Mamusie majowe 2019, część 3

[butterfly20]

Kupując chusteczki patrzcie na ich skład, in prosztszy tym lepiej.a najważniejsze,żeby nie było phenoxyethanolu.fajne są z babydream,takie biało-zielone opakowanie

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

O widze,ze sq je pokazała nawet

[sQuaara]

Napisane przez AgataAgata9090

Ja kupiłam te bo był bodajże 5-pak za jakieś grosze ale skład nie jest jakiś super niewiadomojaki. Kupię jeszcze te o których mówicie i waterwipes ale glownie bede starała się myć woda i wacikami.Załącznik 7665268

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To sa dla mnie jedne z lepszych chusteczek

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[butterfly20]

I Agata tez je pokazala.jak już używam chusteczek to tylko tych

[agadzie]

Napisane przez sysa09

Dziekuje ! Kupie jakis delikatny lotion czy cos w razie w, gdyby miedzy faldkami sie obcieralo. Nie wiem czy z babydream cos maja, musze sprawdzic

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja polecam z Ziajki albo babydream taki olejek natłuszczający do kąpieli, wlewasz troszkę do wody w której kąpiesz dziecko, reszta robi się sama nie do każdej kąpieli, chyba że jest taka potrzeba... Ja chyba bym się bała że takie tłuściutkie od oliwki dziecko mi się wyzslizgnie [1=e60e5454b131baabfef11f4 156e093bc04f95d5e_5ebdcd7 25ac57;86542081]Ja też chcę Lilly odkładać małego, bo zwyczajnie ja i mąż się rzucamy po nocach, więc strach żeby taki maluszek spał z nami.

Też mam jakieś założenia i plany, ale jak wyjdzie okaże się w praniu, bo nie znam się z tej strony jeszcze.





To u nas mógłby mieć po mnie





Bardzo fajne podejście, podoba mi się
Ja miałam tłumione emocje przez co mam z tym problem, z ich wyrażaniem, taka jestem poker face i tylko nie liczni potrafią zauważyć, że np. się denerwuje itd., ci co dobrze mnie znają, resztę trzymam w dużym dystansie. Chciałabym to zrobić inaczej, ale znowu też nie przekroczyć granicy w drugą stronę.

W ogóle uważam, że rodzicielstwo to duże wyzwanie i wiem, że nie da się nie popełnić błędów. Chociaż chciałoby się inaczej. W każdym razie z mężem jesteśmy zgodnie, że chcielibyśmy wychować naszego Fifi na uczciwego i dobrego człowieka






Nadrobiłam. Cały dzień spędziłam z mamą: na zakupach, gotowaniu i spacerze. Mały dalej mi siedzi na pęcherzu, więc za dużo nie pospacerowaliśmy, bo co chwilę latam do wc.



Pojadłam dzisiaj kanapek z dżemem niskosłodzonym, bo po posiłkach miałam cukier do 80, po dżemiku 108, więc się u mnie przyjął [/QUOTE]Też chyba nadrobilam, cały dzień poza domem...no, to z pęcherzami możemy sobie rece podać.

Miałam dziś USG, młoda już ponad kilo (1037 g), wszystko ok, lekarz potwierdził że ciśnienie kontrolować, jakbym bardzo puchła to też na to zwrócić uwagę.

Apropo wychowania - wg mnie nie ma jednego uniwersalnego wzorca, bo na jedno dziecko coś działa a na drugie nie będzie. Apropo mówienia "nic się nie stało" - raczej unikam, pytam się " co się stało?" czy "czemu płaczesz?" I w zależności od sytuacji albo tłumaczę albo przytulam. Jeśli widzę że upadł ale nic sobie nie zrobił to tak samo ale Motyl - pytam się czy złapał zająca ogólnie to on ma tak że jak się wywali to się zaraz podnosi, otrzepuje i biegnie dalej. Jak się grzmotnie to przybiega i mówi "mama podmuchaj"


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sysa09]

Napisane przez agadzie

Ja polecam z Ziajki albo babydream taki olejek natłuszczający do kąpieli, wlewasz troszkę do wody w której kąpiesz dziecko, reszta robi się sama nie do każdej kąpieli, chyba że jest taka potrzeba... Ja chyba bym się bała że takie tłuściutkie od oliwki dziecko mi się wyzslizgnie Też chyba nadrobilam, cały dzień poza domem...no, to z pęcherzami możemy sobie rece podać.

Miałam dziś USG, młoda już ponad kilo (1037 g), wszystko ok, lekarz potwierdził że ciśnienie kontrolować, jakbym bardzo puchła to też na to zwrócić uwagę.

Apropo wychowania - wg mnie nie ma jednego uniwersalnego wzorca, bo na jedno dziecko coś działa a na drugie nie będzie. Apropo mówienia "nic się nie stało" - raczej unikam, pytam się " co się stało?" czy "czemu płaczesz?" I w zależności od sytuacji albo tłumaczę albo przytulam. Jeśli widzę że upadł ale nic sobie nie zrobił to tak samo ale Motyl - pytam się czy złapał zająca ogólnie to on ma tak że jak się wywali to się zaraz podnosi, otrzepuje i biegnie dalej. Jak się grzmotnie to przybiega i mówi "mama podmuchaj"


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I o te wielkie pomaranczowe plamy na tych pieknych ubrankach

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[Faiza]

U mnie też często pojawiają się komentarze typu 'no teraz to zobaczysz jak to jest' itp w sensie szykuj się na najgorsze, staram się nie reagować, zakładam, że nikt nie ma niczego złośliwego na myśli, chociaż z tonu to można różnie wnioskować, u niektórych to brzmi jakby się cieszyli z mojej przyszłej udręki. Nie lubię osób, które udzielają rad nieproszone i nie dociera do nich, że ktoś sobie nie życzy, że na dłuższą metę takie ciągłe uwagi są irytujące, unikam albo odpuszczam bo już mi się nie chce walczyć z wiatrakami, szkoda nerwów.

Też mam obawy, że dziecko będzie wybierać tż-ta jako tego fajniejszego rodzica, jemu brakuje konsekwencji czasami, plus niestety widzę póki co mniejsze zaangażowanie niż u siebie, ale zakładam, że to się zmieni jak już mała będzie z nami. No i są jeszcze babcie, tu już jestem przekonana, że będą sytuacje ja swoje one swoje, bo przecież wiedzą lepiej


Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[sysa09]

Napisane przez Faiza

U mnie też często pojawiają się komentarze typu 'no teraz to zobaczysz jak to jest' itp w sensie szykuj się na najgorsze, staram się nie reagować, zakładam, że nikt nie ma niczego złośliwego na myśli, chociaż z tonu to można różnie wnioskować, u niektórych to brzmi jakby się cieszyli z mojej przyszłej udręki. Nie lubię osób, które udzielają rad nieproszone i nie dociera do nich, że ktoś sobie nie życzy, że na dłuższą metę takie ciągłe uwagi są irytujące, unikam albo odpuszczam bo już mi się nie chce walczyć z wiatrakami, szkoda nerwów.

Też mam obawy, że dziecko będzie wybierać tż-ta jako tego fajniejszego rodzica, jemu brakuje konsekwencji czasami, plus niestety widzę póki co mniejsze zaangażowanie niż u siebie, ale zakładam, że to się zmieni jak już mała będzie z nami. No i są jeszcze babcie, tu już jestem przekonana, że będą sytuacje ja swoje one swoje, bo przecież wiedzą lepiej


Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Mam to samo odczucie. Wiele komentarzy typu "teraz to zobaczysz". I zapewnianie, ze dziecko na pewno nie bedzie spalo. Albo "spotykaj sie z ludzmi dopoki mozesz". Nie rozumiem, nie chce zrozumieć. Oczywiscie mam z tylu glowy, ze macierzynstwo nie jest latwe ale do cho.lery. Bez przesady, ze to koniec swiata, brak kontaktu z innymi ludzmi, chodzenie jak zombi, brak czasu na dbanie o siebie i w ogole brud, smrod i gluty po kolana. I ta dzika satysfakcja w oczach "Poczuj to co ja". Ludzie sa okropni, baby najgorsze.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[sQuaara]

Napisane przez sysa09

Mam to samo odczucie. Wiele komentarzy typu "teraz to zobaczysz". I zapewnianie, ze dziecko na pewno nie bedzie spalo. Albo "spotykaj sie z ludzmi dopoki mozesz". Nie rozumiem, nie chce zrozumieć. Oczywiscie mam z tylu glowy, ze macierzynstwo nie jest latwe ale do cho.lery. Bez przesady, ze to koniec swiata, brak kontaktu z innymi ludzmi, chodzenie jak zombi, brak czasu na dbanie o siebie i w ogole brud, smrod i gluty po kolana. I ta dzika satysfakcja w oczach "Poczuj to co ja". Ludzie sa okropni, baby najgorsze.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Z jednej storny się zgodzę bo sama słyszałam takie teksty. A z drugiej od Was pierworodek tu wiecznie czytam że np "lecę na miasto bo po porodzie to wiem że nie będzie jak i kiedy"


Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[sysa09]

Kazda mysle ma z tylu glowy, ze duzo sie zmienia. ale jak ktos z dzika satysfakcja wmawia, ze bedzie tylko zle to juz inna sprawa

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[sQuaara]

Prawda. Tylko pytanie czy mwomy o innych z otoczenia każdej z nas czy odnosimy się tutaj do forum. Bo coraz częściej wychodzi na to że mając dziecko nic się nie da powiedzieć o własnych doświadczeniach bo się pojawiają głosy że nie musi być źle, że może być jak się zalozylo że każda niech robi jak chce... mimo ze jakiejś dzikiej satysfakcji u obecnych tu matek nie zauważyłam

Ja na codzień tylko od siostry męża się nasluchalam jakie tragiczne życie w macierzybstwie mnie czeka... A tak to nawet jak ja mówiłam
- będzie tylko kp
A ktoś opowiadał że też chciał ale się nie udało itp to starałam się z tego czegoś nauczyć a nie obrażać że neguje moje podejście i mówi że się nie da...

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Co do preferencji dziecka to przy moim 2 latku to jeszcze nie provlem. To nie ten wiek że rozumie że tata więcej pozwala itp.
Mama jest lekiem na całe zło. I tu nie ma opcji żeby było inaczej. Mama to mama. U nas był etap że sam mój zapach małemu wystarczal... Np mąż go bujal do snu, ulubione pozycje, spiewanki. Mały płakał 5 min, 10, 20..podchodizlam.kladlam moja dłoń żeby zakryć mu nosek i usta i po 7s dziecko się uspokajalo.
Tata jest falami. Jest neutralnie. Alvo tatoza (relaks dla matki!!!!) albo totalny hejt.

Preferencje to może od 3-4rz? Jak zacznie więcej kumac.. Nie wiem może dziewczyny się wypowiedza


Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[Faiza]

Napisane przez sysa09

Mam to samo odczucie. Wiele komentarzy typu "teraz to zobaczysz". I zapewnianie, ze dziecko na pewno nie bedzie spalo. Albo "spotykaj sie z ludzmi dopoki mozesz". Nie rozumiem, nie chce zrozumieć. Oczywiscie mam z tylu glowy, ze macierzynstwo nie jest latwe ale do cho.lery. Bez przesady, ze to koniec swiata, brak kontaktu z innymi ludzmi, chodzenie jak zombi, brak czasu na dbanie o siebie i w ogole brud, smrod i gluty po kolana. I ta dzika satysfakcja w oczach "Poczuj to co ja". Ludzie sa okropni, baby najgorsze.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

U starszych jeszcze pokutuje to przekonanie, że trzeba włosy ściąć bo nie będzie czasu dbać i tak wygodniej, tak mi się przypomniało a ja sobie dalej zapuszczam i nawet mam czelnosc farbowac (się nasłuchałam na początku ciąży czego to niby nie wolno, wychodzi na to że trzeba jeść za dwoje i się stopniowo zapuszczać). Dopytywanie czy już mi się rozstępy zrobiły też jest mega wkurzajace ze strony osób z którymi nigdy na takie tematy nie gadalam, nagle się jakoś wszyscy poczuli uprawnienieni do dość osobistych pytań albo komentarzy nt mojej cery, wagi itp. ale to tylko przykłady irytujących zachowań bo oczywiście jest też mnóstwo tych pozytywnych

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Sq ja bardzo chętnie czytam wasze wypowiedzi, super że macie różne zdania, różne doświadczenia, zawsze to jakaś nauka dla nowicjuszek a też trochę inaczej to wygląda jak się z kimś rozmawia w cztery oczy bo dochodzi ton i kontekst wypowiedzi

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[sQuaara]

prawda. po tonie wiadomo

co do wlosow to ludzie mowia tak z niewiedzy...jakis czas temu serio nie mozna bylo nie wiem czy to bylo 5 czy 10 lat ale coz

przypomnialas mi ze musze isc do fryzjera..i na pedi sie zapisac

[sysa09]

Napisane przez Faiza

U starszych jeszcze pokutuje to przekonanie, że trzeba włosy ściąć bo nie będzie czasu dbać i tak wygodniej, tak mi się przypomniało a ja sobie dalej zapuszczam i nawet mam czelnosc farbowac (się nasłuchałam na początku ciąży czego to niby nie wolno, wychodzi na to że trzeba jeść za dwoje i się stopniowo zapuszczać). Dopytywanie czy już mi się rozstępy zrobiły też jest mega wkurzajace ze strony osób z którymi nigdy na takie tematy nie gadalam, nagle się jakoś wszyscy poczuli uprawnienieni do dość osobistych pytań albo komentarzy nt mojej cery, wagi itp. ale to tylko przykłady irytujących zachowań bo oczywiście jest też mnóstwo tych pozytywnych

