Czy zadzwonić po 6 miesiącach ciszy?

[larola25]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86966108]farmaceutka88, chyba pomyliłaś wątki


do autorki - widać, że czujesz do niego jakąś miętę, tym bardziej odpuść. Może zdarzyć się tak, że facet znów Cię omami i po wszystkim będziesz czuła niesmak do siebie, że znów się dałaś nabrać. Co Ci szkodzi na kolejną próbę kontaktu zareagować chłodno i odprawić gościa z kwitkiem?[/QUOTE]

Może dlatego, że z jego strony może nie być już więcej kontaktu. Ewentualnie znowu coś napisze, ale mało znaczącego. Mam wtedy po prostu nie odpisywać? Uważam to za mało kulturalne i zazwyczaj odpisuje. Tyle, że w neutralnym tonie. Bez większych emocji.
Wiem juz jak on działa, nie pozwolę sobie na nic więcej. Obiecałam to sobie. Gdzieś podskórnie obwiniam się za zakończenie tej relacji bo gdy on zamilknął, nie zareagowałam od razu tylko po dłuższym czasie i to dość emocjonalnie. Chciałabym to jakos naprostować. Choć to może głupie.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86966108]farmaceutka88, chyba pomyliłaś wątki


[/QUOTE]

Haha że też nie zauważyłam, zanim odpowiedziałam Farmaceutce



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Jeśli dobrze pamiętam zakładałaś tyle wątków o tym gościu. Minęło już 6 miesięcy a ty nadal jesteś w czarnej dupie i stoisz w miejscu zamiast wreszcie zakończyć to raz na zawsze i iść naprzód.

[cava]

Napisane przez larola25

Może dlatego, że z jego strony może nie być już więcej kontaktu. Ewentualnie znowu coś napisze, ale mało znaczącego. Mam wtedy po prostu nie odpisywać? Uważam to za mało kulturalne i zazwyczaj odpisuje. Tyle, że w neutralnym tonie. Bez większych emocji.
Wiem juz jak on działa, nie pozwolę sobie na nic więcej. Obiecałam to sobie. Gdzieś podskórnie obwiniam się za zakończenie tej relacji bo gdy on zamilknął, nie zareagowałam od razu tylko po dłuższym czasie i to dość emocjonalnie. Chciałabym to jakos naprostować. Choć to może głupie.

Głupie niewyobrażalnie.
I nie wiem co ty z ta kulturą. Facet cie olewa po całości, a Ty chcesz jakiejś kultury.


Zadurzyłaś się, trudno.
Ale nie pogrążaj się, bo jak już Ci wywietrzeje z głowy, to będziesz mieć do siebie samej olbrzymi niesmak i pretensje, ze tak się płaszczyłaś i na siłę narzucałaś.

Więcej zwykłego honoru. Ceń siebie i nie dawaj sobie włazić ubłoconymi kaloszami na łeb i jeszcze sama się podstawiając żeby było komuś wygodniej.

[larola25]

Napisane przez cava

Głupie niewyobrażalnie.
I nie wiem co ty z ta kulturą. Facet cie olewa po całości, a Ty chcesz jakiejś kultury.


Zadurzyłaś się, trudno.
Ale nie pogrążaj się, bo jak już Ci wywietrzeje z głowy, to będziesz mieć do siebie samej olbrzymi niesmak i pretensje, ze tak się płaszczyłaś i na siłę narzucałaś.

Więcej zwykłego honoru. Ceń siebie i nie dawaj sobie włazić ubłoconymi kaloszami na łeb i jeszcze sama się podstawiając żeby było komuś wygodniej.

To chyba przez tego jego smsa. Nie rozumiem po co on do mnie napisał po takim czasie. Ok, skojarzyłam mu się, ale mógł sobie darować.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez larola25

To chyba przez tego jego smsa. Nie rozumiem po co on do mnie napisał po takim czasie. Ok, skojarzyłam mu się, ale mógł sobie darować.

Naprawdę nie wiesz czy rzniesz głupią?

[cava]

Napisane przez larola25

To chyba przez tego jego smsa. Nie rozumiem po co on do mnie napisał po takim czasie. Ok, skojarzyłam mu się, ale mógł sobie darować.

Napisał żebyś latała za nim i skiełczała o uwagę, jak pieseczek za pańciem, bo to połechta jego ego.


najwyraźniej świetnie wyczuł, ze jesteś właśnie z tych co na każde z łaski kiwnięcie palcem, dostaną kołowrotka.




Zrób dla siebie (!) jedno: rozczaruj go.
Nie dawaj się podpuszczać, nie lataj za nim, nie rób z siebie widowiska.

To kiedyś, jak zaczniesz myśleć już logicznie, będzie dla Ciebie największą uciechą. Serio.

[farmaceutka88]

[1=eae41177eb364e60e3fe3d4 7289b23a1b4ea3858_5d8e947 1c90a4;86966176]Haha że też nie zauważyłam, zanim odpowiedziałam Farmaceutce



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ano napisałam się nie w tym oknie LOL . Już poprawiłam, mam nadzieję, że moderacja mnie nie zeżre za to.


Tutaj w TYM WĄTKU bym sobie pana darowała. Wydaje mi się, że za jego zaczepkami nie kryje się nic głębszego.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Napisane przez farmaceutka88

Ano napisałam się nie w tym oknie LOL . Już poprawiłam, mam nadzieję, że moderacja mnie nie zeżre za to.


Tutaj w TYM WĄTKU bym sobie pana darowała. Wydaje mi się, że za jego zaczepkami nie kryje się nic głębszego.

Ja Cię świetnie zrozumiałam i też nie zauważyłam że jesteśmy już gdzie indziej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez cava

Napisał żebyś latała za nim i skiełczała o uwagę, jak pieseczek za pańciem, bo to połechta jego ego.

najwyraźniej świetnie wyczuł, ze jesteś właśnie z tych co na każde z łaski kiwnięcie palcem, dostaną kołowrotka.

Zrób dla siebie (!) jedno: rozczaruj go.
Nie dawaj się podpuszczać, nie lataj za nim, nie rób z siebie widowiska.

To kiedyś, jak zaczniesz myśleć już logicznie, będzie dla Ciebie największą uciechą. Serio.

Najlepsza rada.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez larola25

Cześć!

W ubiegłym roku przez kilka tygodni spotykałam się z jednym facetem. Nie było to nic na poważnie, ale jednak spaliśmy ze sobą, dużo gadaliśmy, spotykaliśmy się itd. Nagle kontakt się urwał. Bez powodu. W sumie bardziej z jego inicjatywy. Kiedyś po dłuższym czasie napisałam smsa, ze mi przykro ze nie odpisał na moja wiadomość i zamilknal bez słowa. Nie odpisał. Ostatnio po pół roku milczenia zaczepił mnie w komentarzu na fb, kilka dni później napisał smsa, ze spotkał mojego ulubionego aktora. Odpisałam mu na to neutralnie, ale on już nie odpowiedział. Teraz będę w jego mieście i zastanawiam się czy po takim czasie, wypada mi do niego zadzwonić i powiedzieć ze jestem w jego okolicach i czy ma ochotę na Kawę? Co uważacie ? Chciałabym się z nim spotkać, pogadać. Nie oczekuje nie wiaodmo czego.

Desperatce wypada.

Koleś Cię regularnie olewa, a Ty do niego z kulturą i zamykaniem rozdziałów. Ten adres jej nie doceni. Jego rozdział zakończył się z umieszczeniem Ciebie w wiadomym miejscu, a Ty kawkę chcesz z nim pić. Bez jaj.

Następnym razem zlej go ciepłym moczem ignorując jego wiadomości.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Najlepsza rada.

Najgorsze jest to, że ona myśli, iż jak postąpi tak jak opisuje to ten facet się przejmie i będzie mu smutno. No nie, wręcz przeciwnie, ucieszy się że tak przeżywa i musiała specjalnie lecieć na spotkanie żeby go "spławić".

[Imraa]

Napisane przez larola25

Nie chce wrócić do poprzedniej relacji. Chciałabym oczyścić atmosferę, spotkać się ostatni raz żeby coś zamknąć. Chce z nim porozmawiać na żywo, ot tak po prostu. Może coś wyjaśnić. Tym bardziej, że istnieje duża szansa, że jeszcze się przypadkowo zobaczymy. Po prostu zdziwił mnie ten jego sms. Wcześniej zaczepił mnie tez na fb jakimś komentarzem. A z kolei kilka dni temu nie złożył mi życzeń urodzinowych. Wiem, że on traktował mnie lekko, jak zabawkę, może kogoś ma , ale jednak mam ogromną potrzebę jakiejś ostatniej rozmowy. Dla siebie i tylko dla siebie.
Poza tym mam straszny mętlik i chciałabym zobaczyć jak się zachowa na żywo, ale w żadnym wypadku nie chce odnawiać relacji. Tzn głos rozsądku mi na to nie pozwala. Chciałabym zadzwonić. Jednak boję się, że nie odbierze albo brzydko mnie potraktuje. A cholernie potrzebuje rozmowy. Nie umiem sobie z tym
poradzić.


Chyba chciałabym iść świadomie na spotkanie, wiedząc że to ostatnie i czegoś się z niego dowiedzieć. Może dostrzec jaki jest naprawdę. Jednak boję się, że mnie oleje i poczuje się jeszcze gorzej. Namieszał mi tym smsem po takim czasie ciszy.

Ponowne spotkanie jest najgorszą rzeczą jaką możesz sobie zrobić. Wiem, że nagły rozpad znajomości, taki bez słowa i bez wyjaśnienia, jest zwykle straszną rzeczą i zostawia z całą masą pytań, ale nie próbuj odnawiać kontaktu. Z doświadczenia ci powiem, że raz tak właśnie postąpiłam. Po związku, który zakończył się z dnia na dzień i bez wyjaśnienia. Wydawało mi się wtedy, że potrzebuję odpowiedzi i że ona da mi upragniony święty spokój. Było odwrotnie. To, co wtedy usłyszałam, choć ubrane w dość lekkie słowa, wbiło mnie w ziemię. Już nigdy nie próbowałabym tego powtarzać.

Facet cię olał. Nie zależało mu i nie zależy. Żadna rozmowa, żadne przypadkowe spotkanie nie da ci tego, czego oczekujesz. Zostaw to. Zamilknij. Żyj dalej.

[wlosomaniaczkaaa]

Znałam takich kolesi, którzy mieli koleżanki takie jak Ty wiecznie na nich otwarte. Bardzo łechtały im ego, a wśród kolegów nazywali je swoimi niewolnicami. Obrzydliwe typy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Znałam takich kolesi, którzy mieli koleżanki takie jak Ty wiecznie na nich otwarte. Bardzo łechtały im ego, a wśród kolegów nazywali je swoimi niewolnicami. Obrzydliwe typy.

Ale czemu obrzydliwy? Spotykali się, nic poważnego, kontakt się urwał. Ok. Potem ją zaczepił, ona mu odpisała bez emocji, znowu kontakt się urwał, pewnie zobaczył że nic więcej nie będzie. Ok. I to by było na tyle, ja jego winy nie widzę, tylko że autorka teraz myśli żeby się sama do niego odezwać! Nie, on jej nie męczy, nie nęka, nie wykorzystuje, raz napisał i dał sobie spokój, to ona teraz za nim chce latać. Sama się podstawia na tacy, a facet wcale nie wykorzystuje biednej dziewczynki która nie wie o co chodzi

[larola25]

Uważacie, że on do mnie napisał z taką pierdołą, że spotkał mojego ulubionego aktora, w jakimś celu? Nie pod wpływem emocji, skojarzeń tylko po to żebym zaczęła za nim latać albo żeby sprawdzić jaki mam do niego stosunek?

P.S.
Nawet jakby doszło do takiego spotkania to potem nie pisałabym do niego pierwsza. Nigdy.
Gdyby on to zaczął robić, cóż. Neutralnie. Nie chce brnąć w taką relację, jaka była do tej pory.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86966416]Ale czemu obrzydliwy? Spotykali się, nic poważnego, kontakt się urwał. Ok. Potem ją zaczepił, ona mu odpisała bez emocji, znowu kontakt się urwał, pewnie zobaczył że nic więcej nie będzie. Ok. I to by było na tyle, ja jego winy nie widzę, tylko że autorka teraz myśli żeby się sama do niego odezwać! Nie, on jej nie męczy, nie nęka, nie wykorzystuje, raz napisał i dał sobie spokój, to ona teraz za nim chce latać. Sama się podstawia na tacy, a facet wcale nie wykorzystuje biednej dziewczynki która nie wie o co chodzi [/QUOTE]

Tylko po co do mnie napisał? Skoro dalej nie rozwijał tematu. Nawet po mojej neutralnej odpowiedzi. Po co?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez larola25

Tylko po co do mnie napisał? Skoro dalej nie rozwijał tematu. Nawet po mojej neutralnej odpowiedzi. Po co?

Może sprawdzał czy jeszcze chcesz z nim utrzymywać relację taką jak wcześniej (czyli luźne spotkania i seks), a że nie wykazywałaś entuzjazmu, to sobie odpuścił i wybrał łatwiejszy cel.

Jednakże widać że chłop dobrze wyczuł, bo minęło sporo czasu a Ty chcesz wyskoczyć ze spotkaniem. I przestań tłumaczyć że chodzi o jakieś wyjaśnianie i że po spotkaniu już się więcej nie odezwiesz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86966506]Może sprawdzał czy jeszcze chcesz z nim utrzymywać relację taką jak wcześniej (czyli luźne spotkania i seks), a że nie wykazywałaś entuzjazmu, to sobie odpuścił i wybrał łatwiejszy cel.[/QUOTE]



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez larola25

Uważacie, że on do mnie napisał z taką pierdołą, że spotkał mojego ulubionego aktora, w jakimś celu? (...)
Tylko po co do mnie napisał? Skoro dalej nie rozwijał tematu. Nawet po mojej neutralnej odpowiedzi. Po co?

Żeby Cię zaczepić, albo dlatego, że mu mignęłaś gdzieś na facebooku, albo był lekko wcięty po kilku piwach i ot tak napisał... Czasami ludzie robią coś ot tak, z nudów, czy głupoty, generalnie bez planu. Albo, jak ktoś wyżej napisał: facet rzucił hasełkiem, bo Cię wyczuł i wie, że będziesz się na to nakręcała i o tym myślała bez przerwy. I go to bawi. On takich hasełek możliwe, że dziennie wysyła kilka do różnych "ex koleżanek". Przeżywasz jak mrówka okres głupią zaczepkę, zakładasz kolejny wątek o tym facecie. Spróbuj przez moment pomyśleć i zauważ jak idiotycznie to z boku wygląda. Jarasz się tym, że się odezwał, chociaż to tak naprawdę nic takiego.

I tak się prawdy nie dowiesz. Nie jest Ci potrzebna. Jesteś na niego napalona na granicy obsesji, więc szukasz powodu, żeby wznowić kontakt. Tylko, że on ma Cię w d... Pogódź się z tym. Ten facet Cię nie chce.

[larola25]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86966506]Może sprawdzał czy jeszcze chcesz z nim utrzymywać relację taką jak wcześniej (czyli luźne spotkania i seks), a że nie wykazywałaś entuzjazmu, to sobie odpuścił i wybrał łatwiejszy cel.

Jednakże widać że chłop dobrze wyczuł, bo minęło sporo czasu a Ty chcesz wyskoczyć ze spotkaniem. I przestań tłumaczyć że chodzi o jakieś wyjaśnianie i że po spotkaniu już się więcej nie odezwiesz.[/QUOTE]

Po prostu przez ten cały czas obwiniam się, że nigdy nie zaproponowałam mu spotkania w normalny sposób. Tzn zrobiłam to raz i to jakimś durnym smsem. Dlatego czuję ogromną potrzebę zachowania się , tak jak wtedy powinnam. Chciałabym żeby to wyszło dość naturalnie, tak po prostu. Bez okazywania mu jakiś emocji, zdenerwowania, wyczekiwania. Potrzeba jest silniejsza niż rozsądek, ale chyba muszę zacząć myśleć głową...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez larola25

Po prostu przez ten cały czas obwiniam się, że nigdy nie zaproponowałam mu spotkania w normalny sposób. Tzn zrobiłam to raz i to jakimś durnym smsem. Dlatego czuję ogromną potrzebę zachowania się , tak jak wtedy powinnam. Chciałabym żeby to wyszło dość naturalnie, tak po prostu. Bez okazywania mu jakiś emocji, zdenerwowania, wyczekiwania. Potrzeba jest silniejsza niż rozsądek, ale chyba muszę zacząć myśleć głową...

Jeżeli on chciałby normalnej relacji z Tobą, to by zadziałał. Mój ex kiedyś dobrze podsumował (latałam za nim i również się obwiniałam, że może coś źle zrobiłam, bo nie dałam mu wystarczających dowodów na to, że go kocham itp.), że facet wie takie rzeczy i jeżeli chce, to zrobi krok w kierunku kobiety. Także przestań szukać winy w sobie. On wiedział i jakby chciał, to by było.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jeżeli on chciałby normalnej relacji z Tobą, to by zadziałał. Mój ex kiedyś dobrze podsumował (latałam za nim i również się obwiniałam, że może coś źle zrobiłam, bo nie dałam mu wystarczających dowodów na to, że go kocham itp.), że facet wie takie rzeczy i jeżeli chce, to zrobi krok w kierunku kobiety. Także przestań szukać winy w sobie. On wiedział i jakby chciał, to by było.

Dokładnie. Jeśli facet jest zainteresowany, to wie, co robić i nie czeka na jakieś specjalne walące po oczach sygnały. Ten widać nie był.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Autorko, poczytaj sobie książkę "Nie zależy mu na tobie" można znaleźć na chomikuj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[larola25]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jeżeli on chciałby normalnej relacji z Tobą, to by zadziałał. Mój ex kiedyś dobrze podsumował (latałam za nim i również się obwiniałam, że może coś źle zrobiłam, bo nie dałam mu wystarczających dowodów na to, że go kocham itp.), że facet wie takie rzeczy i jeżeli chce, to zrobi krok w kierunku kobiety. Także przestań szukać winy w sobie. On wiedział i jakby chciał, to by było.

Masz rację. Facet traktował tą relację jako zabawę, coś mu się znudziło lub w niej nie spodobało więc się oddalił. Ja za nim nie wołałam to sprawę miał ułatwioną. Obwiniam się jedynie o to, że gdy on przestał się odzywać, ja zapytałam o co chodzi dopiero po dłuższym czasie. Gdy było już za późno. Może dlatego teraz mam tyle pytań. Żałuje po prostu tego, że zwlekałam, wstydziłam się. Cały czas zastanawiam się jak to olać, nie umiem. Okropna sprawa Siedzi mi to w głowie.

Najgorsze uczucie to mieć świadomość, że ktoś nie traktuje Cię poważnie, jesteś jakąś tam przygodą. Ba! Nawet nie czuje, że mógł Cię skrzywdzić a Ty ciągle o nim myślisz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez larola25

Masz rację. Facet traktował tą relację jako zabawę, coś mu się znudziło lub w niej nie spodobało więc się oddalił. Ja za nim nie wołałam to sprawę miał ułatwioną. Obwiniam się jedynie o to, że gdy on przestał się odzywać, ja zapytałam o co chodzi dopiero po dłuższym czasie. Gdy było już za późno. Może dlatego teraz mam tyle pytań. Żałuje po prostu tego, że zwlekałam, wstydziłam się. Cały czas zastanawiam się jak to olać, nie umiem. Okropna sprawa Siedzi mi to w głowie.

A gdybyś zapytała wcześniej to coś by to zmieniło? Nie, może jedynie facet tym bardziej by się wystraszył i utwierdzil w przekonaniu, że dobrze zrobił urywajac kontakt, bo jak widać ty traktowalas te relacje poważniej niż on.
W ogóle mnie się wydaje, że tacy faceci zrywaja w pewnym momencie kontakt głównie właśnie dlatego, że boją się, że dziewczyna się zaangazuje, jak widać słusznie. Wiec możliwe, że pewnie nawet o nic konkretnego nie chodziło poza tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez larola25

Obwiniam się jedynie o to, że gdy on przestał się odzywać, ja zapytałam o co chodzi dopiero po dłuższym czasie. Gdy było już za późno. Może dlatego teraz mam tyle pytań. Żałuje po prostu tego, że zwlekałam, wstydziłam się. Cały czas zastanawiam się jak to olać, nie umiem. Okropna sprawa Siedzi mi to w głowie.

Tak jak Ellen pisze, nic dodać nic ująć. Myślisz że faceci nie wiedzą co się dzieje i trzeba im wszystko mówić? Jeśli facetowi zależy, a kobieta się nie odzywa, to on się sam odzywa i próbuje wyjaśnić. Jeśli nie wyjaśnia, to widocznie mu nie zależy i odpuszcza.

Ty serio myślisz że jak teraz po 6 msc mu wytłumaczysz dlaczego się nie odezwałaś, to cokolwiek to zmieni? W jego oczach wywołasz jedynie politowanie i połechtasz ego, że ciągle siedzi w Twojej głowie. On się jedynie zaśmieje pod nosem + ewentualnie przyjdzie na spotkanie, bo będzie myślał że chcesz seksu.

[larola25]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86966570]Tak jak Ellen pisze, nic dodać nic ująć. Myślisz że faceci nie wiedzą co się dzieje i trzeba im wszystko mówić? Jeśli facetowi zależy, a kobieta się nie odzywa, to on się sam odzywa i próbuje wyjaśnić. Jeśli nie wyjaśnia, to widocznie mu nie zależy i odpuszcza.

Ty serio myślisz że jak teraz po 6 msc mu wytłumaczysz dlaczego się nie odezwałaś, to cokolwiek to zmieni? W jego oczach wywołasz jedynie politowanie i połechtasz ego, że ciągle siedzi w Twojej głowie. On się jedynie zaśmieje pod nosem + ewentualnie przyjdzie na spotkanie, bo będzie myślał że chcesz seksu.[/QUOTE]

Tak. Pewnie macie rację, że wyczuł, że zaczynam się angażować więc się odsunął. Dlatego jakoś chciałam pokazać mu, że jest ok. Na tyle neutralnie, że mogę się z nim spotkać i nie będę potem wydzwaniać ani podczas spotkania robić żadnych wyrzutów. Nie wiem skąd u mnie taka usilna potrzeba zrealizowania tego planu. Chyba chce jakoś ostatecznie się z nim "pożegnać". Tzn iśc na to spotkanie z myślą, że to ostatni raz i że mam się odpowiednio zachować, pożegnać w swojej głowie i odpuścić. Przy okazji miałabym świadomość, że ja zrobiłam wszystko co mogłam. Tak, jestem głupia.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ale właśnie Ty robisz coś, czego miałaś nie robić... Piszesz że chcesz mu wyjaśnić, że jest ok i wszystko wyjaśnione, a jak się teraz odezwiesz to pokażesz mu że jednak nie jest! Piszesz że chcesz mu pokazać, że nie będziesz pisać i dzwonić, a co robisz? Chcesz napisać i się spotkać! Dziewczyno, no błagam

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez larola25

Tak. Pewnie macie rację, że wyczuł, że zaczynam się angażować więc się odsunął. Dlatego jakoś chciałam pokazać mu, że jest ok. Na tyle neutralnie, że mogę się z nim spotkać i nie będę potem wydzwaniać ani podczas spotkania robić żadnych wyrzutów. Nie wiem skąd u mnie taka usilna potrzeba zrealizowania tego planu. Chyba chce jakoś ostatecznie się z nim "pożegnać". Tak, jestem głupia.

No ale przecież nie jest ok, jesteś zauroczona I nie wydaje mi się, że potrafilabys neutralnie podejść do tej znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez larola25

Masz rację. Facet traktował tą relację jako zabawę, coś mu się znudziło lub w niej nie spodobało więc się oddalił. Ja za nim nie wołałam to sprawę miał ułatwioną. Obwiniam się jedynie o to, że gdy on przestał się odzywać, ja zapytałam o co chodzi dopiero po dłuższym czasie. Gdy było już za późno. Może dlatego teraz mam tyle pytań. Żałuje po prostu tego, że zwlekałam, wstydziłam się. Cały czas zastanawiam się jak to olać, nie umiem. Okropna sprawa Siedzi mi to w głowie.

Najgorsze uczucie to mieć świadomość, że ktoś nie traktuje Cię poważnie, jesteś jakąś tam przygodą. Ba! Nawet nie czuje, że mógł Cię skrzywdzić a Ty ciągle o nim myślisz.

Niczego by nie zmieniło Twoje odezwanie się wcześniej. Nie pisz głupich scenariuszy. Było mu na rękę to, że relacja, która go znudziła / nie była już mu potrzebna, wygasła. Najwyżej przedłużyłabyś o kilka spotkań to, co nieuniknione. Naprawdę zrozum jedno: on nie był za Tobą. I tyle.

I przestań się oszukiwać, że cokolwiek byłoby neutralnie. Już samo to, że chce się z Tobą spotkać obudziłoby w Tobie nadzieję i pisałabyś już sobie scenariusz ciągu dalszego. Babo, idź w końcu do psychologa przerobić temat, skoro aż tyle miesięcy Cię to trzyma i trzęsie. Zrób to dla siebie, a nie jakieś pseudo-neutralne spotkania w celu wyjaśniania jak się sprawy mają (gdzie żadnych spraw już dawno nie ma).

[larola25]

Napisane przez Ellen_Ripley

Niczego by nie zmieniło Twoje odezwanie się wcześniej. Nie pisz głupich scenariuszy. Było mu na rękę to, że relacja, która go znudziła / nie była już mu potrzebna, wygasła. Najwyżej przedłużyłabyś o kilka spotkań to, co nieuniknione. Naprawdę zrozum jedno: on nie był za Tobą. I tyle.

Myślę,że może wtedy nie miałabym się o co obwiniać bo wiedziałabym, że zrobiłam to co należało. Być może wówczas nasz kontakt urwał by się z jakiegoś powodu, po rozmowie, jakimś wydarzeniu. A nie ot tak. Mniej by bolało. Wiedziałabym, że to koniec i dlaczego. Za to się po prostu obwiniam bo sama sobie zgotowałam ten los.. po prostu.