Żony 2014 cz 3 ❤

[blackhaired_witch]

Dziękuję

Weselna, mam kuzyna spod znaku Panny, bardzo fajny facet, więc może coś w tym jest. Za to w bliższej rodzinie same Skorpiony i Lwy (i to jeszcze małżeństwa)

Cude, jeśli chodzi i zakup nieruchomości, to teraz jest najgorszy okres na zakup, bo bańka na rynku nadal się nadyma a ceny rosną. Radzę się wstrzymać, za rok-dwa ceny powinny spaść, bo to działa na zasadzie sinusoidy, a obecnie koszty zaczynają być absurdalne.

Wysłane z mojego Neffos X1 Lite przy użyciu Tapatalka

[velika]

oj tak, ceny nieruchomości są teraz szalone
Współczuję problemów w pracy dziewczyny. Ja jestem bardzo zadowolona z własnej firmy. Wiadomo, nie ma tego spokoju, że wypłata co miesiąc, ale satysfakcja jest duża, a brak szefa to coś wspaniałego
cude a nie możesz zamówić po prostu tortu ? kciuki za przeprowadzkę synka moja śpi tak pół na pół, trochę u siebie, trochę z nami.
A w góry faktycznie trochę w tym roku jeździliśmy, byliśmy w sumie na 4 wyjazdach w różnych pasmach. Ostatnio w Zieleńcu i czeskim skalnym mieście- świetne miejsce! Ja jestem taki typ, co nie lubi za długo siedzieć w domu i tak wymyślamy z mężem gdzie by tu pojechać. A pięknych miejsc jest tyle, że życia nam nie starczy, żeby wszystko zobaczyć

[weselna01]

Góry stołowe - przepiękne, też polecam Byliśmy tam w podróży poślubnej

Z dziećmi polecam Izery i Góry Złote, jedno i drugie w Polsce

A tak w ogóle to jakie pary horoskopowe tworzycie ze swoim mężem? Czy sprawdza się coś z tych połączeń?
Bo u nas ja strzelec a on skorpion...wszystko się sprawdza Każda znajoma co się interesuje horoskopami łapie się za głowę, co tu się musi przez to dziać, hahaha

[marlenqa22]

Napisane przez cude

Gratulujemy i życzymy dlaczego spokoju i zdrowia



Nem, co u Was? Chyba już niedługo , prawda? Remont mam nadzieję już skończony



Marlenqua, i co u Was też? Mieliście coś tam działać;-) wyniki lepsze?

Velika, często jedziecie w góry słownik poprawił mi Twój nick na Feliks :-P



U mnie w pracy cyrki jakich mało. Odechciewa mi się tam już łazić. Zaczniemy prosić o farelkę, bo w chłodniejsze dni jest naprawdę zimno.

W sobotę urodziny Syna. Zastanawiam się nad tortem, bo mam ochotę zrobić zielony mech, ale chyba zbraknie mi czasu i sił, bo większość musiałabym zrobić jutro po pracy. I se wysyłałam, że przeloze biszkopt kremem cytrynowym (trochę budyniowy), ale czym zrobić bikini wierzch? Więcej kremu i wiórki na to czy ubić śmietanę... Żeby to jakoś smakowo grało, macie pomysł?

Ciężko ostatnio z czasem, aby tu zaglądać:-(

Wie☠☠☠u nas tak, że Maluch prawie lata. Będąc dzieckiem marzyłam aby wiatr chociaż trochę mnie podniósł B-)

Nie przeprowadzamy się do innego miasteczka do szeregowca. Przekalkulowalismy kredyt i się nie opłaca. Zobaczymy co będzie za dwa lata. Może te domki stanieją i nie będą kosztowały aż tyle:-D

Zaczynamy z Synkiem powoli się przenosić do innego pokoju. Docelowo ma w nim spać sam.

Mam już w głowie plany zakupu szafek i upchania w nich różnych szpargałów, bo przecież zabawki trzeba gdzieś trzymac;-)

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Czytam tego posta i się uśmiałam szkoda, że na telefonie nie mogę tego zedytowac. A czytałam go przed zatwierdzeniem. Leece spać, dobranoc

Hejka


U mnie dużo się dzieje...
17.10 mieliśmy wizytę w klinice. Termin był na listopad, ale zwolniło się miejsce i się zapytali, czy nie chcemy wskoczyć, oczywiście skorzystaliśmy.
Wizyta była długa, z rana skierowali mnie i męża na wyniki, potem czytanie historii mojej choroby i całej dokumentacji, którą otrzymałam od tamtego ginekologa z dwóch lat. Później analiza dotychczasowych wyników i porównanie ich ze starymi. Wyszło tak:


1. Mąż zdrowy- doktor pogratulował mi męża mówiąc, że wyniki rewelacyjne
2. Ja- potwiedzili PCOS, oraz nieprawidłowe hormony, plus wyszło coś niespodziewanego. Rok temu z tarczycą było ok, tsh na poziomie 1,75. W tej chwili TSH 27,8, przeciwciała gdzie norma 115 u mnie 585. Diagnoza- Hashimoto.. Zachorowałam na to w rok Byłam u endo, dostałam leki, które będę brać do końca życia.. nie wiadomo kiedy mi to wszystko wyprostują, dużej nadziei jakoś mi nie dali na to.
Następna wizyta w styczniu w klinice i w styczniu u edno.. do tej pory mam łykać tonę leków.

Jestem załamana, zanim mnie wyleczą minie sporo czasu- o ile wyleczą. Stwierdziliśmy z mężem, że chyba zacząć trzeba myśleć, że będziemy tylko we dwójkę..

[Sunset89]

Napisane przez marlenqa22

Hejka


U mnie dużo się dzieje...
17.10 mieliśmy wizytę w klinice. Termin był na listopad, ale zwolniło się miejsce i się zapytali, czy nie chcemy wskoczyć, oczywiście skorzystaliśmy.
Wizyta była długa, z rana skierowali mnie i męża na wyniki, potem czytanie historii mojej choroby i całej dokumentacji, którą otrzymałam od tamtego ginekologa z dwóch lat. Później analiza dotychczasowych wyników i porównanie ich ze starymi. Wyszło tak:


1. Mąż zdrowy- doktor pogratulował mi męża mówiąc, że wyniki rewelacyjne
2. Ja- potwiedzili PCOS, oraz nieprawidłowe hormony, plus wyszło coś niespodziewanego. Rok temu z tarczycą było ok, tsh na poziomie 1,75. W tej chwili TSH 27,8, przeciwciała gdzie norma 115 u mnie 585. Diagnoza- Hashimoto.. Zachorowałam na to w rok Byłam u endo, dostałam leki, które będę brać do końca życia.. nie wiadomo kiedy mi to wszystko wyprostują, dużej nadziei jakoś mi nie dali na to.
Następna wizyta w styczniu w klinice i w styczniu u edno.. do tej pory mam łykać tonę leków.

Jestem załamana, zanim mnie wyleczą minie sporo czasu- o ile wyleczą. Stwierdziliśmy z mężem, że chyba zacząć trzeba myśleć, że będziemy tylko we dwójkę..

Nie zakładaj od razu czarnego scenariusza! Kilka moich koleżanek też tak myślało właśnie przy takich przypadłościach a udało się bardzo szybko, aż sami lekarze byli zaskoczeni

[blackhaired_witch]

Napisane przez Sunset89

Nie zakładaj od razu czarnego scenariusza! Kilka moich koleżanek też tak myślało właśnie przy takich przypadłościach a udało się bardzo szybko, aż sami lekarze byli zaskoczeni

Dokładnie. Mam w rodzinie przypadek, że usunęli dziewczynie tarczycę, ustawili leki i zaszła w ciążę kilka miesięcy po tym. Niedługo będzie rodzić.


Wysłane z mojego Neffos X1 Lite przy użyciu Tapatalka

[weselna01]

Do mnie trafiają klientki z przebojami z tarczycą i gro z nich ma dzieci, część przed zachorowaniem zaszła w ciażę, ale też spora gromada bo rozpoczęciu leczenia, także to nie jest wyrok

[Konkardia]

Napisane przez marlenqa22

Jestem załamana, zanim mnie wyleczą minie sporo czasu- o ile wyleczą. Stwierdziliśmy z mężem, że chyba zacząć trzeba myśleć, że będziemy tylko we dwójkę..

Ej, bez załamki proszę. Ja mam Hashi. Oprócz tego mam cudną córeczkę - w ciążę udało się zajść w pierwszym cyklu... Teraz wszystko zależy od Twojego organizmu. Mi, po porodzie tsh skoczyło na ponad 80 - w ciągu dwóch tygodni zeszło do normy między 1, a 2, a łykałam tylko euthyrox 50. Tarczyca jest trochę nieprzewidywalna, być może Twój organizm też szybko zareaguje i za 2 miesiące będziesz w normach. Głowa do góry!

[mimi_77]

Hej. Ale mnie tu długo nie było ...

[weselna01]

I jak wrażenia po powrocie?

[Nemmireth_]

Napisane przez mimi_77

Hej. Ale mnie tu długo nie było ...

Hej mimi ☺

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[magdalenka_w_86]

Napisane przez Nemmireth_

Hej mimi ☺

Nem Jak końcówka? Jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez magdalenka_w_86

Nem Jak końcówka? Jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogólnie w porządku, mam mdłości i wymioty ale to od 6tyg wiec juz nawet tego nie liczę ☺ za 4 dni mam termin, nic nie zwiastuje porodu... trochę szkoda bo juz mam dość wymiotowania. Żadnych skurczy, boli, brzuch wysoko, mała na szczęście głową w dół bo aż do 37 tyg siedziala po turecku z głową w górze.
Od 38 tyg mam raz w tygodniu ktg, teraz kolejne we wtorek, to już będzie po terminie i od wtedy chyba co 2 dzień mam być na IP. Jak się nie zacznie to 17 do szpitala na wywolanie.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[cude]

marlenqua, owszem, to poważne, ale czasem się udaje. Też znam kilka osób z Hashimoto i jedna z nich ma córkę. jakoś to będzie.



Nem, kciuki za szybki poród



Mimo, jak tam Wy i Wasza gromadka?



U nas jakoś tak se. Odmalowalismy pokój, niedługo kupimy jakiś regał do pokoju Syna. Ostatnio siedzielismy w domu, bo angina, bostonka, ropa w oku i rosnący ząb.a, i wieczny katar. Nie wiem już do kogo się udać, bo alergolog odsyła do laryngologa i na odwrót. Znów dostaliśmy skierowana do obu i znów spróbuję wybrać jakiś specjalistów... No i mnie meczy zimowy katar, taki że mnie zasmarkaniec.

Z tego wszystkiego zapomniał, że dziś mikołajkowy dzień. No i niedługo święta, jeszcze prezenty pokupowac, bo wcześniej nie miałam za bardzo czasu. Aaa, no i większość Rodziców z grupy w żłobku już ma postanowienia dokąd będą posyłać dzieci do przedszkola...

Jak Wasz nastroje?

[weselna01]

Nasze dziecko zapisaliśmy do klubiku, który jest dla dzieci od 10msc do 3 r.ż a potem prowadzą świetlicę. Tak to wygląda oficjalnie a w praktyce oferta nie różni się od ofert żłobka i przedszkola za to jest o wiele taniej.
Nie chcę wysyłać córy do lokalnego przedszkola. Wystarczy że widzę jakich rodziców dzieci tam chodzą i już mi się włos jeży na głowie. Najlepszy scenariusz będzie taki, że mała zostanie w miejscu gdzie chodzi "od pieluchy" aż pójdzie do szkoły.

A szkoła przeraża mnie już zupełnie. Sama miałam fobię szkolną i na myśl o tym że mam tam puścić dziecko jestem przerażona.

CUDE - nasza też miała katar w zasadzie odkąd skończyła pół roku do tych wakacji. Katar na zęby, katar na alergię, katar na refluks. Różne rzeczy pomagały doraźnie: przeczekanie (zęby), syrop antyhistaminowy (alergia) lub przeciw refluksowi (refluks). Czasem dopiero po 3 dniach brania leków widzieliśmy skąd ten katar. Ostatnio go nie miała, teraz znowu wrócił ale z kaszlem i ślinotokiem, więc całkiem zgłupieliśmy co to teraz jest

[blackhaired_witch]

Ja wydumałam dla Eryka tzw."leśne przedszkole" - ogólnie bardzo fajna sprawa, dzieci niezależnie od pory roku spędzają jakieś 90% czasu na dworze, realizując normalny program przedszkola. Jest u nas w mieście coś takiego, ale z racji, że jest duże zainteresowanie, muszę do nich napisać, żeby dowiedzieć się więcej; chcemy tam posłać nasze dzieciaczki razem z moją siostrą (kuzyni z jednego rocznika).

Wysłane z mojego Neffos X1 Lite przy użyciu Tapatalka

[cude]

weselna, ale chociaż jakąś przyczynę znaleźliście... a u nas nic. Teraz gdy jest zimniej bardzo łatwo o chorobę, bo cały czas oddycha buzią. Może znowu zęby dokuczają skoro ślinotok

Ciekawe to leśne przedszkole. Chętnie bym zobaczyła jak to wygląda, no o jak to np. zimą wygląda?

[blackhaired_witch]

Napisane przez cude

weselna, ale chociaż jakąś przyczynę znaleźliście... a u nas nic. Teraz gdy jest zimniej bardzo łatwo o chorobę, bo cały czas oddycha buzią. Może znowu zęby dokuczają skoro ślinotok

Ciekawe to leśne przedszkole. Chętnie bym zobaczyła jak to wygląda, no o jak to np. zimą wygląda?

http://www.puszczyk.edu.pl

W zimie też dużo czasu spędzają na dworze, oczywiście mają też specjalne "jurty", żeby się schować i ogrzać



Wysłane z mojego Neffos X1 Lite przy użyciu Tapatalka

[velika]

Napisane przez blackhaired_witch

Ja wydumałam dla Eryka tzw."leśne przedszkole" - ogólnie bardzo fajna sprawa, dzieci niezależnie od pory roku spędzają jakieś 90% czasu na dworze, realizując normalny program przedszkola. Jest u nas w mieście coś takiego, ale z racji, że jest duże zainteresowanie, muszę do nich napisać, żeby dowiedzieć się więcej; chcemy tam posłać nasze dzieciaczki razem z moją siostrą (kuzyni z jednego rocznika).

też bym chciała coś takiego super sprawa! Ale u mnie nie ma.
Moja ciągle do żłobka chodzi, ja nie chcę żeby szła do przedszkola ;( Najchętniej bym ją w tym żłobku zostawiła dopóki nie pójdzie do szkoły hehe Nie wiem jeszcze co z przedszkolem, czy prywatne czy publiczne.

Zdrówka dla waszych dzieciaków! niestety maluchy to łapią wszystko jak leci.
Ja w ogole nie czuję świąt, praca, dom, czas leci jak szalony. Zamówiłam dla Emilki książek i nic więcej nie będę kupować, zabawek ma aż za dużo.

[madziara889]

Hej.
Ja chcę Ewkę od września do publicznego przrdszkola dać, jest u nas na wsi w szkole, 300 m od domu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sunset89]

My Emilkę zapisaliśmy do prywatnego żłobka od sierpnia, będzie miała wtedy 14mcy, w Wwie nie mamy szans na publiczny żłobek, bo jesteśmy po prostu normalną rodziną....

[cude]

My też jesteśmy normalna rodzina i na publuczny żłobek nie było szans (jest jedno). Z przedszkolem podobnie, chociaż jest ich więcej. A najbliższe nam 3 minuty spod bloku wnioski oczywiście złożymy, bo może zdarzyć się ten cud;-)

Też nie czuje świat, chociaż nieco udekorowałam mieszkanie, bo mogę nie dostać wolnego... I jest to wielce prawdopodobne.

W poniedziałek lecimy na konsultacje do laryngologa. Mam nadzieję, że powie coś sensownego i postawi diagnozę, bo jak wczoraj zobaczyłam gardło małego, to się przerazilam. jeden migdał zasłania prawie połowę gardła. Rece mi opadają, no bo są gorsze i trudniejsze choroby, a to takie niepozorne i tyle problemu sprawia.

[karolinuuusia]

Hej. Moja córka też idzie do żłobka w styczniu. Będzie miała 18 m-cy, a ja chce wrócić do pracy. Póki co rozglądam się i nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdalenka_w_86]

W piątek mały skończy 7 mscy a ja nadal przeszczęśliwa. U nas w mieście też jeden żłobek. Złożyłam wniosek jak mały miał 3 miesiące i liczę, że się uda dostać od września 2019. Jak nie to prywatny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mimi_77]

U nas tak jak w większości rodzin... Chorowanie. Tosia trochę pochodzi do przedszkola , zaraz katar albo kaszel. Teraz do świąt ma znów L4. Adaś też kaszle . Niedługo skończy rok i 2 miesiące. Jak to zleciało 😀 jak wdrożylam się w szkole i lubię tę robotę chociaż więcej pracy jest i zaangażowania niż w przedszkolu. Mąż ciągnie milion etatów . Zajmujemy się też naszym sklepem. Nasz była sprzedawczyni okrada nas na kilka tysięcy . Mamy spore długi, powoli z nich wychodzimy. Prawie przypłacili sny to rozwodem. Ale jakoś jakoś ciągniemy to ku górze. Przecież wiecznie nie może być źle prawda?

[no_doubt]

Napisane przez mimi_77

U nas tak jak w większości rodzin... Chorowanie. Tosia trochę pochodzi do przedszkola , zaraz katar albo kaszel. Teraz do świąt ma znów L4. Adaś też kaszle . Niedługo skończy rok i 2 miesiące. Jak to zleciało jak wdrożylam się w szkole i lubię tę robotę chociaż więcej pracy jest i zaangażowania niż w przedszkolu. Mąż ciągnie milion etatów . Zajmujemy się też naszym sklepem. Nasz była sprzedawczyni okrada nas na kilka tysięcy . Mamy spore długi, powoli z nich wychodzimy. Prawie przypłacili sny to rozwodem. Ale jakoś jakoś ciągniemy to ku górze. Przecież wiecznie nie może być źle prawda?

Zdrówka
To ostro u Was było I super, że ku dobremu.
Ja marzę, by ten rok się skończył. Za dużo wrażeń... 2019 niech będzie nudny i spokojny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

My robimy plany na pojutrze, już 4 rocznica. Zleciało nie wiem kiedy. Młoda już w pierwszej klasie zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cude]

Mimi, i tak trzymać, do przodu razem.



Dziewczyny, życzę Wam udanego dnia, abyście wypoczęly i nabrały sił na kolejne dni i lata i żebyście zawsze czuły się młodo, piękne i kochane.

[Nemmireth_]

Mimi powodzenia


My na święta dostaliśmy najlepszy prezent, 16.12 urodziła się nasza córcia

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[karolinuuusia]

Napisane przez Nemmireth_

Mimi powodzenia


My na święta dostaliśmy najlepszy prezent, 16.12 urodziła się nasza córcia

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz