Godny zarobek w wieku 30 lat? Dyskusja

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Też myślę że prawko warto mieć. Zdanie tego trwa masę czasu, jest stresujące, lepiej załatwić to jak najszybciej.
Potem może się okazać że uciekła nam praca marzeń albo zmieniliśmy miejsce zamieszkania i jest problem z dotarciem gdziekolwiek etc.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[malootka]

Jak słucham opowieści mojej koleżanki, która zdała za bodaj jedenastym razem, przy czym egzaminator swoją pozytywną decyzję skomentował słowami „oboje wiemy, że nie powinienem pani zaliczyć tego egzaminu” to tak się trochę nie zgadzam ze stwierdzeniem, że każdy powinien mieć prawko.

[Limonka2738]

Napisane przez malootka

Jak słucham opowieści mojej koleżanki, która zdała za bodaj jedenastym razem, przy czym egzaminator swoją pozytywną decyzję skomentował słowami â��oboje wiemy, że nie powinienem pani zaliczyć tego egzaminuâ� to tak się trochę nie zgadzam ze stwierdzeniem, że każdy powinien mieć prawko.

No jak matura - nie każdy się nadaje.

Ale jeśli się człowiek nadaje, to przydaje się w życiu.

Jest też grupa osób, która zdaje za n-tym razem i okazuje się potem całkiem niezłymi kierowcami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Są też prace, w których brak prawka równa się braku podjęcia tej pracy - i nie mówię tutaj o kierowcach. Niekiedy mimo, że się ma prawko to się z niego nie korzysta, ale wymagane jest (sama do końca nie czaje czemu ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez Limonka2738

No jak matura - nie każdy się nadaje.

Ale jeśli się człowiek nadaje, to przydaje się w życiu.

Jest też grupa osób, która zdaje za n-tym razem i okazuje się potem całkiem niezłymi kierowcami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie tak. Mimo to nie zgadzam się z opinią:

Napisane przez Limonka2738

Samochodu mieć nie trzeba, prawko powinno się.

Nie widzę sensu traktowania uprawnień do kierowania jako „powinność”.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś narzekał, że ma prawo jazdy. A wiele razy słyszałam, że komuś coś przepadło, bo nie miał.

Ja na co dzień samochodu ani prawa jazdy nie potrzebuję, wszędzie chodzę pieszo albo korzystam z komunikacji, ale jednak czasami trzeba pojechać do starej babci czy ciotki, gdzie nic nie dojeżdża, albo po prostu trzeba gdzieś dotrzeć, gdzie komunikacją miejską to jest 1,5 godziny i trzy przesiadki, a samochodem 40minut cały czas w cieple. I wtedy cieszę się, że je mam. Dostęp do auta i prawo jazdy daje więcej swobody i wygody niż rozkład autobusów. Ale i tak nie uważam, że każdy powinien mieć prawo jazdy, tak jak nie każdy powinien być pilotem czy księdzem.

[Hultaj]

Wydaje mi się że to sprawa tak indywidualna, że nie istnieje jedno obiektywne rozwiązanie. Wiele osób mówi że w dużym mieście auto jest "zbędne", a ja nie mogę się z tym zgodzić, mimo że mieszkam w metropolii z metrem, busami, pociągami i transportem wodnym. Ale ja mam zwierzaki które trzeba wozić do weta, lubię weekendowe wypady w góry czy na plażę, zwiedzanie pobliskich miasteczek do których metro nie dociera itd. Taka głupota - pobliski pokaz świątecznych światełek jest oddalony o 30 minut autem, ale ponad 2h transportem miejskim, z trzema przesiadkami. Zarówno auto jak i rower są mi potrzebne do szczęścia i tyle

