Rodzice nie chcą mojej wyprowadzki - mam 25 lat

[Patt_C94]

Wyprowadzają się do większego miasta, a on z racji pracy zostaje tu na miejscu. Stać nas, oboje mieszkamy w domach i wiemy z jakimi opłatami się to wiąże i mamy to przekalkulowane

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

On dostaje ten dom i chcemy spędzić w nim resztę życia, zalozyc rodzine

[patusiaa23]

To się wprowadź jak oni już się wyprowadzą i już. Co tu kombinować.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez patusiaa23

To się wprowadź jak oni już się wyprowadzą i już. Co tu kombinować.

Dokładnie.

[patusiaa23]

A tak na przyszłość, to zanim założycie rodzinę, przyplinuj kwestii prawnych związanych z tym domem. Żeby się nie okazało, że po 10 latach zostaniesz z ręką w nocniku

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez patusiaa23

A tak na przyszłość, to zanim założycie rodzinę, przyplinuj kwestii prawnych związanych z tym domem. Żeby się nie okazało, że po 10 latach zostaniesz z ręką w nocniku

Dokładnie
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że ten dom jesli on nawet dostanie go (,mam nadzueje ze bedzie to darowizns bz papierze)prawnie nigdy nie bedzie twoj
Nie będziesz miała do niego praw nawet jeśli zostaniesz jego żona
Zastanów się nad tym zebys za kilka lat przy ewentualnym rozwodzie nie była zdziwiona że zostajesz z niczym po.katach pakowania kasy w jego dom

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Zgadzam się z patusiaa23.

[Patt_C94]

To jest oczywista sprawa kwestie formalne na pewno uregulujemy.

Lecz zanim to nastąpi muszę się uwolnić z domu.

Wiem ze to dziecinne, ale martwię się o zdrowie mamy, rozważam ta kawalerkę bo na pewno mniej nerwow im to przysporzy niż fakt mojego zamieszkania u niego w domu - oni też się boja ze zaraz z brzuchem wrócę... a nie rozumieją, ze nie trzeba z kims mieszkać żeby mieć wpadkę przecież 😄

[patusiaa23]

Wynajęcie kawalerki jest kompletnie bez sensu na miesiąc. TYLKO miesiąc, chyba że masz nadrprogramowe 1,5 tysiaka z którymi absolutnie nie masz pomysłu co zrobić.

[Patt_C94]

Kawalerka do której bym poszła należy do mojego TZ, wiec właściwie zapłaciłabym tylko 200-300 zł za czynsz i to wszystko.

Poza tym nie ma 100% pewnosci ze wszyscy już 1 września się wyprowadza od niego, ponieważ musza znaleźć mieszkanie, sprawa równie dobrze może się u nich przeciągnąć np o kolejny miesiąc.

A mi chodzi o pokazanie ze podejmuje własne decyzje, w które nie mogą już ingerować.

[patusiaa23]

Ano to jak tak to śmiało, tylko nie kombinuj potem, że nie zamieszkasz jednak z tz i zostaniesz w kwalerce, bo mamie się pogorszy

[itssonique]

ja też bardzo przejmowałam się zdaniem mamy, ale dlatego, że wyprowadzałam się 350 km dalej, i trochę jednak nie chciałam zostawiać jej samej - po mojej wyprowadzce zostałaby sama.


Ale jednak wyprowadziłam się, i nie jest na mnie obrażona ani nic. Nic się w kontaktach nie zmieniło. Rodzice lubią tak pogadać i ponarzekać, ale Cię nie zostawią, nie oleją, i nie obrażą się na amen - tym bardziej, że mają Ciebie jedną.
Jak już dziewczyny pisały - odetnij pępowine. Dla mnie było to niesamowicie trudne, ale zaczęłam oddychać, żyć od nowa zupełnie po wyprowadzce.

[Nimve]

Napisane przez Patt_C94

To jest oczywista sprawa kwestie formalne na pewno uregulujemy.

Lecz zanim to nastąpi muszę się uwolnić z domu.

Wiem ze to dziecinne, ale martwię się o zdrowie mamy, rozważam ta kawalerkę bo na pewno mniej nerwow im to przysporzy niż fakt mojego zamieszkania u niego w domu - oni też się boja ze zaraz z brzuchem wrócę... a nie rozumieją, ze nie trzeba z kims mieszkać żeby mieć wpadkę przecież 😄

Mama nie ma prawda szantażować Cię swoim zdrowiem i to jeszcze w tak absurdalnej sprawie, jak jakieś zakazy wyprowadzki wobec 25 letniej, samodzielnej kobiety. To nie jest normalne. Jeśli będzie się stresować czymś, co sama sobie wymyśliła, no to już trudno, nic z tym nie zrobisz. To nie może być powodem tego, żebyś zgadzała się na każdy ich wymysł.

[linkinpaark]

Nie możesz się do końca życia trząść o zdrowie mamy. Wspierać ją, być przy niej - owszem. Ale podporządkowywać swoje życie jej? Nie. To jest twoje życie, które masz przeżyć, a nie ciągle się kimś martwić.
Poza tym wybacz, ale ty chcesz się wyprowadzić i to wcale nie w młodym wieku i zamieszkać z partnerem. Taka jest kolej rzeczy, tu nie ma nic co mogłoby powodować stres. Nie oświadczasz jej, że zamierzasz zacząć uprawiać sporty ekstremalne albo że zamierzasz zacząć ćpać. Robisz coś, co robi każdy człowiek...A jeśli mama nie rozumie, to może jej by się przydała terapia.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez itssonique

ja też bardzo przejmowałam się zdaniem mamy, ale dlatego, że wyprowadzałam się 350 km dalej, i trochę jednak nie chciałam zostawiać jej samej - po mojej wyprowadzce zostałaby sama.


Ale jednak wyprowadziłam się, i nie jest na mnie obrażona ani nic. Nic się w kontaktach nie zmieniło. Rodzice lubią tak pogadać i ponarzekać, ale Cię nie zostawią, nie oleją, i nie obrażą się na amen - tym bardziej, że mają Ciebie jedną.
Jak już dziewczyny pisały - odetnij pępowine. Dla mnie było to niesamowicie trudne, ale zaczęłam oddychać, żyć od nowa zupełnie po wyprowadzce.

Ogólnie się zgadzam, ale nie obiecuj tu autorce, że rodzice pogadają, pogadają i im przejdzie. No nie, nie zawsze tak jest. Mogą się od niej odciąć, bo mogą to uznać za wielką obrazę.


EDIT: Autorko, a żyją może twoi dziadkowie? Może oni przemówią rodzicom do rozsądku? Oczywiście nie wiem, jakie oni mają poglądy na życie i podejście do tych tematów. Ale jeśli żyją i cię wspierają, to jakby opieprzyli rodziców, to wiele by to mogło dać. Nie wiem, czy taka opcja istnieje, ale jeśli tak, to warto ją rozważyć.
Albo, żeby pogadał z nimi ktoś inny kogo szanują, z czyim zdaniem się liczą etc.

[Nimve]

Napisane przez linkinpaark

Nie możesz się do końca życia trząść o zdrowie mamy. Wspierać ją, być przy niej - owszem. Ale podporządkowywać swoje życie jej? Nie. To jest twoje życie, które masz przeżyć, a nie ciągle się kimś martwić.
Poza tym wybacz, ale ty chcesz się wyprowadzić i to wcale nie w młodym wieku i zamieszkać z partnerem. Taka jest kolej rzeczy, tu nie ma nic co mogłoby powodować stres. Nie oświadczasz jej, że zamierzasz zacząć uprawiać sporty ekstremalne albo że zamierzasz zacząć ćpać. Robisz coś, co robi każdy człowiek...A jeśli mama nie rozumie, to może jej by się przydała terapia.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------



Ogólnie się zgadzam, ale nie obiecuj tu autorce, że rodzice pogadają, pogadają i im przejdzie. No nie, nie zawsze tak jest. Mogą się od niej odciąć, bo mogą to uznać za wielką obrazę.

Dokładnie. I autorka powinna mieć świadomość, że to jest ich problem, nadający się na terapię jak nic, a nie jej wina, absolutnie.

[basiczek24]

Napisane przez Patt_C94

Kawalerka do której bym poszła należy do mojego TZ, wiec właściwie zapłaciłabym tylko 200-300 zł za czynsz i to wszystko.

Poza tym nie ma 100% pewnosci ze wszyscy już 1 września się wyprowadza od niego, ponieważ musza znaleźć mieszkanie, sprawa równie dobrze może się u nich przeciągnąć np o kolejny miesiąc.

A mi chodzi o pokazanie ze podejmuje własne decyzje, w które nie mogą już ingerować.

Tu piszesz że Twój tż ma kawalerkę a w pierwszym poście piszesz o wynajmie, nie kręcisz coś?
Tak czy owak wyprowadziłabym się od razu do niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Ale serio chce ci się bawić w przeprowadzki co miesiąc? Przeprowadzka to kupa roboty, nawet jak się zabiera minimum rzeczy, i w sumie co to zmieni tak naprawdę?

[luks_baba]

Masz 25 lat. Nawet jak "dostaniesz brzucha" (tak mi się kojarzy określenie "brzuch" na ciążę), to jest Twoja sprawa i Twojego faceta.

[domiii91]

Moim zdaniem, jeżeli chcesz się wyprowadzić, bo chcesz rodzicom coś udowodnić to powinnaś wyprowadzić się sama i przez jakiś czas faktycznie mieszkać sama. Zobaczyć jak to jest i w ogóle.
A jeżeli chcesz wyprowadzić się od rodziców, żeby zamieszkać z facetem to od razu do niego bez wymyślania, że miesiąc tutaj, miesiąc tutaj... Postawić sprawę jasno czego chcesz i to zrobić.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Napisane przez domiii91

Moim zdaniem, jeżeli chcesz się wyprowadzić, bo chcesz rodzicom coś udowodnić to powinnaś wyprowadzić się sama i przez jakiś czas faktycznie mieszkać sama. Zobaczyć jak to jest i w ogóle.

A moim, jakby chciała się wyprowadzić tylko po to żeby coś komuś udowodnić/pokazać to to jest bez sensu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Uważam, że jeśli ktoś potrzebuje się wyprowadzić, byle się wyprowadzić, aby pokazać, że jest bardzo dojrzały i tupnąc nóżką, to efekt jest absolutnie odwrotny i wygląda to bardzo niedojrzale.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patt_C94]

Mam tylko babcie, lecz ona nie jest dla moich rodziców zbytnim autorytetem, bo miała 3 mężów 😅

Co do kawalerki - należy ona do mojego TZ, słowo „wynajem” było tu po prostu moim skrótem myślowym.

Nie chodzi mi konkretnie o udowodnienie czegos komuś, tylko „odcięcie się” od rodziców w takim sensie, ze zacznę podejmować takie decyzje jakie chce, bez narażanie się na kłótnie i wielogodzinne rozmowy.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisze Wam jeszcze coś odnośnie mojej mamy - wspominałam już ze stres destrukcyjnie wpływa na jej organizm, który i tak jest już bardzo osłabiony.

Po prostu boje się ze umrze.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Patt_C94

Po prostu boje się ze umrze.

Czyli co? Będziesz z nią z tego powodu mieszkać do końca życia swojego lub jej?

[domiii91]

Napisane przez Limonka2738

Uważam, że jeśli ktoś potrzebuje się wyprowadzić, byle się wyprowadzić, aby pokazać, że jest bardzo dojrzały i tupnąc nóżką, to efekt jest absolutnie odwrotny i wygląda to bardzo niedojrzale.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie niedojrzałe wydaje się bardziej przeprowadzanie się na miesiąc w inne miejsce, żeby rodzice się nie czepiali za bardzo, a po chwili przeprowadzanie się do faceta o co chodziło od początku. Jeśli się chce być traktowanym jak dorosły to trzeba podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje, a nie bawić się w miesiąc tak, a miesiąc tak.

[niemanicka]

Napisane przez domiii91

Dla mnie niedojrzałe wydaje się bardziej przeprowadzanie się na miesiąc w inne miejsce, żeby rodzice się nie czepiali za bardzo, a po chwili przeprowadzanie się do faceta o co chodziło od początku. Jeśli się chce być traktowanym jak dorosły to trzeba podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje, a nie bawić się w miesiąc tak, a miesiąc tak.

A moim zdaniem jak się jest doroslym to nie przejmuje się zdaniem rodziców czy wizażanek że przeprowadzki co miesiąc są śmieszne. Jest dorosła i jeśli taką podejmie decyzję to jej sprawa. Konsekwencje i tak poniesie, cokolwiek postanowi - mam alergię na hasła: Jak się chce być dorosłym....

Autorko, nie musisz się wyprowadzać żeby pokazać że umiesz sama podejmować decyzje, życie to nieustanne podejmowanie decyzji, chyba w życiu codziennym również możesz to pokazać. Poza tym moi rodzice się na mnie obrazili na wiele wiele lat i trudno, boli ale takie życie. Myślę że ciężko ci bo to pierwsza przeprowadzka i poważna decyzja, potem jest łatwiej i będziesz zdziwiona jak mogłas podporządkowywać swoje życie rodzicom w wieku 25 lat.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Jesli bardzo ci zalezy na wyprowadzce już, teraz, natychmiast to zamiast kawalerki weź hostel, bardzo taniutki pokoik bez dodatkowych opłat na miesiąc. Potem przeprowadź się do faceta

Chociaż ja bym poczekała i od razu przeniosła się do faceta.
Rodzice nie mają prawa Ci juz zabronic niczego. Jesteś dorosła. Myślę też, że rodzice i tak beda źli na Ciebie za twoje decyzje o wyprowadzce. Nie ma znaczenia czy sama czy do faceta.
Nic rodzicom nie musisz udowadniac.

Jesli jestes gotowa aby wyfrunąć z gniazda jak to sie mówi to fruń, nie patrz na innych.




Nie widzę sensu pakowania się w kawalerkę tylko na miesiąc. Ani patrzenia na rodziców i ich zdaniu.
Choroba mamy nie musi oznaczać, że bedziesz mieszkać z nimi cale zycie.
Ze po wyprowadzce przestaniesz ich odwiedzac czy pomagać w razie czego jesli bedziesz mieć ochote.

[domiii91]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86987177]

Jesli jestes gotowa aby wyfrunąć z gniazda jak to sie mówi to fruń, nie patrz na innych.

[/QUOTE]

Dokładnie

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Jak mama w Tobie wywołuje wyzuty sumienia, swoje zdrowie oddaje w Twoje ręce, to coś tu nie gra. Nie jesteś przedłużeniem jej osoby, tylko oddzielnym bytem, mającym PRAWA już od 1 dnia po urodzeniu, a co dopiero w wieku 25 lat .

Ja jakbym miała córkę w wieku 25lat to wydaje mi się, że chciałabym żeby się już usamodzielniła, poznała życie bez trzymania się maminej spódnicy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amarai]

najwyrazniej rodzice skutecznie wpedzili cie w poczucie winy i zrobili niezle pranie mozgu skoro tak panicznie boisz sie ze twoja wyprowadzka z domu (swoja droga normalna sprawa czekajaca kazdego czlowieka) zabije twoja matke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez Amarai

najwyrazniej rodzice skutecznie wpedzili cie w poczucie winy i zrobili niezle pranie mozgu skoro tak panicznie boisz sie ze twoja wyprowadzka z domu (swoja droga normalna sprawa czekajaca kazdego czlowieka) zabije twoja matke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, co to za pomysł wogole?
Matka niech idzie do psychologa jak tak to przeżywa. Przenioslabym rzeczy do domu faceta, wzięła potrzebne minimum i mieszkalnym w kawalerce. Przecież nie musisz robić wielkiej wyprowadzki do kawalerki wystarczy trochę ubrań, 2 talerze, szklanka i coś do mycia.
Zacznij w końcu żyć swoim życiem, nikt w tym wieku już nie myśli jak zareagują rodzice.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Dziewczyno, przeprowadzka to zwykle jest dużo zachodu, mam za sobą kilka jak możesz mieć jedną przeprowadzke, to po co ci 2?
Jesteś dorosła, i o ile rozumiałabym w jakiś pokrętny sposób, gdyby twoi rodzice mieli pretensje o wyprowadzke, gdy ledwo skończyłaś 18 lat, ale jesteś w moim wieku, masz faceta.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka