Mamy sierpniowe 2019 cz.2

[travis]

jak pomysle o prasowaniu tej drobnicy to mi slabo

mam zamiar sie za to zabrac jak bede juz na wolnym bo tak po pracy to poprostu mi sie nie chce

[Shiz]

Napisane przez Wiedzminkaa

Kalendarz pokazuje już lipiec, a my dopiero w weekend skończyliśmy remont kuchni.
Byłoby szybciej gdyby mąż nie był taka „Zosia samosia” i skorzystał z ofert pomocy od braci... ale nie, on wszystko sam. Mnie tez nic nie pozwolił zrobić, tylko leżałam/siedziałam i podziwiałam jego wysiłki.

Teraz MUSZĘ się w końcu wziąć za pranie i prasowanie dzieciowych rzeczy. I przy tych moich bliźniakach wypadałoby mieć popakowane wszystko do szpitala....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rany, mój to samo miała moja mama przyjechac okna umyć, to też sie wziął uniósł i powiedział, ze tydzień bedzie mył, ale on umyje i sam się nigdy nie przyzna (oficjalnie sie wykręcał), ale widziałam, że podobało mu się prasowanie tych malutkich ubranek mąż prasował, ja składałam i jakoś sprawnie poszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chica latina]

Hej u mnie pranie juz zakonczone,prasuję teraz ciuszki po kilka godzin dziennie. Chyba jutro skonczę. Idzie dość sprawnie,ale muszę robić przerwy,bo padam:p miałam jeden dzień skurcze i od tej pory biorę magnez. Na szczęście póki co pomaga.

[travis]

Ja nie moge za bardzo stac bo zaraz mi slabo i obawiam sie ze prasowanie zajmie mi miesiac

[martynka89]

Ja mam wszystko spakowane i poprasowane. Prasowanie zajelo mi... okolo 2 godziny. Wszystkie ubranka od nb do 3 mies, kocyki i tetra. Bardziej martwi mnie to, ze nie moge nic rozstawic, zeby sie wietrzylo. Do wymiany ogrzewania 8 dni a pozniej nastepne kilka dni bede doprowadzac mieszkanie do ladu, takze mi sie nie spieszy z rodzeniem.

[travis]

wlasnie dlatego wstrzymuje sie z praniem jeszcze
Nie mamy wilgoci w mieszkaniu ale Martynka wiesz jak tu jest, mi ubraia smierdza jak sa 3 miesiace nieruszane

[martynka89]

Ja mam ubranka i moje koszule do szpitala popakowane w woreczki strunowe i leza w torbie, sprawdzalam w zeszlym tygodniu i wszystko jest swieze. Rzeczy w komodzie tez sprawdzalam, ale na szczescie mam w miare suche mieszkanie i nic sie z tym nie dzieje. Tylko, ze ja nie mialam wyjscia, bo wole zeby moj maz nie zblizal sie do pralki i zelazka wiec w razie czego, zostalabym z niczym a nastepnie dostalabym z domu dostawe zle wyplukanych badz zafarbowanych ubranek

[klocki_LEGO]

Napisane przez martynka89

Ja tez nie kupuje zadnych dziwnych rzeczy typu podgrzewacz do chusteczek. Nie wiem kto w ogole cos takiego wymyslil
Kupilam jednak mniej, niz dla corki, bo wiem juz co sie nie przyda. Mam np tylko hustawke na baterie, zadnych dodatkowych lezaczkow itd. Dla corki mialam hustawke i lezaczek z wibracjami, ktory kompletnie sie nie sprawdzil. Nie kupuje tez zadnych wymyslnych ubranek do zdjec itd.

Dobrze wiedziec, bo my wlasnie taka hustawke kupilismy. Niestety, problem jest tez w tym, ze nie przewidzisz co sie przyda przy pierwszym dziecku. A nawet przy drugim, nie przewidzisz charakterku. Pierwsze moglo lubic cos, czego drugie nie zaakceptuje.

Napisane przez Marianna48

Hej
U mnie do TP 57 dni .
Ja też kupuje zdecydowanie mniej dla synka niż kupowałam dla córki, już wiem co jest potrzebne. Ale fakt że wszystko jest takie ładne, dostępne, reklamy kuszą więc łatwo się wkręcić w spirale zakupów.
Dziś jadę na badania a jutro wizyta . Okropnie męczą mnie skurcze w łydkach, biorę już 6 tabletek magnezu dziennie, staram się jeść więcej produktów bogatych w potas, a mimo to dziś nad ranem dwa skurcze po jednym w każdej łydce

My chyba poprzestaniemy na 1 dzieciu wiec sobie nie zaluje kupowac.

A co do skurczy to Ci powiem, ze mnie nie lapaly NIGDY, nawet na 100 km biegach. A teraz tak Taki urok ciazy chyba.

Napisane przez Shiz

U mnie teoretycznie 30 dni, praktycznie licze na 2-3tygodnie.

OMG jak blisko

Napisane przez Wiedzminkaa

Teraz MUSZĘ się w końcu wziąć za pranie i prasowanie dzieciowych rzeczy. I przy tych moich bliźniakach wypadałoby mieć popakowane wszystko do szpitala....

Napisane przez travis

jak pomysle o prasowaniu tej drobnicy to mi slabo

mam zamiar sie za to zabrac jak bede juz na wolnym bo tak po pracy to poprostu mi sie nie chce

serio bedziecie PRASOWAC rzeczy dla dziecka?! nawet mi to przez mysl nie przeszlo! Dla mnie szkoda zachodu

[Shiz]

Ja lubię uprasowane ładniej się składają, mniej miejsca zajmują w szafce. Przy noworodkach dochodzi kwestia niby wysterylizowania ubranek wysoką temperaturą, ale jeżeli ubranka maja czekać na bobasa kilka tygodni, to nie wiem jak to się do tego ma. Poza tym. Moje prasowane przez męża są raczej 'muśnięte' żelazkiem, byle z grubsza były uprasowane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panna Migotka 86]

U mnie dziś 36+2, do terminu 26 dni. Żeby było zabawniej w tum wieku ciąży urodził się starszy syn. Zaciskam wiec nogi i czekam aż tz wróci z delegacji

Ja tez prasuje małe ciuszki. Bo lubię wyprasowane, taka niewyprasowana tetra to szmata przecież, a przez pierwszy miesiąc zaleca się prasowanie, żeby dodatkowo zabić bakterie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AniaOs]

U mnie 37 dni do porodu, ale mam miec cc, wiec jakies 30 mi zostalo!

Travis u mnie dzis 34+4 i maluch mega aktywny, czasem daje w kość :P

Co do prasowania ubranek to ja tez prasuje, tak naprawde prasowanie zabija wiecej bakterii niz pranie.

[travis]

ja nie cierpie prasowac ale wlasnie dla takiego malucha dobrze jest wyprasowac ze wzgledow higienicznych
Pewnie po 6 mc sie poddam i oleje temat

[klocki_LEGO]

Jako zarazkofoba, argument o zabijaniu bakterii mnie przekonuje, nie powiem
Tez lubie prasowac, ale nie w ciazy jak mi ciezko siedziec :P

Dla mnie za nieprasowaniem przemawial tez fakt, ze zamierzam ukladac ciuszki w ruloniki, o tak: (fota). Juz nawet kupilam segregatory do szuflad. Zawsze tak robimy z ciuchami sportowymi, bo te dry fity sa tak sliskie, ze inaczej sie z 'kostki' zsuwaja.

[martynka89]

Nie wiem ile bede prasowac ubranka, ale pewnie po pierwszym miesiacu albo dwoch dam sobie spokoj, tak samo bylo przy corce. Pozniej prasowalam juz tylko te, ktore musialam bo byly wygniecione oraz tetre, bo bez prasowania wyglada okropnie.

Bylam u poloznej, cisnienie znow na granicy.

[Wiedzminkaa]

Napisane przez klocki_LEGO

Jako zarazkofoba, argument o zabijaniu bakterii mnie przekonuje, nie powiem

Tez lubie prasowac, ale nie w ciazy jak mi ciezko siedziec :P



Dla mnie za nieprasowaniem przemawial tez fakt, ze zamierzam ukladac ciuszki w ruloniki, o tak: (fota). Juz nawet kupilam segregatory do szuflad. Zawsze tak robimy z ciuchami sportowymi, bo te dry fity sa tak sliskie, ze inaczej sie z 'kostki' zsuwaja.

Tez mam kupione segregatory do szuflad. Każdy jeden rodzaj ubranka ma swój segregator. U mnie chwilowo wyglada to tak. Narazie bez większego ładu i składu, bo po dwa rozmiary ze wszystkiego - 50 i 56.


IMG_0938.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[klocki_LEGO]

Napisane przez Wiedzminkaa

Tez mam kupione segregatory do szuflad. Każdy jeden rodzaj ubranka ma swój segregator. U mnie chwilowo wyglada to tak. Narazie bez większego ładu i składu, bo po dwa rozmiary ze wszystkiego - 50 i 56.


Załącznik 7681419


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

HAHA brzuch mistrzem drugiego planu na focie

[chica latina]

Napisane przez martynka89

Ja mam wszystko spakowane i poprasowane. Prasowanie zajelo mi... okolo 2 godziny. Wszystkie ubranka od nb do 3 mies, kocyki i tetra. Bardziej martwi mnie to, ze nie moge nic rozstawic, zeby sie wietrzylo. Do wymiany ogrzewania 8 dni a pozniej nastepne kilka dni bede doprowadzac mieszkanie do ladu, takze mi sie nie spieszy z rodzeniem.

Szybko Ci poszło. Ja tez prasuję,zeby nie bylo bakterii. Do porodu zoatalo 6 tygodni, a ciuszki beda dobrze opakowane. A co.do prasowania na stojąco to ja mam zrobione stanowisko przy kanapie i siedze sobie:p

[travis]

Wszystkie czujecie kopniaki w zebra?

Zastanawiam sie bo maly jest caly czas nozkami w gora, wierci sie non stop ale jak slysze ze ktos narzeka bo te ruchy bola itp to stwierdzam ze moje kopniaki nie bola, sa wrecz przyjemne

Sent from my E5823 using Tapatalk

[martynka89]

Napisane przez chica latina

Szybko Ci poszło. Ja tez prasuję,zeby nie bylo bakterii. Do porodu zoatalo 6 tygodni, a ciuszki beda dobrze opakowane. A co.do prasowania na stojąco to ja mam zrobione stanowisko przy kanapie i siedze sobie:p

Jestem wprawiona w prasowaniu, bo prasuje regularnie corce mundurki do szkoly. Po drugie, nie cackam sie z tym, prasuje dokladnie, ale szybko i wszystko poprasowalam za jednym zamachem. Gdybym miala to rozkladac na kilka dni, to by mi sie odechcialo. No i tez nie mam ogromnej ilosci ubranek a jedynie tyle ile bedzie mi potrzebne. Przy corce mialam wiecej, szybko wyrosla i tyle z tego bylo. Wole miec mniej i czesciej wyprac, niz miec tego kilka szuflad.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez travis

Wszystkie czujecie kopniaki w zebra?

Zastanawiam sie bo maly jest caly czas nozkami w gora, wierci sie non stop ale jak slysze ze ktos narzeka bo te ruchy bola itp to stwierdzam ze moje kopniaki nie bola, sa wrecz przyjemne

Sent from my E5823 using Tapatalk

Moj juz nie kopie w zebra, bo jest za duzy. Wciska mi pod zebra tylek czy nogi, ale to juz nie sa kopniecia tylko prezenie sie, ktore boli.

[klocki_LEGO]

Napisane przez travis

Wszystkie czujecie kopniaki w zebra?

Zastanawiam sie bo maly jest caly czas nozkami w gora, wierci sie non stop ale jak slysze ze ktos narzeka bo te ruchy bola itp to stwierdzam ze moje kopniaki nie bola, sa wrecz przyjemne

Sent from my E5823 using Tapatalk

Ja czuje tylko bol w tej okolicy

[Shiz]

Napisane przez travis

Wszystkie czujecie kopniaki w zebra?

Zastanawiam sie bo maly jest caly czas nozkami w gora, wierci sie non stop ale jak slysze ze ktos narzeka bo te ruchy bola itp to stwierdzam ze moje kopniaki nie bola, sa wrecz przyjemne

Sent from my E5823 using Tapatalk

Czaaaaasem mu sie gdzieś noga zawinie w okolice żeber. Teraz częściej w okolicy pępka albo zupełnie z boku brzucha wypycha stópki. Ale ze 2-3 tyg temu to chyba bieganie po moich żebrach było jego hobby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

To mnie chybs zebrowe kopniaki ominely

Sent from my E5823 using Tapatalk

[mirabelka3690]

Napisane przez travis

Wszystkie czujecie kopniaki w zebra?

Zastanawiam sie bo maly jest caly czas nozkami w gora, wierci sie non stop ale jak slysze ze ktos narzeka bo te ruchy bola itp to stwierdzam ze moje kopniaki nie bola, sa wrecz przyjemne

Sent from my E5823 using Tapatalk

U mnie nie tyle co kopniaki w żebra a wpychanie tam różnych części ciala Ostatnio córka tam mi wlazła ze musialam plytko oddychac i nie mówić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marianna48]

A ja lubię prasować więc po praniu prasuje wszystko, dla siebie, męża, córki i teraz synka. Jak nie miałam córki to nawet majtki mężowi prasowałam bo mi się ładniej w szufladzie układały ale odkąd jest córka to małż chodzi w wygniecionych gaciach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chica latina]

Martynka niezle. U nas sa upaly wiec rozlozylam troche w czasie prasowanie.

[travis]

Napisane przez Marianna48

A ja lubię prasować więc po praniu prasuje wszystko, dla siebie, męża, córki i teraz synka. Jak nie miałam córki to nawet majtki mężowi prasowałam bo mi się ładniej w szufladzie układały ale odkąd jest córka to małż chodzi w wygniecionych gaciach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie planujesz wpasc do Londynu?

Ale mamy problem. Jedna z 3 swinek morskich dostala guzy. Bylam u veta stwierdzil ze to tluszczowe wiec Nie martwic sie bo czesto sie zdaza. Po kilku tyg jeden guz urosl i pekl wiec biegiem do veta juz innego ktory pekniecie obejrzal i wycisnela cokolwiek tam bylo. Diagnoza ze to rak i wlazla infekcja. No ok, ona to wyczyscila i dala nam antybiotyk i cos do dezynfekcji. Dwa tyg pozniej na wizycie powiedziala ze to sie nigdy Nie zagi. Do konca zycia prosiak bedzie z rana otwarta ( rana srednica 12mm) lazic i musimy to czyscic. Ok bo go to Nie boli, zachowuje sie normalnie, je i jest szczeslowy
Teraz mimo czyszczenia, tak zaczela ta rana smierdziec ze Nie moge uzywac tego pokoju.
Jutro znowu wizyta wie mam trzy opcje
Operacja 10% szans ze przezyje, koszt £850
Uspic go
Mieszkac w mieszkaniu gdzie smierdziec bedzie tak ze nikogo Nie zaprosze
Teraz klatka przy otwartym olnie, drzwi do pokoju zamkniete itp No Ale tak Nie moge przeciez funkcjonowac.
Z drugiej strony pozbyc sie go bo jest chory to takie niezgodne z moimi zalozemiami

Sent from my E5823 using Tapatalk

[klocki_LEGO]

Napisane przez travis

Nie planujesz wpasc do Londynu?

Ale mamy problem. Jedna z 3 swinek morskich dostala guzy. Bylam u veta stwierdzil ze to tluszczowe wiec Nie martwic sie bo czesto sie zdaza. Po kilku tyg jeden guz urosl i pekl wiec biegiem do veta juz innego ktory pekniecie obejrzal i wycisnela cokolwiek tam bylo. Diagnoza ze to rak i wlazla infekcja. No ok, ona to wyczyscila i dala nam antybiotyk i cos do dezynfekcji. Dwa tyg pozniej na wizycie powiedziala ze to sie nigdy Nie zagi. Do konca zycia prosiak bedzie z rana otwarta ( rana srednica 12mm) lazic i musimy to czyscic. Ok bo go to Nie boli, zachowuje sie normalnie, je i jest szczeslowy
Teraz mimo czyszczenia, tak zaczela ta rana smierdziec ze Nie moge uzywac tego pokoju.
Jutro znowu wizyta wie mam trzy opcje
Operacja 10% szans ze przezyje, koszt £850
Uspic go
Mieszkac w mieszkaniu gdzie smierdziec bedzie tak ze nikogo Nie zaprosze
Teraz klatka przy otwartym olnie, drzwi do pokoju zamkniete itp No Ale tak Nie moge przeciez funkcjonowac.
Z drugiej strony pozbyc sie go bo jest chory to takie niezgodne z moimi zalozemiami

Sent from my E5823 using Tapatalk

Ojej wspolczuje. tez mialam kiedys swinki i wlasnie rak je zabil, chociaz nic nie peklo. Moze skonsultujcie jeszcze z innym wetem?

[martynka89]

Napisane przez travis

Nie planujesz wpasc do Londynu?

Ale mamy problem. Jedna z 3 swinek morskich dostala guzy. Bylam u veta stwierdzil ze to tluszczowe wiec Nie martwic sie bo czesto sie zdaza. Po kilku tyg jeden guz urosl i pekl wiec biegiem do veta juz innego ktory pekniecie obejrzal i wycisnela cokolwiek tam bylo. Diagnoza ze to rak i wlazla infekcja. No ok, ona to wyczyscila i dala nam antybiotyk i cos do dezynfekcji. Dwa tyg pozniej na wizycie powiedziala ze to sie nigdy Nie zagi. Do konca zycia prosiak bedzie z rana otwarta ( rana srednica 12mm) lazic i musimy to czyscic. Ok bo go to Nie boli, zachowuje sie normalnie, je i jest szczeslowy
Teraz mimo czyszczenia, tak zaczela ta rana smierdziec ze Nie moge uzywac tego pokoju.
Jutro znowu wizyta wie mam trzy opcje
Operacja 10% szans ze przezyje, koszt £850
Uspic go
Mieszkac w mieszkaniu gdzie smierdziec bedzie tak ze nikogo Nie zaprosze
Teraz klatka przy otwartym olnie, drzwi do pokoju zamkniete itp No Ale tak Nie moge przeciez funkcjonowac.
Z drugiej strony pozbyc sie go bo jest chory to takie niezgodne z moimi zalozemiami

Sent from my E5823 using Tapatalk

Wspolczuje
Nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji.

[travis]

Dylemat moralny.

Najrozsadniej chyba znales rescue ktore zapewni mu opieke do konca jego dni.
Kocham go ale nie moge pozwolic na taki zapach w mieszkaniu na stale

Sent from my E5823 using Tapatalk

[klocki_LEGO]

Napisane przez travis

Dylemat moralny.

Najrozsadniej chyba znales rescue ktore zapewni mu opieke do konca jego dni.
Kocham go ale nie moge pozwolic na taki zapach w mieszkaniu na stale

Sent from my E5823 using Tapatalk

no nie, zwlaszcza jak dziecko w drodze. Rozumiem niestety. A to nie bedzie bardziej uciazliwe? Przeciez taka paprzaca sie rana musi w koncu zaczac dokuczac zwierzatku