Rozstanie z facetem, część XL.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8676467 3]



w poniedziałek wyjeżdżam na 6 dni na Dolny Slask


Od matury marzyłam o wyprowadzce do Gdańska no i postanowione... we wrześniu się przenoszę [/QUOTE]

O, jeju, Gdańsk Cudowny wybór, z całej siły będę trzymam kciuki, żebyś sobie tam wszystko fajnie poukładała, zaczynasz nowe życie! W ogóle, już nawet ten sześciodniowy wyjazd jest świetnym pomysłem. Mam tak jak Ty, że jak się gdzieś przejadę, odświeżę głowę, to jakoś mijają złe myśli, więc totalnie Cię rozumiem, że cieszysz się z tej podróży No i to Wrocław

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8676467 3]
jestem sobą bardzo rozczarowana [...]

Trudno mi wybić sobie z głowy, ze on teraz z kimś robi to co ze mną, a może i jeszcze mu lepiej, a ja siedzę z kotem i piwem z promocji
[/QUOTE]

Kochana, komu Ty to piszesz... też jestem sobą mega, ale to mega rozczarowana. Tyle że nawet nie zachowaniem po rozstaniu (choć oczywiście godniej byłoby milczeć i dać facetowi spokój), a w trakcie związku. Żebrałam o uwagę i uczucia... No same błędy. Wstyd mi jak stąd do Księżyca. W sumie to nawet już nie chcę o tym myśleć :/

[Dolczi]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8676481 9]u mnie też projket magisterka, mam plan w czerwcu się obronić, czas siadać do pisania
ważne jest mieć cel, ale ja jeszcze za malo wierze w siebie ale zmuszam się po prostu, nie wyobrazam sobie lezec i plakac tygodniami. to by mnie zabiło.


ooo, ja tez wlasnie ide do sklepu [/QUOTE]Dzięki Zaraz wygrywał na fitness.[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86764807]Cześć, Kochana Właśnie też chciałam Cię spytać o samopoczucie przed weekendem
Skoro klub jest zamknięty, wyjdź koniecznie na spacer, rower, basen (może będzie otwarty), pobiegać. Możesz też sobie urządzić sobie maraton filmowy lub wieczór z youtubem, porobić porządki. Jak tylko będziesz miała okazję, spędzaj każdą możliwą chwilę z rodziną, koleżanką, chłopakiem. Nawet profilaktycznie: zanim jeszcze pojawi się ta dopadająca tęsknota za eksem...

Co do mnie, to:
eks nadal milczy... tracę nadzieję, ale jak będą zmiany, dam znać.
Także w pracy znów dziś popłakałam. A potem się ogarnęłam i udało mi się skończyć zadanie, z którym zalegałam... cały poprzedni miesiąc :/ Potem zadzwonili do mnie z uczelni w sprawie wyznaczenia terminu obrony, a strasznie się bałam, że coś pójdzie nie tak i może to telefon z jakimiś strasznymi wiadomościami, że mnie skreślili czy coś. Więc jak usłyszałam, że jest ok i pora się bronić, to wstąpiła we mnie taka energia... Poczułam, że mam wreszcie cel, coś do zrobienia... Także ja w Majówkę będę zakuwać

Nic mi tak do tej pory nie poprawiło humoru. Znajdźcie sobie koniecznie coś ważnego, Dziewczyny, jakiś naprawdę istotny, życiowy cel, który musicie osiągnąć. To tak stawia na nogi...

(ale i tak kupiłam lody i chipsy na dzisiejszy wieczór)[/QUOTE]O matko. U mnie minęło ponad 4 lata od obrony. Tak bym chciała wrócić do tych czasów...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Dolczi

Jak wariatka jakaś. Aż mnie ze znajomych na fejsie wywalił.

Oooooooch, jak ja Cię dobrze rozumiem! Właśnie chyba to jest dla mnie najgorsze, że w oczach eksa zawsze będę już tylko "tą wariatką", która wysyłała mu żenujące smsy. Masakra

[Dolczi]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86764886]Oooooooch, jak ja Cię dobrze rozumiem! Właśnie chyba to jest dla mnie najgorsze, że w oczach eksa zawsze będę już tylko "tą wariatką", która wysyłała mu żenujące smsy. Masakra[/QUOTE]Czasu nie cofniemy. To tylko świadczy o tym jak bardzo nam zależało. Zakochany człowiek wiele głupot robi niestety. U mnie pewnie pokazał to kumplom z pracy i mają ze mnie polewkę. Będę musiała z tym jakoś żyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misia_k01]

Napisane przez Dolczi

I co tam u Was dziewczyny? Mnie ten dłuuugi weekend przeraża. Bo praca pozwala jednak przekierować myśli gdzie indziej. Klub fitness w świąteczne dni też ma być zamknięty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie weekend majowy przeraża, miałam go spędzić z nim i ta myśl nie daje mi spokoju, w majówkę mieliśmy się przeprowadzać do jego nowego mieszkania.. mogłam teraz urządzać się na nowym a tak to siedzę i popijam piwo. Zastanawiam się czy to w ogóle kiedykolwiek przejdzie.. te wszystkie myśli.

[Dolczi]

Napisane przez misia_k01

Mnie weekend majowy przeraża, miałam go spędzić z nim i ta myśl nie daje mi spokoju, w majówkę mieliśmy się przeprowadzać do jego nowego mieszkania.. mogłam teraz urządzać się na nowym a tak to siedzę i popijam piwo. Zastanawiam się czy to w ogóle kiedykolwiek przejdzie.. te wszystkie myśli.

U Ciebie to świeża sprawa, także to normalne, że myślisz. Tym bardziej, że mieliście plany. Ale przejdzie. Na wszystko potrzeba czasu. Jeśli naprawdę sobie nie radzisz to może jakiś psycholog? Ja gdy byłam w kiepskim stanie w trakcie relacji z palantem to poszłam do psychiatry. Myślałam, że ze mną jest coś nie tak. Lekarz uświadomił mi parę rzeczy na temat tej relacji. To był stan emocjonalny, a nie żadna choroba. I przepisał leki na uspokojenie. Bardzo mi pomogły. W ciągu 2 miesięcy zjadłam jakieś 3/4 opakowania. Teraz spokojnie funkcjonuję bez nich. I przede wszystkim normalnie śpię i jem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

No i jak wam mija majówka?


Ja wczoraj i dzis pracowałam, jutro mam wolne i chyba pójdę dziś do klubu potanczyć chociaż najchętniej zostałabym w domu, kupiła sobie frytki i zjadła je do filmu


prawie nie myślę co i z kim on teraz robi.

[naughty hell]

Ja wyjeżdżam do jednego z większych miast żeby poimprezować z przyjaciółką. Ostrzenie chwile jako studentka, trzeba korzystać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Wczoraj poszłam że znajomymi do knajpy, potem nad Wisłę na drinka. A na koniec do kawiarni. Fajnie dzień mi zleciał. Dziś leżę przeziębiona w łóżku. Rok temu w majówkę skręciłam kostkę. W tym przeziębienie. Ciekawe co bd za rok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez naughty hell

Ja wyjeżdżam do jednego z większych miast żeby poimprezować z przyjaciółką. Ostrzenie chwile jako studentka, trzeba korzystać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój ostatni rok studiów to był najlepszy rok w życiu. Korzystaj. Chociaż teraz te z imprezuję. A studia skończone ponad 4 lata temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8677125 9]No i jak wam mija majówka?


Ja wczoraj i dzis pracowałam, jutro mam wolne i chyba pójdę dziś do klubu potanczyć chociaż najchętniej zostałabym w domu, kupiła sobie frytki i zjadła je do filmu


prawie nie myślę co i z kim on teraz robi.[/QUOTE]Ja też o nim mało myślę. W zasadzie w ogóle nie myślę o tym co on robi i z kim. Chyba mi to przechodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez Dolczi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Ja też o nim mało myślę. W zasadzie w ogóle nie myślę o tym co on robi i z kim. Chyba mi to przechodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

cieszę się

[Dolczi]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8677137 9]cieszę się [/QUOTE]Ja cały czas czekam aż Ty to będziesz mogła stwierdzić. Że był to pewien etap, który minął.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8677125 9]No i jak wam mija majówka?
Ja wczoraj i dzis pracowałam, jutro mam wolne i chyba pójdę dziś do klubu potanczyć chociaż najchętniej zostałabym w domu, kupiła sobie frytki i zjadła je do filmu
prawie nie myślę co i z kim on teraz robi.[/QUOTE]

U mnie dziś zatrucie pokarmowe, horrendalny ból głowy od rana... dramat Także byle do jutra.

Tęsknię za eksem... Ale mam świadomość, że on za mną chyba nie. Ostatnio widzieliśmy się 2 tygodnie temu... Myślę, że przestał o mnie myśleć, pamiętać. Takie życie.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez Dolczi

Ja też o nim mało myślę. W zasadzie w ogóle nie myślę o tym co on robi i z kim. Chyba mi to przechodzi.

Zazdroszczę...

[Dolczi]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86771416]U mnie dziś zatrucie pokarmowe, horrendalny ból głowy od rana... dramat Także byle do jutra.

Tęsknię za eksem... Ale mam świadomość, że on za mną chyba nie. Ostatnio widzieliśmy się 2 tygodnie temu... Myślę, że przestał o mnie myśleć, pamiętać. Takie życie.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------


Zazdroszczę... [/QUOTE]U mnie zakończyło się to 2 miesiące temu. Spotkanie przed Wielkanocą, a potem przypadkowa rozmowa po świętach zabiła to całkowicie. Uswiadomiłam sobie, że byłam dla niego zabawką i epizodem w jego zyciu. Na wszystko potrzeba czasu. Wiadomo - żal do siebie i do niego jeszcze jest. U Ciebie też przyjdzie taki etap, że przestaniesz o nim myśleć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mel95]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86771416]
Tęsknię za eksem... Ale mam świadomość, że on za mną chyba nie. Ostatnio widzieliśmy się 2 tygodnie temu... Myślę, że przestał o mnie myśleć, pamiętać. Takie życie.[/QUOTE]

Jestem w dokładnie tym samym momencie co Ty. Niedawne rozstanie, świeże rany. Dzisiaj wolne od pracy, majówka w domu i wyłam do poduszki praktycznie cały dzień...
Teraz ogarnęłam się i wychodzę z przyjaciółką. Przynajmniej przez chwile nie będę tyle rozmyślać...

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez mel95

Jestem w dokładnie tym samym momencie co Ty. Niedawne rozstanie, świeże rany. Dzisiaj wolne od pracy, majówka w domu i wyłam do poduszki praktycznie cały dzień...
Teraz ogarnęłam się i wychodzę z przyjaciółką. Przynajmniej przez chwile nie będę tyle rozmyślać...

dobrze, ze wyjdziesz do ludzi! baw się dobrze, mam nadzieje, ze to poprawi ci humor

[naughty hell]

Napisane przez Dolczi

Wczoraj poszłam że znajomymi do knajpy, potem nad Wisłę na drinka. A na koniec do kawiarni. Fajnie dzień mi zleciał. Dziś leżę przeziębiona w łóżku. Rok temu w majówkę skręciłam kostkę. W tym przeziębienie. Ciekawe co bd za rok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Mój ostatni rok studiów to był najlepszy rok w życiu. Korzystaj. Chociaż teraz te z imprezuję. A studia skończone ponad 4 lata temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Ja też o nim mało myślę. W zasadzie w ogóle nie myślę o tym co on robi i z kim. Chyba mi to przechodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę że i ja jutro będę nad Wisłą. Nigdy nie byłam, ale słyszałam że fajnie.
Ostatni rok mam bardzo pracowity, ale powiedziałam dość, trzeba też odpocząć, za dwa miesiące koniec, ostatnia chwila żeby się wyszaleć na luzie .

Hmm no i chyba spotkam się z pewnym kimś... Coś tam kiedyś o nim wspominałam tutaj, pierwsze spotkanie po 4 latach, stresuję się

Zdrówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mel95]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8677166 5]dobrze, ze wyjdziesz do ludzi! baw się dobrze, mam nadzieje, ze to poprawi ci humor [/QUOTE]
Dzięki!
Na chwilę poprawi na pewno, a co potem -zobaczymy

[Dolczi]

Napisane przez mel95

Jestem w dokładnie tym samym momencie co Ty. Niedawne rozstanie, świeże rany. Dzisiaj wolne od pracy, majówka w domu i wyłam do poduszki praktycznie cały dzień...
Teraz ogarnęłam się i wychodzę z przyjaciółką. Przynajmniej przez chwile nie będę tyle rozmyślać...

Bardzo dobrze. Wychodzenie z domu pomaga. Nawet ma chwilę. Mi to pomogło przetrwać najgorszy okres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

U mnie dominuje myśl, ze się ugięłam i z nim spotkałam jestem na siebie zła, ciągle. wiem, ze to bez sensu, bo przeciez co się stało, to się stało, ale kurde... byłam już naprawdę silna.

[naughty hell]

Właśnie pewien ktos, z którym miałam się spotkać mnie wystawił. Matko, ale jestem żałosna, tyle lat czekałam na spotkanie z nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez naughty hell

Właśnie pewien ktos, z którym miałam się spotkać mnie wystawił. Matko, ale jestem żałosna, tyle lat czekałam na spotkanie z nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

cooo?! jak to?! co napisał?

[Dolczi]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8677176 5]U mnie dominuje myśl, ze się ugięłam i z nim spotkałam jestem na siebie zła, ciągle. wiem, ze to bez sensu, bo przeciez co się stało, to się stało, ale kurde... byłam już naprawdę silna.[/QUOTE]Ja na siebie też jestem zła. Ale nie o spotkanie, ale o te smsy po - mogłam nic nie pisać. Tylko zrobiłam z siebie wariatkę. I o poniżanie się wtedy, gdy byłam z nim. Czasu nie cofnę. Trudno. Ale z jednej rzeczy jestem dumna - nie weszłam na jego fejsa nawet nie wiem dokładnie od kiedy.

Przynajmniej się przekonałaś, że nic z tego nie będzie. I nie spotkasz się z nim więcej. To uczucie było destrukcyjne i sama o tym wiesz.

Napisane przez naughty hell

Właśnie pewien ktos, z którym miałam się spotkać mnie wystawił. Matko, ale jestem żałosna, tyle lat czekałam na spotkanie z nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykre. Może ktoś inny na Ciebie czeka? Weź koleżankę jakąś i z nią jedź nad Wisłę. Naprawdę polecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naughty hell]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8677182 4]cooo?! jak to?! co napisał?[/QUOTE]Najpierw sam zaproponował, żeby się spotkać bo on będzie tego i tego dnia w moim mieście to ja ze spoko, potem jak już poszłam z przyjaciółką na zakupy, bo wiadomo chciałam spoko wyglądać na spotkaniu napisał ze ma pewną sytuację i że musi zostać. Wytłumaczenie brzmiało wiarygodnie, byłam zła ale się nie kłóciłam. Potem padło tak, że ja miałam jechać do jego miasta, więc napisałam mu że słuchaj będę u ciebie w mieście a on, że spoko to wtedy i wtedy się spotkamy no chyba że on wyjedzie ale pogoda zapowiada się słaba więc jak będzie zimno to zostaje i ustawiamy się. No i ja się pakuję i myślę a napiszę i zapytam czy wszystko aktualne (przecież jest zimno, pada no to przecież nie pojedzie nigdzie) a on, że on jednak jedzie ze znajomymi i nie będzie go w mieście ... Chyba że zacznie padać to wrócą.

Kur......

Dodam tylko, że mam oddać mu pewną rzecz, która specjalnie dla niego odzyskiwałam od kogoś, o co sam mnie prosił.

Bardzo liczyłam na to spotkanie. Wiedziałam, że to pozwoli mi albo iść dalej i zapomnieć o nim albo może coś będziemy budować.


To nie jest mój ex, to pewna osoba która znam od kilku lat i od kilku lat nieprzerwanie gadamy przez internet. Dużo nas łączy, mamy podobne zainteresowania, dość niszowe. Po pierwszym zerwaniu z moim ex (rok temu) uświadomiłam sobie że on nie jest zwykłym kolegą, że lubię go bardziej. Nie umiem go sobie odpuścić, on jest jak narkotyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez naughty hell

To nie jest mój ex, to pewna osoba która znam od kilku lat i od kilku lat nieprzerwanie gadamy przez internet. Dużo nas łączy, mamy podobne zainteresowania, dość niszowe. Po pierwszym zerwaniu z moim ex (rok temu) uświadomiłam sobie że on nie jest zwykłym kolegą, że lubię go bardziej. Nie umiem go sobie odpuścić, on jest jak narkotyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

teraz trudno ci w to uwierzyć, ale dobrze, ze do spotkania nie doszło. a przy okazji pokazał, ze ani nie szanuje twojego czasu i, ze nie zalezy mu na spotkaniu.
wez, i jeszcze nie umie po prostu odwołać tylko musisz sie go dopytywac. zal

[naughty hell]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8677188 6]teraz trudno ci w to uwierzyć, ale dobrze, ze do spotkania nie doszło. a przy okazji pokazał, ze ani nie szanuje twojego czasu i, ze nie zalezy mu na spotkaniu.
wez, i jeszcze nie umie po prostu odwołać tylko musisz sie go dopytywac. zal [/QUOTE]Ale ja muszę się z nim spotkać ... Tak czy siak. Inaczej nie będę mogła tego zamknąć. To za długo się juz ciągnie. Chce po prostu spojrzeć mu w oczy i sama w sobie powiedzieć, że to koniec. Wyobraźnia mnie ponosi, sni ki się... Oszaleć można. Zakochać się przez internet... W gościu którego ostatni raz widziałam 4 lata temu Nigdy nie myślałam że mi się to przydarzy. Wyniszczające uczucie. Czuje jakbym miała podwójne rozstanie i z exem i z nim. Samo jego imię... Zrobiłam z niego jakiegoś idealnego bożka. Chce się spotkać i zobaczyć, że wcale tak nie jest. I tak będzie musiał, mam coś, co on chce odzyskać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Napisane przez naughty hell

Ale ja muszę się z nim spotkać ... Tak czy siak. Inaczej nie będę mogła tego zamknąć. To za długo się juz ciągnie. Chce po prostu spojrzeć mu w oczy i sama w sobie powiedzieć, że to koniec. Wyobraźnia mnie ponosi, sni ki się... Oszaleć można. Zakochać się przez internet... W gościu którego ostatni raz widziałam 4 lata temu Nigdy nie myślałam że mi się to przydarzy. Wyniszczające uczucie. Czuje jakbym miała podwójne rozstanie i z exem i z nim. Samo jego imię... Zrobiłam z niego jakiegoś idealnego bożka. Chce się spotkać i zobaczyć, że wcale tak nie jest. I tak będzie musiał, mam coś, co on chce odzyskać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie możesz mu tego wysłać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naughty hell]

Napisane przez Dolczi

A nie możesz mu tego wysłać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Robię mu przysługę i jeszcze będę mu paczki nadawać... No nie. To on ma się pofatygować skoro zawracał mi gitarę... Nie uważasz? :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez naughty hell

. Zrobiłam z niego jakiegoś idealnego bożka. Chce się spotkać i zobaczyć, że wcale tak nie jest. I tak będzie musiał, mam coś, co on chce odzyskać.

Hmm, wystawił Cię już i zbywał dwa razy
Pomyśl sobie może odwrotną sytuację, gdybyś to Ty tak się z kimś umawiała, potem wyjeżdżała ze znajomymi i odpisywała od czapy tej osobie, że jednak spotkania nie będzie...
Widzisz już, jak on Cię postrzega? Zwykle mówi się, że dla zakochanego chłopaka dziewczyna jest priorytetem, ale tu nawet nie ma mowy o jakiejś przyjaźni, takim zwykłym szacunku. Może przynajmniej nie proponuj już nic sama, trzeci raz byłby narzucaniem się...

[Dolczi]

Napisane przez naughty hell

Robię mu przysługę i jeszcze będę mu paczki nadawać... No nie. To on ma się pofatygować skoro zawracał mi gitarę... Nie uważasz? :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, powinien się pofatygować. To on powinien tę rzecz sobie odebrać. I po nią przyjechać. W innym wypadku bym to wysłała. Wystawił Cię 2 razy i nie wiem czy 3 raz bym się podjęła dostarczenia tego osobiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naughty hell]

Napisane przez Dolczi

Tak, powinien się pofatygować. To on powinien tę rzecz sobie odebrać. I po nią przyjechać. W innym wypadku bym to wysłała. Wystawił Cię 2 razy i nie wiem czy 3 raz bym się podjęła dostarczenia tego osobiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pogadałam z przyjaciółką i zostawię ta rzecz w pewnym miejscu, gdzie jest stałym bywalcem. Nie chce być laską z którą trzeba się spotykać tylko dlatego, że mam coś co należy do niego. Jeśli będzie się chciał spotkać to zrobi to bez pretekstu, ja nie chcę takich gierek. Przez to, że tak dawno go nie widziałam i nasza znajomość jest wirtualna ja za wiele rzeczy sobie wyobrażam i dopowiadam. A w rzeczywistości myślę że z jego strony nic nie ma i nie bedzie. Boli mnie to, ale dość już. Mącił mi w głowie wielokrotnie, wysyłał sprzeczne sygnały, gra mi na nosie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz