Wymarzony pierścionek - część X

[dorinka30]

Napisane przez Madlen__18

Muszę wam powiedziec, że rusza mnie strasznie jak ten mój męzulek tak dba o moje "dobro".
Na głowie by stanął, żeby sprawić mi przyjemność.

Zapytałabym was o coś, ale nie wiem zbyt zbyt osobiste:d

Pytaj dośwdczonych koleżanek, śmiało

Napisane przez gold-fish

Cześć wszystkim.

Cześć

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Mój to w ogóle oryginał, bo jemu nic nie przeszkadza, zresztą podobnie jak mi

No mojemu przeszkadza...neistety

Napisane przez ButterBear

No to spalisz, jak skończysz 'przeciekać'
Ja jak dostaje okres, to się normalnie chora czuję. Okropność i beznadzieja... i oczywiście akurat wtedy mam największą ochotę na świństewka

Mam nadzieję ze dziś konczę

Napisane przez Madlen__18

Muszę wam powiedziec, że rusza mnie strasznie jak ten mój męzulek tak dba o moje "dobro".
Na głowie by stanął, żeby sprawić mi przyjemność.

Zapytałabym was o coś, ale nie wiem zbyt zbyt osobiste:d

PYTAJ.


Cześć GOLD

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

Poemi, że się spytam a po co Ci taka praca ? Szukasz nowych doświadczeń życiowych, wrqażeń ? Dlaczego nie może być ta praca, którą miałaś ?

Mama ma mi dać 2000 zł, a głupio mi brać ze świadomością, że całe wakacje nic nie robiłam, zawsze będzie lepiej wyglądać gdy zarobię kilka groszy. Teraz jest sezon urlopowy więc mam wolne.

Napisane przez kaska87

mój ubolewa jak mam @ bo wtedy jak mnie dotknię w pupe to mam wściekliznę

Mam podobnie. No chyba, że chcę żeby mnie dotknął . W każdym razie z własnej inicjatywy nie może .

[ANITKA79]

Jak ja mam @ to wtedy czekamy az bedzie po A jak mnie boli wtedy to Tz przytula, podnosi bluzke czy koszulke i glaszcze po brzuchu, caluje i mowi ze wycaluje brzuszek kochany zeby mniej bolalo Kochany Tzt Jest taki czuly

Madlen, pytaj z nami nie masz sie co krepowac

Czesc Gold

[ButterBear]

Napisane przez kaska87

ale ja mu nie pozwalam dotykać jemu też nic nie przeszkadza łącznie z @

O ja tak samo robię. Mój TŻ wie, że jak mam @, to nie ma mowy o dotykaniu pupy
Jakoś taki dyskomfort czuję... no i zero świntuszenia, jak @ nadejdzie

[kaska87]

mój mi daje termoforek chociaz mnie rzadko boli bo biore tabsy

[Poemi]

Napisane przez ANITKA79

Jak ja mam @ to wtedy czekamy az bedzie po A jak mnie boli wtedy to Tz przytula, podnosi bluzke czy koszulke i glaszcze po brzuchu, caluje i mowi ze wycaluje brzuszek kochany zeby mniej bolalo Kochany Tzt Jest taki czuly

Ja to jestem okropna, jak TŻ dotknie mojego brzucha to dostaje w łeb . Szczególnie gdy mam okres.

[kaska87]

Madlen nooo lisi mnie

[Svinecka]

czesc dziewczynki
ja jak zwykle odzywam sie po wiekach nieobecnosci

co tam u Was?

u mnie stara bida - ale dobrze ze nowej nie ma

za tydzien mam rocznice z TZ i moja mama sie wygadala ze prosil ja po kryjomu zeby wziela dzien wolnego i zostala z malym....co on kombinuje hmmm

[asiuk]

Cześć, dziewczynki!

Głodna jestem

Oglądałam dziś Nigellę w TVN. Zrobiła fajnie wyglądającą pastę: ciecierzycę z puszki (nigdy nie jadłam) opłukała, dodała do niej paprykę ze słoika, bez skórki (ma cudowny, "dymny" smak ), serek filadelfia, nieco soku z limety (taki z małej buteleczki, nie wiem, czy u nas dostępny), paprykę w proszku (nie mówiła, czy ostrą czy słodką) i oliwę aromatyzowaną, czosnkową. Całość zmiksowała

Cholera, muszę coś zjeść

[Poemi]

Napisane przez Svinecka

czesc dziewczynki
ja jak zwykle odzywam sie po wiekach nieobecnosci

co tam u Was?

u mnie stara bida - ale dobrze ze nowej nie ma

za tydzien mam rocznice z TZ i moja mama sie wygadala ze prosil ja po kryjomu zeby wziela dzien wolnego i zostala z malym....co on kombinuje hmmm

Hej! No nareszcie . Gdzie byłaś gdy Cię nie było?

[kaska87]

Napisane przez Svinecka

za tydzien mam rocznice z TZ i moja mama sie wygadala ze prosil ja po kryjomu zeby wziela dzien wolnego i zostala z malym....co on kombinuje hmmm

trzymam kciuki kiedy ta rocznica?

[dorinka30]

Napisane przez Svinecka

czesc dziewczynki
ja jak zwykle odzywam sie po wiekach nieobecnosci

co tam u Was?

u mnie stara bida - ale dobrze ze nowej nie ma

za tydzien mam rocznice z TZ i moja mama sie wygadala ze prosil ja po kryjomu zeby wziela dzien wolnego i zostala z malym....co on kombinuje hmmm

Cześć Czyli coś się szykuje ....

Ja jestem od miesiąca żoną

[Madlen__18]

no już, włosy suszyłam


Czy dla was o. w trakcie stosunku jest czymś powszechnym i osiągacie go w zasadzie bez problemu, czy też to jest dla was trudne?
O dotyk nie pytam, tylko o sam akt.
Tyle się mówi na temat o. pochwowego, jakto z tym jest?

Edit: idę włączyć pralkę i kawę sobie zrobic, a wy sobie piszcie kobietki

[Poemi]

Napisane przez Madlen__18

no już, włosy suszyłam


Czy dla was o. w trakcie stosunku jest czymś powszechnym i osiągacie go w zasadzie bez problemu, czy też to jest dla was trudne?
O dotyk nie pytam, tylko o sam akt.
Tyle się mówi na temat o. pochwowego, jakto z tym jest?

O.? Czy słowo orgazm jest niestosowne albo coś?

[Madlen__18]

Nie jest poemi.
orgazm - lepiej?

Jakoś mi się napisało, jak piszemy okres to też @.

Nawyk internetowy.
Dorinka: rany, już miesiąc?
A wy wiecie, że ja w październiku będę miała pół-rocznicę?!
Nie mogę się nadziwic, że też czas tak leci... O_o
z/w

[asiuk]

Napisane przez Madlen__18

no już, włosy suszyłam


Czy dla was o. w trakcie stosunku jest czymś powszechnym i osiągacie go w zasadzie bez problemu, czy też to jest dla was trudne?
O dotyk nie pytam, tylko o sam akt.
Tyle się mówi na temat o. pochwowego, jakto z tym jest?

Ja nigdy nie miałam orgazmu podczas samego stosunku. W zasadzie o. mam tylko wtedy, gdy TŻ mnie dotyka, przed lub po. W trakcie jest bardzo ciężko, nawet, gdy się bardzo stara Mi to strasznie nie przeszkadza, ale miło by było

[Svinecka]

hmmm a wpadam rzadko bo co mam smucic Wam na watku

rocznice mamy za tydzien w srode

Dorinko gratuluje i jak sie czujesz jako zona?
Boze mnie to nigdy nie czeka

[dorinka30]

Napisane przez Madlen__18

no już, włosy suszyłam


Czy dla was o. w trakcie stosunku jest czymś powszechnym i osiągacie go w zasadzie bez problemu, czy też to jest dla was trudne?
O dotyk nie pytam, tylko o sam akt.
Tyle się mówi na temat o. pochwowego, jakto z tym jest?

Edit: idę włączyć pralkę i kawę sobie zrobic, a wy sobie piszcie kobietki

Skomplikowany temat............
Wiadomo, że są dwa rodzaje orgazmów (łechtaczkowy i pochwowy). Pierwszy jest łatwiejszy do osiągnięcia a z drugim bywa różnie...
U mnie wszystko zalezy od sposobu w jaki się kochamy (techniki),od stopnia podniecenia i od pozycji .
Oragazmu pochwowego nie miałam kiedyś kilka lat, teraz mam zazwyczaj ale nie zawsze, wszystko zalezy u mnie od okoliczności i opisanych kwestii Kiedyś czytałam, że orgazmu pochwowego trzeba się nauczyć ...

Dzięki Svinecko, czeka Cię czeka !!!!

[Poemi]

Napisane przez Madlen__18

Nie jest poemi.
orgazm - lepiej?

Jakoś mi się napisało, jak piszemy okres to też @.

Nawyk internetowy.

Trochę mi się to skojarzyło z czasami gdy kobieta była tylko od rodzenia dzieci i nie wypadało jej czerpać przyjemności z seksu

Ja lubnie nazywać rzeczy po imieniu, orgazm, okres itd.

Miewam orgazmy podczas stosunku, co ciekawe już przed wiem czy będę miała czy nie (jeśli jestem zmęczona albo niezbyt dobrze się czuję to nie miwam podczas stosunku, ale TŻ zna inne sposoby ). Na dzień przypada jeden orgzam podczas stosunku (ale inne nie są limitowane ).

Wybieram prezent dla TŻ-a

[Madlen__18]

Dzięki dziewczyny.
Z tym, że się trzeba nauczyć to jest chyba trochę prawdy, bo z czasem wzmacniają mi się doznania. Np teraz wszystko odczuwam dużo mocniej niż miesiąc-dwa temu, chyba poznaję siebie po prostu.
Ale cały czas mam takie uczucie, że jestem coraz bliżej a nie umiem tego rozładować.
Tzn wiem, że są inne techniki () któr są niezawodne, i jak się np połączy sam akt z symulacją przed dotyk, to wszystko gra, no ale..zwyczajnie chcialabym wiedzieć jakto jest "bez wspomagania"

Mówiłam wam, że jesteście obłędne?
poemi: jaki prezent?

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Skomplikowany temat............
Wiadomo, że są dwa rodzaje orgazmów (łechtaczkowy i pochwowy). Pierwszy jest łatwiejszy do osiągnięcia a z drugim bywa różnie...
U mnie wszystko zalezy od sposobu w jaki się kochamy (techniki),od stopnia podniecenia i od pozycji .
Oragazmu pochwowego nie miałam kiedyś kilka lat, teraz mam zazwyczaj ale nie zawsze, wszystko zalezy u mnie od okoliczności i opisanych kwestii Kiedyś czytałam, że orgazmu pochwowego trzeba się nauczyć ...

Dzięki Svinecko, czeka Cię czeka !!!!

A u mnie od partnera. Wcześniej nie bardzo wiedziałam co to orgazm pochwowy... A od kiedy jestem z moim TŻ, to zdecydowanie się dowiedziałam... i zdarza mi się bardzo często Może to faktycznie kwestia większego doświadczenia, czy nauczenia się... ale ja i tak obstaje przy tym, że w moim przypadku TŻ jest najbardziej sprzyjającą temu 'okolicznością'

[kaska87]

Napisane przez asiuk

Ja nigdy nie miałam orgazmu podczas samego stosunku.

Napisane przez dorinka30

Oragazmu pochwowego nie miałam kiedyś kilka lat, teraz mam zazwyczaj ale nie zawsze, kwestii

to ja jestem nawiedzona bo mam w 95% czyli prawie zawsze

[Svinecka]

a ja nie wiem co to znaczy orgazm pochwowy

[hania811]

Napisane przez asiuk

Cześć, dziewczynki!

Głodna jestem

Oglądałam dziś Nigellę w TVN. Zrobiła fajnie wyglądającą pastę: ciecierzycę z puszki (nigdy nie jadłam) opłukała, dodała do niej paprykę ze słoika, bez skórki (ma cudowny, "dymny" smak ), serek filadelfia, nieco soku z limety (taki z małej buteleczki, nie wiem, czy u nas dostępny), paprykę w proszku (nie mówiła, czy ostrą czy słodką) i oliwę aromatyzowaną, czosnkową. Całość zmiksowała

Cholera, muszę coś zjeść

Widziałm ten program.
Nie robilam bo jakoś nigdy nie pamiętam o zakupie tej ciecierzycy.
W ogole ona wtedy dobre pasty na bagietki robial

Madlen poruszylas moj ulubiony temat.
Zawsze wszystkim powtarzam- o. to nie chop siup. Ja czekałm dluugoo.
Jakieś 6 lat.

Po pierwsze miłość, po 2 praktyka, po 3 brak kompleksow (trzeba kochac samą siebie), po 4 brak zahamowań, po 5 pełna harmonia w związku, szczescie itp.
Tyle czynnikow się na to skalda ze masakra.

Ja uwazam ze jest tyle odmian orgazmu ze nie ma sensu go dzielić na jakiś tam pochwowy czy lechtaczkowy.

Ja czasem w szoku jestm co mnie w lóżku spotyka.

Tyle lat TO robię a caly cza sie zaskakuję.

Madlen nie zastanawiaj sie nad tym po prostu oddawaj sie przyjemności.
Im więcej o tym czlowiem mysli tym gorzej.

I dodam jeszcze ze z mężem zawsze mam o.

[dorinka30]

Napisane przez Madlen__18

Dzięki dziewczyny.
Z tym, że się trzeba nauczyć to jest chyba trochę prawdy, bo z czasem wzmacniają mi się doznania. Np teraz wszystko odczuwam dużo mocniej niż miesiąc-dwa temu, chyba poznaję siebie po prostu.
Ale cały czas mam takie uczucie, że jestem coraz bliżej a nie umiem tego rozładować.
Tzn wiem, że są inne techniki () któr są niezawodne, i jak się np połączy sam akt z symulacją przed dotyk, to wszystko gra, no ale..zwyczajnie chcialabym wiedzieć jakto jest "bez wspomagania"

Mówiłam wam, że jesteście obłędne?
poemi: jaki prezent?

Madlen zobaczysz, będzie coraz lepiej, po prostu daj sobie czas

Napisane przez ButterBear

A u mnie od partnera. Wcześniej nie bardzo wiedziałam co to orgazm pochwowy... A od kiedy jestem z moim TŻ, to zdecydowanie się dowiedziałam... i zdarza mi się bardzo często Może to faktycznie kwestia większego doświadczenia, czy nauczenia się... ale ja i tak obstaje przy tym, że w moim przypadku TŻ jest najbardziej sprzyjającą temu 'okolicznością'

Ale partnera w jakim sensie? Chodzi o technikę, umiejętności, długodystansowoość , czy o to że Cię kręci ?
Bo ja zakładam, że każdą z nas kręci jej facet

[kaska87]

Napisane przez hania811

I dodam jeszcze ze z mężem zawsze mam o.

zgniec żółwia tylko ja nie mam męża haha

[Poemi]

Napisane przez Madlen__18

poemi: jaki prezent?

Postanowiłam, że kupię TŻ-owi zestaw do wina . Ja chyba traktuję wszystko za bardzo serio . Nie mogę znieść jak TŻ obcina folię scyzorykiem , ale to i tak ta lepsza opcja bo wcześniej po prostu wkręcał korkociąg przez folię i wyrywał . To jest mój typ ja na razie, ale sprawdzę jeszcze co mają do zaoferowania sklepy

http://allegro.pl/item422837268_zest...8_el_3295.html

Tak sobie myślę, że biedny jest ten mój TŻ, szczególnie gdy chce mi dogodzić . Nie tak dawno prosił mnie bym mu opowiedziała o idealnych zaręczynach... Od razu tego pożałował

Edit. Nie, jednak stwierdzam, że ten zestaw ma zbyt kiczowaty kuferek, poszukam w sklepach.

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Madlen zobaczysz, będzie coraz lepiej, po prostu daj sobie czas



Ale partnera w jakim sensie? Chodzi o technikę, umiejętności, długodystansowoość , czy o to że Cię kręci ?
Bo ja zakładam, że każdą z nas kręci jej facet

Właściwie ciężko stwierdzić w jakim sensie... Po prostu jest coś takiego w sposobie jak mnie dotyka itp itd, że aż mnie ciarki przechodzą. Na pewno nie bez znaczenia są też umiejętności, na 'dystansowość' też nie narzekam... To chyba wszystko razem do kupy złożone.
Wiadomo, że kręcą nas nasi właśni faceci, ale ja po prostu wcześniej tak nie miałam.... Tzn nie, że nie kręcili... tylko nie przeżywałam czegoś takiego... Dlatego mówię, że to kwestia TŻ Nie wiem czy wyjaśniłam, o co mi chodzi

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Ale partnera w jakim sensie? Chodzi o technikę, umiejętności, długodystansowoość , czy o to że Cię kręci ?
Bo ja zakładam, że każdą z nas kręci jej facet

O wszystko zapewne
No z tą długodystansowościa- to takie jakies przereklamowane . Ja często orgazm mam po 2 sekundach

Z tym "kręceniem" to też wcale nie takie oczywiste.
Niby moi eks mnie kręcili, chemia byla...ale to jakas sciema była a nie chemia- w porownaniu do tego co czuję do TZ.