Do którego roku życia dziecka pokazywać się nago?

[kwiat_pustyni92]

Napisane przez klocki_LEGO

Za beksa nie do mnie, ale odpowiem. Dla mnie jesli nagosc nie ma charakteru seksualngo, go nie jst krepujaca. Mam swiadomosc, ze nie dla wszystkich jednak. Nie jestem sama jakos specjalnie skrempowana, ale sie nie pokazuje nago np znajomym (lol), bo mam swiadomosc, ze moze to byc niekomfortowa dla innych osob. Natomiast u lekarza i w tego typu sytuacjach nie mam zadnego problemu.

Nie obraź się ale to trochę dziwne, że nie występuje skrępowanie przy mężu ok ale nie wyobrażam sobie stać przed kumplem z pracy nago jak by nigdy nic.Jednak, to jest jakaś intymność.

[ruda_beksa]

Napisane przez kwiat_pustyni92

Odczuwasz skrępowanie przed obcymi jak byś była nago lub przy znajomych, czy tkz wstyd przed nagością nie występuje u ciebie?

Napisane przez klocki_LEGO

Za beksa nie do mnie, ale odpowiem. Dla mnie jesli nagosc nie ma charakteru seksualngo, go nie jst krepujaca. Mam swiadomosc, ze nie dla wszystkich jednak. Nie jestem sama jakos specjalnie skrempowana, ale sie nie pokazuje nago np znajomym (lol), bo mam swiadomosc, ze moze to byc niekomfortowa dla innych osob.

Mam dokładnie tak samo Nie wstydzę się nagości jako takiej w sytuacjach, w których jest wskazana / akceptowana, tzn. u lekarza, w saunie, w łaźni koreańskiej, w szatni. Nie przeszkadza mi przebieranie się np. przy mamie czy bliskich przyjaciółkach, bo wiem że im też to nie przeszkadza, lubię też pływać nago. Natomiast pokazywanie się nago znajomym byłoby dość dziwne, bo właściwie... dlaczego? Kto staje przed kumplem z pracy nago i dlaczego?

Zawsze te wątki o nagości są sprowadzane do absurdów i nie rozumiem po co i na co.

[kwiat_pustyni92]

Napisane przez ruda_beksa

Mam dokładnie tak samo Nie wstydzę się nagości jako takiej w sytuacjach, w których jest wskazana / akceptowana, tzn. u lekarza, w saunie, w łaźni koreańskiej, w szatni. Nie przeszkadza mi przebieranie się np. przy mamie czy bliskich przyjaciółkach, bo wiem że im też to nie przeszkadza, lubię też pływać nago. Natomiast pokazywanie się nago znajomym byłoby dość dziwne, bo właściwie... dlaczego? Kto staje przed kumplem z pracy nago i dlaczego?

Zawsze te wątki o nagości są sprowadzane do absurdów i nie rozumiem po co i na co.

Dokładnie, tak jak ja bym nie chciała widoku mojego faceta nagiego dla mojej siostry, czy przyjaciółki jak i mój facet raczej by nie był zadowolony gdyby mnie jacyś znajomi faceci widzieli.

[klocki_LEGO]

Napisane przez kwiat_pustyni92

Nie obraź się ale to trochę dziwne, że nie występuje skrępowanie przy mężu ok ale nie wyobrażam sobie stać przed kumplem z pracy nago jak by nigdy nic.Jednak, to jest jakaś intymność.

No to zalezy, to znaczy, nie staje przed 'kumplem z pracy' gola, bo niby kiedy i jak? W jakich okolicznosciach? Ale jakby np grupa przyjaciol chciala pojechac na plaze nudystow to luz. Nie mam problemu. Mysle, ze troche wyolbrzymiasz w kontekscie tego, jakie sa w ogole sytuacje w ktorych czlowieka mozna zastac nago. Nikt sie przeciez nie przechadza nago po biurze

Napisane przez ruda_beksa

Mam dokładnie tak samo Nie wstydzę się nagości jako takiej w sytuacjach, w których jest wskazana / akceptowana, tzn. u lekarza, w saunie, w łaźni koreańskiej, w szatni. Nie przeszkadza mi przebieranie się np. przy mamie czy bliskich przyjaciółkach, bo wiem że im też to nie przeszkadza, lubię też pływać nago. Natomiast pokazywanie się nago znajomym byłoby dość dziwne, bo właściwie... dlaczego? Kto staje przed kumplem z pracy nago i dlaczego?

Zawsze te wątki o nagości są sprowadzane do absurdów i nie rozumiem po co i na co.

dokladnie. Wymyslanie nie majacych miejsa sytuacji jest bez sensu zupelnie i nic nie wnosi.

[ruda_beksa]

Napisane przez klocki_LEGO

No to zalezy, to znaczy, nie staje przed 'kumplem z pracy' gola, bo niby kiedy i jak? W jakich okolicznosciach? Ale jakby np grupa przyjaciol chciala pojechac na plaze nudystow to luz. Nie mam problemu. Mysle, ze troche wyolbrzymiasz w kontekscie tego, jakie sa w ogole sytuacje w ktorych czlowieka mozna zastac nago. Nikt sie przeciez nie przechadza nago po biurze

No właśnie. Skrępowanie nie jest tylko czymś uwarunkowanym wewnętrznie, ale też kontekstowo. W mieście mogę czuć się komfortowo w krótkich dżinsowych spodenkach i bluzce na ramiączkach, ale zwiedzając meczet czy katedrę czułabym się skrępowana. Ubranie niby to samo, ale kontekst i oczekiwania związane z tymi miejscami są inne. Tak samo mogę czuć się komfortowo na golasa w saunie z przyjaciółką, ale nie u jej mamy w salonie. Typowa relacja z kolegą z pracy nie zakłada nagości, bo niby w jakim zakresie?

[kwiat_pustyni92]

Napisane przez klocki_LEGO

No to zalezy, to znaczy, nie staje przed 'kumplem z pracy' gola, bo niby kiedy i jak? W jakich okolicznosciach? Ale jakby np grupa przyjaciol chciala pojechac na plaze nudystow to luz. Nie mam problemu. Mysle, ze troche wyolbrzymiasz w kontekscie tego, jakie sa w ogole sytuacje w ktorych czlowieka mozna zastac nago. Nikt sie przeciez nie przechadza nago po biurze




dokladnie. Wymyslanie nie majacych miejsa sytuacji jest bez sensu zupelnie i nic nie wnosi.

Pisałem akurat nie o miejscach gdzie może być nagość a o skrępowaniu przed nią, czy w ogóle występuje.

[klocki_LEGO]

Napisane przez kwiat_pustyni92

Pisałem akurat nie o miejscach gdzie może być nagość a o skrępowaniu przed nią, czy w ogóle występuje.

Oczywiscie, ze wystepuje. zeby nie byc nigdy skrepowanym trzeba by byc chyba socjopata. Bo nawet jesli MI by nie przeszkadzalo, ze mnie ktos oglada nago, to chyba jest normalne, ze tej drugiej osobie moze przeszkadzac i mam tego swiadomosc. Kwestia empatii, i jak pisala ruda_beksa, kontekstu.

[kwiat_pustyni92]

Napisane przez ruda_beksa

No właśnie. Skrępowanie nie jest tylko czymś uwarunkowanym wewnętrznie, ale też kontekstowo. W mieście mogę czuć się komfortowo w krótkich dżinsowych spodenkach i bluzce na ramiączkach, ale zwiedzając meczet czy katedrę czułabym się skrępowana. Ubranie niby to samo, ale kontekst i oczekiwania związane z tymi miejscami są inne. Tak samo mogę czuć się komfortowo na golasa w saunie z przyjaciółką, ale nie u jej mamy w salonie. Typowa relacja z kolegą z pracy nie zakłada nagości, bo niby w jakim zakresie?

Oczywiście zgadzam się liczy się kontekst i tak dalej a z kolegą, to np w saunie, czy na plaży, wiadomo, że nie w biurze.Chyba, ze jakiś romans i małe co nie co na biurku haha.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez klocki_LEGO

Oczywiscie, ze wystepuje. zeby nie byc nigdy skrepowanym trzeba by byc chyba socjopata. Bo nawet jesli MI by nie przeszkadzalo, ze mnie ktos oglada nago, to chyba jest normalne, ze tej drugiej osobie moze przeszkadzac i mam tego swiadomosc. Kwestia empatii, i jak pisala ruda_beksa, kontekstu.