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Sq ja bardzo chętnie czytam wasze wypowiedzi, super że macie różne zdania, różne doświadczenia, zawsze to jakaś nauka dla nowicjuszek a też trochę inaczej to wygląda jak się z kimś rozmawia w cztery oczy bo dochodzi ton i kontekst wypowiedzi

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Cale szczescie, ze sa pozytywne
Kobietki, ktoras robila badanie PTA? Ja sie jutro wybieram chyba i troszke sie stresuje.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[butterfly20]

Eee no co wy laski jasne,ze bywają gorsze chwile,ale naprawdę można wygospodarować czas dla siebie.nawet przy dwójce niektóre babki to chyba lubią z siebie robic męczennice,jak dla mnie bez sensu wole mieć trochę radości z życia i czas dla siebie

[magda1706]

Moje też ma fazy tatozy lub mamozy. Ale jako 3latek już wie, u którego co może, tak jak z tymi schodami. Znowu jak nie wyciągnie czegoś od jednego z nas to leci do drugiego i się skarży "mamo bo tata mi nie pozwolił! Jestem zły!" a jak jesteśmy sami i mu coś zabronie to mi rzuca "powiem tatowi!" Z każdym z nas spędza inaczej czas i do zabawy klockami woli tatę, a do czytania mnie. Do wygłupów jest tata, ja jestem od ratowania. Tata kąpie, ja usypiam. Kanapki wyżera ojcu, moje są ble Podział wyszedł dość naturalnie, ale nie ma tak, że idzie do tego rodzica, u którego wie, że więcej wycygani

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Nigdy nie zapomnę zdziwienia nauczycielek w przedszkolu, kiedy miesiąc po porodzie poszłam na praktyki i na pytanie z kim jest dzidziuś, powiedziałam, że z tatą. One były w szoku! I pytanie dodatkowe "ale jest twoja mama czy teściowa tak?" z taką troską w głosie. A ja beztrosko "nie no po co, duży jest, poradzi sobie" One twierdziły, że to nierealne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[butterfly20]

Hmmm preferencje...Zosia od zawsze jest mamusiowa i koniec.i nie ma tu znaczenia,ze ja więcej zabraniam, bo i tak jestem dla niej numerem jeden.

Tuska z kolei uwielbi tatę,wie,ze ja jej więcej zabraniam i czasem na to narzeka, ale nie zmienia to faktu,ze do mnie przychodzi ciagle o czymś pogadać,zapytać,przytulić się.

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Ano, w necie ciezko rozpoznać jaki ktoś ma ton wypowiedzi,stad często powstają nieporozumienia.



A ja wam powiem,ze

Mi nigdy jakoś nikt nie dokuczał,ze będę mieć gorzej jak się dziecko urodzi,ze nie pozwolę sobie na to lub na tamto.tak samo raczej nikt nie pyta o wagę czy rozstępy,może jedynie po prostu się dziwią jak im mówię,w którym jestem miesiącu. I to akurat mam w każdej ciąży ...

[Lilly Greace]

Śmieszne z tym ścinaniem włosów Ja hoduję a przed porodem obowiązkowo farbowanko, rzęsy, brwi i jeszcze jutro lekarza zapytam, czy mam mieć zmyte paznokcie czy mogę ze zrobionymi przyjść. Znaczy pedicure hybrydowy na bank zrobię, natomiast co do rąk to się zastanawiam, raczej po prostu jakieś bezbarwne albo french ale też bym wolała coś mieć dla własnego komfortu. Koleżanki, które rodziły tam gdzie ja, miały normalnie zrobione paznokcie i na rękach i na nogach.

Dla mnie na pewno dziecko oznacza dużą zmianę trybu życia i wiem, że dużo mniej mi będzie wolno. Z drugiej strony dość odważnie patrzę w przyszłość, mamy trzy wesela w wakacje i na wszystkie zamierzamy iść, z tym że po głębszym namyśle wybiorę się raczej na krótko i z wózkiem, bo wolę to niż żeby mnie cycki bolały od pokarmu. Do tego 2x chrzciny (mojego dziecka i mojej chrześniaczki), całe wakacje przed nami także będzie się działo. I ja na razie nie widzę innej opcji niż taką, że po prostu będę wszędzie z dzieckiem chodzić, mogę się srogo zdziwić ale wolałabym żeby obyło się bez dramatów.

[sQuaara]

Napisane przez magda1706

Moje też ma fazy tatozy lub mamozy. Ale jako 3latek już wie, u którego co może, tak jak z tymi schodami. Znowu jak nie wyciągnie czegoś od jednego z nas to leci do drugiego i się skarży "mamo bo tata mi nie pozwolił! Jestem zły!" a jak jesteśmy sami i mu coś zabronie to mi rzuca "powiem tatowi!" Z każdym z nas spędza inaczej czas i do zabawy klockami woli tatę, a do czytania mnie. Do wygłupów jest tata, ja jestem od ratowania. Tata kąpie, ja usypiam. Kanapki wyżera ojcu, moje są ble Podział wyszedł dość naturalnie, ale nie ma tak, że idzie do tego rodzica, u którego wie, że więcej wycygani

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Nigdy nie zapomnę zdziwienia nauczycielek w przedszkolu, kiedy miesiąc po porodzie poszłam na praktyki i na pytanie z kim jest dzidziuś, powiedziałam, że z tatą. One były w szoku! I pytanie dodatkowe "ale jest twoja mama czy teściowa tak?" z taką troską w głosie. A ja beztrosko "nie no po co, duży jest, poradzi sobie" One twierdziły, że to nierealne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

laska, u mnie sie dziwili ze moj 10 dni z 1,5roczniakiem został
no pomnik prawie mu stawiali

Napisane przez Lilly Greace

Śmieszne z tym ścinaniem włosów Ja hoduję a przed porodem obowiązkowo farbowanko, rzęsy, brwi i jeszcze jutro lekarza zapytam, czy mam mieć zmyte paznokcie czy mogę ze zrobionymi przyjść. Znaczy pedicure hybrydowy na bank zrobię, natomiast co do rąk to się zastanawiam, raczej po prostu jakieś bezbarwne albo french ale też bym wolała coś mieć dla własnego komfortu. Koleżanki, które rodziły tam gdzie ja, miały normalnie zrobione paznokcie i na rękach i na nogach.

Dla mnie na pewno dziecko oznacza dużą zmianę trybu życia i wiem, że dużo mniej mi będzie wolno. Z drugiej strony dość odważnie patrzę w przyszłość, mamy trzy wesela w wakacje i na wszystkie zamierzamy iść, z tym że po głębszym namyśle wybiorę się raczej na krótko i z wózkiem, bo wolę to niż żeby mnie cycki bolały od pokarmu. Do tego 2x chrzciny (mojego dziecka i mojej chrześniaczki), całe wakacje przed nami także będzie się działo. I ja na razie nie widzę innej opcji niż taką, że po prostu będę wszędzie z dzieckiem chodzić, mogę się srogo zdziwić ale wolałabym żeby obyło się bez dramatów.

ja ide na wesele w czerwcu ale biore mamę i Ona bedzie gdzieś krązyc z malutka. Mlody zostaje z druga babcia. sama nie chcialam dzieci na swoim weselu wiec i na czyjes z dzieckiem nie ide
polecam sluchawki wygłuszajace sa super i warto miec

[Lilly Greace]

Napisane przez sQuaara

laska, u mnie sie dziwili ze moj 10 dni z 1,5roczniakiem został
no pomnik prawie mu stawiali



ja ide na wesele w czerwcu ale biore mamę i Ona bedzie gdzieś krązyc z malutka. Mlody zostaje z druga babcia. sama nie chcialam dzieci na swoim weselu wiec i na czyjes z dzieckiem nie ide
polecam sluchawki wygłuszajace sa super i warto miec

Co do tego, że dziwili się, że został z dzieckiem - zawsze mnie to rozpier..... :P Przecież ojciec to tak samo rodzic jak matka, ja jestem pewna, że mój tż bez problemu by sobie poradził i myślę, że większość mężów w tych czasach też! Przynajmniej mam taką nadzieję bo jak nie to jestem przerażona :P

No właśnie słyszałam o tych słuchawkach
Nie chcę rezygnować z tych wesel bo jedno to tż najlepszego kolegi z pracy, drugie to mojej bardzo dobrej koleżanki a trzecie sąsiadów i idziemy z rodzicami. Po prostu nastawiam się na to, że dość krótko pobędziemy ale może będę zaskoczona, pozytywnie lub negatywnie i już po pierwszym na żadne się nie wybiorę. Mimo wszystko myślę, że dziecko ze mną to lepsza opcja niż siedzenie z laktatorem w kiblu żeby ulżyć cyckom... Tak to na razie widzę no.

[agadzie]

Napisane przez sQuaara

Prawda. Tylko pytanie czy mwomy o innych z otoczenia każdej z nas czy odnosimy się tutaj do forum. Bo coraz częściej wychodzi na to że mając dziecko nic się nie da powiedzieć o własnych doświadczeniach bo się pojawiają głosy że nie musi być źle, że może być jak się zalozylo że każda niech robi jak chce... mimo ze jakiejś dzikiej satysfakcji u obecnych tu matek nie zauważyłam

Ja na codzień tylko od siostry męża się nasluchalam jakie tragiczne życie w macierzybstwie mnie czeka... A tak to nawet jak ja mówiłam
- będzie tylko kp
A ktoś opowiadał że też chciał ale się nie udało itp to starałam się z tego czegoś nauczyć a nie obrażać że neguje moje podejście i mówi że się nie da...

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Co do preferencji dziecka to przy moim 2 latku to jeszcze nie provlem. To nie ten wiek że rozumie że tata więcej pozwala itp.
Mama jest lekiem na całe zło. I tu nie ma opcji żeby było inaczej. Mama to mama. U nas był etap że sam mój zapach małemu wystarczal... Np mąż go bujal do snu, ulubione pozycje, spiewanki. Mały płakał 5 min, 10, 20..podchodizlam.kladlam moja dłoń żeby zakryć mu nosek i usta i po 7s dziecko się uspokajalo.
Tata jest falami. Jest neutralnie. Alvo tatoza (relaks dla matki!!!!) albo totalny hejt.

Preferencje to może od 3-4rz? Jak zacznie więcej kumac.. Nie wiem może dziewczyny się wypowiedza


Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez sQuaara

prawda. po tonie wiadomo

co do wlosow to ludzie mowia tak z niewiedzy...jakis czas temu serio nie mozna bylo nie wiem czy to bylo 5 czy 10 lat ale coz

przypomnialas mi ze musze isc do fryzjera..i na pedi sie zapisac

Mój jeszcze jakiś czas temu jak tz jechał do pracy to przyjmował na luzie. Dopiero od niedawno jest rozpacz jak tata wyjezdza i ogromna radość jak wraca. I w tym momencie nie ma znaczenia czy któreś z nas pozwala na więcej - tatuś w domu, to może sobie zabraniać ile wlezie, najważniejsze że już wrócił. To taki przykład tylko jak się zmieniaja reakcje w takim a takim wieku to samo może być z preferencjami ale nie musi

Napisane przez butterfly20

Eee no co wy laski jasne,ze bywają gorsze chwile,ale naprawdę można wygospodarować czas dla siebie.nawet przy dwójce niektóre babki to chyba lubią z siebie robic męczennice,jak dla mnie bez sensu wole mieć trochę radości z życia i czas dla siebie

Pewnie że bywają momenty że się chce wyjść z domu i uciec na koniec świata, i to uważam.ze jest normalne. Tak samo jak to że mama z tatą potrzebują czasu dla siebie, razem czy osobno - no to jest po prostu.niezbedne dla zdrowia psychicznego.

Napisane przez magda1706

Moje też ma fazy tatozy lub mamozy. Ale jako 3latek już wie, u którego co może, tak jak z tymi schodami. Znowu jak nie wyciągnie czegoś od jednego z nas to leci do drugiego i się skarży "mamo bo tata mi nie pozwolił! Jestem zły!" a jak jesteśmy sami i mu coś zabronie to mi rzuca "powiem tatowi!" Z każdym z nas spędza inaczej czas i do zabawy klockami woli tatę, a do czytania mnie. Do wygłupów jest tata, ja jestem od ratowania. Tata kąpie, ja usypiam. Kanapki wyżera ojcu, moje są ble Podział wyszedł dość naturalnie, ale nie ma tak, że idzie do tego rodzica, u którego wie, że więcej wycygani

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Nigdy nie zapomnę zdziwienia nauczycielek w przedszkolu, kiedy miesiąc po porodzie poszłam na praktyki i na pytanie z kim jest dzidziuś, powiedziałam, że z tatą. One były w szoku! I pytanie dodatkowe "ale jest twoja mama czy teściowa tak?" z taką troską w głosie. A ja beztrosko "nie no po co, duży jest, poradzi sobie" One twierdziły, że to nierealne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to u mnie jest podobnie autkami i autobusem chce się bawić z tatą bo ," mamusia tak nie umie", natomiast w sklep czy rysowanki/kolorowanki ze mna. Z kolei plastelina to znow z tatusiem, bo robi najlepsze potwory i tutaj znów jest że mama tak nie potrafi mój też został z młodym na kilka dni sam jak pojechałam do mojej kuzynki na kilka dni. Poradził sobie świetnie. I chyba więcej komentarzy się od mojego taty nasłuchałam niż od mamy czy teściowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

dlatego ja mala zabieram, kupuje nocleg mamie i bede chodzic karmic w takiej konfiguacji bylam z synkiem i byla petarda


co do zostawiania to szczerze? matce ktora 10 dni sama zostaje z 1,5 roczniakiem tez pomnik chetnie postawie. samemu z dzieckiem to jakas katastrofa. klaniam sie w pas kazdemu samotnemu rodzicowi!

no ale fakt. ojciec z dzieckiem da raded. tylko pokolenie wyzej (i pozostale) tego nie pojmuja. wiekszosc naszych ojcow raczej nie przewijała, nie dawala butli itp... wiec jak ja narzekam na meza to mama mnie opierdziela ze przewija, bawi sie a ja narzekam... no.

[agadzie]

Napisane przez sQuaara

laska, u mnie sie dziwili ze moj 10 dni z 1,5roczniakiem został
no pomnik prawie mu stawiali



ja ide na wesele w czerwcu ale biore mamę i Ona bedzie gdzieś krązyc z malutka. Mlody zostaje z druga babcia. sama nie chcialam dzieci na swoim weselu wiec i na czyjes z dzieckiem nie ide
polecam sluchawki wygłuszajace sa super i warto miec

Ja też na swoje zapraszałam bez dzieci i na wesela ogólnie bez młodego chodzę nam się szykuje w październiku jedno ale nie wiem czy pojedziemy. Nawet nie myslalam o tym. Miałam dopisać do poprzedniego postu - jutro do fryzjera moje siano podciąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilly Greace]

Napisane przez sQuaara

dlatego ja mala zabieram, kupuje nocleg mamie i bede chodzic karmic w takiej konfiguacji bylam z synkiem i byla petarda


co do zostawiania to szczerze? matce ktora 10 dni sama zostaje z 1,5 roczniakiem tez pomnik chetnie postawie. samemu z dzieckiem to jakas katastrofa. klaniam sie w pas kazdemu samotnemu rodzicowi!

no ale fakt. ojciec z dzieckiem da raded. tylko pokolenie wyzej (i pozostale) tego nie pojmuja. wiekszosc naszych ojcow raczej nie przewijała, nie dawala butli itp... wiec jak ja narzekam na meza to mama mnie opierdziela ze przewija, bawi sie a ja narzekam... no.

Mój ojciec zawsze chwali się, że nigdy mnie nawet nie przewinął. No faktycznie - powód do dumy, brawo tato

[Faiza]

Lilly u nas dwa wesele, dwie komunie i dwa razy chrzciny w tym roku pod koniec zeszłego czyli już w ciąży też miałam kilka imprez i wyjazdowego sylwestra, wszystko jest do ogarnięcia jeśli się chce i zdrowie pozwala

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[sQuaara]

Napisane przez Lilly Greace

Mój ojciec zawsze chwali się, że nigdy mnie nawet nie przewinął. No faktycznie - powód do dumy, brawo tato

Moja mama mi mowila że autentycznie mi zazdrości bo mój tata nigdy że mną się tak nie bawił jak z moim synem (swoim wnukiem)

Ale. Mój tata wziął piereszy raz mojego syna na ręce jak mały miał 5 miesięcy...
Na spacer jak go wysłałam z 6tygodniowhm mówiąc "nie wiem ile będzie spał, zostancie blisko" to z podwórka nie wyszli. Tata umyl mi wózek a maly w nim w tym czasie spal


Więc mój mąż który przewija od noworodka, bawi się, karmi, spaceruje pół dnia jest fenomenalny

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[anuhaaaaaaaaaa]

Mi ciężko się odnieść do tego co dziś pisałyście. A to dlatego, że wiem że jak dzieci były malutkie to bywało różnie, często niełatwo. Ale absolutnie teraz nie ma to znaczenia. Ja zapominam. Prawdę mówiąc to współczuję rodzicom, którzy potrafią złe momenty rozpamiętywać latami.
Tak jak nie trawię powiedzenia: małe dzieci-mały kłopot, duże... W sensie, zobaczysz jak to będzie gdy będzie miał 2 lata, 5, jak będzie nastolatkiem... Wiadomo, że jeszcze wiele mnie czeka, ale na katastrofę się nie nastawiam. Staram się budować dobre relacje z dziećmi i wierzę, że jakoś przetrwamy gorsze chwile gdyby miały nadejść.

Osobiście nienawidzę zdania: nic się nie stało. Tż często używa wobec dzieci czy mnie i dostaje po głowie już nie raz ode mnie usłyszał krzyk: właśnie, że się k.... stało!

Popełniam masę błędów, ale staram się zawsze stawiać na miejscu dziecka i myśleć co ja bym chciała usłyszeć w danym momencie. I czasem wolę się zamknąć i ewentualnie tylko przytakiwać, niż walić kazania. Dzieci często same potrafią dojść do odpowiednich wniosków jak da się im szanse.

Z tżtem przeważnie w stosunku do dzieci jesteśmy zgodni, ale jak mam inne zdanie to mówię to głośno i tyle. Przecież to normalne, że ludzie mogą mieć różne podejście do tej samej sprawy. Najważniejsze to przegadać temat nawet czasem przy dzieciach. Niech widzą i się uczą, że trzeba szukać rozwiązań.

W zeszłym tyg po kłótni dzieci o pilota mieliśmy detoks od urządzeń elektronicznych. Nie wiem czy to kara czy konsekwencje, nie ważne tak czy siak, to był super tydzień. Dużo grania w planszówki, wspólnej zabawy, malowania, czytania. Dzieci nawet szczególnie nie stękały za tv czy tabletem. I praktycznie się nie kłóciły. No tydzień cudów
Więc tż mi mówi, że skoro było tak super to on zarządza, że tv tylko w weekendy od teraz. No i ja się nie zgodziłam. Bo jakby teraz powiedzieć dzieciom, że mimo tego że były super grzeczne i świetnie się zachowywały to dalej mają szlaban to by był dla nich dramat przecież a wcale nie trzeba im nic mówić, tylko zwyczajnie tak im zająć czas by na elektronikę po prostu go zabrakło. Przecież skutek będzie ten sam, wystarczy zmienić tylko podejście.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

To wyobraźcie sobie, że mój tż to najchętniej by mnie do pracy wysłał i sam został z dzieckiem do roku i jeszcze jego znajomy tak zrobił ostatnio i strasznie polecał i ten mi się nakręcił. No ale wiem, że on by spokojnie ogarnął temat, tylko pełnej piersi by mu brakowało

[grejpfrutowa01]

Fajnie Was "dzieciate" czytać bo przedstawiacie swoje modele wychowania/ opinie/ punkty widzenia. Z niektórych rad warto skorzystać.
Ja jeszcze tylko krótko o weselu z małymi dziećmi.
Na naszym ( w maju) mieliśmy znajomych z 2 i 4 miesięcznymi dziećmi. Mieliśmy możliwość i wynajęliśmy pokój i z dziećmi na piętrze siedziały babcie. Na dodatek się znały, więc pokój chciały jeden, było im raźniej. Znajomi się dobrze bawili i od czasu do czasu zaglądali do dzieci na karmienie itp. Polecam takie rozwiązanie jak można wziąć ze sobą kogoś do opieki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilly Greace]

Grejpfrutowa, opcję z pokojem w hotelu też rozważam, ale nie wiem czy znajdę to chętna osobę na taką opcję jeju, witam się z Wami znów w gorszej formie. Od rana jakoś mam mdłości a wczoraj brzuch mnie bolał w dziwaczny sposób jak jakieś skurcze , wzięłam nospę i przeszło, do tego dzidziuś normalnie fika więc nic więcej z tym nie robiłam, dzisiaj mam wizytę to porozmawiam z lekarzem. Jutro koniec miesiąca to mam trochę roboty, gdyby nie to to chyba bym nie miała motywacji żeby wstać w ogóle takie mam samopoczucie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AgataAgata9090]

Napisane przez Lilly Greace

Grejpfrutowa, opcję z pokojem w hotelu też rozważam, ale nie wiem czy znajdę to chętna osobę na taką opcję jeju, witam się z Wami znów w gorszej formie. Od rana jakoś mam mdłości a wczoraj brzuch mnie bolał w dziwaczny sposób jak jakieś skurcze , wzięłam nospę i przeszło, do tego dzidziuś normalnie fika więc nic więcej z tym nie robiłam, dzisiaj mam wizytę to porozmawiam z lekarzem. Jutro koniec miesiąca to mam trochę roboty, gdyby nie to to chyba bym nie miała motywacji żeby wstać w ogóle takie mam samopoczucie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Witaj w klubie. Od wczoraj mam mdłości🤢🤮 do reszty odniosę się później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilly Greace]

Napisane przez AgataAgata9090

Witaj w klubie. Od wczoraj mam mdłości🤢🤮 do reszty odniosę się później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Piąteczka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz