|
|
#4381 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4382 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4383 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 722
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
|
|
|
|
#4384 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Świetny początek roku...dowiedziałam się, że mojemu eksowi nie wyszło do końca z nową panną...znaczy, kontaktują się, ale nie są w związku i coś się wydarzyło. Mam taki żal, że dla niej poświęcił tyle lat, a to nie jest `to`. Pocieszcie, ratujcie...
__________________
RESET |
|
|
|
#4385 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 985
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
radzę ci takich rzeczy się nigdy więcej już nie dowiadywać. jakby się okazało, że biorą ślub i to jest TO to też by ci było źle. taka prawda. zrób coś dla siebie |
|
|
|
|
#4386 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4387 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Zastanawiam się, czy według niego ta próba była warta zachodu? To boli cholernie. Jak ja się cieszę, że czas grudniowy minął. Byle do wiosny. Zastanawiam się nad założeniem bloga kosmetycznego. Jestem wizażowym samoukiem, kocham testować kosmetyki i w miarę znam się na temacie. Może to by było nowe hobby, a może w przyszłości dałoby mi to kopa, żeby iść do szkoły w tym kierunku. Muszę coś ze sobą zrobić.
__________________
RESET |
|
|
|
#4388 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Ja Wam dziewczyny coś opowiem.
Mialam jeszcze w czasach licealnych taką ekipe- wiecie dwie kolezanki i kilku chłopaków, pierwsze imprezy, zawody miłosne te sprawy ![]() Te moje koleżanki sparowaly sie z chlopakami z ekipy, ja zostalam singielka i tak jest w sumie do dzisiaj haha Później kontakt sie nam troche urwal, kazda poszla w swoją stronę, wiadomo. Ale co jakis czas, jak udalo nam się w tym samym czasie wrocic do rodzinnego miasta to sie spotykalysmy zeby powspominać. Od jakiegos czasu juz troche rzadziej, bo i ja rzadko tam bywam. No ale do rzeczy- wczoraj siedze, pije te swoje drinki, przegladam fejsa i akurat dodały wspólne zdjecie. Mysle sobie, kurczę fajnie mają tez chcialabym tam być. Dalam lajka (jak to młodzież mówi) wyslalam jakieś zyczenia. Za chwile jedna dzwoni. Odbieram i sieeeemmaaaa, kope lat! A wlasnie siedzimy i wspominamy studniówkę (której ja akurat wolalabym nie pamietac, bo zrobilam z siebie totalne pośmiewisko, co jak widać ludzie nawet po 10 latach opowiadają sobie w formie sylwestrowych anegdotek xD).No ale gadka szmatka, co u Ciebie, jak Sylwester. Mówię swietnie, lepszego nie miałam ![]() I pytam a jak tam u Was? Ona mi opowiada, ze wlasnie pan x oświadczył sie jej w wigilie w koncu po prawie 10 latach, ze sie mega cieszy, przeżywają wlasnie drugą milosc itd. Wiec gratuluje itd. Pozniej rozmawiam z drugą i tez pytam jak przygotowania do slubu, bo ona z kolei zareczona od 2 lat. Jak rozmawialysmy jakies pol roku temu to akurat wybierala sale itd. A ona do mnie: a to ty nic nie wiesz?! Ślubu nie będzie. No az sobie usiadlam. Jak to ślubu nie bedzie? No nie będzie, rozstalismy sie jakies 4 miesiące temu, wszystko odwołane. Kurczę, zatkało mnie.. ale już chyba z automatu, jako spec od tematu (haha) zaczęłam ją pocieszać itd.. a ona, że niiiieeee no co ty! Jest okey. Ja mam już innego faceta. Wlasnie przyjechałam z nim do naszego miasta. Zatkało mnie jeszcze bardziej. No bo jak to, już..? A ona, ze tak poznali sie w pracy i od razu ją 'wzięło' bo z x juz od dawna im sie nie układało, żyli bardziej jak wspolokatorzy, nie było chemii, przechodzony związek. Pytam więc o pana x. A ona, ze spoko- też juz ma nową dziewczynę, chyba od miesiąca. No. Także, to jeszcze bardziej uswiadomilo mi, ze w życiu niczego nie można byc pewnym. Jedni po 10 latach przeżywają w związku drugą milosc, inni rozstaja się tuż przed samym ślubem. Nigdy w życiu nie pomyslalabym, ze ONI (!) nie będą razem. Zawsze jak na nich patrzyłam i po trzech i po siedmiu latach to wydawało mi się, że są dla siebie stworzeni. Ze okey- licealna milosc, ale przetrwala studia, jakąś rozlake, obskoczyli razem wszystkie wesela znajomych, teraz szykowali się do wlasnego i bum. Trochę im nawet zazdrościlam tej stabilizacji, takiego poukladanego życia. Bo ja- ciągle cos, jakies rozstania, powroty, szarpaniny a oni zawsze razem, tacy zakochani i tyleeee lat. Cóż.. życie bywa przewrotne. Nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejny rok. Dziewczyny, ja Wam życzę przede wszystkim takiej emocjonalnej stabilizacji. Żebyście poczuly spokój w sercu. Bo poza zdrowiem, to jest chyba najważniejsze.. bez dramatów, wylanych lez, powracających wspomnień, burzliwych snów. Nawet w pojedynke, ale po prostu spokojnie. Żeby ten ciężar z serca w końcu spadł. Żeby juz nic nie szarpalo, nie bolalo, nie drapalo. Wtedy chyba nawet łatwiej jest szukać nowego szczęścia. Wszystkiego dobrego dla Was! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4389 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 985
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Zakładaj bloga! Ja prowadzę swojego i to fajne zajęcie, jak człowiek chce to może przy tym siedzieć cały czas I to może przynieść dużo fajnych rzeczy... Ja poznałam kilka osób, zorganizowałam wystawę foto o tematyce bloga i zostałam zaproszona na prelekcję, aby o tym co robię poopowiadać ![]() Pomyśl może też o jakimś wolontariacie? Mieszkasz w dużym mieście, opcji do wyboru full. Nie musi to być dom dziecka czy hospicjum, to obciąża psychicznie niektórych, ale może coś bardziej neutralnego... z doświadczenia polecam wolontariat w muzeach/placówkach kultury. Poznasz ludzi, a i za darmo na wydarzenia pochodzisz
|
|
|
|
|
#4390 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
I argumenty "ale przecież jeszcze niedawno byliście na wycieczce", no byliśmy i co z tego? |
|
|
|
|
#4391 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8630997 8]Już się nie zastanawiaj. Minęło trochę od rozstania, czas przestać świadomie zatapiać się w czarne myśli. Twoim problemem jest brak aktywnego spędzania czasu. W domu kazdy by się tak nakręcał.
Zakładaj bloga! Ja prowadzę swojego i to fajne zajęcie, jak człowiek chce to może przy tym siedzieć cały czas I to może przynieść dużo fajnych rzeczy... Ja poznałam kilka osób, zorganizowałam wystawę foto o tematyce bloga i zostałam zaproszona na prelekcję, aby o tym co robię poopowiadać ![]() Pomyśl może też o jakimś wolontariacie? Mieszkasz w dużym mieście, opcji do wyboru full. Nie musi to być dom dziecka czy hospicjum, to obciąża psychicznie niektórych, ale może coś bardziej neutralnego... z doświadczenia polecam wolontariat w muzeach/placówkach kultury. Poznasz ludzi, a i za darmo na wydarzenia pochodzisz [/QUOTE]Póki co, ruszam dupę do ćwiczeń i wracam do zdrowych posiłków, bo ich przygotowanie to dużo czasu. ![]() Muszę poważniej pomyśleć o tym blogu, bo co mi szkodzi spróbować? Poznam zapewne dużo dziewczyn, które uwielbiają to tak, jak ja. Zawsze jakiś temat do rozmów ![]() Wolontariat? Nie wiem, czy to dla mnie. Szukam pracy, w której będę mogła spędzać 12h dziennie, żebym nie miała czasu na myślenie i odpoczynek. Chcę być tak zmęczona, żeby wyłączyć myśli i spać. Od kilku miesięcy jestem jak zombie. Leki nawet na mnie nie działają. Nie śpię i już. Eks siedzi mi w głowie cały czas. Śni mi się po nocach, nachodzi mnie normalnie ![]() Ja codziennie wszystkich męczę jedną gadką szmatką `dlaczego tak musiało się stać? Przecież teraz mogliśmy sobie razem leżeć na spokojnie` i odpowiedź jest zawsze ta sama `bo nie chciał` ![]() Że tak powiem...7 lat szlag jasny trafil, a ja i tak tęsknię. ---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ---------- Cytat:
![]() No ja jak się rozstałam z eksem i pojechałam do kuzynki i przypadkiem wyszło, że nie jesteśmy razem, to ona zaczęła się śmiać. Myślała, że sobie żartuję z niej, a jak powiedziałam, że nie, to szczęka do podłogi ![]() Nikt z nas nie siedzi w czyjejś relacji i nie wie jak ludzie sobie żyją będąc w czterech ścianach. Ludzie umieją zgrywać pozory. Ile kobiet jest bitych, a dla ludzi mąż uchodzi za ideał? Na zewnątrz wszystko takie wymuskane i wypacykowane, a w środku ludzka tragedia. Ja już nie wierzę w te idealne pary i związki, bo widzę co się dzieje. Mam w ogóle kuzynkę, która jest po dwóch długich związkach. Najpierw była z facetem 5 lat i z dnia na dzień znalazła innego. Z tym drugim już się miała budować, brać ślub i po 4 latach zaczęła pisać z kolegą i zostawiła go. Teraz jest od 3 lat z tym nowym, trzecim i jak widzę z jaką łatwością przebiera w facetach i `umie` się rozstawać, to aż zazdroszczę. A ilu miała takich na parę miesięcy...i nie przejmuje się uciekającymi latami. Przebiera ile wlezie, a jak jedna rzecz jej się nie podoba, to mówi nara i już. A ja jak taka ciepła klucha, ranna sarna jestem...myślę, że świat kończy się na jednym facecie. Zero ikry we mnie. ---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- [1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86309999]Identycznie jak u mnie. Każdy oczy otwiera, ale nie widzisz co się dzieje w środku, że np. od roku tkwią ze sobą tylko. I takie branie za pewnik jest zabójcze. I argumenty "ale przecież jeszcze niedawno byliście na wycieczce", no byliśmy i co z tego?[/QUOTE] A no to, że ludzie przyzwyczają się do widoku nas z daną osobą. Na pozór wszystko wydaje się być piękne i idealne, a to że środek gnije...
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4392 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86309999]Identycznie jak u mnie. Każdy oczy otwiera, ale nie widzisz co się dzieje w środku, że np. od roku tkwią ze sobą tylko. I takie branie za pewnik jest zabójcze.
I argumenty "ale przecież jeszcze niedawno byliście na wycieczce", no byliśmy i co z tego?[/QUOTE]No wiesz, większość ludzi chyba ma ułożony w glowie wlasnie taki schemat związku. Najpierw te motylki, pierwsze zauroczenie, później tzw 'docieranie się', kilka prób od losu czy związek przetrwa, a na końcu stabilizacja- ślub dzieci i cale to tzw poukladane życie. Jak związek rozpada się po roku, dwoch, trzech to nikogo aż tak nie dziwi. Bo trudno, widocznie zauroczenie minęło. A po 10 latach jest chyba większy szok. Bo coś ich przez te lata trzymało razem. Jeśli to nie było to, to po co trwało tak dlugo? A jeśli bylo, to jakim cudem się skonczylo? No ale można sobie gdybac. Ludzie rozstaja sie na różnych etapach. Nie ma absolutnie zadnej reguły czy poznają sie w liceum i przeżywają całą młodość razem, czy dopiero po 30tce gdzie każde juz ma na koncie jakies doświadczenia, inne zwiazki itd. Ale to prawda- nawet jak z pozoru wszystko wygląda super, to nigdy nie wiadomo jak jest w środku. Zresztą.. tego nie wiadomo nawet jesli chodzi o partnera, z którym niby nam się uklada a jednak on uklada juz w glowie plan ewakuacji, a co dopiero u innych ludzi. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4393 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Ja też jak powiedziałam koleżance,że się z moim ex rozstałam to było: Coo?? Wydawało mi się,że wy tak do siebie pasujecie,że to już będzie związek do końca życia . Wszystko tak idealnie. Jednak nie
|
|
|
|
|
#4394 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4395 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4396 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
A to, ze cos sie psuje myślę ze w wiekszosci przypadków jednak widac. Tylko my zakochane, zaslepione czesto albo tego nie widzimy, albo nie chcemy widzieć. Niestety. Zresztą.. z tego co pamiętam kochana, to u Was przecież pod koniec nie bylo juz tak idealnie. Pisalas, ze on zaczal sie oddalac, chciał się rozstać. Ty wyprosilas jakies wakacje, pozniej.znowu byly rozmowy. Czy pomylilam historie, hmm? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4397 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86310143]Najlepsze jest to że partner się męczy, nie kocha, ale nie da żadnego znaku i o tym nie mówi. A potem "od roku nic nie czuję"
Chyba gorsza wersja była u mnie, bo ciągle powtarzał, że kocha i nigdy nie pokocha nikogo tak, jak mnie, ale nie nadajemy na tych samych falach, nasze charaktery nie współgrają i on nie czuje się ze mną szczęśliwy...To taki cios. Jak kocha, to jak może zostawić? No i teksty 'miłość to czasem za mało' 'znasz małżeństwa z rozsądku?' heh... ---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ---------- Cytat:
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4398 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Niektórzy czuja, ze cos sie wypala ale zostają myśląc, ze to 'chwilowy kryzys'. Próbują to uczucie wskrzesic, walczą ze sobą. Wiesz, prawda jest taka ze gdyby wypalil z dnia na dzien, ze odchodzi bo coś w nim wlasnie umarło, to też byłoby zle. Bo chciałabyś zeby zostal, poczekal, spróbował to uratowac. Zresztą.. przeciez chciałaś. Bo przez ostatnie 2-3 miesiace, jak sama piszesz probowaliscie ten związek reanimowac. Widocznie nic juz nie dało sie zrobic. Wiem, ze to przykre i Tobie jako osobie zakochanej ciężko to zrozumieć, ale tak sie po prostu zdarza. Po roku, dwoch, dziesięciu. Jakkolwiek banalnie to brzmi- skoro się skończyło, to zwyczajnie nie bylo 'to'. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4399 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Pocieszam się, heh. Brakuje mi go i tyle, choć zranił mnie okrutnie...Ja po prostu wiem, że ciężko mi będzie trafić na faceta z takim poczuciem humoru, podobnymi poglądami i na takiego, co będzie bardzo oczytany i inteligenty. Intelekt mnie w nim bardzo pociągal i za to go kochałam najbardziej. Mam wrażenie, że wolę być sama. Inni faceci są dla mnie totalnie aseksualni...Ty jesteś 8 miesięcy po rozstaniu i jak patrzysz na płeć przeciwną? Ja mam wstręt, jakby świat skończył się na eksie.
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4400 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
|
|
|
|
#4401 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86310252]Wybacz ale to totalna głupota i sama się ranisz na własne życzenie.
Nie, nie będziecie już razem, nigdy.[/QUOTE] Może i ranię. No ale wybacz. Totalną głupotą jest pisanie, że nigdy nie będziemy, bo tego nie wiesz. Tego nie wie nikt. Nie piszę tego, dlatego, że chcę z nim być, tylko po prostu przyszłości nie zna nikt z nas.
__________________
RESET |
|
|
|
#4402 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Nigdy nie będziecie razem szczęśliwi. |
|
|
|
|
#4403 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
hej dziewczyny...
rozstałam sie z facetem po 7 latach. Jest mi tak strasznie ciężko... siedze teraz, popijam winko i szlocham. wiem, ze nasze plany na przyszłosc sie rozmineły- ja chce rodzine, on w najblizszej przyszłości nie.widze ze stracił mna zainteresowanie, mowie mu, że go kocham a on nic. jak pytam czemu to on ze jak sie cos zmieni to da znac... wystarcza mu spotkania raz w tyg. nie chce zamieszkac ze mna. Przejawia totalny brak szacuku. dlatego odeszłam.... ale nie wiem czy to przetrwam do tego doszło spotkanie z jego byla, w prawdzie ma narzeczonego ale sam fakt. zapytał mnie o zdanie czy nie mam nic przeciwko- jak sie nie zgodziłam to pwiedział ze to chore i nie bede mu ograniczała kontaktów. od tamtego momentu mam taka blokade przed nim. on sie nie chce rozstawac. ale ja nie widze szans, to jest wegetacja... ![]() czemu to tak boli.... ![]() |
|
|
|
#4404 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 322
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86310272]Ok, ujmę to innymi słowami.
Nigdy nie będziecie razem szczęśliwi.[/QUOTE] Tego też nie wiesz,bo nikt tego nie wie Mogą się spotkać np. za 10 lat i uznać,że to jednak ze sobą byli najbardziej szczęśliwi i chcą być razem,a wtedy będą już całkiem innymi ludźmi. Różnie bywa,a życie nie jest czarno białe
|
|
|
|
#4405 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Gdybyście zmieniły te podejście, to w tym temacie od razu połowa postów i problemów by zniknęła. Nie potraficie się odciąć grubą kreską od Ex, ba, nawet marzycie że jeszcze wróci, MIMO że was zranił. |
|
|
|
|
#4406 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
jesscze calkiem niedawno. To minie, naprawde. Dalej bedzie bolalo, ale przestaniesz sie tym tak zadreczac i szukac odpowiedzi na pytania: Ale jak? Dlaczego? Po co?Co do Twojego pytania- pisalam tu o tym ostatnio, ze dla mnie temat kompletnie nie istnieje. Nie umiem spojrzeć na innego faceta, jak na faceta (jakkolwiek głupio to brzmi ).Ze względu na swoją pasje, poznaje mnóstwo nowych ludzi, głównie plci przeciwnej. Ale jak tylko któryś wykazuje jakies większe zainteresowanie, to uciekam. Ostatnio tez, ze wzgledu na taki świąteczny event który organizowalam poznałam naprawde fajnego faceta. Fajnie nam sie rozmawiało, głównie podczas pracy. Później musielismy pare razy gdzies razem jechac, zalatwic cos na miescie, wiec przy okazji zjedliśmy jakis szybki obiad albo wypilismy kawe. Często tez wisielismy na telefonie, bo 'po pracy' musieliśmy obgadac pewne kwestie itd. Dla mnie zupełnie normalna relacja, o fajnie nam się razem pracuje, jest mega pomocny. Ale dla mnie wszystko kręciło sie wokół eventu, zreszta wtedy tym żyłam, nie bylo dla mnie innych tematow bo ja zawsze musze miec wszystko dopięte na ostatni guzik. On sie smial, ze w końcu wykorkuje i zebym dala sobie na luz. I tak kiedyś zadzwonil, ze jest w okolicy i czy moze pojdziemy na obiad. Ja mowie, ze no przecież wszystko juz mamy załatwione to nie ma takiej potrzeby? Bo myslalam ze chce cos jeszcze obgadac czy cos. A on, ze wie ale moze troche bym sie odstresowala bo ostatnio mialam ciezki okres, duzo pracy itd.. i czy w ogole istnieje dla mnie jakies inne zycie poza tym zamieszaniem. I że jak sobie trochę odpuszczę, to i jemu przestane upe tak truć xD. To pomyslalam, ze w sumie spoko, moze ma racje. Pojdziemy, zjemy, pogadamy, ja pewnie jeszcze zapytam 100 razy czy na pewno zalatwil to i tamto haha. I poszliśmy. Bylo spoko, poopowiadalismy sobie troche o swoim zyciu, bo wcześniej nie bylo na to czasu. Odwiozl mnie do domu i tyle. No ale na drugi dzien zadzwonił znowu, jak sie czuje itd.. to juz mnie coś 'tknelo' ze on moze inaczej patrzy na te relacje? Ale mowie dobra, nie wpadaj glupia w paranoję! No. A w końcu przed świętami przywiózł mi papiery i przy okazji wręczył jakis prezent pod choinkę. Plus zaproszenie na sylwestra na bal dla par. I to juz na mnie dziala jak woda świecona na diabła. Bo wlasnie wtedy uciekam. Nie chce żadnych bliższych relacji, randek, poznawania sie, wymieniania prezentami itd. Moze to dziwne? Bo przecież moglabym sie z nim spotykac, zobaczyć co życie przyniesie. Tym bardziej, ze to fajny facet. Ale nie chce, nie jestem gotowa. Zle sie czulam juz z tym, ze wyszlismy 'poza prace'. No nie mój czas. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4407 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Życie pisze różne scenariusze i nigdy nic nie wiadomo. Oczywiście nie będę całe życie myśleć, że zejdziemy się kiedyś, ale jak człowiek kocha, to jest w środku ta iskierka...
__________________
RESET |
|
|
|
#4408 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4409 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
Cytat:
Cieszę się, że ktoś ma tak samo, jak ja. No po prostu nie patrzę w ogóle w stronę innych facetów, ale nie chcę być samotna...Nikt nie chce chyba świadomie? Niestety wiem, że u mnie takie coś może potrwać nawet lata, bo to był związek długi, intensywny i pierwszy poważny w moim życiu. Z jednej strony, napisałabym Ci, żebyś nie skreślała tego faceta, bo może zaiskrzy, ale...byłabym nie fair. Sama bym pewnie uciekała, gdzie pieprz rośnie. Ba, dla mnie wyjście na kawę z facetem byłoby jak zdrada eksa. Cały czas mam poczucie, że muszę być wierna. Po 7 latach ciężko uważać się za singielkę, która może spotykać się z kim chce. Nauczona byłam, że jestesmy zawsze we dwójkę i inni faceci nie istnieli. Ja prędzej zawieszę oko na atrakcyjnej kobiecie niż na mężczyźnie. Nawet jeśli on jest obiektywnie przystojny, to mogę to stwierdzić i tyle, bo to eks jest tym najprzystojniejszym. Niestety, cały świat opierał się na nim i mam nauczkę. Siedzę sama i nie mam wsparcia. Wracam z tej terapii i łapię się na tym, że nie mam komu o tym opowiedzieć. Przecież to bardzo intymna sprawa. Musiałby być to ktoś zaufany...a takich ludzi brak.
__________________
RESET |
|
|
|
|
#4410 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86310529]Ja Ciebie rozumiem, moim zdaniem prezenty to dopiero jak ustalicie że jesteście razem. Wszelkie plany, wyjazdy, terminy itp także dopiero jak jesteście razem. Do tego czasu luźne randki raz czy dwa na tydzień, a nie prezenty na święta i bar dla PAR.[/QUOTE]Szczerze mówiąc, dla mnie nawet randki raz czy dwa razy w tygodniu, na dzien dzisiejszy nie wchodzą w grę
Poszłam z nim na ten obiad, bo akurat byl w okolicy, a stwierdzilam ze obojgu nam przyda się taki chillout. Ale to tyle. Job done i dla mnie to koniec codziennych kontaktów. A na kino, restauracje, czy nie daj Boze bal dla par nie ma opcji. Po prostu nie chce z nikim utrzymywać żadnej bliższej relacji. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:40.














Ja też jak powiedziałam koleżance,że się z moim ex rozstałam to było: Coo?? Wydawało mi się,że wy tak do siebie pasujecie,że to już będzie związek do końca życia . Wszystko tak idealnie. Jednak nie 
