Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)

[zielinka_87]

Napisane przez Lucy31

Dociekliwe hehe no na 70% że tam siusiak jest

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Tak coś czulam że na te 70% to jednak wiesz
Super. Będziesz mieć wesoło.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Lucy31]

Napisane przez zielinka_87

Tak coś czulam że na te 70% to jednak wiesz
Super. Będziesz mieć wesoło.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

My bardzo oboje chcieliśmy siusiaka, ale no na tym etapie jeszcze się do niego nie przywiązujemy wiadomo, różnie może wyjść

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[zielinka_87]

Napisane przez Lucy31

My bardzo oboje chcieliśmy siusiaka, ale no na tym etapie jeszcze się do niego nie przywiązujemy wiadomo, różnie może wyjść

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Co na być to będzie, najważniejsze żeby dziecię zdrowe bylo

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Lucy31]

Napisane przez zielinka_87

Co na być to będzie, najważniejsze żeby dziecię zdrowe bylo

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ano. A u mnie jak to u mnie, ciąża to nie droga różami usłana, więc no. Aby dotrwac

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[biedreona]

Napisane przez justiii84

Dziewczyny mam pytanie do matek które maja więcej niż jedno dziecko🙃



Czy ogarnąć dwójkę małych to jest hardcor czy na spokojnie??

Czuje sie wywolana. Latwo nie jest. Ale jak Zielinka wspomniala od dziecka zalezy.
U nas Adas byl duzo bardziej wymagajacy. Pierwsze 3 miesiace to tylko u mnie na rekach, zaliczony tez mielismy szpital z nim. Do tej pory rzadko mamy drzemki dluzsze niz pol godziny, chyba ze jest w nosidelku. Ale w lozeczku jak najedzony to sie sam zabawi.

Starszaki sa w miare samodzielni, ale my juz wczesnie malo ich wyreczalismy. Najgorsze ze pozegnali sie z drzemkami 3 miesiace temu. Wybierasz rzeczy o ktore walczysz a na ktore przymykasz oko. Dawanie wyborow duzo daje. Ale obecnie za czysto w domu nie mam, sciany pomalowane kredkami, naklejki naklejone wszedzie, rzeczy nie na swoich miejscach chowane poza zasiegiem.
Teraz zaczyna byc troche latwiej. Chlopaki gadaja pelnymi zdaniami. . Czesto jest tak ze kto glosniejszy ten ma moja uwage. Jest zazdrosc, jest krzyk, bunt, rzucanie rzeczami, ale tez sa slodkie sceny jak jeden z nich podchodzi i rozmawia z Adasiem jak placze. NA plac zabaw nie chodzimy, teraz w koncu wychodze do ogrodka, ale wiekszosc zimy po prostu nawet nie probowalam. W chwilach kryzysowych puszcze bajke - na topie Sasiedzi

Rozpisalam sie, a tak to witam, pozdrawiam i gratulacje dla nowych kierowniczek, Lucy maluszka oraz trzymam kciuki za starajace.
Kas, sciskam czytam ze u was nie latwo.

[kasptak]

Biedreona, no to jest konkret
Lucy, gratulacje, teraz niech się ujawni na to będziesz mieć samych chłopaków w domu Bartuś już wie, że będzie starszym bratem?
Midusia, a Ty tylko na transfer do Krakowa, weryfikacja na miejscu, czy będziesz latać? Kciuki trzymam
A za mnie proszę o kciuki, żebym jakoś dzisiejszy dzień przetrwała. Dziś pogrzeb po południu, najpierw jeszcze do pracy (ale od wtorku jestem mało efektywna...) Jeszcze by się przydało chłopa gdzieś dorwać, ondulacja się zbliża, ale nastrój nie sprzyja. Czy są jakieś naukowe dowody, że po cb łatwiej zajść? Czy to mi się coś bez sensu po głowie kołacze?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Napisane przez kasptak

Biedreona, no to jest konkret
Lucy, gratulacje, teraz niech się ujawni na to będziesz mieć samych chłopaków w domu Bartuś już wie, że będzie starszym bratem?
Midusia, a Ty tylko na transfer do Krakowa, weryfikacja na miejscu, czy będziesz latać? Kciuki trzymam
A za mnie proszę o kciuki, żebym jakoś dzisiejszy dzień przetrwała. Dziś pogrzeb po południu, najpierw jeszcze do pracy (ale od wtorku jestem mało efektywna...) Jeszcze by się przydało chłopa gdzieś dorwać, ondulacja się zbliża, ale nastrój nie sprzyja. Czy są jakieś naukowe dowody, że po cb łatwiej zajść? Czy to mi się coś bez sensu po głowie kołacze?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No chyba są, coś tam że organizm jest napędzony tym hormonem ciążowym, który już się w nim pojawił. Ja tej teorii nie potwierdzam Ale kto wie Kciuki są

Ano wie wie, chodzi i gada że dzidziuś siedzi w brzuchu bo tata tak mu kazał

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[violino]

Eloł. Ja melduję lot niedziela-poniedziałek do kliniki na rozpoczęcie stymulacji. Potem 25 pierwszy podgląd jaj. Wstępnie chcą mnie na miejscu do 12 kwietnia. Oby krócej, bo zwariuję tyle czasu w PL. Dobrze, że chociaż tym razem chłop ze mną na przynajmniej 2 tygodnie leci.

Z cytologii wyszło mi jakieś zapalenie i flora bakteryjna, chłopu za to z nasienia nie wyszło nic, czyli znowu na bank biopsja... Jak ja bym chciała wiedzieć, co mu tak psuje te pływaki

Właśnie siedzę nad tą kupą papierów invictiowych, co je muszę na poniedziałek podpisać Miałam być w pracy, ale chłop mnie zaraził jakimś wirusem żołądkowym i stwierdziłam, że nie ma uja we wsi, żebym z czymś takim 12h w pracy przesiedziała.

Kas ja wiem, że to niełatwe, ale może musisz spróbować zmienić trochę nastawienie na to, co się dookoła Ciebie dzieje? Ogólnie rzecz biorąc, im jesteśmy starsi, tym nasi znajomi i rodzina są starsi, a to statystycznie podnosi szansę na... no, różne wypadki i przypadki. Do tego jesteśmy bardziej świadomi niż kiedyś. To się będzie zdarzać coraz częściej i nic na to nie poradzimy Moja babcia ma 90 lat, to sobie pomyśl, co ona musi czuć, jak co chwilę umierają, nawet nie jej długoletni znajomi, bo ci to pewnie już w większości dawno zmarli, ale dużo młodsi od niej. Ona potrafiła o moim tacie, który miał 69 lat, powiedzieć, że był młody...
Więc wiesz, perspektywa trochę zmienia punkt widzenia.
Ja często sobie myślę, że z tego właśnie względu wolałam mieć naście lat. Bo wtedy jeszcze nikt nie umierał...

Lucy, kciuki za spokojne donoszenie

Midusia, i jak tam terminy, masz już coś?

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Kurczę, Midusia, przecież Ty dopiero dzisiaj wieczorem masz tę wizytę Ale jak pisałam, to byłam przekonana, że jest poniedziałek....

[kasptak]

Violino, dlaczego nie chcesz tak długo w Polsce siedzieć? Spotkasz się z Midusia, ona kiedyś mówiła, że zaraza ciążami kciuki za jajca i pływaki on żylaków nie ma?
Mi zdystansować jest ciężko, siedziałam z tym chłopakiem w sobotę 12 h w pracy, a najprawdopodobniej to jednak było samobójstwo... Bardzo inteligentny, ale gej w związku z facetem 12 lat starszym, nie akceptowanym przez rodzinę, problem z alkoholem i lekami. Może mogłam coś zrobić jednak?
Nie mam takich wspomnien,że jak byłam nastolatką to nie umierali, bo u mnie w rodzinie chyba max wieku 63 lata, więc się sypali od dzieciństwa, w szkole też jakieś były dziwne wypadki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Przykre bardzo, że rodzina nie toleruje "inności"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez kasptak

Violino, dlaczego nie chcesz tak długo w Polsce siedzieć? Spotkasz się z Midusia, ona kiedyś mówiła, że zaraza ciążami kciuki za jajca i pływaki on żylaków nie ma?

Zeszły rok pokazał, że jestem odporna na midusiowe zarażanie :P Chyba że namawiasz mnie na wprowadzenie się do niej na te 2 tygodnie
A siedzieć nie chcę, bo mieszkanie mamy, ale w sumie tam nic nie ma, poza chłopa siostrzenicą z facetem. TV nie mamy, wygodnego łóżka też nie Znajomi się w zasadzie albo sami wysypali, albo ja nie mam ochoty, często z powodu tego, że mają albo małe dzieci, albo za dużo dzieci No i pogoda jednak kijowa, jesienią było cudnie, wtedy mogłam siedzieć
No i tak jakoś. Ale jak mówię, cieszę się, że chłop dłużej ze mną będzie, bo w zeszłym roku było mi źle tyle czasu samej.

A co do chłopowych pływaków to nie ma nic. Żadnych zapaleń, żylaków czy innych podejrzanych rzeczy, które lekarze wymyślali i na które się badał.

Może mogłam coś zrobić jednak?

Nie mogłaś

[agusia8524]

Kas przykro mi
Ja tylko wpadam z info, że my na terapii, bo się sypnęło mocno, a dziś telefon z Invimed, że zapraszają na wizytę i rozpisanie stymulacji, bo przyznali nam dofinansowanie...z różnych względów jestem przerażona i wcale nie do końca pewna czy tego chcę.

[midusia86]

Violino jakieś ostre przeciwciała na moje dzieciowego wirusy u siebie musiała aktywować, bo nie dalej jak dzisiaj spotkałam się z kumplem co go do mojej kliniki jakieś 3 lata temu wyganiałam. Trochę przeszli, ale za miesiąc jego kobita ma termin na wyplucie mu jeszcze 2 dodatkowych kobit

Violino ale na jakąś kawę to się chyba wybierzemy, cnie? Do siebie zaprosić mogę, na naszą 5-sztukowa rodzinkę mamy do dyspozycji 40 metrów. Może wygodnie nie będzie, ale pyerdolca gwarantuje

A u mnie: endometrium trójwarstwowe, 10mm. Hatching to już podobno odszedł do lamusa, bo po wstępnych euforiach nie stwierdzono zwiększenia skuteczności implantacji. Bierzemy Embryoglue ( to prawda, że w rzadowce to był standard?) i najważniejsze, w czwartek o 15:15 poproszę o zaciśnięcie kciuków choć na sekundę. Będę zapraszac do siebie malucha, coby się rozgościł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Napisane przez agusia8524

Kas przykro mi
Ja tylko wpadam z info, że my na terapii, bo się sypnęło mocno, a dziś telefon z Invimed, że zapraszają na wizytę i rozpisanie stymulacji, bo przyznali nam dofinansowanie...z różnych względów jestem przerażona i wcale nie do końca pewna czy tego chcę.

O matko, co za klops

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Mindusia, tym pjerdolczem to nas rozwaliłaś na łopatki
U nas za to cisza, aż w uszy dusi. Siedzo dziady i patrzo w telefony nawet koce nie wytwarzają dźwięków.
Dobrze że w niedziele ma być ciepło to sezon działkowy zaczniemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justiii84]

U nas tez niedziela ponoć zapowiada się nawet na 20 stopni 🌤

[violino]

Midusia, ja te kciuki na czwartek już zaciskam, żebym nie zapomniała

Wyszło mi coś w ANXA więc do stymulacji dochodzą zastrzyki przeciwzakrzepowe. Zaczynam dziś Menopur. Generalnie to mam plecak pełen leków i pizzy (szkoda mi wyrzucić, mam nadzieje, ze potraktują to jak kanapkę, a nie zagrożenie terrorystyczne ).
Za tydzień powrót

[violino]

Kurde, łaski, zapomniałam doktorkę spytać o tę cytologię. Nie wiem, czy nie spojrzała, czy to zaznaczone w formularzu wyników zapalenie i flora bakteryjna to coś normalnego, przemijającego czy insze „do not panic”. Bo ja się chwilowo zdenerwowałam.

W ogóle jakoś mi licho i nie wiem, czy się w tym samolocie nie zhaftam.
I trzeci dzień po odstawieniu antyków a mnie zalewa ino śluz zamiast @

[Natuś-77]

Violuno, przywołuje do pionu. Jutro z rańca zadzwoń do kliniki i dopytaj o tą cytologię. Będzie dobrze i się nie denerwuj na zapas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez Natuś-77

Violuno, przywołuje do pionu. Jutro z rańca zadzwoń do kliniki i dopytaj o tą cytologię. ]

Wic w tym, ze ja już w UK, wiec cokolwiek mi powie, to i tak zareagować będę mogła pewnie dopiero za tydzień

[Natuś-77]

Napisane przez violino

Wic w tym, ze ja już w UK, wiec cokolwiek mi powie, to i tak zareagować będę mogła pewnie dopiero za tydzień

Dzwoniłaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez Natuś-77

Dzwoniłaś?

Nie. Nie wydam 200zł na konsultację, z którą nic nie będę w stanie zrobić.

[Natuś-77]

Napisane przez violino

Nie. Nie wydam 200zł na konsultację, z którą nic nie będę w stanie zrobić.

Nie wiedziałam, że to taaaakie koszta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez Natuś-77

Nie wiedziałam, że to taaaakie koszta

No niestety Tyle mnie skasowali ostatnio w styczniu. Chociaż za wizyty na miejscu płacę „tylko” 160...

[czarownica_tea]

Violino- podeslij mi na priv zdjęcie tego wyniku. Skonsultuje z kumpela ginem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[violino]

Napisane przez czarownica_tea

Violino- podeslij mi na priv zdjęcie tego wyniku. Skonsultuje z kumpela ginem.

[usunięty załącznik]
Dziękuję

[czarownica_tea]

Możesz usunąć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[midusia86]

Violino nie gadaj, oni cię za takie telefoniczne "dopytanie się" kasują?!
Ja już zapomniałam trochę, jak to z cenami leków jest. W jednej aptece Lutinus 229 zyla za opakowanie a po drugiej stronie ulicy mi za 109 sprzedali
Wpycham w siebie tyle tego progesteronu, że mi chyba za chwilę uszami zacznie wypływać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez midusia86

Ja już zapomniałam trochę, jak to z cenami leków jest. W jednej aptece Lutinus 229 zyla za opakowanie a po drugiej stronie ulicy mi za 109 sprzedali

W której za 109 jest?? Bo różnica kolosalna

[midusia86]

Dr.Max ale to chyba zależy od konkretnej lokalizacji, bo do innego dr.Maxa dzwoniłam i chcieli 170zl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez midusia86

Dr.Max ale to chyba zależy od konkretnej lokalizacji, bo do innego dr.Maxa dzwoniłam i chcieli 170

Adres, poproszę Bo ja będę się chciała obstawić na dłużej, żeby nikogo nie musieć fatygować z kupowaniem i wysyłaniem. Zwłaszcza jeśli takie duże różnice w cenie, to sama polatam po mieście.

W zeszłym roku kupowałam w aptece w centrum handlowym, gdzie klinika jest. Nie pamietam cen, ale podejrzewam, że sobie używają, bo najbliżej to ludzie pewnie tak jak ja najpierw do nich walą :/