Rozstanie z facetem XXXIX - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-12-30, 16:49   #4321
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Nie rozumiem po cholerę utrzymywać kontakt z byłym, skoro doskonale wiecie że sprawia to Wam ból?

U mnie po 7 latach związku rozeszliśmy się bez słowa i żadne do nikogo nie napisało. Nie umiem z nią normalnie rozmawiać ani się przyjaźnić, bo zbyt wiele nas łączyło. Jest cisza i jest super.

Mam znowu znajomego i mają kontakt praktycznie codziennie. Dla mnie to chore. Nie są razem a codziennie piszą. I codziennie mi się żali że nie może się od niej odczepić. Nie znajdzie nigdy nowej bo ciągle stara się za nim ciągnie.

Jeszcze was kobiety to zrozumiem, ale że wasi ex nie mają na tyle jaj żeby urwać kontakt i dać wam spokój...
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-30, 17:32   #4322
piatekwieczor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Julia_1996 Pokaż wiadomość
To chyba naturalne,że nadal targają Tobą różne emocje,bo 3 miesiące to wcale nie tak długo,szczególnie jeśli macie ze sobą kontakt i ta osoba w jakimś stopniu cały czas jest obecna w twoim życiu. Wiem to , bo u mnie zaczął się 3 miesiąc i widzieliśmy się od tego czasu kilka razy,a rozmawiamy prawie codziennie. Nasz związek też się rozpadł z powodu: nie wiem, dajmy sobie czas itp. tylko,że ja zdążyłam go już pokochać i się zaangażować. Ja chciałam utrzymywać z nim kontakt ponieważ jest wartościową osobą i mimo wszystko dobrze mi z nim czasami pogadać Owszem na początku bolało okropnie ale ja podjęłam decyzję ,że spróbuję to wszystko w sobie przepracować ,bo moglibyśmy mieć fajną kumpelską relację. Mam wrażenie,że powoli mi wychodzi choć mam oczywiście taki dzień ,że mam łzy w oczach,nic mi się nie chce i mam wrażenie,że to koniec mojego szczęścia i takie tam ale to tylko epizody. Ty musisz podjąć sama decyzję czy Cię ten kontakt uskrzydla (mając świadomość,że to nie związek) czy ciągnie w dół i musisz zrobić tak żeby to Tobie było dobrze i żebyś każdego dnia budziła się odrobinę silniejsza
Od tygodnia nie mamy ze sobą kontaktu i postanowiłam, że nie będziemy mieć. Będę się tego trzymać i liczę, że były też to uszanuje. Jeśli chodzi o utrzymanie kontaktu to kierowały mną dokładnie takie same pobudki jak Tobą. Były jest naprawdę fajnym, wartościowym facetem. Zanim zaczęliśmy być razem byliśmy kolegami z pracy i zdążyliśmy się poznać zanim weszliśmy w związek. Ja chyba jednak nie potrafię odsunąć swoich uczuć na bok i udawać, że jestem w stanie kolegować się z nim bez żadnej nadziei. On niedługo może kogoś poznać a ja nie będę zdolna do tego aby im kibicować.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86302081]Nie rozumiem po cholerę utrzymywać kontakt z byłym, skoro doskonale wiecie że sprawia to Wam ból?

U mnie po 7 latach związku rozeszliśmy się bez słowa i żadne do nikogo nie napisało. Nie umiem z nią normalnie rozmawiać ani się przyjaźnić, bo zbyt wiele nas łączyło. Jest cisza i jest super.

Mam znowu znajomego i mają kontakt praktycznie codziennie. Dla mnie to chore. Nie są razem a codziennie piszą. I codziennie mi się żali że nie może się od niej odczepić. Nie znajdzie nigdy nowej bo ciągle stara się za nim ciągnie.

Jeszcze was kobiety to zrozumiem, ale że wasi ex nie mają na tyle jaj żeby urwać kontakt i dać wam spokój...[/QUOTE]

Z brakiem kontaktu po rozstaniu jest chyba po prostu tak, że trzeba przekonać się o tym na własnej skórze. Przynajmniej tak było w moim przypadku i wielu innych, które były tu opisywane. Wiele razy czytałam o tym, że to jest najlepsze co można dla siebie zrobić, ale oczywiście nie uwierzyłam na słowo i musiałam sama się przekonać.

To był mój drugi związek. Z pierwszym chłopakiem rozstałam się dokładnie tak jak to opisałeś. Od rozstania minął ponad rok i przez ten czas jedyny kontakt jaki był to sms na urodziny. To ja byłam osobą, która zerwała i przez to szybciej się pozbierałam. Nie odczuwałam też potrzeby utrzymywania przyjacielskich relacji, tym bardziej dlatego że byliśmy w związku na odległość. W drugim związku to ja byłam bardziej zaangażowaną osobą. Razem z byłym mamy wspólną paczkę kumpli i też w dużej mierze przez to nie chciałam żeby posypała nam się całkiem ta relacja.
piatekwieczor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-30, 17:46   #4323
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez piatekwieczor Pokaż wiadomość
Od tygodnia nie mamy ze sobą kontaktu i postanowiłam, że nie będziemy mieć. Będę się tego trzymać i liczę, że były też to uszanuje. Jeśli chodzi o utrzymanie kontaktu to kierowały mną dokładnie takie same pobudki jak Tobą. Były jest naprawdę fajnym, wartościowym facetem. Zanim zaczęliśmy być razem byliśmy kolegami z pracy i zdążyliśmy się poznać zanim weszliśmy w związek. Ja chyba jednak nie potrafię odsunąć swoich uczuć na bok i udawać, że jestem w stanie kolegować się z nim bez żadnej nadziei. On niedługo może kogoś poznać a ja nie będę zdolna do tego aby im kibicować.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------



Z brakiem kontaktu po rozstaniu jest chyba po prostu tak, że trzeba przekonać się o tym na własnej skórze. Przynajmniej tak było w moim przypadku i wielu innych, które były tu opisywane. Wiele razy czytałam o tym, że to jest najlepsze co można dla siebie zrobić, ale oczywiście nie uwierzyłam na słowo i musiałam sama się przekonać.

To był mój drugi związek. Z pierwszym chłopakiem rozstałam się dokładnie tak jak to opisałeś. Od rozstania minął ponad rok i przez ten czas jedyny kontakt jaki był to sms na urodziny. To ja byłam osobą, która zerwała i przez to szybciej się pozbierałam. Nie odczuwałam też potrzeby utrzymywania przyjacielskich relacji, tym bardziej dlatego że byliśmy w związku na odległość. W drugim związku to ja byłam bardziej zaangażowaną osobą. Razem z byłym mamy wspólną paczkę kumpli i też w dużej mierze przez to nie chciałam żeby posypała nam się całkiem ta relacja.
Bardzo dobrze Cię rozumiem,ja też zastanawiam się jak to będzie kiedy mój były kogoś pozna i czy wtedy ten mój świat,który sobie budowałam po rozstaniu nagle się nie rozsypie. Chociaż on był kilka lat sam zanim zdecydował się na związek ze mną i cały czas mówił,że się boi ,że nie będzie umiał się otworzyć ,a nie chce mnie ranić itp. (podejrzewam,że wiele z nas to słyszało ) Niestety tak się stało nie potrafił do końca się otworzyć, zaufać mi, stwierdził,że chyba za długo był sam i już jest starym kawalerem (skończył 30 lat ) bo ma swój świat i w pewnym sensie dobrze mu w nim i nie chce i nie potrafi się zaangażować tak na 100% a ,że nie jestem jemu obojętna to nie chce mnie oszukiwać i brnąć w coś co wie jak się skończy. Są tacy ludzie co powinni być sami,bo nie potrafią stworzyć normalnego związku i myślę,że on jest jedną z nich. Wiem,że to tylko słowa i może być tak,że nagle strzeli go piorun i wszystkie wątpliwości pójdą w zapomnienie ale póki możemy na siebie liczyć to myślę,że warto próbować
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-30, 18:08   #4324
bowszystkotoiluzjajest
Zakorzenienie
 
Avatar bowszystkotoiluzjajest
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Julia_1996 Pokaż wiadomość
ale póki możemy na siebie liczyć to myślę,że warto próbować
Ja w ogóle miałam ostatnio takie rozkminy dotyczące relacji międzyludzkich. No bo - bardzo cenię sobie inteligencję faceta, nie mogłabym być z kimś na "niższym poziomie" (wiadomo każdy ocenia subiektywnie)), jeśli chodzi o związki..... No ale ta inteligencja, pewne cechy charakteru, osobowość - to wartość sama w sobie, więc to chyba powinno się cenić? W sensie, nieważne jaka to jest relacja - czy związkowa, czy przyjacielska, przecież chodzi o te wartości?


Nie wiem, mi jest ciężko wyobrazić sobie palenie mostów za sobą, bo mam jakąś taką świadomość, że gdyby coś się złego działo w moim życiu, to na byłego zawsze mogłabym liczyć. I na jego przyjaciela więc czy to, że nie możemy być razem, oznacza, że nie mogę na niego liczyć?



Jak oglądaliście Bohemian Rhapsody, to Freddie miał przecież narzeczoną, a gdy przyznał się do homoseksualizmu, to musieli się rozstać - ale była przy nim jako przyjaciółka do końca. Mimo że miała już innego faceta. Nie wiem, czy tak było w rzeczywistości czy to fikcja filmowa

Pewnie Julia masz taki sam tok rozumowania haha

dlatego rozumiem Cię, jeśli chodzi o niezrywanie kontaktu. U mnie jest jednak ten problem, że on wciąż rozkminia że może jakiś powrót coś tam, znowu wczoraj pisał o tym - i znowu się kłócilismy Jednak mnie ratuje fakt, że on jest te 500 km dalej, dlatego te rozmowy bolą, kłują, ale jakoś jest dość ok, bo wiem, że się nie spotkamy



Poza tym ja mam świadomość, że mogłabym zakochać się (a przynajmniej zauroczyć) w innym, gdyby wystarczająco interesujący się trafił

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Cytat:
Napisane przez InsaneLa Pokaż wiadomość
Wow! Fajnie
Taki reset jest potrzebny żeby nabrać dystansu. Powodzenia w realizacji planów <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Haha pewnie się na to nie odważę Masakra, ale chyba powinnam to zrobić dla siebie. Bo ja po prostu mam taki charakter, że muszę mieć kontrolę nad życiem. Dlatego właśnie nie mogę nauczyć się pływać, bo mnie paraliżuje strach - że nie mam tam kontroli i mogę się utopić, bo woda jest żywiołem.:brzyda l:
Może właśnie takie dobrowolne zrezygnowanie z pracy (nieprzedłużenie umowy) i wyjazd gdzieś daleko by mi pomógł? W sensie, że musiałabym zmierzyć się z faktem, że wracając po tym miesiącu, nie miałabym nic, musiałabym szukać pracy i nie wiadomo byłoby czy ją znajdę, czy nie...

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

PS a pracę mam w zawodzie, uwielbiam ją i właściwie marzyłam o niej, spełniło się przypadkiem (odkopali moje cv po roku ), a było to właściwie niemożliwe...
bowszystkotoiluzjajest jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-30, 18:12   #4325
piatekwieczor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Julia_1996 Pokaż wiadomość
Bardzo dobrze Cię rozumiem,ja też zastanawiam się jak to będzie kiedy mój były kogoś pozna i czy wtedy ten mój świat,który sobie budowałam po rozstaniu nagle się nie rozsypie. Chociaż on był kilka lat sam zanim zdecydował się na związek ze mną i cały czas mówił,że się boi ,że nie będzie umiał się otworzyć ,a nie chce mnie ranić itp. (podejrzewam,że wiele z nas to słyszało ) Niestety tak się stało nie potrafił do końca się otworzyć, zaufać mi, stwierdził,że chyba za długo był sam i już jest starym kawalerem (skończył 30 lat ) bo ma swój świat i w pewnym sensie dobrze mu w nim i nie chce i nie potrafi się zaangażować tak na 100% a ,że nie jestem jemu obojętna to nie chce mnie oszukiwać i brnąć w coś co wie jak się skończy. Są tacy ludzie co powinni być sami,bo nie potrafią stworzyć normalnego związku i myślę,że on jest jedną z nich. Wiem,że to tylko słowa i może być tak,że nagle strzeli go piorun i wszystkie wątpliwości pójdą w zapomnienie ale póki możemy na siebie liczyć to myślę,że warto próbować
U mnie właśnie wizja tego, że były miałby spotykać się z kimś innym na moich oczach sprawiła, że postanowiłam trzymać się z daleka. Nie chcę wiedzieć co u niego słychać, jak się czuje ani spotykać się z nim w gronie naszych znajomych. Od tamtego momentu powiedziałam sobie, że będę już ze sobą kompletnie szczera. Zależało mi na kontakcie bo liczyłam, że w taki sposób mogę go odzyskać. Nie potrafiłabym się z nim przyjaźnić w taki szczery i ludzki sposób. On mówił wiele razy, że bardzo mu zależy na przyjaźni ze mną itd., ale muszę myśleć przede wszystkim o sobie. Nie chcę skazywać siebie na cierpienie przy jego boku w imię "przyjaźni". Tkwiąc jedną nogą w takiej relacji utrudniałabym też sobie poznanie kogoś nowego. Nie myślę teraz o szukaniu nowego związku, bo chcę się najpierw wyleczyć z tego. Ale wiem już, że nie wyleczę się będąc w ciągłym kontakcie z byłym. Dla niego przyjaźń ze mną jest dobrym, wygodnym rozwiązaniem bo on mógłby liczyć na moje wsparcie a jednocześnie nie mieć wobec mnie żadnych zobowiązań. Dla mnie to przegrana sytuacja.

Nie chcę Cię dołować, ale wydaje mi się, że gdy Twój były pozna odpowiednią kobietę, to jego wątpliwości nagle znikną i nie będzie miał problemów z zaangażowaniem się. Wiem jak to boli, bo jestem w takiej samej sytuacji jak Ty, ale taka jest niestety prawda. I tak naprawdę to powody dlaczego nie potrafili się zaangażować akurat z nami nie mają żadnego znaczenia. Podejrzewam, że przy rozstaniu i tak nie usłyszałyśmy pełnej prawdy. Trudno mi w to jeszcze uwierzyć, ale sądzę, że nie brakuje nam niczego tylko po prostu trafiłyśmy na nieodpowiednie dla nas osoby.
piatekwieczor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-30, 18:16   #4326
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86302081]Nie rozumiem po cholerę utrzymywać kontakt z byłym, skoro doskonale wiecie że sprawia to Wam ból?

U mnie po 7 latach związku rozeszliśmy się bez słowa i żadne do nikogo nie napisało. Nie umiem z nią normalnie rozmawiać ani się przyjaźnić, bo zbyt wiele nas łączyło. Jest cisza i jest super.

Mam znowu znajomego i mają kontakt praktycznie codziennie. Dla mnie to chore. Nie są razem a codziennie piszą. I codziennie mi się żali że nie może się od niej odczepić. Nie znajdzie nigdy nowej bo ciągle stara się za nim ciągnie.

Jeszcze was kobiety to zrozumiem, ale że wasi ex nie mają na tyle jaj żeby urwać kontakt i dać wam spokój...[/QUOTE]Zgadzam się w 100%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-30, 18:17   #4327
piatekwieczor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[QUOTE=bowszystkotoiluzjaj est;86302384]Ja w ogóle miałam ostatnio takie rozkminy dotyczące relacji międzyludzkich. No bo - bardzo cenię sobie inteligencję faceta, nie mogłabym być z kimś na "niższym poziomie" (wiadomo każdy ocenia subiektywnie)), jeśli chodzi o związki..... No ale ta inteligencja, pewne cechy charakteru, osobowość - to wartość sama w sobie, więc to chyba powinno się cenić? W sensie, nieważne jaka to jest relacja - czy związkowa, czy przyjacielska, przecież chodzi o te wartości?


Nie wiem, mi jest ciężko wyobrazić sobie palenie mostów za sobą, bo mam jakąś taką świadomość, że gdyby coś się złego działo w moim życiu, to na byłego zawsze mogłabym liczyć. I na jego przyjaciela więc czy to, że nie możemy być razem, oznacza, że nie mogę na niego liczyć?



Jak oglądaliście Bohemian Rhapsody, to Freddie miał przecież narzeczoną, a gdy przyznał się do homoseksualizmu, to musieli się rozstać - ale była przy nim jako przyjaciółka do końca. Mimo że miała już innego faceta. Nie wiem, czy tak było w rzeczywistości czy to fikcja filmowa

Pewnie Julia masz taki sam tok rozumowania haha

dlatego rozumiem Cię, jeśli chodzi o niezrywanie kontaktu. U mnie jest jednak ten problem, że on wciąż rozkminia że może jakiś powrót coś tam, znowu wczoraj pisał o tym - i znowu się kłócilismy Jednak mnie ratuje fakt, że on jest te 500 km dalej, dlatego te rozmowy bolą, kłują, ale jakoś jest dość ok, bo wiem, że się nie spotkamy



Poza tym ja mam świadomość, że mogłabym zakochać się (a przynajmniej zauroczyć) w innym, gdyby wystarczająco interesujący się trafił [COLOR="Silver"]

Ja wychodzę z założenia, że pewnego dnia mogę być na tyle silna żeby być w stanie kolegować się z byłym. Teraz widzę, że to nie byłoby szczere z mojej strony i na dodatek utrudnia mi pozbieranie się. Prawdopodobnie minie jeszcze wiele miesięcy zanim uznam, że jestem gotowa odnowić kontakt. Chociaż kto wie... Po takim czasie może uznam, że już wcale nie chcę tego zrobić. W końcu rozstanie niesie za sobą wielkie zmiany. Już teraz widzę, że jestem trochę inna niż 3 miesiące temu, więc kto wie co będzie za pół roku albo rok?
piatekwieczor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-30, 18:28   #4328
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
Ja w ogóle miałam ostatnio takie rozkminy dotyczące relacji międzyludzkich. No bo - bardzo cenię sobie inteligencję faceta, nie mogłabym być z kimś na "niższym poziomie" (wiadomo każdy ocenia subiektywnie)), jeśli chodzi o związki..... No ale ta inteligencja, pewne cechy charakteru, osobowość - to wartość sama w sobie, więc to chyba powinno się cenić? W sensie, nieważne jaka to jest relacja - czy związkowa, czy przyjacielska, przecież chodzi o te wartości?


Nie wiem, mi jest ciężko wyobrazić sobie palenie mostów za sobą, bo mam jakąś taką świadomość, że gdyby coś się złego działo w moim życiu, to na byłego zawsze mogłabym liczyć. I na jego przyjaciela więc czy to, że nie możemy być razem, oznacza, że nie mogę na niego liczyć?



Jak oglądaliście Bohemian Rhapsody, to Freddie miał przecież narzeczoną, a gdy przyznał się do homoseksualizmu, to musieli się rozstać - ale była przy nim jako przyjaciółka do końca. Mimo że miała już innego faceta. Nie wiem, czy tak było w rzeczywistości czy to fikcja filmowa

Pewnie Julia masz taki sam tok rozumowania haha

dlatego rozumiem Cię, jeśli chodzi o niezrywanie kontaktu. U mnie jest jednak ten problem, że on wciąż rozkminia że może jakiś powrót coś tam, znowu wczoraj pisał o tym - i znowu się kłócilismy Jednak mnie ratuje fakt, że on jest te 500 km dalej, dlatego te rozmowy bolą, kłują, ale jakoś jest dość ok, bo wiem, że się nie spotkamy



Poza tym ja mam świadomość, że mogłabym zakochać się (a przynajmniej zauroczyć) w innym, gdyby wystarczająco interesujący się trafił

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------



Haha pewnie się na to nie odważę Masakra, ale chyba powinnam to zrobić dla siebie. Bo ja po prostu mam taki charakter, że muszę mieć kontrolę nad życiem. Dlatego właśnie nie mogę nauczyć się pływać, bo mnie paraliżuje strach - że nie mam tam kontroli i mogę się utopić, bo woda jest żywiołem.:brzyda l:
Może właśnie takie dobrowolne zrezygnowanie z pracy (nieprzedłużenie umowy) i wyjazd gdzieś daleko by mi pomógł? W sensie, że musiałabym zmierzyć się z faktem, że wracając po tym miesiącu, nie miałabym nic, musiałabym szukać pracy i nie wiadomo byłoby czy ją znajdę, czy nie...

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

PS a pracę mam w zawodzie, uwielbiam ją i właściwie marzyłam o niej, spełniło się przypadkiem (odkopali moje cv po roku ), a było to właściwie niemożliwe...
Rozumiem Cię doskonale,bo dokładnie o to mi chodzi U nas nie ma żadnej gadki o powrocie ani z jego strony ani z mojej . Raczej jakieś dziwne sugestie z jego strony typu: może byśmy gdzieś pojechali na tydzień na wakacje... ale ja do jego gadania podchodzę zupełnie na chłodno i owszem pojadę na wakacje ale raczej nie z nim I cały czas wychodzę z założenia,że skoro kiedyś mamy być razem to i bez względu na to czy mamy ze sobą kontakt czy nie i czy będziemy o tym gadać czy nie to będziemy razem albo nie Ja też cenię sobie inteligencję i powiem Ci,że ma wiele cech,których już wielu mężczyzn nie ma tzn. czyta masę książek,ma wszechstronne zainteresowania,duże ambicje, bo pomimo młodego wieku jest w trakcie pisania doktoratu. Dlatego pasuje mi po prostu jako człowiek dlatego szkoda by mi było zupełnie zerwać z nim kontakt,bo jest fajnym facetem i tyle

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Cytat:
Napisane przez piatekwieczor Pokaż wiadomość
U mnie właśnie wizja tego, że były miałby spotykać się z kimś innym na moich oczach sprawiła, że postanowiłam trzymać się z daleka. Nie chcę wiedzieć co u niego słychać, jak się czuje ani spotykać się z nim w gronie naszych znajomych. Od tamtego momentu powiedziałam sobie, że będę już ze sobą kompletnie szczera. Zależało mi na kontakcie bo liczyłam, że w taki sposób mogę go odzyskać. Nie potrafiłabym się z nim przyjaźnić w taki szczery i ludzki sposób. On mówił wiele razy, że bardzo mu zależy na przyjaźni ze mną itd., ale muszę myśleć przede wszystkim o sobie. Nie chcę skazywać siebie na cierpienie przy jego boku w imię "przyjaźni". Tkwiąc jedną nogą w takiej relacji utrudniałabym też sobie poznanie kogoś nowego. Nie myślę teraz o szukaniu nowego związku, bo chcę się najpierw wyleczyć z tego. Ale wiem już, że nie wyleczę się będąc w ciągłym kontakcie z byłym. Dla niego przyjaźń ze mną jest dobrym, wygodnym rozwiązaniem bo on mógłby liczyć na moje wsparcie a jednocześnie nie mieć wobec mnie żadnych zobowiązań. Dla mnie to przegrana sytuacja.

Nie chcę Cię dołować, ale wydaje mi się, że gdy Twój były pozna odpowiednią kobietę, to jego wątpliwości nagle znikną i nie będzie miał problemów z zaangażowaniem się. Wiem jak to boli, bo jestem w takiej samej sytuacji jak Ty, ale taka jest niestety prawda. I tak naprawdę to powody dlaczego nie potrafili się zaangażować akurat z nami nie mają żadnego znaczenia. Podejrzewam, że przy rozstaniu i tak nie usłyszałyśmy pełnej prawdy. Trudno mi w to jeszcze uwierzyć, ale sądzę, że nie brakuje nam niczego tylko po prostu trafiłyśmy na nieodpowiednie dla nas osoby.
Nie dołujesz,bo biorę taką opcję pod uwagę i wiem,że jest ona bardzo prawdopodobna. Cieszę się,że Ty podjęłaś dla siebie dobrą decyzję i jesteś w stanie się jej trzymać. Oby było tylko lepiej
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 15:11   #4329
morskieopowiesci
Raczkowanie
 
Avatar morskieopowiesci
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Podczytuje watek, trzymam kciuki za Was wszystkich, chociaz jestescie dla mnie tylko anonimowymi ludzmi z internetu, nie znam Was - mam nadzieje ze wszystko Wam sie ulozy, odnajdziecie szczescie w jakiejkolwiek postaci by ono nie bylo. Ze bedzie lepiej.
Niektorzy z Was lubia sylwestra, inni nie, innych ani ziebi ani grzeje... ale bez wzgledu stosunek do niego chcialam Wam wszystkim zyczyc fajnego dnia dzisiaj i kazdego nastepnego w nowym roku.

Wiecej spokoju albo - jak to woli - odrobiny szalenstwa, milosci, a moze odnalezienia tez radosci zycia i siebie bedac w pojedynke. Usmiechu, marzen, tych spelniajacych sie oraz tych o ktore powalczyc przyjdzie dluzej, bo i tak nadaja zyciu sens. Zamkniecia przeszlosci tym ktorych jeszcze ona goni, otwarcia sie na przyszlosc, pokochania terazniejszosci. Trwalych, prawdziwych przyjazni, bo patrnerzy moga odchodzic, ale prawidziwi przyjeciele zostaja i pomagaja przetrwac trudny czas. I jak najwiecej fajnych ludzi na swojej drodze. Wiary w siebie, zwlaszcza w chwilach najwiekszego zwatpienia. I przede wszystkim szczescia! Zeby kazdy z Was mogl za 10,20, 50, sto lat powiedziec, ze bywalo ciezko, smutno, wylalo sie wiele lez, ale bylo tez dobrze, przede wszystkim dobrze!
morskieopowiesci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 15:30   #4330
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Hey.
U Was też taki zjazd, czy tylko mnie dziś dopadło?
Wszyscy znajomi się gdzies porozjezdzali, reszta spędza Sylwestra w parach. Jedyna wolna kolezanka, do ktorej mialam dzis jechać wlasnie zadzwonila, ze grypa ją dopadła. Także zostaje sama w domu. Dziwnie tak jakoś.. poszłam do sklepu, kupilam butelke wina i chipsy, mówię no nic.. odpale 'Narkosa' bo akurat nie miałam ostatnio czasu na nowy sezon i jakoś zleci. I co? Laptop mi padł. Ni chu chu nie chce się włączyć.. Ostatnio już mialam z nim problemy, nawet mialam oddać do serwisu po Nowym Roku. Ale musiał odmówić posłuszeństwa akurat właśnie dzisiaj? Serio..? Ech.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

@morskiepowiesci, omg az sie poryczalam. Piękne zyczenia.. dziękuję.
Dla Ciebie również wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku. Przede wszystkim zdrowia, bo jest najwazniejsze.. ale też spokoju, stabilizacji i miłości. Takiej na całe życie. Ściskam <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:01   #4331
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez InsaneLa Pokaż wiadomość
Hey.
U Was też taki zjazd, czy tylko mnie dziś dopadło?
Wszyscy znajomi się gdzies porozjezdzali, reszta spędza Sylwestra w parach. Jedyna wolna kolezanka, do ktorej mialam dzis jechać wlasnie zadzwonila, ze grypa ją dopadła. Także zostaje sama w domu. Dziwnie tak jakoś.. poszłam do sklepu, kupilam butelke wina i chipsy, mówię no nic.. odpale 'Narkosa' bo akurat nie miałam ostatnio czasu na nowy sezon i jakoś zleci. I co? Laptop mi padł. Ni chu chu nie chce się włączyć.. Ostatnio już mialam z nim problemy, nawet mialam oddać do serwisu po Nowym Roku. Ale musiał odmówić posłuszeństwa akurat właśnie dzisiaj? Serio..? Ech.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

@morskiepowiesci, omg az sie poryczalam. Piękne zyczenia.. dziękuję.
Dla Ciebie również wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku. Przede wszystkim zdrowia, bo jest najwazniejsze.. ale też spokoju, stabilizacji i miłości. Takiej na całe życie. Ściskam <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zjazd u mnie totalny. Jak w Święta. No ale jak tu oddychać normalnie, jak 7 lat spędzało się ten dzień z nim? Ogólnie, w pupci mam Sylwestra. NIGDY nie obchodziłam go jakoś specjalnie, no ale...samą tradycją było, że on BYŁ. Miło wspominam to, co było rok temu.
Ja już marzę o 02.01...tylko o tym. Dzisiejszy dzień spędzę z książką. Nie mam z kim wyjść, bo każdy ma swoją drugą połówkę, a jedyna koleżanka singielka pojechała do Torunia z inną swoją kumpelą. Zaproszenie nie dostałam, więc siedzę w domu.
Czytam 'Jestem żoną terrorysty', bo niby taki bestseler, a średnio wciąga. Niestety źle zrobiłam, bo mogłam książkę mojego niezawodnego Cobena zostawić na dziś. No ale została pożarta w dwa dni, bo wciąga. Niech ten czas leci szybciej, bo każda minuta zadaje mi ból...
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:03   #4332
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez InsaneLa Pokaż wiadomość
Hey.
U Was też taki zjazd, czy tylko mnie dziś dopadło?
Wszyscy znajomi się gdzies porozjezdzali, reszta spędza Sylwestra w parach. Jedyna wolna kolezanka, do ktorej mialam dzis jechać wlasnie zadzwonila, ze grypa ją dopadła. Także zostaje sama w domu. Dziwnie tak jakoś.. poszłam do sklepu, kupilam butelke wina i chipsy, mówię no nic.. odpale 'Narkosa' bo akurat nie miałam ostatnio czasu na nowy sezon i jakoś zleci. I co? Laptop mi padł. Ni chu chu nie chce się włączyć.. Ostatnio już mialam z nim problemy, nawet mialam oddać do serwisu po Nowym Roku. Ale musiał odmówić posłuszeństwa akurat właśnie dzisiaj? Serio..? Ech.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

@morskiepowiesci, omg az sie poryczalam. Piękne zyczenia.. dziękuję.
Dla Ciebie również wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku. Przede wszystkim zdrowia, bo jest najwazniejsze.. ale też spokoju, stabilizacji i miłości. Takiej na całe życie. Ściskam <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja dzisiaj też trochę gorzej aż mnie to denerwuje,bo wcale nie chce,a ciągle przypomina mi się tamten sylwester. To jak sobie obiecałam,że tak już będzie zawsze,bo był to chyba najlepszy sylwester w moim życiu,a w ciągu zaledwie kilku miesięcy tak musiało się wszystko pozmieniać na gorsze Ale gdyby ktoś dwa lata temu w sylwestra powiedział mi co mnie spotka w tym 2017 i później części 2018 roku to pewnie bym go wyśmiała więc skoro było cudownie,a teraz jest tak do kitu to istnieje nadzieja,że może się teraz wszystko zmienić na lepsze i u nas jeszcze zaświeci słońce. Ja w to mocno wierzę i staram to sobie ciągle powtarzać Też dzisiaj jestem sama więc śmiało tutaj pisz może jakoś wspólnymi siłami dotrwamy do tego nowego roku
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:05   #4333
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Julia_1996 Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj też trochę gorzej aż mnie to denerwuje,bo wcale nie chce,a ciągle przypomina mi się tamten sylwester. To jak sobie obiecałam,że tak już będzie zawsze,bo był to chyba najlepszy sylwester w moim życiu,a w ciągu zaledwie kilku miesięcy tak musiało się wszystko pozmieniać na gorsze Ale gdyby ktoś dwa lata temu w sylwestra powiedział mi co mnie spotka w tym 2017 i później części 2018 roku to pewnie bym go wyśmiała więc skoro było cudownie,a teraz jest tak do kitu to istnieje nadzieja,że może się teraz wszystko zmienić na lepsze i u nas jeszcze zaświeci słońce. Ja w to mocno wierzę i staram to sobie ciągle powtarzać Też dzisiaj jestem sama więc śmiało tutaj pisz może jakoś wspólnymi siłami dotrwamy do tego nowego roku
Jejku, laski, myślałam, że to tylko ja kiszę w domu, a każdy w gronie znajomych. Razem raźniej.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:06   #4334
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Zjazd u mnie totalny. Jak w Święta. No ale jak tu oddychać normalnie, jak 7 lat spędzało się ten dzień z nim? Ogólnie, w pupci mam Sylwestra. NIGDY nie obchodziłam go jakoś specjalnie, no ale...samą tradycją było, że on BYŁ. Miło wspominam to, co było rok temu.
Ja już marzę o 02.01...tylko o tym. Dzisiejszy dzień spędzę z książką. Nie mam z kim wyjść, bo każdy ma swoją drugą połówkę, a jedyna koleżanka singielka pojechała do Torunia z inną swoją kumpelą. Zaproszenie nie dostałam, więc siedzę w domu.
Czytam 'Jestem żoną terrorysty', bo niby taki bestseler, a średnio wciąga. Niestety źle zrobiłam, bo mogłam książkę mojego niezawodnego Cobena zostawić na dziś. No ale została pożarta w dwa dni, bo wciąga. Niech ten czas leci szybciej, bo każda minuta zadaje mi ból...
Ja dostałam w święta całą stertę książek i właśnie dzisiaj od rana już jedną przeczytałam,zabieram się za kolejną,bo to jedyne co mnie wciąga i pozwala tyle nie rozmyślać
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:09   #4335
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

No to dziewczyny ogłaszam impreze na forum kupcie wino i będziemy smecic do rana haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:11   #4336
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Jejku, laski, myślałam, że to tylko ja kiszę w domu, a każdy w gronie znajomych. Razem raźniej.
My mamy siebie Jakoś to przetrwamy Ja wszystkim odmówiłam,może głupio zrobiłam ale nie chciałam znajomych dręczyć swoją niezadowoloną miną Tym bardziej,że byłyby same pary,a i znajomi mojego ex więc nie chce mi się z nimi gadać,bo jak ich znam to byłoby masę pytań.
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:13   #4337
kropeczka999
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez InsaneLa Pokaż wiadomość
Hey.
U Was też taki zjazd, czy tylko mnie dziś dopadło?
Wszyscy znajomi się gdzies porozjezdzali, reszta spędza Sylwestra w parach. Jedyna wolna kolezanka, do ktorej mialam dzis jechać wlasnie zadzwonila, ze grypa ją dopadła. Także zostaje sama w domu. Dziwnie tak jakoś.. poszłam do sklepu, kupilam butelke wina i chipsy, mówię no nic.. odpale 'Narkosa' bo akurat nie miałam ostatnio czasu na nowy sezon i jakoś zleci. I co? Laptop mi padł. Ni chu chu nie chce się włączyć.. Ostatnio już mialam z nim problemy, nawet mialam oddać do serwisu po Nowym Roku. Ale musiał odmówić posłuszeństwa akurat właśnie dzisiaj? Serio..? Ech.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

@morskiepowiesci, omg az sie poryczalam. Piękne zyczenia.. dziękuję.
Dla Ciebie również wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku. Przede wszystkim zdrowia, bo jest najwazniejsze.. ale też spokoju, stabilizacji i miłości. Takiej na całe życie. Ściskam <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U mnie też dzisiaj spadek nastroju. Siedze w pracy, a większość ludzi już poszła, bo idą imprezować, a ja zostane sama w domu. Jeszcze dziś na fejsie wyskoczylo mi nowe zdjęcie nowej dziewczyny mojego ex. Zaraz miną 3 miesiące od rozstania, a ja nadal o nim myśle, a z tego co widze w sieci to on ma się całkiem dobrze i żyje normalnie. Mimo, że go poblokowałam wszędzie gdzie się dało to i tak jacyś wspólni znajomi coś wrzucają z nim. Przecież nie poblokuje wszystkich dookoła. Nie mam nikogo i strasznie mnie to dobija.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kropeczka999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:16   #4338
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez kropeczka999 Pokaż wiadomość
U mnie też dzisiaj spadek nastroju. Siedze w pracy, a większość ludzi już poszła, bo idą imprezować, a ja zostane sama w domu. Jeszcze dziś na fejsie wyskoczylo mi nowe zdjęcie nowej dziewczyny mojego ex. Zaraz miną 3 miesiące od rozstania, a ja nadal o nim myśle, a z tego co widze w sieci to on ma się całkiem dobrze i żyje normalnie. Mimo, że go poblokowałam wszędzie gdzie się dało to i tak jacyś wspólni znajomi coś wrzucają z nim. Przecież nie poblokuje wszystkich dookoła. Nie mam nikogo i strasznie mnie to dobija.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To zapraszamy do nas Dziewczyny musimy wierzyć w to ,że jak teraz jest kijowo to znaczy tylko tyle,że będzie lepiej !!! Tego wam i sobie życzę z całego serca
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:25   #4339
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Mogłyśmy się zgadać na wspólnego Sylwestra w jakimś mieście, haha
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:25   #4340
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez kropeczka999 Pokaż wiadomość
U mnie też dzisiaj spadek nastroju. Siedze w pracy, a większość ludzi już poszła, bo idą imprezować, a ja zostane sama w domu. Jeszcze dziś na fejsie wyskoczylo mi nowe zdjęcie nowej dziewczyny mojego ex. Zaraz miną 3 miesiące od rozstania, a ja nadal o nim myśle, a z tego co widze w sieci to on ma się całkiem dobrze i żyje normalnie. Mimo, że go poblokowałam wszędzie gdzie się dało to i tak jacyś wspólni znajomi coś wrzucają z nim. Przecież nie poblokuje wszystkich dookoła. Nie mam nikogo i strasznie mnie to dobija.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A skąd masz jego nową dziewczynę na fejsie?
Ja właśnie tak zrobilam- poblokowalam wszystkich wspólnych znajomych od a do zet. Jego rodzinę tez, mimo ze i z jego mamą i kuzynkami miałam bardzo dobry kontakt po pierwszym rozstaniu. Ale po 2 latach meczarni emocjonalnej stwierdzilam, ze najwyższa pora podjąć bardziej radykalne kroki. Bo też bolalo mnie kazde zdjecie, każda wzmianka o nim.. a wiadomo, że mając kontakt z jego bliskimi nie da się w 100% odciąć. Nawet jeśli wiedzą jaka jest sytuacja i starają się omijać temat, to i tak prędzej czy później coś 'wypłynie'.

Pare miesięcy temu spotkałam jego kolege. I też coś tam mimochodem wspomnial, ze ex się z kims spotyka.. zabolało baaaaaardzo. Także no nie da się tego calkiem uniknac, ale jesli mozna jakkolwiek oszczędzić sobie tego na codzien (choćby przez fejsa) to moim zdaniem warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:32   #4341
kropeczka999
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez InsaneLa Pokaż wiadomość
A skąd masz jego nową dziewczynę na fejsie?
Ja właśnie tak zrobilam- poblokowalam wszystkich wspólnych znajomych od a do zet. Jego rodzinę tez, mimo ze i z jego mamą i kuzynkami miałam bardzo dobry kontakt po pierwszym rozstaniu. Ale po 2 latach meczarni emocjonalnej stwierdzilam, ze najwyższa pora podjąć bardziej radykalne kroki. Bo też bolalo mnie kazde zdjecie, każda wzmianka o nim.. a wiadomo, że mając kontakt z jego bliskimi nie da się w 100% odciąć. Nawet jeśli wiedzą jaka jest sytuacja i starają się omijać temat, to i tak prędzej czy później coś 'wypłynie'.

Pare miesięcy temu spotkałam jego kolege. I też coś tam mimochodem wspomnial, ze ex się z kims spotyka.. zabolało baaaaaardzo. Także no nie da się tego calkiem uniknac, ale jesli mozna jakkolwiek oszczędzić sobie tego na codzien (choćby przez fejsa) to moim zdaniem warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mój inny znajomy skomentował jej fotke i pojawiło mi się to na tablicy... jeny, ona jest mega wysportowana, ja tak nie wyglądam. Okropnie się z tym czuje, że zostawił mnie akurat dla niej.
Nie potrafię też zrozumieć, że on żyje sobie dalej. Ja niby też, ale dziś i w święta totalny dół.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kropeczka999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:36   #4342
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez kropeczka999 Pokaż wiadomość
Mój inny znajomy skomentował jej fotke i pojawiło mi się to na tablicy... jeny, ona jest mega wysportowana, ja tak nie wyglądam. Okropnie się z tym czuje, że zostawił mnie akurat dla niej.
Nie potrafię też zrozumieć, że on żyje sobie dalej. Ja niby też, ale dziś i w święta totalny dół.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Rozumiem Cię ,bo ja też żyje niby normalnie i na co dzień jest naprawdę w porządku,a przychodzi taki sylwester i znowu gula w gardle...

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Cytat:
Napisane przez InsaneLa Pokaż wiadomość
A skąd masz jego nową dziewczynę na fejsie?
Ja właśnie tak zrobilam- poblokowalam wszystkich wspólnych znajomych od a do zet. Jego rodzinę tez, mimo ze i z jego mamą i kuzynkami miałam bardzo dobry kontakt po pierwszym rozstaniu. Ale po 2 latach meczarni emocjonalnej stwierdzilam, ze najwyższa pora podjąć bardziej radykalne kroki. Bo też bolalo mnie kazde zdjecie, każda wzmianka o nim.. a wiadomo, że mając kontakt z jego bliskimi nie da się w 100% odciąć. Nawet jeśli wiedzą jaka jest sytuacja i starają się omijać temat, to i tak prędzej czy później coś 'wypłynie'.

Pare miesięcy temu spotkałam jego kolege. I też coś tam mimochodem wspomnial, ze ex się z kims spotyka.. zabolało baaaaaardzo. Także no nie da się tego calkiem uniknac, ale jesli mozna jakkolwiek oszczędzić sobie tego na codzien (choćby przez fejsa) to moim zdaniem warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Twarda z Ciebie sztuka aż Ci zazdroszczę,że potrafisz się tak radykalnie odciąć od exa.
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:42   #4343
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Ja to w ogóle Was laski podziwiam. Mam wrażenie, ze każda jest twardsza ode mnie. Jestem taka miękka faja, że masakra. Nie umiem poradzić sobie z bólem, odrzuceniem i nie działa to na mnie tak, że zaczynam unosić się honorem, tylko brnę. Nawet jak ktoś zrani, to nie umiem z zaciśniętymi zębami odejść...
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:47   #4344
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Ja to w ogóle Was laski podziwiam. Mam wrażenie, ze każda jest twardsza ode mnie. Jestem taka miękka faja, że masakra. Nie umiem poradzić sobie z bólem, odrzuceniem i nie działa to na mnie tak, że zaczynam unosić się honorem, tylko brnę. Nawet jak ktoś zrani, to nie umiem z zaciśniętymi zębami odejść...
Tylko czy to twoja wina,że jesteś bardziej wrażliwa niż inni?? Pewnie łatwiej Cię skrzywdzić ale moim zdaniem właśnie przez tą wrażliwość powinnaś być kochana całym serduchem Dla mnie to piękna i coraz rzadsza cecha dlatego mam nadzieję,że trafisz na tego kto to doceni i będzie w Tobie pielęgnował każdego dnia
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:53   #4345
kropeczka999
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 102
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Ja się zastanawiam jak przestać się zadreczać myślami co on robi, jak sobie radzi. Z jednej strony to, że praktycznie od razu wszedł w nową relację, nie wiem czy chociaż tydzień minął świadczy, że mnie miał daleko w 4 literach już od dłuższego czasu, a z drugiej w końcu byliśmy ze sobą 3 lata jak on mógł tak z dnia na dzień o mnie zapomnieć. I tak w kółko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kropeczka999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 16:56   #4346
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Julia_1996 Pokaż wiadomość
Tylko czy to twoja wina,że jesteś bardziej wrażliwa niż inni?? Pewnie łatwiej Cię skrzywdzić ale moim zdaniem właśnie przez tą wrażliwość powinnaś być kochana całym serduchem Dla mnie to piękna i coraz rzadsza cecha dlatego mam nadzieję,że trafisz na tego kto to doceni i będzie w Tobie pielęgnował każdego dnia
Ojej, dziękuję za piękne słowa Niestety wrażliwe i słabe jednostki nie nadają się do dzisiejszych czasów. Zawsze człowiek dostaje po dupie i zero wsparcia, heh.
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 17:00   #4347
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Ojej, dziękuję za piękne słowa Niestety wrażliwe i słabe jednostki nie nadają się do dzisiejszych czasów. Zawsze człowiek dostaje po dupie i zero wsparcia, heh.
I pewnie słyszysz: weź się w garść,to nie koniec świata,nie ten to inny,widocznie nie był dla Ciebie itd. itd. A Ty po prostu nie potrafisz inaczej i wydaje Ci się ,że skoro nie ten to już żaden nigdy
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 17:14   #4348
morskieopowiesci
Raczkowanie
 
Avatar morskieopowiesci
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Ja z tych sylwestrowych i dzis baluje, pewnie do samego rana:))
Ale przesylam Wam cieple mysli na dziesiejsza noc!

Careva, nie znam Cie kompletnie
Ale jesli spedzaliscie, tak jak piszesz, kazdy dzien razem, wszystko robiliscie razem... moze wlasnie dlatego teraz Ci tak ciezko.
Jesli bez reszty oddajesz sie zwiazkowi, czynisz partnera calym swoim swiatem, to potem gdy jego zabraknie, zostajesz nagle z niczym...
Warto, nawet bedac z kims, miec tez cos swojego. Nie zadniebywac przyjaciol, nie zapominac o znajomych... Miec tez swiat bez NIEGO
Ja dzieki temu przetrwalam. Bo moze zostalam sama, ale nie czuje sie samotna.
I moze nie mam juz chlopaka z ktorym moge ogladac wieczorami filmy, ale nadal mam to wszystko czego nie odpuscilam, wchodzac w zwiazek. Narty, taniec, cokolwiek. A to pomaga.
Sorki jesli Cie urazilam, chcialam tylko dodac taka swoja refleksje. Jak mowilam - nie znam Cie
morskieopowiesci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 17:14   #4349
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez kropeczka999 Pokaż wiadomość
Mój inny znajomy skomentował jej fotke i pojawiło mi się to na tablicy... jeny, ona jest mega wysportowana, ja tak nie wyglądam. Okropnie się z tym czuje, że zostawił mnie akurat dla niej.
Nie potrafię też zrozumieć, że on żyje sobie dalej. Ja niby też, ale dziś i w święta totalny dół.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Rozumiem. To na pewno boli.. pamiętam jak zabolala mnie wiadomość, ze moj ex sie z kims spotyka. Od razu tysiąc mysli w glowie jaka ona jest? Dlaczego akurat ta? Czego mi brakuje skoro mowil ze nie chce związku, a jednak szuka nowej dziewczyny? Itd . Czlowiek sobie wtedy dobiera do głowy, szuka logicznego wytłumaczenia.. ale nigdy chyba go tak naprawdę nie znajdzie. Bo na pewne rzeczy w życiu po prostu wytłumaczenia nie ma. Każdy z nas ma jakis tam swoj scenariusz.. nie zawsze taki jak byśmy chcieli. Jednych dotykają choroby, innych zlamane serca, a jeszcze innych i jedno i drugie.. Prawdziwą sztuką jest chyba to, żeby z pewnymi rzeczami się zwyczajnie pogodzić. Choć wiem jakie to trudne.
Ale właśnie.. może nowy rok to dobra okazja zeby troche 'posprzątać' w glowie? Postanowić sobie, że to koniec i trzymać się tego jakkolwiek ciezko by nie bylo. To chyba jedyna szansa żeby za rok, w Sylwestra wrócić tutaj w lepszym stanie. A kto wie, może i z dobrą nowiną, że jednak można sie pozbierac, ruszyć dalej, pokochać innego czlowieka. Zastanów się czy warto się tak męczyć zeby utrzymać relacje ze znajomymi. Ja wiem, ze szkoda ludzi i wszystkiego co z nimi związane.. ale czasami po prostu nie ma innego wyjścia. Wóz albo przewóz. Żeby zamknąć jedne drzwi, niekiedy trzeba zatrzasnac nie tylko jeden, a kilka zamków..

@Julia_1996, kochana, nie ma czego zazdrościć. Ja z Was wszystkich mam najdłuższy porozstaniowy staż i najbardziej pogmatwana historie. Wnioski do jakich doszłam teraz, nie przyszły od razu. U mnie minęły juz przecież 2 lata od pierwszego rozstania i prawie rok od drugiego, z tym samym człowiekiem.
Dlatego dzielę się swoimi doświadczeniami, bo już pewne etapy przepracowalam. Bylam w tym samym miejscu, w ktorym niejedna z Was jest dzisiaj.
I jedyne co wiem, to ze nie warto spalac się dla miłości. Jeśli nie przyszla, mimo ze wszystko było w porzadku, to prawdopodobnie nie przyjdzie nigdy. Jeśli ktoś był obok, poznawal nas, dzielil z nami zycie, jego zle i dobre strony, kolekcjonowal wspomnienia, a mimo to zdecydował się odejsc, to miał ku temu naprawde poważny powód. I najczęściej byl nim właśnie brak głębszego uczucia..
I można stawac na głowie, bawić sie w przyjaźń, oddalac i zbliżać, próbować reanimowac to uczucie na milion sposobów.. ale na ogół to strata czasu i emocjonalny rollercoaster, po którym ciężko wrócić na ziemie.
Nie da się zawrócić biegu rzeki. Czasami trzeba po prostu odpuścić, ruszyć naprzód. Będzie bolalo, bo będzie ale z czasem może troche mniej. Natomiast podtrzymujac te uczucia przy życiu poprzez kontakt z byłym, mozna sie w tym babrac nawet cale życie.. to troche takie dokladanie drewna do gasnacego ogniska.
Jeśli coś ma byc, to będzie. Ludzie wracają do siebie i po 10 latach.. ale najczęściej kazde z nich jest juz wtedy na innym etapie niz zaraz po rozstaniu. Jest taka stabilizacja emocjonalna i to już nie jest ratowanie poprzedniego zwiazku, a rozpoczęcie zupełnie nowego. Chyba tylko wtedy to się naprawde udaje.
Natomiast historie, gdzie jedna strona odeszła, a druga żyła nadzieją, czekala, próbowała, utrzymywala kontakt bo 'może jednak' (a nie oszukujmy sie, ze tak na ogół jest.. nawet jesli zaprzeczamy) raczej nigdy nie kończą się dobrze.
Prędzej czy później ta 'pierwsza strona' znajduje kogos, kogo pokocha naprawde a ta druga dopiero rozpoczyna żmudny proces leczenia łamanego serca. Bo właśnie poprzez ten kontakt, nie posuwa sie emocjonalnie do przodu.. i caly czas tak jakby tkwi w tym samym punkcie.
Dlatego będę utrzymywać i powtarzać, ze NIE WARTO bawić się ani w przyjaźń ani w jakąś 'od czasu do czasu' znajomość z ex.
I mówię to, po 2 latach takiej zabawy. Totalnie zmęczona, poszarpana emocjonalnie, z poczuciem straconego czasu i energii.
Ale każda z Was dojdzie do tego we wlasnym czasie. Tak to niestety dziala, nie uczymy się na cudzych błędach. Jedyne czego mogę Wam życzyć, to żeby ten moment przebudzenia przyszedł szybciej niż u mnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-31, 17:35   #4350
Julia_1996
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez InsaneLa Pokaż wiadomość
Rozumiem. To na pewno boli.. pamiętam jak zabolala mnie wiadomość, ze moj ex sie z kims spotyka. Od razu tysiąc mysli w glowie jaka ona jest? Dlaczego akurat ta? Czego mi brakuje skoro mowil ze nie chce związku, a jednak szuka nowej dziewczyny? Itd . Czlowiek sobie wtedy dobiera do głowy, szuka logicznego wytłumaczenia.. ale nigdy chyba go tak naprawdę nie znajdzie. Bo na pewne rzeczy w życiu po prostu wytłumaczenia nie ma. Każdy z nas ma jakis tam swoj scenariusz.. nie zawsze taki jak byśmy chcieli. Jednych dotykają choroby, innych zlamane serca, a jeszcze innych i jedno i drugie.. Prawdziwą sztuką jest chyba to, żeby z pewnymi rzeczami się zwyczajnie pogodzić. Choć wiem jakie to trudne.
Ale właśnie.. może nowy rok to dobra okazja zeby troche 'posprzątać' w glowie? Postanowić sobie, że to koniec i trzymać się tego jakkolwiek ciezko by nie bylo. To chyba jedyna szansa żeby za rok, w Sylwestra wrócić tutaj w lepszym stanie. A kto wie, może i z dobrą nowiną, że jednak można sie pozbierac, ruszyć dalej, pokochać innego czlowieka. Zastanów się czy warto się tak męczyć zeby utrzymać relacje ze znajomymi. Ja wiem, ze szkoda ludzi i wszystkiego co z nimi związane.. ale czasami po prostu nie ma innego wyjścia. Wóz albo przewóz. Żeby zamknąć jedne drzwi, niekiedy trzeba zatrzasnac nie tylko jeden, a kilka zamków..

@Julia_1996, kochana, nie ma czego zazdrościć. Ja z Was wszystkich mam najdłuższy porozstaniowy staż i najbardziej pogmatwana historie. Wnioski do jakich doszłam teraz, nie przyszły od razu. U mnie minęły juz przecież 2 lata od pierwszego rozstania i prawie rok od drugiego, z tym samym człowiekiem.
Dlatego dzielę się swoimi doświadczeniami, bo już pewne etapy przepracowalam. Bylam w tym samym miejscu, w ktorym niejedna z Was jest dzisiaj.
I jedyne co wiem, to ze nie warto spalac się dla miłości. Jeśli nie przyszla, mimo ze wszystko było w porzadku, to prawdopodobnie nie przyjdzie nigdy. Jeśli ktoś był obok, poznawal nas, dzielil z nami zycie, jego zle i dobre strony, kolekcjonowal wspomnienia, a mimo to zdecydował się odejsc, to miał ku temu naprawde poważny powód. I najczęściej byl nim właśnie brak głębszego uczucia..
I można stawac na głowie, bawić sie w przyjaźń, oddalac i zbliżać, próbować reanimowac to uczucie na milion sposobów.. ale na ogół to strata czasu i emocjonalny rollercoaster, po którym ciężko wrócić na ziemie.
Nie da się zawrócić biegu rzeki. Czasami trzeba po prostu odpuścić, ruszyć naprzód. Będzie bolalo, bo będzie ale z czasem może troche mniej. Natomiast podtrzymujac te uczucia przy życiu poprzez kontakt z byłym, mozna sie w tym babrac nawet cale życie.. to troche takie dokladanie drewna do gasnacego ogniska.
Jeśli coś ma byc, to będzie. Ludzie wracają do siebie i po 10 latach.. ale najczęściej kazde z nich jest juz wtedy na innym etapie niz zaraz po rozstaniu. Jest taka stabilizacja emocjonalna i to już nie jest ratowanie poprzedniego zwiazku, a rozpoczęcie zupełnie nowego. Chyba tylko wtedy to się naprawde udaje.
Natomiast historie, gdzie jedna strona odeszła, a druga żyła nadzieją, czekala, próbowała, utrzymywala kontakt bo 'może jednak' (a nie oszukujmy sie, ze tak na ogół jest.. nawet jesli zaprzeczamy) raczej nigdy nie kończą się dobrze.
Prędzej czy później ta 'pierwsza strona' znajduje kogos, kogo pokocha naprawde a ta druga dopiero rozpoczyna żmudny proces leczenia łamanego serca. Bo właśnie poprzez ten kontakt, nie posuwa sie emocjonalnie do przodu.. i caly czas tak jakby tkwi w tym samym punkcie.
Dlatego będę utrzymywać i powtarzać, ze NIE WARTO bawić się ani w przyjaźń ani w jakąś 'od czasu do czasu' znajomość z ex.
I mówię to, po 2 latach takiej zabawy. Totalnie zmęczona, poszarpana emocjonalnie, z poczuciem straconego czasu i energii.
Ale każda z Was dojdzie do tego we wlasnym czasie. Tak to niestety dziala, nie uczymy się na cudzych błędach. Jedyne czego mogę Wam życzyć, to żeby ten moment przebudzenia przyszedł szybciej niż u mnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Widzisz u mnie to on był stroną,która zerwała i to on jest stroną,która podtrzymuje kontakt chociaż twierdził,że zawsze gdy się rozstawał to przestawał się odzywać do byłej dziewczyny z dnia na dzień. Ja do niego nie dzwonię ani nie piszę zawsze on to robi pierwszy. Właśnie mi przysłał życzenia i co ja mam niby jemu napisać ??
Julia_1996 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-01-13 20:32:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.