dlatego mnie lekko rozczulają te wszystkie: dziwię się.
Pomijając korki, miejsca do parkowania, wydatek na paliwo, pojazd i amortyzację oraz wpływy środowiskowe (ekologia) to z kolei do zalet auta należą m.in.: sam ustalasz trasę przejazdu, nikt ci jej sztucznie nie wydłuża lub możesz wybrać ładniejszą drogę; nie musisz iść specjalnie na zlokalizowany gdzieś przystanek; nie spieszysz się na jakąś narzuconą okresloną co do minuty godzinę, nie masz tłoku, nikt nie śmierdzi, nie gada bezczelnie przez telefon za uszami, nie lecą bez przerwy komunikaty o mijanych przystankach i pamiętaniu o bagażu (nie ma dręczenia reklamami na telebimkach), możesz (na pewno) usiąść i twoja zmęczona siatka też , nie ma co pare minut przepychanek do kasownika czy biletomatu, sam decydujesz czy chcesz czegoś posłuchać czy wolisz ciszę, otwierasz okno lub nie, możesz też wozić w samochodzie rzeczy typu buty na zmianę, płaszcz/kurtkę, laptop, ciuchy na fitness, łatwiej przewieźć zakupy czy coś innego; a jak naprawdę ale to naprawdę czujesz się zmęczony to możesz zaparkować gdzieś w jakimś sensownym miejscu, zamknąć się i przedrzemać w spokoju.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

dlatego mnie lekko rozczulają te wszystkie: dziwię się.
Pomijając korki, miejsca do parkowania, wydatek na paliwo, pojazd i amortyzację oraz wpływy środowiskowe (ekologia) to z kolei do zalet auta należą m.in.: sam ustalasz trasę przejazdu, nikt ci jej sztucznie nie wydłuża lub możesz wybrać ładniejszą drogę; nie musisz iść specjalnie na zlokalizowany gdzieś przystanek; nie spieszysz się na jakąś narzuconą okresloną co do minuty godzinę, nie masz tłoku, nikt nie śmierdzi, nie gada bezczelnie przez telefon za uszami (nie ma dręczenia reklamami na telebimkach), nie lecą bez przerwy komunikaty o mijanych przystankach i pamiętaniu o bagażu, sam decydujesz czy chcesz czegoś posłuchać czy wolisz ciszę, otwierasz okno lub nie, możesz też wozić w samochodzie rzeczy typu buty na zmianę, płaszcz/kurtkę, laptop, ciuchy na fitness, łatwiej przewieźć zakupy czy coś innego; a jak naprawdę ale to naprawdę czujesz się zmęczony to możesz zaparkować gdzieś w jakimś sensownym miejscu, zamknąć się i przedrzemać w spokoju.

Bo to Hultaj jest tak, że komunikacja zbiorowa super, jak ktoś zacznie temat prawka, a na wątku grazynowym w kółko narzekanie na to, co się tam dzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Bardzo dobrze że komunikacja zbiorowa jest, szczególnie jak się pojawiają problemy z jej brakiem i zmniejszaniem połączeń wtedy jest kaplica.
No i fajnie że poprawia się komfort podróżowania.
Ale nie czarujmy się, samochód jest jednak wygodniejszy.
To co mnie natomiast wściekle razi w komunikacji zbiorowej, to puszczanie co chwila komunikatów do jakiego przystanku dojeżdza autobus/tramwaj (jeszcze pociągi ok, przejechanie stacji to poważniejsza sprawa) oraz jeśli są telewizorki/ekrany puszczanie na nich reklam czy coś. Za dużo śmietnika/szumu medialnego. Jak ktoś chce się gapić w telefon ok, jego sprawa, ale jak chce posiedzieć w spokoju i odpocząć to te szczekaczki i teledyski przeszkadzają i dekoncentrują.
Ale ja tak samo uważam że przy drogach nie powinny się znajdować bilboardy które wyświetlają rażąco jasne i ruchome reklamy, to wg mnie odciąga wzrok od drogi, i zakłóca koncentrację kierowców, zwyczajnie przeszkadza i drażni.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Hultaj

Bardzo dobrze że komunikacja zbiorowa jest, szczególnie jak się pojawiają problemy z jej brakiem i zmniejszaniem połączeń wtedy jest kaplica.
No i fajnie że poprawia się komfort podróżowania.
Ale nie czarujmy się, samochód jest jednak wygodniejszy.
To co mnie natomiast wściekle razi w komunikacji zbiorowej, to puszczanie co chwila komunikatów do jakiego przystanku dojeżdza autobus/tramwaj (jeszcze pociągi ok, przejechanie stacji to poważniejsza sprawa) oraz jeśli są telewizorki/ekrany puszczanie na nich reklam czy coś. Za dużo śmietnika/szumu medialnego. Jak ktoś chce się gapić w telefon ok, jego sprawa, ale jak chce posiedzieć w spokoju i odpocząć to te szczekaczki i teledyski przeszkadzają i dekoncentrują.
Ale ja tak samo uważam że przy drogach nie powinny się znajdować bilboardy które wyświetlają rażąco jasne i ruchome reklamy, to wg mnie odciąga wzrok od drogi, i zakłóca koncentrację kierowców, zwyczajnie przeszkadza i drażni.

Stwierdzasz jakieś oczywistosci. Gdyby komunikacji nie było i wszyscy mieliby samochody, to pewnie ciężko byłoby wyjechać spod bloku, nie mówiąc o dalszej jeździe.
Lubię te komunikaty, szczególnie w innych miastach czy panstwach. Łatwiej się odnalezc.
Jak nic nie jest mówione czy napisane, to w ogóle kaplica. Czasami są przystanki na zadanie, więc ciężko wyliczyć, czy to na pewno już tu. Jasne, że można się przejsc, ale nie zawsze przystanki są 500 m od siebie. Także.. to już dla mnie wymyślanie.

Co do przystanku.. mój samochód jest zaparkowany prawie w tej samej odległości co zlokalizowany jest przystanek.
Także ten. Nie u każdego będą występować jakieś tam wady.
Ja się nie upieram przy komunikacji, ale nie rozumiem najeżdżanie na nia, jak czasami sto razy lepiej jest z niej skorzystać. Tylko tyle.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86288735]Stwierdzasz jakieś oczywistosci. Gdyby komunikacji nie było i wszyscy mieliby samochody, to pewnie ciężko byłoby wyjechać spod bloku, nie mówiąc o dalszej jeździe.
Lubię te komunikaty, szczególnie w innych miastach czy panstwach. Łatwiej się odnalezc.
Jak nic nie jest mówione czy napisane, to w ogóle kaplica. Czasami są przystanki na zadanie, więc ciężko wyliczyć, czy to na pewno już tu. Jasne, że można się przejsc, ale nie zawsze przystanki są 500 m od siebie. Także.. to już dla mnie wymyślanie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja najbardziej lubię te ekraniki z informacją. Jak jest lista przystanków i ten obecny jest na czerwono czy coś.

Komunikaty nie są mi potrzebne, ale nic do nich nie mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Limonka2738

Ja najbardziej lubię te ekraniki z informacją. Jak jest lista przystanków i ten obecny jest na czerwono czy coś.

Komunikaty nie są mi potrzebne, ale nic do nich nie mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fakt, są spoko. Ale już nieraz widziałam jak niewidomi podróżują komunikacja i sobie nie wyobrażam jakby mieli to robić bez dźwięku. Także trochę zrozumienia dla innych by nie zaszkodziło... Także to dla mnie najgłupszy argument świata.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86288757]Fakt, są spoko. Ale już nieraz widziałam jak niewidomi podróżują komunikacja i sobie nie wyobrażam jakby mieli to robić bez dźwięku. Także trochę zrozumienia dla innych by nie zaszkodziło... Także to dla mnie najgłupszy argument świata.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]O, nie pomyślałam.

To w takim układzie bezsprzecznie zostają.

Przyznam, że nie pomyślałam, że taka pierdoła jak wyjście z autobusu może być problemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Lubię te komunikaty, szczególnie w innych miastach czy panstwach. Łatwiej się odnalezc.
Jak nic nie jest mówione czy napisane, to w ogóle kaplica. Czasami są przystanki na zadanie, więc ciężko wyliczyć, czy to na pewno już tu. Jasne, że można się przejsc, ale nie zawsze przystanki są 500 m od siebie. Także.. to już dla mnie wymyślanie.

Te komunikaty pojawiły się z kilka-kilkanaście lat temu na masową skalę, wcześniej ich nie było i świat dawał radę. Wg mnie są męczące, za dużo ich jest, najpierw gadka jaki następny przystanek, a po chwili i dojechaniu informacja że na nim jesteś. Dla mnie skutek tego był taki że używałam zatyczek do uszu. Jeśli ktoś jest niewidomy, a takiego syntezatora nie ma, to może zapytać kierowcy albo pasażera żeby mu pomógł wysiąść na danym przystanku.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

Te komunikaty pojawiły się z kilka-kilkanaście lat temu na masową skalę, wcześniej ich nie było i świat dawał radę. Wg mnie są męczące, za dużo ich jest, najpierw gadka jaki następny przystanek, a po chwili i dojechaniu informacja że na nim jesteś. Dla mnie skutek tego był taki że używałam zatyczek do uszu. Jeśli ktoś jest niewidomy, a takiego syntezatora nie ma, to może zapytać kierowcy albo pasażera żeby mu pomógł wysiąść na danym przystanku.

A jak komus nie pasują komunikaty, to może iść na piechotę.

Kiedyś komunikacji miejskiej nie było i świat dawał radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Poza tym dla mnie to jeszcze taki sam efekt jak mają dziewczyny pracujące w sklepach sieciowych. Może to jest fajnie dla klienta wejść na chwilę i posłuchać w tle jak ogląda swetry jak leci muzyka elektroniczna np. czy dowolna tam z przeznaczonej do tego płyty. Ale ci ludzie siedzą w tym hałasie cały dzień. Kierowca w busie też przez kilka godzin dyżuru wysłuchuje w kółko ględzenia o tych samych 40 przystankach np.

Byłam w galerii handlowej przez chwilę w wigilię rano i miałam po dziurki w nosie tych wszystkich christmasowych pioseneczek, a nawet szczęsliwie to nie leciało w sieciówkach tylko na korytarzach i w pasażach. Tyle radości. Można się było wyrzygać przebiegając od jednego sklepu do drugiego gdzie na szczęscie było ciszej, albo czekając na windę. Co za dużo to niezdrowo, tyle.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Hultaj

Te komunikaty pojawiły się z kilka-kilkanaście lat temu na masową skalę, wcześniej ich nie było i świat dawał radę. Wg mnie są męczące, za dużo ich jest, najpierw gadka jaki następny przystanek, a po chwili i dojechaniu informacja że na nim jesteś. Dla mnie skutek tego był taki że używałam zatyczek do uszu. Jeśli ktoś jest niewidomy, a takiego syntezatora nie ma, to może zapytać kierowcy albo pasażera żeby mu pomógł wysiąść na danym przystanku.

Samochodu też kiedyś nie było i świat dawał radę. Może się go pozbądź?
Znowu jakieś z dupy argumenty.
Tylko ty, ty, ty, reszta może zapytać, mieć problem.
Tacy ludzie jak tu faktycznie powinni się trzymać że zbiorowych usług na odległość, szkoda zdrowia, dla siebie i otoczenia.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

A jak komus nie pasują komunikaty, to może iść na piechotę.

Kiedyś komunikacji miejskiej nie było i świat dawał radę.

Ale o co ci chodzi.
Najpierw był internet.
Potem mądrzy ludzie zaczęli w ten internet pchać reklamy do porzygu.
To inni ludzie zaczęli wymyślać jak nie wyswietlać tych reklam lub tylu reklam.
Najpierw była telewizja. Teraz w jednym bloku reklamowym lecą 2 pakiety z reklamami, pomiędzy programator i ogłoszenie. 20 minut do pół godziny ekstra rozrywki o proszku do prania i co możesz oglądać nastepnego. Powodzenia. Ludzie w tym lubią jedynie możliwość wyjścia do kuchni po kanapkę albo z pieskiem na siku , za to serial wolą obejrzeć na netflixie, gdzie nawet sobie mogą pominąć czołówkę. No ciekawe czemu.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Jak dla mnie takie komunikaty są spoko. Rzadko jeżdżę autobusem, jak już jadę to często w miejsca mi nie do końca znane i to miłe, że ktoś mi mówi, gdzie jestem.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

Ale o co ci chodzi.
Najpierw był internet.
Potem mądrzy ludzie zaczęli w ten internet pchać reklamy do porzygu.
To inni ludzie zaczęli wymyślać jak nie wyswietlać tych reklam lub tylu reklam.
Najpierw była telewizja. Teraz w jednym bloku reklamowym lecą 2 pakiety z reklamami, pomiędzy programator i ogłoszenie. 20 minut do pół godziny ekstra rozrywki o proszku do prania i co możesz oglądać nastepnego. Powodzenia. Ludzie w tym lubią jedynie możliwość wyjścia do kuchni po kanapkę albo z pieskiem na siku , za to serial wolą obejrzeć na netflixie, gdzie nawet sobie mogą pominąć czołówkę. No ciekawe czemu.

Ale o co tobie chodzi?

Tylko stosuje twoją logikę. No kiedyś sobie radzili, to po co nam cywilizacja.

Osoby niepełnosprawne bardzo sobie cenią fakt, że mogą być samodzielne. Ale Hultaj ma problem, bo jej nieprzyjemnie.

Bilety za komunikację są tańsze, bo w pojazdach są reklamy - Hultaj ma problem.

To załóż własną konkurencyjną linię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Znowu jakieś z dupy argumenty.
Tylko ty, ty, ty, reszta może zapytać, mieć problem.

To jest wątek o opiniach a nie z dupy argumentach.
Bez komunikacji świat wyglądał, wygląda lub wyglądałby np. tak:
https://www.youtube.com/watch?v=o4Rle1VrFHE
https://www.youtube.com/watch?v=XYqjsG2CoyY
Co nie zmienia faktu że przesada jest też w drugą stronę (jak zamęczanie reklamami czy dźwiękami).
Jeśli ktoś nie chce za oknami odgłosów tętniącego życia to nie kupuje czy nie wynajmuje mieszkania w centrum ale komunikacja jest dla wszystkich, także dla osób które nie chcą być stalkowane komunikatami o przebiegu trasy czy chcą widzieć za szybami miasto a nie mieć zaklejone szyby podziurawionymi plakatami reklamowymi.
I nie wiem co nazywasz argumentem z dupy, wspomniałam ci wyżej, ty słuchasz tego jakąs chwilę, każdy kierowca bez wyjątku wysłuchuje tego całą zmianę.

Osoby niepełnosprawne bardzo sobie cenią fakt, że mogą być samodzielne. Ale Hultaj ma problem, bo jej nieprzyjemnie.

Każda niepełnosprawność wiąże się z pewnymi przeszkodami które należy niwelować ale nie wiem czy komfort jednych powinien wiązać się z odbieraniem go innym. Nie mam tu na myśli odbierania wygodnego miejsca parkingowego dowolnemu ptysiowi tylko generowanie dodatkowego stresu i odbieranie chwili którą można zagospodarować na wyciszenie się.

Wiem że tobie to się wydaje kosmosem bo sypiasz ponoć po 3 godziny na dobę, ogólnie możesz robić miliard rzeczy naraz i nic cię nie rusza, na przykład dicho nad głową gdy kładziesz się do łóżka, ale są ludzie którzy np. po wyjściu z pracy, gdzie byli na mniejszych lub większych obrotach, rozmawiali z ilomaś osobami czy odbierali ileś telefonów, tych kilkadziesiąt czy kilkanąscie minut, nim zaczną w domu ogarniać obowiązki zwiazane np. z dziecmi i wsłuchiwać się w kolejne hałasy np. kłócącego się ze sobą rodzenstwa, w busie woleliby spędzić czytając książkę, gazetę lub słuchając spokojnej audycji radiowej niż upierdliwego klekotania na jakiej ulicy się znajdują, i znajdą za chwilę.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

Każda niepełnosprawność wiąże się z pewnymi przeszkodami które należy niwelować ale nie wiem czy komfort jednych powinien wiązać się z odbieraniem go innym. Nie mam tu na myśli odbierania wygodnego miejsca parkingowego dowolnemu ptysiowi tylko generowanie dodatkowego stresu i odbieranie chwili którą można zagospodarować na wyciszenie się.

Chcesz się wyciszyć, wynajmij dźwiekoszczelną limuzynę.

Komunikacja miejska w ogóle nie ma na celu wyciszenia się. Ma w możliwie efektywny i w miarę tani sposób przewieźć ludzi z punktu A do punktu B.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bossana]

Hultaj, a widzisz coś więcej niż czubek własnego nosa?

[Hultaj]

Bilety za komunikację są tańsze, bo w pojazdach są reklamy - Hultaj ma problem.

Problem jest wtedy gdy reklama przekracza dopuszczalną granicę. Zasłanianie szyb dziurkowanym plakatem albo puszczanie w kółko teledysku o kiełbasie z radomia moim zdaniem tym jest. Ruchomy telewizyjny obraz przyciąga wzrok czy tego chcesz czy nie, tak samo jak ostre jasne światło, i dekoncentruje np. w czytaniu notatki z wykładu. Plakat o kiełbasce z radomia wiszący sobie spokojnie taki napastliwy nie jest.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Hultaj

To jest wątek o opiniach a nie z dupy argumentach.
Bez komunikacji świat wyglądał, wygląda lub wyglądałby np. tak:
https://www.youtube.com/watch?v=o4Rle1VrFHE
https://www.youtube.com/watch?v=XYqjsG2CoyY
Co nie zmienia faktu że przesada jest też w drugą stronę (jak zamęczanie reklamami czy dźwiękami).
Jeśli ktoś nie chce za oknami odgłosów tętniącego życia to nie kupuje czy nie wynajmuje mieszkania w centrum ale komunikacja jest dla wszystkich, także dla osób które nie chcą być stalkowane komunikatami o przebiegu trasy czy chcą widzieć za szybami miasto a nie mieć zaklejone szyby podziurawionymi plakatami reklamowymi.
I nie wiem co nazywasz argumentem z dupy, wspomniałam ci wyżej, ty słuchasz tego jakąs chwilę, każdy kierowca bez wyjątku wysłuchuje tego całą zmianę.



Każda niepełnosprawność wiąże się z pewnymi przeszkodami które należy niwelować ale nie wiem czy komfort jednych powinien wiązać się z odbieraniem go innym. Nie mam tu na myśli odbierania wygodnego miejsca parkingowego dowolnemu ptysiowi tylko generowanie dodatkowego stresu i odbieranie chwili którą można zagospodarować na wyciszenie się.

Wiem że tobie to się wydaje kosmosem bo sypiasz ponoć po 3 godziny na dobę, ogólnie możesz robić miliard rzeczy naraz i nic cię nie rusza, na przykład dicho nad głową gdy kładziesz się do łóżka, ale są ludzie którzy np. po wyjściu z pracy, gdzie byli na mniejszych lub większych obrotach, rozmawiali z ilomaś osobami czy odbierali ileś telefonów, tych kilkadziesiąt czy kilkanąscie minut, nim zaczną w domu ogarniać obowiązki zwiazane np. z dziecmi i wsłuchiwać się w kolejne hałasy np. kłócącego się ze sobą rodzenstwa, w busie woleliby spędzić czytając książkę, gazetę lub słuchając spokojnej audycji radiowej niż upierdliwego klekotania na jakiej ulicy się znajdują, i znajdą za chwilę.

Ty chyba nie wiesz do czego służy komunikacja miejską, ale podpowiem Ci. Żeby się przemieścić z punktu a do punktu b. Nie do wyciszenia sie, nie do odpoczynku.
Pan motorniczy doskonale wiedział że tak bedzie, taka specyfika pracy. Nad paniami nauczycielki też się rozczulasz, że mają głośno na przerwach? Może powinno się gdzieś zamykać dzieci?

Jeśli można niepełnosprawnym pomoc małym kosztem, to powinno się to robić. A dzwiek z tramwaju, to naprawdę mały koszt, sory. Pewnie mało kto ma z tym taki problem jak ty.

Skoro nie chcesz się użerać z ludźmi i nie znosisz dźwięku w tramwaju, to jedzie sobie zawsze i wszędzie samochodem. Gdzie tu problem?
Ale narzucanie jakiś swoich zasad dla całego spoleczenstwa jest po prostu głupie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Hultaj, a widzisz coś więcej niż czubek własnego nosa?

