Panny Młode 2009 cz. V

[Matplaneta]

Napisane przez martucha84

ja tez tak mysle... dlatego niechce sie doktoryzowac i siedziec na uczelni, wole sie rozwijac ale w takim kierunku ktory przyda mi sie w pracy z dziecmi, jakies nowe techniki itd.. co chwile chodze na nowe kursy czy orff czy klanza, sherborne, czy rysunek dziecka.. tyle ze logopedia zawsze mnie krecila.. zawsze denerwowalo mnie podejscie "doroslych" czytaj moich przyszllych tesciow - tak madra a w przedszkolu chcesz pracowac, cale zycie za tysiac zlotych robic, wojtek was bezie utrzymywal bo inaczej umrzecie, tragedia.. co z tego ze za tysiac jak bede wracac po pracy radosna i zadowolona.. jak im kiedys wspomnialam ze docelowo chce byc logopeda, to mi wyskoczyli ze nareszcie zaczelam myslec bo gabinet sobie bedziesz mogla otworzyc.. ale ja przeciez nie po to zeby na tym kase zbijac.. tylko dodatkowo zeby moc dzieciakom pomoc, owszem jako typowy logopeda moge pracowac, ale dopiero jak mi braknie sil na skakanie pajacykowanie z dzieciakami, wypale sie w pracy z grupa i bede chciala pracowac 1 na 1.. nno ale coz... moze jestem jakas idalistka i to mi sie z czasem zmieni.. jednak na dzien dzisiejszy wole siedziec z dziecmi i zrabic ten tysiac, wrocic spokojnie do domu i miec czas dla rodziny, niz ciagle biegac i kariere robic.. a ze swoimi dziecmi sie widziec jak beda spaly...

Fajnie, że masz takie podejście-rzadko to się zdarza, że nie goni się ślepo za kasą. A jakby nie patrzec, dziecko strasznie szybko sie rozwija-a dobrze wykorzystany czas "przedszkolny" to połowa sukcesu! A później będą przez wiele lat wspominały fajniutką Panią Wychowawczynię, tak jak ja nigdy nie zapomnę pani Marysi, która plotła mi warkoczyki :-D

[kaska87]

Napisane przez Matplaneta

Ale na krótko ciachnęłaś?

tak jak wklepjam kiedyś

a ja chce być "szczurem"

[Madzialenka12344321]

Napisane przez baja_86

mmmhhh a może własnie ona jest zazdrosna o swojego jedynego brata, to może tłumaczyć jej złośliwości wobec ciebie, no nie wiem, bo nie znam całej sytuacji, ale może coś w tym jest

juz sama nie wiem. bo wszytsko jest spoko jesli nie dotyczy spraw związanych z TZ. ech..

a co do nazwiska to bede brała nazwisko TZ które mi sie szalenie podoba i jest niepowtarzalne (w polsce jest tylko 7 osób z tym nazwiskiem) - rodzinka TZ i dlatego jak nie bedziemy mieli chłopca to nazwisko zaniknie. wiec trzeba sie starac. jak ktos chce wiedziec jakie to nazwisko to na naszej klasie w moich znjamocyh mam TZ Kamil P. (taki bez zdjęcia w profilu) hehe

[Matplaneta]

Napisane przez Madzialenka12344321

juz sama nie wiem. bo wszytsko jest spoko jesli nie dotyczy spraw związanych z TZ. ech..

a co do nazwiska to bede brała nazwisko TZ które mi sie szalenie podoba i jest niepowtarzalne (w polsce jest tylko 7 osób z tym nazwiskiem) - rodzinka TZ i dlatego jak nie bedziemy mieli chłopca to nazwisko zaniknie. wiec trzeba sie starac. jak ktos chce wiedziec jakie to nazwisko to na naszej klasie w moich znjamocyh mam TZ Kamil P. (taki bez zdjęcia w profilu) hehe

A siostry TŻ-ów często trafiają się bardzo zazdrosne i zakochane w braciszkach-sama przez to przechodziłam! Ale wychowalam już sobie przyszłą szwagierkę i jest ok

[jaga_2001]

Napisane przez baja_86

no byłoby super


sranie w banie, że się tak wyrażę, niedorosła do tego jeszcze, albo jest zazdrosna i tak mówi. Tż ma też jakieś rodzeństwo poza nią?

ooo, swietnie powiedziane.

martucha, ja to na kolorowym tuszu bym zbankrutowala Dlatego wole kupic kolorowe kartki i druknac na czarno.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Matplaneta

A siostry TŻ-ów często trafiają się bardzo zazdrosne i zakochane w braciszkach-sama przez to przechodziłam! Ale wychowalam już sobie przyszłą szwagierkę i jest ok

jak to zrobiłas??

[martucha84]

Napisane przez kaska87

bedziecie miały nazwisko TZ, podwójne, czy swoje po ślubie? bo ja nie wiem czy zostawić 2-członowe czy tylko Tadeusza...obydwa mają po 5 liter

tz, nigdy niemyslalam o zostawieniu swojego, a podwojne coz duzo pisnania, a poco

Napisane przez baja_86

no proszę prosze kogo mu ty mamy obiecujący pracownik naukowy przemyśl sprawę, bo takiej propozycji każdy nie dostaje

a no wlasnie ta propoycja mi niepasuje... wiem ze nie kazdy, ale moi rodzice to zrozumieli ze wole przedszkole od wydzialu, moj tz mnie wspoera, tylko tesciowie denerwuja i maja zazle.. no niewiem jakos sobie niewyobrazam codzinnie na uczeli a takze weekendow ze studentami wole wtedy spedzac czas z rodzina

Napisane przez popscene

Otóż to.
Przykłady mam wkoło siebie, dużo ludzi w pogoni za sukcesem. Nagle po 30stce się okazuje, że owszem zarabiają 4000 zl, ale są sami. Nie mają do kogo wracać do domu i z dnia na dzień coraz mniejsze szanse na założenie rodziny.
Ja teraz też zarabiam 1000 zł, ale nie tracę nerwów i zdrowia. Nie dla mnie te stresy i problemy. Wolę pracować w mniejszej firmie niż w jakiejś wielkiej korporacji.

a no wlasnie, w tym jest moj sens istnienia, w rodzinie, w powrocie do domu gdzie jest wesolo i radnscnie, co z tego ze sa pieniadze na koncie, jak siedzisz wieczory sama w domu i niemasz z kim pogadac, bo wszyscy do okola maja rodziny, a ty swojej niezalozyles, ewentualnie sie rozpadla.. nie dla mnie taki bieg za pieniadzem.. ja cheynie pobiegam za moja wesola gromandka ciesze sie ze nie tylko ja jestem na tyle wlanieta ze pracuje za 1000 zl i jestem szcezsliwa bo robie to co kocham

[kaska87]

Napisane przez Madzialenka12344321

a co do nazwiska to bede brała nazwisko TZ które mi sie szalenie podoba i jest niepowtarzalne Kamil P.

śmieszne

mój ma włoskie nazwisko mafia haha

[kajao18]

I ja chciałabym się odmeldować!! Dziewczyny jesteście szalone! Nie nadrobiłam tych 70 stron z ostatniego wątku, bo po tak długim czasie musiałabym siedzieć dwa tygodnie i non stop czytać żeby nadążyć za Wami!! A wogóle nie miałam czasu żeby tu wpadać! Stęskniłam się za rozmowami o ślubie! Próbujemy z TŻ załatwić fotografa, ale nie odbiera telefonu... I jestem zła, bo boję się, że zostanę bez fotografa... Tak poza tym to zostałam pominięta w liście panien młodych 2009 Więc przypominam, że ja też jestem panną młodą 2009... (05.09.09)

Napisane przez popscene

Ja sobie myślę, że najlepiej w życiu jest robić to co się chce robić

I ja robię to co sobie wymarzyłam! Mam nadzieje, że w przyszłym roku rozpocznę prace w swoim zawodzie! (masażystka) Zapraszam dziewczyny na masaż

[popscene]

Napisane przez martucha84

a no wlasnie, w tym jest moj sens istnienia, w rodzinie, w powrocie do domu gdzie jest wesolo i radnscnie, co z tego ze sa pieniadze na koncie, jak siedzisz wieczory sama w domu i niemasz z kim pogadac, bo wszyscy do okola maja rodziny, a ty swojej niezalozyles, ewentualnie sie rozpadla.. nie dla mnie taki bieg za pieniadzem.. ja cheynie pobiegam za moja wesola gromandka ciesze sie ze nie tylko ja jestem na tyle wlanieta ze pracuje za 1000 zl i jestem szcezsliwa bo robie to co kocham

Szkoda tylko, że niektórzy nasi bliscy nie potrafią tego zrozumieć i chcą nas uszczęśliwiać na siłę. Tak jakbyśmy nie były szczęśliwe, co nie??

[baja_86]

Napisane przez martucha84

ja tez tak mysle... dlatego niechce sie doktoryzowac i siedziec na uczelni, wole sie rozwijac ale w takim kierunku ktory przyda mi sie w pracy z dziecmi, jakies nowe techniki itd.. co chwile chodze na nowe kursy czy orff czy klanza, sherborne, czy rysunek dziecka.. tyle ze logopedia zawsze mnie krecila.. zawsze denerwowalo mnie podejscie "doroslych" czytaj moich przyszllych tesciow - tak madra a w przedszkolu chcesz pracowac, cale zycie za tysiac zlotych robic, wojtek was bezie utrzymywal bo inaczej umrzecie, tragedia.. co z tego ze za tysiac jak bede wracac po pracy radosna i zadowolona.. jak im kiedys wspomnialam ze docelowo chce byc logopeda, to mi wyskoczyli ze nareszcie zaczelam myslec bo gabinet sobie bedziesz mogla otworzyc.. ale ja przeciez nie po to zeby na tym kase zbijac.. tylko dodatkowo zeby moc dzieciakom pomoc, owszem jako typowy logopeda moge pracowac, ale dopiero jak mi braknie sil na skakanie pajacykowanie z dzieciakami, wypale sie w pracy z grupa i bede chciala pracowac 1 na 1.. nno ale coz... moze jestem jakas idalistka i to mi sie z czasem zmieni.. jednak na dzien dzisiejszy wole siedziec z dziecmi i zrabic ten tysiac, wrocic spokojnie do domu i miec czas dla rodziny, niz ciagle biegac i kariere robic.. a ze swoimi dziecmi sie widziec jak beda spaly...

czytając o twoich teściach poczułam się jakbym słyszała swojego brata... ech on mi też nie raz mówił, że beznadziejny zawód wybrałam, że zawsze będę grosze zarabiać i ledwo co koniec z końcem wiązać, albo będę właściwie na utrzymaniu męża, bo tak mało zarobię. Do szału mnie tym doprowadza, oj nie raz się przez to pożarliśmy. Też mu tłumaczę, że to jest to co chcę w życiu robić, że w niczym innym się nie widzę. Pieniądze są wazne, ale nie najważniejsze, co z tego że będę mało zarabiać jak wiem, że ta praca będzie mi dawać powera i pod koniec swojego życia będę mogła z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem szczęścliwym człowiekiem, że wygrałam w życiu mimo tego, że pod względem materialnym nie należę do milonerów. Nie chcę pracować w zawodzie, w którym będę się męczyć, codziennie budzić się z myślą "znowu do tej cholernej roboty trzeba wstać", albo coś w tym stylu. Być może też jestem idealistką, może życie jest brutalne i mi zmieni myślenie, nie wiem, nie da się teraz tego przewidzieć.Nie miej jednak będę dążyć do tego by pracować z dziećmi, bo wiem, że się w tej pracy spełnie

[Madzialenka12344321]

martucha ja cie rozumiem doskonale bo mam takie same podejscie do zycia. dlatego po powrocie do Poslki od razu ide składac podania do szkoł i przedszkoli bo tylko w takiej pracy sie widze

[kajao18]

I zapomniałam się pochwalić, że z TŻ byliśmy u księdza i mamy ślub ustalony na g.17.00. Chciałam na 16.00, ale była już zajęta. Dobrze, że już teraz poszliśmy, bo i 17.00 mogliby nam zająć... A od pierwszej niedzieli września rozpoczynamy kurs przedmałżeński (8 spotkań). Nie chce mi się tam chodzic, ale jak mus to mus. Pisałyście coś o winietkach na stoły, ja nie jestem przekonana. Boję się, że kogoś źle usadzę i będzie się źle bawił albo miał do mnie pretensje... Bo u nas, w mniejszych miastach to jeszcze takie "nowości" nie są znane dla ludzi...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

śmieszne

mój ma włoskie nazwisko mafia haha

hehe no troszke smieszne ale mi sie bardzo podoba Magdalena P.....

to ty bedziesz kasia Mafia??

[kaska87]

Napisane przez Madzialenka12344321

to ty bedziesz kasia Mafia??

chyba Magda a nie Madzia madzie mają po 5 lat
nie Tadzik ma włoskie nazwizko haha u mnie w znajomych jest

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

chyba Magda a nie Madzia madzie mają po 5 lat
nie Tadzik ma włoskie nazwizko haha u mnie w znajomych jest

dlaczego?? wszyscy znajmoi mówia na mnie Madzia tylko TZ jak sie wkurzy to mówi Magda (czyli raz na ruski rok) hehe a Magdalena uzywam tylko oficjalnie jak np jestem w urzędach itp.

[kaska87]

Napisane przez Madzialenka12344321

dlaczego?? wszyscy znajmoi mówia na mnie Madzia tylko TZ jak sie wkurzy to mówi Magda (czyli raz na ruski rok) hehe a Magdalena uzywam tylko oficjalnie jak np jestem w urzędach itp.

ostatnio na uczelni grzałyśmy z koleżanki chłopaka ma 28 lat i oni wogóle sa dziwni-telenowela i te sprawy- i on ma na nk GRZEŚ(!)-28 lat-przypominam Nowak

ratunku! mój telewizor opanowała dodzia musze dac mute

[magdzia33]

to jak ja ja
uwielbiam jak sie do mnie mowi Madzia
rzadko posluguje sie pelnym imieniem: Magdalena, podobnie jak Ty Madziu w urzedach, jak dzwonie i sie przedstawiam, tip.

[kaska87]

Napisane przez magdzia33

to jak ja ja
uwielbiam jak sie do mnie mowi Madzia
rzadko posluguje sie pelnym imieniem: Magdalena, podobnie jak Ty Madziu w urzedach, jak dzwonie i sie przedstawiam, tip.

a na mnie wszyscy mówią Kasia, Kasiu
czasem też mówią Kasieńko o maj gudnes

[martucha84]

Napisane przez kaska87

tak jak wklepjam kiedyś

a ja chce być "szczurem"

skoro chcesz.. przeciez nie kazdy musi byc iddeallista tylko pamietaj zeby w pogoni nie zapomniec o tz i tym co sobie obiecalas

Napisane przez jaga_2001

ooo, swietnie powiedziane.

martucha, ja to na kolorowym tuszu bym zbankrutowala Dlatego wole kupic kolorowe kartki i druknac na czarno.

tak sie wlasnie zastanawiam.. ale te kolory sa swietne... kusza

Napisane przez kajao18

I ja chciałabym się odmeldować!! Dziewczyny jesteście szalone! Nie nadrobiłam tych 70 stron z ostatniego wątku, bo po tak długim czasie musiałabym siedzieć dwa tygodnie i non stop czytać żeby nadążyć za Wami!! A wogóle nie miałam czasu żeby tu wpadać! Stęskniłam się za rozmowami o ślubie! Próbujemy z TŻ załatwić fotografa, ale nie odbiera telefonu... I jestem zła, bo boję się, że zostanę bez fotografa... Tak poza tym to zostałam pominięta w liście panien młodych 2009 Więc przypominam, że ja też jestem panną młodą 2009... (05.09.09)


I ja robię to co sobie wymarzyłam! Mam nadzieje, że w przyszłym roku rozpocznę prace w swoim zawodzie! (masażystka) Zapraszam dziewczyny na masaż

i to jest najwazniejsze a co do fotografa to dzwon do upadlego, i gratuluje godizny w kosiciele

Napisane przez popscene

Szkoda tylko, że niektórzy nasi bliscy nie potrafią tego zrozumieć i chcą nas uszczęśliwiać na siłę. Tak jakbyśmy nie były szczęśliwe, co nie??

tak, ale jednak nie mozna miec wsyztskiego, mam nadzieje ze z czasem zrozumieja co w zyciu jest najwazniejsze, ewenatyalnie przestana nam truc

Napisane przez baja_86

czytając o twoich teściach poczułam się jakbym słyszała swojego brata... ech on mi też nie raz mówił, że beznadziejny zawód wybrałam, że zawsze będę grosze zarabiać i ledwo co koniec z końcem wiązać, albo będę właściwie na utrzymaniu męża, bo tak mało zarobię. Do szału mnie tym doprowadza, oj nie raz się przez to pożarliśmy. Też mu tłumaczę, że to jest to co chcę w życiu robić, że w niczym innym się nie widzę. Pieniądze są wazne, ale nie najważniejsze, co z tego że będę mało zarabiać jak wiem, że ta praca będzie mi dawać powera i pod koniec swojego życia będę mogła z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem szczęścliwym człowiekiem, że wygrałam w życiu mimo tego, że pod względem materialnym nie należę do milonerów. Nie chcę pracować w zawodzie, w którym będę się męczyć, codziennie budzić się z myślą "znowu do tej cholernej roboty trzeba wstać", albo coś w tym stylu. Być może też jestem idealistką, może życie jest brutalne i mi zmieni myślenie, nie wiem, nie da się teraz tego przewidzieć.Nie miej jednak będę dążyć do tego by pracować z dziećmi, bo wiem, że się w tej pracy spełnie

i tego ci kochana zycze, ja niemoge sie doczekac az zobacze moje urwisy pelnia szczescia jak widze jak rosna. rozwiaja sie staraja sie coraz madrzejsze nawet jak czasem przytulajac sie wytra we mnie swoj nochal

Napisane przez kajao18

I zapomniałam się pochwalić, że z TŻ byliśmy u księdza i mamy ślub ustalony na g.17.00. Chciałam na 16.00, ale była już zajęta. Dobrze, że już teraz poszliśmy, bo i 17.00 mogliby nam zająć... A od pierwszej niedzieli września rozpoczynamy kurs przedmałżeński (8 spotkań). Nie chce mi się tam chodzic, ale jak mus to mus. Pisałyście coś o winietkach na stoły, ja nie jestem przekonana. Boję się, że kogoś źle usadzę i będzie się źle bawił albo miał do mnie pretensje... Bo u nas, w mniejszych miastach to jeszcze takie "nowości" nie są znane dla ludzi...

hmm gratulowalam kosciolu, ale winietki to moim zdaniem dobry pomysl szybko i bezbolesnie zamuja sawoje miejsca, a ty wczesniej myslisz jak ich usadzic, kto z kim bedzie sie dobrze czul, to nie na lapu capu, przynajmniej ie ma biegu na miejsca w trakcie witania mlodych...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez magdzia33

to jak ja ja
uwielbiam jak sie do mnie mowi Madzia
rzadko posluguje sie pelnym imieniem: Magdalena, podobnie jak Ty Madziu w urzedach, jak dzwonie i sie przedstawiam, tip.

oo to widze, ze sie Madziu rozumiemy

a tak a propo Magdalena i Magda to dwa inne imiona

[kaska87]

Napisane przez martucha84

skoro chcesz.. przeciez nie kazdy musi byc iddeallista tylko pamietaj zeby w pogoni nie zapomniec o tz i tym co sobie obiecalas

tzn ja nie chcę byc takim typowym szczurem, ja jestem leń i mi się nie chce pracowac wcale i wychodze, z założenia, że jak już mam się rano zwlec z łóżka i siedzie 8 godzina w pracy to wolę za konkretną kasę Tadziczek na tym nie ucierpi na pewno

Napisane przez Madzialenka12344321

oo to widze, ze sie Madziu rozumiemy

a tak a propo Magdalena i Magda to dwa inne imiona

niee...chyba nie chcoaiaż teraz to już nawet Kasia i Katarzyna to 2 różne imiona, nie wiem dlaczego?

[magdzia33]

Napisane przez Madzialenka12344321

oo to widze, ze sie Madziu rozumiemy

a tak a propo Magdalena i Magda to dwa inne imiona

no , dwa zupelnie inne, moi znajomi byli wielce zdziwieni jak im to powiedzialam i chyba nie uwierzyli mi do konca... ale to ich problem, ja tam wiem swoje

[edit23]

Dołączam do grona panien młodych 2009

mogę

[magdzia33]

Napisane przez edit23

Dołączam do grona panien młodych 2009

mogę

witamy, witamy

[kaska87]

to Wy jesteście Magdy czy Magdaleny? Magdalenki mi się kojarzą z babeczkami
wogóle zapomniałam Wam napisać Tadzika sis jest w ciąży z drugim dzieckiem i ostatnio wybierali imię....mieli kilka wybranych, ale Tadzik jednego zabronił haha powiedział, że to zarezerwowane dla nas "bo Kasi się podoba to imię" TZ siostra powiedział z mężem ok Kasia matką

[magdzia33]

ja jestem Magdalena

[Madzialenka12344321]

Ja tez jestem Magdalena

Napisane przez edit23

Dołączam do grona panien młodych 2009

mogę

no pewnie zapraszamy

[martucha84]

Napisane przez edit23

Dołączam do grona panien młodych 2009

mogę

jasne.. kiedy slub ? i jak tam przygotowania

Napisane przez kaska87

to Wy jesteście Magdy czy Magdaleny? Magdalenki mi się kojarzą z babeczkami
wogóle zapomniałam Wam napisać Tadzika sis jest w ciąży z drugim dzieckiem i ostatnio wybierali imię....mieli kilka wybranych, ale Tadzik jednego zabronił haha powiedział, że to zarezerwowane dla nas "bo Kasi się podoba to imię" TZ siostra powiedział z mężem ok Kasia matką

magdalenki to tez siostry zakonne.. tak a propo a jakie to imie?


wogole mama zrobila krupnik.. rewelacyjny jak nieprzepoadam to jem 2 talerz.. rewela

[kaska87]

aha to jak ja pisałam do Was Magda to błąd pjasiam

kupiłam świeczki zapachowe i płatki róż ponosi mnie

zawsze chciałam miec chłopaka o tym imieniu-mój miś od Tadzia ma tak na imię -FILIPEK