Czyli jeśli ktoś się czuje zawstydzony, to ty automatycznie?

[klocki_LEGO]

Napisane przez kwiat_pustyni92

Czyli jeśli ktoś się czuje zawstydzony, to ty automatycznie?

To to szanuje i sie zakrywam. Chociaz to czysto teoretyczne rozwazanie, bo mam swiadomosc, kto, ze tak powiem chce mnie ogladac nago. Poza tym piszesz o tym, tak jakby to byla ciagla decyzja ktora sie podejmuje w obecnosci kazdego znajomego, wspolpracownika czy przyjaciela pt 'czy mam wyskoczyc gola przed Staszkiem z 3 pietra z HRow czy nie?, a co tam, zaskocze go w windzie!'. Przeciez to smieszne. Oczywistym jest, ze sytuacje, w ktorych w ogole jest mowa o widzeniu sie nago maja miejsce z bliskimi osobami. Serio, wymyslasz dziwaczne, nieistniejace aspekty tematu.

[sygnalista]

A wiecie co raz widziałem pod natryskami po pływalni? Obmywał się po basenie chłopak - mężczyzna około 20 lat a z nim dziewczynka kilkuletnia, zapewne siostrzyczka. Nago. Nagle zaczęła się bawić jego penisem, tak to wyglądało, jakby to robiła wcześniej wielokrotnie a ten odsunął jej rękę i tak się zastanawiałem czy odsunął tylko dlatego że inni ludzie tam byli.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

P.S. Chyba każdy oprócz nich był w kąpielówkach, nie wyłączając mnie.

[Limonka2738]

Napisane przez kwiat_pustyni92

Odczuwasz skrępowanie przed obcymi jak byś była nago lub przy znajomych, czy tkz wstyd przed nagością nie występuje u ciebie?

Ja nie mam problemu przed nikim z nagością.

Ale to nie jest tak, że jak do kogoś idę to nagle się rozbieram z tyłka.

Ale jak chodzę nago po domu i ktoś przyjdzie to otwieram normalnie, najwyżej się zakrywam potem albo wcześniej (zależy jaki kto ma stosunek do tego).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MATRIX266]

Napisane przez Limonka2738

Ja nie mam problemu przed nikim z nagością.

Ale to nie jest tak, że jak do kogoś idę to nagle się rozbieram z tyłka.

Ale jak chodzę nago po domu i ktoś przyjdzie to otwieram normalnie, najwyżej się zakrywam potem albo wcześniej (zależy jaki kto ma stosunek do tego).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Byłem przez jakiś czas kierowca w przesyłkach w znanej firmie i powiem szczerze jak by mi ktoś otworzył drzwi nago, to chyba bym paczkę upuścił.

[megamag]

A nie zastanawialiście się, że dziecko może mieć z tym problem? Nic mnie tak w dzieciństwie nie wpieniało jak to, że mój ojciec wiecznie chodzi po domu w gaciach i nie założy sobie tych cholernych portek. Jakby miał chodzić bez gaci, chyba wyprowadziłabym się do babci. Postronni ludzie, w tym wasze dzieci, wcale nie muszą mieć ochoty oglądać waszych zadów. Tak samo może nie mieć na to ochoty kurier albo sąsiad.

[ruda_beksa]

Napisane przez megamag

A nie zastanawialiście się, że dziecko może mieć z tym problem? Nic mnie tak w dzieciństwie nie wpieniało jak to, że mój ojciec wiecznie chodzi po domu w gaciach i nie założy sobie tych cholernych portek. Jakby miał chodzić bez gaci, chyba wyprowadziłabym się do babci. Postronni ludzie, w tym wasze dzieci, wcale nie muszą mieć ochoty oglądać waszych zadów. Tak samo może nie mieć na to ochoty kurier albo sąsiad.

CZYJE dzieci, konkretnie, nagminnie oglądają rodzicielskie „zady”? Wyimaginowane potomstwo Limonki? Nienarodzone duszyczki moich dzieci? Kto?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez megamag

A nie zastanawialiście się, że dziecko może mieć z tym problem? Nic mnie tak w dzieciństwie nie wpieniało jak to, że mój ojciec wiecznie chodzi po domu w gaciach i nie założy sobie tych cholernych portek. Jakby miał chodzić bez gaci, chyba wyprowadziłabym się do babci. Postronni ludzie, w tym wasze dzieci, wcale nie muszą mieć ochoty oglądać waszych zadów. Tak samo może nie mieć na to ochoty kurier albo sąsiad.

No i czemu nie powiedziałaś o tym ojcu?
Ja już pisałam - jak dziecko ma problem zakomunikować takie rzeczy, to znaczy, że nagość jest w jego domu najmniejszym kłopotem.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez ruda_beksa

CZYJE dzieci, konkretnie, nagminnie oglądają rodzicielskie „zady”? Wyimaginowane potomstwo Limonki? Nienarodzone duszyczki moich dzieci? Kto?

Ja mam dziecko i nie obserwuję, żeby to był dla niego kłopot.
Dla niego siusiak czy pierś to część ciała jak każda inna, zna także ich przeznaczenie (przynajmniej to biologiczne), że przez siusiaka się siusia, z piersi leci mleko dla dziecka (widział także moją karmiącą koleżankę OLABOGA) itd.
Nosz kurna, tajne komplety.

[Limonka2738]

Napisane przez MATRIX266

Byłem przez jakiś czas kierowca w przesyłkach w znanej firmie i powiem szczerze jak by mi ktoś otworzył drzwi nago, to chyba bym paczkę upuścił.

Zwykle wkladałam koszulkę tak o, bez majtek dla kuriera. Na tyle, że nie widać, ale jak ktoś chce to zobaczy.

Raz tylko pizza przyjechała podczas... zabaw i odebrałam nago. Ale dałam spory napiwek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez ruda_beksa

CZYJE dzieci, konkretnie, nagminnie oglądają rodzicielskie „zady”? Wyimaginowane potomstwo Limonki? Nienarodzone duszyczki moich dzieci? Kto?

Pewnie dzieciatych wypowiadających się na tym wątku. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86643221]No i czemu nie powiedziałaś o tym ojcu?
Ja już pisałam - jak dziecko ma problem zakomunikować takie rzeczy, to znaczy, że nagość jest w jego domu najmniejszym kłopotem.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------



Ja mam dziecko i nie obserwuję, żeby to był dla niego kłopot.
Dla niego siusiak czy pierś to część ciała jak każda inna, zna także ich przeznaczenie (przynajmniej to biologiczne), że przez siusiaka się siusia, z piersi leci mleko dla dziecka (widział także moją karmiącą koleżankę OLABOGA) itd.
Nosz kurna, tajne komplety.[/QUOTE]:ekhem:
Jednym słowem patologia, bo dzieciak zobaczy penisa ojca, wg co po niektórych.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[inezina]

Napisane przez megamag

A nie zastanawialiście się, że dziecko może mieć z tym problem? Nic mnie tak w dzieciństwie nie wpieniało jak to, że mój ojciec wiecznie chodzi po domu w gaciach i nie założy sobie tych cholernych portek. Jakby miał chodzić bez gaci, chyba wyprowadziłabym się do babci. Postronni ludzie, w tym wasze dzieci, wcale nie muszą mieć ochoty oglądać waszych zadów. Tak samo może nie mieć na to ochoty kurier albo sąsiad.

Przecież jeśli w rodzinie wszystko gra to dziecko zakomunikuje a rodzic się dostosuje. Jeśli dziecko nie mówi, dusi to w sobie to nagość wg mnie nie jest tak dużym problemem jak to czemu dziecko nie mówi o takich sprawach.

Mam w domu prawie 8 latka. Nie krępuje go to, że zobaczy pierś czy penisa a gdy zacznie i o tym powiedzie bądź ewentualnie zauważymy, to oczywiście skończymy z tym. Na chwilę obecną zamyka się w łazience przy załatwianiu i ok . Przy kąpieli nie, tak samo po często biega nagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez megamag

A nie zastanawialiście się, że dziecko może mieć z tym problem? Nic mnie tak w dzieciństwie nie wpieniało jak to, że mój ojciec wiecznie chodzi po domu w gaciach i nie założy sobie tych cholernych portek. Jakby miał chodzić bez gaci, chyba wyprowadziłabym się do babci. Postronni ludzie, w tym wasze dzieci, wcale nie muszą mieć ochoty oglądać waszych zadów. Tak samo może nie mieć na to ochoty kurier albo sąsiad.

No to się komunikujesz.

Nigdy nie wiesz, co drugiej osobie nie podpasuje, więc trzeba po prostu mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez Limonka2738

Zwykle wkladałam koszulkę tak o, bez majtek dla kuriera. Na tyle, że nie widać, ale jak ktoś chce to zobaczy.

Raz tylko pizza przyjechała podczas... zabaw i odebrałam nago. Ale dałam spory napiwek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czuję się jak stara ciotka - dewotka, bo dla mnie to spore przegięcie i nie do pomyślenia, absolutnie.

[ruda_beksa]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86643322]Czuję się jak stara ciotka - dewotka, bo dla mnie to spore przegięcie i nie do pomyślenia, absolutnie.[/QUOTE]

Żadna ciotka dewotka z ciebie, uważam podobnie.

Też zdarzył mi się dzwonek kuriera w niefortunnym momencie, ale wtedy leciałam w ręczniku lub - raz - w dużym szalu który zakrywał kluczowe miejsca, tak jak ręcznik.

Mój dyskomfort w związku z opisaną sytuacją opiera się głównie na pewnym braku szacunku dla tego kuriera i jego odczuć.

[Limonka2738]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86643322]Czuję się jak stara ciotka - dewotka, bo dla mnie to spore przegięcie i nie do pomyślenia, absolutnie.[/QUOTE]Pewnie wyrzucanie śmieci z koszulce i klapkach bez majtek też?

Ja nie jestem wredna, jak mi ktoś zwróci normalnie uwagę, to się ubiorę, jeśli przeszkadzam.

Ale nikt nie zwraca więc...

A jeśli ludzie nie potrafią rozmawiać, to nie jest mój problem. Zwłaszcza że moje koszulki są meskimi XXL, więc żeby się zgorszyc, to trzeba chcieć zobaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez Limonka2738

Pewnie wyrzucanie śmieci z koszulce i klapkach bez majtek też?

Ja nie jestem wredna, jak mi ktoś zwróci normalnie uwagę, to się ubiorę, jeśli przeszkadzam.

Ale nikt nie zwraca więc...

A jeśli ludzie nie potrafią rozmawiać, to nie jest mój problem. Zwłaszcza że moje koszulki są meskimi XXL, więc żeby się zgorszyc, to trzeba chcieć zobaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To już nie. Po ogrodzie zdarza mi się chodzić w sukience na gołe ciało, ale ciało mam wszak zakryte, nie nagie.
No i wiesz, kurier ci raczej nie powie, że mu przeszkadza, bo już jest po ptokach, a on nie jest in a pozyszyn żeby klientom zwracać uwagę.

[PurePurr]

Moim zdaniem zastopowanie powinno byc jakos skorelowane z momentem kiedy dziecko bardziej swiadomie odkrywa swoją plciowość i seksualność, że są chlopcy i dziewczynki itd. Obstawialabym wiec 4-5 rok życia max.

[Limonka2738]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86643408]To już nie. Po ogrodzie zdarza mi się chodzić w sukience na gołe ciało, ale ciało mam wszak zakryte, nie nagie.
No i wiesz, kurier ci raczej nie powie, że mu przeszkadza, bo już jest po ptokach, a on nie jest in a pozyszyn żeby klientom zwracać uwagę.[/QUOTE]Dlatego sie ubieram.

Mówię, trzeba chcieć coś zobaczyć, żeby to zobaczyć. Więc w tej sytuacji nie czuje się winna w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Jesteście takie pewnie, że dziecko powie? Bo ja bym nie była. Dziecko się na ten świat nie pcha, rodziców nie wybiera i musi ich przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza, nawet jak we własnym życiu już dorosłym wybierze zupełnie inny styl życia. Mąż/żona, partner/partnerka to co innego, oni wybrali świadomie. Tutaj, jak komuś nie przeszkadza, to można wszystko. Latać nago, nie zamykać drzwi, kiedy się robi kupę, głośno pierdzieć i dłubać w nosie. Ale już takie narzucanie swojej fizyczności pozostałym członkom rodziny (albo współlokatorom) może być dla nich nieprzyjemne i męczące. Dla mnie zakrawa też na przedmiotowe traktowanie tych osób, które jednak mają prawo do własnej przestrzeni. A już otwieranie nago drzwi dostawcy pizzy jest oznaką braku szacunku wobec tej osoby. Bo ona serio może nie chcieć oglądać czyjeś pochwy w pełnym blasku i to może być dla niej nieprzyjemne. Poza tym takie stawanie nago w drzwiach, na balkonie albo w ogóle wychodzenie z domu bez ubrania jest w tym kraju paragraf i można dostać mandat. Nie jesteście super, cool i nowocześni, bo paradujecie nago przed osobami, które wcale tego nie chcą. Jesteście w tym momencie raczej chamscy i nie uwzględniacie uczuć osób trzecich. Tyle w temacie. Teraz możecie sobie na mnie powyklinać i tak mi się nawet nie będzie chciało zajrzeć znowu na ten wątek.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez megamag

Jesteście takie pewnie, że dziecko powie? Bo ja bym nie była. Dziecko się na ten świat nie pcha, rodziców nie wybiera i musi ich przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza

Po pierwsze jesteś strasznie bezczelna i arogancka.
Po drugie - odpowiesz, dlaczego nie powiedziałaś ojcu? Miałaś z nim super ekstra normalną relację? Bo zakładam, że jednak coś nie grało w komunikacji w domu.

A pisząc o otwieraniu drzwi nago zwracaj się do tego, kto to napisał, bo to nie jest równoznaczne z przejściem z łazienki do pokoju po majtki i nie wszyscy rozmówcy to akceptują.

Ja wiem, że to tak sprytnie w rozmowie wygląda, sprowadzanie wszystkich do jednego przypadku, ale nie Ty jedna jesteś taka sprytna.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez megamag

Jesteście takie pewnie, że dziecko powie? Bo ja bym nie była. Dziecko się na ten świat nie pcha, rodziców nie wybiera i musi ich przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza, nawet jak we własnym życiu już dorosłym wybierze zupełnie inny styl życia.

Lol. No mnie jako dziecku np. nie przeszkadzało, że kobiety z rodziny się przy mnie np. przebierają, bo tak po prostu się robiło u nas od zawsze i nie widziałam i nie widzę w tym nic dziwnego, żadnego powodu żeby się tych kobiet wstydzić. No ale ty pewnie już wyobrażasz sobie jakieś specjalne wypinanie zadka czy gotowanie nago obiadu . Nie moja wina, że masz tak wybujałą wyobraźnię.
Gdyby to, że czasem widzę jakąś kobietę z rodziny nago jakimś cudem zaczęło mi przeszkadzać i nie chciałabym żeby one mnie widywały, to nie wiem, zaczęłabym się np. zamykać w łazience. Tu już rola rodziny, żeby zrozumiała aluzję i to uszanowała.

Napisane przez megamag

Teraz możecie sobie na mnie powyklinać i tak mi się nawet nie będzie chciało zajrzeć znowu na ten wątek.

Wyjątkowo dojrzałe

[kwiat_pustyni92]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86643408]To już nie. Po ogrodzie zdarza mi się chodzić w sukience na gołe ciało, ale ciało mam wszak zakryte, nie nagie.
No i wiesz, kurier ci raczej nie powie, że mu przeszkadza, bo już jest po ptokach, a on nie jest in a pozyszyn żeby klientom zwracać uwagę.[/QUOTE]

Dokładnie przecież nie będzie krzyczał głupia babo ubierz się

Dla mnie to trochę nietaktowne ale każdy niech robi jak chce.

[Limonka2738]

Napisane przez megamag

A już otwieranie nago drzwi dostawcy pizzy jest oznaką braku szacunku wobec tej osoby. Bo ona serio może nie chcieć oglądać czyjeś pochwy w pełnym blasku i to może być dla niej nieprzyjemne. Poza tym takie stawanie nago w drzwiach, na balkonie albo w ogóle wychodzenie z domu bez ubrania jest w tym kraju paragraf i można dostać mandat.

1. Nie ma na to paragrafu.

2. Nikomu nie zrobiłam nic złego.

3. Nawet gdybym była w pełni naga, to trzeba się mocno postarać, żeby zobaczyć moja pochwę.

4. Szkoda, że do ojca nie byłaś taka wygadana, więc na mnie się postanowiłaś wyżyć.

Żal mi ciebie.