Związki, w których partner jest młodszy.

[syropklonowy]

Co sądzicie o związkach, w których to chłopak jest młodszy? Chodzi mi o różnicę wieku 3-5 lat, w przypadku ludzi na studiach/świeżo po studiach, czyli w przedziale, powiedzmy, 20-28 lat; na przykład on 20, ona 25; on 22, ona 27; on 21, ona 24 itd. Mam kilka pytań:

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Zapraszam do dyskusji.

[Misiulki]

Jak mamusia z synkiem w przypadku różnicy kilku lat? Może by mnie to dziwiło na etapie gimnazjum/liceum, później to już moim zdaniem żadna różnica. A skąd społeczeństwo ma wiedzieć, że chłopak jest młodszy, przecież tego nie widać aż tak

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Byłam w związku z chłopakiem 3 lata młodszym właśnie kiedy ja byłam zaraz po studiach, a on na 3/4 roku - może wina egzemplarza, jaki mi się trafił, ale nie powtórzyłabym już tego. Mnie się zdarzało pracować po 12 godzin, a on narzekał, że po 2 zajęciach jest zmęczony nie potrafiliśmy się dogadać, ale na ile to była kwestia wieku, a na ile charakterów - myślę, że jednak to drugie miało zdecydowanie większy wpływ a, i to ja odeszłam - bo nie chciało mi się go "wychowywać"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[koriyoitama]

Napisane przez syropklonowy

Co sądzicie o związkach, w których to chłopak jest młodszy? Chodzi mi o różnicę wieku 3-5 lat, w przypadku ludzi na studiach/świeżo po studiach, czyli w przedziale, powiedzmy, 20-28 lat; na przykład on 20, ona 25; on 22, ona 27; on 21, ona 24 itd. Mam kilka pytań:

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Zapraszam do dyskusji.

1. Ci co wymiewaja takie rzeczy raczej nic sobą ciekawego nie reprezentuja
2. Oczywiście że mają szansę. Faktem jest jednak ze ogólnie relacje gdy jest duża różnica wieku np więcej jak 5 lat, lub gdy jest różnica 5 lat i jedno pisze maturę a drugie kończy studia, są bardzo trudnymi związkami, bo jest różnica postrzegania świata. Dotyczy to zarow o starszego mężczyzny w związku jak i starszej kobiety w związku.

3. Z reguły wybieramy partnerów na naszym poziomie dojrzałości. Bywa tak że jest się niedojrzalym i bierze młodszego równie niedojrzalego, albo jest się dojrzała bardzo osoba i młodsza od nas osoba jest równie dojrzała. Są w końcu mężczyźni co w wieku 18 lat mieszkaja sami i się utrzymują a są tacy co mają 25 lat i samodzielnie utrzymywanie się wykracza ich możliwości bo nie są odpowiednio do tego dojrzali.

4. Tak jest bardziej akceptowany starszy mężczyzna, ale to zostało chyba z dawnych czasów gdy 11 letnie dziewczynki miały za mężów 40 letnich mężczyzn i było to ok. Później różnice wiekowe się zmniejszaly więc po prostu przez tyle set lat jesteśmy do tego stanu przyzwyczajeni kulturowo.

5. Ci co krytykuja czyjes wybory w taki sposób są ludźmi ktorymi nie warto się przejmować bo pewnie całe życie tylko krytykuja innych i to jest ich hobby.

6. Może się udać taki związek, a ryzyko że młodsza kobieta znajdzie sobie młodszego lub rowiesnika mężczyznę jest takie samo wg mnie jak ryzyko gdy to mężczyzna jest młodszy od kobiety.

7. Byłam z rok młodszym, spotykałam się też z 2 lata młodszym. Znam super małżeństwo z 3 dzieci gdzie mężczyzna jest 5 lat młodszy.

[_Max_]

Napisane przez syropklonowy

Co sądzicie o związkach, w których to chłopak jest młodszy? Chodzi mi o różnicę wieku 3-5 lat, w przypadku ludzi na studiach/świeżo po studiach, czyli w przedziale, powiedzmy, 20-28 lat; na przykład on 20, ona 25; on 22, ona 27; on 21, ona 24 itd. Mam kilka pytań:

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Zapraszam do dyskusji.

1. Kogo to obchodzi?
2. Tak. Różnica wieku 3-5 lat to jak nic.
3. To samo co w 1.
4. Kto twierdzi, że mężczyźni są mniej poważni i później dorastają? Skąd taką śmieszną teorię wzięłaś? Może z jakiegoś kobiecego pisemka albo czyjegoś wpisu na facebooku?
5. Wyśmiewanie kogoś rzadko może być uzasadnione.
6. Wychowa? Ty byś chciała wejść w związek i wychować mężczyznę jak psa? Jeśli spróbujesz jakiegokolwiek inteligentnego faceta wychowywać, to właśnie z tego powodu odejdzie. Różnica wieku nie będzie miała na to wpływu.

[Vanir410]

Napisane przez syropklonowy

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?

Ludzie potrafią się śmiać z wszystkiego, zależy od mody.

Napisane przez syropklonowy

2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?

A dlaczego by nie ? Znam wiele takich par i są szczęśliwe. Na umysłowego gówniarza można trafić w każdym wieku.

Napisane przez syropklonowy

3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?

Wiek w tym przedziale nie ma aż tak dużego znaczenia. Chłopak 20 letni może być bardziej ogarnięty niż tej jej rówieśnik 23. Tutaj nie ma zasady.

Napisane przez syropklonowy

4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?

Nie zauważyłam, aby związki, gdy dziewczyna jest kilka lat starsza były nieakceptowane. W dorosłym życiu ta różnica jest w wielu przypadkach niewidoczna.

Napisane przez syropklonowy

5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?

Te kilka lat różnicy to rzeczywiście "jak mamusia"... szkoda komentować.
A jak facet starszy, to tatuś wychowuje?

Napisane przez syropklonowy

6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?

Co za bzdura.

[Dagunia]

Napisane przez syropklonowy

Co sądzicie o związkach, w których to chłopak jest młodszy? Chodzi mi o różnicę wieku 3-5 lat, w przypadku ludzi na studiach/świeżo po studiach, czyli w przedziale, powiedzmy, 20-28 lat; na przykład on 20, ona 25; on 22, ona 27; on 21, ona 24 itd. Mam kilka pytań:

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Zapraszam do dyskusji.

U mnie jest 6 lat różnicy.

1. Nie spotkałam się z takimi sytuacjami.
2. Gdybym tak nie uważała to nie wchodziłabym w to.
3. Nawet nie skomentuje.
4. Miałam kilku facetów starszych, w moim wieku i młodszych. Wiek nie ma nic wspólnego z dojrzałością.
5. Bez komentarza... Takie teksty to jak różnica wieku jest +20.
6. Nie, nie sądzimy
7. Tak.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez syropklonowy

Co sądzicie o związkach, w których to chłopak jest młodszy? Chodzi mi o różnicę wieku 3-5 lat, w przypadku ludzi na studiach/świeżo po studiach, czyli w przedziale, powiedzmy, 20-28 lat; na przykład on 20, ona 25; on 22, ona 27; on 21, ona 24 itd. Mam kilka pytań:

Po pierwsze - bardzo mi to lotto.
Po drugie - taka różnica to żadna różnica. Pff... wielkie mi co, faktycznie osoba starsza o 3 lata to już nie wiadomo jak dojrzała? Przecież to jest nic jeśli chodzi o dwudziestolatków.

1. W społeczeństwie wiele rzeczy jest średnio widzianych. Ale to już problem tego mitycznego "społeczeństwa", a tak na prawdę po prostu jednostek wściubiających nochale w nie swoje sprawy.


2. Taką samą jak wszystkie inne. Za dużo zmiennych, żeby sprowadzać powodzenie bądź nie do kwestii różnicy wieku (i to tak mikrej).

3. Eee... nie?

I znowu - gówniarza... Bo ta parę lat starsza dziewczyna to już nie wiadomo jak dorosła - kolejna co już garsonkę do trumny szykuje przed trzydziestką? Yhm...

4. No no, byle nie znowu zbyt dużo starszy, bo społeczeństwo tu też będzie mieć fochy.
Mniej poważni i później od kogo? Bo na pewno nie ode mnie.


5. Nie widziała słońca. Nie wiem jak inaczej skomentować, że o coś takiego pytasz. A uzasadnione jest mówienie innym, że są goopi, albo czy uzasadnione jest wtykanie komuś nosa pod kołdrę, czy komentowanie tego jakie majtki nosi?


6. Tak. Jak tylko minie ci termin przydatności do użycia, najdalej koło trzydziestki. Btw - czemu ty chcesz kogoś wychowywać? Gdzie byli rodzice?

7. Nie. Ale jedną znam. Słabo im się układa bo - uwaga - on miał parcie na rodzinę i dzieci, myślał, że ze starszą mu łatwiej pójdzie, a ona kurcze staje okoniem.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez syropklonowy

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?

Nie wiem co to znaczy, że coś jest "średnio widziane" w społeczeństwie. Nie sposób tego zmierzyć, bo ludzie, których to nie obchodzi, rzadko się odzywają, a ci zdegustowani krzyczą najgłośniej.

2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?

Mają.

3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?

Nie.

4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?

Nie.

5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?

Nie. Ludzi wygadujących takie rzeczy klasyfikuję jako debili i eliminuję ze swojego towarzystwa.

6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?

Nie uważam.

7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Znam takie przypadki i sama spotykałam się przez pewien czas z młodszym facetem.

[ginewrona]

Taka różnica to żadna różnica.
https://www.youtube.com/watch?v=DFWQSYup8pk "O różnicy wieku w związku"

[Antoiineette]

Powiem tak.
Moim zdaniem nie tyle liczy się wiek, co etap życiowy na jakim się znajdujemy i stopień dojrzałości.
Byłam raz w związku, w którym co prawda nie było różnicy wieku (byliśmy rówieśnikami), ale znajdowalismy się z pewnych powodów na różnych etapach życiowych. I tak on był w trakcie szkoły średniej, a ja byłam na 2 roku studiów. Jego dzień wyglądał tak: iść do szkoły, odbebnic te parę lekcji, szkoła ta nie należała do elitarnych, więc nie miał tam za dużo nauki i potrafił narzekać cały dzień na pracę domową z matmy, podczas gdy mieszkał z rodzicami, nie musiał tak naprawdę o nic się martwić, obiad miał codziennie podstawiony pod nos itp itd... W tym samym czasie ja studiowałam dość wymagający kierunek, po zajęciach szłam do pracy, po pracy tonęłam w książkach, a w międzyczasie jako że nie mieszkałam już w domu rodzinnym musiałam sama sobie ugotować, posprzątać, zrobić zakupy, zatroszczyć się czy wszystko co potrzebne mam, wyprasowac sobie rzeczy na następny dzień itp itd, on w domu nie musiał robić NIC, zero obowiązków jakichkolwiek. A tymczasem potrafił mi całymi dniami narzekać jak to on ma ciężko i bagatelizować moje studia, egzaminy, moją pracę a nawet utrzymywać, że ma gorzej ode mnie, bo zadanie domowe z matmy Jak się domyślacie, ten związek nie przetrwał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez syropklonowy

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Zapraszam do dyskusji.

1. Mnie znajoma wyśmiała jak randkowałam z facetem trzy lata młodszym, ale nie sądzę by miała ona obrazować społeczeństwo, a różnice do pięciu lat to przecież żadne różnice.
2. Oczywiście, że mają rację bytu.
3. Dojrzałość nie zależy od wieku.
4. Różni ludzie dojrzewają psychicznie w różnych momentach, nie zależy to od płci.
5. Równie dobrze starsza osoba w związku może wyglądać na młodszą, szczególnie przy tak niewielkich różnicach wieku, więc nie wiem skąd osoby postronne miały by mieć wiedzę, które ma ile lat.
6. Relacje gdzie ktoś sobie próbuje wychować drugą stronę zdarzają się niezależnie od wieku i takie relacje są toksyczne, więc powinny nie mieć przyszłości.
7. Znam.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Jezu. Przecież ludzie między dwudziestka a trzydziestka często wyglądają tak samo, trudno zgadnąć, kto ma dokładnie ile lat. A juz różnicy 3-5 lat to w ogóle nie widać, chyba że ktoś wygląda wyjątkowo młodo albo wyjątkowo szybko zaczął się starzec. Wiec skąd to "spoleczenstwo" ma wiedzieć, że jest jakaś różnica wieku i jaka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dagunia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86659443]Jezu. Przecież ludzie między dwudziestka a trzydziestka często wyglądają tak samo, trudno zgadnąć, kto ma dokładnie ile lat. A juz różnicy 3-5 lat to w ogóle nie widać, chyba że ktoś wygląda wyjątkowo młodo albo wyjątkowo szybko zaczął się starzec. Wiec skąd to "spoleczenstwo" ma wiedzieć, że jest jakaś różnica wieku i jaka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja jestem starsza od swojego o 6 lat, a osoby które tego nie wiedzą mówią że to on starszy

[Mija62]

Miałam faceta młodszego o 7 lat. Był tak samo durny jak i ci starsi

[_Max_]

Napisane przez Mija62

Miałam faceta młodszego o 7 lat. Był tak samo durny jak i ci starsi

Gratuluję gustu.

[pempek]

Już pisałam gdzieś w innym wątku, ze mój facet jest ode mnie 10 lat młodszy.
Generalnie jesteśmy na podobnym etapie, w sensie, obydwoje pracujemy i utrzymujemy się sami.
Z wyglądu różnicy nie widać za bardzo

Jeśli chodzi o odbiór społeczeństwa to raczej nie spotkałam się z wyśmiewaniem, nawet moja mama nie krytykuje różnicy wieku za bardzo, ale to pewnie dlatego ze moja prababcia była od pradziadka również 10 lat starsza i byli bardzo zgodna para


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Epikea]

Napisane przez syropklonowy

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

1. Nie uważam tak. Raczej większość nie interesuję się sprawami innych.
2. Mają szansę taką samą jak związek rówieśników, albo kiedy on jest starszy.
3. Wiek nie ma nic do dojrzałości (no chyba, że on byłby nastolatkiem, ale to inna bajka).
4. Nie ma reguły, kiedy mężczyzna dorośnie. Jest to sprawa indywidualna. Jednak sądzę, że pewnie większość związków to taka, gdzie on jest starszy.
5. Nie.
6. Nie, w związku rówieśniczym czy jak on jest starszy też dochodzi do zdrady i wymiany "na młodszy model".
7. Mój wujek był kiedyś z 20 lat starszą kobietą od siebie, ale się rozstali. Ja osobiście nie byłam.

[Mija62]

Napisane przez _Max_

Gratuluję gustu.

To dotyczyło ogółu mężczyzn nie tylko tych z którymi się spotkałam

[ruda_beksa]

A ja mam pytanie do autorki - dlaczego tak bardzo obchodzi cię, co sobie pomyśli „społeczeństwo”? I to chyba ta bardziej chamska, ograniczona część?

Są ludzie „w społeczeństwie” dla których obrabianie innym tyłka jest ogromną frajdą. Facet jest młodszy? Mamusia z synkiem, gówniarza jej się zachciało. Facet jest starszy? O, przygruchał se młódkę.
Facet więcej zarabia? Wiadomo, poleciała na kasę. Facet mniej zarabia? Utrzymanka se znalazła. Ci ludzie tacy są. Pytanie tyko dlaczego ty się na to oglądasz? Psy szczekają a karawana jedzie dalej. Naucz się samodzielnego myślenia i umiejętności olewania chamów, to bardzo przydatne.

[Limonka2738]

Chciałabym miec więcej czasu, żeby móc siedzieć i przejmować się takimi pierdołami.

Jeśli ktoś zwraca na to uwagę, to szczerze zazdroszczę.

Nie wiem też skąd miałabym wiedzieć, jaką jest różnica w wieku moich znajomych, jeśli mi sami tego jakoś nie podkreślą.

Po skończeniu szkoły (tam to wiadomo, bo ktos chodzil do takiej i takiej klasy) nie pytam ludzi o wiek, to nie ma w sumie znaczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

Ja kiedyś się spotykałam z 3 lata młodszym chłopakiem, żałuję tego, ja bardzo luźno do tego podeszłam bo dla mnie to była po prostu kolejna osoba z którą randkuje, a on był o wiele mniej doświadczony, potraktował to bardzo powaznie, zakochał się, na szczescie się zorientowałam zanim go zraniłam mocniej. Tak było u mnie, nie mówię że to reguła oczywiście, ktoś młodszy może być już doświadczony bardziej (szczególnie jest ktoś ma 25 załóżmy a ktoś 28), ale wiązanie się z bardzo młodą osobą będąc starszym i bardziej doświadczonym uważam za złe i bardzo mi głupio że tak zrobiłam

[kasiunia788742]

Związek jak związek, co ma mi przeszkadzać? Naprawdę nic mi do tego czy ktoś jest starszy od kogoś czy młodszy.
Tak, znam taką parę. Żyją i mają się dobrze.

Mniej patrzenia na innych, mniej myślenia "co ludzie powiedzą" a będzie się lepiej żyło. Bo tak naprawdę to co Ciebie obchodzi co sobie jakiś random pomyśli?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Krasny99]

Napisane przez thirky

Ja kiedyś się spotykałam z 3 lata młodszym chłopakiem, żałuję tego, ja bardzo luźno do tego podeszłam bo dla mnie to była po prostu kolejna osoba z którą randkuje, a on był o wiele mniej doświadczony, potraktował to bardzo powaznie, zakochał się, na szczescie się zorientowałam zanim go zraniłam mocniej. Tak było u mnie, nie mówię że to reguła oczywiście, ktoś młodszy może być już doświadczony bardziej (szczególnie jest ktoś ma 25 załóżmy a ktoś 28), ale wiązanie się z bardzo młodą osobą będąc starszym i bardziej doświadczonym uważam za złe i bardzo mi głupio że tak zrobiłam

Ale co ma do rzeczy wiek w tym przypadku który opisujesz?

Gdyby facet był starszy od Ciebie i też się zakochał to już nie było by Ci go żal?

Tu chyba w grę wchodzi kwestia waszego wzajemnego podejścia do siebie a nie wiek.



Wiek to tylko cyferki, w codziennym życiu mało istotne. Spotykałem ogarnięte i dojrzałe 20-latki oraz dziecinne i niedojrzałe 40, więc totalnie nie zwracam na to uwagi.

[thirky]

Napisane przez Krasny99

Ale co ma do rzeczy wiek w tym przypadku który opisujesz?

Gdyby facet był starszy od Ciebie i też się zakochał to już nie było by Ci go żal?

Tu chyba w grę wchodzi kwestia waszego wzajemnego podejścia do siebie a nie wiek.

To miał wiek do rzeczy że chłopak miał mniej doswiadczenia i mniej relacji za sobą (tak, wiem, równolatek też może mieć mniej niż ja, ale u młodszego to bardziej prawdopodobne), czego ja kompletnie nie wzięłam pod uwagę, bo byłam przyzwyczajona do spotykania się z bardziej doświadczonymi ludźmi

[7dbb9a5eb34dfbc92c949ff00120f6a0f5eee73b]

Znam lub kiedyś znałam chyba z 10 par (w rodzinie, sąsiedzi, znajomi etc.), gdzie on był/jest młodszy, i nigdy nie słyszałam by mieli z tego powodu jakieś problemy, nikt nie komentował w mojej obecności złośliwie ani do nich ani gdy byli nieobecni. Różnica wieku u nich od 1 roku do 20 lat.

[Mija62]

[1=7dbb9a5eb34dfbc92c949ff 00120f6a0f5eee73b;8666178 9]Znam lub kiedyś znałam chyba z 10 par (w rodzinie, sąsiedzi, znajomi etc.), gdzie on był/jest młodszy, i nigdy nie słyszałam by mieli z tego powodu jakieś problemy, nikt nie komentował w mojej obecności złośliwie ani do nich ani gdy byli nieobecni. Różnica wieku u nich od 1 roku do 20 lat.[/QUOTE]

Też znałam kilka takich par i zawsze podawałam je jako przykład, ale wszystkie się rozpadły.

[Krasny99]

Napisane przez thirky

To miał wiek do rzeczy że chłopak miał mniej doswiadczenia i mniej relacji za sobą (tak, wiem, równolatek też może mieć mniej niż ja, ale u młodszego to bardziej prawdopodobne), czego ja kompletnie nie wzięłam pod uwagę, bo byłam przyzwyczajona do spotykania się z bardziej doświadczonymi ludźmi

No ok, ale wiesz o tym że liczba wcześniejszych relacji, doświadczenie, ani tym bardziej wiek nie ma żadnego wpływu na to jak szybko i w kim ktoś się zakocha? Można mieć 20 lat i nie być ani razu w związku i podchodzić do nowych relacji na chłodno, a można też mieć 50lat 200 partnerów/partnerek i zakochiwać/zauroczyć się w każdym z kim się aktualnie spotyka, i to nawet po pierwszym spotkaniu.


Z tym co jest bardziej prawdopodobne też bym się kłócił, to nie zależy od wieku tylko bardziej od stylu życia/charakteru danej osoby. Znam sporo młodszych od siebie ludzi którzy zmieniają partnerów/partnerki razem z miesiącami w kalendarzu i znam też starszych od siebie którzy całe życie są tylko w jednym związku i poza nim nie mieli żadnych innych. I kto z nich ma większe doświadczenie i jaki to ma wpływ?

[stewardesa]

Napisane przez syropklonowy

Co sądzicie o związkach, w których to chłopak jest młodszy? Chodzi mi o różnicę wieku 3-5 lat, w przypadku ludzi na studiach/świeżo po studiach, czyli w przedziale, powiedzmy, 20-28 lat; na przykład on 20, ona 25; on 22, ona 27; on 21, ona 24 itd. Mam kilka pytań:

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Zapraszam do dyskusji.

1. Wybrałeś tak nieznaczącą różnicę wieku, że nie wiem czy ktokolwiek by to zauważył. Jeśli chodzi o tych, którzy by o tym wiedzieli i uważali to za temat do dyskusji, to jest to typ ludzi, który i tak zawsze ma ze wszystkim problem i wszystko go dziwi.

2. Taką samą jak każde inne. Chyba że masz na myśli siebie, to przy takich wątpliwościach - żadnej.

3. Dojrzałość nie ma nic wspólnego z wiekiem i jej definicja jest subiektywna.

4. To może mieć znaczenie tylko w wieku dojrzewania, bo co by to oznaczało w praktyce u dorosłych? Że gdyby oboje mieli 25 lat, to ona by była trochę bardziej jak np. 28-latka, a on bardziej jak 22-latek? Czyli jaki?

5. "Jak mamusia z synkiem" przy 5 latach różnicy? Kiedy ona go urodziła? Co ci ludzie mają w głowach? Z kim Ty się zadajesz?
Pozostałe teksty też wydają się absurdalne przy takim bzdecie.

6. Myślę, że skoro dla niego te kilka lat ma takie znaczenie, to powinien się spotykać z rówieśniczkami.

7. W związku nie. Nie wiem czy znam, kompletnie bym na to nie zwróciła uwagi.

[Cinderella5x]

Co sądzicie o związkach, w których to chłopak jest młodszy? Chodzi mi o różnicę wieku 3-5 lat, w przypadku ludzi na studiach/świeżo po studiach, czyli w przedziale, powiedzmy, 20-28 lat; na przykład on 20, ona 25; on 22, ona 27; on 21, ona 24 itd. Mam kilka pytań:

1. Czy uważacie, że jest to średnio widziane w społeczeństwie, trochę wyśmiewane, ludzie się dziwią?
2. Czy waszym zdaniem takie relacje mają rację bytu, jakąkolwiek szansę?
3. Czy jeżeli dziewczyna wybiera sobie młodszego chłopaka, zamiast starszego o kilka lat jest niedojrzała, niepoważna, bo "leci na gó.wniarza"?
4. W drugą stronę, tzn. starszy chłopak i młodsza dziewczyna jest to dużo bardziej powszechne i akceptowane. Czy waszym zdaniem to dlatego, że mężczyźni są mniej poważni i faktycznie później dorastają?
5. Czy uzasadnione w takim wypadku są teksty w stylu: "jak mamusia z synkiem", "co ona widzi w takim gó.wniarzu", "taka stara i taki młody" itd.?
6. Czy sądzicie, że takie relacje nie mają przyszłości, bo ona sobie go wychowa, a później on znajdzie jakąś w swoim wieku po paru latach?
7. I wreszcie, czy któraś z was była w takim związku bądź zna takie przypadki?

Zapraszam do dyskusji.

Ja powiem tak:

Znam dwie pary, gdzie roznica wieku wynosi odpowiednio 15 i 20 lat. Obie pary sa szczesliwe. Jedna jest ze soba 22 lata, maja dzieci, nikogo nie obchodzi, ile lat maja i kto jest starszy.
Druga para to moi sasiedzi, ona ma 67 lat, on 47. Czy widac roznice wieku? Owszem. Czy wplywa to nasze relacje albo ich relacje z innymi sasiadami? Nie, i nigdy nie zauwazylam, zeby dla kogoklwiek mialo to znacznie. Jej dzieci (wspolnych nie maja) i wnuki akceptuja zwiazek bez zastrzezen. Tak samo jego mama. Oni z kolei sa razem od 19 lat.

Jesli ktos ma z tym problem, to juz jego sprawa a nie nie tych szczesliwych par. Oni sobie zyja i otoczeniem sie nie przejmuja.
Dlatego osobiscie sadze, ze wiek nie ma znaczenia, Znaczenie ma to, jaki czlowiek jest.

PS. Przepraszam za brak polskich liter, ale nie mam ich zainstalowanych an tym komputerze.