Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

[ajah]

Napisane przez megamag

Czyli gdzie ich szukać? Kto zasługuje, a kto nie zasługuje?

Osoby, które faktycznie pomocy potrzebują. Wiele rodzin zakwalifikowanych do SzP, które potrzebują pomocy innej niż typowo materialna/finansowa.
Poza tym, Szp to zakłamane opisy bazujące na słabym wywiadzie środowiskowym przeprowadzonym w znacznej mierze przez nawiedzonych wolontariuszy, któzy o przeprowadzeniu takiego wywiadu nie wiedzą zbyt wiele.

Pomagać warto: najlepiej przez organizacje zaufane, profesjonalne.

[megamag]

Ok, a jakieś konkrety? Rozumiem, że jesteście cięte akurat na tę fundację. To gdzie w takim razie znaleźć tych potrzebujących?

[invisible_01]

Napisane przez megamag

Ok, a jakieś konkrety? Rozumiem, że jesteście cięte akurat na tę fundację. To gdzie w takim razie znaleźć tych potrzebujących?

Czy któraś z nas wkleja tutaj i krytykuje opisu rodzin faktycznie potrzebujących? Nie. Chyba że uważasz, że rodzina, w której rodzice oboje nie pracują, bo "wychowują" zdrowe dzieci w wieku 20+, zasługuje na pomoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Ja tam wolę przelać na siepomaga albo na zwierzęta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

Napisane przez megamag

Ok, a jakieś konkrety? Rozumiem, że jesteście cięte akurat na tę fundację. To gdzie w takim razie znaleźć tych potrzebujących?

Konkretnie to możesz przeczytać ten wątek i zobaczysz konkrety. Dla przykładu:
dzieci lat 30+ nie zdolne do podjęcia pracy (mio braku chorób i niepełnosprawnosci) i na utrzymaniu rodziców
osoby, które są cukrzycą i mają tarczycę
brak wyliczeń i zgadzających się obliczeń
Rodziny wielodzietne, których sytuacja finansowa pogorszyła się po narodzinach pierwszego dziecka (tu pomoc jest potrzebna, ale nie tylko finansowa i materialna)


Zdaje się w zesżłym roku w wątku wypowiadała się wolontariuszka, która była autorką jednego z opisów. Opis był taknapisany, że samotna matka potrzebujaca pomocy wyglądała na nieogarnieą życiowo, leniwą osobę. Jak się okazało kobieta, była ofiarą przemocy domowej, w rzeczywistości faktycznie potrzebowałą pomocy, ale lider nakazał przeredagowanie tekstu tak, by (niby) chronić jej tożsamość.


Nie wspominając o tym, że ludzie potrafią rozpoznać przedstawione rodziny w realu i wiedzą jaka faktycznie jest sytuacja rodziny.

[tinkerver2]

Napisane przez megamag

Przeraża mnie trochę ten wątek. Czy waszym zdaniem jest ktokolwiek, kto zasługuje na pomoc?

Tak, starsi, niepełnosprawni, wychowankowie domu dziecka, osoby po katastrofach (pożar, powódź itp).

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[megamag]

Spytałam o jakieś praktyczne rozwiązanie, a Wy dalej z pojazdem. Taki mam własnie problem z tym wątkiem. Pojazd, pojazd, pojazd... A jak ktoś pyta o konkrety, to albo jesteś z nami albo przeciwko nam.

Napisane przez Likka9

Ja tam wolę przelać na siepomaga albo na zwierzęta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki, jedyna konkretna odp. na moje pytanie. Tylko czy na siepomaga ktoś to w ogóle kontroluje? W sensie, że tam ci potrzebujący chyba sami zakładają sobie konta i organizują zbiórki. W opisie jest tylko, że redaktor dzwoni i telefonicznie potwierdza zbiórkę z założycielem. Dla mnie to jeszcze mniejsza pewność niż ci wolontariusze z SzP, którzy chociaż pofatygują się na miejsce.

[SteveS]

Ja przykładowo wspieram jednorazowe akcje, np. zbieranie kasy dla osób, które potrzebują drogich, nierefundowanych leków. Mam w bliskim otoczeniu dziewczynkę, która urodziła się z wadą i wymaga kilkunastu operacji - ją też wspieram. A z organizacji to czasem zwierzęce (jeśli wiem, że nie będzie przebimbane) i aktualnie Fundację Daj Herbatę, choc z uwagi na odległość głównie finansowo. Jeśli komus otwiera się serce tylko na Boże Narodzenie, to moze poszukać wigilii dla samotnych czy bezdomnych i tam się zaangażować. A żeby znaleźć kogoś, kto faktycznie potrzebuje pomocy na miejscu nie trzeba wcale SzP - my co roku rodziną składamy się na paczki dla biedniejszych, starszych sąsiadów, którzy zostali sami, często schorowani, bezdzietni.

[jesienny_lisc]

Napisane przez megamag

Ok, a jakieś konkrety? Rozumiem, że jesteście cięte akurat na tę fundację. To gdzie w takim razie znaleźć tych potrzebujących?

To nie jest fundacja! Ciągle wszędzie słyszę, że SzP to fundacja. To jest jeden z projektów realizowanych przez stowarzyszenie Wiosna.
I tak, w tym przypadku osobowość prawna robi dużą różnicę.
Mi przeszkadza cały model biznesowy Paczki. To, że oni za nic nie biorą odpowiedzialności, bo tylko pośredniczą w przekazywaniu paczek. Że wolontariusze nie są prawidłowo przeszkoleni. Że w organizacji jest mobbing. To, że prośby o 1% podatku czy wysyłanie smsów, są opisane jako "pomóż nam walczyć z biedą", przez co większość ludzi jest przekonana, że z tych pieniędzy kupuje się paczki, a faktycznie idą one w całości na działalność stowarzyszenia.

Nie pomogłabym w zakupie paczek nawet jakby to była najbardziej potrzebująca rodzina pod słońcem, bo ta akcja jest po prostu zła.
Wolę wspierać fundację i inne organizacje, które działają cały rok. Np. lokalne hospicjum, schronisko dla zwierząt z mojego rodzinnego miasta, 2 fundacje zwierzaczkowe, GOPR i TOPR, które zawsze mają mój 1%.

[SteveS]

Napisane przez megamag

Dzięki, jedyna konkretna odp. na moje pytanie. Tylko czy na siepomaga ktoś to w ogóle kontroluje? W sensie, że tam ci potrzebujący chyba sami zakładają sobie konta i organizują zbiórki. W opisie jest tylko, że redaktor dzwoni i telefonicznie potwierdza zbiórkę z założycielem. Dla mnie to jeszcze mniejsza pewność niż ci wolontariusze z SzP, którzy chociaż pofatygują się na miejsce.

Wiele akcji tam prowadzonych jest pośrednio przez fundacje, np. takie, do których należą chore przewlekle czy na konkretne dolegliwości osoby. Wtedy masz pewność, bo rozlicza się fundacja - oficjalnie.

[Likka9]

Napisane przez megamag

Spytałam o jakieś praktyczne rozwiązanie, a Wy dalej z pojazdem. Taki mam własnie problem z tym wątkiem. Pojazd, pojazd, pojazd... A jak ktoś pyta o konkrety, to albo jesteś z nami albo przeciwko nam.



Dzięki, jedyna konkretna odp. na moje pytanie. Tylko czy na siepomaga ktoś to w ogóle kontroluje? W sensie, że tam ci potrzebujący chyba sami zakładają sobie konta i organizują zbiórki. W opisie jest tylko, że redaktor dzwoni i telefonicznie potwierdza zbiórkę z założycielem. Dla mnie to jeszcze mniejsza pewność niż ci wolontariusze z SzP, którzy chociaż pofatygują się na miejsce.

Zazwyczaj wybieram zbiórki na siepomaga na chore dzieci z mojego otoczenia, z miasta (wtedy słyszę i czytam o różnych licytacjach, koncertach, zbiórkach) , dziecko które np znają moi znajomi, wtedy mam pewność że to nie oszuści.
Schroniska czy fundację też wspieram z swojego regionu,takie które obserwuje na FB.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez megamag

Czyli gdzie ich szukać? Kto zasługuje, a kto nie zasługuje?

Osoby chore i niepelnosprawne przede wszystkim. Ja wole pomagac ludziom, ktorych dzieci/rodzice/ktokolwiek ma jakas chorobe i zbiera na leczenie niz tym po prostu biednym, gdzie ta bieda jest czesto konsekwencja ich bezczynnosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez Likka9

Ja tam wolę przelać na siepomaga albo na zwierzęta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez. Kazdy pomaga jak lubi, ale moim zdaniem jak chce sie zrobic dobry uczynek to pomoc w zakupie jakiegos super drogiego leku jest duzo bardziej sensowna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cojarobietu_uu]

Napisane przez megamag

Spytałam o jakieś praktyczne rozwiązanie, a Wy dalej z pojazdem. Taki mam własnie problem z tym wątkiem. Pojazd, pojazd, pojazd... A jak ktoś pyta o konkrety, to albo jesteś z nami albo przeciwko nam.



Dzięki, jedyna konkretna odp. na moje pytanie. Tylko czy na siepomaga ktoś to w ogóle kontroluje? W sensie, że tam ci potrzebujący chyba sami zakładają sobie konta i organizują zbiórki. W opisie jest tylko, że redaktor dzwoni i telefonicznie potwierdza zbiórkę z założycielem. Dla mnie to jeszcze mniejsza pewność niż ci wolontariusze z SzP, którzy chociaż pofatygują się na miejsce.

Trudno mi wskazać konkretne miejsca, bo sama pomagam tam, gdzie znam sytuację. Np. wpłacam na rehabilitację koleżanki, chore dzieci znajomych, fundację dla osób niepełnosprawnych prowadzoną przez moją mamę, fundację przy hospicjum, które znam. Po prostu tam gdzie informacje mam sprawdzone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez megamag

Czyli gdzie ich szukać? Kto zasługuje, a kto nie zasługuje?

Często wystarczy się rozejrzeć wokoło, popatrzeć po sąsiadach/znajomych i można znaleźć ludzi naprawdę zasługujących na pomoc.

Albo przejechać się do domu samotnej matki, gdzie przebywają ofiary przemocy domowej, które z dziećmi często uciekają z domu tak, jak stoją- bez niczego, nawet bez ciuchów na zmianę.

Albo pomóc ludziom, którzy nie są winni własnej biedzie- ofiary katastrof (pożar, powódx), rodzice dzieci niepełnosprawnych, osoby samotne, stare, chore i ubogie.

[pasikoniczyna]

Jadę po SzP i jestem w stanie to uzsasadnić. Zamiast "szczępić klawiaturę", powklejam ciekawostki. Dwie.


1) http://www.wiosna.org.pl/main/pl/sec...ticle/3614.htm



Tutaj można zassać roczne sprawozdanie finansowe Wiosny. Porszę zwrócić uwagę na zyski, liczbę zatrudnionych, wydatki na pensje (ogólnego zarządu i zatrudnionych) oraz liczbę i efektywność zrealizowanych projektów. Ciekawa jest też pozycja: darowizny i granty. Enjoy!


2) W zeszłym roku, podczas przeglądania opisów rodzin, zauważyłam, że w jednym z opisów wstawiono dane (imiona i NAZWISKO). Napisałam do SzP na FB. Grzecznie. Podałam link do historii, wyłuszczyłam w trzech słowach, o co chodzi. Wiadomość prawie natychmiast miała status wyświetlonej (tak, FB pokazuje statusy). Ale nikt na nią nie odpisał. Nikt też nie usunął danych z historii rodziny. Po kilkunastu godzinach bez reakcji ze strony SzP, opisałam sytuację tutaj, na Wizażu, w tym wątku. Zdziwko! Po kilkunastu minutach od dodania wpisu na wątku, ktoś ze Szlachetnej skontaktował się ze mną przez FB. Dostałam wiadomość w stylu: sorry, sorry, już zmieniamy opis rodziny.


I tutaj historia powinna się zakończyć. Ale nieee... Od tamtej pory SzP bombardowała mnie wiadomościami z informacjami o kolejnych zbiórkach, akcjach, szkoleniach, raportach. Po dziesiątej takiej wiadomości porobiłam screeny (na wszelki wypadek) i napisałam to, co wklejam poniżej, a co doskonale wyraża mój stosunek do SzP. Uprzedzając ewentualne pytania: nie, nikt ze strony SzP nie odpisał. Nie dostałam też już kolejnych wiadomości o zbiórkach, akcjach, szkoleniach, raportach.


"Szanowni Państwo, nigdy nie zgadzałam się na otrzymywanie od Państwa jakichkolwiek powiadomień czy informacji. Nigdy też nie wspierałam Państwa inicjatywy, którą uważam za szczególnie szkodliwą społecznie, nieprzemyślaną, nieudolnie przeprowadzaną i – przez medialny ferment, jaki się wokół niej tworzy – utrudniającą „wybicie się” innym, lepszym, skuteczniejszym i bardziej przydatnym inicjatywom.



Na stosowaną przez Państwa „Paczkową Nowomowę” mam alergię, podobnie zresztą, jak na postać, poglądy i sposób bycia księdza Stryczka. Państwa wyczyny śledzę dwa razy w roku: przed Finałem (wtedy to „podziwiam” niekompetencję „Paczkowego systemu”, wybitnie dziurawego, stworzonego bez pomyślunku, pod publiczkę, podle żerującego na ludzkich emocjach i ludzkiej krzywdzie) i kiedy „ujawniacie” Państwo rozliczenia (wtedy łapię się za głowę i podliczam, ile żyć można by realnie poprawić za kasę, która kwitnie na Państwa kontach).



Skontaktowałam się z Państwem raz, przy okazji zeszłorocznego Finału. Tylko po to, aby zwrócić Państwa uwagę na to, że w jednym z opisów rodzin umieściliście nie tylko imiona, ale i nazwisko (prawdziwe!) familii. Odpowiedzieliście mi Państwo (i zmieniliście opis) po kilkunastu (lub kilkudziesięciu) godzinach, dopiero po tym, kiedy sprawa została opisana na forum. Reakcja godna żółwia ze złamaną nogą, ale cóż, lepszej się nie spodziewałam. Dobrze, że nazwisko zostało usunięte.


Był to pierwszy i – nie licząc tej wiadomości – ostatni raz, kiedy skontaktowałam się z Państwem. Nie wyrażałam zgody na przesyłanie informacji czy ofert, nie zostałam też nigdy o taką zgodę poproszona. Nie lubię Państwa na Facebooku, nie wspieram w żaden inny sposób, ba, wspieranie odradzam. Mimo to przesyłacie mi Państwo z żelazną regularnością różne informacje. Informacje, którymi nie jestem zainteresowana, o których przesyłanie nie prosiłam, na których otrzymywanie nie wyrażałam zgody.



Państwa działania mają charakter spamerski, są dla mnie uciążliwe, wyprowadzają mnie z równowagi, uważam je za nachalne. W związku z tym zmuszona jestem wziąć pod uwagę możliwość skonsultowania się w tej sprawie z prawnikiem (jeśli ewentualna sprawa zakończy się na moją korzyść – będę od Państwa oczekiwała wpłaty darowizny na rzecz rzetelnej, faktycznie pomagającej Fundacji). Jeśli treść powyższej wiadomości nie jest dla Państwa jednoznaczna z tym, że nie życzę sobie otrzymywania od Państwa jakichkolwiek wiadomości, wpisywania mnie do jakiejkolwiek bazy, zapisywania do programu, wykorzystywania moich danych etc. - informuję, że NIE ŻYCZĘ SOBIE OTRZYMYWANIA OD PAŃSTWA JAKICHKOLWIEK WIADOMOŚCI, WPISYWANIA MNIE DO JAKIEJKOLWIEK BAZY, ZAPISYWANIA DO PROGRAMU, WYKORZYSTYWANIA MOICH DANYCH ETC.





Oczywiście, nie zgadzam się też, abyście Państwo w jakikolwiek sposób wykorzystali (w tym upublicznili) niniejszą wiadomość. Innymi słowy – nie życzę sobie mieć z Państwem jakiegokolwiek kontaktu. A jeśli, w przyszłości, znów natknę się na opis zawierający wrażliwe dane rodziny (lub w jakikolwiek inny sposób uderzający w godność czy dobre imię ludzi, którym „pomagacie”), sprawę zgłoszę od razu na tematycznych forach, których (jak pokazuje przypadek mojego zgłoszenia z zeszłego roku) śledzeniem zajmujecie się chętniej, niż reagowaniem na skrajne przypadki własnej niekompetencji.



Pozdrawiam i (mam nadzieję) bez odbioru".

[ajah]

ja zajmuje się pomaganiem zawodowo: wypełniał formularze, rozmawiam z urzędami, w miarę możliwości zapobiegam bezdomności, kieruje w odpowiednie miejsca, biorę udział w spotkaniach gdy dana osoba potrzebuje wsparcia, tłumaczę jeśli osoba nie zna języka, organizuje kasę na potrzeby typu: jedzenie, edukację, rachunki itd., kieruje ludzi do odpowiednich organizacji, współpracuje z personelem medycznym, gdy jest taka potrzeba. Wspieram banki żywności, oddaje swoje rzeczy na cele charytatywne.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[golgie]

Napisane przez Mijanou

Nie działa, próbowałam.
Jak się ludzie zafiksują na rumianych buźkach to nie ma zmiłuj

U nas w pracy też wybrali rumianki.
Jedyne co można zrobić to stanowczo powiedzieć: "nie, nie składam się" i nie wdawać się w tłumaczenia i polemiki. Do zafiksowanych ludzi nic nie trafi, bo zdrowy rozsądek już im odebrano.

Dlaczego zdrowy rozsądek im odebrano? Bo chcą pomoc rodzinie z dziećmi? Nie każda rodzina z dziećmi to patologia

[jesienny_lisc]

Napisane przez pasikoniczyna

1) http://www.wiosna.org.pl/main/pl/sec...ticle/3614.htm



Tutaj można zassać roczne sprawozdanie finansowe Wiosny. Porszę zwrócić uwagę na zyski, liczbę zatrudnionych, wydatki na pensje (ogólnego zarządu i zatrudnionych) oraz liczbę i efektywność zrealizowanych projektów. Ciekawa jest też pozycja: darowizny i granty. Enjoy!

Super, że to wkleiłaś, dziękuję!

Wiosna to nie tylko Paczka, ale też Akademia Przyszłości, gdzie kupuje się dziecku indeks. Pamiętam, że gdzieś czytałam wypowiedź wolontariuszki z Akademii, że do dzieciaków z tego trafia jakiś mary procent, wobec wolontariuszy stosuje się szantaże emocjonalne, żeby zajmowali się dziećmi za darmo, czy ze swoich pieniędzy kupowali materiały.

[brightwitch]

Napisane przez pasikoniczyna

Jadę po SzP i jestem w stanie to uzsasadnić. Zamiast "szczępić klawiaturę", powklejam ciekawostki. Dwie.


1) http://www.wiosna.org.pl/main/pl/sec...ticle/3614.htm



Tutaj można zassać roczne sprawozdanie finansowe Wiosny. Porszę zwrócić uwagę na zyski, liczbę zatrudnionych, wydatki na pensje (ogólnego zarządu i zatrudnionych) oraz liczbę i efektywność zrealizowanych projektów. Ciekawa jest też pozycja: darowizny i granty. Enjoy!


2) W zeszłym roku, podczas przeglądania opisów rodzin, zauważyłam, że w jednym z opisów wstawiono dane (imiona i NAZWISKO). Napisałam do SzP na FB. Grzecznie. Podałam link do historii, wyłuszczyłam w trzech słowach, o co chodzi. Wiadomość prawie natychmiast miała status wyświetlonej (tak, FB pokazuje statusy). Ale nikt na nią nie odpisał. Nikt też nie usunął danych z historii rodziny. Po kilkunastu godzinach bez reakcji ze strony SzP, opisałam sytuację tutaj, na Wizażu, w tym wątku. Zdziwko! Po kilkunastu minutach od dodania wpisu na wątku, ktoś ze Szlachetnej skontaktował się ze mną przez FB. Dostałam wiadomość w stylu: sorry, sorry, już zmieniamy opis rodziny.


I tutaj historia powinna się zakończyć. Ale nieee... Od tamtej pory SzP bombardowała mnie wiadomościami z informacjami o kolejnych zbiórkach, akcjach, szkoleniach, raportach. Po dziesiątej takiej wiadomości porobiłam screeny (na wszelki wypadek) i napisałam to, co wklejam poniżej, a co doskonale wyraża mój stosunek do SzP. Uprzedzając ewentualne pytania: nie, nikt ze strony SzP nie odpisał. Nie dostałam też już kolejnych wiadomości o zbiórkach, akcjach, szkoleniach, raportach.


"Szanowni Państwo, nigdy nie zgadzałam się na otrzymywanie od Państwa jakichkolwiek powiadomień czy informacji. Nigdy też nie wspierałam Państwa inicjatywy, którą uważam za szczególnie szkodliwą społecznie, nieprzemyślaną, nieudolnie przeprowadzaną i – przez medialny ferment, jaki się wokół niej tworzy – utrudniającą „wybicie się” innym, lepszym, skuteczniejszym i bardziej przydatnym inicjatywom.



Na stosowaną przez Państwa „Paczkową Nowomowę” mam alergię, podobnie zresztą, jak na postać, poglądy i sposób bycia księdza Stryczka. Państwa wyczyny śledzę dwa razy w roku: przed Finałem (wtedy to „podziwiam” niekompetencję „Paczkowego systemu”, wybitnie dziurawego, stworzonego bez pomyślunku, pod publiczkę, podle żerującego na ludzkich emocjach i ludzkiej krzywdzie) i kiedy „ujawniacie” Państwo rozliczenia (wtedy łapię się za głowę i podliczam, ile żyć można by realnie poprawić za kasę, która kwitnie na Państwa kontach).



Skontaktowałam się z Państwem raz, przy okazji zeszłorocznego Finału. Tylko po to, aby zwrócić Państwa uwagę na to, że w jednym z opisów rodzin umieściliście nie tylko imiona, ale i nazwisko (prawdziwe!) familii. Odpowiedzieliście mi Państwo (i zmieniliście opis) po kilkunastu (lub kilkudziesięciu) godzinach, dopiero po tym, kiedy sprawa została opisana na forum. Reakcja godna żółwia ze złamaną nogą, ale cóż, lepszej się nie spodziewałam. Dobrze, że nazwisko zostało usunięte.


Był to pierwszy i – nie licząc tej wiadomości – ostatni raz, kiedy skontaktowałam się z Państwem. Nie wyrażałam zgody na przesyłanie informacji czy ofert, nie zostałam też nigdy o taką zgodę poproszona. Nie lubię Państwa na Facebooku, nie wspieram w żaden inny sposób, ba, wspieranie odradzam. Mimo to przesyłacie mi Państwo z żelazną regularnością różne informacje. Informacje, którymi nie jestem zainteresowana, o których przesyłanie nie prosiłam, na których otrzymywanie nie wyrażałam zgody.



Państwa działania mają charakter spamerski, są dla mnie uciążliwe, wyprowadzają mnie z równowagi, uważam je za nachalne. W związku z tym zmuszona jestem wziąć pod uwagę możliwość skonsultowania się w tej sprawie z prawnikiem (jeśli ewentualna sprawa zakończy się na moją korzyść – będę od Państwa oczekiwała wpłaty darowizny na rzecz rzetelnej, faktycznie pomagającej Fundacji). Jeśli treść powyższej wiadomości nie jest dla Państwa jednoznaczna z tym, że nie życzę sobie otrzymywania od Państwa jakichkolwiek wiadomości, wpisywania mnie do jakiejkolwiek bazy, zapisywania do programu, wykorzystywania moich danych etc. - informuję, że NIE ŻYCZĘ SOBIE OTRZYMYWANIA OD PAŃSTWA JAKICHKOLWIEK WIADOMOŚCI, WPISYWANIA MNIE DO JAKIEJKOLWIEK BAZY, ZAPISYWANIA DO PROGRAMU, WYKORZYSTYWANIA MOICH DANYCH ETC.





Oczywiście, nie zgadzam się też, abyście Państwo w jakikolwiek sposób wykorzystali (w tym upublicznili) niniejszą wiadomość. Innymi słowy – nie życzę sobie mieć z Państwem jakiegokolwiek kontaktu. A jeśli, w przyszłości, znów natknę się na opis zawierający wrażliwe dane rodziny (lub w jakikolwiek inny sposób uderzający w godność czy dobre imię ludzi, którym „pomagacie”), sprawę zgłoszę od razu na tematycznych forach, których (jak pokazuje przypadek mojego zgłoszenia z zeszłego roku) śledzeniem zajmujecie się chętniej, niż reagowaniem na skrajne przypadki własnej niekompetencji.



Pozdrawiam i (mam nadzieję) bez odbioru".

Brawo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez golgie

Dlaczego zdrowy rozsądek im odebrano? Bo chcą pomoc rodzinie z dziećmi? Nie każda rodzina z dziećmi to patologia

To już Twoja interpretacja. Są rodziny, którym warto pomagać (śmierć , katastrofa, choroba).

Natomiast- TAK. Jeśli ktoś powołuje beztrosko na swiat dzieci nie troszcząc się, co im da jeść, jak je utrzyma i wykształci to rzeczywiście Bóg rozum odbiera tym, co płodzą, i tym, co wspierają nieodpowiedzialne płodzenie w jakikolwiek sposób.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez megamag

Spytałam o jakieś praktyczne rozwiązanie, a Wy dalej z pojazdem. Taki mam własnie problem z tym wątkiem. Pojazd, pojazd, pojazd... A jak ktoś pyta o konkrety, to albo jesteś z nami albo przeciwko nam.



Dzięki, jedyna konkretna odp. na moje pytanie. Tylko czy na siepomaga ktoś to w ogóle kontroluje? W sensie, że tam ci potrzebujący chyba sami zakładają sobie konta i organizują zbiórki. W opisie jest tylko, że redaktor dzwoni i telefonicznie potwierdza zbiórkę z założycielem. Dla mnie to jeszcze mniejsza pewność niż ci wolontariusze z SzP, którzy chociaż pofatygują się na miejsce.

1. Wspieram rozne schroniska dla zwierzat - materialnie, finansowo, a zwlaszcza kiedy organizowane sa akcje sterylizacji np. bezdomnych kotow, to chyba jedna z lepszych form pomocy zwierzetom. Wspieram swoje schronisko w domu rodzinnym, w miejscu, w ktorym mieszkam teraz i w miescie rodzinnym kolezanki, ktore ma bardzo duzo zwierzat i pomoc jest potrzebna (ale nie ''umieralnia'').
2. Na siepomaga wybieram zwlaszcza te akcje, ktore znam ze slyszenia, ktore bylam w stanie zweryfikowac. Ale przyznam ze czasami wspieram chociaz 5-10 zl akcje o ktorych z innego zrodla nie slyszalam ale pod wplywem impulsu czasami po prostu musze cos zrobic jak czytam o roznych sytuacjach.
3. Na szlachetnej paczce jest wiele rodzin potrzebujacych, naprawde. Tylko ze co najdziwniejsze to to, ze te naprawde potrzebujace, opuszczone, samotne, niepelnosprawne, biedne, schorowane osoby, ktore prosza o troche wegla, proszek i makaron, zazwyczaj zostaja az do konca i czasem nikt ich nie wybiera. ''Rumiane'', czyli rodziny o dochodzie kilku tysiecy zlotych w miesiacu z 500+ i innych swiadczen, sa zazwyczaj wybierane na poczatku. To jest przykre w tym wszystkim.
4. Lubie angazowac sie w akcje, ktore moim zdaniem maja szanse na zaprocentowanie w przyszlosci, akcje na zasadzie wedki. Uwazam, ze zawsze warto inwestowac w edukacje. Poki co z polskich fundacji to mam dobre doswiadczenia z fundacjami Szymona Holowni - Kasisi i Dobra Fabryka.
5. Zawsze wplacam na WOSP, bo widze realne efekty tych dzialan w szpitalach.

[figa84]

Napisane przez gryx82

No faktycznie, bida aż piszczy!

Ale z jakiej okazji masz coś "dostawać"?! Ktoś Ci te dzieci siłą zrobił?!


Nie no, ja wysiadam Zdrowi ludzie decydują się rozmnażać, a potem lament "a jo nic ni mom!!!"

Ręce mi opadły... ale dobra spróbuje odpisać:
1. Odpisałam koleżance cytując jej zapytanie czemu nie zna ludzi uczciwie pracujących z większa ilością dzieci, ze znam takowe ale dochód jest raczej ponad przeciętny
2. Opisałam również co dostają beneficjenci mops i podopieczni rożnego rodzaju fundacji pomocowych, za które normalnie pracujący człowiek płaci sam. A skoro płaci sam to wie, ze nie stać go na kolejne dzieci.
3. Gdzie widzisz lament?




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Iska00]

Uwielbiam czytać ten wątek

Wczoraj się okazało, że firma w której pracuje również bierze udział w "paczce".


Jednak:
1. Udział nie jest obowiązkowy, nikt na nikogo krzywo nie patrzy za brak zaangażowania
2. Główny organizator zbiórki nie zbiera pieniędzy tylko produkty, o które prosiła rodzina, więc każdy może przynieść nawet coś drobnego np. do jedzenia
3. Wybraliśmy samotną, starszą schorowaną kobietę, która prosi o niewiele (spożywka, produkty higieniczne, trochę węgla i drewna na zimę)


Dwa lata temu z inicjatywy koleżanki z pracy wspieraliśmy dwie rodziny i również nie były to rumiane buźki. Byli to dwaj starsi samotni panowie, jeden z nich jest niepełnosprawny.

[gryx82]

Napisane przez figa84

Ręce mi opadły... ale dobra spróbuje odpisać:

To może następnym razem jaśniej formułuj myśli, nikt nie jest wróżem Maciejem

[tinkerver2]

Napisane przez inezina

Na 5 osób nie są to duże pieniądze, oczywiście można starać się odkładać żeby coś zrobić w domu ale z 4 dzieci i taka kwotą nie jest to łatwe ale oczywiście możliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

4 tys za NIC to niewielka kwota?


Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[inezina]

Napisane przez tinkerver2

4 tys za NIC to niewielka kwota?


Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Niewiele jeśli chodzi o wydatki takiej rodziny a bardzo dużo patrząc, że to za darmo. Powinna mama pójść do pracy i byliby w dużo lepszej sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez tinkerver2

4 tys za NIC to niewielka kwota?


Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Akurat 1500 z tego to należne alimenty, więc 2500 zł za nic. Dalej dużo, nie ma co pisać, że cała ta suma się jej nie należą, bo alimenty jak najbardziej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inezina]

Napisane przez invisible_01

Akurat 1500 z tego to należne alimenty, więc 2500 zł za nic. Dalej dużo, nie ma co pisać, że cała ta suma się jej nie należą, bo alimenty jak najbardziej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety system jest chory i nic nie zapowiada się na to, że przestanie się wspierać leni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez invisible_01

Akurat 1500 z tego to należne alimenty, więc 2500 zł za nic. Dalej dużo, nie ma co pisać, że cała ta suma się jej nie należą, bo alimenty jak najbardziej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pytanie czy alimenty placone przez ojca czy alimenty z FA.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez ciri15

Pytanie czy alimenty placone przez ojca czy alimenty z FA.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale nawet płacone przez FA się tej kobiecie (a raczej jej dzieciom) należą. Choć podejrzewam, że z FA nie miałaby 1500 zł, ale mogę się mylić. Czym innym są zasiłki, ale do alimentów nie nie mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz