam ze oddzwonie popołudniu jak bede wiedziec czy tz bedzie mógł jednak w czwartek a nie wtorek wziac wolne...chociaż wiem ze on moze w kazdej chwili miec wolne to jednak musze sie zastanowic...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A jakiś konkretny powód przesunięcia? Nie ma lekarz, za dużo ludzi czy coś? Bo wiesz, jak się ma lekarz spieszyć bo ma za dużo ludzi umówionych czy coś to może lepiej zmienić termin

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzA10]

Napisane przez ko_91

U mnie królują ogórki. Kiszone najlepiej wchodzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez migifigi

Ja nie mogę patrzeć na mięso, za to króluje od początku ciąży kanapka z pasztetem i pomidorem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

u mnie standardowy zestaw kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym, no i śledziem nie pogardze ewentualnie właśnie dla odmiany pomidorowa lub sos bolonese i jabłka! kiedyś nie bardzo lubiłam - teraz jem jabłko i zapijam sokiem jabłkowym


wczoraj wpadli do nas znajomi - przynieśli mi w prezencie dwa słoiki ogórków kiszonych i słoik kapusty kiszonej - domowej roboty <3 tak mnie rozpieszczają



ale ogólnie nie mam apetytu i raczej wszystko w siebie wmuszam.

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez migifigi

A jakiś konkretny powód przesunięcia? Nie ma lekarz, za dużo ludzi czy coś? Bo wiesz, jak się ma lekarz spieszyć bo ma za dużo ludzi umówionych czy coś to może lepiej zmienić termin

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie dlatego ze za dużo osób poumawialy... ehh nie wiem co teraz zrobic... niby to tylko dwa dni ale ja juz sie nastawilam ze teraz bede miec to z głowy...
Ehh te co umawiaja mogly jakos lepiej to zorganizować a nie potem na ostatnia chwile przesuwają...


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[malaMigotkAaa]

Napisane przez Kaamilaaa0508

No właśnie dlatego ze za dużo osób poumawialy... ehh nie wiem co teraz zrobic... niby to tylko dwa dni ale ja juz sie nastawilam ze teraz bede miec to z głowy...
Ehh te co umawiaja mogly jakos lepiej to zorganizować a nie potem na ostatnia chwile przesuwają...


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

słabo po prostu, ale dwa dni to niewiele, przemyśl to. Faktycznie lekarz może badać w pośpiechu, a tak prawdę Panie w rejestracji są winne, ani lekarz ani ty, a poszkodowana będziesz Ty.

[meeedzik]

Napisane przez mrofka89

ostatnio pisałyście o zupie pomidorowej i dziś sobie o tym przypomniałam i dosłownie musiałam ją ugotować więc pozdrawiam znad talerza zupy pomidorowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i teraz ja też mam smaka na zupę pomidorową

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

Taaaa, pomidorowa weszła wczoraj ale miałam mega fazę na ogórkowa. Generalnie nie wierze w „smaki” ale nigdy tak nie smakowały mi śledzie.... kwaśne zupy etc. Jak u Was?

Ja na słodkim żyje bardziej, do slonego wcale mnie nie ciągnie.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez mrofka89

Ja od początku nie patrzę na słodycze. Ciągnie mnie na kwaśne i ostre. Ale mięso wróciło do menu dopiero niedawno bo sam początek to była masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mięsa też nie mogę, na sama myśl mi nie dobrze.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[Lamelkaa]

Napisane przez SzA10

u mnie standardowy zestaw kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym, no i śledziem nie pogardze ewentualnie właśnie dla odmiany pomidorowa lub sos bolonese i jabłka! kiedyś nie bardzo lubiłam - teraz jem jabłko i zapijam sokiem jabłkowym


wczoraj wpadli do nas znajomi - przynieśli mi w prezencie dwa słoiki ogórków kiszonych i słoik kapusty kiszonej - domowej roboty <3 tak mnie rozpieszczają



ale ogólnie nie mam apetytu i raczej wszystko w siebie wmuszam.

Mogę poznać Twoich znajomych?

Napisane przez Kaamilaaa0508

No właśnie dlatego ze za dużo osób poumawialy... ehh nie wiem co teraz zrobic... niby to tylko dwa dni ale ja juz sie nastawilam ze teraz bede miec to z głowy...
Ehh te co umawiaja mogly jakos lepiej to zorganizować a nie potem na ostatnia chwile przesuwają...


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wiem, że wolalabys mieć we wtorek i z głowy, ale to tylko dwa dni a tak jak migifigi pisała nie będą się spieszyć Albo zadzwoń, że Ci nie pasuje jeśli tak bardzo chcesz już wiedzieć, bo może kogoś innego już przesuneli

[meeedzik]

Napisane przez Ulaa_

Ja od wczoraj trzy kroplówki i czuje się jakbym dostała nowe życie

Dziś wychodzę, z możliwością powrotu za pare dni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Super, że lepiej się czujesz po tych kroplowkach. Oby już było lepiej tylko!

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[POLAshi]

Myślicie ze zupa pomidorowa bez makaronu bialego np. z pelnoziarnistym aldente bedzie nadawala sie do zjedzenia przy cukrzycy ciazowej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malaMigotkAaa]

Napisane przez POLAshi

Myślicie ze zupa pomidorowa bez makaronu bialego np. z pelnoziarnistym aldente bedzie nadawala sie do zjedzenia przy cukrzycy ciazowej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teoretycznie tak, ostudź go przed wrzuceniem do zupy.

Musisz sprawdzić, ja mogłam zjeść pół bułki i cuker miałam pod 200, ale nie ruszały mnie słodycze.

[POLAshi]

Napisane przez malaMigotkAaa

Teoretycznie tak, ostudź go przed wrzuceniem do zupy.

Musisz sprawdzić, ja mogłam zjeść pół bułki i cuker miałam pod 200, ale nie ruszały mnie słodycze.

Faktycznie musze sprawdzac po posilkach. Jak jadlam kiedys zupę ogorkowa z ziemniakami to mialam po 1h 110 a po 2h 105, nie wiem ale chyba nie tak zle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mipola]

Napisane przez POLAshi

Myślicie ze zupa pomidorowa bez makaronu bialego np. z pelnoziarnistym aldente bedzie nadawala sie do zjedzenia przy cukrzycy ciazowej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Musisz sprawdzić. To trochę metoda prób i błędów na początku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[POLAshi]

Napisane przez mipola

Musisz sprawdzić. To trochę metoda prób i błędów na początku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Racja będe testować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malaMigotkAaa]

Napisane przez POLAshi

Faktycznie musze sprawdzac po posilkach. Jak jadlam kiedys zupę ogorkowa z ziemniakami to mialam po 1h 110 a po 2h 105, nie wiem ale chyba nie tak zle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiszone ogórki/kapusta/ocet jabłkowy mogą obniżyć poziom cukru.

110 po godzinie jest ok, teraz chyba podwyższyli te normy do 140 po 1h, wiesz coś o tym mipola? za mojej "kadencji" było 120

[POLAshi]

Napisane przez malaMigotkAaa

Kiszone ogórki/kapusta/ocet jabłkowy mogą obniżyć poziom cukru.

110 po godzinie jest ok, teraz chyba podwyższyli te normy do 140 po 1h, wiesz coś o tym mipola? za mojej "kadencji" było 120

O mogę do kazdego posilku jesc kapustę kiszona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mipola]

Napisane przez malaMigotkAaa

Kiszone ogórki/kapusta/ocet jabłkowy mogą obniżyć poziom cukru.

110 po godzinie jest ok, teraz chyba podwyższyli te normy do 140 po 1h, wiesz coś o tym mipola? za mojej "kadencji" było 120

Tak, podnieśli do 140
Ta kapusta, cytryna itp. to mity dopiero niedawno się zglebiłam w temat
Też dwie ciąże jechałam na normach do 120.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malaMigotkAaa]

Napisane przez mipola

Tak, podnieśli do 140
Ta kapusta, cytryna itp. to mity dopiero niedawno się zglebiłam w temat
Też dwie ciąże jechałam na normach do 120.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ciekawe, u mnie faktycznie się sprawdziło, ale wiem też, że ta cukrzyca rządzi się swoimi prawami. Trochę mi zajęło nauczenie się jej.

[agus87]

Napisane przez malaMigotkAaa

U mnie w lab norma jest do 99.

u mnie też i to 99
dla kobiet w ciąży

ja mam 92 więc podobno granica, będę powtarzać


rozmawiałam z genetykiem na temat testu pappa
ten test i porównanie z usg to jest tylko i wyłącznie matematyka
statystyka/prawdopodobienstwo
żaden wynik i tak nie da 100% pewności, więc odradził zrobienie go
dobrej jakości usg wystarczy


ja mam smaki na
makaron po chinsku, sajgonki, sery topione, pasztety, paprykarze, pierogi, tosty, zupe pomidorową i kaszke manne z truskawkami z kompotu

[mrofka89]

Napisane przez agus87

u mnie też i to 99
dla kobiet w ciąży

ja mam 92 więc podobno granica, będę powtarzać


rozmawiałam z genetykiem na temat testu pappa
ten test i porównanie z usg to jest tylko i wyłącznie matematyka
statystyka/prawdopodobienstwo
żaden wynik i tak nie da 100% pewności, więc odradził zrobienie go
dobrej jakości usg wystarczy


ja mam smaki na
makaron po chinsku, sajgonki, sery topione, pasztety, paprykarze, pierogi, tosty, zupe pomidorową i kaszke manne z truskawkami z kompotu

A czemu odradzał? czemu miałoby to zaszkodzić żeby to odradzać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andziutek]

Mam pewien problem. Na samym wstępie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

[Moniunia1994]

Napisane przez andziutek

Mam pewien problem. Na samym wstępnie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

Moim zdaniem masz prawo się obawiać i też bym nie jechała, po co się dodatkowo denerwowac, nie przesadzasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sandeo]

Napisane przez andziutek

Mam pewien problem. Na samym wstępnie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

Jestem po Twojej stronie jako ciężarówka i w zupełności Cie rozumiem, ale patrząc ze strony pracodawcy (którym również jestem) to trochę go rozumiem. Chodzisz do pracy, nie bierzesz L4 wiec powinnaś raczej wykonywać wszystkie obowiązki, ktore należą do pracownika. Jeśli nie czujesz sie na nogach to wyjście jest jedno- L4. Wiadomo zależy od pracodawcy- moze przymknąć oko. Ale generalnie jeśli chodzisz do pracy to powonnas robic wszystko a nie wybiórczo (z tym sobie poradzę a z tamtym raczej nie...).
Ja jako pracodawca wyslalabym Cie na L4

[agus87]

Napisane przez mrofka89

A czemu odradzał? czemu miałoby to zaszkodzić żeby to odradzać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bo po pierwsze one nie dadzą w ogóle pewności czy odpowiedzi
po drugie to tylko matematyka, przypuszczenia
po trzecie szkoda pieniędzy
po czwartek niepotrzebnie będę się stresować oczekiwaniem na wyniki


zobaczymy co mój gin powie za 3 tygodnie
będę 8 dni przed usg prenatalnym więc zdąże zrobić w razie wu

Napisane przez andziutek

Mam pewien problem. Na samym wstępnie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

masz prawo źle się czuć i masz prawo niechcenia
ale albo idziesz na l4 i jesteś sama sobie zadowolona
albo pracujesz jezcze i zaciskasz zęby
jako pracodawca bym się wkurzyła, bo sama mam pracowników pod sobą i denerwują mnie takie rzecczy, ale to wszystko kwestia indywidualna
'

[mrofka89]

Napisane przez andziutek

Mam pewien problem. Na samym wstępnie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

Ja Cię doskonale rozumiem. Ja pracuje bo czuje się dobrze, ale jak zaczęłam plamić i dostałam nakaz oszczędzania się to też odmówiłam wyjazdu służbowego bo miałam do przejechania prawie 900km w dwie strony. Ale jeśli naprawdę czujesz się tak źle to może pomyśl nad l4 chociaż na chwilę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez agus87

bo po pierwsze one nie dadzą w ogóle pewności czy odpowiedzi
po drugie to tylko matematyka, przypuszczenia
po trzecie szkoda pieniędzy
po czwartek niepotrzebnie będę się stresować oczekiwaniem na wyniki


zobaczymy co mój gin powie za 3 tygodnie
będę 8 dni przed usg prenatalnym więc zdąże zrobić w razie wu


masz prawo źle się czuć i masz prawo niechcenia
ale albo idziesz na l4 i jesteś sama sobie zadowolona
albo pracujesz jezcze i zaciskasz zęby
jako pracodawca bym się wkurzyła, bo sama mam pracowników pod sobą i denerwują mnie takie rzecczy, ale to wszystko kwestia indywidualna
'

zrobisz jak uważasz ja robiłam i usg i pappe i myślę że to daje dużo lepszy obraz niż samo usg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agus87]

Napisane przez mrofka89

[/COLOR]zrobisz jak uważasz ja robiłam i usg i pappe i myślę że to daje dużo lepszy obraz niż samo usg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

gromadzę wiedzę na ten temat i sama nie wiem co mam zrobić
porozmawiam z mężem i spytam lekarza

[POLAshi]

Napisane przez andziutek

Mam pewien problem. Na samym wstępie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

Z tego co sie orientowalam mozesz odmowic wyjazdu sluzbowego (trzeba sie wglębic w ten temat, poczytac)....nie musisz isc na L4... jesli kogos to wkurza to jego problem kobieta w ciazy ma swoje prawa przeciez. I moim zdaniem bedzie jak najbardziej w porządku jesli bedziesz chciala pracowac a nie bedziesz chciala jezdzic sluzbowo a pracodawce wiadomo, ze wkurzaja takie sytuacje bo mysla tylko o korzysciach dla siebie a tu chodzi o czlowieka i jego dobro niestety taka rola pracodawcy, musi zmierzyć się z roznymi sytuacjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Jeszcze się Wam pochwalę bo po kilkudniowym "afiszowaniu się" ciążą w tramwaju, czyli przypinajac na torebkę przypinkę z napisem "jestem w ciązy" stwierdzam, ze dziala i sa na tym swiecie tak życzliwi ludzie ktorych nie trzeba prosic o nic (zawsze tym osobom w glębi duszy zyczę wszystkiego co najlepsze) i przede wszystkim ustepują Ci ktorzy CHCĄ ustąpic a nie Ci ktorych ja o to proszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andziutek]

Napisane przez POLAshi

Z tego co sie orientowalam mozesz odmowic wyjazdu sluzbowego (trzeba sie wglębic w ten temat, poczytac)....nie musisz isc na L4... jesli kogos to wkurza to jego problem kobieta w ciazy ma swoje prawa przeciez. I moim zdaniem bedzie jak najbardziej w porządku jesli bedziesz chciala pracowac a nie bedziesz chciala jezdzic sluzbowo a pracodawce wiadomo, ze wkurzaja takie sytuacje bo mysla tylko o korzysciach dla siebie a tu chodzi o czlowieka i jego dobro niestety taka rola pracodawcy, musi zmierzyć się z roznymi sytuacjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Wiem o swoim prawie - możliwości odmówienia delegacji. Ale rozchodzi się o to, że ten wyjazd jest stosunkowo blisko (70 km w jedną stronę) i w zasadzie w godzinach pracy- i dlatego nie podoba im się to, że odmawiam. Nie pomogły moje narzekania na samopoczucie itp. bo oboje stwierdzili, że przecież chodzę cały czas do pracy... Ale odmówie wyjazdu, na prawdę nie czuję się na siłach na ten wyjazd, a nie będę robić czegoś wbrew sobie tylko dlatego , żeby innych zadowolić i zamknąć im buzie. W pracy jakoś wytrzymam, mogę w każdym momencie wyjść do toalety, a w razie co bardzo blisko do domu.

[POLAshi]

Napisane przez andziutek

Wiem o swoim prawie - możliwości odmówienia delegacji. Ale rozchodzi się o to, że ten wyjazd jest stosunkowo blisko (70 km w jedną stronę) i w zasadzie w godzinach pracy- i dlatego nie podoba im się to, że odmawiam. Nie pomogły moje narzekania na samopoczucie itp. bo oboje stwierdzili, że przecież chodzę cały czas do pracy... Ale odmówie wyjazdu, na prawdę nie czuję się na siłach na ten wyjazd, a nie będę robić czegoś wbrew sobie tylko dlatego , żeby innych zadowolić i zamknąć im buzie. W pracy jakoś wytrzymam, mogę w każdym momencie wyjść do toalety, a w razie co bardzo blisko do domu.

Dlatego ja na Twoim miejscu bym myślala o sobie a nie o pracodawcy. Masz prawo odmowic i nie powinni kręcic nosem bo blisko bo cos tam... czasem mozna dodatkowo w niezlym korku utknąc roznie to bywa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malaMigotkAaa]

Napisane przez andziutek

Mam pewien problem. Na samym wstępie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

Sama sobie musisz odpowiedzieć czy czujesz się na siłach i czy przesadzasz?
Nie jedziesz tam ratować czyjegoś życia, Twoja obecność to nie sprawa życia i śmierci, poświęcanie się dla oceny niewyrozumiałych ludzi jest bezsensu.

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Nie wspomnę o tym, że jeśli zgodzisz się wbrew sobie to z pewnością nic nie zyskasz, takie moje zdanie. Następnym razem powiedzą, że poprzednio przecież byłaś i dałaś radę.

[mipola]

My po prenatalnych. Wszystko dobrze, dzidziuś zdrowiutki.

I co? Mówiłam, prawdopodobnie trzecia dziewczynka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz