odchudzić się przed 40 ;) po 40 też ;)

[LyraBea]

Napisane przez basia_ww

Dzień dobry

Ja pisałam wczoraj ale jakoś nie skończyłam .

Teraz mam takiego wqrw że szok...

Ale za to pogoda piękna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można i tak
U mnie bez zmian. Nastal czas balkonowy i tak jakoś wychodzi, że co wieczór wpada piwo.

A wczoraj przesadziłam z ilością zupy, jaką w siebie zmieściłam. Ugotowałam botwinkę. Wyszła mi cudownie pyszna, niestety zabielana 18% śmietanką
Cel wciąż nieosiągalny

[basia_ww]

Lyrcia Twój cel jest już tak blisko - a mojego nawet nie widać jest taki odległy...
Dziś dostałam rafaello i jak żyć... Ale na razie schowałam głęboko będę ćwiczyć moja słabą silną wolę

Pogoda piękna dziś a mnie się nie chce z domu wyjść, balkon niestety nie nastraja do wyjścia na niego.

Za to dziś grzecznie - ugotowałam w piątek krem z brokulów i dziś dojadłam teraz latte i jestem pełna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eliza40]

Odbiór
Wczoraj zjadłam z grila kiełbaskę i dwa skrzydełka i dzisiaj 1 kg więcej na wadze.Bez sensu.
Byliśmy motorem pojeździć i w pewnej chwili skończył nam się asfalt
Trzeba było spojrzeć w mapy Ale fajnie

[LyraBea]

Ale u mnie paskudna pogoda. Wieje, zimno, deszcz popaduje. Najgorsze jak może być. Dzięki temu łatwiej iść do pracy
Jeśli mi coś nie odwali przez kolejne 2-3 dni, to powinnam dotrzeć do mety wagowej. W pracy mi dieta idzie perfekcyjnie, bo i godziny posiłków co do minuty i przygotowane żarcie na tip top.


W menu u mnie standard.
I śniadanie - kromka chleba z górą zieleniny i wędliną
II śniadanie - 2 kromki w tym samym

przekąska - pół jabłka
obiad 100g uduszonego kurczaka + 30 g kaszy gryczanej+ 300 g. warzyw lekko podduszonych (papryka, cebula, pieczarki pokrojone na duże kawałki, zamarynowane w kapce oliwy z ziołami, usmażone na chrupko jak się robi do szaszłyków).
kolacja - 125g. chudego twarogu+60g jogurtu+ 5g oleju lnianego+ przyprawy


Wczoraj miałam niemal tak samo, tylko mięsko inne
Waga - 67kg


Miłego dnia

[Milennka03]

Dobry (?)
U mnie po stanięciu na wagę oraz zmierzeniu cukru na czczo dostałam kubeł zimnej wody na łeb i się opamiętałam.Przytyłam masakrycznie i od dziś dieta ale na 101%,W ostatnich 2 tygodniach folgowałam tak ze rozepchałam żołądek monstrualnie ,po obiedzie zaraz czułam głód..
Dziś tak:

Śniadanie - sałatka z pomidorków koktajlowych, ogórków ,rzodkiewki ,cebulki zielonej, papryki , 5 oliwek ,sałata lodowa i 25gram fety.Bez sosu ino z łyżeczką octu balsamicznego.Do tego kawka z mlekiem, świeży sok z jabłka, pomarańczy i marchewki oraz morwa.

II śniadanie - 2 nektarynki i miał być kefir ale kupiłam inny niż zwykle i ohydny- będzie do koktajlu.
Obiad- właśnie kończę gotować: kalafior z wody, mizeria na jogurcie i buraczki z papryką ze słoika wyrobu mamy (na ksylitolu)
Kolacja -kupiłam truskawki więc pewnie koktajl.Do tego poszło 2 l. wody a to jeszcze nie koniec.

Stawiam w tym tygodniu na głównie warzywa i owoce, niestety muszę odstawić pieczywo bo rano ograniczyłam się do 3 kromek ale późny wieczór to był dramat... wolę się na razie nie kusić.

[Stylowa1]

Lyrcia no to czekamy na TADAM!!!!

Milenka co ty tam jadłaś takiego że rozepchalas żołądek, ja cały czas czytam jak przykładnie się odżywiasz???

[Milennka03]

Napisane przez Stylowa1

Lyrcia no to czekamy na TADAM!!!!

Milenka co ty tam jadłaś takiego że rozepchalas żołądek, ja cały czas czytam jak przykładnie się odżywiasz???

Stylowa, no za dnia potrafię ładnie ale wieczorami dostawałam jakiegoś małpiego rozumu i żarłam, poza tym potężne porcje jednak jadłam na obiad.Niby zdrowo ale objętościowo za dużo.Poza tym i u mamy folgowałam i z mężem więc efekty są... jakiś kompuls ostatnio mnie dopadł w żarciu w dosłownie przechodziłam samą siebie.
Na szczęście się opamiętałam i kilka dni ścisłej diety mi nie zaszkodzi.

[Stylowa1]

Milenka no to trzymam kciukasy 😆
Ja niestety też dietę odpuściłam a tak pięknie szło, wróciłam do starego odżywiania i niestety waga wraca do punktu wyjścia. Muszę się też ogarnąć, zmniejszyć racje żywnościowe. Na szczęście jeszcze nie odpuściłam ćwiczeń... Kondycja powoli wraca. W sumie jeszcze nie jest ze mną źle, ostatnio byłam na szkoleniu rko to niektóre po reanimacji manekina na podłodze nie mogły wstac

[Milennka03]

Stylowa to fajnie że kondycja jest u mnie dno ale ja wiadomo-z tym nieruchawych Za 3 tygodnie mam wyjazd nad morze z mamą ale wcześniej będę 5 dni z mężem.. tak że będę musiała się ostro pilnować.
Dziś piłam pierwszy raz w tym roku koktajl truskawkowy-smakował wybitnie

[LyraBea]

Napisane przez Stylowa1

Lyrcia no to czekamy na TADAM!!!!

Milenka co ty tam jadłaś takiego że rozepchalas żołądek, ja cały czas czytam jak przykładnie się odżywiasz???

Tiaaaa, akurat, będzie SRA.. M. Wpierdzi..... m małą paczkę chrupkow Cheetos pizza. No po co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez LyraBea

Tiaaaa, akurat, będzie SRA.. M. Wpierdzi..... m małą paczkę chrupkow Cheetos pizza. No po co?

bo dobre?

[LyraBea]

Napisane przez Milennka03

bo dobre?

Takkkk! Ale odpowiedź jest bardziej nieoczywista. W pracy odklejalam z taśmy chrupki i mi sie rozerwały..... A tak mi sie ich chciało. Pyszne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez LyraBea

Takkkk! Ale odpowiedź jest bardziej nieoczywista. W pracy odklejalam z taśmy chrupki i mi sie rozerwały..... A tak mi sie ich chciało. Pyszne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

taaaa, jasne, najlepiej zwalić na zdarzenie losowe

[basia_ww]

Lyrcia no chodzą takie przypadki po ludziach .

Ja też się trochę opamietalam plan - 30 dni fit... . Już cztery dni idealne, choć w pracy z każdej strony bombardują złośliwe baby , dziś pojechały do Mc po lody... Nie dałam się . Ale było ciężko.

Teraz zbieram się na zajęcia, a tak mi się nie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Ja mam mega wqrwa po nieprzyjemnym dniu w pracy- było blisko pocieszenia się jedzeniem ale.... Dałam radę! Na dodatek jadąc z powrotem rowerem z pracy wpadłam w największy deszcz i tak mnie dolało że miałam spodnie przyklejone do nóg ale góra spoko bo mam super kurtkę z Lidla na deszcz.Złość pożytkowałam w kuchni robiąc:
17 naleśników z serem na słodko dla małża
chilli sin carne - też dla niego
zupę pomidorową- dla siebie odlałam przed zabieleniem i zjadłam na kolację z makaronem ryżowym shirataki.
Poza tym zrobiłam sałatkę do pracy na jutro i tyle.
Menu dziś podobne do wczoraj tj
Śniadanie -kawa z mlekiem ,morwa, sałatka.
II śniadanie -truskawki ,pomarańcza,(miała być jeszcze nektarynka ale mi się zapomniało)
Obiad-kalafior z wody,mizeria na łyżeczce jogurtu naturalnego, reszta buraczków ze słoika i 2 małe młode ziemniaki.
Kolacja -wspomniana zupa pomidorowa
I 3 Hallsy strong.(jakby nie było ponad 60kcal)Do tego 2 litry wody i jeszcze popijam.Miłego wieczorku

[LyraBea]

Napisane przez basia_ww

Lyrcia no chodzą takie przypadki po ludziach .

Ja też się trochę opamietalam plan - 30 dni fit... . Już cztery dni idealne, choć w pracy z każdej strony bombardują złośliwe baby , dziś pojechały do Mc po lody... Nie dałam się . Ale było ciężko.

Teraz zbieram się na zajęcia, a tak mi się nie chce.

Nooo, chodzą a nie powinnam się na koniec tak na złość sobie spowalniać.

Tobie się nie chcę chodzić na zajęcia, ale chodzisz. Mnie się nie chce, wiec nie chodzę. Z nas dwóch Ty jesteś bardziej rozsądna i mądrzejsza.

Napisane przez Milennka03

Ja mam mega wqrwa po nieprzyjemnym dniu w pracy- było blisko pocieszenia się jedzeniem ale.... Dałam radę! Na dodatek jadąc z powrotem rowerem z pracy wpadłam w największy deszcz i tak mnie dolało że miałam spodnie przyklejone do nóg ale góra spoko bo mam super kurtkę z Lidla na deszcz.Złość pożytkowałam w kuchni robiąc:
17 naleśników z serem na słodko dla małża
chilli sin carne - też dla niego
zupę pomidorową- dla siebie odlałam przed zabieleniem i zjadłam na kolację z makaronem ryżowym shirataki.
Poza tym zrobiłam sałatkę do pracy na jutro i tyle.
Menu dziś podobne do wczoraj tj
Śniadanie -kawa z mlekiem ,morwa, sałatka.
II śniadanie -truskawki ,pomarańcza,(miała być jeszcze nektarynka ale mi się zapomniało)
Obiad-kalafior z wody,mizeria na łyżeczce jogurtu naturalnego, reszta buraczków ze słoika i 2 małe młode ziemniaki.
Kolacja -wspomniana zupa pomidorowa
I 3 Hallsy strong.(jakby nie było ponad 60kcal)Do tego 2 litry wody i jeszcze popijam.Miłego wieczorku

Co tam Kochana sie zadziało. Czym Ci tak nerwa zrobili?

Ja miałam jakiś czas temu w pracy taki zbieg kilku zdarzeń i nawet poprosiłam o widzenie z samym szefem. Przedstawiłam mu sprawę i to, jak to serce do tego miejsca przestaję mieć, i że jak jest ze mnie niezadowolony to niech mi powie a jeśli zadowolony, to niech powie gówniarce, która koordynuje, żeby mi się do mojego działu nie wpierd...li.
Sytuacja się rozluźnia i od jakiegoś czasu znowu do pracy przychodzę bez wstrętu. Zobaczymy, jak długo ten stan się utrzyma.

Napisane przez Stylowa1

Milenka no to trzymam kciukasy 😆
Ja niestety też dietę odpuściłam a tak pięknie szło, wróciłam do starego odżywiania i niestety waga wraca do punktu wyjścia. Muszę się też ogarnąć, zmniejszyć racje żywnościowe. Na szczęście jeszcze nie odpuściłam ćwiczeń... Kondycja powoli wraca. W sumie jeszcze nie jest ze mną źle, ostatnio byłam na szkoleniu rko to niektóre po reanimacji manekina na podłodze nie mogły wstac

Też zrobiłam kurs pomocy przedmedycznej i trochhę mnie to na początku przygięło z racji tego, co przeżyłam w moim życiu naprawdę, otem się spięłam i chyba jako jedna z nielicznych cały kurs przeszłam sumiennie, z uwagą, bez podśmiewajek tak, żeby wynieść z niego jak najwięcej. O dziwo kondycję jako taką mam. Nie wiem jak na dłuższych dystansach. Z takich drobiazgów, windy dla mnie nie istnieją, jak po schodach to podbiegam, ale to by było ruchu na tyle.

Weź się zmobilizuj. Domyślam się, że gdy zaczęłaś ćwiczyć, organizm zaczął się upominać o zwiększone kalorycznie menu a Ty mu ustąpiłaś. Masz dietę, wykupiłaś. Wyzeruj i od nowa start. Zdążysz być fit do wakacji tylko zacznij od dziś


U mnie wczoraj wpadło trochę za dużo kalorii niż mam zadeklarowane, bo w domu byłam i silą rzeczy więcej ziemniaczków do obiad wpadło a potem garstka orzechów arachidowych niesolonych (tak mi się zachciało, że szok).

Dziś w pracy i mam przygotowane tyle jedzenia, ile trzeba i koniec kropka. Do mety 300g..................... ............... .
Miłej środy

[barbra66]

Witajcie Dziewczęta.... trochę w rozjazdach byłam....

U mnie jako tako,nadal trzymam się zasad ogólnych..... to znaczy 4-5 posiłków dziennie, 3 litrów płynów, dbam by była porcja warzyw/owoców .... czasem zaglądam na fitness/basen.... to zapewnia mi stabilną wagę.... ale nadal z jakieś 5 kg mam do zrzucenia jeszcze ... bo czasem jednak po coś słodkiego sięgam .... i o spadki trudniej .

A tak ogólnie,to nie mogę narzekać....lubię wiosnę,nawet z tymi jej charakterystycznymi kaprysami pogody.... lata jakoś szczególnie nie planuję,żyję tak całkiem spontaicznie,i całkiem mi dobrze z tym....

[Milennka03]

Napisane przez LyraBea

Co tam Kochana sie zadziało. Czym Ci tak nerwa zrobili?

Dziś w pracy i mam przygotowane tyle jedzenia, ile trzeba i koniec kropka. Do mety 300g..................... ............... .

A takie tam korporacyjne niesprawiedliwości , szkoda gadać

I co meta osiągnięta?
U mnie cel się po wczoraj oddalił bo w ramach "leczenia "chandry poszłam z małżonkiem na piwko i lody.Co prawda przekroczyłam limit kalorii o 100 ale humor od razu lepszy.

Napisane przez barbra66

U mnie jako tako,nadal trzymam się zasad ogólnych..... to znaczy 4-5 posiłków dziennie, 3 litrów płynów, dbam by była porcja warzyw/owoców .... czasem zaglądam na fitness/basen.... to zapewnia mi stabilną wagę.... ale nadal z jakieś 5 kg mam do zrzucenia jeszcze ... bo czasem jednak po coś słodkiego sięgam .... i o spadki trudniej .

A tak ogólnie,to nie mogę narzekać....lubię wiosnę,nawet z tymi jej charakterystycznymi kaprysami pogody.... lata jakoś szczególnie nie planuję,żyję tak całkiem spontaicznie,i całkiem mi dobrze z tym....

Basiu-Ciebie zwodzą słodycze a mnie % 5 kilo też bym chciała.. na początek -takie minimum a potem 5 ale póki co to tyję


W menu dziś tak:
Śniadanie - sałatka ,kawka z mlekiem i morwa.
II śniadanie -truskawki, jabłko ,jogurt naturalny.
Obiad-kalafior i brokuł z wody,2 młode ziemniaki i mizeria.
Kolacja -zawijańce z sałaty z warzywami w środku

Do tego 2 litry wody i 3 hallsy

[LyraBea]

Napisane przez Milennka03

A takie tam korporacyjne niesprawiedliwości , szkoda gadać

I co meta osiągnięta?
U mnie cel się po wczoraj oddalił bo w ramach "leczenia "chandry poszłam z małżonkiem na piwko i lody.Co prawda przekroczyłam limit kalorii o 100 ale humor od razu lepszy.

Meta znowu sie oddalila. Wczoraj piwo (tak bo tak, bo na chandre nie mam powodu zrzucic) A dziś w ramach obiadu wyjazdowego KFC . A jutro miałam osiągnąć cel :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[basia_ww]

Cześć dziewczynki

Ja trzymam się też jako tako dietetycznie, dziś zjadłam bułkę zamiast przekąski.
Ale poszłam na basen 40 długości jak ba pierwszy raz po przerwie zaliczyłam.

Dziś już nie chce mi się szykować obiadu na jutro - więc zamienię go na sałatkę

Lyrcia to pojutrze już będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[barbra66]

Napisane przez LyraBea

Meta znowu sie oddalila. Wczoraj piwo (tak bo tak, bo na chandre nie mam powodu zrzucic) A dziś w ramach obiadu wyjazdowego KFC . A jutro miałam osiągnąć cel :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lyrcia.... gdyby mi brakowało do celu,tyle co Tobie to bym pół tortu pożarła (chociaż za nim nie przepadam )

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez Milennka03

Basiu-Ciebie zwodzą słodycze a mnie % 5 kilo też bym chciała.. na początek -takie minimum a potem 5 ale póki co to tyję


W menu dziś tak:
Śniadanie - sałatka ,kawka z mlekiem i morwa.
II śniadanie -truskawki, jabłko ,jogurt naturalny.
Obiad-kalafior i brokuł z wody,2 młode ziemniaki i mizeria.
Kolacja -zawijańce z sałaty z warzywami w środku

Do tego 2 litry wody i 3 hallsy

No chyba ten alko ma wpływ na wzrosty wagi....bo jak czytam co jadasz,to bym raczej głodna była ..... no u mnie się ta zasada nie zmienia,nadal alko oddam za batona

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez basia_ww

Cześć dziewczynki

Ja trzymam się też jako tako dietetycznie, dziś zjadłam bułkę zamiast przekąski.
Ale poszłam na basen 40 długości jak ba pierwszy raz po przerwie zaliczyłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kupiłam 2 stroje kąpielowe,więc mam motywację do basenu.... no i kręgosłup zaraz w lepszej formie...basen dla niego jak dobry masaż

[basia_ww]

Napisane przez barbra66

Kupiłam 2 stroje kąpielowe,więc mam motywację do basenu.... no i kręgosłup zaraz w lepszej formie...basen dla niego jak dobry masaż

Uwielbiam basen ale ciągle mi było nie po drodze, ale wracam i będę tam często.
Też chciałam nowy kostium - ale stary mam idealny więc szkoda kasy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez barbra66

L
No chyba ten alko ma wpływ na wzrosty wagi....bo jak czytam co jadasz,to bym raczej głodna była ..... no u mnie się ta zasada nie zmienia,nadal alko oddam za batona

--

na pewno ma ale widzisz, dla mnie batom może nie istnieć Na pewno zwiększę kaloryczność ale te 2 tygodnie sobie obcinam menu głównie do warzywek.No i porcje nie są małe ,najadam się sporoTeraz jak są nowalijki itp to sobie folguję z kalafiorem i innymi pysznymi rzeczami.No i truskaweczki

[barbra66]

Truskaweczki krajowe też kocham.....


No nic...majowo trochę odpuściłam,ale co się odwlecze,to jeszcze nie porażka

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Napisane przez basia_ww

Uwielbiam basen ale ciągle mi było nie po drodze, ale wracam i będę tam często.
Też chciałam nowy kostium - ale stary mam idealny więc szkoda kasy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja dodatkowe/nadprogramowe dyżury przeznaczam na takie przyjemności.... dla rekompensaty

[Milennka03]

Dobry na wieczór
Dziś zakańczam dzień ładnie, bez grzeszków.
Menu mało urozmaicone, w zasadzie prawie tak samo jak wczoraj.
Śniadanie - kawa z mlekiem, sałatka i morwa.
II śniadanie -koktajl z truskawek na kefirze, robiony o 5:10 rano -blender pod kołdrę żeby zminimalizować huk-działa Lubię taki świeży nie z nocy
Obiad-kalafior ,brokuł i ziemniaki z wody +mizeria.
Kolacja-2 zawijańce z sałaty z warzywami i odrobiną fety.
Do tego 3 małe herbatniki holenderskie, zmieściłam się mimo to w kaloriach .
Do tego 2 literki czystej.

[basia_ww]

Cześć dziewczynki

Dziś piękna pogoda - cały dzień na rowerku 90 km zaliczone. Dietetycznie ładnie - tylko jeden mały lód .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[barbra66]

Witajcie Dziewczęta..


Ja dzisiaj zaliczyłam basen z jacuzzi .... i od razu samopoczucie lepsze.


Żywieniowo tez całkiem znośnie.....wracam do zdrowszych nawyków,bo aż zal by nie wykorzystać nowalijek

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Milennka03

na pewno ma ale widzisz, dla mnie batom może nie istnieć Na pewno zwiększę kaloryczność ale te 2 tygodnie sobie obcinam menu głównie do warzywek.No i porcje nie są małe ,najadam się sporoTeraz jak są nowalijki itp to sobie folguję z kalafiorem i innymi pysznymi rzeczami.No i truskaweczki

Tak racja....trzeba wykorzystać sezon truskawkowy.....

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez basia_ww

Cześć dziewczynki

Dziś piękna pogoda - cały dzień na rowerku 90 km zaliczone. Dietetycznie ładnie - tylko jeden mały lód .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też lubię rowerek,ale w mieście nie bardzo mam go gdzie trzymać ,i ostatecznie jeszcze go nie kupiłam....


Za to zamówiłam koteczce siatkę na okno,żeby swobodnie mogła na ulubionym parapecie się wylegiwać

[eliza40]

Napisane przez basia_ww

Dziś piękna pogoda - cały dzień na rowerku 90 km zaliczone.

Chyba bym okrakiem chodziła Super


Ja nie chudnę i nie tyję Od jutra trzeba do karteczek wrócić bo nigdy nie zrzucę tych 5 kg.

[barbra66]

Napisane przez eliza40

Chyba bym okrakiem chodziła Super
Ja nie chudnę i nie tyję Od jutra trzeba do karteczek wrócić bo nigdy nie zrzucę tych 5 kg.

No coś w tym jest.... karteczki mają dziwną moc .... chociaż ja już wiem,że stale gubi mnie powrót do słodyczowania,a najgorsze,że staje się to w momentach,kiedy już zaczynam ich nie potrzebować ...ech szkoda gadać ..../???

[Milennka03]

O co chodzi z tymi karteczkami???