Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

[mikoma]

Napisane przez ajah

Tych ludzi

Nie na tym polega (nawet w zamysle tj. przed beznadziejną egzekucja) akcja SzP. Jest opis, są prośby (niektóre podrasowane przez wolontariuszy) i jest wolna wola darczyńcy.

Serio nie widzę nic drastycznie nie na miejscu w prośbie o mikrofalówkę, które może nie są produktem pierwszej potrzeby, i nie są najzdrowsze. Mikrofale nie są kosmicznie drogie i faktycznie mogą się przydać.

Ehe. I jak to się ma do podstawowej idei tej akcji, którą rzekomo jest przygotowanie świątecznej paczki dla biedniejszej rodziny?

Jak dzisiaj pamietam czasy sprzed kilkunastu lat, kiedy ksiądz z mojej parafii zachęcał do tej akcji z ambony, mówiąc, że ma to być paczka z żywnością na wigilijny stół i drobnymi upominkami. I sorry, ale w przypadku tych nadmierne płodliwych, nieskalanych pracą rodzin właśnie tak to powinno wyglądać - żywność i prezenty dla dzieci, ewentualnie jakiś jeden droższy sprzęt niezbędny do życia. Mikrofala takim sprzętem nie jest, a nawet gorzej - jedzenie z mikrofali jest szkodliwe, więc taki podarunek to naprawdę żaden prezent. Serio jak matka siedzi w domu to nie ma czasu odgrzać jedzenia normalnie?

[Ingrid80]

Napisane przez ajah

ktoś prosił o zmywarkę?
czy teraz OT o tym jak to można żyć bez zmywarki?
Dla mnie zakup zmywarki to był a jedna z lepszych inwestycji.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Kupiłaś ją czy prosiła żeby ktoś Ci ja dał w prezencie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissCath]

Napisane przez mikoma

Ehe. I jak to się ma do podstawowej idei tej akcji, którą rzekomo jest przygotowanie świątecznej paczki dla biedniejszej rodziny?

Jak dzisiaj pamietam czasy sprzed kilkunastu lat, kiedy ksiądz z mojej parafii zachęcał do tej akcji z ambony, mówiąc, że ma to być paczka z żywnością na wigilijny stół i drobnymi upominkami. I sorry, ale w przypadku tych nadmierne płodliwych, nieskalanych pracą rodzin właśnie tak to powinno wyglądać - żywność i prezenty dla dzieci, ewentualnie jakiś jeden droższy sprzęt niezbędny do życia. Mikrofala takim sprzętem nie jest, a nawet gorzej - jedzenie z mikrofali jest szkodliwe, więc taki podarunek to naprawdę żaden prezent. Serio jak matka siedzi w domu to nie ma czasu odgrzać jedzenia normalnie?

Przed SzP Caritas też często robi takie akcje na Boże Narodzenie i Wielkanoc, ale wyraźnie proszono o produkty, które się tak łatwo nie psują, typu mąka, makaron, konserwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Tymczasem: https://mobile.innpoland.pl/148225,z...la-pracujacych

Ale czy faktycznie ktoś się odważy tak zrobić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Ja kiedyś chodziłam na wolontariat do fundacji, gdzie przychodziły dzieci (rzekomo) najbardziej potrzebujące i uwierzcie mi, oczekiwania co do prezentów to one miały tak wygórowane, że wielokrotnie byłam w szoku. Fundacja ta moimi zdaniem tylko utrzymywała ich w przekonaniu, że wszystko spadnie z nieba, każdy za nich wszystko zrobi, da, kupi, pomoże i nie chodzi jedynie o prezenty, ale o całokształt.

[ajah]

Napisane przez mikoma

Ehe. I jak to się ma do podstawowej idei tej akcji, którą rzekomo jest przygotowanie świątecznej paczki dla biedniejszej rodziny?

Jak dzisiaj pamietam czasy sprzed kilkunastu lat, kiedy ksiądz z mojej parafii zachęcał do tej akcji z ambony, mówiąc, że ma to być paczka z żywnością na wigilijny stół i drobnymi upominkami. I sorry, ale w przypadku tych nadmierne płodliwych, nieskalanych pracą rodzin właśnie tak to powinno wyglądać - żywność i prezenty dla dzieci, ewentualnie jakiś jeden droższy sprzęt niezbędny do życia. Mikrofala takim sprzętem nie jest, a nawet gorzej - jedzenie z mikrofali jest szkodliwe, więc taki podarunek to naprawdę żaden prezent. Serio jak matka siedzi w domu to nie ma czasu odgrzać jedzenia normalnie?

Ewidentnie się SzP zmieniła.
nadal uważam, że problemem są te opisy i w jaki sposób przedstawiają sytuację rodziny oraz to, że wolontariusze nie potrafią przeprowadzić wywiadu środowiskowego.
To, że matka będąc w domu może podgrzać jedzenie nie oznacza, że mikrofala się nie przyda np. gdy pójdzie do pracy/ będzie zajęta czymś innym i dziecko będzie mogło sobie podgrzać jedzenie na szybko ( np.).

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez Ingrid80

Kupiłaś ją czy prosiła żeby ktoś Ci ja dał w prezencie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

odnosiłam się do postu Mijanou, której znajomi kasę mają i zmywarka jest im niwpotrzebna i gary maja pomyte.
w tym kontekście nie ma znaczenia czy kupiłam swoją zmywarkę czy ktoś mi ja podarował.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[szaruskowa]

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;86170690]Ja kiedyś chodziłam na wolontariat do fundacji, gdzie przychodziły dzieci (rzekomo) najbardziej potrzebujące i uwierzcie mi, oczekiwania co do prezentów to one miały tak wygórowane, że wielokrotnie byłam w szoku. Fundacja ta moimi zdaniem tylko utrzymywała ich w przekonaniu, że wszystko spadnie z nieba, każdy za nich wszystko zrobi, da, kupi, pomoże i nie chodzi jedynie o prezenty, ale o całokształt.[/QUOTE]
to potwierdzasz to co mówił mi znajomy, którego siostra pracuje w domu dziecka. regularnie tam coś oddaję, jakieś ciuchy, kupuję kosmetyki itd. a on mnie namawia, żebym wybrała inną placówkę. kiedyś zrobili na święta akcję że dzieci piszą list co chcą dostać i ludzie się zgłaszali, że mogą coś kupić. to dzieciaki prosiły o iphony. z tym, że te dzieci raczej nie są wychowane i nauczone, bo kto je ma wychować? nauczyć, że nie spada z nieba, że ludzie harują na taki telefon niektórzy cały miesiąc. mają poczucie krzywdy i myślą, że im się należy. tak mi się wydaje.

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Napisane przez szaruskowa

to potwierdzasz to co mówił mi znajomy, którego siostra pracuje w domu dziecka. regularnie tam coś oddaję, jakieś ciuchy, kupuję kosmetyki itd. a on mnie namawia, żebym wybrała inną placówkę. kiedyś zrobili na święta akcję że dzieci piszą list co chcą dostać i ludzie się zgłaszali, że mogą coś kupić. to dzieciaki prosiły o iphony. z tym, że te dzieci raczej nie są wychowane i nauczone, bo kto je ma wychować? nauczyć, że nie spada z nieba, że ludzie harują na taki telefon niektórzy cały miesiąc. mają poczucie krzywdy i myślą, że im się należy. tak mi się wydaje.

Za mojej "kadencji" pamiętam laptopy i jakiś wielki telewizor.

[MissCath]

Właśnie przed chwilą w Radio Zet podali, że z powodu tej afery mobbingowej darczyńców SzP jest mniej o 1/4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez MissCath

U mnie tak samo do pracy ściągają przecież Ukraińców, bo nikt nie chce robić. A obsuwy w budowach czy remontach dróg coraz większe, bo nie ma rąk do pracy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

A, i obok mojej pracy budują bloki, to też nie raz słyszałam ukraiński w rozmowach tych budowlańców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Potwierdzam, ukraincy i bialorusini przyjezdzaja masowo, bo nie ma kto pracowac na budowie. A ci co pracuja potrafia rzucic wypowiedzeniem i srednio ich interesuje okres wypowiedzenia, bo ida z marszu do kolejnej pracy. Nie podoba sie to zmieniają prace, np. Za lepsze pieniadze albo blizej domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AuroraCoriolis]

Napisane przez mikoma

Serio jak matka siedzi w domu to nie ma czasu odgrzać jedzenia normalnie?

do pracy nie moze pojsc bo zajmuje sie dziecmi ale obiadu tez widac z tego samego powodu nie da sie ugotowac

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;86170690]Ja kiedyś chodziłam na wolontariat do fundacji, gdzie przychodziły dzieci (rzekomo) najbardziej potrzebujące i uwierzcie mi, oczekiwania co do prezentów to one miały tak wygórowane, że wielokrotnie byłam w szoku. Fundacja ta moimi zdaniem tylko utrzymywała ich w przekonaniu, że wszystko spadnie z nieba, każdy za nich wszystko zrobi, da, kupi, pomoże i nie chodzi jedynie o prezenty, ale o całokształt.[/QUOTE]

ja pamietam kolezanke w podstawowce z jakiejs mega patologicznej rodziny, z jakims uposledzeniem jeszcze, ojcem alkoholikiem i bratem, ktory juz w wieku 9 lat bil inne dzieci rowno. Miala placone za wszystkie wycieczki,zielone szkoly, jezdzila z jakis fundacji na wakacje/ferie,dostawali jakies paczki. Ogolnie sytuacja wygladala tak,ze ona zawsze to wszystko miala bo jak nie zaplacila fundacja to nasza wychowawczyni robila zbiorke. Z jednej strony super sprawa i tak dalej a z drugiej nie wszyscy mieli takie prezenty i wiekszosc klasy nie jezdzila wtedy na wakacje/ferie i wogole bo ludzi nie bylo stac. Takze troche to jest niewyposrodkowane bo chyba wlasnie potem nauczeni,ze mieli wszystko z pomocy spolecznej nie potrafia Ci ludzie przerzucic sie na normalne zycie, gdzie wszystkiego sie nie ma

Napisane przez MissCath

Właśnie przed chwilą w Radio Zet podali, że z powodu tej afery mobbingowej darczyńców SzP jest mniej o 1/4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ciekawe ,ze akurat z tego powodu a nie dennego wybierania rodzin
ale moze 500 plus tez ma tu swoje-jakby nie patrzec kazda z tych dzieciatych rodzinek ma teraz 500+ miesiecznie na kazdego Brajanka wiecej a i tak widac to za malo

[MissCath]

Napisane przez AuroraCoriolis

do pracy nie moze pojsc bo zajmuje sie dziecmi ale obiadu tez widac z tego samego powodu nie da sie ugotowac



ja pamietam kolezanke w podstawowce z jakiejs mega patologicznej rodziny, z jakims uposledzeniem jeszcze, ojcem alkoholikiem i bratem, ktory juz w wieku 9 lat bil inne dzieci rowno. Miala placone za wszystkie wycieczki,zielone szkoly, jezdzila z jakis fundacji na wakacje/ferie,dostawali jakies paczki. Ogolnie sytuacja wygladala tak,ze ona zawsze to wszystko miala bo jak nie zaplacila fundacja to nasza wychowawczyni robila zbiorke. Z jednej strony super sprawa i tak dalej a z drugiej nie wszyscy mieli takie prezenty i wiekszosc klasy nie jezdzila wtedy na wakacje/ferie i wogole bo ludzi nie bylo stac. Takze troche to jest niewyposrodkowane bo chyba wlasnie potem nauczeni,ze mieli wszystko z pomocy spolecznej nie potrafia Ci ludzie przerzucic sie na normalne zycie, gdzie wszystkiego sie nie ma



ciekawe ,ze akurat z tego powodu a nie dennego wybierania rodzin
ale moze 500 plus tez ma tu swoje-jakby nie patrzec kazda z tych dzieciatych rodzinek ma teraz 500+ miesiecznie na kazdego Brajanka wiecej a i tak widac to za malo

Kto wie, może część ludzi też się przekonała, że wspiera rumianki, a jest 500+.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez ajah

odnosiłam się do postu Mijanou, której znajomi kasę mają i zmywarka jest im niwpotrzebna i gary maja pomyte.
w tym kontekście nie ma znaczenia czy kupiłam swoją zmywarkę czy ktoś mi ja podarował.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Ma znaczenie.
Skoro można sobie poradzić bez, zmywając ręcznie to albo się samemu ją kupuje albo dalej myje się gary rękoma. Proste.

Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna i odebrałam dziwne wychowanie w domu ale zawsze mnie uczono, że na swoje chciejstwa trzeba samemu zapracować.

[ajah]

Napisane przez Mijanou

Ma znaczenie.
Skoro można sobie poradzić bez, zmywając ręcznie to albo się samemu ją kupuje albo dalej myje się gary rękoma. Proste.

Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna i odebrałam dziwne wychowanie w domu ale zawsze mnie uczono, że na swoje chciejstwa trzeba samemu zapracować.

ktoś prosił o zmywarkę w ramach chciejstwa?

[Lena_94]

Napisane przez kaledonia

I taka niezbędna do życia



Może jeszcze nowiutką zmywarkę by chcieli

Jestem prawie pewna że rok/dwa temu była pani co chciała zmywarkę „bo wtedy będzie miała więcej czasu dla dzieci”.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cb88dba0fc36678caba5734659402cd6408543f4]

Ja zauważyłam w tym roku wysyp postów na grupach FB, że wybrałam taką i taką rodzinę w szlachetnej paczce, ale sama sobie nie poradzę, więc kto mógłby się dorzucić? Jak dla mnie to lepiej by było najpierw skrzyknąć ludzi, a dopiero potem wybierać rodzinę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patusiaa23]

Napisane przez ajah

Ewidentnie się SzP zmieniła.
nadal uważam, że problemem są te opisy i w jaki sposób przedstawiają sytuację rodziny oraz to, że wolontariusze nie potrafią przeprowadzić wywiadu środowiskowego.
To, że matka będąc w domu może podgrzać jedzenie nie oznacza, że mikrofala się nie przyda np. gdy pójdzie do pracy/ będzie zajęta czymś innym i dziecko będzie mogło sobie podgrzać jedzenie na szybko ( np.).

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

odnosiłam się do postu Mijanou, której znajomi kasę mają i zmywarka jest im niwpotrzebna i gary maja pomyte.
w tym kontekście nie ma znaczenia czy kupiłam swoją zmywarkę czy ktoś mi ja podarował.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Ale wymyślasz scenariusze, lol. No a samochód to już w ogóle ułatwiłby życie, jakby ktoś poszedł do pracy. Zmywarka, mikrofalówka, to wszystko ułatwia życia.
Z tą różnicą, ze jak ktoś faktycznie do tej pracy pójdzie i ta mikrofalówka się przyda, to po prostu ją sobie kupi

[ajah]

Napisane przez patusiaa23

Ale wymyślasz scenariusze, lol. No a samochód to już w ogóle ułatwiłby życie, jakby ktoś poszedł do pracy. Zmywarka, mikrofalówka, to wszystko ułatwia życia.
Z tą różnicą, ze jak ktoś faktycznie do tej pracy pójdzie i ta mikrofalówka się przyda, to po prostu ją sobie kupi

Wszystko można sobie kupić, ale nie o tym jest wątek. Idąc tym tokiem rozumowania jedynymi osobami zasługującymi na pomoc byłyby osoby dotknięte przez wypadki losowe typu śmierc czy choroba.
Wątek jest o pomocy potrzebującym i akcji SzP.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Sorry, ale takich ludziom wg mnie powinno się pomagać tylko w minimalnym stopniu.
Na każdą zachciankę powinni sobie sami zapracować.
A mikrofala to zachcianka. Nawet jakby kosztowała 50 zł, to uważam że wstyd o to prosić.
Nie ma pracy, nie ma wygód. Prosta sprawa.
Dlatego też mi się ta cała idea szlachetnej nie podoba.
Jak już to powinno się dawać upominki tylko dzieciom, a nie całej rodzince.

I żeby nie było, pisze o tych wszystkich zdrowych ludziach, a nie o samotnej matce z chorym dzieckiem.
Może gdyby się nie pomagało całej tej patoli, to by starczyło czasu, kasy i chęci na pomoc tym naprawdę potrzebującym.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Większość opisów tych rodzin objętych SZP nadaje się tylko do wywalenia bo naprawdę są to żenujące opisy żenady. Opisy ludzi, którzy tak naprawdę całe życie szukają pracy i proszą Boga, by jej nie znaleźć.
I to piszczenie, że po zaplaceniu rachunków na osobę zostaje 500 zł. Sorry, ale gros ludzi uczciwie pracujących tak samo ma i tyle samo im zostaje. I jakoś nikt się nad nimi nie użala a i oni sami się nikomu nie użalają i łap nie wyciągają. Podejrzewam, że ci ludzie nawet nie wiedzą, gdzie w ich mieście jest MOPS.

Ja może jestem radykalna, ale pomoc socjalną ograniczyłabym do ludzi starych, chorych i niezdolnych do pracy a także rodzin dzieci niepełnosprawnych, które faktycznie potrzebują opieki rodziców 24/24. A reszta albo się bierze za robotę, albo nie je.

[ruda_beksa]

Napisane przez Mijanou

Jestem ostatnią chyba osobą, która udawałaby, że niepełnosprawni intelektualnie i fizycznie nie mają potrzeb w zakresie ludzkiej seksualności a byłoby okrucieństwem zabieranie im prawa do tego. Jednak zadaniem sprawnych intelektualnie opiekunów takich osób jest w tym przypadku dobranie metod antykoncepcji i dopilnowanie, by ich podopieczni te metody stosowali. Pani Dominika nie pojawiła się w ich domu nagle, znikąd i z dnia na dzień (zakładam, że partner, jako osoba niepełnosprawna fizycznie i intelektualnie nie chadza na randki samodzielnie), więc był czas na dobranie i dopilnowanie stosowania tabletek antykoncepcyjnych.
Żal tego dziecka ale jednocześnie zastanawiam się, czy Pani Grazyna z Panem PIotrem wyciagną jakieś wnioski, czy na świecie pojawią się kolejne, płodzone beztrosko Szymonki, bo biorąc pod uwagę niepełnosprawność intelektualną syna i Pani Dominiki to chyba oni są jedynymi odpowiedzialnymi za to osobami.

Pani Grażyna palnęła sobie pierwsze dziecię w wieku nastoletnim, a kolejne dwa lata później. I jak widać nie wyciągnęła z tego wniosków.

I może też jestem radykalna, ale zgadzam się z tobą w pełni w kwestii zasiłków.

A propos antykoncepcji:

Pani Iwona (35 lat) oraz pan Piotr (37 lat) wychowują razem piątkę dzieci: Katarzynę (17 lat), Justynę (16 lat), Rafała (11 lat), Kamila (8 lat) i Dominika (3 lata), mieszkając razem z mamą pani Iwony, panią Marią (68 lat).



P. Beata z rodziną
Opis rodziny

Pani Beata (27 l.) wraz z mężem Stanisławem (40 l.) wychowują czwórkę dzieci Milenę (6 l.), Annę (4 l.), Michała (3 l.) oraz Hanię (10 mies.).

Pan Stanisław wraz z rodziną mieszkają w wynajmowanym, małym domu z dwoma pokojami, łazienką i kuchnią. W jednym pokoju śpi,aż pięć osób. Pani Beata marzy o większym domu, aczkolwiek jest to nie możliwe, ponieważ nie mają wystarczającego budżetu. Kobieta bardzo wcześnie została matką, przez co musiała porzucić pracę i zająć się dzieckiem. W następnych latach urodziła trójkę dzieci,
przez co musiała zapomnieć o jakiejkolwiek pracy, z powodu opieki nad dziećmi. Pan Stanisław pracuje dorywczo jako pracownik fizyczny. Rodzinna nie może znaleźć odpowiedniej pracy z powodu brak odpowiedniego wykształcenia do adekwatnej pracy. Duży wpływ ma ubogi rynek pracy i daleka lokalizacja od potencjalnych pracodawców. Na równi jest, także brak sprawnego auta, przez co rodzina nie miała by jakby dojechać do pracy. W tej jednak chwili, rodzina utrzymuje się wyłącznie z 500+, zasiłku rodzinnego i macierzyńskiego, które w styczniu się skończy, żyją także z drobnych zarobków pana Stanisława. Łączny dochód rodziny wynosi 3889zł. Po odliczeniu kosztów utrzymania mieszkania, rodzinie zostaje na życie ok. 492 zł na jednego członka rodziny.

Ludzie. Brak mi słów.

[cojarobietu_uu]

Napisane przez Mijanou

Większość opisów tych rodzin objętych SZP nadaje się tylko do wywalenia bo naprawdę są to żenujące opisy żenady. Opisy ludzi, którzy tak naprawdę całe życie szukają pracy i proszą Boga, by jej nie znaleźć.
I to piszczenie, że po zaplaceniu rachunków na osobę zostaje 500 zł. Sorry, ale gros ludzi uczciwie pracujących tak samo ma i tyle samo im zostaje. I jakoś nikt się nad nimi nie użala a i oni sami się nikomu nie użalają i łap nie wyciągają. Podejrzewam, że ci ludzie nawet nie wiedzą, gdzie w ich mieście jest MOPS.

Ja może jestem radykalna, ale pomoc socjalną ograniczyłabym do ludzi starych, chorych i niezdolnych do pracy a także rodzin dzieci niepełnosprawnych, które faktycznie potrzebują opieki rodziców 24/24. A reszta albo się bierze za robotę, albo nie je.

Mam podobnie radykalne poglądy co ty. Socjal dla tych, którzy z przyczyn niezależnych na prawdę nie mogą pracować (niepełnosprawność czy choroba własna albo członka rodziny, który wymaga opieki). Doraźna pomoc np. w przypadku pożaru itp. A nie dla zdolnych do pracy.

Pochodzę z małej miejscowości, gdzie wie się dużo o sobie nawzajem. Mama ostatnio wspominała, jak o paczkę czy inną pomoc starali się ludzie w dużo lepszej sytuacji finansowej od nas. A jej by nie przyszło do głowy, że jest biedna i ktoś ma jej pomagać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez ajah

ktoś prosił o zmywarkę w ramach chciejstwa?

Nie. O mikrowelę.
To samo.
Można bez niej żyć i podgrzewać na gazie. I tak się robi, jak się nie ma kasy na mikrowelę (czyli tak, jak ze zmywarką). Nota bene, ja swoją wywaliłam bo służyła mi do podgrzewania mleka a zabierała niepotrzebnie miejsce. Do niczego innego to ustrojstwo się nie nadaje.

Sorry, Ajah, ale odbieram Twoje posty jako słynne już (choć niegrzeczne i na ten raz mi daruj): "A u was murzynow bijo".

[MissCath]

Ja właśnie znam taką osobę, koleżankę ze studiów, która akurat nie może podjąć pracy ze względu na niepełnosprawne dziecko. Dorabia jakoś dorywczo, ale mimo to dziecko wymaga opieki i zaangażowania. I jej bym chętnie sprezentowala SzP (na dziecko od kilku lat daje 1% podatku), ale wiem, że jej byłoby akurat wstyd liczyć na coś takiego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez cojarobietu_uu

Pochodzę z małej miejscowości, gdzie wie się dużo o sobie nawzajem. Mama ostatnio wspominała, jak o paczkę czy inną pomoc starali się ludzie w dużo lepszej sytuacji finansowej od nas. A jej by nie przyszło do głowy, że jest biedna i ktoś ma jej pomagać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ktoś kiedyś powiedział, że bieda to stan umysłu i chyba coś w tym jest.

U mnie "za studenta" też było różnie. Bywały dni, gdzie żywiłam się głównie jajkami, mlekiem i pieczywem. Teraz też różnie bywa- raz kasa jest, raz jej nie ma ale nie czuję się nieszczęśliwa i biedna, gdy jest jej mniej. Należy wtedy wziąć więcej dyżurów lub poszukać innych możliwości zarobku.
A gdybym nie mogła zarobkować w swoim zawodzie to najnormalniej w świecie poszłabym do Biedronki lub do sprzątania. Gdy byłam w liceum musiałam zarabiać na swoje chciejstwa sprzątając gabinety mamy. Praca fizyczna nie jest więc dla mnie ujmą na honorze, szanuję ją i jestem do niej przyzwyczajona.

Praca jest. Trzeba tylko chciec jej poszukać i pracować.

[MissCath]

Napisane przez Mijanou

Ktoś kiedyś powiedział, że bieda to stan umysłu i chyba coś w tym jest.

U mnie "za studenta" też było różnie. Bywały dni, gdzie żywiłam się głównie jajkami, mlekiem i pieczywem. Teraz też różnie bywa- raz kasa jest, raz jej nie ma ale nie czuję się nieszczęśliwa i biedna, gdy jest jej mniej. Należy wtedy wziąć więcej dyżurów lub poszukać innych możliwości zarobku.
A gdybym nie mogła zarobkować w swoim zawodzie to najnormalniej w świecie poszłabym do Biedronki lub do sprzątania. Gdy byłam w liceum musiałam zarabiać na swoje chciejstwa sprzątając gabinety mamy. Praca fizyczna nie jest więc dla mnie ujmą na honorze, szanuję ją i jestem do niej przyzwyczajona.

Praca jest. Trzeba tylko chciec jej poszukać i pracować.

Ja tak samo po utracie pracy dawałam sobie 3 miesiące szukania i wybrzydzania, a później mówiłam sobie, że jak się nie uda, to pójdę nawet do biedronki, byleby mieć zajęcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez MissCath

Ja tak samo po utracie pracy dawałam sobie 3 miesiące szukania i wybrzydzania, a później mówiłam sobie, że jak się nie uda, to pójdę nawet do biedronki, byleby mieć zajęcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obie miałyśmy dużo szczęścia, że rodzice nauczyli nas wartości pracy.

Dlatego naprawdę przeraża mnie, gdy pomyślę, ile dzieci z rodzin "zasiłkowo-paczkowych" odziedziczy wyuczoną biedę, wyciąganie ręki po socjal i życia na koszt podatników.
Przeraża mnie, jaka będzie jakość naszego społeczeństwa za kilkanaście lat, gdy pracująca mniejszość będzie utrzymywać niepracującą większość. Dlaczego ten rząd nie widzi swojej bezmyslności w tym ciągłym rozdawnictwie?

[MissCath]

Napisane przez Mijanou

Obie miałyśmy dużo szczęścia, że rodzice nauczyli nas wartości pracy.

Dlatego naprawdę przeraża mnie, gdy pomyślę, ile dzieci z rodzin "zasiłkowo-paczkowych" odziedziczy wyuczoną biedę, wyciąganie ręki po socjal i życia na koszt podatników.
Przeraża mnie, jaka będzie jakość naszego społeczeństwa za kilkanaście lat, gdy pracująca mniejszość będzie utrzymywać niepracującą większość. Dlaczego ten rząd nie widzi swojej bezmyslności w tym ciągłym rozdawnictwie?

Dlatego padła propozycja, aby 500+ było tylko dla pracujących rodziców. Nie wiem, czy to by przeszło, ale byłabym za.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez cojarobietu_uu

Mam podobnie radykalne poglądy co ty. Socjal dla tych, którzy z przyczyn niezależnych na prawdę nie mogą pracować (niepełnosprawność czy choroba własna albo członka rodziny, który wymaga opieki). Doraźna pomoc np. w przypadku pożaru itp. A nie dla zdolnych do pracy.

Pochodzę z małej miejscowości, gdzie wie się dużo o sobie nawzajem. Mama ostatnio wspominała, jak o paczkę czy inną pomoc starali się ludzie w dużo lepszej sytuacji finansowej od nas. A jej by nie przyszło do głowy, że jest biedna i ktoś ma jej pomagać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I ja również się pod tym podpisuję.
Mnie mama ostatnio uświadomiła, że w SzP bierze udział nasz sąsiad. Mają dom na własność, sprawny samochod. Sąsiad pracuje za dobrą pensję, utrzymuje żonę i dwójkę dzieci. Nie przelewa się, nie latają na Majorkę, ale jako że to całkiem dobry kolega taty - wiem, że źle wcale nie jest. Ot, normalna polska rodzina z przeciętnymi przychodami

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[mikoma]

Napisane przez Mijanou

Ktoś kiedyś powiedział, że bieda to stan umysłu i chyba coś w tym jest.



U mnie "za studenta" też było różnie. Bywały dni, gdzie żywiłam się głównie jajkami, mlekiem i pieczywem. Teraz też różnie bywa- raz kasa jest, raz jej nie ma ale nie czuję się nieszczęśliwa i biedna, gdy jest jej mniej. Należy wtedy wziąć więcej dyżurów lub poszukać innych możliwości zarobku.

A gdybym nie mogła zarobkować w swoim zawodzie to najnormalniej w świecie poszłabym do Biedronki lub do sprzątania. Gdy byłam w liceum musiałam zarabiać na swoje chciejstwa sprzątając gabinety mamy. Praca fizyczna nie jest więc dla mnie ujmą na honorze, szanuję ją i jestem do niej przyzwyczajona.



Praca jest. Trzeba tylko chciec jej poszukać i pracować.

Ale ty nie masz dzieci i nie rozumiesz, że samotna matka po prostu zawsze i w każdym przypadku nie może pracować!111!1 nic to, że w Polsce wszelkie pierwszeństwo w kolejce do żłobka czy przedszkola mają właśnie samotni rodzice właśnie po to, żeby mogli pracować choćby na pół etatu czy 1 zmianę. I myślę, że wielu samotnych rodziców tak właśnie robi. Ale ci ze Szlacheckiej nie mogą, no nie... bo nie.

[antonina_bielska]

Napisane przez Higurashi

I ja również się pod tym podpisuję.
Mnie mama ostatnio uświadomiła, że w SzP bierze udział nasz sąsiad. Mają dom na własność, sprawny samochod. Sąsiad pracuje za dobrą pensję, utrzymuje żonę i dwójkę dzieci. Nie przelewa się, nie latają na Majorkę, ale jako że to całkiem dobry kolega taty - wiem, że źle wcale nie jest. Ot, normalna polska rodzina z przeciętnymi przychodami

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

Trzeba mieć tupet
Nawet w najgorszych czasach, kiedy nam się z Tż nie przelewało, nie pomyślałabym o tym żeby wyciągać ręce po taką pomoc...

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka