Panny Młode 2008 cz.IV

[izazusia]

Widzę że Lilstar ma podobny problem do mnie
Księga super Ja myślę nad albumami dla rodziców ale mój Kamil nie chce się zająć zdjęciami- nie ma czasu.
Obrączki już są w pudełeczku schowane Zamówiłam przez neta bolerko
http://www.allegro.pl/item421058001_...ej_roz_38.html

Nie wie czy będzie pasowało do mojej sukienki ale zakupiłam je też z myślą o weselu koleżanki- 30 sierpnia jedziemy. Mam sukienkę złamana biel- różową do kolanka. Ramiączka szerokie ale bez rękawów więc w razie czego jak do mojej kreacji nie przypasuje to ubiorę to do kościoła zamiast szala ( nie lubię jak mi się coś majta) Poza tym z przesyłką 45,5 to nie majątek
Butki na to weselicho kumpeli mam idealnie dopasowane do sukienki- i pomyśleć że najpierw były buty i torebka a potem cała reszta. I z suknią ślubną mam podobnie

[izka19855]

Napisane przez daget

Izus prawda jest taka ze dalismy tylko do oprawy to co sami stworzylismy... A ze straszni mi sie to podobalo, jest to drewno rustykalne i w dodatku z naszym zdjeciem, to wymieklam...
U nas tort bedzie podany po pierwszym tancu....

NIo super efekt wyszedł, pomyślę nad czymś takim...

Napisane przez LilStar

cześć Dziewczyny
jutro jadę na przymiarkę także proszę trzymajcie kciuki
tęsknię za Wami

Liluś kciukaski zaciskam i czekam z niecierpliwością na fotki...
Brakuje Ciebie...Rozrabiaczku nasz...

[m.a.r.t.a]

Dziewczyny kurna chata jestem taka szczęśliwa, że niedługo ślub, że mam ochotę Was wyściskać

Dzisiaj byliśmy w Makro kupić napoje (Pepsi, Fante i Sprite), jutro wszystko zawozimy wraz z alkoholem na sale i podobno będzie po południu już w połowie udekorowana

A pogodę zapowiadają nadal beznadziejną, jakieś 19 stopni i deszcz. E tam nic mi humoru nie popsuje!

[izazusia]

No to supero M.a.r.t.a. Mam nadzieję ze ty po ślubie nie zaniedbasz wątku. I dodasz fotki- choćby z gwiazdką zamiast buziuchny

[katey]

no kochane chyba czas na moja relacje
w sobote wstalam jeszcze przed budzikiem pomimo ze piątek był dniem meczacym bo zdecydowaliśmy się jednak sami ubierac sale balonami i jeszcze zawiezienie ciasta, pedikiur o 23 w nocy wiec suma sumarum położyłam sie kolo polnocy…
a napisze jeszcze jakiego fajnego smsa dostalam na noc od TZ:
ja mu pisze kolo 24: "KCB (skrotami piszemy czyli Kocham Cie bardzo) to już niedługo"
a on na to odpisuje: „wiej JMD" (JMD mam na pierścionku zaręczynowym-Jestes Moim Dopełnieniem) chyba mialo byc wiem

uśmiałam się jak nie wiem co ale już mu nie odpisywałam tylko grzecznie poszlam spac

zanim się zebralam z rana to już była godzina kiedy TZ miał przyjechac i zawieźć mnie do salonu fryzjerskiego i kosmetycznego, a tu zdarzyla się obsowka bo kwiatka do kwiaciarni nie dowiezli i trzeba było czekac bo był potrzebny do wpiecia we wlosy…

pozniej to już spędzałam czas na paznokciach, fryzurze i makijażu (w sumie ponad 4h!!!) ale ze na sniadanie łyknęłam sobie 2x valerin mite to było bez stresu

po powrocie kolejna podwojna dawka uspokajacza i jakas mala kanapeczka bo już brzuch się buntowal..

zaczela zjeżdżać się rodzinka i w domu już się ciasno zrobilo, a kolo 15:30 przyjechala tez pani fotograf a ja latalam w: pończochach (na nich mialam spodenki 3/4!!) koszulka porozpinana i welon we wlosach bo już mialam od razu wpinany

zaczęło się ubieranie co wyszlo bardzo sprawnie bo jak ćwiczyłyśmy z mama i siostra kilka dni wczesniej to trwalo to kolo 30min a tu szybko szybko i zawiązały mnie w 10min…
wiec troche musiałam sobie postac żeby kiecki nie pogniesc ale TZ zadzwonil ze już jedzie wiec lekki stresie nadszedł pod blokiem sasiedzi zrobili mu brame (nikt im nie mowil a gdzies się dowiedzieli o slubie) i Tzta tata wkurzyl się troszke i nagadal sasiadowi ze wstrzymuje ich hehe

TZ widział moja sukienke już wczesniej bo był ze mna na przymiarkach, zreszta makijaż i fryz tez ale sadze ze efekt koncowy go zaskoczyl i wsyztsko razem mu się spodobalo i to bardzo
Nadszedł czas na błogosławieństwo- było na luzie tylko dziadki się troszke popłakały…

Pod kościołem pelno ludzi, jeszcez chwilke czekalismy bo wcześniejszy slub wychodzil ale jak już stanęliśmy w drzwiach i wyszedl ksiądz po nas to nogi lekko mi dygotaly..ksiadz spytal czy się stresujemy i powiedział ze będzie nam dawal znaki co mamy robic i żeby się nie martwic, bo on jak się zestresuje to jeszcze kazania nam nie powie
Przez cala msze siedzieliśmy trzymając się za rece i suszac zęby jak podeszlismy do oltarza to ksiądz do nas: podejdzcie bliżej bo musze was mocno zawiązać
Przy skladaniu przysiegi TZ glos brzmiał pewnie,ale…
No wlasnie mój mężulek (już) ma pewien problem jak jest za duzo „trudnych” wyrazow z „r” to się zacina i mu wychodzi hrabiowskie „eeeer” i oczywiście w którym miejscu się zacial: WIEEEERNOSC
To ja już zaczelam się uśmiechać pod nosem i zacielam się ja, ale przy „śmierci” (w sumie to przerwalam na chwile i „podobno”parsknęłam smiechem) pisze podobno bo jakos nie pamiętam tego,ale caly kościół smial się ze mna i ksiądz nawet
Przy zakladaniu obraczek oczywiście paluch TZ się spocil i zacielam się w polowie i smiesznie wyglądało jak się siłowałam z obraczka Az w koncu zabral reke i sam sobie włożył ja do konca

Pozniej to już był luzik pod kościołem tyleeeeeeeee osob składało nam zyczenia, życząc abyśmy byli tak uśmiechnięci jak na slubie i żeby było tak wesoło przez cale zycie

Dostaliśmy taka mase prezentow (nie chcieliśmy kwiatow tylko maskotki i art. szkolne dla dzieci) ze jak zapakowali to w samochod to okazalo się ze nie ma miejsca dla nas i musieliśmy kawalek się przejść żeby oni mieli kiedy to przepakowac (czesc wyladowala u kamerzysty a reszta po ludziach) mielismy szpaler strażacki (od ostatniego dostalam toporkiem po tylku) i malo tego była syrena strazacka i kolega (ubrany w zloty zabytkowy helm strażacki)wsiadl w samochod który jechal przed nami, wystawiając syrene przez szyberdach i nakręcał ja caly czas w drodze do lokalu… ludzie to normalnie na balkony wychodzili i zdjęcia robili komorkami bo wyglądało super i robilo kupe halasu

Wesele wszyscy zachwalali a nasz pierwszy taniec to okazal się rewelacja wesela!!
Wspominałam Wam ze planujemy zaczac od romantycznego bujanca a po minucie muzyka zmienila się na:twista,kaczuchy i inne takie utworki wszyscy byli w pelnym szoku i piskom i brawom nie było konca

No chyba na razie tyle ode mnie bo i tak zajęłam duzo miejsca ale obiecałam relacje wiec pisze krócej się nie dalo a to jeszcze nie koniec ciekawostek

sorki za lekki chaos ale pisze co mi do glowy przychodzi

[izka19855]

Napisane przez katey

no kochane chyba czas na moja relacje
No chyba na razie tyle ode mnie bo i tak zajęłam duzo miejsca ale obiecałam relacje wiec pisze krócej się nie dalo a to jeszcze nie koniec ciekawostek

Fajnie sie czytało Twoją relację...
nio i nie "zwiałaś" to najważniejsze...
A jakie jeszcze ciekawostki ukrywasz czo??
katey jeszcze raz przyjemności...

Edycjon
M.a.r.t.a rozpromieniona, ze hooo, a ja ponoć zarażona

[Kakusia]

Melduje sie ze sukienka jest juz w domu. A te stresy to skads przeczulam, bo bez nich nie obeszlo sie.
- Sukienka okazala sie byc za dluga, powiedzialy ze na miejscu skroca (w pasku odetna 3cm i jeszcze raz pasek przyszyja).
- Z racji ze szefowa salonu wyjechala na wakacje, zostaly tam takie lewe pracownice i jedna z nich wygladajaca jakby ja z ulicy przytargali skracala mi.
- Ok, skrocona zostala. Ale tak wszyla zamek ze cala sie po lewej stronie marszczyla. Spieprzyla sprawe i zwiala z salonu
- No wiec bardziej kumata krawcowa poprawila to i przesunela guzik w pasku od spodnicy bo spodnica cos mi leciala.
- No i zaszyly ja w przescieradlo i jest juz bezpiecznie w domku... ufff.

Przesylam zdjecia (bez welonu). Wygladam okropnie, nie patrzcie na mnie W ogole brzydko sie czuje w tej sukni, nie wiem czemu. No niewazne. Same zobaczcie

Katey relacja super niezle sie usmialam czytajac ja

[izazusia]

Kateyrelacja świetna- zwłaszcza ten sms- Ukochany dawał Ci dobrą radę a ty nie posłuchałaś.

Kakusia- sukienka leży dobrze. Ale ty jesteś chudzinka!!! A wiele z nas ma wątpliwości- czy suknia którą wybrałyśmy jest tą wymarzoną?? Na ceremonii znów się w niej zakochujemy. Taka miłość z opóźnionym zapłonem

[agunia82]

Napisane przez Agata R

oto i one

zaplacilam tylko 130zl...

i ucze sie od nowa pisac lapac i ciezko jest dlubac w nosie

śliczne

toverek83 no widzisz jak gładko poszło Dasz sobie radę i dalej, juz nasze Ci to załatwia

izka ja bym przed ślubem dała sobie spokój z eksperymentami na głowie. Bo co będzie jak Cię efekt nie zadowoli? Lepiej oszczędzić sobie takich stresów i włosom niepotrzebnych farbowań

co do tortu, to my podajemy po pierwszym tańcu, bo później to już mało kto chce jeść tort... I wszyscy potwierdzają że to bardzo dobry wybór

Liluś też tęsknimy, jakoś smutno tu bez Ciebie, wracaj do nas jak najszybciej

katey super relacja, i genialnie że wszystko się udało. Po raz kolejny wszystkiego naj naj naj

Kakusia a co to za smutaski, co słoneczko? Będzie dobrze, suknia ładna, tylko błagam, wyrzuć te rękawiczki byle dalej i zapomnij o nich raz na zawsze!!!!!!
A z tymi krawcowymi to tak zawsze, moja koleżanka też miała takie przeboje że jej źle skrócili, tyle że na tydzień przed ślubem...

EDIT: aha, zapomniałabym, mamie kreacji nie kupiliśmy, bo normalnie totalne dno w tych sklepach. A nałaziłyśmy się jak głupie, aż mnie nogi bolą. Dwie były w miarę, ale jedna o rozmiar za mała, a przy drugiej cena odstraszała...

[katey]

dzieki kochane za wszytskie zyczenia i gratulacje bo nawet nie mialamkiedy podziekwac...ale nawet jeszcze nie nadrobilam zaleglosci!
wiecie co?? tak fajnie bylo ze moglabym miec slub i wesele co sobota nie stresujcie sie bo to rzeczywiscie najpiekniejszy dzien w zyciu

Kakusia Agunia ma racje: rekawiczki out!!!! zreszta takie paski na rece to nawet nie rekaiwczki dokonca, ani to zadna ozdoba ani ochrona...nie obraz sie tylko ale wygladaja brzydko i szpeca suknie.... dlatego wyrzuc je i bedzie super a ja z moja kiecka tez mialam watpliwosci bo zamawialam ja w styczniu, i juz kolo maja przestala mi si epdoobac a po slubie uslyszalam mnowstwo komplementow na jej temat... nawet moj "przyszly szwagier" chlopak mojej szwagierki (facet bardzo krytykujacy wszystko) zachwycal sie suknia za jej prostote i elegancje
dlatego glowka do gory bedzie dobrze

[izazusia]

Zgadzam się- rękawiczki jakoś do mnie nie przemawiają Dużo ładniej bez nich

[katey]

zmykam spac dobranoc panny alez ja Wam zazdrosze ze macie to przed soba

[izka19855]

Napisane przez agunia82

izka ja bym przed ślubem dała sobie spokój z eksperymentami na głowie. Bo co będzie jak Cię efekt nie zadowoli?
co do tortu, to my podajemy po pierwszym tańcu, bo później to już mało kto chce jeść tort... I wszyscy potwierdzają że to bardzo dobry wybór

Z tortem to jest pomysłowe...hmmm
a co do włosów, ja jestem taka przepraszam za wyrażenie napalona, że nie powstrzymam się jutro...

Napisane przez Kakusia

Melduje sie ze sukienka jest juz w domu. A te stresy to skads przeczulam, bo bez nich nie obeszlo sie.
- Sukienka okazala sie byc za dluga, powiedzialy ze na miejscu skroca (w pasku odetna 3cm i jeszcze raz pasek przyszyja).
Spieprzyla sprawe i zwiala z salonu

I następna maruda..wyglądasz kakusia jak na PM 2008 przystało i tu cytuję "CUDACZNIE" po prostu...tu nie ma że brzydko, co Ty tu piszesz w ogóle...a to jest niedopracowane, włosy, makijer, wtedy to będzie mega cudacznie...Twój TŻ widział CIę w niej??

[Kofika13]

katey
super relacja mam nadzieje ze u nas tez wszytko potoczy sie pomyslnie takze myslelismy nad takim nietypowym piewszym tancem,ale obawiam ze ze po pierwsze rodzinka popatrzy na nas jak na wariatow a po drugie przyjecie mamy w starym dworku i nie wiem czy to wypada????och

[gosia1007]

Dzień dobry z kawką

Napisane przez Agata R

oto i one

zaplacilam tylko 130zl...

Ładne, chociaż osobiście wole łopatki. Twoje jednak są delikatne i w ogóle ok Miałaś naklejany tips z białą końcówką?

Napisane przez kina2807

no no no, pięknie
padłam z tego dłubania, a ja się zastanawiam jak ja soczewki założę w dniu ślubu, nie dość, że będę miała tipsiory, to jeszcze kępki rzęs doklejone

Będzie ciekawie ale to kwestia przyzwyczajenia

Napisane przez asiuk

Ładnutkie, tylko ja bym mniej kamyczków dała Czy te kamyki tylko na jednym - TYM palcu (no i wiadomo - na drugiej łapce) to tak specjalnie, żeby TŻ wiedział, na który palec ma wkładać obrączkę? Kiedyś czytałam, że właśnie często tak się robi

Hahahaha dobre, pierwsze słyszę ale dobre

Napisane przez toverek83

kasienka 1985,dzasta110,gosia1007, izka19855,kina2807,agunia 82 To dla Was
a teraz relacja-bylo dobrze nawet bardzo dobrze.Myslalam ze bedzie gorzej,ale pewnie dzieki Waszym kciukom wszytsko poszlo gladko.BYlam spokojna, opanowana, mila i usmiechnieta.Szkola duuuuuza a nauczycieli cos ponad 20 osob.Pan dyrektor bardzo normalny i wyluzowany czlekWytlumaczyl mi co i jak a w razie niejasnosci upewnil ze moge liczyc na Niego i na grono.Juz teraz mam mniejszego stresa,ale sluchajcie dostalam wychowawstwo nie 4kl jak pisalam wam wczesniej a 1gimn.I jestem przerazonaDali mi ich dziennik z 6kl i ja sobie patrze a tam 12 chlopcow i 4 dziewczyneczki
Wogole jakies same omnibusy bo na samych baniach jechali w tej 6klasie...nei wiem co ja bede z nimi robila...i juz nie wiem skad wiedza,ale podgladaja mne na nk....

A nie mówiłam... będzie dobrze.
Wychowawstwa w 1 gimnazjum to nie zazdroszczę bo to trochę trudny wiek, ale co tam, polubia Cię to i będą się słuchać

Napisane przez m.a.r.t.a

Dziewczyny kurna chata jestem taka szczęśliwa, że niedługo ślub, że mam ochotę Was wyściskać
A pogodę zapowiadają nadal beznadziejną, jakieś 19 stopni i deszcz. E tam nic mi humoru nie popsuje!

I taka szcześliwa pozostań! Będzie pięknie nawet jak będzie padało!
Ps. U mnie też padało.

Napisane przez katey

no kochane chyba czas na moja relacje
w sobote wstalam jeszcze przed budzikiem pomimo ze piątek był dniem meczacym bo zdecydowaliśmy się jednak sami ubierac sale balonami i jeszcze zawiezienie ciasta, pedikiur o 23 w nocy wiec suma sumarum położyłam sie kolo polnocy…
a napisze jeszcze jakiego fajnego smsa dostalam na noc od TZ:
ja mu pisze kolo 24: "KCB (skrotami piszemy czyli Kocham Cie bardzo) to już niedługo"
a on na to odpisuje: „wiej JMD" (JMD mam na pierścionku zaręczynowym-Jestes Moim Dopełnieniem) chyba mialo byc wiem

uśmiałam się jak nie wiem co ale już mu nie odpisywałam tylko grzecznie poszlam spac

zanim się zebralam z rana to już była godzina kiedy TZ miał przyjechac i zawieźć mnie do salonu fryzjerskiego i kosmetycznego, a tu zdarzyla się obsowka bo kwiatka do kwiaciarni nie dowiezli i trzeba było czekac bo był potrzebny do wpiecia we wlosy…

pozniej to już spędzałam czas na paznokciach, fryzurze i makijażu (w sumie ponad 4h!!!) ale ze na sniadanie łyknęłam sobie 2x valerin mite to było bez stresu

po powrocie kolejna podwojna dawka uspokajacza i jakas mala kanapeczka bo już brzuch się buntowal..

zaczela zjeżdżać się rodzinka i w domu już się ciasno zrobilo, a kolo 15:30 przyjechala tez pani fotograf a ja latalam w: pończochach (na nich mialam spodenki 3/4!!) koszulka porozpinana i welon we wlosach bo już mialam od razu wpinany

zaczęło się ubieranie co wyszlo bardzo sprawnie bo jak ćwiczyłyśmy z mama i siostra kilka dni wczesniej to trwalo to kolo 30min a tu szybko szybko i zawiązały mnie w 10min…
wiec troche musiałam sobie postac żeby kiecki nie pogniesc ale TZ zadzwonil ze już jedzie wiec lekki stresie nadszedł pod blokiem sasiedzi zrobili mu brame (nikt im nie mowil a gdzies się dowiedzieli o slubie) i Tzta tata wkurzyl się troszke i nagadal sasiadowi ze wstrzymuje ich hehe

TZ widział moja sukienke już wczesniej bo był ze mna na przymiarkach, zreszta makijaż i fryz tez ale sadze ze efekt koncowy go zaskoczyl i wsyztsko razem mu się spodobalo i to bardzo
Nadszedł czas na błogosławieństwo- było na luzie tylko dziadki się troszke popłakały…

Pod kościołem pelno ludzi, jeszcez chwilke czekalismy bo wcześniejszy slub wychodzil ale jak już stanęliśmy w drzwiach i wyszedl ksiądz po nas to nogi lekko mi dygotaly..ksiadz spytal czy się stresujemy i powiedział ze będzie nam dawal znaki co mamy robic i żeby się nie martwic, bo on jak się zestresuje to jeszcze kazania nam nie powie
Przez cala msze siedzieliśmy trzymając się za rece i suszac zęby jak podeszlismy do oltarza to ksiądz do nas: podejdzcie bliżej bo musze was mocno zawiązać
Przy skladaniu przysiegi TZ glos brzmiał pewnie,ale…
No wlasnie mój mężulek (już) ma pewien problem jak jest za duzo „trudnych” wyrazow z „r” to się zacina i mu wychodzi hrabiowskie „eeeer” i oczywiście w którym miejscu się zacial: WIEEEERNOSC
To ja już zaczelam się uśmiechać pod nosem i zacielam się ja, ale przy „śmierci” (w sumie to przerwalam na chwile i „podobno”parsknęłam smiechem) pisze podobno bo jakos nie pamiętam tego,ale caly kościół smial się ze mna i ksiądz nawet
Przy zakladaniu obraczek oczywiście paluch TZ się spocil i zacielam się w polowie i smiesznie wyglądało jak się siłowałam z obraczka Az w koncu zabral reke i sam sobie włożył ja do konca

Pozniej to już był luzik pod kościołem tyleeeeeeeee osob składało nam zyczenia, życząc abyśmy byli tak uśmiechnięci jak na slubie i żeby było tak wesoło przez cale zycie

Dostaliśmy taka mase prezentow (nie chcieliśmy kwiatow tylko maskotki i art. szkolne dla dzieci) ze jak zapakowali to w samochod to okazalo się ze nie ma miejsca dla nas i musieliśmy kawalek się przejść żeby oni mieli kiedy to przepakowac (czesc wyladowala u kamerzysty a reszta po ludziach) mielismy szpaler strażacki (od ostatniego dostalam toporkiem po tylku i malo tego była syrena strazacka i kolega (ubrany w zloty zabytkowy helm strażacki)wsiadl w samochod który jechal przed nami, wystawiając syrene przez szyberdach i nakręcał ja caly czas w drodze do lokalu… ludzie to normalnie na balkony wychodzili i zdjęcia robili komorkami bo wyglądało super i robilo kupe halasu

Wesele wszyscy zachwalali a nasz pierwszy taniec to okazal się rewelacja wesela!!
Wspominałam Wam ze planujemy zaczac od romantycznego bujanca a po minucie muzyka zmienila się na:twista,kaczuchy i inne takie utworkiwszyscy byli w pelnym szoku i piskom i brawom nie było konca

No chyba na razie tyle ode mnie bo i tak zajęłam duzo miejsca ale obiecałam relacje wiec pisze krócej się nie dalo a to jeszcze nie koniec ciekawostek

sorki za lekki chaos ale pisze co mi do glowy przychodzi

Super! Brawa szczególnie dla meżusia no i oczywiście gratulacje jeszcze raz.

[kasienka1985]

Witam skarbki moje słodkie

Napisane przez LilStar

cześć Dziewczyny

od 3 dni nie mam internetu w domu
coś popsułam w moim blue i musiałam oddać do sprawdzenia, a że jestem na urlopie to nie mam szans poplotkować z Wamiteraz korzystam z netu od B bratowejale idziemy do domu i tylko chciałam Wam skrobnąć, że u mnie wszystko ok
jutro jadę na przymiarkę także proszę trzymajcie kciuki

Ojejciu... naprawiaj szybciorem neciora i wracaj , bo straszliwie tęsknimy!!
Ja tam trzymam, nie wiem jak reszta

Napisane przez m.a.r.t.a

Dziewczyny kurna chata jestem taka szczęśliwa, że niedługo ślub, że mam ochotę Was wyściskać
A pogodę zapowiadają nadal beznadziejną, jakieś 19 stopni i deszcz. E tam nic mi humoru nie popsuje!

No i tak trzymać moja droga
*Ja się zgłaszam na ochotnika

Napisane przez katey

no kochane chyba czas na moja relacje

No kochana- rewelacyjna relacja.
Też płakałam ze śmiechu!!!
Szczególnie z tego uroczego esa.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Was

Napisane przez Kakusia

Melduje sie ze sukienka jest juz w domu.
Przesylam zdjecia (bez welonu). Wygladam okropnie, nie patrzcie na mnie W ogole brzydko sie czuje w tej sukni, nie wiem czemu. No niewazne. Same zobaczcie

Misiu proszę mi tu nie buczeć, bo będzie wpierdziel!!!
Ja też w tym momencie ma faze niepodobania się swojej sukni...
Każda z nas ma takie chwile wątpliwości czy dobrze wybrała...
Pamiętaj o tym, że skoro ją wybrałaś to znaczy, że musiała Ci się bardzo podobać!!!
I uważałaś, że w niej wyglądasz najlepiej!!!
Inaczej byś jej nie kupiła, prawda??
Noo to mamy jasność.
Co do rękawiczek to się zgadzam w 100 % z dziewczynami.
Tego jest za dużo: suknia ma koronkę pod szyjką, ma być welon, jeszcze bolerko i do tego te rękawiczki.
No choinka jak nic!
Zrezygnuj z rękawiczek i bez gadania!!! Wcale nie są Ci potrzebne i psują cały efekt.
Wg mnie za dużo też jest z tym bolerkiem...
Wiadomo, że jeśli będzie zimno to trzeba założyć.
Ale gdyby było ciepło to na Twoim miejscu bym z niego zrezygnowała a może zarzuciła szal na ramionka?? Wyglądałoby to bardziej romantico...
I same kolczyki, nic na szyjkę jeśli o biżu chodzi.
To moje sugestie, przemyśl je sobie i może czegoś tu posłuchasz
Pamiętaj, że do tego dojdzie piękna fryzurka i makijer i śliczny uśmiech na twarzy!!!
Nie ma brzydkich Panien Młodych na świecie, są same szczęśliwe
Buziak 4U

Napisane przez gosia1007

Dzień dobry z kawką
Ładne, chociaż osobiście wole łopatki. Twoje jednak są delikatne i w ogóle ok Miałaś naklejany tips z białą końcówką?

A dzień dobry Pani!
Łopatki wolisz???????????
A co to znaczy, bo baaardzo źle mi się to kojarzy??
Poproszę o załącznik z demonstracją!


Kotecki wczoraj dzwoniłam do salonu!
Jest już moja suknia
W przyszłym tygodniu będą do mnie dyndać, żeby się umówić.

[gosia1007]

Napisane przez kasienka1985

Łopatki wolisz???????????
A co to znaczy, bo baaardzo źle mi się to kojarzy??
Poproszę o załącznik z demonstracją!

Łopatki, czyli takie trochę mniej zaokrąglone końce Bardziej prostokątne. Coś jak na zdjęciu, które wklejam, ale nie do końca (nie taki kolor i wzór też nie). W ogóle jeżeli chodzi o paznokcie to ciężko mi dogodzić potrafi tylko dziewczyna, która mi robi tipsy. Jak ona była w ciaży, a później urodziła i nie pracowała to ja wcale tipsy zdjęłam, nikt inny mi z robotą nie pasował.

[Milibili]

Witam Was Kochane!

Dziś znowu wpadam jak po ogień... wieczorem bedziemy u teściowej to poczytam wszystko


Kakusia też myślę, że rękawiczki lepiej odstawić i bez niech bedzie CUDACZNIE!!! Ja też mam chwilę zwątpienia (więc to chyba normalne ) co do sukienki, jutro przymiarka i zobaczymy w jakim będe nastrroju.

Dziewczyny jestem w szoku! Ostatnio okazało się, że kwiaciarnia która miała robić mi bukiet pomimo tego, że kreuje sie na dużą i poważna nie zna sie na robocie. Dzięki namiarom od Joli i Ewelany z watku bukietowego trafiłam do innej kwiaciarni i ku mojemu zaskoczeniu kobieta z kwiaciarni wiedziała , że do niej przyjde Któraś z nich mnie zapowiedziała i kobieta była miła i od razu wiedziała o co mi chodzi... Nie am to jak wizazowe znajomości


Liluś Napraw jak najszybciej ten internet!


Dostałam zdjęcie gotowej biżuterii. Dziewczyny, szczerze, co o niej myślicie??

[kasienka1985]

Napisane przez gosia1007

Łopatki, czyli takie trochę mniej zaokrąglone końce Bardziej prostokątne. Coś jak na zdjęciu, które wklejam, ale nie do końca (nie taki kolor i wzór też nie). W ogóle jeżeli chodzi o paznokcie to ciężko mi dogodzić potrafi tylko dziewczyna, która mi robi tipsy. Jak ona była w ciaży, a później urodziła i nie pracowała to ja wcale tipsy zdjęłam, nikt inny mi z robotą nie pasował.

Wiem już o so chossi
Ja też takie lubię i nazywam to sztachetami
Łopatki kojarzą mi się ze żle spiłowanymi tipolcami.
załącznik
Żle wyprofilowane wg mnie
Ale wiem, że ostro zakończone tipsy nazywają się rzeczywiście łopatkami.
Choć łopata źle mi się kojarzy

[kina2807]

Napisane przez toverek83

kasienka 1985,dzasta110,gosia1007, izka19855,kina2807,agunia 82 To dla Was
a teraz relacja-bylo dobrze nawet bardzo dobrze.Myslalam ze bedzie gorzej,ale pewnie dzieki Waszym kciukom wszytsko poszlo gladko.BYlam spokojna, opanowana, mila i usmiechnieta.Szkola duuuuuza a nauczycieli cos ponad 20 osob.Pan dyrektor bardzo normalny i wyluzowany czlekWytlumaczyl mi co i jak a w razie niejasnosci upewnil ze moge liczyc na Niego i na grono.Juz teraz mam mniejszego stresa,ale sluchajcie dostalam wychowawstwo nie 4kl jak pisalam wam wczesniej a 1gimn.I jestem przerazonaDali mi ich dziennik z 6kl i ja sobie patrze a tam 12 chlopcow i 4 dziewczyneczki
Wogole jakies same omnibusy bo na samych baniach jechali w tej 6klasie...nei wiem co ja bede z nimi robila...i juz nie wiem skad wiedza,ale podgladaja mne na nk....

Toverku Kochany, wiedziałam, że będzie dobrze , a z tą klasa też sobie poradzisz

Napisane przez izka19855

kina czy ja mam CIe na nk??

hmmm, już sama nie wiem, zaraz wyślę Ci namiary na pw

Napisane przez izka19855

Choćbyśmy swój pierwszy taniec mieli zatańczyć pod starym rozlatującym sie budynkiem...w ponurym zamczysku...byle razem..
no tak, czy nie??
Kotuś to wszystko co sie koło nas ma dziać, sala, goscie, to tylko część szczęścia, największym szczęściem będzie to, ze zostajemy żonami najwspanialszych facetów ...których kochamy... rozmarzyłam sie...

pięknie powiedziane , budujące

Napisane przez izazusia

Kochaniutkie mój komputer ledwo zipie Net nie chce tam chodzić Coś mi zżera system
Dlatego mnie nie było
Ale powróciłam na kompie TZ- wcześniej nie mogłam bo się z nim pokłóciłam i uniosłam się honorem
Ale paskudnik mnie dzis łądnie przeprosił ( szkoda tylko że przy okazji mnie obudził z tego powodu o 5.30)
Odebraliśmy obrączki sa ładne. kamil powiedział ze już nie ściąga. Ja sobie chodzę i mi przeszkadz- brrr nie znosze nic na palcach. Ale ukochany mowi ze sie przyzwyczaje
Zamówiłam figurkę na http://www.doye.art.pl/ uciekajaca panna młoda, zachowane nieco podobienstwo naszej stylistyki koszt za 15 cm figurkę 40 zł plus 10 zł priorytet
Cieszę się bo mi się podoba. A ich wykonanie jest rewelacyjne w porównaniu do tego z allegro- no i mozliwosc personalizacji figurek jest supero

oj Izuś, no to masz przygody, ale na szczęście jesteś z nami
gratuluję zamówienia figurek

Napisane przez LilStar

cześć Dziewczyny

od 3 dni nie mam internetu w domu
coś popsułam w moim blue i musiałam oddać do sprawdzenia, a że jestem na urlopie to nie mam szans poplotkować z Wamiteraz korzystam z netu od B bratowejale idziemy do domu i tylko chciałam Wam skrobnąć, że u mnie wszystko ok
jutro jadę na przymiarkę także proszę trzymajcie kciuki

ściskam mocno i pozdrawiam
tęsknię za Wami

Liluś, tak się właśnie martwiłam, że Ciebie nie ma, a tu durny net nie działa , czekamy na Ciebie i trzymamy kciuki za przymiarkę

Napisane przez izazusia

Zamówiłam przez neta bolerko
http://www.allegro.pl/item421058001_...ej_roz_38.html

Napisane przez m.a.r.t.a

Dziewczyny kurna chata jestem taka szczęśliwa, że niedługo ślub, że mam ochotę Was wyściskać

cieszę się, że humorek dopisuje

Napisane przez katey

no kochane chyba czas na moja relacje

świetna relacja, jeszcze raz gratuluję

Napisane przez Kakusia

Melduje sie ze sukienka jest juz w domu. A te stresy to skads przeczulam, bo bez nich nie obeszlo sie.
- Sukienka okazala sie byc za dluga, powiedzialy ze na miejscu skroca (w pasku odetna 3cm i jeszcze raz pasek przyszyja).
- Z racji ze szefowa salonu wyjechala na wakacje, zostaly tam takie lewe pracownice i jedna z nich wygladajaca jakby ja z ulicy przytargali skracala mi.
- Ok, skrocona zostala. Ale tak wszyla zamek ze cala sie po lewej stronie marszczyla. Spieprzyla sprawe i zwiala z salonu
- No wiec bardziej kumata krawcowa poprawila to i przesunela guzik w pasku od spodnicy bo spodnica cos mi leciala.
- No i zaszyly ja w przescieradlo i jest juz bezpiecznie w domku... ufff.

Przesylam zdjecia (bez welonu). Wygladam okropnie, nie patrzcie na mnie W ogole brzydko sie czuje w tej sukni, nie wiem czemu. No niewazne. Same zobaczcie

Kakusiu nie smutaj się tu, bo suknia jest ładna i dobrze w niej wyglądasz, tylko z rękawiczkami zrobiłabym tak, jak radzą dziewczyny

Napisane przez kasienka1985

Kotecki wczoraj dzwoniłam do salonu!
Jest już moja suknia
W przyszłym tygodniu będą do mnie dyndać, żeby się umówić.

super

[kasienka1985]

Napisane przez Milibili

Dostałam zdjęcie gotowej biżuterii. Dziewczyny, szczerze, co o niej myślicie??

Hej słoneczko
Pięęęękna ta biżu...
Chyba sama pomyślę o tej dodomi

[gosia1007]

Napisane przez Milibili

Dostałam zdjęcie gotowej biżuterii. Dziewczyny, szczerze, co o niej myślicie??

Uwaga jestem szczera: nie znoszę biżuterii na takich linkach, dlatego mi sie nie podoba, ale podkreślam to tylko moje zdanie i oczywiście nie chcę Cię smucić. Gdyby była na czymś innym byłoby lepiej.

Napisane przez kasienka1985

Wiem już o so chossi
Ja też takie lubię i nazywam to sztachetami
Łopatki kojarzą mi się ze żle spiłowanymi tipolcami.
załącznik
Żle wyprofilowane wg mnie
Ale wiem, że ostro zakończone tipsy nazywają się rzeczywiście łopatkami.
Choć łopata źle mi się kojarzy

Sztachetki zapamiętam w każdym razie ważne, że się zrozumiałyśmy

[Milibili]

Napisane przez gosia1007

Uwaga jestem szczera: nie znoszę biżuterii na takich linkach, dlatego mi sie nie podoba, ale podkreślam to tylko moje zdanie i oczywiście nie chcę Cię smucić. Gdyby była na czymś innym byłoby lepiej.

Dziękuje Kochana za szczerość Absolutnie mnie nie smucisz! Ja też nigdy wczesniej nie miałam takiej biżuterii... Zobaczymy jaka bedzie na żywo. Ale Moja suknia ma bogatą koronkę i niby nic innego by nie pasowało... Najwazniejsze, żeby sie z sukienką komponowała

[agulla.@]

Dziewczyny która z Was bedzie samodzielnie robiła sobie makijaż na ślub???? A może jakaś z mężatek tez sama wykonywała swoj makijaz???? Podzielcie sie swoimi doświadczeniami proszę....
W moim przypadku boje sie, czy nie skończy sie na własnie takim makijazu, choć mam duze obawy i wiele wątpliwości....

[izka19855]

Hejjj

Napisane przez agulla.@

A może jakaś z mężatek tez sama wykonywała swoj makijaz???? Podzielcie sie swoimi doświadczeniami proszę....
W moim przypadku boje sie, czy nie skończy sie na własnie takim makijazu, choć mam duze obawy i wiele wątpliwości....

Ja też mam obawy, ze sie skończy na takim, idę na próbny 26, ale jakoś nie przekonują mnie te babeczki, ze fajnie u nich malują, wiec wolę sie przekonać najpierw...

[Kofika13]

Napisane przez agulla.@

Dziewczyny która z Was bedzie samodzielnie robiła sobie makijaż na ślub???? A może jakaś z mężatek tez sama wykonywała swoj makijaz???? Podzielcie sie swoimi doświadczeniami proszę....
W moim przypadku boje sie, czy nie skończy sie na własnie takim makijazu, choć mam duze obawy i wiele wątpliwości....

hej
ja myslalam ze wytsraczy kupic dobry podklad i makijaz na slub gotowy, a tu sie okazuje ze nie!!!!! i takze jestem tym troche zmartwiona,w salonach kosmetycznych ruch,a ja glupia myslalam ze nikt(oprocz mnie) nie robi wesel 13-ego ale coz bede musiala cos wykonbinowac, bo nawet jezeli nikogo nie znajde to poprosze siostre aby sie mna zajela!!!!
Nie rob tego sama, bedziesz w stresie kreska pojdzie nie w ta strone co trzeba i bedzie jeszcze wiecej nerwow.Poprostu popros kogos bliskiego moze kolezanka jakas by sie znalazla????

[Milibili]

Napisane przez kasienka1985

Hej słoneczko
Pięęęękna ta biżu...
Chyba sama pomyślę o tej dodomi

Zapomniałabym Dziękuje za opinie kotuś Cieszę się, że Ci sie podoba Pomyśl o niej... Myślę, że jeśli masz jakąś wizje w swojej głowie to powinna to zrealizować i nie jest bardzo droga...

[agunia82]

Cześć dziubaski, a co tutaj taka cisza?

Ja rozumiem, że ślubujące jutro czasu nie mają, ale gdzie podziała się reszta?

[Kakusia]

Napisane przez izazusia

Kakusia- sukienka leży dobrze. Ale ty jesteś chudzinka!!!

Dziekuje Wlasnie ostatnio masakrycznie chudne i nie bardzo nad tym panuje

Napisane przez agunia82

Kakusia a co to za smutaski, co słoneczko? Będzie dobrze, suknia ładna, tylko błagam, wyrzuć te rękawiczki byle dalej i zapomnij o nich raz na zawsze!!!!!!

Napisane przez katey

Kakusia Agunia ma racje: rekawiczki out!!!! zreszta takie paski na rece to nawet nie rekaiwczki dokonca, ani to zadna ozdoba ani ochrona...nie obraz sie tylko ale wygladaja brzydko i szpeca suknie.... dlatego wyrzuc je i bedzie super

Napisane przez izazusia

Zgadzam się- rękawiczki jakoś do mnie nie przemawiają Dużo ładniej bez nich

Napisane przez kasienka1985

Co do rękawiczek to się zgadzam w 100 % z dziewczynami.
Tego jest za dużo: suknia ma koronkę pod szyjką, ma być welon, jeszcze bolerko i do tego te rękawiczki.
No choinka jak nic!
Zrezygnuj z rękawiczek i bez gadania!!! Wcale nie są Ci potrzebne i psują cały efekt.
Wg mnie za dużo też jest z tym bolerkiem...
Wiadomo, że jeśli będzie zimno to trzeba założyć.
Ale gdyby było ciepło to na Twoim miejscu bym z niego zrezygnowała a może zarzuciła szal na ramionka?? Wyglądałoby to bardziej romantico...
I same kolczyki, nic na szyjkę jeśli o biżu chodzi.
To moje sugestie, przemyśl je sobie i może czegoś tu posłuchasz

Napisane przez Milibili

Kakusia też myślę, że rękawiczki lepiej odstawić i bez niech bedzie CUDACZNIE!!!

Napisane przez kina2807

Kakusiunie smutaj się tu, bo suknia jest ładna i dobrze w niej wyglądasz, tylko z rękawiczkami zrobiłabym tak, jak radzą dziewczyny

No Dziewczyny zaskoczylyscie mnie Ja chcialam takie rekawiczki powyzej lokcia, ale pani krawcowa mi TAKIE doradzila!!! I teraz jestem w szoku bo skoro wszystkie mowicie ze nie pasuja, to pewnie tak jest Ale czy nie bedzie za łyso bez rekawiczek ??
Kasienka bolerko mialo byc tylko do Kosciola.

Napisane przez izka19855

Twój TŻ widział CIę w niej??

Nie widzial i nie zobaczy wczesniej. Takze bedzie mial niespodzianke. Ciekawe tylko czy na "+"....

Napisane przez kasienka1985

Misiu proszę mi tu nie buczeć, bo będzie wpierdziel!!! .

A dziekuje za przywitanie

Napisane przez kasienka1985

Pamiętaj o tym, że skoro ją wybrałaś to znaczy, że musiała Ci się bardzo podobać!!!
I uważałaś, że w niej wyglądasz najlepiej!!!
Inaczej byś jej nie kupiła, prawda??

Kasienko ja ją szylam i nie wiedzialam do konca jak bedzie wygladac Poza tym miala byc troszeczke inna, nie jest to moja pierwotna wizja (plecy mialy byc zakryte ta koronka a ostatecznie sa odkryte, ta satyna na spodnicy miala byc podniesiona kwiatuszkiem i spod niej miala wlasnie ta koronka wystawac, itp). Ale mimo wszystko dziekuje

No to normalnie musze sie zastanowic nad Waszymi sugestiami bo na pewno slow na wiatr nie rzucacie. Dziekuje Wam za opinie

[Agata R]

czesc moje drogie

/TO JUZ JUTRO/

Napisane przez asiuk

Ładnutkie, tylko ja bym mniej kamyczków dała Czy te kamyki tylko na jednym - TYM palcu (no i wiadomo - na drugiej łapce) to tak specjalnie, żeby TŻ wiedział, na który palec ma wkładać obrączkę? Kiedyś czytałam, że właśnie często tak się robi

tylko na jednym zeby nie bylo za duzo

Napisane przez kasienka1985

Hejka
Kotecku są prześliczne.
Ja mówię od razu, ze uwielbiam tzw- sztachety czyli nic nie zaokrąglone po boczkach.
Ale u kogoś takie okrągłe mi się podobają baaaaardzo
Proszę pochwalić ode mnie Panią od pazuresków za przepiękną linię uśmiechu!!!
Cud malina

teraz mam takie bo sobie sama spilowalam bo byly troszku za dlugie i baaardzo mnie ograniczaly...

linia usmiechu jest zrobiona za pomoca tipsa bialego... tak juz jest wyprofilowany i tylko sie go przykleja... zadna zasluga pani...


dzisiaj sala... dowiezienie alko i ustawienie winietek... potem moze przeprowadzka jak czasu starczy... i ubieranie bramy z dziewczynami... potem pizza

nogi ogolone
ksiadz zaplacony mimo ze to nie on nam udziela slubu (700zl - za organiste i kosciol)
na sali wczoraj potanczylismy (masakra - czuje sie stresora)
buty na parapecie trzymaja ladna pogode
fotografowie i kmierzysta umowieni
wczoraj mnie rozbolal zab... na szczescie dzisiaj jest juz ok bo dentysty nie ma...
stresu tez jakotakiego nie ma... wogole nie dociera do nie ze to jutro...
idem cos zjesc i jutro raczej juz nie zajrze
trzymajcie kciukacze
i buziaki dla tych co slubuja ze mna jutro :kciu ki: