Mamy marcowe 2019 cz. 6

[Linka25]

Napisane przez zaczarowana_panna

Też kupiłam po raz pierwszy w życiu czopki, w razie czego 3zl nie zbiednieje, a w razie czego może uratować du.. życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zycie. Zdecydowanie zycie. Czopki glicerynowe to najlepsza inwestycja w zyciu

Napisane przez aniaaxd2

Myślicie ze warto już podłożyć podkład na łóżko? Nawet o tym nie pomyślałam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja nie kladę. Liczę ze sie od tego nie zacznie. Oczywiscie moge sie przeliczyc. Ja mam AFI ponad 20 wiec.. No lepiej nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez Eunice9

Ja i tak się cieszę że miałam cc, mimo że chyba znioslam gorzej niż przeciętna kobieta (już pomijając ciśnienia). Nie wyobrażam sobie siebie rodzącej sn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja za to zaluje ze nie mialam cc:/ ewidentnie nie jestem stworzona do rodzenia :/ od kilku dni nie moge sobie poradzic sama ze soba i z tymi wszystkimi emocjami pp ciazy i porodzie:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marzena00]

Hej Wczoraj już miałam jechać na IP bo od rana mało co czułam ruchy, wieczorem próbowałam już wszystkiego zjadałam słodkie, świeciłam latarką, ruszałam brzuchem i nic tylko takie sporadyczne puknięcia, później poszłam się kąpać, i jak położyłam się na łóżko mała dała o sobie znać ale już byłam tak zestresowana że myślałam o najgorszym;/ Ja już chce urodzić bo ta końcówka mnie wykańcza nie dość że ten pęcherz (kupiłam wczoraj ten urosept) to jeszcze hemoroidy znowu dają o sobie znać i siedzieć nie mogę dlatego odwołałam tą dzisiejszą sesje bo nie mam siły, szkoda mi trochę bo babka chciała rozbudować swoje porto-filio i zdjęcia, makijaż, strój miałabym za darmo, tyle co musiałabym przyjechać do niej.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez lusia333

Mam skierowane do szpitala, mało wód, afi 4,5, trzymajcie kciuki odezwę się jak już będzie to możliwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymaj się!

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Marzena, łączę się w bólu

[kaylla]

Lusia333- trzymaj sie tam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Lusia trzymam kciuki.


Ja w nocy nke spałam w ogóle. Zasnęłam dopiero jak mąż do pracy poszedł i to jeszcze tak byle jak bo mnie ząb bolał. Po południu mam dentystę, ciekawe co powie.

W ogóle wczoraj myślałam, że urodzę. Namowiłam męża na sex i to był błąd. Takich bóli krzyżowych chyba jeszcze nie miałam, do tego twardy brzuch, ale nie skurcze. I to prawie cały dzień. Ledwo się ruszyłam, ale na szczęście wieczorem przeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marzena00]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86536308]Marzena, łączę się w bólu [/QUOTE]

Dzięki Ty robisz te nasiadówki z korą dębu? Bo ja chyba do nich znowu wrócę... już było lepiej to teraz znowu dupa.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86536327]Lusia trzymam kciuki.


Ja w nocy nke spałam w ogóle. Zasnęłam dopiero jak mąż do pracy poszedł i to jeszcze tak byle jak bo mnie ząb bolał. Po południu mam dentystę, ciekawe co powie.

W ogóle wczoraj myślałam, że urodzę. Namowiłam męża na sex i to był błąd. Takich bóli krzyżowych chyba jeszcze nie miałam, do tego twardy brzuch, ale nie skurcze. I to prawie cały dzień. Ledwo się ruszyłam, ale na szczęście wieczorem przeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Kciuki za dentystę!

[Ani4]

Ja mój podkład położyłam pod prześcieradło żeby mi nie przeszkadzał i nie zwijal się. Położyłam go po tym jak mama mi opowiedziała, że jej poród zaczął się od odejścia wód o 4 nad ranem. A gdzieś ostatnio wyczytałam, że często porody się powtarzaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez kaylla

A ja za to zaluje ze nie mialam cc:/ ewidentnie nie jestem stworzona do rodzenia :/ od kilku dni nie moge sobie poradzic sama ze soba i z tymi wszystkimi emocjami pp ciazy i porodzie:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo w Twojej sytuacji pewnie lepsze byłoby cc. I to nie to, że nie jestes stworzona do rodzenia Miałaś poród w całosci wywoływany, a to jest coś mega mega trudnego.. Ja osobiście jestem wrogiem indukowanych porodów. Już lepsza cc nawet i na zimno. Co czujesz jesli chodzi o poród? Mój z córką przez pól roku doprowadzał mnie do płaczu, na samo wspomnienie. Wlasciwie przez pól roku nawet nie mogłam o nim mówić/.

[owocelki]

Lusia trzymam mocno kciuki!!

Napisane przez Day_dreamer

Dzień dobry!

Kciuki za wizyty.
U mnie noc ok, tez mi się zdarzają skurcze łydek pomimo brania magnezu. Ale i tak bardziej męczące są bole bioder w nocy.

Śniło mi się, że Owocelki urodziła

Niestety jeszcze nie, u mnie coś się przestało zapowiadac brzuch miękki jak nigdy, do tego coś poczytalam na profilu Wsparcie Położnej, który Basia wkleila na FB i się dopiero zestresowalam, że wcale niedobrze jest przeć jak każe położna itd. Ja to nawet na szpital się nie zdecydowałam jeszcze. Czy wybrać ten gdzie słyszałam same dobre rzeczy o położnych, koleżanka tam rodziła, jest świeżo po remoncie itd czy ten w którym lezalam na PC mający III stopień ref na neonatologii, ale porodówka średnia i stawiają na CC (którego nie chcę). Niby dla dziecka mówią że nie ma żadnego zagrożenia, ale nie wiem gdzie jechać jak wszystko się zacznie. Gin mówi mi jeszcze o trzecim szpitalu gdzie zarówno porodówka jak i neonatologia ma III stopień, ale tam najczęściej odsylaja, nie wiem czy w ogóle próbować i tracić czas, tylko się wkurze

Napisane przez aniaaxd2

Myślicie ze warto już podłożyć podkład na łóżko? Nawet o tym nie pomyślałam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja już też poscielilam, ale dałam je pod taki materialowy podkład który mamy cały czas na materacu więc nic nie szeleści i się nie przesuwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

Lusia kciuki

Nocka znów słaba, pobudki, później nie mogłam zasnąć, bóle bioder, bóle i drętwienie dłoni... Daleeeeeko jeszcze?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez owocelki

Lusia trzymam mocno kciuki!!Niestety jeszcze nie, u mnie coś się przestało zapowiadac brzuch miękki jak nigdy, do tego coś poczytalam na profilu Wsparcie Położnej, który Basia wkleila na FB i się dopiero zestresowalam, że wcale niedobrze jest przeć jak każe położna itd. Ja to nawet na szpital się nie zdecydowałam jeszcze. Czy wybrać ten gdzie słyszałam same dobre rzeczy o położnych, koleżanka tam rodziła, jest świeżo po remoncie itd czy ten w którym lezalam na PC mający III stopień ref na neonatologii, ale porodówka średnia i stawiają na CC (którego nie chcę). Niby dla dziecka mówią że nie ma żadnego zagrożenia, ale nie wiem gdzie jechać jak wszystko się zacznie. Gin mówi mi jeszcze o trzecim szpitalu gdzie zarówno porodówka jak i neonatologia ma III stopień, ale tam najczęściej odsylaja, nie wiem czy w ogóle próbować i tracić czas, tylko się wkurze Ja już też poscielilam, ale dałam je pod taki materialowy podkład który mamy cały czas na materacu więc nic nie szeleści i się nie przesuwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze nie czytałam tego artykułu, ale z oglądałam ostatnio filmik, gdzie położna gadała, że lepiej wyczekać, a nie przeć na siłę. Dziecko i tak wydzie, a krocze będzie chronione. Tylko ciekawe jak się na tym skupić i to zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86536444]Jeszcze nie czytałam tego artykułu, ale z oglądałam ostatnio filmik, gdzie położna gadała, że lepiej wyczekać, a nie przeć na siłę. Dziecko i tak wydzie, a krocze będzie chronione. Tylko ciekawe jak się na tym skupić i to zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dokładnie! Ja to jeszcze znam siebie i wiem że w tych całych emocjach jak mi położna będzie się drzec "przyj przyj" to będę to robić, zero asertywności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Eunice9]

Witałam się? Dzień dobry. U mnie nocka taka sobie, późno zasnęłam, w nocy tż nie radził sobie z ubraniem małej po przewijaniu, ta ryczała, nad ranem już musiałam wstać. Sól morska i mokry ręcznik na grzejniku trochę jej chyba pomogły na nosek, ale dalej skrzeczy, zaczynam się zastanawiać czy po prostu nie zaczęła się tak komunikować Raz jej zmierzyłam temperaturę to miała koło 37,5, ale nie rośnie, dzidzia śpi ładnie, je... cóż, jak zwykle, czyli mało i połowę wypluwa. Ale chyba chora nie jest, podobno u noworodków temperatura może skakać nawet do 38 Jutro idziemy na USG brzuszka i głowy, a w czwartek na pierwszą wizytę u rodzinnej, moze się coś dowiem o tą szczepionkę na gruźlicę. I w ogóle taka duża mi się już wydaje, waży 2400.
A u mnie kiepsko, ale w ciąży się już tyle namarudziłam że teraz nic nie mówię

Napisane przez lusia333

Mam skierowane do szpitala, mało wód, afi 4,5, trzymajcie kciuki odezwę się jak już będzie to możliwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurczę, malutko Trzymam kciuki za was, pewnie już niedługo Jagódka będzie z wami

Napisane przez kaylla

A ja za to zaluje ze nie mialam cc:/ ewidentnie nie jestem stworzona do rodzenia :/ od kilku dni nie moge sobie poradzic sama ze soba i z tymi wszystkimi emocjami pp ciazy i porodzie:/

W ogóle ci się nie dziwię, słyszałam różne rzeczy o takich wywoływanych od zera porodach, według mnie też to jest nieludzkie Dzielna jesteś naprawdę. I rozumiem cię bardzo, bo ja też sobie nie potrafię porodzić z emocjami, po tym szpitalu to w ogóle mam jakąś traumę, staram się wyprzeć to z pamięci, tak samo ciążę. Jak sobie przypomniałam ostatnio to codziennie rzyganie to brrrr, nie wiem jak ja to wytrzymałam.


Marzena, Szefowa, Minia i wszystkie inne cierpiące, dużo siły dla was, już niedługo!

[Day_dreamer]

Kaylla - bardzo mi przykro, ze dopadły Cie te szalejące hormony. Mam nadzieje, ze wkrótce odpuszcza, teoretycznie nie powinno to trwać dłużej niż 2 tygodnie.

Btw. Myślicie, ze na babybluesa i szalejące hormony ma wpływ rodzaj porodu? Myślałam, ze to nie zależne czy SN czy CC i może dopaść każdego.

[konsternacja]

Napisane przez owocelki

Lusia trzymam mocno kciuki!!Niestety jeszcze nie, u mnie coś się przestało zapowiadac brzuch miękki jak nigdy, do tego coś poczytalam na profilu Wsparcie Położnej, który Basia wkleila na FB i się dopiero zestresowalam, że wcale niedobrze jest przeć jak każe położna itd. Ja to nawet na szpital się nie zdecydowałam jeszcze. Czy wybrać ten gdzie słyszałam same dobre rzeczy o położnych, koleżanka tam rodziła, jest świeżo po remoncie itd czy ten w którym lezalam na PC mający III stopień ref na neonatologii, ale porodówka średnia i stawiają na CC (którego nie chcę). Niby dla dziecka mówią że nie ma żadnego zagrożenia, ale nie wiem gdzie jechać jak wszystko się zacznie. Gin mówi mi jeszcze o trzecim szpitalu gdzie zarówno porodówka jak i neonatologia ma III stopień, ale tam najczęściej odsylaja, nie wiem czy w ogóle próbować i tracić czas, tylko się wkurze Ja już też poscielilam, ale dałam je pod taki materialowy podkład który mamy cały czas na materacu więc nic nie szeleści i się nie przesuwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie umiem Ci doradzić, a gdzie masz najbliżej?


Mam podobny dylemat i czuję się z tym źle. Nie pisałam Wam ale ostatnio na wizycie powiedziałam prowadzącej, że chcę cc w szpitalu X a nie w Y, do którego ona mnie kieruje (ale ona tam nie pracuje). Zapłaciłam nawet za wizytę (170 PLN) i byłam na kwalifikacji do cc w szpitalu X a w tym tygodniu mam umówioną konsultację z anestezjologiem w X. Na co ona rzekła, że ten termin to za późno i zadzwoniła do szpitala Y i umówiła mnie na cc 5 dni wcześniej. Pomyślałam sobie- no pięknie dwie cesarki do jednej ciąży I teraz do cholery zupełnie nie wiem co zrobić. Nie chcę być burakiem, który blokuje terminy ale ja NAPRAWDĘ nie wiem co teraz wybrać . Któryś termin muszę odwołać i to jak najszybciej.

[Linka25]

Szefowa wspolczuje bólu zęba. Trzymam kciuki.

Lusia miala miec cc? Chyba nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Eunice ja mimo, że męczy mnie ta ciąża strasznie to chętnie bym w niej jeszcze pochodziła. Wiem, że mój mąż oleje remont jak ja się rozłożę (z resztą i tak sama chcę żeby po porodzie spędził czas z nami). Więc wolę wszystkiego sama dopilnować, zwłaszcza, że chcę wypowiedzieć już umowę skansenu do końca marca, a roboty jest jeszcze dużo. Już dziś słyszę przez tel, że po co dziś jechać po farby jak można jutro. No jakbym nie stała nad głową i nie gadała non stop to by nic nie było zrobione.

Napisane przez Day_dreamer

Kaylla - bardzo mi przykro, ze dopadły Cie te szalejące hormony. Mam nadzieje, ze wkrótce odpuszcza, teoretycznie nie powinno to trwać dłużej niż 2 tygodnie.

Btw. Myślicie, ze na babybluesa i szalejące hormony ma wpływ rodzaj porodu? Myślałam, ze to nie zależne czy SN czy CC i może dopaść każdego.

Wydaje mi się, że wszystkim to grozi. Ciężki poród to może tylko nasilić, ale nie ważne czy cc czy sn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Day_dreamer

Kaylla - bardzo mi przykro, ze dopadły Cie te szalejące hormony. Mam nadzieje, ze wkrótce odpuszcza, teoretycznie nie powinno to trwać dłużej niż 2 tygodnie.

Btw. Myślicie, ze na babybluesa i szalejące hormony ma wpływ rodzaj porodu? Myślałam, ze to nie zależne czy SN czy CC i może dopaść każdego.

Mysle ze to nie zalezy od rodzaju porodu. Bardziej od jego jakosci. Im trudniejszy (a to moze byc zarowno w przypadku cc jak i sn) tym gorzej. Ale i przy super porodzie moze dopasc bo to burza hormonalna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

Napisane przez konsternacja

Nie umiem Ci doradzić, a gdzie masz najbliżej?


Mam podobny dylemat i czuję się z tym źle. Nie pisałam Wam ale ostatnio na wizycie powiedziałam prowadzącej, że chcę cc w szpitalu X a nie w Y, do którego ona mnie kieruje (ale ona tam nie pracuje). Zapłaciłam nawet za wizytę (170 PLN) i byłam na kwalifikacji do cc w szpitalu X a w tym tygodniu mam umówioną konsultację z anestezjologiem w X. Na co ona rzekła, że ten termin to za późno i zadzwoniła do szpitala Y i umówiła mnie na cc 5 dni wcześniej. Pomyślałam sobie- no pięknie dwie cesarki do jednej ciąży I teraz do cholery zupełnie nie wiem co zrobić. Nie chcę być burakiem, który blokuje terminy ale ja NAPRAWDĘ nie wiem co teraz wybrać . Któryś termin muszę odwołać i to jak najszybciej.

Kurczę ciężka sytuacja faktycznie... A czemu nie chcesz w tym do którego ona Cię kieruje?

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86536496]Eunice ja mimo, że męczy mnie ta ciąża strasznie to chętnie bym w niej jeszcze pochodziła. Wiem, że mój mąż oleje remont jak ja się rozłożę (z resztą i tak sama chcę żeby po porodzie spędził czas z nami). Więc wolę wszystkiego sama dopilnować, zwłaszcza, że chcę wypowiedzieć już umowę skansenu do końca marca, a roboty jest jeszcze dużo. Już dziś słyszę przez tel, że po co dziś jechać po farby jak można jutro. No jakbym nie stała nad głową i nie gadała non stop to by nic nie było zrobione. Wydaje mi się, że wszystkim to grozi. Ciężki poród to może tylko nasilić, ale nie ważne czy cc czy sn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mój trochę tak samo Tzn jak przychodziły paczki z łóżeczkiem, przewijakiem itd. to składał wszystko tego samego dnia ale od tygodni truję o pomalowaniu ściany, drzwiach szafy, przykręceniu półki itd i na to wiecznie nie ma czasu BO ON PRACUJE. No kuźwa na pewno będzie miał na to czas jak już się dziecko urodzi

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez Day_dreamer

Kaylla - bardzo mi przykro, ze dopadły Cie te szalejące hormony. Mam nadzieje, ze wkrótce odpuszcza, teoretycznie nie powinno to trwać dłużej niż 2 tygodnie.

Btw. Myślicie, ze na babybluesa i szalejące hormony ma wpływ rodzaj porodu? Myślałam, ze to nie zależne czy SN czy CC i może dopaść każdego.

Miałam już na SR zajęcia o baby blues i depresji i sporo ciekawych informacji stamtąd wyniosłam. Baby blues dopada tak naprawdę prawie wszystkie kobiety i wynika raczej z burzy hormonów niezależnej od rodzaju porodu, nowej roli i zmęczenia. Gorzej z depresją, tutaj ma znaczenie przebieg ciąży i porodu. Najważniejsze jest aby mówić o tym co się czuje, prosić o wsparcie i je dostawać bo system wsparcia jest najważniejszy w przeciwdziałaniu depresji poporodowej

[owocelki]

Napisane przez konsternacja

Nie umiem Ci doradzić, a gdzie masz najbliżej?


Mam podobny dylemat i czuję się z tym źle. Nie pisałam Wam ale ostatnio na wizycie powiedziałam prowadzącej, że chcę cc w szpitalu X a nie w Y, do którego ona mnie kieruje (ale ona tam nie pracuje). Zapłaciłam nawet za wizytę (170 PLN) i byłam na kwalifikacji do cc w szpitalu X a w tym tygodniu mam umówioną konsultację z anestezjologiem w X. Na co ona rzekła, że ten termin to za późno i zadzwoniła do szpitala Y i umówiła mnie na cc 5 dni wcześniej. Pomyślałam sobie- no pięknie dwie cesarki do jednej ciąży I teraz do cholery zupełnie nie wiem co zrobić. Nie chcę być burakiem, który blokuje terminy ale ja NAPRAWDĘ nie wiem co teraz wybrać . Któryś termin muszę odwołać i to jak najszybciej.

No właśnie do wszystkich trzech mam mniej więcej taką samą odległość i to dodatkowo utrudnia sprawę moja gin też właśnie nie pracuje już w żadnym z tych szpitali, poleca mi ten w którym była przez kilka lat no ale już nie jest.
Może za dużo o tym myślę i trzeba dać się ponieść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez konsternacja

Nie umiem Ci doradzić, a gdzie masz najbliżej?


Mam podobny dylemat i czuję się z tym źle. Nie pisałam Wam ale ostatnio na wizycie powiedziałam prowadzącej, że chcę cc w szpitalu X a nie w Y, do którego ona mnie kieruje (ale ona tam nie pracuje). Zapłaciłam nawet za wizytę (170 PLN) i byłam na kwalifikacji do cc w szpitalu X a w tym tygodniu mam umówioną konsultację z anestezjologiem w X. Na co ona rzekła, że ten termin to za późno i zadzwoniła do szpitala Y i umówiła mnie na cc 5 dni wcześniej. Pomyślałam sobie- no pięknie dwie cesarki do jednej ciąży I teraz do cholery zupełnie nie wiem co zrobić. Nie chcę być burakiem, który blokuje terminy ale ja NAPRAWDĘ nie wiem co teraz wybrać . Któryś termin muszę odwołać i to jak najszybciej.

Trochę dziwnie się zachowała skoro nie chcesz rodzić w tym szpitalu. Mogła tylko zasugerować, żebyś spróbowała przesunąć termin. Ja bym chyba wolała iść tam gdzie chcę, a nie gdzie lekarz wymyślił.

Napisane przez Linka25

Szefowa wspolczuje bólu zęba. Trzymam kciuki.

Lusia miala miec cc? Chyba nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziwne jest to, że z drugiej str też mnie zaczęły zęby boleć. :/

Chyba teraz mają decydować co z Lusią. W sumie mogliby chyba spokojnie wywoływać.

Napisane przez Minia_00

Kurczę ciężka sytuacja faktycznie... A czemu nie chcesz w tym do którego ona Cię kieruje?



Mój trochę tak samo Tzn jak przychodziły paczki z łóżeczkiem, przewijakiem itd. to składał wszystko tego samego dnia ale od tygodni truję o pomalowaniu ściany, drzwiach szafy, przykręceniu półki itd i na to wiecznie nie ma czasu BO ON PRACUJE. No kuźwa na pewno będzie miał na to czas jak już się dziecko urodzi

O jezu koronny argument. Mój też wiecznie go używa. No ja rozumiem, że jego praca to nie jest jedzenie bułek z masłem. No ale na boga, swoimi sprawami też trzeba się zajmować, takie jest życie. I nie przetłumaczysz. Jak dziecko się czasem zachowuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez Minia_00

Kurczę ciężka sytuacja faktycznie... A czemu nie chcesz w tym do którego ona Cię kieruje?



Mój trochę tak samo Tzn jak przychodziły paczki z łóżeczkiem, przewijakiem itd. to składał wszystko tego samego dnia ale od tygodni truję o pomalowaniu ściany, drzwiach szafy, przykręceniu półki itd i na to wiecznie nie ma czasu BO ON PRACUJE. No kuźwa na pewno będzie miał na to czas jak już się dziecko urodzi

Poprzednio miałam cc w X i bardzo dobrze reagowałam na leki, które tam podają po cc, ogólnie podobała mi się opieka poporodowa. W Y, gdzie kieruje mnie prowadząca, po cc dają na początku kroplówki z morfiny , ketonal, paracetamol. Ketonal i paracetamol na mnie nie działają. Boję się, że nie dam rady zajmować się dzieckiem. Podobno opieka poporodowa jest słaba- po sn (nie wiem jak po cc bo żadna moja znajoma nie miała tam cc).


Jak tak czytam to cieszę się, ze u mnie nic nie trzeba malować, skręcać... ufff...

[owocelki]

Napisane przez konsternacja

Poprzednio miałam cc w X i bardzo dobrze reagowałam na leki, które tam podają po cc, ogólnie podobała mi się opieka poporodowa. W Y, gdzie kieruje mnie prowadząca, po cc dają na początku kroplówki z morfiny , ketonal, paracetamol. Ketonal i paracetamol na mnie nie działają. Boję się, że nie dam rady zajmować się dzieckiem. Podobno opieka poporodowa jest słaba- po sn (nie wiem jak po cc bo żadna moja znajoma nie miała tam cc).


Jak tak czytam to cieszę się, ze u mnie nic nie trzeba malować, skręcać... ufff...

To ja wybrałbym sprawdzony szpital X w takiej sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flofferek]

Ja się boję baby bluesa. Depresji nie, ale tego pierwszego tak. Że mnie przytłoczy to wszystko. Że wiedzą zerowa i już ostrzeglam, że jak od kogoś usłyszę, że opieka, karmienie czy cokolwiek związanego z dzieckiem przychodzi od razu automatycznie to dostanie w łeb.
Znam siebie i wiem, że tak nie będzie u mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez owocelki

No właśnie do wszystkich trzech mam mniej więcej taką samą odległość i to dodatkowo utrudnia sprawę moja gin też właśnie nie pracuje już w żadnym z tych szpitali, poleca mi ten w którym była przez kilka lat no ale już nie jest.
Może za dużo o tym myślę i trzeba dać się ponieść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to obie jesteśmy w kropce
Moja ginka tak jak Twoja- pracowała w Y ale już nie pracuje.

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;86536539]Trochę dziwnie się zachowała skoro nie chcesz rodzić w tym szpitalu. Mogła tylko zasugerować, żebyś spróbowała przesunąć termin. Ja bym chyba wolała iść tam gdzie chcę, a nie gdzie lekarz wymyślił.Dziwne jest to, że z drugiej str też mnie zaczęły zęby boleć. :/

Chyba teraz mają decydować co z Lusią. W sumie mogliby chyba spokojnie wywoływać. O jezu koronny argument. Mój też wiecznie go używa. No ja rozumiem, że jego praca to nie jest jedzenie bułek z masłem. No ale na boga, swoimi sprawami też trzeba się zajmować, takie jest życie. I nie przetłumaczysz. Jak dziecko się czasem zachowuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja też bym wolała rodzić tam, gdzie ja chcę. Ona jednak trochę mnie wystraszyła, że to cc MUSI być wcześniej A w szpitalu X nie zrobią cc wcześniej, no chyba, że samo się zacznie wcześniej. Dlatego przez tydzień nie umiałam zdecydować i nadal nie wiem co zrobić


a te zęby - może odsłoniły Ci się szyjki? wtedy powinna wystarczyć łagodniejsza pasta.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez konsternacja

No to obie jesteśmy w kropce
Moja ginka tak jak Twoja- pracowała w Y ale już nie pracuje.



Ja też bym wolała rodzić tam, gdzie ja chcę. Ona jednak trochę mnie wystraszyła, że to cc MUSI być wcześniej A w szpitalu X nie zrobią cc wcześniej, no chyba, że samo się zacznie wcześniej. Dlatego przez tydzień nie umiałam zdecydować i nadal nie wiem co zrobić


a te zęby - może odsłoniły Ci się szyjki? wtedy powinna wystarczyć łagodniejsza pasta.

A czemu musi być wcześniej ten poród?

Właśnie ten jeden ząb boli mnie bardzo, on jest na końcu, a nie mam tam ósemki tylko taką kieszonkę. Może się nazbierało resztek w tej kieszonce i przez to ząb się psuje. Nie wiem. A ten drugi co mnie teraz zaczął boleć to już był nie raz robiony. Wszyscy uważają, że jest super, ale nikt nie wpadnie na to, żeby zdjęcie zrobić. Dziś chyba sama poproszę o skierowanie na prześwietlenie bo teraz na luxmed i tak mam darmowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Eunice9]

Napisane przez Day_dreamer

Kaylla - bardzo mi przykro, ze dopadły Cie te szalejące hormony. Mam nadzieje, ze wkrótce odpuszcza, teoretycznie nie powinno to trwać dłużej niż 2 tygodnie.

Btw. Myślicie, ze na babybluesa i szalejące hormony ma wpływ rodzaj porodu? Myślałam, ze to nie zależne czy SN czy CC i może dopaść każdego.

Mi się wydaje że to niezależne.
A myślicie że baby blues może pojawić się po ponad 3 tygodniach od porodu? Ja tylko słyszałam wszędzie że powinno minąć po 2 tygodniach od porodu. U mnie przez te 3 tygodnie było wszystko ok (biorąc pod uwagę okoliczności), a teraz coś mnie dopada Chyba ciężki poród i dzidzia w szpitalu "zablokowały" te wszystkie emocje i teraz wychodzą.

Napisane przez konsternacja

Mam podobny dylemat i czuję się z tym źle. Nie pisałam Wam ale ostatnio na wizycie powiedziałam prowadzącej, że chcę cc w szpitalu X a nie w Y, do którego ona mnie kieruje (ale ona tam nie pracuje). Zapłaciłam nawet za wizytę (170 PLN) i byłam na kwalifikacji do cc w szpitalu X a w tym tygodniu mam umówioną konsultację z anestezjologiem w X. Na co ona rzekła, że ten termin to za późno i zadzwoniła do szpitala Y i umówiła mnie na cc 5 dni wcześniej. Pomyślałam sobie- no pięknie dwie cesarki do jednej ciąży I teraz do cholery zupełnie nie wiem co zrobić. Nie chcę być burakiem, który blokuje terminy ale ja NAPRAWDĘ nie wiem co teraz wybrać . Któryś termin muszę odwołać i to jak najszybciej.

A czemu cc ma być szybciej?
A jakbyś zaczęła wcześniej rodzić, to nie zrobią ci cc w X?

Napisane przez konsternacja

Poprzednio miałam cc w X i bardzo dobrze reagowałam na leki, które tam podają po cc, ogólnie podobała mi się opieka poporodowa. W Y, gdzie kieruje mnie prowadząca, po cc dają na początku kroplówki z morfiny , ketonal, paracetamol. Ketonal i paracetamol na mnie nie działają. Boję się, że nie dam rady zajmować się dzieckiem. Podobno opieka poporodowa jest słaba- po sn (nie wiem jak po cc bo żadna moja znajoma nie miała tam cc).

Ja bym chyba zaufała prowadzącej. U mnie opieka poporodowa po cc to był jakiś żart. A z przeciwbólowych też morfina, a potem ketonal i paracetamol, które jadłam jak cukierki Ale mnie też za bardzo nie bolało. I dało się przeżyć. Z drugiej strony jeśli masz się lepiej czuć w X... Ciężki dylemat.

Napisane przez Flofferek

Ja się boję baby bluesa. Depresji nie, ale tego pierwszego tak. Że mnie przytłoczy to wszystko. Że wiedzą zerowa i już ostrzeglam, że jak od kogoś usłyszę, że opieka, karmienie czy cokolwiek związanego z dzieckiem przychodzi od razu automatycznie to dostanie w łeb.
Znam siebie i wiem, że tak nie będzie u mnie.

Też się bałam bardzo, byłam pewna że urodzę dziecko i dostanę takiego baby bluesa że je totalnie oleję. A było wręcz przeciwnie. No ale wiadomo, u każdego może być inaczej. Co do opieki, karmienia itd. to wszystko powinny pokazać położne w szpitalu

[Flofferek]

Co chwilę zmieniam zdanie. Teraz już bym na dniach chciała urodzić. Dziś np. mały bardzo mało się rusza. Zjadłam nawet wafelka i dupa. Nerwy mnie zjedzą jeszcze przed. Mężowi już nie mam nawet co mówić, bo zaraz usłyszę, że przesadzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Dostałam kiedyś morfinę do hsg. Na ból to średnio pomogło, a czułam się masakrycznie. Paracetamol na mnie nie działa. Więc jakbym miała wybór to bym poszła tam, gdzie wiem, że dostanę leki po których będę w stanie się zająć dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz