Co sądzicie o Roksie?

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Sadomasochistka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, Limona! Nie znałem Cię od tej strony. Muszę w końcu wybrać najlepszego porszaka i sie ruszyć.

[Caudofemoralis]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;86568487]Przepraszam ale Twoja odpowiedź jest dla mnie absurdalana.
Naprawdę nie spotkałaś się z żadnymi badaniami, artykułami naukowimi mówiącymi o szkodliwości prostytucji? Prosisz o udowodnienie czegos co zostalo już opisane i zbadane wielokrotnie.
[/QUOTE]

To w końcu szkodliwość jest subiektywna, czy poparta badaniami? Bo podejrzewam, że znajdziesz badania na temat negatywnych skutków prostytucji dla psychiki prostytutek, ale o czym nam to mówi? Że w prostytucji istnieje pewne ryzyko zawodowe. Nie jest to żaden dowód na to, że prostytucja jest szkodliwa/zła/niewłaściwa/niemoralna, a to o tym była cała dyskusja.

Napisane przez Hultaj

Na jądra to się raczej prezerwatywy chyba nie zakłada.
Po 1 nie pytałam o stosowanie folii tylko listę zawodów polegających na wylizywaniu kogoś. Kosmetyczka też pracuje w gumowych rękawiczkach i np. dotyka cudzych stóp wykonując pedi.
Za to w wielu kulturach całowanie kogoś po stopach, lizanie po tyłku, choćby wymytych, osikanie kogoś czy oplucie traktowane jest jako wyraz uległości, poddania / upokarzające.
Praca proktologa nie jest obrzydliwa bo proktolog swojej sfery cielesnej nie oddaje. Bada cudzą i ma do dyspozycji gumowe rękawiczki, maseczkę, fartuch, okulary ochronne. Nijak sie to ma do prostytycji polegającej na ssaniu np. sutków czy lizaniu moszny.

A to z jąder ciekną płyny ustrojowe? Bo to przecież to cię brzydziło.

Co to jest "oddawanie sfery cielesnej"? Dlaczego kobieta oddaje swoją strefę cielesną, masując facetowi prostatę przez odbyt, a proktolog obmacując tę samą prostatę przez ten sam odbyt już niczego nie oddaje?

I nie rozumiem pytania o listę zawodów. Ile znasz zawodów, gdzie wbija się komuś bolec w głowę, żeby go ogłuszyć i zabić? Ile znasz zawodów, gdzie pcha się dłonie w usta obcego człowieka? Ile znasz zawodów, gdzie nurkuje się w szambie? Jest sporo obrzydliwych zawodów, każdy jedyny w swoim rodzaju. W czym prostytucja jest tak wyjątkowa?

Nie wiem też, czemu porównujesz stosunek seksualny do bycia obsikiwanym albo oplutym. Nie widzę związku. Wiem, że ty go widzisz, ale jeszcze tego nie udowodniłaś.

Napisane przez Hultaj

Ogólnie pracując z cudzym ciałem bierze się poprawkę na to, że ta osoba może mieć różny stopien zaniedbania. Może nawet być doszorowana ale mieć zgrzybiałe paznokcie u stóp. Lekarz takiego delikwenta nie pogoni bo założy rękawiczki i zajmie się badaniem. Stomatolog nie wyrzuci kogoś z gabinetu bo mu śmierdzi z buzi. Jak ktoś tego nie przeskoczy to nie będzie lekarzem czy kosmetyczką. Czy salową myjącą pacjenta. Ale w tych profesjach ludzie nie naruszają własnej bariery prywatności. Nikt nikogo zagrzybiałym podśmierdującym pazurkiem nie smyra.
No i tu pojawia się cały własnie kontekst. Skoro prostytutka świadczy usługę nie jest od grymaszenia czy jej się podoba klient Zenek Gabryś Aleksander.

O, to, to. Co to jest własna bariera prywatności? Dlaczego przyznajesz sobie prawo do ustalenia, czym ona powinna być dla innego człowieka? Jedna osoba może całować tylko kogoś, kogo zna i komu ufa, druga pocałuje się na imprezie z nowo poznaną osobą, trzecia jest w stanie nawet pocałować kogoś w żartach, bez kontekstu seksualnego. I tak jak salowa zaciśnie zęby i umyje ten śmierdzący tyłek, tak prostytutka zaciśnie zęby i zrobi orala. Obie robią coś, co je brzydzi, i czego nie robiłyby, gdyby im nie płacono. Więc gdzie jest ta różnica?

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

O, Limona! Nie znałem Cię od tej strony. Muszę w końcu wybrać najlepszego porszaka i sie ruszyć.

Niestety nie zdążyłam się podzielić z dużą ilością mężczyzn swoim talentem.

Ale chłopak nie ściana, wszystko przed nami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[GK1991]

Napisane przez Hultaj

Nie chodziło mi w tym przykładzie o same zarazki ale przekraczanie granicy własnej intymności. Ty tą panią dotykasz, ona na to pozwala.

Wiesz, kobieta gdy idzie do gina, rozkłada przed nim nogi i pozwala badać sobie pochwę. Ale to jest jej wybór, narzucany z uwagi na metodologię leczenia (może w przyszłośc wystarczy założyć jakieś technologiczne majtki albo zrobić badanie genetyczne, póki co-nie), ale jednak jej wybór. Lekarz wkłada rekawiczki i czy dla niego widoki są super, czy nie w jego guście, w jego sferę intymności to nie uderza. Jeśli oczywiście uderza to nie zostaje ginekologiem, ale to jest zasadnicza różnica dlaczego ktoś może nie brzydzić się masować ciebie, albo cię wydepilować, czy umyć, ale to nie równa się temu że w stosunku do niego pozwoliłby ci na to samo.

Tutaj kolejny fakt: na wizycie u prostytutki panują zasady! Nie wolno dotykać rękami miejscy intymnych nie wolno całować, to praktycznie jest zaplanowany spektakl by zadowolic klienta przy najmniejszym ryzyku kontaktu z wydzielinami etc.

[Hultaj]

A to z jąder ciekną płyny ustrojowe? Bo to przecież to cię brzydziło.

Ja cię pytałam o lizanie. Może być lizanie łokcia, może lizanie szyb. Wstaw co chcesz.

[Mijanou]

Napisane przez GK1991

Przerażające jak niektóre błędy przeszłości potrafią rzutowac na całe życie człowieka.

Wszystko, co robimy, każdy nasz wybór niesie za sobą określone konsekwencje- drobniejsze/poważniejsze. No tak już w zyciu jest. Dorosłego człowieka to nie powinno dziwić

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

Lekarz takiego delikwenta nie pogoni bo założy rękawiczki i zajmie się badaniem. Stomatolog nie wyrzuci kogoś z gabinetu bo mu śmierdzi z buzi. Jak ktoś tego nie przeskoczy to nie będzie lekarzem czy kosmetyczką. Czy salową myjącą pacjenta. Ale w tych profesjach ludzie nie naruszają własnej bariery prywatności.

Co?

Przecież każdy ma inną barierę prywatności. I to czasem z zupełnie niewytlumaczalnych powodów coś kogoś irytuje, a inne rzeczy nie.

Ja na przykład wolę, żeby mnie ktoś obcy zmacał po cyckach niż żeby mnie przytulił. Bo przytulanie odbieram jako bardziej intymne.

Prostytutka ma taką barierę jeszcze w innym miejscu, a osoba, która się brzydsi dotknąć drugiego człowieka jeszcze w innym.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[GK1991]

Napisane przez Mijanou

Wszystko, co robimy, każdy nasz wybór niesie za sobą określone konsekwencje- drobniejsze/poważniejsze. No tak już w zyciu jest. Dorosłego człowieka to nie powinno dziwić

Niby prosta i oczywista sprawa ale człowiek mimo wieku nadal potrafi się zaskoczyć. Gorzej jak takie relikty przeszłosci sa odkopywane i rozdmuchiwane. Przechodzic przez problem drugi raz? Nie można zapomnieć? Wybaczyć?

[Hultaj]

Nie wiem też, czemu porównujesz stosunek seksualny do bycia obsikiwanym albo oplutym. Nie widzę związku. Wiem, że ty go widzisz, ale jeszcze tego nie udowodniłaś.

to twoje udowadnianie i nieudowadnianie jest rozczulające, ale ten twój trolling zaczyna być nużący.

Prostytucja stanowi szereg rożnych rodzajów usług z tego co mi wiadomo.
Masz też zresztą swoją odpowiedź dlaczego zawód ten nie kojarzy się społecznie z jednorożcami i tęczą tylko czymś mniej lukrowanym. Ludzie słysząc ''prostytutka'' nie wyobrażają sobie że może dana pani sypia tylko z osobami o doskonałej aparycji wyłącznie w konfiguracjach, pozycjach i z dotykiem jaki sama preferuje. Za to to akurat płaci klient, no, albo nie płaci i idzie do takiej u której się zrealizuje.

[Mijanou]

Napisane przez GK1991

Niby prosta i oczywista sprawa ale człowiek mimo wieku nadal potrafi się zaskoczyć. Gorzej jak takie relikty przeszłosci sa odkopywane i rozdmuchiwane. Przechodzic przez problem drugi raz? Nie można zapomnieć? Wybaczyć?

To nie jest kwestia wybaczania a wyboru.
Podobnie, jak Ruda, moge współczuć lub współodczuwać razem z kimś, że takiego wyboru dokonał. Może taka osoba być moim przyjacielem/kolegą. Ale nie partnerem życiowym.

[Hultaj]

Dlaczego przyznajesz sobie prawo do ustalenia, czym ona powinna być dla innego człowieka? Jedna osoba może całować tylko kogoś, kogo zna i komu ufa, druga pocałuje się na imprezie z nowo poznaną osobą, trzecia jest w stanie nawet pocałować kogoś w żartach, bez kontekstu seksualnego.

Ja na przykład wolę, żeby mnie ktoś obcy zmacał po cyckach niż żeby mnie przytulił. Bo przytulanie odbieram jako bardziej intymne.

Póki co współczesne normy zakładają że o ile nie jest problemem podanie sobie ręki na przywitanie o tyle wymacanie kogoś po cyckach, czy nawet uprzejme złapanie za jądra już tak zacnie postrzegane nie jest. Dziwne doprawdy że mimo rewolucji seksualnej oficjalne granice osobistej przestrzeni się nie zmieniły .

Prostytutka ma taką barierę jeszcze w innym miejscu, a osoba, która się brzydsi dotknąć drugiego człowieka jeszcze w innym.

Tylko że np. Frida pisze że jej koleżanka podchodzi do tego zupełnie beznamiętnie, czytaj odfajkować i bye bye. A powinna czerpać wedle waszej logiki przyjemność, przecież stale wywodzicie (no może nie dosłownie akurat Ty) tutaj o uprawianiu tego zawodu jako świetnej opcji, dobrowolności, przyjemności.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

to twoje udowadnianie i nieudowadnianie jest rozczulające, ale ten twój trolling zaczyna być nużący.

Tak samo jak twoje porównania z tyłka.

Hultaj, czemu upierasz się przy swoich emocjonalnych odruchach zamiast myśleć racjonalnie?

Lekarz nie bada i nie robi przez rekawiczkę. Znaczy robi, ale zostaniesz osikany, obrzygany i jeszcze różne dziwne rzeczy mogą ci się w karierze medycznej przydarzyć. Nie codziennie i możesz się wykąpać w Manusanie, ale zawsze, kontakt z planami ustrojowymi to coś, na co lekarz się musi przygotować.

[GK1991]

Napisane przez Hultaj

Ludzie słysząc ''prostytutka'' nie wyobrażają sobie że może dana pani sypia tylko z osobami o doskonałej aparycji wyłącznie w konfiguracjach, pozycjach i z dotykiem jaki sama preferuje. Za to to akurat płaci klient, no, albo nie płaci i idzie do takiej u której się zrealizuje.

Czyli zapłaci czy nie zapłaci, to i tak zle? Ale czy chodzi o zrealizowanie samego siebie? Moze o podstawowe potrzeby jak bliskosc drugiego człowieka? Przy jednoczeznym zachowaniu dyskrecji...

Zazdroscic można tym którzy nigdy nie musieli znalezc sie w skórze tych których dotknela samotnosc, znalezli sie w danej sytuacji zyciowej czy poprostu sa takimi osobami jakim sa, nie grzesza uroda czy pewnoscia siebie.

Urodzisz sie taki i juz do konca zycia bedzie Cie to definiowało przez to jak przyszło Ci z tym sobie radzić.

[edan84]

Napisane przez GK1991

Niby prosta i oczywista sprawa ale człowiek mimo wieku nadal potrafi się zaskoczyć. Gorzej jak takie relikty przeszłosci sa odkopywane i rozdmuchiwane. Przechodzic przez problem drugi raz? Nie można zapomnieć? Wybaczyć?

Ale za co przeprosić? Kogo? Wybaczyć? Kto Ci ma wybaczać i co?

Nie rozumiem o co Ci chodzi. Poszedłeś na dziwki, bo miałeś ochotę.
Masz ochotę dzielić się informacjami z kim i co robiłeś, to sam się wystawiasz na opinie i ocenę innych. Ktoś inny może nie chciec być z Tobą z tego powodu. Jego/jej prawo.
Nie masz ochoty opowiadać o swoich wyskokach - super, ale wtedy z kolei nie zwiążesz się z fankami historii łóżkowych swojego partnera.

Nie wiem czego byś chciał. Może byś chcial się związać ze wszystkimi kobietami świata? To wtedy tak - masz problem.

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez GK1991

Zazdroscic można tym którzy nigdy nie musieli znalezc sie w skórze tych których dotknela samotnosc, znalezli sie w danej sytuacji zyciowej czy poprostu sa takimi osobami jakim sa, nie grzesza uroda czy pewnoscia siebie.



Urodzisz sie taki i juz do konca zycia bedzie Cie to definiowało przez to jak przyszło Ci z tym sobie radzić.

Jeny. Kolejny z tą samą śpiewka biedny, brzydki, ale miły misiaczek, którego żadna nie chce, bo nie jest chadem.

[Hultaj]

Zazdroscic można tym którzy nigdy nie musieli znalezc sie w skórze tych których dotknela samotnosc, znalezli sie w danej sytuacji zyciowej czy poprostu sa takimi osobami jakim sa, nie grzesza uroda czy pewnoscia siebie.

Ale ja o tym nawet nie mówię. To co jest ciekawe w obu dyskusjach to próby udowodnienia że to jest dokładnie taki sam zawód jak każdy inny.
Bo, ironia: Niedobre normy spoleczne rzekomo sprawiły że ludzie po maturze hurtowo zastanawiają się nad studiowaniem socjologii albo np. otwarciem kwiaciarni, a niedojdy jedne nie pomyślą że czemu nie powinni się wyszkolić w seksie tantrycznym np. Tylko czasem jakiś geniusz taki jest nonkonformista i na coś takiego wpadnie.
Co do autora wspominałam, może w przyszłości trafi na osobę której jego eskapady będą wisieć śpiącym nietoperzem, prawdopodobnie większość będzie tym zniechęcona.

[MATRIX266]

Napisane przez Hultaj

Póki co współczesne normy zakładają że o ile nie jest problemem podanie sobie ręki na przywitanie o tyle wymacanie kogoś po cyckach, czy nawet uprzejme złapanie za jądra już tak zacnie postrzegane nie jest. Dziwne doprawdy że mimo rewolucji seksualnej oficjalne granice osobistej przestrzeni się nie zmieniły .


Tylko że np. Frida pisze że jej koleżanka podchodzi do tego zupełnie beznamiętnie, czytaj odfajkować i bye bye. A powinna czerpać wedle waszej logiki przyjemność, przecież stale wywodzicie (no może nie dosłownie akurat Ty) tutaj o uprawianiu tego zawodu jako świetnej opcji, dobrowolności, przyjemności.

Pewnie się ta granica długo nie zmieni ale jak zwykle tutaj trzeba tłumaczyć, jakie panują obyczaje i jak ludzie reagują na pewne rzeczy.

[GK1991]

Napisane przez edan84

Ale za co przeprosić? Kogo? Wybaczyć? Kto Ci ma wybaczać i co?

Nie rozumiem o co Ci chodzi. Poszedłeś na dziwki, bo miałeś ochotę.
Masz ochotę dzielić się informacjami z kim i co robiłeś, to sam się wystawiasz na opinie i ocenę innych. Ktoś inny może nie chciec być z Tobą z tego powodu. Jego/jej prawo.
Nie masz ochoty opowiadać o swoich wyskokach - super, ale wtedy z kolei nie zwiążesz się z fankami historii łóżkowych swojego partnera.

Nie wiem czego byś chciał. Może byś chcial się związać ze wszystkimi kobietami świata? To wtedy tak - masz problem.

Może faktycznie to za bardzo przezywam. Poprostu trafiłem przypadkiem na to forum i odebrałem osobicie te wszyskie komentarze. Widzac te opinie doszedłem do wniosku ze kazda kobieta moze mnie tak samo postrzegać. Nie lubie kłamac nie chciałbym kłamac swojej partnerki w przyszłosci ale ten fakt nie pomogłby mi w związku. Pisze tutaj głównie z ciekawości, rozbieram temat na czesci pierwsze zeby poznac lepiej opinie kobiet. Jakos lepiej mi sie wtedy to wszystko trawi, te moje ekscesy z przeszłosci. Zostawie to jednak tutaj, za bardzo sie z tym szamotam.

[Mijanou]

Napisane przez GK1991

Czyli zapłaci czy nie zapłaci, to i tak zle? Ale czy chodzi o zrealizowanie samego siebie? Moze o podstawowe potrzeby jak bliskosc drugiego człowieka? Przy jednoczeznym zachowaniu dyskrecji...

Zazdroscic można tym którzy nigdy nie musieli znalezc sie w skórze tych których dotknela samotnosc, znalezli sie w danej sytuacji zyciowej czy poprostu sa takimi osobami jakim sa, nie grzesza uroda czy pewnoscia siebie.

Urodzisz sie taki i juz do konca zycia bedzie Cie to definiowało przez to jak przyszło Ci z tym sobie radzić.

Serio, dorosły facet może mylić płatny seks z zaspokojeniem wyższych potrzeb, w tym potrzeby bliskości? Rozczaruję Cię: prostytutka nie jest terapeutką, nie "wyleczy" z samotności. Kupujesz sobie na godzinę iluzję bliskości.

Jeśli dla kogoś jednak skorzystanie z płatnych usług seksualnych jest panaceum na samotność- ma prawo. Jednak, ponieważ to bardzo naiwne, taka osoba nie jest dla mnie odpowiednim partnerem.

BTW
Znam wiele osób "nie grzeszących urodą", niepewnych siebie, którzy jednak korzystają z psychoterapii a nie z Różowej Landrynki. To ma sens.

[GK1991]

Napisane przez edan84

Jeny. Kolejny z tą samą śpiewka biedny, brzydki, ale miły misiaczek, którego żadna nie chce, bo nie jest chadem.

Dużo wiesz o ludziach najwyrazniej. Potrzebne są takie docinki?

[Caudofemoralis]

Napisane przez Hultaj

to twoje udowadnianie i nieudowadnianie jest rozczulające, ale ten twój trolling zaczyna być nużący.

Domaganie się argumentów nazywasz trollingiem?

Napisane przez Hultaj

Prostytucja stanowi szereg rożnych rodzajów usług z tego co mi wiadomo.

Masz też zresztą swoją odpowiedź dlaczego zawód ten nie kojarzy się społecznie z jednorożcami i tęczą tylko czymś mniej lukrowanym. Ludzie słysząc ''prostytutka'' nie wyobrażają sobie że może dana pani sypia tylko z osobami o doskonałej aparycji wyłącznie w konfiguracjach, pozycjach i z dotykiem jaki sama preferuje. Za to to akurat płaci klient, no, albo nie płaci i idzie do takiej u której się zrealizuje.

No i? Ludzie słysząc "sprzątaczka" też nie wyobrażają sobie niczego prestiżowego, ale tym zawodem się tak nie gardzi. Tworzysz tu fałszywą dychotomię, że albo prostytucja jest godna pogardy, albo jest super zawodem dla każdego. A nikt tak nie twierdził. Według mnie jest po prostu zawodem jak każdy inny.

Napisane przez Hultaj

Póki co współczesne normy zakładają że o ile nie jest problemem podanie sobie ręki na przywitanie o tyle wymacanie kogoś po cyckach, czy nawet uprzejme złapanie za jądra już tak zacnie postrzegane nie jest. Dziwne doprawdy że mimo rewolucji seksualnej oficjalne granice osobistej przestrzeni się nie zmieniły .

Czyli prostytutka nie ma prawa "udzielać swojego ciała" klientom, bo według oficjalnych norm powinno to ją brzydzić? Jak ty w ogóle godzisz "oficjalne" z "osobistymi"?

[GK1991]

Napisane przez Mijanou

Serio, dorosły facet może mylić płatny seks z zaspokojeniem wyższych potrzeb, w tym potrzeby bliskości? Rozczaruję Cię: prostytutka nie jest terapeutką, nie "wyleczy" z samotności. Kupujesz sobie na godzinę iluzję bliskości.

Jeśli dla kogoś jednak skorzystanie z płatnych usług seksualnych jest panaceum na samotność- ma prawo. Jednak, ponieważ to bardzo naiwne, taka osoba nie jest dla mnie odpowiednim partnerem.

BTW
Znam wiele osób "nie grzeszących urodą", niepewnych siebie, którzy jednak korzystają z psychoterapii a nie z Różowej Landrynki. To ma sens.

Jak widać mozna, nie każdy w tak oczywisty sposób postrzega swiat, a wizyta u terapeuty kosztuje ciezkie pieniadze, natiomiaast na fundusz czeka sie miesiacami.

Moze Cie to rozbawic ale z prostytutka tez mozna pogadac i nie musze sie krepowac komus powie o tym czy bedzie mnie wysmiewac bo płace za dyskretnosc. i to tez pomaga!

Oczywiscie ze takie postępowanie jest naiwne, ale czasem tylko takie opcje pozostaja.

A że takie formy "terapii" nie pomagaja, dowiaduje sie człowiek po fakcie. I co dalej, mozna zapytac samego siebie. Jest gorzej niz było.

[kwiat_pustyni92]

Napisane przez Mijanou

Serio, dorosły facet może mylić płatny seks z zaspokojeniem wyższych potrzeb, w tym potrzeby bliskości? Rozczaruję Cię: prostytutka nie jest terapeutką, nie "wyleczy" z samotności. Kupujesz sobie na godzinę iluzję bliskości.

Jeśli dla kogoś jednak skorzystanie z płatnych usług seksualnych jest panaceum na samotność- ma prawo. Jednak, ponieważ to bardzo naiwne, taka osoba nie jest dla mnie odpowiednim partnerem.

BTW
Znam wiele osób "nie grzeszących urodą", niepewnych siebie, którzy jednak korzystają z psychoterapii a nie z Różowej Landrynki. To ma sens.

A prostytutkę jako kumpele byś wzieła.?

[Mijanou]

Napisane przez kwiat_pustyni92

A prostytutkę jako kumpele byś wzieła.?

Nie mam prawa nikogo potępiać bo człowiek nie jest na świecie po to, by kogoś potępiać.

Serdeczną kumpelą zapewne by nie była, nie za bardzo chyba miałybyśmy wspólne tematy do rozmowy ale nie widzę przeszkód, by w zgodzie żyć z prostytutką-znajomą/sąsiadką/koleżanką. To też ludzie i też mają swoją opowieść, swoją historię itp. Nie widziałabym przeszkod, by pójść z nią do kina czy na kawę i miło pogadać. Dlaczego niby miałabym ją dyskryminować?

[Hultaj]

Czyli prostytutka nie ma prawa "udzielać swojego ciała" klientom, bo według oficjalnych norm powinno to ją brzydzić?

Po prostu w przeciwieństwie do ciebie nie dziwię się, że ludzie klasyfikując seks z przypadkowymi ludźmi z którymi by się nie przespali inaczej jak za kasę za obrzydliwy - nie szanują tym samym tej profesji.

[edan84]

Napisane przez Hultaj

Po prostu w przeciwieństwie do ciebie nie dziwię się, że ludzie klasyfikując seks z przypadkowymi ludźmi z którymi by się nie przespali inaczej jak za kasę za obrzydliwy - nie szanują tym samym tej profesji.

Czyli mogę gardzić każdą profesją, której bym nie wykonywał jeśli by mi za to nie zapłacono?

[Hultaj]

Domaganie się argumentów nazywasz trollingiem?

trollingiem nazywam twoją zajawkę i fiksację na punkcie twojej świetności rozumowania. a ona jest w twojej głowie tudzież w głowach twoich wielbicieli oczywiście , bo mnie np. twoje widzimisię kompletnie nie przekonuje o czym ci powiedziałam a ty i tak dalej dyskutujesz chwaląc samą siebie za własną mądrość.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

Po prostu w przeciwieństwie do ciebie nie dziwię się, że ludzie klasyfikując seks z przypadkowymi ludźmi z którymi by się nie przespali inaczej jak za kasę za obrzydliwy - nie szanują tym samym tej profesji.

Ja bym cudzych dzieci nie uczyła nawet jak mi zapłacą. Dużo.

Nie, nie gardzę nauczycielami i nie uważam, że to obrzydliwy zawód.

Ale pani ze żłobka to już obrzydliwy zawód, trzeba zmieniać pieluchy i inne niefajne rzeczy. Ugh.

I żadnym z nich nie gardzę, nie uważam za gorszy. Po prostu go nie wykonuję, bo nie chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Czyli mogę gardzić każdą profesją, której bym nie wykonywał jeśli by mi za to nie zapłacono?

A tak obiektywnie i poza dyskusją zabrania ci ktoś?
Bo padły tu wczesniej zacne słowa o chamstwie, kłopot w tym że dla kogoś kto jest chamem ta definicja może go nie obejmować. Czy jeśli ci powiem że twoje sypianie z mężatkami z tindera tak dla przykładu to buractwo nad buractwem () to ubierzesz sobie w związku z tym bordowy kubraczek i zmienisz nazwisko na Pastewny? Burak Pastewny?

[edan84]

Napisane przez Hultaj

A tak obiektywnie i poza dyskusją zabrania ci ktoś?
Bo padły tu wczesniej zacne słowa o chamstwie, kłopot w tym że dla kogoś kto jest chamem ta definicja może go nie obejmować. Czy jeśli ci powiem że twoje sypianie z mężatkami z tindera tak dla przykładu to buractwo nad buractwem () to ubierzesz sobie w związku z tym bordowy kubraczek i zmienisz nazwisko na Pastewny? Burak Pastewny?

Napij się melisy. Bo ja się odniosłem do Twojej wypowiedzi a Ty atakujesz bez sensu personalnie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez GK1991

Jak widać mozna, nie każdy w tak oczywisty sposób postrzega swiat, a wizyta u terapeuty kosztuje ciezkie pieniadze, natiomiaast na fundusz czeka sie miesiacami.

Moze Cie to rozbawic ale z prostytutka tez mozna pogadac i nie musze sie krepowac komus powie o tym czy bedzie mnie wysmiewac bo płace za dyskretnosc. i to tez pomaga!

Oczywiscie ze takie postępowanie jest naiwne, ale czasem tylko takie opcje pozostaja.

A że takie formy "terapii" nie pomagaja, dowiaduje sie człowiek po fakcie. I co dalej, mozna zapytac samego siebie. Jest gorzej niz było.

powiem ci cos znam bardzo dobrze kilka prostytutek,wszystkie nasmiewaja sie ze swoich klientow i ich obgaduja ,opowiadaja sobie anegdoty i naprawde malo ktora lubi swoich klientow lubia za to ich pieniadze,gdybys chcial byc ich kolega albo zostac godzine dluzej za darmo nie poswiecilyby swojego czasu na gadki z toba i "terapie"bo je obchodzi kasa a nie twoje smetne zycie czy problemy