widzę, dlatego ja np. współczuję ludziom którzy muszą przez cały dzien wysłuchiwać bzdurnych głośnych piosenek choć ty jako klientka jesteś może zachwycona kupując sweterek przy wtórze głośnego ''ups ups umpa umpa'' bo spędzasz w sklepie np. 15 minut, i tak samo szkoda mi kierowców którzy musza wysłuchiwać godzinami bzdur o przystankach.
Limonka jest tak przejęta losem z całym szacunkiem osób niewidomych że mimo tego że do auta przesiadła się niedawno a wcześniej podróżowała komunikacją miejską, dopiero Doli musiała jej uświadomić że takie osoby istnieją i podróżują publicznym transportem. Tyle się ich naspotykała, że o nich zapomniała.
Ale już nie ironizując to jak jesteśmy w temacie osób niewidomych czy słabowidzących to mnie zawsze zaciekawiało, że na przejściach sygnały dźwiękowego zielonego/czerwonego światła są tak zróżnicowane i nie trzymają jakichś jasno ustalonych schematów, przynajmniej moim zdaniem, że buk jeden wie jak te osoby mają rozróżniać że na danym skrzyżowaniu muzyczka X oznacza że mogą przejść, a nie mają zatrzymać się.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Pan motorniczy doskonale wiedział że tak bedzie, taka specyfika pracy. Nad paniami nauczycielki też się rozczulasz, że mają głośno na przerwach? Może powinno się gdzieś zamykać dzieci?

czekałam na sztampowe wizazowe to niech każdy zmieni pracę na idealną i za miliony monet.
2. Nie uważam że jak się ma dzieci to należy pozwalać im na bezkrepacyjne wydzieranie się i wsiadanie innym na głowę ''bo są dziećmi''. Gdy byłam dzieciakiem nauczycielki nie pozwalały dzieciom na przerwach wrzeszczeć i szaleć, szkoła generowała - na przerwach 5minutowych i jednej 15 - normalny szum a nie wściekle dzikie decybele.

Jakbyś zresztą nie wiedziała to nauczyciele mieli lub mają prawo do wcześniejszej emerytury oraz prawo do rocznego urlopu zdrowotnego, mają więcej wolnego w stosunku do innych zawodów, oraz ich praca polega także na sprawdzaniu klasówek i np. szykowaniu konspektów itp., a nie tylko siedzeniu w hałasie 160 godzin w miesiącu.

Pewnie mało kto ma z tym taki problem jak ty.

Nie sądzę, bo ludziom przeszkadzają naprawdę różne rzeczy. A skoro prowadzi się kampanie społeczne mające na celu ochronę środowiska naturalnego i namawianie ludzi by jeździli zbiorówkami to wg mnie warto mieć na uwadze szerszą definicję komfortu niż tylko twoja. Inaczej mnie bardzo wybitnie nie dziwi gdy ktoś woli jechać w spokoju samochodem i zanieczyszczać powietrze i wyczerpywać surowce.

Jak ty masz jedynie to powiedzenia komuś jedynie to co wyżej, to też nie płacz za 40 lat jeśli twoja planeta zacznie przypominać jeden wielki krajobraz księżycowy.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Nie do wyciszenia sie, nie do odpoczynku.

btw, wg mnie te wszystkie coraz jednak modniejsze (nie bez powodu) filozofie slow life, work life balance, hygge i inne tam medytacji czy jogi prowadzą do tego by umieć się zrelaksować, wyciszyć w różnych momentach i energetycznie podładować baterie.
Ty możesz tego nie doceniać i wielbić wszelki hałas za wszelką cenę i 24/h, jedna wielka apoteoza stresu i wypalania się, ale jednak ludzie wg mnie dążą do jakiegoś wyciszenia.
Ja nie widzę nic zaskakującego w tym że ktoś przemieszczając się z punktu a do punktu b jak to nazywasz może chcieć wykorzystać ten czas na chwilę np. relaksu (zagłębienie się we własnych myślach). Można to też określić bardziej swojsko i tradycyjnie tzw. świętym spokojem.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

A w ogóle nie wiem o co atak, każdy jeździ czym może i co mu najlepiej pasuje, z naciskiem na czym może. Wymieniłam jedynie posród zalet jezdzenia samochodem dokładnie także i to że nie musi się wysłuchiwać gadek rodem z lokalizacji gps. To litania że trzeba jeździć autem i najlepiej obrazić na społeczeństwo to nie będzie tego się słuchac. Logika.

Można sobie być nawet wielką fanką komunikacji ideologicznie, być ekologicznym co jest zacne, ale jeśli ma się ma do wyboru jechać pociągiem 1,5 h a samochodem 40 min i ma się możliwość pojechać autem to raczej każdy (niech będziel prawie każdy) wybrałby samochód i czas drogi 80 min niż 3 godz pociągiem. I tyle.

[megamag]

Nie wiem, czemu ten nieszczęsny wątek odżył i skąd tu nagle prawo jazdy, ale chciałam tylko nieśmiało przypomnieć, że w tym kraju są miejsca, w których nie ma komunikacji publicznej, nie ma uberów i taksówek, nie ma czasem nawet asfaltu. Mój dom rodzinny w takim miejscu stoi. Tam nieposiadanie prawa jazdy i jakiegokolwiek samochodu równa się nie tylko brakowi pracy, do której inaczej nie da się dojechać, lecz także kompletnej niesamodzielności, bo nawet zakupów sobie taki delikwent nie zrobi.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Hultaj]

Zlikwidujmy podjazdy dla niepelnosprawnych na wózkach, przecież mogą poprosić kogoś żeby ich wniósł trzy stopnie wyżej. Taki podjazd to mnóstwo barierek, jeszcze jakieś biedactwo przechodząc obok dostanie oczopląsu i się zestresuje :/

Taki podjazd to jest tylko winda. Jak wygląda i działa winda to jako inżynier chyba dobrze wiesz.
Platforma w autobusie jest niezbędna bo człowiek średnio waży kilkadziesiąt kilo i więcej. Nikt siebie ani nikogo siłą woli nie teleportuje, nie zawsze też na przystanku znajdzie się superman z mocnym kręgosłupem który pomógłby wtaszczyć wózek. Mimo wszystko poproszenie współpasażera by podpowiedział kiedy wysiąść na ulicy Y wielkim wysiłkiem nie jest.

Ale jak najbardziej ludzie w miejscach publicznych robią co chcą nie licząc się z innymi. Siorbią czy mlaszczą, dłubią w nosie, śmierdzą, głośno gadają przez telefon, rozbijają szklane butelki (nie szkodzi że na drugi dzien rowerzysta może na tym skosić oponę), całują się nie bardzo rozumiejąc że ktoś może nie mieć ochoty być świadkiem ich czułości albo omijać takiej rozkosznej parki w basenie. Dlatego nie widzę nic dziwnego w tym że ktoś może nie odczuwać komfortu jeśli musi przez 50 minut drogi wysłuchiwać szczegółowej relacji jakie po drodze mija ronda podczas gdy wolałby sobie we względnej ciszy poczytać książkę.

że w tym kraju są miejsca, w których nie ma komunikacji publicznej, nie ma uberów i taksówek, nie ma czasem nawet asfaltu.

dlatego właśnie teksty że należy sobie jeździć autkiem a od reszty się łaskawie są odwalić są doskonale nie mniej chamskie.
Ludzie mają różną sytuację finansową, nie dla każdego opłacalne czy możliwe jest jeżdzenie samochodem, czasem ktoś np. nie może prowadzić z powodów zdrowotnych. Albo boi się być kierowcą.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Skoro zresztą tak bronicie tych gadających syntezatorów to prędzej powinnyście zwrócić uwagę na to, że taka gadaczka najbardziej się przyda osobom starszym. Taka starsza osoba która już nie najlepiej orientuje się w otaczającym świecie skorzysta akurat na takich instrukcjach gdzie autobus jedzie.
I jako takie ma to jeszcze jakiś sens.



Ale nie wmawiajcie przynajmniej światu że samo w sobie to jest komfortowe bo ludzie sobie nie montują w domach systemów które prowadzą ich przez głosniki z lazienki do sypialni i nie wyobrażam sobie że ktoś kto jeździ samochodem codziennie na tej samej trasie odpala nawigację a już tym bardziej żeby mu marudziła za ile metrów ma skręcić w lewo.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

No ale tak serio, to ile te autobusy gadają, że tak to może przeszkadzać? Ja jestem bardzo wrażliwa na dźwięki i hałas, ale to mi akurat nie przeszkadza tak bardzo, bo i nie mówi tak dużo i tak długo ani tak głośno. U mnie w mieście to jest tylko "Linia numer jeden, przystanek taki siaki śmaki owaki. Następny przystanek owaki śmaki siaki taki." Koniec gadania. I nie jest to też na tyle głośne, żeby nie można było po prostu tego zignorować. Dla mnie nie jest uciążliwe bardziej niż warkot silnika, odgłos otwierania i zamykania drzwi, przepychający się ludzie, szelest reklamówek, bzyknięcie kasownika i inne rzeczy, które powodują ogólny szum w tego typu miejscach.