czy cesarkę można sobie po prostu "zażyczyć" i zapłacić

[gosiunia22]

A ja mam pytanie do osób znających się na położnictwie i przeciwwskazaniach do porodu naturalnego Czy osoba po leczonej przez 1,5 roku szczelinie odbytu (na ścianie od strony pochwy) może naturalnie rodzic? Miejsce, w którym była szczelina jest delikatne i łatwo o nawrót choroby. Czy odbyt może zostac uszkodzony w trakcie porodu?

[@sior]

chciałam tylko napisać, ze rozwiązanie cesarką wcale nie jest oszczędzeniem stresu dziecku.. Jest udowodnione, ze dziecko przechodząc przez kanał rodny, powolutku, przygotowuje się do życia na zewnątrz.
A gwałtowne wyjęcie z brzucha przez cesarskie cięcie, jest dla dziecka większym szokiem, niż spokojne wychodzenie przez kanał rodny

A co do cesarek "na życzenie" ostatnio na interi czytałam, ze kobieta ma prawo zażądać cesarki, gdy bardzo boi się porodu naturalnego.. gdyż ten strach może być powodem wielu komplikacji przy porodzie.

[precious_81]

Napisane przez @sior

chciałam tylko napisać, ze rozwiązanie cesarką wcale nie jest oszczędzeniem stresu dziecku.. Jest udowodnione, ze dziecko przechodząc przez kanał rodny, powolutku, przygotowuje się do życia na zewnątrz.
A gwałtowne wyjęcie z brzucha przez cesarskie cięcie, jest dla dziecka większym szokiem, niż spokojne wychodzenie przez kanał rodny

A co do cesarek "na życzenie" ostatnio na interi czytałam, ze kobieta ma prawo zażądać cesarki, gdy bardzo boi się porodu naturalnego.. gdyż ten strach może być powodem wielu komplikacji przy porodzie.

A ja właśnie w sierpniowym numerze "M jak mama" wyczytałam, że dzieci po cesarce rodzą się w takim samym, a nawet lepszym stanie jak po porodzie siłami natury. Lekarz wypowiada się że większość ginekologów wykonuje cesarki na życzenie całej swojej rodzinie (jest to nawet 84-90%), głównie dlatego że jest to lepsze rozwiązanie i cesarka wiąże sie z mniejszymi komplikacjami, dlatego on i wielu lekarzy są za cesarkami na życzenie. Więc dlaczego inne pacjentki nie mają do tego prawa. TYm bardziej że wiele takich cesarek jest wykonywanych tylko po cichu (wiem to nawet z własnego doświadczenia).

[Ray]

ja nie mialam cesarki

juz sie wypowiadalam na tym watku ze cesarka ze strachu to dla mnie glupota kompletna bo ona wcale bolu nie zmniejszy bedzie bolec rana po cesarce bo to gleboka operacja i czlowiek jest duzo mniej sprawny niz po normalnym porodzie... proszemi nie pisac ze po cesarce jest tak samo bo wiem ze nie... ma sie gleboką rane ktora mus sie goic nie wolno dzwigac gwaltownych ruchow etc... a bol i tak jest ale po..

jesli ktos bardzo boli sie bolu to jest inne rozwiazanie zoo... ja je mialam i nie czuje sie nic poza uczuciem robienia duzejjj kupki... miesiaczki sa chyba bolesniejsze niz porod przy tym znieczuleniu..

samo zalozenie cewnika trwa minute i odczuwa sie to jak szczepionke w ramie czy pobranie krwi w ciazy.. a po porodzie normalnie sie wstaje z lozka jak by nic..

wiec po co sie kroic zaraz?

[Svinecka]

hmmm po to ze ktos nie chce juz rodzic pochwa na przyklad? po to ze nie chce miec juz jej nacinanej i jeszcze bardziej rozepchanej? i prosze nie mowcie mi ze to miesnie i wracaja do normy bo tak do konca to nie jest prawda. ja czuje roznice w "szerokosci" ze tak powiem po porodzie

[pani z herbata]

http://fakty.interia.pl/polska/news/...esarka,1164980


z ostatniej chwili

[madzia.a]

Myśle,że ten przepis spowowoduje, ze lekarze nie będą chcieli robić cesarki, nawet wtedy kiedy będą wskazania zdrowotne. Tak samo przecież jest z aborcją, niby prawo określa w jakich przypadkach aborcja w Polsce jest dozwolna ale w poraktyce lekarze łamią to prawo i odmawiają jej wykonania.

[poissonivy]

Ray wracamy znów to tego samego zagadnienia i znów będzie bezustanna i bezsensowna wymiana zdań.

Ja miałam cc i wcale nie czułam bólu, wstałam jeszcze tego samego dnia i wcale nie byłam mniej sprawna niż dziewczyny po sn. Na drugi dzień normalnie brałam córeczkę na ręce i zajmowałam się nią. Jedyny dyskomfort jaki odczuwałam (podkreślam dyskomfort, a nie ból) to ciągniecie szwów.

I nie wypowiadaj się o rzeczach o których nie masz pojęcia, bo ich nie przeżyłaś, z założenia zakładasz, że:

juz sie wypowiadalam na tym watku ze cesarka ze strachu to dla mnie glupota kompletna bo ona wcale bolu nie zmniejszy bedzie bolec rana po cesarce bo to gleboka operacja i czlowiek jest duzo mniej sprawny niz po normalnym porodzie... proszemi nie pisac ze po cesarce jest tak samo bo wiem ze nie... ma sie gleboką rane ktora mus sie goic nie wolno dzwigac gwaltownych ruchow etc... a bol i tak jest ale po..

Bzdurne założenie, nie można założyć, że po cc będzie bardziej boleć lub że kobieta będzie mniej sprawna, niż po sn. Znam przykład (u nas na wątku) dziewczyny, która rodziła sn i niestety przez długi czas dochodziła do siebie po tym wychwalanym przez Ciebie sposobie rodzenia.


I po cesarce nie jest tak samo, jest (przynajmniej dla mnie) o niebo lepiej, jeżeli jeszcze raz zajdę w ciążę, to z pewnością nie będę rodzić sn.

Co do dźwigania, owszem trzeba zachować ostrożność, ale nie sądzę, żebyś Ty w miesiąc po sn dźwigała powyżej 10kg (choć pisząc to oczywiście pewności nie mam).

[pani z herbata]

madzia.a musze sie z Toba zgodzic. powstanei kolejny bezsensowny przepis, ktory utrudni zycie kobietom, a podziemie lekarskie bedzie robic kase na nastepnych zdesperowanych

[Ray]

possinovy jestes nielicznym wyjatkiem ktoremu "nic nie bylo" wystarczy sie przejsc na porodwke akurat sie na niej znalazlam i popatrzec na te po cesarkach... wiekszosc ledwo wsaje z lozka 3 dni na specjalnych glodowkach itp...
to ze ty mialas lekko po cesarce nie moze nikt zakladac ze jemu bedzie tak samo... i odwrotnie z tym ze wiekszosc po cesarce gorzej cierpi niz po sn..

kochana ja po wyjsciu ze szpitala ( po 3 dnich) chodzilam na zakupy do sklepu gdzie siatki dzwigalam do domu a po mc to wozek musialam tachac na drugie pietro a wazy on okolo 14 kg wiec dzwigalam...

rozumiem wskaznia mus to mus...

ale bo ktos sie boi.... glupota...

a powod pochwy to mnie juz kompletnie rozbil..... pochwa wazniejsza niz dziecko?? w ogole ja cala ciaze nie myslalam o pochwie czy mi sie rozciagnie czy nie bo jakie to ma znaczenie??? przy zdrowiu dziecka i matki...

kazdy zrobi jak uwaza ale mysle ze lepsza alternatywa na strach bolu jest zoo...

[Svinecka]

Napisane przez Ray

possinovy jestes nielicznym wyjatkiem ktoremu "nic nie bylo" wystarczy sie przejsc na porodwke akurat sie na niej znalazlam i popatrzec na te po cesarkach... wiekszosc ledwo wsaje z lozka 3 dni na specjalnych glodowkach itp...
to ze ty mialas lekko po cesarce nie moze nikt zakladac ze jemu bedzie tak samo... i odwrotnie z tym ze wiekszosc po cesarce gorzej cierpi niz po sn..

kochana ja po wyjsciu ze szpitala ( po 3 dnich) chodzilam na zakupy do sklepu gdzie siatki dzwigalam do domu a po mc to wozek musialam tachac na drugie pietro a wazy on okolo 14 kg wiec dzwigalam...

rozumiem wskaznia mus to mus...

ale bo ktos sie boi.... glupota...

a powod pochwy to mnie juz kompletnie rozbil..... pochwa wazniejsza niz dziecko?? w ogole ja cala ciaze nie myslalam o pochwie czy mi sie rozciagnie czy nie bo jakie to ma znaczenie??? przy zdrowiu dziecka i matki...

kazdy zrobi jak uwaza ale mysle ze lepsza alternatywa na strach bolu jest zoo...

no widzisz Ty szlas na zakupy i wozek dzwigalas a ja przez miesiac to dobrze usiasc nie moglam

i nie rozumiem dlaczego Cie rozbil powod pochwy i dlaczego mialaby ona byc wazniejsza niz zdrowie dziecka?????? no sory ale co ma cesarka do zdrowia dziecka??? miliony koniet rodzi w ten sposob i dzieciom nic nie jest. a wymyslanie zeczy typu ze dziecko dostaje szoku to bzdura kompletna. przeciez jak rozcinaja Ci brzuch to tak samo dziecko zaczyna widziec swiatelko az sie do niego w koncu dostaja i wyciagaja je tyle ze nie musi sie biedne meczyc przeciskajac przez nasze narzady rozrodcze. i jakby cc grozilo w jakis sposob dziecku to lekarze nie cieli by swoich zon, siostr i Bog wie jeszcze kogo

i dla Twojej wiadomosci ja tez w ciazy nie myslalam o pochwie ani o niczym takim i chcialam rodzic naturalnie - ale to bylo przy pierwszej ciazy jak jeszcze nie wiedzialam co mnie czeka
teraz wiem i chce oszczedzic sobie i dziecku tej meczarni - po co sie meczyc skoro nie trzeba? swiat idzie do przodu, nie zyjemy w XV wieku. no ludzie....

i poza tym powiedzialam sobie ze nigdy wiecej naturalnego porodu - a ze chce miec drugie dziecko to skorzystam z cc, jesli bym nie miala takiej mozliwosci to nie zdecydowalabym sie na dziecko
i mozesz mnie krytykowac ale nie kazdy przezyl taki koszmar na porodowce jak ja i moze sobie rodzic jak chce, ja powiedzialam - nigdy wiecej

[precious_81]

Napisane przez Ray

possinovy jestes nielicznym wyjatkiem ktoremu "nic nie bylo" wystarczy sie przejsc na porodwke akurat sie na niej znalazlam i popatrzec na te po cesarkach... wiekszosc ledwo wsaje z lozka 3 dni na specjalnych glodowkach itp...
to ze ty mialas lekko po cesarce nie moze nikt zakladac ze jemu bedzie tak samo... i odwrotnie z tym ze wiekszosc po cesarce gorzej cierpi niz po sn..

Nie wiem czy possinovy jest nielicznym wyjątkiem. Na temat plusów i musów porodów przez cc czy sn można znaleźć miliony artykułów. Mogę tylko powiedzieć że z opinii moich koleżanek rodzących przez cc żadna nie miała tych wszystkich dolegliwości pojawiających się w prasie - były zadowolne z cesarki, czułu się super, żadnych dolegliwości. Natomiast te które rodziły naturalnie nie wspominają porodu miło, dolegliwości więcej i to nie tylko po samym porodzie ale i później.

Poza tym mnie tam nie śmieszą kobiety które boją się porodu. Są takie osoby i powinny mieć możliwość wyboru w jaki sposób rodzić. Przecież ich strasz, lęk wcale nie pomaga przy porodzie a wręcz go utrudnia więc po co narażać kobietę i dziecko na niebezpieczeństwo skoro w kilka minut może urodzić przez cc.

[madzia.a]

Nie wiem czy słyszałyście, ale cesarka "na życzenie" ma zostać zakazana przez prawo.
Na plotkowym wywiązała się dyskusja na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=273480

[poissonivy]

Mówiłam, że znów będzie dyskusja z Tobą, a jak pamiętam do żadnych porządnych wniosków ostatnio nie doszłyśmy

Napisane przez Ray

possinovy jestes nielicznym wyjatkiem ktoremu "nic nie bylo" wystarczy sie przejsc na porodwke akurat sie na niej znalazlam i popatrzec na te po cesarkach... wiekszosc ledwo wsaje z lozka 3 dni na specjalnych glodowkach itp...
to ze ty mialas lekko po cesarce nie moze nikt zakladac ze jemu bedzie tak samo... i odwrotnie z tym ze wiekszosc po cesarce gorzej cierpi niz po sn..

Nieprawdą jest to co piszesz, czy za każdym razem muszę to pisać?

Nie jestem wyjątkiem, wystarczy spojrzeć na wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=266181

Nie jestem odosobnionym przypadkiem, znam wiele mam, które rodziły cc i nic im nie było. Pisałam to już setki razy powikłania zdarzają się i przy cc i przy sn. Tylko o tych pierwszych częściej się pisze

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ciągle z uporem maniaka starasz się nam wmówić, że cc jest blee, a sn jest cacy?

Napisane przez Ray

kochana ja po wyjsciu ze szpitala ( po 3 dnich) chodzilam na zakupy do sklepu gdzie siatki dzwigalam do domu a po mc to wozek musialam tachac na drugie pietro a wazy on okolo 14 kg wiec dzwigalam...

No to gratuluję pomysłu ... szczerze przyznam, że nawet po sn to chyba tyle tachać to raczej nie wolno, ja przynajmniej bałabym się, ale cóż ludzie mają różne pomysły...

Napisane przez Ray

w ogole ja cala ciaze nie myslalam o pochwie czy mi sie rozciagnie czy nie bo jakie to ma znaczenie??? przy zdrowiu dziecka i matki...

Akurat zdrowie dziecka lepiej jest zabezpieczone podczas cc i mniej wymęczone, wielokrotnie przytaczałyśmy tu i artykuły i inne dowody na to, może odśwież sobie jeszcze raz wątek

Chyba raczej nie uda nam się Ciebie przekonać, bo ciągle zaprzeczasz oczywistym prawdom, Twoja argumentacja sprowadza się do stwierdzenia... bo się zdarzają powikłania, cóż przy sn też się zdarzają. I mit o tym, że zdrowie dziecka przy cc jest zagrożone, cc jest bardziej przewidywalne niż sn.

[agi_kn]

Napisane przez Ray

possinovy jestes nielicznym wyjatkiem ktoremu "nic nie bylo" wystarczy sie przejsc na porodwke akurat sie na niej znalazlam i popatrzec na te po cesarkach... wiekszosc ledwo wsaje z lozka 3 dni na specjalnych glodowkach itp...
to ze ty mialas lekko po cesarce nie moze nikt zakladac ze jemu bedzie tak samo... i odwrotnie z tym ze wiekszosc po cesarce gorzej cierpi niz po sn..

kochana ja po wyjsciu ze szpitala ( po 3 dnich) chodzilam na zakupy do sklepu gdzie siatki dzwigalam do domu a po mc to wozek musialam tachac na drugie pietro a wazy on okolo 14 kg wiec dzwigalam...

rozumiem wskaznia mus to mus...

ale bo ktos sie boi.... glupota...

a powod pochwy to mnie juz kompletnie rozbil..... pochwa wazniejsza niz dziecko?? w ogole ja cala ciaze nie myslalam o pochwie czy mi sie rozciagnie czy nie bo jakie to ma znaczenie??? przy zdrowiu dziecka i matki...

kazdy zrobi jak uwaza ale mysle ze lepsza alternatywa na strach bolu jest zoo...

ja miałam cc i nie odczuwałam żadnego bólu z tego tytułu bardziej przeszkadzało mi samo gojenie rany bo swędziała. Powiem więcej po 3 dniach od porodu dosłownie skakałm po meblach bo musiałam szybko szykować gniazdko dla mojego synka.
Następnym razem również chciałabym cc choć przy moim porodzie to była decyzja lekarzy nie moja
Nie wiem co widziałaś na porodówce, natomiast z mojej obserwacji gorzej cierpiały matki po sn niż ja po cc (lezałyśmy na jednej sali)

[precious_81]

Napisane przez madzia.a

Nie wiem czy słyszałyście, ale cesarka "na życzenie" ma zostać zakazana przez prawo.
Na plotkowym wywiązała się dyskusja na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=273480

Wczoraj trąbili o tym w wiadomościach, ale to troche dziwne bo z tego co się orientuję to w żadnym szpitalu oficjalnie nie istnieje coś takiego jak cesarka na życzenie. Także nie wiem jak można zabronić czegoś co nigdy nie było dozwolone. Przecież w szpitalach państwowych robi się je "po cichu" po zapłacie lekarzowi, pewnie nawet ordynator o tym nie wie. Szpitale podobno nie chcą wprowadzić cesarek bo im się to nie opłaca - NFZ nie zwraca wtedy całości kosztów i są stratni. Zresztą nawet w klinikach prywatnych tak naprawdę nie płaci się na cesarkę tylko za "pobyt" w szpitalu. Także oficjalnie cesarki na życzenie na istnieje.

[Svinecka]

Napisane przez precious_81

Nie wiem czy possinovy jest nielicznym wyjątkiem. Na temat plusów i musów porodów przez cc czy sn można znaleźć miliony artykułów. Mogę tylko powiedzieć że z opinii moich koleżanek rodzących przez cc żadna nie miała tych wszystkich dolegliwości pojawiających się w prasie - były zadowolne z cesarki, czułu się super, żadnych dolegliwości. Natomiast te które rodziły naturalnie nie wspominają porodu miło, dolegliwości więcej i to nie tylko po samym porodzie ale i później.

Poza tym mnie tam nie śmieszą kobiety które boją się porodu. Są takie osoby i powinny mieć możliwość wyboru w jaki sposób rodzić. Przecież ich strasz, lęk wcale nie pomaga przy porodzie a wręcz go utrudnia więc po co narażać kobietę i dziecko na niebezpieczeństwo skoro w kilka minut może urodzić przez cc.

mnie tez nie smiesza takie kobiety - aczkolwiek ja porodu sie nie balam, dlatego rodzilam naturalnie a nie wiedzialam co mnie czeka
teraz po 16 godzinach porodu poprzedniego i horroru ktory przezylam bo jak sie okazalo moje dziecko moglo urodzic sie martwe gdybym pol godziny dluzej rodzila ale nikt nie kwapil sie zeby zrobic mi cc i peknietej szyjce macicy po porodzie - powiedzialam juz nigdy nie chce tego przezyc!!!

[arizonka77]

Napisane przez musicman

niestety nic nie wiem na ten temat, a chciałabym się dowoedzieć czy można tak po prostu płacę i wymagam? czy muszę mieć jakieś medyczne wskazania koniecznie?
Jak to jest z mamami, które po prostu z róźnych wzglądów nie chcą rodzić siłami natury, czy muszą kombinować, czy wystarczy decyzja, którą lekarz powinien uszanować?
Wiem że najlepsze dla dziecka jest rodzenie siłami natury, nie chodzi mi o argunenty za i przeciw, chciałabym po prostu wiedzieć jakie są zasady.

Cesarka na zyczenie to obled. Porod po cesarce jest bardziej traumatyczny dla psychiki, bardzoooo dlugo sie goi, zostaje blizna, nastepne porody rowniez najprawdopodobniej odbeda sie przez cc, a to jest OPERACJA. Zostaja po niej slady, zrosty i jesli nie ma przeciwskan do normalnego porodu, to naprawde nie polecam. Lepsze bedzie znieczulenie okolooponowe i po ptakach. A czesci intymne zagoja sie w miesiac. Cesarka goi sie dwa lata. Aha, jeszcze jedno - po cc zostaje brzuszek, ktory o wiele dluzej sie "wchlania", bo rozciagane lub rozcinane sa miesnie podluzne jamy brzusznej. Raczej nie warto!

[poissonivy]

Napisane przez arizonka77

Cesarka na zyczenie to obled. Porod po cesarce jest bardziej traumatyczny dla psychiki, bardzoooo dlugo sie goi, zostaje blizna, nastepne porody rowniez najprawdopodobniej odbeda sie przez cc, a to jest OPERACJA. Zostaja po niej slady, zrosty i jesli nie ma przeciwskan do normalnego porodu, to naprawde nie polecam. Lepsze bedzie znieczulenie okolooponowe i po ptakach. A czesci intymne zagoja sie w miesiac. Cesarka goi sie dwa lata. Aha, jeszcze jedno - po cc zostaje brzuszek, ktory o wiele dluzej sie "wchlania", bo rozciagane lub rozcinane sa miesnie podluzne jamy brzusznej. Raczej nie warto!

Kolejna osoba wypowiadająca się na temat, którego nie zna i nie rozumie...

Moja cesarka (nie wiem jak cesarka może się goić no, ale dostosuję się poziomem...) goiła się w miesiąc (nie wiem jak wewnątrz się goiło, tego chyba nikt nie wie, więc na ten temat nie wypowiadam się). A rany krocza nie zawsze goją się w miesiąc.

Ciekawa teza, że po cc pozostaje brzuszek, a po sn nie . Zostawię tą tezę bez komentarza.

Edit: Jeszcze jedno. Ja tam żadnej traumy psychicznej nie przeszłam, obawiam się, że po sn to dopiero miałabym traumę. A znam kobiety, które właśnie po sn (znam też takie po cc, co oznacza, że nie wolno generalizwać) więcej nie chcą mieć dzieci.

[madzia.a]

Napisane przez Svinecka

mnie tez nie smiesza takie kobiety - aczkolwiek ja porodu sie nie balam, dlatego rodzilam naturalnie a nie wiedzialam co mnie czeka
teraz po 16 godzinach porodu poprzedniego i horroru ktory przezylam bo jak sie okazalo moje dziecko moglo urodzic sie martwe gdybym pol godziny dluzej rodzila ale nikt nie kwapil sie zeby zrobic mi cc i peknietej szyjce macicy po porodzie - powiedzialam juz nigdy nie chce tego przezyc!!!

Napisane przez arizonka77

Cesarka na zyczenie to obled. Porod po cesarce jest bardziej traumatyczny dla psychiki, bardzoooo dlugo sie goi, zostaje blizna, nastepne porody rowniez najprawdopodobniej odbeda sie przez cc, a to jest OPERACJA. Zostaja po niej slady, zrosty i jesli nie ma przeciwskan do normalnego porodu, to naprawde nie polecam. Lepsze bedzie znieczulenie okolooponowe i po ptakach. A czesci intymne zagoja sie w miesiac. Cesarka goi sie dwa lata. Aha, jeszcze jedno - po cc zostaje brzuszek, ktory o wiele dluzej sie "wchlania", bo rozciagane lub rozcinane sa miesnie podluzne jamy brzusznej. Raczej nie warto!

Arizonka, czy ty w ogóle przeczytałaś post powyżej?

[precious_81]

Napisane przez arizonka77

Cesarka na zyczenie to obled. Porod po cesarce jest bardziej traumatyczny dla psychiki, bardzoooo dlugo sie goi, zostaje blizna, nastepne porody rowniez najprawdopodobniej odbeda sie przez cc, a to jest OPERACJA. Zostaja po niej slady, zrosty i jesli nie ma przeciwskan do normalnego porodu, to naprawde nie polecam. Lepsze bedzie znieczulenie okolooponowe i po ptakach. A czesci intymne zagoja sie w miesiac. Cesarka goi sie dwa lata. Aha, jeszcze jedno - po cc zostaje brzuszek, ktory o wiele dluzej sie "wchlania", bo rozciagane lub rozcinane sa miesnie podluzne jamy brzusznej. Raczej nie warto!

A możesz powiedzieć konkretnie co w cesarce jest takiego traumatycznego?
Nie wiem czy każdemu ale moim koleżankom blizna zagoiła się błyskawicznie a poza tym nie jest wogóle widoczna spod bielizny. Zresztą po porodzie naturalnym też pozotaje blizna - moja koleżanka normalnie ją "czuje" na zmiane pogody i jest wyczuwalna w dotyku. Zresztą najbardziej narzekają po porodzie naturalnym na doznania "łóżkowe". Pierwsze słyszę żeby cesarka goiła się dwa lata. Co do brzuszka to mam akurat porównanie u koleżanek i powiem Ci że koleżanka po porodzie naturalnym walczy już 3 rok z brzuchem.

[Svinecka]

Napisane przez precious_81

A możesz powiedzieć konkretnie co w cesarce jest takiego traumatycznego?
Nie wiem czy każdemu ale moim koleżankom blizna zagoiła się błyskawicznie a poza tym nie jest wogóle widoczna spod bielizny. Zresztą po porodzie naturalnym też pozotaje blizna - moja koleżanka normalnie ją "czuje" na zmiane pogody i jest wyczuwalna w dotyku. Zresztą najbardziej narzekają po porodzie naturalnym na doznania "łóżkowe". Pierwsze słyszę żeby cesarka goiła się dwa lata. Co do brzuszka to mam akurat porównanie u koleżanek i powiem Ci że koleżanka po porodzie naturalnym walczy już 3 rok z brzuchem.

1. dla mnie akurat porod naturalny byl traumatycznym przezyciem wiec tez nie rozumiem

2. ja tez czuje blizne na zmiane pogody i czuje ja w dotyku

3. doznania lozkowe sa ok ale czuje ze jestem troche "luzniejsza", poza tym po porodzie przez pol roku nie moglam sie przemoc zeby wspolzyc, mialam wrazenie ze wszystko mi sie rozrywa po cesarce raczej nie ma takich problemow

4. zadna blizna nie goi sie dwa lata, co to w ogole za bzdura

5. ja z brzuchem po porodzie naturalnym walcze juz 5 lat i dalej mam tego cholernego flaka

wiec argumenty arizonki w ogole do mnie nie przemawiaja

[lucyAS]

no właśnie mi tez sie wydaje ze blizna miedzy nogami moze byc bardziej uciazliwa niz ta na brzuchu...
kuzynka ma 2 dzieci - pierwsze rodziła naturalnie, a drugie własnie przez cc na zyczenie choc nie miała przeciwskazan do porodu sn, musze z nia pogadac jak to było za piwrwszym razem, bo prawdopodobnie bede rodzic w tym samym szpitalu a nie ma on najlepszej opini niestety

[arizonka77]

Napisane przez poissonivy

Kolejna osoba wypowiadająca się na temat, którego nie zna i nie rozumie...

Moja cesarka (nie wiem jak cesarka może się goić no, ale dostosuję się poziomem...) goiła się w miesiąc (nie wiem jak wewnątrz się goiło, tego chyba nikt nie wie, więc na ten temat nie wypowiadam się). A rany krocza nie zawsze goją się w miesiąc.

Ciekawa teza, że po cc pozostaje brzuszek, a po sn nie . Zostawię tą tezę bez komentarza.

Edit: Jeszcze jedno. Ja tam żadnej traumy psychicznej nie przeszłam, obawiam się, że po sn to dopiero miałabym traumę. A znam kobiety, które właśnie po sn (znam też takie po cc, co oznacza, że nie wolno generalizwać) więcej nie chcą mieć dzieci.

Nie wypowiadalabym sie na tematy, ktorych nie znam lub nie rozumiem. Znam doswiadczenie z autopsji i wyrazam tylko opinie, ze cesarka na zyczenie to czyn absolutnie heroiczny. Cesarka to porod przez operacje, a wiekszosci pan sie wydaje, ze to zwyczajne wyjecie bobaska przez zamek blyskawiczny. Tylko ze kobiety z takim zamkiem sie nie rodza, niestety. Porod silami natury jest owszem, trudny, ale o niebo lepszy dla kobiety i dziecka niz cesarka. Naturalnie, jesli sa wskazania lekarza do cesarki, dziecko jest zle ulozone, nie ma postepu w porodzie, to cesarka jest slusznym rozwiazaniem. Wiele z pan nie zdaje sobie z tego sprawy, ze porod przec cc to nacinanie kilku wartw brzucha, rozcinanie lub rozsuwanie (w zaleznosci od lekarza lub praktyki) miesni podluznych brzucha( przez to dluzej dochodzi sie do formy), przecinanie macicy, ktora rowniez jest miesniem! i skladanie tego z powrotem do kupy. Nikt mi nie powie, ze tak powinna byc urzadzona natura. Nawiazujac do Pani komentarza - cesarka owszem, moze sie goic, bo to operacja, a po operacji, o ile mi wiadomo, nastepuje proces gojenia.
A traumatyczne jest to, ze po operacji jest sie bardzo oslabionym, bardzo obolalym, nie mozna wstac o wlasnych silach, ciezko nawet odkaszlnac, nie mowiac juz o sprawnym zajmowaniu sie nowym dzieciatkiem. Bol w podbrzuszu bardzo utrudnia jakiekolwiek ruchy, a bol w pochwie to raczej dyskomfort.
Nie jestem przeciwna cesarce w przypadku porodow, ktore stwarzaja zagrozenie dla matki lub dziecka, absolutnie! Takie porody zreszta sa rzadkoscia. Ale samo zazyczenie sobie rozbebeszenia brzucha uwazam za paranoje.
ps. Dobra rada dla przyszlych mam - kupcie olejek migdalowy w siodmym miesiacu ciazy i smarujcie nim wejscie do pochwy i krocze. To bardzo uelastycznia i porod moze sie odbyc bez naciecia. A jesli boicie sie bolu, poproscie o znieczulenie okolooponowe. To naprawde lepsze rowiazanie.

[arizonka77]

Napisane przez Svinecka

1. dla mnie akurat porod naturalny byl traumatycznym przezyciem wiec tez nie rozumiem

2. ja tez czuje blizne na zmiane pogody i czuje ja w dotyku

3. doznania lozkowe sa ok ale czuje ze jestem troche "luzniejsza", poza tym po porodzie przez pol roku nie moglam sie przemoc zeby wspolzyc, mialam wrazenie ze wszystko mi sie rozrywa po cesarce raczej nie ma takich problemow

4. zadna blizna nie goi sie dwa lata, co to w ogole za bzdura

5. ja z brzuchem po porodzie naturalnym walcze juz 5 lat i dalej mam tego cholernego flaka

wiec argumenty arizonki w ogole do mnie nie przemawiaja

No a po cesarce moze sie zrobic malo atrakcyjny nawis nad blizna, co w polaczeniu z flakiem wyglada srednio ladnie. A blizna goi sie spokojnie dwa lata, bo jej wyglad rozni sie pol roku po porodzie, rok po porodzie i dwa lata po. A jesli planuje sie nastepne dziecko po cesarce i ma sie nadzieje na porod silami natury (co jest mozliwe i praktykowane), nalezy odczekac dwa lata od porodu do nastepnej ciazy, bo ryzyko pekniecia macicy jest wowczas znikome. Stad wniosek, ze pelna rekonwalescencja (macicy) po cc trwa dwa lata.

[poissonivy]

Napisane przez arizonka77

Nie wypowiadalabym sie na tematy, ktorych nie znam lub nie rozumiem. Znam doswiadczenie z autopsji i wyrazam tylko opinie, ze cesarka na zyczenie to czyn absolutnie heroiczny.

Z autopsji, czyli jest Pani po cc?

Łał dokonałam heroicznego wyczynu , aż poproszę męża o prezent w takim razie i wydrukuje mu ten post jako dowód na to, że jestem bohaterką

Napisane przez arizonka77

Cesarka to porod przez operacje, a wiekszosci pan sie wydaje, ze to zwyczajne wyjecie bobaska przez zamek blyskawiczny. Tylko ze kobiety z takim zamkiem sie nie rodza, niestety. Porod silami natury jest owszem, trudny, ale o niebo lepszy dla kobiety i dziecka niz cesarka. Naturalnie, jesli sa wskazania lekarza do cesarki, dziecko jest zle ulozone, nie ma postepu w porodzie, to cesarka jest slusznym rozwiazaniem.

Nikt tutaj nie twierdzi, że kobieta ma zamek błyskawiczny lub torbę jak kangur, ale wypowiadające się na tym wątku mówią o tym, że czasami dobrze mieć wolność wyboru

Kolejna bzdura, że sn jest super dla kobiety i dla dziecka.
Widocznie pani nie czytała całego wątku wcale, bo o tym już tu rozmawiałyśmy.

Proszę podać pod jakim względem jest lepszy poród sn, bo same rzucanie ogólnego hasła "jest lepszy" niczego tu nie wnosi. Konkretnie, to my konkretnie do tego się ustosunkujemy.

Napisane przez arizonka77

Wiele z pan nie zdaje sobie z tego sprawy, ze porod przec cc to nacinanie kilku wartw brzucha, rozcinanie lub rozsuwanie (w zaleznosci od lekarza lub praktyki) miesni podluznych brzucha( przez to dluzej dochodzi sie do formy), przecinanie macicy, ktora rowniez jest miesniem! i skladanie tego z powrotem do kupy. Nikt mi nie powie, ze tak powinna byc urzadzona natura.

Nikt tak nie mówi, ale powtarzam kolejny raz, wolny wybór powinien być respektowany, a jak wskazuje sonda (która była robiona na innym wątku), która dotyczyła jak chciałabyś rodzić sn, czy cc proporcje są zachowane około 1/3 wybrała cc, a 2/3 sn. Według mnie takie proporcje są ok.

Napisane przez arizonka77

Nawiazujac do Pani komentarza - cesarka owszem, moze sie goic, bo to operacja, a po operacji, o ile mi wiadomo, nastepuje proces gojenia.

No według mnie cesarka nie może się goić (bo mając na myśli słowo cesarka mamy cały zespół czynności, które podczas cc następują, mówiąc "cesarka się goi" ja nie rozumiem co ma się goić... skalpel, cewnik, kroplówka, czy rana), ale rana po cesarce jak najbardziej się goi, tak samo jak rana po nacięciu.

Napisane przez arizonka77

A traumatyczne jest to, ze po operacji jest sie bardzo oslabionym, bardzo obolalym, nie mozna wstac o wlasnych silach, ciezko nawet odkaszlnac, nie mowiac juz o sprawnym zajmowaniu sie nowym dzieciatkiem. Bol w podbrzuszu bardzo utrudnia jakiekolwiek ruchy, a bol w pochwie to raczej dyskomfort.

Ja nie przypominam sobie, żebym była osłabiona, i obolała też nie byłam (dodam, że po 2 dobach żadnego środka przeciwbólowego nie brałam, nawet paracetamolu), wstałam po 8 godzinach (fakt, że z cewnikiem, bo wyjli mi go około 10h po porodzie), a dzieciątkiem sprawnie zajmowałam się po 10 h, kiedy to został usunięty cewnik.

Nie rozumiem jak można takie bzdury wypisywać (nie czytając wszystkiego tego co wcześniej zostało napisane ), lenistwo naprawdę nie jest dobre.

Proszę uwierzyć, że nie każda kobieta uzna, że ból pochwy po sn to dyskomfort.

Pisałam to setki razy, no dobra jeszcze raz dla nieczytających pań, które wypowiadają się bez znajmości tematu - Jak poród sn może być niebezpieczny, czy cc, tak samo odczucia po porodzie sn, czy cc mogą być różne. Będą takie kobiety, które sn przejdą gładko i takie, które cc przejdą gładko. A będą takie porody sn i cc, po których kobieta nie będzie chciała mieć więcej dzieci.

Napisane przez arizonka77

Nie jestem przeciwna cesarce w przypadku porodow, ktore stwarzaja zagrozenie dla matki lub dziecka, absolutnie! Takie porody zreszta sa rzadkoscia. Ale samo zazyczenie sobie rozbebeszenia brzucha uwazam za paranoje.

UUU z postawy heroicznej do paranoiczki... i po prezencie od męża , żeby tylko mnie do szpitala nie zechciał oddać za moją paranoję .

[smirky]

Podczytuję ten watek, ale w końcu postanowiłam się i ja wypowiedzieć. Piszecie, że po sn szybciej się dochodzi do siebie - ja nie wstawałam z łóżka 2 dni (nie widziałam dziecka przez te 2 dni), nie mogłam ruszyć ręką ani nogą, podawano mi jakieś silne leki przeciwbólowe, ponieważ miałam po porodzie takie same skórcze jak przed porodem,Przez następny miesiąc miałam problemy z chodzeniem, byłam tak osłabiona przez ten czas, że nie mogłam sama wyjść po chleb do sklepu. (oczywiście ja rodziłam sn) Nie wiem ile trwał dokładnie poród, ale miałam 9 godz maxymalnych do wytrzymania bóli. Nie mogłam krzyczeć, ani mówić, ani płakać, NIC!!! Mimo upłynięcia tylu lat każdą minutę porodu pamiętam jak przed chwilą. Przeżyłam wielki KOSZMAR, który będę pamiętała do końca życia!!! i niby to tylko 9 godz. ktoś pomyśli ALE JAKICH!!!!!!


O cesarce nie wypowiem się, bo nie miałam, ale nie znam nikogo kto by miał uraz psychiczny jak ja po sn.

[krolowaa]

Napisane przez Svinecka

hmmm po to ze ktos nie chce juz rodzic pochwa na przyklad? po to ze nie chce miec juz jej nacinanej i jeszcze bardziej rozepchanej? i prosze nie mowcie mi ze to miesnie i wracaja do normy bo tak do konca to nie jest prawda. ja czuje roznice w "szerokosci" ze tak powiem po porodzie

popieram w 100%.
ból przy porodzie sn to jeszcze przezyje ,chociaz to koszmar ale rozciagnieta pochwe juz nie! kobiety zapominaja ze zszyte krocze ,ból to nie do konca wszystko!pochwa jest luzniejsza i nikt tego nie naprawi,ten defekt zostaje do konca zycia!seks moze byc bez orgazmów,mozesz nie czuc partnera itp.przeciez to bardzo wazna kwestia naszego zycia,co z nami kobietami?
za 3 mies mam termin porodu i zrobie wszystko co mozliwe zeby miec cesarke,zaden bol brzucha ani głowy mnie nie rusza bo bede to robiła w imie swojej kobiecosci.cos jeszcze z tego zycia tez mi sie nalezy oprocz bycia matka!
pierwszy porod trwal 20 godzin sn bez znieczulenia,polozne olewaly cala sytuacje miały mnie gdzies,krocze ciete ,bolalo 2 tygodnie.porod koszmar.
wole bolacy i rozciety brzuch niz uszkodzone ,rozciagniete,bolesne krocze!

[arizonka77]

Porod sn znam z autopsji. Cc rowniez. Nie na zyczenie, bo az taka desperatka nie jestem. Prosze wiec nie kwestionowac mojej wiedzy na ten temat. Nie chce wchodzic z Pania w polemike, bo rozumiem Pani punkt widzienia, ze "kazdy ma prawo wyboru". Jesli uwaza Pani, ze cesarka na zyczenie bez wskazan medycznych to dobre rozwiazanie, ma Pani do tego prawo. Ale w mojej opinii to jest po prostu idiotyzm i fanaberia.

[arizonka77]

Proszę podać pod jakim względem jest lepszy poród sn, bo same rzucanie ogólnego hasła "jest lepszy" niczego tu nie wnosi. Konkretnie, to my konkretnie do tego się ustosunkujemy.

Jesli pyta Pani o konkrety, prosze:
1. Mniejsze ryzyko powiklan zwiazanych z operacja (naruszenie pecherza moczowego, infekcja, zrosty itp)
2. Krotszy pobyt w szpitalu
3. Duzo krotsza rekonwalescencja
4. Dziecko nie jest pozbawione procesu "wyciskania", przez co pluca lepiej adaptuja sie do oddychania
5. Cesarka moze wplynac na przebiej pozniejszych porodow
6. Wyzsze ryzyko ciazy pozamacicznej po przebytej cesarce
7. I wiele innych. Polecam sprawdzone zrodla medyczne do bardziej wnikliwej analizy.